PRóBOWAć DO SKUTKU część IX "weterankowy finał"

[velluto]

Napisane przez kropka75

Niby dobrze, ale nie do końca. Czasem nie ma 12 miesięcy. Zakład liczy z tego co ma. A ZUS sam niczego nie przelicza. Poprzednie zakłady mają w nosie chorobowe byłego pracownika i żadnych danych do ZUS nie przekazują.

Poza tym, to że zasiłek jest ZUSowski nie znaczy, że ZUS go wypłaca. Jeśli firma zatrudnia więcej niż 20 osób, to ona wypłaca zasiłek w imieniu ZUS. Pracodawca sam liczy średnią (owszem - z 12 miesięcy, jeśli tyle ma pracownika na stanie, jeśli nie, to z tego co posiada) i wypłaca za ZUS kasę, a potem sobie od składek ZUSowskich odlicza tę kwotę.

Jeśli pracodawca ma mniej ludzi, nalicza średnią (tak samo jak wyżej) wypłaca wynagrodzenie, a potem wysyła do ZUSu druk ZLA razem z drukiem, który sam wypełnia Z-3, wpisując tam wynagrodzenia jakie pracownik u niego osiągnął.

ZUS niczego nie liczy. A już na pewno nie łączy wynagrodzeń z różnych zakładów, korzysta z gotowej podkładki przekazanej z ostatniego zakładu na Z-3.

no to super wiadomości jak dla mnie, bo inaczej byłabym w plecy kilka stówek gdybym poszła na L4

anciaahk - a ja właśnie 2 miesiące temu zmieniłam pracę, i zanim zdążyłam wziąść 1 pensję zobaczyłam dwie kreski na teście. Troche się tym martwię, co będą o mnie gadać i wogóle, ale tak długo czekałam na fasolkę, że to ona jest dla mnie najważniejsza. No i czasami te rozwiązania które proponuje nam życie, w miarę upływu czasu, okazują się najlepsze. Dlatego jestem dobrej myśli, choć w pracy jeszcze nic nie powiedziałam

[Nika1980]

witajcie

Kropeczko!!!! mala kropeczka jest sliczna!!!:lo ve: i jaka duza!!!
i wiesz co? u mnie bylo tak samo- Lenka byla za malza na poczatku, najedlismy sie strachu, a pote, rosla jak na drozdzach i... urodzila sie 4 dni przed tp z waga 3635 gr... a w xzwartek na kontroli wazyla 4250!!!!


anciaahk!!! super kochana, radze sie przeprowadzac!!! ja zaszlam w ciaze w styczniu w czasie pakowania pudel, bo 14 lutego wprowadzalismy sie do nowego domu.. w sumie juz w trojke....hehe powodzenia!!!!

konczitko!!!!!!!!!! sciskam i trzymam kciuki za wesele! nie trac wiary kochana!!!!


czas karmienia kurcze wiec wiecej nie napisze....Lena w ciagu dnia chce jesc co poltorej godziny...jest przeslodka ale juz troszke jestem wynmeczona... ale warto warto...

buziaki!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

[DDosiek]

Serdeczne pozdrowienia dla starych znajomych ode mnie i za tydzień dwumiesięcznej mojej córy. A propos, właśnie coś sobie kwęka od 3 godzin i marudzi, bo zasnąć nie może. Mąż już padł, ja dalej walczę i chyba zwalczę uparciucha w chuście.

Napisane przez ania p

Kropka - piękne cudaśne malutkie rzeczy Ja ostatnio na lumpkach kupiłam .. amiałam nie kupowac bo mam pełno i jeszcze od kolezanek dostałam... ale się kurde nie DA !!!!!!!!!!

Oj nie da się, a wierzcie mi, że jak już sie urodzi, to szczególnie będzie kusić. Ja staram sie omijać lumpka i Pepco szerokim łukiem, ale jakoś łuk zatacza koło i ląduję w sklepie. Dobrze, że juz staram się kupować rzeczy, które będą potrzebne, a nie wszystko co jest słodkie i ładne. Biedne to moje dziecko, bo najchętniej bym ja tylko przebierała. Ale sa do tego okazje, bo mała często ulewa mimo odbijania.

Przesyłam fluidki od mojej małej marudy dla weteranek, które znam i dla tych, które trafiły na watek po mojej wyprowadzce
:mag ia:

[kropka75]

Napisane przez Nika1980

Kropeczko!!!! mala kropeczka jest sliczna!!!:lo ve: i jaka duza!!!
i wiesz co? u mnie bylo tak samo- Lenka byla za malza na poczatku, najedlismy sie strachu, a pote, rosla jak na drozdzach i... urodzila sie 4 dni przed tp z waga 3635 gr... a w xzwartek na kontroli wazyla 4250!!!!

Pamiętam. Bardzo się wtedy denerwowałaś i ciągle dumałaś co to się dzieje i dlaczego.
Uściski dla Was.

[ania p]

Ddosiek - ale się nie da naprawdę he he
A to wczoraj przytargane od koleżanki czyli bezpłatne na szczęscie

[anciaahk]

Napisane przez velluto

anciaahk - a ja właśnie 2 miesiące temu zmieniłam pracę, i zanim zdążyłam wziąść 1 pensję zobaczyłam dwie kreski na teście. Troche się tym martwię, co będą o mnie gadać i wogóle, ale tak długo czekałam na fasolkę, że to ona jest dla mnie najważniejsza. No i czasami te rozwiązania które proponuje nam życie, w miarę upływu czasu, okazują się najlepsze. Dlatego jestem dobrej myśli, choć w pracy jeszcze nic nie powiedziałam

Velluto a czym się zajmujesz? Ja mam taką branżę, że gdybym tak zrobiłam, mogłabym mieć wilczy bilet i szukać nowej pracy . Wiem, że dzidzia najważniejsza, ale też bez kasy i pracy trudno sobie radzić.
Ja akurat zmieniając pracę straciłabym sporo kasy, bo jeśli bym zmieniała to na zdecydowanie gorzej płatną.

Napisane przez Nika1980

anciaahk!!! super kochana, radze sie przeprowadzac!!! ja zaszlam w ciaze w styczniu w czasie pakowania pudel, bo 14 lutego wprowadzalismy sie do nowego domu.. w sumie juz w trojke....hehe powodzenia!!!!

Buziaki Mamusiu .
Niestety to nie tylko decyzja emocji, ale także poważna finansowa, trzeba rozważyć, czy nas na to stać. Na pewno nie obyłoby się bez kredytu... Mąż niestety jest przeciwny, mówi, że to za duże mieszkanie

Napisane przez DDosiek

Przesyłam fluidki od mojej małej marudy dla weteranek, które znam i dla tych, które trafiły na watek po mojej wyprowadzce
:mag ia:

DDosiek łapię jednego . Pamiętam chyba w jednym czasie zapisywałyśmy się na listę. Ty już jesteś mamusią, a ja ciągle tu tkwię. Oby już niedługo.

[malami82]

A ja dziś cały dzień zabiegana byłam. Najpierw sprzątanie, potem fryzjer (pozbyłam się trochę włosów ), a potem wizyta u teściowej i moich rodziców. Jak to przy spotkaniach rodzinnych troszkę winka się wypiło i gin z tonikiem ...

Poza tym dziś 6 dzień z "dowcipną" luteiną, ale widzę różnicę w odniesieniu do poprzedniego cyklu - nie mam śluzowego potoku, że tak to określę. Dziwne trochę, ale mniej kłopotliwe przynajmniej.
Jakby tego było mało - jakieś cholerstwa wyskakują mi na twarzy i szyi

Uciekam spać - odezwę się jutro!!!

[anciaahk]

Podobno te cholerstwa to właśnie skutek luteiny, czytałam, że sporo dziewczyn się na to żali. Ja dzisiaj dopiero 3 dzień, więc jeszcze nic zbyt nie widać.

[kropka75]

Napisane przez ania p

Ddosiek - ale się nie da naprawdę he he
A to wczoraj przytargane od koleżanki czyli bezpłatne na szczęscie

Ale urocze. Takie doroślejsze już, ja to mam same body, śpiochy i kaftaniki. Boję się, że w sweterek czy bluzę będę się bała takie małe ubrać.

A te pajace to masz boskie... ten kombinezonik super.

[ania p]

Napisane przez kropka75

Ale urocze. Takie doroślejsze już, ja to mam same body, śpiochy i kaftaniki. Boję się, że w sweterek czy bluzę będę się bała takie małe ubrać.

A te pajace to masz boskie... ten kombinezonik super.

Kropka - ja kaftaników nie trawie bo to się zwija dziecku pod ubrankiem , mam kilka ale nówki sztuki normalnie . Takie bluzy a właściwie całe dresiki są bardzo fajne na spacer żeby ubrać . Kup sobie takie cuś z polarku czy ciepłej bawełny a napewno się przyda . A ubrać na drugi dzień już bęziesz ubierała we wszystko Fajne sa też body kopertowe dla początkującej mamy
http://www.allegro.pl/item795826813_...ka_jakosc.html
i półśiochy
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=798104518
bardzo latwe do założenia

[anciaahk]

Oby wszystkie weteranki mogły szybko wybierać takie ciuszki, są słodkie .
Ja jak ostatnio robiłam prezent dla znajomej to z pierwszego sklepu musiałam uciec, bo mało się nie popłakałam. Takie to malutkie, słodkie. Kiedy mi będzie dane ubierać w takie ciuszki swoje dziecię .

[ania p]

Napisane przez anciaahk

Oby wszystkie weteranki mogły szybko wybierać takie ciuszki, są słodkie .
Ja jak ostatnio robiłam prezent dla znajomej to z pierwszego sklepu musiałam uciec, bo mało się nie popłakałam. Takie to malutkie, słodkie. Kiedy mi będzie dane ubierać w takie ciuszki swoje dziecię .

Ten watek jest jakiś magiczny .. przynosi szczęście . I myślę że wszystkie weteranki się doczekają . Każdej w swoim czasie jest przypisany maluszek . Strasznie trzymam za to kciuki

[anciaahk]

Oby wszystkim przyniósł, bo na mnie ostatnio jakoś ta magia nie działa. Chyba najgorsze, to stracić nadzieję. Oby jednak stał się cud.
Jak tak powiedziałam ostatnio do lekarza to zażartował - nie rozpatrywałbym tego w kategoriach cudu.

[ania p]

Napisane przez anciaahk

Oby wszystkim przyniósł, bo na mnie ostatnio jakoś ta magia nie działa. Chyba najgorsze, to stracić nadzieję. Oby jednak stał się cud.
Jak tak powiedziałam ostatnio do lekarza to zażartował - nie rozpatrywałbym tego w kategoriach cudu.

W sumie tak ale miło że medycyna robi takie postępy że potrafią naprawdę pomóc temu cudowi

[anciaahk]

Tak się właśnie zastanawiam, czy to cuda, czy jednak medycyna. U mnie okaże się za tydzień, chociaż lekarz kazał nie robić sobie nadziei.

[kropka75]

Napisane przez ania p

Kropka - ja kaftaników nie trawie bo to się zwija dziecku pod ubrankiem , mam kilka ale nówki sztuki normalnie . Takie bluzy a właściwie całe dresiki są bardzo fajne na spacer żeby ubrać . Kup sobie takie cuś z polarku czy ciepłej bawełny a napewno się przyda . A ubrać na drugi dzień już bęziesz ubierała we wszystko Fajne sa też body kopertowe dla początkującej mamy
http://www.allegro.pl/item795826813_...ka_jakosc.html
i półśiochy
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=798104518
bardzo latwe do założenia

Jedno i drugie mam. Body kopertowe są świetne.

Ja tam lubię kaftaniki na takich całkiem małych dzieciskach, łatwo się to wkłada, a takie po urodzeniu jeszcze nie bryka na tyle, żeby się zwijało. Powyżej r.62 już nie będę kaftaników kupować, a małe już mam.

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez anciaahk

Oby wszystkim przyniósł, bo na mnie ostatnio jakoś ta magia nie działa. Chyba najgorsze, to stracić nadzieję. Oby jednak stał się cud.
Jak tak powiedziałam ostatnio do lekarza to zażartował - nie rozpatrywałbym tego w kategoriach cudu.

Jak zwał, tak zwał. A stać się stanie, w swoim czasie. Na pewno.

[anciaahk]

Napisane przez kropka75

Jak zwał, tak zwał. A stać się stanie, w swoim czasie. Na pewno.

Och kocham to w swoim czasie , a nie mógłby ten swój czas zawitać trochę szybciej?
Nie pogniewałabym się wcale.

[ania p]

Napisane przez kropka75

Jedno i drugie mam. Body kopertowe są świetne.

Ja tam lubię kaftaniki na takich całkiem małych dzieciskach, łatwo się to wkłada, a takie po urodzeniu jeszcze nie bryka na tyle, żeby się zwijało. Powyżej r.62 już nie będę kaftaników kupować, a małe już mam.

U mnie najlepszy komplet to pajac i body albo body z długim i półśpiochy . Dobrze że teraz wybrór taki że mozna sobie wybierać i przebierac ile się chce .. ja mam ciuszków juz karton małych i wkońcu muszę wbić sobie do łba zeby nie kupować .. Zajęta więc jestem innymi rzeczami ostatnio kupiłam pieluchy tetrowe , flanelowe , butelkę z TT , smoczki hi hi . Teraz zamówię nowy materac do łóżeczka i otulaczek . Bo jak nic nie kupie to zwariuje Kocyków cholerka nie mam jak kupić bo mam z 10szt , karuzelkę kolezanka w stanach kupi i co tu kupić he he

[Konczita]

witajcie

ale super ciuszki takie malenkie extra !

lece poczytac co u was

anciaakh, kropka, malami, nikus, aniap, velluto dobrze ze wszystko sie uklada

Rybka a drugie to pewie córcia
Malami dobre podejscie gina podoba mi sie
ancia - trzymam kciuki moze i drugi szczelił ???

a u mnie zapowiada sie cykl bezowulacyjny wrrr .....

[kropka75]

Napisane przez ania p

U mnie najlepszy komplet to pajac i body albo body z długim i półśpiochy . Dobrze że teraz wybrór taki że mozna sobie wybierać i przebierac ile się chce .. ja mam ciuszków juz karton małych i wkońcu muszę wbić sobie do łba zeby nie kupować .. Zajęta więc jestem innymi rzeczami ostatnio kupiłam pieluchy tetrowe , flanelowe , butelkę z TT , smoczki hi hi . Teraz zamówię nowy materac do łóżeczka i otulaczek . Bo jak nic nie kupie to zwariuje Kocyków cholerka nie mam jak kupić bo mam z 10szt , karuzelkę kolezanka w stanach kupi i co tu kupić he he

He he... ja do butelek jeszcze nie doszłam, aczkolwiek wiem, że będą to TT.
Pieluch trochę mam, a wczoraj upolowałam (z zazdrości na widok Twoich zakupów ) kilka sztuk ogrodniczek za 5,90 sztuka i udało mi się za dychę upolować raz prany, raz używany śpiworek. I cieszę się bardzo.

Z materacem pójdzie mi gorzej, bo ja jestem uparły łeb analityczny i nim coś kupię czytam i czytam... I wyczytałam, że wg fizjoterapeutów i innych speców od dzieciaczków, najlepszy jest latex. I teraz muszę uskubać 400zł na materac.

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------

Napisane przez anciaahk

Och kocham to w swoim czasie , a nie mógłby ten swój czas zawitać trochę szybciej?
Nie pogniewałabym się wcale.

No widzisz... ja się też swoje naczekałam, a przyszło jak miało przyjść. Widać tak ma być i już.

[anciaahk]

Dorotko, nawet jak strzelił to już za późno i nic się z niego sensownego nie uwolniło, tak mówił lekarz. Ale tak dawno nie testowałam, że ostatniego dnia brania luteiny zatestuję, a co - żebym miała szansę skonsultować dalsze branie luteiny, jeśli wynik byłby pozytywny. Chociaż doktorek kazał się nie nastawiać i szans wielkich nie wróżył. Najbardziej jednak przeraża mnie ta konieczna wizyta w 3dc , ale cóż jak trzeba, to trzeba.

Ja się tak niecierpliwię, bo wszystko mam zawieszone - mieszkam gdzie indziej niż pracuję i chciałabym to zakończyć. Ale względu na kasę nie mogę, bo jeśli zmienię pracę to z pewnością za co najmniej 2-krotnie niższą kasę. Ale los jednak lubi płatać psikusy. A może to celowo teraz nie wyjdzie, abym mogła I rok studiów skończyć bez problemu... Tak sobie wkręcam.

[ania p]

Napisane przez kropka75

He he... ja do butelek jeszcze nie doszłam, aczkolwiek wiem, że będą to TT.
Pieluch trochę mam, a wczoraj upolowałam (z zazdrości na widok Twoich zakupów ) kilka sztuk ogrodniczek za 5,90 sztuka i udało mi się za dychę upolować raz prany, raz używany śpiworek. I cieszę się bardzo.

Z materacem pójdzie mi gorzej, bo ja jestem uparły łeb analityczny i nim coś kupię czytam i czytam... I wyczytałam, że wg fizjoterapeutów i innych speców od dzieciaczków, najlepszy jest latex. I teraz muszę uskubać 400zł na materac.

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------


No widzisz... ja się też swoje naczekałam, a przyszło jak miało przyjść. Widać tak ma być i już.

Wiem że lateks cacy bo sama mam taki i mogłabym nie wyłazić z wyrka .. w wersji 200 na 160 kosztował mała fortune ale na szczęscie ma 25 lat gwarancji i pokrowiec speclajny żeby się czasem nawet mała plamka nie pojawiła bo młody czasem z nami śpi
Na allegro widziałam dziecięce za ok 280zł . Ja kupie gryka kokos bo to drugi co do " najlepszości " dla dzieci i taki ma też Szymek . Jest dobry i twardy a cena tez dobra , nie całe 100zł . Niedługo Szymek ma przenosiny do większego łóżka ciekawe co to z tego wyjdzie ale pewnie będą wycieczki w środku nocy do nas .
Ogrodniczki tez bardzo fajna rzeczi mam sporo z lumpków .
Ja ogólnie lubie jak synek ślicznie wyglada i tak chodze i szperam gdzie się da .
Jak był mały miał np. taki zestaw tez z lumpka

[Nika1980]

dziewczynki

aniup i kropeczko, sliczne ciuszki..... pamietam jak sama kupowalam....ee ehhh...czas leci szybko, rozkoszujcie sie ciaza kobietki....

ancia , jak rozumiem, ze to kwestia pieniazkow tez... pogadajcie z mezem, rozwazcie jaka opcja dla was najlepsza.
i nie smutac prosze....!!! bedziesz mama!

konczitko, a skad wiesz ze bezowulacyjny?
ile jeszcze zostalo do wesela? chyba nieduzo...wszystko gotowe?

[anciaahk]

Aniu cudo .
Ja jakoś w lumpeksach nic kupić nie mogę, nie umiem wyszukać nic ciekawego.

Nikuś będę, muszę . Dziękuję za ciepłe słowa.

[ania p]

Napisane przez Nika1980

dziewczynki

aniup i kropeczko, sliczne ciuszki..... pamietam jak sama kupowalam....ee ehhh...czas leci szybko, rozkoszujcie sie ciaza kobietki....

Nika może ktoś mnie zlinczuje za to co teraz napisze albo powie że mam nawalone pod kopuła ale dla mnie ciaża to żadna frajda nie wiem co niby fajnego z łażeniem z mega brzucholem i sapaniem na kazdym kroku .. do tego to latanie do kibla i inne atrakcje , wygladanie jak wieloryb itp.. W poprzedniej dobrze się w sumie czułam i teraz też ale końcówki nie wspominam jako coś miłego i marzyłam o rzeczach których robić nie mogłam .. Drugie dziecko to powinni poleconym wysyłac za 9 miesięcy a nie kazać znowu przez to przechodzić
Wiem ja głupia jestem

[Jota]

Co się odwlecze to nie uciecze - 23.11 mam HSG . Badanie to prześladuje mnie od początku i w końcu nie ma odwrotu, decyzja zapadła.
W piatek byłam u lekarza, 12 dc jajeczko 18 mm, endometrium bardzo dobre. Dziś idę sprawdzić, czy pękło, nie wiem po co, bo nie mam z tym problemu. Kolejnym etapem ma być histeroskopia. Lekarz powiedział, że trzeba szukać przyczny, bo na usg wszystko jest w porządku.
Pamiętam, że Konczita też ma podobny termin badania.

[Nika1980]

Napisane przez ania p

Nika może ktoś mnie zlinczuje za to co teraz napisze albo powie że mam nawalone pod kopuła ale dla mnie ciaża to żadna frajda nie wiem co niby fajnego z łażeniem z mega brzucholem i sapaniem na kazdym kroku .. do tego to latanie do kibla i inne atrakcje , wygladanie jak wieloryb itp.. W poprzedniej dobrze się w sumie czułam i teraz też ale końcówki nie wspominam jako coś miłego i marzyłam o rzeczach których robić nie mogłam .. Drugie dziecko to powinni poleconym wysyłac za 9 miesięcy a nie kazać znowu przez to przechodzić
Wiem ja głupia jestem

Aniu wcale nie głupia , każda z nas inaczej odbiera ciążę. myślisz, że ja nie miałam momentów gdy myślałam: rety....jestem gruba, brzydka, wszystko mnie boli, wyłaż już.... ??? jasne, że mi sięzdarzało..
ale mimo to ciąża była dla mnie wspaniałą, magiczną, niezwykłą przygodą..może też dlatego, że na wiele się skarżyć niemogłam, I trymestr był ciężki no i sama końcówka już męczyła, ale poza tym ciąża minęła mi przyjemnie...

i teraz mnie może ktoś zlinczuje ale... być mamą wcale nie jest łatwo i różowo, może dlatego nie raz tęsknię za chwilami gdy Lena była w brzuszku hihi...
ja już byłam na granicy depresji chyba , całe szczęście przeszły mi te hormonki.

Lena śpi w chuście już półtorej godziny uuufff..inaczej to by może 20 minut pospała..
boże pedagog ze mnie jak z kosiej doopy trąba jeśli hcodzi o własne dziecko...wychowam taką rozpieszczoną przylepkę mamusi...

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez Jota

Co się odwlecze to nie uciecze - 23.11 mam HSG . Badanie to prześladuje mnie od początku i w końcu nie ma odwrotu, decyzja zapadła.
W piatek byłam u lekarza, 12 dc jajeczko 18 mm, endometrium bardzo dobre. Dziś idę sprawdzić, czy pękło, nie wiem po co, bo nie mam z tym problemu. Kolejnym etapem ma być histeroskopia. Lekarz powiedział, że trzeba szukać przyczny, bo na usg wszystko jest w porządku.
Pamiętam, że Konczita też ma podobny termin badania.

kochana to powodzenia! będętrzymać mocno kciuki! racja, wreszcie trzeba znaleźć przyczynę, lekarz ma rację. a jak twoje nastawienie przed hsg ? pozytywne? obawy?

[ania p]

Napisane przez Nika1980

Aniu wcale nie głupia , każda z nas inaczej odbiera ciążę. myślisz, że ja nie miałam momentów gdy myślałam: rety....jestem gruba, brzydka, wszystko mnie boli, wyłaż już.... ??? jasne, że mi sięzdarzało..
ale mimo to ciąża była dla mnie wspaniałą, magiczną, niezwykłą przygodą..może też dlatego, że na wiele się skarżyć niemogłam, I trymestr był ciężki no i sama końcówka już męczyła, ale poza tym ciąża minęła mi przyjemnie...

i teraz mnie może ktoś zlinczuje ale... być mamą wcale nie jest łatwo i różowo, może dlatego nie raz tęsknię za chwilami gdy Lena była w brzuszku hihi...
ja już byłam na granicy depresji chyba , całe szczęście przeszły mi te hormonki.

?

A to widzisz u mnie odwrotnie mój synek był zawsze grzeczny, kochany niepłaczący zawsze mogłam sobie wszystko zoorganizowac przy nim . Nie wiem co to znaczy jak dziecko płacze godzine itp. od 4 miesiąca przesypia całe noce . Teraz łazi i rozrabia ale takie uroki małego łazika

[kropka75]

Napisane przez Nika1980

Lena śpi w chuście już półtorej godziny uuufff..inaczej to by może 20 minut pospała..
boże pedagog ze mnie jak z kosiej doopy trąba jeśli hcodzi o własne dziecko...wychowam taką rozpieszczoną przylepkę mamusi...

Co Ty zrobisz kochana jak ona Ci urośnie i będzie ciężka?

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Napisane przez ania p

A to widzisz u mnie odwrotnie mój synek był zawsze grzeczny, kochany niepłaczący zawsze mogłam sobie wszystko zoorganizowac przy nim . Nie wiem co to znaczy jak dziecko płacze godzine itp. od 4 miesiąca przesypia całe noce . Teraz łazi i rozrabia ale takie uroki małego łazika

Ja sobie tak teraz wspominam jaki cudny był mój bracik jak się urodził. Spał dużo, jadł ślicznie, był radosny, nie płakał. Chyba tylko przez tydzień budził się w nocy na papu, potem spał do rana. Dziecko ideał. Do czasu, jak zaczął chodzić... brakowało 3 pary oczu, żeby go ogarnąć. Albo właził na balustradę balkonu i kwiaty od sąsiadki rwał z doniczki (4 piętro), albo podpalał zasłony, albo świece zapalone chował po szafkach... same atrakcje z nim były. Słabo mi na samą myśl, że moje też będzie wszędzie na raz.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez Jota

Co się odwlecze to nie uciecze - 23.11 mam HSG . Badanie to prześladuje mnie od początku i w końcu nie ma odwrotu, decyzja zapadła.
W piatek byłam u lekarza, 12 dc jajeczko 18 mm, endometrium bardzo dobre. Dziś idę sprawdzić, czy pękło, nie wiem po co, bo nie mam z tym problemu. Kolejnym etapem ma być histeroskopia. Lekarz powiedział, że trzeba szukać przyczny, bo na usg wszystko jest w porządku.
Pamiętam, że Konczita też ma podobny termin badania.

No to kochana. Oby jak najmniej tych badań i jak najlepszy i szybki efekt.

[Jota]

Napisane przez Nika1980

a jak twoje nastawienie przed hsg ? pozytywne? obawy?

Trzęsę portkami ze strachu. Pisałam kiedyś, że boję się szpitala ale chyba bardziej boję się złego wyniku. Mam nadzieję, że nie mam żadnych bakterii, bo wtedy nie można zrobić badania i wtedy dalej nic by nie było wiadomo.
Pójdę wszędzie i wszystko dam sobie zrobić, by tylko mieć dziecko. Dam radę