Mamusie MARCOWO-KWIETNIOWE 2010 r. CZ II

[madziwnia]

Napisane przez Darusiaaaa

ja bym nie pisala esemesa, pczekalabym az wroci i porozmawiala, powiedziala ze choociaz slowo dziekuje byloby na miejscu...
nie wiem ja nie mam takich problemow, moj nawet za kawe dziekuje
Faceci sa prości byli i beda, taka ich natura, a moze nie natura ale wychowanie, u nas jest przyjete ze facet ma byc: twardy! nie moze plakac! nie powinien sie rozczulac itd.! ale oni mimo to wszystko przezywaja tak samo jak my.... tylko ze im WIELKIMI LITERAMI trzeba pisac

Dzieki dziewczyn y czytam sobie to i płacze ale to chyba hormony
A jesli chodzi o sprawy codziennie on dziekuje bez pzrerwy.. czasami nawet z buziakiem!
Za kawke herbatke za podany obiadek za to tak.. ale w chwili kiedy potrzebuje najbardziej zeby mi pokazał ze jest zadowolony dumny to nie potrfai.. niby jestem przyzwyczajona bo nawet z zareczynami zwlekał biedy bo tak sie wsytydził.. taki ma charakter że nie potrafi o uczuciach mówić.. ale i tak dzuo juz go zmieniłam.. tylko przychodzi pora np. jego urodzin.. albo moich urodzin to zapomni albo w ostatniej chwili kupi bukiet róż wracając zpracy... a przeciez o urodzinach wie wczesniej...

ja mysle że nauczyłam go że wszytsko ja załatwie zaplanuję kupię prezenty nawet jego chrzesnicy... remont tez dopilnuje. Lubie to , lubie byc za wszystko odpowiedzialna a czasami widac nie dobrze to wychodzi.. nauczy sie i KONIEC.. . pora zacząć chyba Detox
dlatego dzis nie pisałam jeszcze smsa nie dzwoniłam nic nie planuje

[asienka240]

Napisane przez madziwnia

Dzieki dziewczyn y czytam sobie to i płacze ale to chyba hormony
A jesli chodzi o sprawy codziennie on dziekuje bez pzrerwy.. czasami nawet z buziakiem!
Za kawke herbatke za podany obiadek za to tak.. ale w chwili kiedy potrzebuje najbardziej zeby mi pokazał ze jest zadowolony dumny to nie potrfai.. niby jestem przyzwyczajona bo nawet z zareczynami zwlekał biedy bo tak sie wsytydził.. taki ma charakter że nie potrafi o uczuciach mówić.. ale i tak dzuo juz go zmieniłam.. tylko przychodzi pora np. jego urodzin.. albo moich urodzin to zapomni albo w ostatniej chwili kupi bukiet róż wracając zpracy... a przeciez o urodzinach wie wczesniej...

ja mysle że nauczyłam go że wszytsko ja załatwie zaplanuję kupię prezenty nawet jego chrzesnicy... remont tez dopilnuje. Lubie to , lubie byc za wszystko odpowiedzialna a czasami widac nie dobrze to wychodzi.. nauczy sie i KONIEC.. . pora zacząć chyba Detox
dlatego dzis nie pisałam jeszcze smsa nie dzwoniłam nic nie planuje

Bedzie dobrze
Przepraszam ze tak napisze, mam nadzieje ze sie nie pogniewasz na mnie myszko
tylko piszesz ze za wiekszosc rzeczy jestes odpowiedzialna ty, prezety, planowanie, remont... taka baba z jajami to dobrze, bo jestes niezalezna... ale... facetowi trzeba pozwolic byc mezczyzna... wiesz chyba o co mi chodzi
ale nie martw sie, wydaje mi sie ze szczera rozmowa wystarczy. facetom trzeba wszystko łopatologicznie...

[mrowak]

Napisane przez madziwnia

A co do Zgierza heh zawsze tamtedy przejeżdzamy jak do Czestochowy jedziemy albo w góry i zawsze robie tak aby byc przed godziunamy szczytu w tym miejscu... bedziesz juz Pamietała na przyszłośc.

Tyle, że ja przez rok jeździłam tą samą trasą na podyplomówkę do Łodzi i NIGDY w taki korek się nie wpierniczyłam, a jeździłam w weekendy i to zarówno rano, jak i w godzinach szczytu i wieczorami.

A jeśli chodzi o Twojego męża to przykre faktycznie. Pewnie się przyzwyczaił tak do tych swoich urodzin, że nie zauważa ile Cię to kosztuje. Gwarantuję Ci jednak, że gdybyś za rok NIE zrobiła imprezy to z pewnością by zauważył! A jeśli nie masz ochoty na zaognianie sytuacji to może właśnie wyślij mu SMS'a w stylu: jest mi naprawdę przykro ALBO starałam się ze wszystkich sił przygotować Ci fajne urodziny, powiedz chociaż dziękuję albo coś w tym stylu.
Szczególnie to przykre, bo po samym torcie już widać ile w to pracy włożyłaś! Mogłaś przecież tort zamówić, na upartego jedzenie też mogło być zmawiane, albo przynajmniej jakieś takie "podstawowe", a Ty przecież w ciąży jesteś i jeszcze mu takie cudeńka przygotowujesz.
Człowiek niestety często nie docenia tego, co ma (i to też uwaga do mnie samej...)

[Darusiaaaa]

to tak jak ja jesli chodzi o prezenty tez zawsze ide i kupuje ale w tym roku idziemy kupowac wszystko razem i juz bedzie tak co roku
UWAGA UWAGA- SZWAGIERKA zmienila zdanie teraz chce sie na srebrny lancuszek dla mamy skladac, wymieklam i ja wyśmiałam
od syna corki ziecia i synowej laska ma dostac lancuszek?
wowwww ale jestesmy wielkoduszni co?
W zyciu sie nie zgodze na to, zwlaszcza ze ta dla dziecka swojego prezent za 200 zł chciala, chociaz nie o cene tu chodzi ale raczej glupote... juz mi to wisi

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez mrowak

Tyle, że ja przez rok jeździłam tą samą trasą na podyplomówkę do Łodzi i NIGDY w taki korek się nie wpierniczyłam, a jeździłam w weekendy i to zarówno rano, jak i w godzinach szczytu i wieczorami.

A jeśli chodzi o Twojego męża to przykre faktycznie. Pewnie się przyzwyczaił tak do tych swoich urodzin, że nie zauważa ile Cię to kosztuje. Gwarantuję Ci jednak, że gdybyś za rok NIE zrobiła imprezy to z pewnością by zauważył! A jeśli nie masz ochoty na zaognianie sytuacji to może właśnie wyślij mu SMS'a w stylu: jest mi naprawdę przykro ALBO starałam się ze wszystkich sił przygotować Ci fajne urodziny, powiedz chociaż dziękuję albo coś w tym stylu.
Szczególnie to przykre, bo po samym torcie już widać ile w to pracy włożyłaś! Mogłaś przecież tort zamówić, na upartego jedzenie też mogło być zmawiane, albo przynajmniej jakieś takie "podstawowe", a Ty przecież w ciąży jesteś i jeszcze mu takie cudeńka przygotowujesz.
Człowiek niestety często nie docenia tego, co ma (i to też uwaga do mnie samej...)

zgadza się, a docenia sie dopiero jak czegos zabraknie.

[madziwnia]

Napisane przez asienka240

Bedzie dobrze
Przepraszam ze tak napisze, mam nadzieje ze sie nie pogniewasz na mnie myszko
tylko piszesz ze za wiekszosc rzeczy jestes odpowiedzialna ty, prezety, planowanie, remont... taka baba z jajami to dobrze, bo jestes niezalezna... ale... facetowi trzeba pozwolic byc mezczyzna... wiesz chyba o co mi chodzi
ale nie martw sie, wydaje mi sie ze szczera rozmowa wystarczy. facetom trzeba wszystko łopatologicznie...

o własnie widzisz... ja wiem że tak trzeba ale nie potrafie.. głupol ze mnie i tyle ale chyba mam teraz okazje i wymówke od dziś palcem nie kiwnę.. i zobaczymy.. Tylko jak?? wiecie to jest uzaleznienie jakies cholerne... ale nawet mama mi wiele razy mówi abym dała tomkowi zadecydowac albo niech sam pomysli... buu ale to przeciez nie człowiek tylko FACET a wiadomo jak oni...

chociaz w moim przypadku czesto jest tez tak że " człowiek nie widzi co ma i nie docenia"....

dobra koniec tematu... trzeba sparwe przemysleć i "przestac działać" niech sobie sam działa...

PS. JESZCZE SIE TAKI NIE URODZIŁ CO BY MADZI DOGODZIŁ"... baaaa. i zawsze czegos bedzie mało..

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez Darusiaaaa

to tak jak ja jesli chodzi o prezenty tez zawsze ide i kupuje ale w tym roku idziemy kupowac wszystko razem i juz bedzie tak co roku
UWAGA UWAGA- SZWAGIERKA zmienila zdanie teraz chce sie na srebrny lancuszek dla mamy skladac, wymieklam i ja wyśmiałam
od syna corki ziecia i synowej laska ma dostac lancuszek?
wowwww ale jestesmy wielkoduszni co?
W zyciu sie nie zgodze na to, zwlaszcza ze ta dla dziecka swojego prezent za 200 zł chciala, chociaz nie o cene tu chodzi ale raczej glupote... juz mi to wisi

no dajcie spokój... a dlaczego nie możesz kupic prezentu sama z męzem tylko ona sie musi z wami skłądac? Czy po prostu to ona tak sobie to umysliła?
hahaha na srebrny łancuszek w tyle osób!!!

[Darusiaaaa]

gdybys dala mu wolna reke zobaczylby ile ciebie to koszuje, z jednych zakupow wrocilby jak z wojny....

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

nie no wlasnie nie mozemy jej wytlumaczyc od 2 tygodni ze my nie mamy po 5 lat zeby sie skladac na smieszne prezenty a ona ciagle cos wymysla, wiesz o co mi chodzi? my tesciowej ccemy portfel ze skory kupic jakis fajny a nie skladac sie na lancuszek, kur** ludzie maja fantazje
alee....

fantazja, bo fantazja bo fantazja jest dlatego, żeby bawić się żeby bawić sie żeby bawić się na calego!! <= dodam ze laska ma 28 lat;D , ale rozmawiac o niej to temat rzeka, Nil sie chowa

[mloda1989]

Napisane przez madziwnia

Dzieki dziewczyn y czytam sobie to i płacze ale to chyba hormony
A jesli chodzi o sprawy codziennie on dziekuje bez pzrerwy.. czasami nawet z buziakiem!
Za kawke herbatke za podany obiadek za to tak.. ale w chwili kiedy potrzebuje najbardziej zeby mi pokazał ze jest zadowolony dumny to nie potrfai.. niby jestem przyzwyczajona bo nawet z zareczynami zwlekał biedy bo tak sie wsytydził.. taki ma charakter że nie potrafi o uczuciach mówić.. ale i tak dzuo juz go zmieniłam.. tylko przychodzi pora np. jego urodzin.. albo moich urodzin to zapomni albo w ostatniej chwili kupi bukiet róż wracając zpracy... a przeciez o urodzinach wie wczesniej...

ja mysle że nauczyłam go że wszytsko ja załatwie zaplanuję kupię prezenty nawet jego chrzesnicy... remont tez dopilnuje. Lubie to , lubie byc za wszystko odpowiedzialna a czasami widac nie dobrze to wychodzi.. nauczy sie i KONIEC.. . pora zacząć chyba Detox
dlatego dzis nie pisałam jeszcze smsa nie dzwoniłam nic nie planuje

mnie tez zawsze takie rzeczy dobijaly...a znowu jak ktos za bardzo zwracal uwage ze cos zrobilam to jeszcze bardziej irytujace bylo....hmm chyb a juz nic nie poradzisz...moze na prawde w takich sytuacji gdy widzi ile ty w to serca i pracy wkladasz krepuje sie powiedziec dziekuje...moze mu tez glupio ze dla nieg tyle musialas sie napracowac....a przy takich zwyklych domowych czynnosciac...mowi dziekuje i nawet nie zauwaza co mowi...bo tak wypada powiedziec....i to chyba powinno swiadczyc o tym jak bardzo cie kocha...bo sam nie wie jak moglby ci powiedziekowac a to za cale przyjecie skoro zwykle dziekuje mowi gdy podasz mu np gazete......nie martw sie i nie plakusiaj bo a ja sie poplakalam piszac to i zdajac sobie sprawe jak bardzo wam na sobie zalezy... nie wiem co w takiej sytuacji jest najlepsze bo facet to tylko facet i chyba latwiej jest porozmawiac na spokojnie po kazdej takiej sytuacji tlumaczyc o co ci chodzi wysluchiwac ze sie zmieni a gdy sie nie zmiei to przeczytac jeszcze raz to co wyzej doprowadzilo mnie do lezek i znow pogadac moze wkoncu sie odwazy i znajdzie jakis sposob by naprawde podziekowac

[Darusiaaaa]

uciekam na zakupy z mamą, moj z pracy wroci pewnie kolo 3 w nocy bo poszedl na 14 a zapowiedzieli im ze moze tak byc dzis wiec jade kupic sobie jakies fajne skarpetki i na bank sloodddkieeee cos!!

zajrze jak wroce, teraz mam spokoj szkola dopiero 8 Stycznia;D

[madziwnia]

Napisane przez mloda1989

mnie tez zawsze takie rzeczy dobijaly...a znowu jak ktos za bardzo zwracal uwage ze cos zrobilam to jeszcze bardziej irytujace bylo....hmm chyb a juz nic nie poradzisz...moze na prawde w takich sytuacji gdy widzi ile ty w to serca i pracy wkladasz krepuje sie powiedziec dziekuje...moze mu tez glupio ze dla nieg tyle musialas sie napracowac....a przy takich zwyklych domowych czynnosciac...mowi dziekuje i nawet nie zauwaza co mowi...bo tak wypada powiedziec....i to chyba powinno swiadczyc o tym jak bardzo cie kocha...bo sam nie wie jak moglby ci powiedziekowac a to za cale przyjecie skoro zwykle dziekuje mowi gdy podasz mu np gazete......nie martw sie i nie plakusiaj bo a ja sie poplakalam piszac to i zdajac sobie sprawe jak bardzo wam na sobie zalezy... nie wiem co w takiej sytuacji jest najlepsze bo facet to tylko facet i chyba latwiej jest porozmawiac na spokojnie po kazdej takiej sytuacji tlumaczyc o co ci chodzi wysluchiwac ze sie zmieni a gdy sie nie zmiei to przeczytac jeszcze raz to co wyzej doprowadzilo mnie do lezek i znow pogadac moze wkoncu sie odwazy i znajdzie jakis sposob by naprawde podziekowac

aaaaaaaaaaaa

co sie ze mna dzieje...
przyszła pora na madzie ze zmianami nastroju...

A wiecie co mi ostatnio przywiózł z delegacji... czewone takie niby gumowe serduszko z napisem "Fundacja Ronalda McDonalda" a z drugiej strony Pokaż Serce"...
Jadł w Mcdolandzie zestaw i kupił serduszko .. wspomagając dzieci i mając serce dla żony.....

A wczoraj wieczorem jak juz niby nie odzywałam sie do niego pyta czy mamy coś słodkiego bo to mega Potwór słodyczowy .. powiedziałm że nie... ale poszłam do mamy i ta przyniosła nam pół pakowania Alpejskiego mleczka.. to wstał od kompa ( wow.. w koncu hihiih) wział kilka i dziekująć mi że załatwiłam mu " ciuciu " zaczął ganiac w koło stołu bo chciał dac buzi w podziekowaniu...
ale dumna madzia nie dała się złapać...

Ale focha miałam dalej a ten łosioł i tak nic nie zauwazył.. albo nie chciał
Czasami sobie myslę że na kabarety nie musze wydawac kasy bo w domu mam niezłe skecze w nieświadomym wykonaniu mojego Zaobrączkowanego

[mrowak]

A propos humorów ciążowych to ja się zastanawiam czy w moim przypadku to nie jest to takie typowe (wyczytanie w kilku miejscach) znużenie, zmęczenie ciążą połączone ze strachem przed porodem i strachem o to co i jak to będzie. Tak czuję przez skórę, że to właśnie o to chodzi. Ktoś dołączy?

[fasolka73]

Madziwnia, no takie smutne to co piszesz.... Ale sama już chyba wiesz o co chodzi... Przyzwyczaiłaś go, że sama wszystko załatwiasz. Ja to rozumiem, bo też jestem zosiasamosia, ale mój mi często na to nie pozwala (i chwała mu za to). Lubię się zapędzać, ale on mi potrafi przypomnieć, że nie muszę tak wszystko sama. Fakt, czasami efekty nie są takie jakbym chciała( i tu ćwiczę pokorę i cierpliwość), ale nie znaczy, że gorsze.Po prostu-inne. My kobitki to tak mamy, bo chcemy czuć się potrzebne, ważne dla nich, ale czasami jak patrzę z boku to widzę, że aż tak nie trzeba. Oni też dużo potrafią. Trzeba im zrobić miejsca. Myślę, że jak przyjedzie, to sobie pogadacie, emocje opadną. W końcu kochacie się bardzo. Takie sytuacje mogą nawet zbliżyć Was, rozmowa o tym.
A Ty wreszcie pomyśl o imprezce dla siebie
Na prawdę bardzo, bardzo Cię podziwiam, mi by się chyba aż tak nie chciało... Jesteś niesamowitą żoną!

[Darusiaaaa]

ja po sobie tez widze ostatnio humorki moze nie tyle humorki co takie rozdraznienie ;/

[fasolka73]

Napisane przez mrowak

A propos humorów ciążowych to ja się zastanawiam czy w moim przypadku to nie jest to takie typowe (wyczytanie w kilku miejscach) znużenie, zmęczenie ciążą połączone ze strachem przed porodem i strachem o to co i jak to będzie. Tak czuję przez skórę, że to właśnie o to chodzi. Ktoś dołączy?

Dokładnie tak sobie pomyślałam. Bo to wszystko to jednak duży stres dla nas, a jeszcze przed nami poród i te lęki... Organizm gdzieś musi to odreagować....

[ania p]

Napisane przez madziwnia

aha jak mnie moja kuzynka poprosiła jeszcze w ciazy abym zostałą chrzsna w taki sposób " ZBIERAJ KASE"... informując mnie o ciązy jednocześnie.. to podziekowałam i mam świety spokój bo ona włąsnie taki typ że wylicza każdemu ile dajesz a p[otem jak jej sie nie spodoba to tak tyłek objedzie że szok.. wiedziałam to wiec z góry odmówiłam... i teraz żuje mi sie super bez niej serio!!!

Czekam czekam !!!

Co a laskA a co to dla kasy się wybiera chrzestnych ..

Napisane przez madziwnia

straciłam ochote na malowanie pokoju na kupowanie łożeczka wózka i innych rzeczy dla dzidzi...

Tylko najlepsze jest w facetach to że oni nie widza że coś jest nie tak i jak sama mu oczu nie otworzyusz to mysli że wszystko OK i O CO JEJ CHODZI?? NIE? buuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Kobito chłopu trzeba prosto z mostu , on się nie domyśli . nie licz na to , ja bym powiedziała szczerze czy mu się nie podobało , czy jak itp. Na spokojn/ie bez afery żadnej i tyle

Ide bo dziecko mi nie daje pisac
A co do nastrojów to ja raczej takich nie mam , w poprzedniej ciązy tez zadnych nie miałam , kilka razy miałam jakiś gorszy dzień ale tak było ok . Ja raczej taka mało zmienna jestem .

[Darusiaaaa]

ja mam dzisiaj gorszy dzien wczoraj tez mialam jakis dziwny, duzo rzeczy mnie ostatnio denerwuje i powiem wam szczerze ze jak patrze na to jak moj maz to znosi to jestem dla niego pelna podziwu

[madziwnia]

IZUMI zapomniałam ci odpisać... bardzo bardzo sie podobał rysuneczek!!!!
Na pewno zostanie to długo w ich pamieci hihihi

A niektórzy nawet namiary na ciebie cheiel.. powiedziałam że nie ma szans i koniec tematu!
A i dodałam że na allegro mozna znależć ludzi którzy robia podobne rzeczy za pieniadze hihihi

[P0P70]

Madziwina- ja juz kiedys napisafam ze za bardzo skaczesz kolo TZ. I mysle ze on si do tego przyzwyczail. Ja byl nie czekala na rozmowe z nim tydzien. Zadzwonilabym albo wyslala SMS. Pamietaj ze facet to mysliwy i docenia to o co musi walczyc. A Ty musisz zaczac skakac kolo siebie i dzecka.

Darusia- no to Ci si rodzina trafila. Mi to byloby glupio wystepowac z taka propozycja. Ja osobiscie uwielbiam robic prezenty mojej rodzinie i moim siostrzenica. Niestety ale w tym roku mi si nie uda wiec przeslalam pieniadze na konto siostry z prosba o zakup prezentow. Ze mnie zawsze sie smieja ze przyjechala "ciocia z ameryki". Ale wiecie ja kobieta samotna dobrze zarabiajaca uwielbiam sprawiac przyjemnos innym. Ale o dziwo nie lubie wydawac na siebie ale dla innych szaleje

[asienka240]

Napisane przez mrowak

A propos humorów ciążowych to ja się zastanawiam czy w moim przypadku to nie jest to takie typowe (wyczytanie w kilku miejscach) znużenie, zmęczenie ciążą połączone ze strachem przed porodem i strachem o to co i jak to będzie. Tak czuję przez skórę, że to właśnie o to chodzi. Ktoś dołączy?

Ja też jestem zdenerwowana porodem... coraz bliżej i coraz bliżej...
Do tego ciążący brzuch, który przeszkadza czasem nawet w zawiązaniu sznurowadeł i swobodnym poruszaniu, nieprzespane noce, obolałe boki i wiecznie dający o sobie znać kręgosłup, zniecierpliwienie bo niby dlaczego ciąża trwa 9 miesięcy??!! :conf used:
W moim przypadku wciąż poranne nudności i często wymioty ( do tego żółcią- męczę się strasznie a to 29 tydzień)!!!
I ogólne zmęczenie.
Więc doskonale Cię rozumię i łączę się w zniecierpliwieniu i irytacji

Darusiaaa
Co do łańcuszka- eeeee ... kobieta ma coraz to lepsze pomysły... ze krem + cos tam to jeszcze bo mozna jakis super extra krem kupic i mega dodatek co i tak jest dla mnie glupim pomysłem a teraz ten łancuszek i niby dlaczego musiscie sie skladac?? bez komentarza

Madziwnia twoja kuzynka ma podobne podejscie do mojego brata. On powiadamiając mnie o swoim ślubie ktory bedzie w przyszlym roku mowi zbieraj kase i kup mi to i to bo w przyszlym roku sie zenie. Tez zdębiałam. Więc rozumie twoje poirytowanie. Tyle, że to moj brat...:/

[drcron]

dzien dobry grzecznie melduje ze wrocilam ze spzitala ale niestety tylko na jakis czas za miesiac musze wrocic ponownie na badania ale tylko na dwa trzy dni teraz zabieram sie za nadrabianbie zaleglosci moze mi sie uda

[Darusiaaaa]

kobietki ja rowniez wymięklam!! nie jestescie same

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Opowiadaj zaleglosci zdazysz nadrobic!!

[asienka240]

Napisane przez drcron

dzien dobry grzecznie melduje ze wrocilam ze spzitala ale niestety tylko na jakis czas za miesiac musze wrocic ponownie na badania ale tylko na dwa trzy dni teraz zabieram sie za nadrabianbie zaleglosci moze mi sie uda

huuuraaa
Opowiadaj co tam się działo u Ciebie
Tęskniłyśmy

[madziwnia]

Witaj nasz dRACONIE
pisz co tam sie u ciebie działo...

[MadCat]

Napisane przez ilkia24

aaa zapomniałam dodac, ze kregoslup mi ostatnio siada kurcze wczoraj to nie moglam wcale sie ruszyc, wstac z lozka albo schylic sie masakra, mama mnie posmarowala spirytem i troche przeslo ale dzisiaj tez czuje, taki bol wchodzi w bardziej po lewej stronie i promieniuje na noge

Też to ma, ledwo chodzę. Ale widzę że to normalne, niestety.

Napisane przez Darusiaaaa

Jak ja Najmana nie lubie , wrrr

Napisane przez minka26

śmieszny ten Nejman trochę... chyba miał jakiś problem z Pudzianem, po wypowiedziach wnioskuję... no nic... nie pokazał się

On jest znany z tego że dużo mówi.
Niestety jesteśmy z tego samego miasta, moi koledzy z nim trenowali poza tym często się pokazuje na różnych imprezach i gra taką gwiazdę że szok. A nie każdy się sportem interesuje i wie, że on "bokser" i oczywiście jest zawsze wielce urażony jak go ludzie nie poznają.
Swojego czasu go bardzo często spotykałam na różnych imprezach sportowych i niestety potwierdzam opinię o nim - burak

Napisane przez Baobabek

Dostałam wreszcie wczoraj paczkę, na którą czekałam 2 tygodnie z allegro i jak się okazało leżała na poczcie 8 dzień i była rzekomo 2 razy awizowana, a ja nie dostałam żadnego awiza i musiałam się tam wykłucać wczoraj na poczcieubranka śliczne, ale brudne...jak ludzie mogą wysyłać brudne ubrania??wiadomo, że od razu je upiorę, ale no bez przesady...już w lumpku czyściejsze kupuje...

Też dzisiaj dostałam kombinezonik (z uszkami) śliczny i widać że nie zniszczony ale właśnie niestety nieuprany.
Mam jeszcze 3 paczki do odebrania na poczcie, ciekawe czy tam będzie wszystko ok.
A z tym niewypisywaniem awiza to już niestety norma. Dobrze,że przynajmniej powtórne się chciało łaskawie wypisać

A ja mam jutro wizytę, już się stresuje lekko

[JoannM]

No to widze, ze nie tylko ja mam dzisiaj gorszy dzien:/
Mimo ze bylismy dzis z tztem na usg,widzialam moja dzidzie i wszystko bylo ok(mam nawet filmik) to i tak dzien jakis nerwowy, do tego moj tz to nie umie usiedziec w domu jak ma wolny dzien,pobyc ze mna,tylko zawsze cos. Teraz tez poszedl na silownie potem do mamusi pojdzie a ja sama siedze w domu i placze. jeszcze nagadal mi ze chleba nie ma. mialam obiad zaplanowany ale teraz dla kogo tu robic,nic mi sie nie chce i wszystko jest do d...

[asienka240]

Napisane przez MadCat

On jest znany z tego że dużo mówi.
Niestety jesteśmy z tego samego miasta, moi koledzy z nim trenowali poza tym często się pokazuje na różnych imprezach i gra taką gwiazdę że szok. A nie każdy się sportem interesuje i wie, że on "bokser" i oczywiście jest zawsze wielce urażony jak go ludzie nie poznają.
Swojego czasu go bardzo często spotykałam na różnych imprezach sportowych i niestety potwierdzam opinię o nim - burak

ja też go nie lubie a po walce byłam mega zadowolona że go Pudzianek tak sprał

Pudzian, Pudzian !!!

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez JoannM

No to widze, ze nie tylko ja mam dzisiaj gorszy dzien:/
Mimo ze bylismy dzis z tztem na usg,widzialam moja dzidzie i wszystko bylo ok(mam nawet filmik) to i tak dzien jakis nerwowy, do tego moj tz to nie umie usiedziec w domu jak ma wolny dzien,pobyc ze mna,tylko zawsze cos. Teraz tez poszedl na silownie potem do mamusi pojdzie a ja sama siedze w domu i placze. jeszcze nagadal mi ze chleba nie ma. mialam obiad zaplanowany ale teraz dla kogo tu robic,nic mi sie nie chce i wszystko jest do d...

No nie... następna...
Kochana !! głowa do góry... Nie przejmować się facetami, oni też mają prawo do gorszych dni, a że czasem sie zachowują jak takie małe dup** cóż zrobic... to tylko Faceci.. trzeba im to wybaczyć
Zrób sobie jakąś pyszną przekąskę siądź przed kompem albo dvd i oglądnij jeszcze raz swoją kruszynkę ona na pewno poprawi ci humorek W końcu kocha bezinteresownie

[Darusiaaaa]

Joann tak czasami mamy, ciekawe co ci faceci zrobia jak beda w pracy wroca a tu nie ma obiadku bo np dzidzia niespokojna albo cos....

[izaizula]

Drcron opowiadaj co się u ciebie działo i co mówią i w ogóle .

Madziwnia wiesz co ja sie już chyba do takiego zachowania przyzwyczaiłam i pewnie bym już na to nie zwróciła uwagi, bo przeciez faceci są "inni". I wiele rzeczy które nam wydają sie oczywiste im do głowy w zyciu by nie przyszła. No co ty nie za wiele wymagasz żeby Ci mężuś dziękował że sie o niego troszczysz, chcesz żeby był szczęśliwy w dniu dla niego takim waznym. Co ty zdziwiłabym sie gdyby sam tak od siebie to zrobił. Faceci ....

Ja dzisiaj zaatakowałam troche sklepy z zabawkami i trochę obkupiłam dzieciory w mojej rodzinie mamie i tesciowej kupiłam kolczyki srebrne, brata i bratowa tez mam już z głowy, takze troche zaległości w prezentach nadrobilam. Zostało mi moje dziecko, a z tym nie bedzie probllemu bo od tygodni słysze co to on by nie chciał.

[asienka240]

Napisane przez izaizula

Ja dzisiaj zaatakowałam troche sklepy z zabawkami i trochę obkupiłam dzieciory w mojej rodzinie mamie i tesciowej kupiłam kolczyki srebrne, brata i bratowa tez mam już z głowy, takze troche zaległości w prezentach nadrobilam. Zostało mi moje dziecko, a z tym nie bedzie probllemu bo od tygodni słysze co to on by nie chciał.

ty to masz się dobrze, ja póki co mam prezenty tylko dla moich rodziców... masakra jakaś

[ilkia24]

czesc dziewczeta!

Byłam dzisiaj u pana doktorka, wszystko ok serducho bije jak dzwon, wszystko pozamykane,tylko brzuch mi sie toche napina w sesie twardnieje, i wrazie cos jakbym czesto czuła ze twardy to mam do niego przyjsc wczesniej, oczywiscie kregoslop nadal mnie boli, jak troche wiecej pochodze w ciagu dnia to wieczorem nie moge sie ruszyc, tak jak dzisiaj
Oj dzisiaj tez mam ciezki dzien, wkur... mnie moj szef, kręt cholerny... ech szkoda gadac...
A własnie, moze ktoras z was wie? Mam umowe na czas okreslony od 01.07.09 do 31.12.09, teraz jestem w 26tyg. moj szef dostał zaswiadczenie ze jestem w ciazy i ile, teraz jestem na zwolnieniu lekarskim od polowy czwatrego mies. i tak zostanie do porodu,
i moje pytanie jest takie:czy jestem chroniona przed zwolnieniem do daty porodu czy ta moja umowa automatycznie przedłuza sie do daty porodu, bo cos takiego słyszałam, a i czy należy mi sie macierzyński?

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Drcron witaj i opowiadaj jak bylo w tym bee szpitalu.

madziwnia oj nie przejmuj się, faceci tak mają, mojego teraz nie ma, ale jak byl na codzien w domu, to tez mila takie zagrywki, a juz te gry na kompie to naprawde mnie drazniły, jak usiadł to mozna było do niego strzelac i tak nic do niego nie docierało.

[drcron]

wiec tak pojechalam z mysla ze tylko zrobia mi badania i wypuszcza do domku a tu niepodzianka cukier podskoczyl do 216 <szok> ale skwitowalam to jako popsute urzadzenie i mnie zatrzymali az do dzisiaj strasznie mi sie dluzylo nudzilo i za wami tesknilo ale w trakcie pobytu tam dowiedzialam sie wiele o porodzie i zdecydowalam ze chce znieczulenie zewnatrz oponowe urodzilo sie mase dzieciaczkow takich malusich i przeslodkich < codziennie chodzilam na poloznictwo ogladac dzidziusie > mmoja niunia w brzuszku wtedy strasznie fikala < zazdrosnica mala hehe > na 100% lekarz potwierdzil ze to dziewczynka <jupi> jak lezalam w szpitalu to nasluchalam sie o porodach i jak te kobiety stekaja i moja niunia chciala sie wysmyknac zaczela mi sie miednica stawiac i skrocila sie szyjka zaczelam wychodzic z pokoju jak zaczynali wspominac o bolach porodowych lekarz mnie wypuscil ze szpitala pod jednym warunkiem ze bede stosowala scisla diete < chca mnie i niunie zaglodzic > i za 4 tygodnie mam tam wrocic z powrotem na szczescie na dwa lub trzy dni szybko zleci a i lekarz przyszykowal mnie do tego ze moge wczesniej urodzic nawet duzo wczesniej wiec musze uwazac i dbac o siebie i niunie nie nadwyrezac sie < od rana jak tylko wrocilam zabralam sie za pozadki bo nie wiedzialam w co mam rece wsadzic taki byl balagan >
jesli cos sie bedzie dzialo < mam liczyc ruchy w ciagu dnia i notowac > i jak bedzie ich mniej to mam wsiadac w auto i do szpitala jechac < o ile mnie przyjma bo jest jakis natlok kobiet w ciazy i nawet na innych oddzialach musialy lezec te z patologii a rodzace musialy czekac na lozko na noworodkach bo nie bylo miejsca > co do szpitala to nazwa patologia ciazy w pelni odpowiada ludzia jakich tam spotkalam niektorych kobiet i ich gosci to sie balam zrobilam tez mega wielka zadyme < choc obiecalam mezowi ze bede grzeczna > ale nie wytrzymalam no dobra jak niektore kobiety chca truc swoje dzieci papierochami to niech truja ale dlaczego maja truc moja dzidzie i mnie przy okazji wiec zglosilam poloznej ze pala w toalecie nie pomoglo zglosilam lekarzowi tez nie pomoglo wiec poszlam na skarge do ordynatora powiedzialam ze przez to kaszle ze jest mi niedobrze i ze niech mnie przeniosa na inny oddzial bo ja nie chce truc dzieciecia swojego i siebie i ordynator zrobil z tymi kobietami pozadek wiem wiem kapus ze mnie ale mogly okno otwierac a nie jeszcze popiol pod prysznic wyrzucac
no to chyba na tyle
a i jeszcze jedno jak tam lezalam to czulam sie taka troche stara bo srednia wieku to 14 - 17 wiec ja przy swoich 27 latach to taka troche stara bylam