Planowanie dzidzi na rok 2010 cz. III

[Ollliwka]

ja w środę też mam wigilię u babci , a w czwartek w domu
Ja ze świąt będę się w pełni cieszyła jak będę miała męża ,a później jeszcze dziecko przynajmniej tak to widzę dzisiaj

[MAGiALENA]

Napisane przez Ollliwka

Ja ze świąt będę się w pełni cieszyła jak będę miała męża ,a później jeszcze dziecko przynajmniej tak to widzę dzisiaj

no, popieram, że z mężem Święta chyba "smakują" inaczej. to będą moje pierwsze mężate.

[agness813]

Napisane przez lindsley

Jutro jadę na usg Już się nie mogę doczekać Tylko boję się, że tak nastawiłam się na chłopca a może być przecież równie dobrze dziewczynka i nie wiem jak sama do tego podejdę... Na pewno będę kochać tak samo itd tylko jakoś za oczywiste przyjęłam że to chłopak

A ja czuję że jednak chłopak będzie ale jesli okaze się że dziewczynka-nie będziesz długo o tym myśleć,zobaczysz

Napisane przez Starlett

To powodzenia

agness813 - czyli od jutra już prawie tutaj nie zaglądasz tylko zajmujesz się starankami

Dziękuję Chyba wszystkie troche zwolnimy z wizażem ale fakt, mało będę się odzywać,jesli wogule ale musicie mi wybaczyć poza faktem że przed samymi Świętami doba wydaje się mieć za mało godzin to jeszcze za rzadko mam mężusia w domku żeby siedzieć przed kompem No i na niego to działa jak płachta na byka Będę was podczytywać w wolnej chwili i przed wigilią na pewno się jeszcze odezwę

Napisane przez Kakusia

Zdałam rachunkowość na 4,5 .

Napisane przez Kakusia

hehe ja z naszego starego jestem niezmiernie dumna Wy tu narzekacie, a nasz bez problemu odpalił po tygodniowej bodajże przerwie (więc baliśmy się, że po tych mrozach nie odpali w ogóle), ale bez problemu .

Mój wczoraj wieczorem odpalił,musze jechać dzisiaj zatankować bo w baku ledwo co i to może być przyczyną tego że nie pali za pierwszym razem tak mi powiedział wczoraj kolega-mechanik

Napisane przez Kakusia

My małżeńską choinkę rok temu już kupiliśmy W środę ubieramy w bordowo złotej tonacji .

My będziemy mieć żywą,w takiej samej kolorystyce dzisiaj kupimy i ubierzemy

Napisane przez Kakusia

Zażyłam wczoraj nospę i magnez i postanowiłam dzisiaj dużo leżeć. Ale jutro wszystko lekarzowi opowiem.

I proszę dzisiaj już leżeć i się nie przemęczać,bo jak nie to

Ja uciekam robić się na bóstwo do przyjazdu męża zostało juz tylko 6 godzin

[MAGiALENA]

Napisane przez agness813

Ja uciekam robić się na bóstwo do przyjazdu męża zostało juz tylko 6 godzin

uuu... co tam się będzie działo...

uff... przed chwilą udało mi się zapisać do fryzjera na malowanie... na jutro na 9-tą.

[Kakusia]

Napisane przez kretencja

Ale się rozpisałyście, dżizas
Kakusiu, ja wcale nie chcę żeby ktoś się nade mną użalał. A załamać się chcę nie przez kaszel jako taki, ale przez to, że mój organizm sobie nie może z nim poradzić tyle czasu. Syrop tylko załagodziłby objawy, a ja najbardziej jestem zmartwiona DLACZEGO to tyle trwa... Kiedyś chorowałam raz do roku na przeziębienie, z którego się otrzepywałam po 4 dniach, a od kiedy pracuję w przedszkolu... Masakra. Jestem więcej chora niż zdrowa.

Kretencja normalne, że pracując z małymi dziećmi jesteś częściej narażona na kontakt z choróbskami.
A leki się wkońcu zażywa po to, żeby zadziałały, żeby zniwelowały objawy (w tym wypadku kaszel), więc nie opieraj się tak, uwierz mi, u mnie długo lekarze próbowali dojść skąd ten mój kaszel... podejrzewali gruźlicę, z powodu długotrwałego i brzydkiego kaszlu musiałam przejść przez konsultację u pulmonologa, laryngologa, gastrologa i alergologa... zaobserwowali u mnie już przekrwiony przełyk od tego suchego kaszlu. Każdy specjalista próbował leczyć metodą prób i błędów, wydałam mnóstwo kasy na leki (głównie od gastrologa i alergologa).
Dalej kaszlę bez względu na porę roku, ale już nie tak często jak wtedy. Z tym, że jak mam okresy gdzie dostaję niesamowitego ataku kaszlu - nigdy się nie męczę, bo to pogarsza stan mojego przełyku - kupuję w aptece dobry syrop i niweluje kaszel.

Magialena coś w tym faktycznie jest My w tamtym roku mieliśmy pierwszą małżeńską kolację Wigilijną - samiutcy i wiele do szczęścia Nam nie trzeba było Raptem mieliśmy stół kuchenny na kółkach który przenieśliśmy do salonu, przykryłam go obrusem, dwa krzesełka, jeszcze nie mieliśmy wypoczynku w salonie, ba! salon był wtedy pusty, zero mebli, tv, wersalki, foteli, dywanu... przy oknie na taborecie stała ubrana choinka i my przy stole skromnie z trzema potrawami Wigilijnymi
Potem pozaglądaliśmy co tam Gwiazdka Nam podrzuciła pod choinkę i pojechaliśmy z prezentami odwiedzić jednych a potem drugich rodziców
W tym roku będzie we trójkę z Dzidzią w brzuszku
A w następną Wigilię Dzidzia będzie z Nami

Napisane przez agness813

I proszę dzisiaj już leżeć i się nie przemęczać,bo jak nie to

Ja uciekam robić się na bóstwo do przyjazdu męża zostało juz tylko 6 godzin

zaraz idę zrobić sobie kawkę i do łóżka na lewy bok i z gazetką


A Ty się rób na bóstwo wyobrażam sobie jakie podekscytowanie musisz czuć z odliczaniem aż Ukochany wróci

[kretencja]

Kakusiu, czyli w końcu nie znaleźli u Ciebie przyczyny?

[MAGiALENA]

Napisane przez Kakusia

Magialena coś w tym faktycznie jest My w tamtym roku mieliśmy pierwszą małżeńską kolację Wigilijną - samiutcy i wiele do szczęścia Nam nie trzeba było Raptem mieliśmy stół kuchenny na kółkach który przenieśliśmy do salonu, przykryłam do obrusem, dwa krzesełka, jeszcze nie mieliśmy wypoczynku w salonie, ba! salon był wtedy pusty, zero mebli, tv, wersalki, foteli, dywanu... przy oknie na taborecie stała ubrana choinka i my przy stole skromnie z trzema potrawami Wigilijnymi
Potem pozaglądaliśmy co tam Gwiazdka Nam podrzuciła pod choinkę i pojechaliśmy z prezentami odwiedzić jednych a potem drugich rodziców
W tym roku będzie we trójkę z Dzidzią w brzuszku

ja marzyłam o wigilii we dwójkę, ale ciocia męża nas zaprosiła, a potem jeszcze moi rodzice. więc zrezygnowałam z tych marzeń. najpierw chyba pojedziemy (na sąsiednie osiedle ) do moich złożyć życzenia i podrzucić prezent dla nastoletniej siostry (zegar na ścianę do - mojego byłego, a jej obecnego - pokoju ). no a potem do tej cioci.

A w następną Wigilię Dzidzia będzie z Nami

chciałabym też mieć takie przyszłe Święta...

[Kakusia]

Napisane przez kretencja

Kakusiu, czyli w końcu nie znaleźli u Ciebie przyczyny?

dochodzenie do przyczyny kaszlu zatrzymało się na alergologu i testach. Okazało się, że jestem uczulona na dużo rodzajów jedzonka (m.in. na mleko krowie, żółtko w jajku, jabłka, pomarańcze, kakao, pomidory, w małym stopniu na ziemniaki, czekoladę), wróciłam z tymi wynikami do pulmonolog i powiedziała, że gdyby mi kazali unikać tych pokarmów, to nic nie mogłabym jeść i że mam zachowywać zdrowy rozsądek.
Dostałam mnóstwo leków przeciwalergicznych - do systematycznego zażywania i doraźnie w momentach ataków kaszlu.

Alergicznych już nie zażywam, kaszleć kaszlę dalej, ale tak jak radziła pulmonolog - zmniejszać objawy kaszlu żeby nie zrujnować sobie przełyku.

[lindsley]

Napisane przez Ollliwka

lindsley a napiszesz Nam dzisiaj jaka płeć ?

Napiszę Przecież bym nie wytrzymała jakbym się Wam nie pochwaliła

Napisane przez Kakusia

dziekuję, przydało się
Zdałam rachunkowość na 4,5

Skoro to tak działa to ja proszę o kciuki za siusiaka na usg

Napisane przez Kakusia

też mnie to denerwowało - że o wszystko się musiałam prosić. Wkońcu z Nim porozmawiałam, że dla mnie liczy się pomoc taka sama od siebie, a nie wymuszana...
Ale muszę Go pochwalić - tak ładnie umył w sobotę panele w mieszkaniu do tego wczoraj jak byłam na uczelni ugotował rosołek i umył gary

Na mojego rozmowy nie działają... Mówie, że wolałabym jakby coś sam z siebie czasem zrobił, że miło by było jakby podszedł i powiedział, że mam odpocząć a on coś tam zrobi... Jak o ścianę A teraz przyjechała jego siostra to się będzie czuł zwolniony ze wszystkiego, zawsze tak jest Ale nie pozwolę na to... Będzie siedział w domu, to będzie robił jak wszyscy

Napisane przez Kakusia

heheh ja mam na odwrót Lindsley co będzie to będę kochać ale nastawiam się na dziewczynkę
O której masz usg ? od 17 jest lekarz prawda?

O 16 jadę po Tz do gabinetu dotrzemy pewnie przed 17 a tam to już wszystko zależy od kolejki Ostatnio wyszliśmy ok 19 No i w planach mam jeszcze duże zakupy wieczorem. Miałam jechać z siostrą Tz ale jednak wolę z Tz. Boję się że ona zabierze swoją koleżankę (wszędzie ją zabiera) a ja jej nie lubię za bardzo. Tzn nie lubię zakupów z nią bo ona to albo po galerii godzinami za ciuchami by chodziła albo jak już na sali to za kosmetykami A moje spożywcze zakupy schodzą na plan dalszy.. W konsekwencji latam za nimi (bo przy okazji za szofera robie) 3h i nic nie kupię. Tym razem tak dobrze nie będzie.

I zwolnij troszkę, mnie też ostatnio brzusio kuje... Muszę więcej odpoczywać ale do wigilii to się nie da Dziś jak już pisałam aktywny dzień, jutro muszę odwieźć Tz, jechać zawieźć L4 do pracy, zacząć piec ciasta... W śr to już wgl a czwartek to chyba wstanę, żeby zawieźć rano Tz do pracy (bo jego kolega już ma wolne) i usiądę na kolacji...

Napisane przez Kakusia

Magialena coś w tym faktycznie jest My w tamtym roku mieliśmy pierwszą małżeńską kolację Wigilijną - samiutcy i wiele do szczęścia Nam nie trzeba było Raptem mieliśmy stół kuchenny na kółkach który przenieśliśmy do salonu, przykryłam do obrusem, dwa krzesełka, jeszcze nie mieliśmy wypoczynku w salonie, ba! salon był wtedy pusty, zero mebli, tv, wersalki, foteli, dywanu... przy oknie na taborecie stała ubrana choinka i my przy stole skromnie z trzema potrawami Wigilijnymi

My pierwszą naszą wigilię spędzaliśmy tylko we dwoje... W UK. Nawet nie wiem czy opłatek mieliśmy ale chyba mama przysłała nam kartkę z opłatkiem. Potraw mieliśmy chyba 12 licząc z orzeszkami, gumisiami i cukierkami Najważniejsze że mieliśmy siebie

Ja jeszcze w łóżeczku, Tz w pracy, goście chyba śpią jeszcze bo po podróży (1,5doby) nie spali. W domku znów zimno, chyba się przejdę do teścia żeby rozpalił a ja już będę dokładać do pieca...

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

A z choinkami to szalejecie... U mnie i u Tz-a się ubierało dopiero w wigilię... I my choinkę mamy nową ale bombki takie jak tu w domku były czyli kolorowe... Jakoś wolę taką jaką miałam w dzieciństwie

[MAGiALENA]

Napisane przez lindsley

A z choinkami to szalejecie... U mnie i u Tz-a się ubierało dopiero w wigilię...

u mnie też się ubierało w wigilię.
męża to chyba wcześniej.
naszą ubierzemy w środę.

I my choinkę mamy nową ale bombki takie jak tu w domku były czyli kolorowe... Jakoś wolę taką jaką miałam w dzieciństwie

mężuś chciał kolorowe, ale poszliśmy na kompromis: bombki - w dwóch kolorach, lampki - kolorowe.

[Tity]

gabisun i Pomidorka trzymam za Was kciuki
Kakusiu gratuluję zaliczenia
kretencja choroba potrafi się bardzo długo trzymać. Leć do lekarza i się kuruj porządnie
MAGiALENA z mężem faktycznie jest inaczej. Lepiej, nie tak smutno...
lindsley ja myślę, że będzie córka
Kakusiu ja mam też na pokarmy uczulenie. Właściwie na większość na początku kazali mi nie jeść, ale menu tak się skurczyło, że nie wiem czy na zdrowie by mi taka dieta wyszła, więc jem wszystko na co mam ochotę
A ja się zaraz biorę z pierniczki na choinkę i do podjedzenia. Zrobię większą ilość. Wieczorem ubierzemy choinkę. Pierwszy raz od wielu lat zdecydowaliśmy się na żywą. Wstałam dzisiaj z bólem głowy. Wczoraj miałam masakryczne zajęcia. Była pogadanka o religii i oczywiści nie wytrzymałam i coś powiedziałam i mnie przez 3 godziny facet nawracał Krążąc na dodatek po przykładach w ogóle nie związanych z tym o czym ja powiedziałam. Taka zła byłam na siebie, że się w ogóle odzywałam, że hej....następnym razem siedzę cicho
A dzisiaj miało być cieplej, a śnieg dalej pada.

[kretencja]

Ha,ha, teraz to ja się akurat nie będę miała czasu kurować porządnie Jutro praca i reszta formalności w banku oraz ostatnie świąteczne zakupy. W środę wigilia u moich rodziców, w czwartek jedziemy do Sieradza, w pierwsze święto po południu wracamy znowu do moich rodziców Musiałabym być obłożnie chora, żeby się na święta do łózka położyć

[Ollliwka]

Napisane przez Kakusia

zaraz idę zrobić sobie kawkę i do łóżka na lewy bok i z gazetką

jaką gazetką ? pewnie mamusiową ?

A ja wróciłam z marketu , ludzi sporo jak na poniedziałek i tą godzinę , pewnie wolne pobrali powinnam za odkuzanie się brać , a tak mi się nie chce :/ a babcia w kuchni pierogi lepi

[agness813]

To jeszcze raz ja...hehe,wizaż uzaleznia

Napisane przez MAGiALENA

uuu... co tam się będzie działo...

Napisane przez Kakusia

zaraz idę zrobić sobie kawkę i do łóżka na lewy bok i z gazetką

NO!!

Napisane przez Kakusia

A Ty się rób na bóstwo wyobrażam sobie jakie podekscytowanie musisz czuć z odliczaniem aż Ukochany wróci

Robię,robię,mam nawet nową bieliznę,ale to na wieczór
To są jedne z niewielu plusów rozłąki,człowiek zdąży się stęsknić na tyle że znowu czuje te motylki w brzuchu Mam wrażenie że niedawno się poznaliśmy i dopiero spotykamy zupełnie jak para zakochanych nastolatków Nic więc dziwnego że na ten czas zapominam o Bożym świecie

Napisane przez lindsley

Skoro to tak działa to ja proszę o kciuki za siusiaka na usg

Moją choinkę przyozdobią jeszcze cuda zrobione przez moje dzieci

Jeszcze przynajmniej 3 h...chyba wyjdę z chłopcami na sanki....

[zgadnij_MS]

Obiecałam Kakusi i Lindslay, że wpadne w poniedziałek.

Właśnie wróciliśmy z J z USG połówkowego Wszytsko w najlepszym porządeczku Już się nie będę rozdrabniać z parametrami Najważniejsze, że wszystko się prawidłowo rozwija, a dzidzia waży 311 g, oczywiście +/- 20%

Co najlepsze, inna ginka obstawia dziewczynkę Nie powiem, mamy z tego niezła polewkę i czekamy do następnego USG połówkowego u mojej prowadzącej

W weekend oddałam pracę do obrony Jeszcze tylko się obronić i mogę zrobić rytuał spalając wszystkei materiały z całych studiów

Ależ jestem szczęśliwa

[Ollliwka]

zgadnij cieszyć się tylko ,że wszystko ok z dzidzią
a Ty na 5 tym roku jesteś ? już praca oddana.. błyskwiczne tempo

[zgadnij_MS]

Olliwko dopiero licencjat
Aldii, Kretencjo zdrówka kochane
Lindsley daj znac jak będziesz po wizycie
Agness mąż już jest tuż tuż a mondeo niech lepiej nie próbuje się psuć...
Kakusiu gratuluje 4,5 z rachunkowości
Magialenko to jutro robisz się na bóstow u fryzjera

[kretencja]

Dzięki, lindsley

[Kakusia]

Napisane przez lindsley

Skoro to tak działa to ja proszę o kciuki za siusiaka na usg

hheheh w takim razie TRZYMAM KCIUKI ŻEBYŚ ZOBACZYŁA SIUSIAKA NA USG SWOJEGO DZIDZIUSIA

Napisane przez lindsley

A teraz przyjechała jego siostra to się będzie czuł zwolniony ze wszystkiego, zawsze tak jest Ale nie pozwolę na to... Będzie siedział w domu, to będzie robił jak wszyscy

U mnie na szczęście jak ktokolwiek przychodzi z Jego rodziny albo znajomych do Nas to On goni służy gotuje herbatę itd jak jest impreza rodzinna no to obydwoje.

Napisane przez lindsley

O 16 jadę po Tz do gabinetu dotrzemy pewnie przed 17 a tam to już wszystko zależy od kolejki Ostatnio wyszliśmy ok 19

Widzę Lindsley że macie tak samo jak my - o 17 zaczyna ale o której uda Ci się wejść to tylko Pan Bóg wie za pierwszym razem byliśmy tam na 18 to weszliśmy o 21 za drugim razem pojechaliśmy na 20 (skoro i tak przyjmuje do ostatniej pacjentki, a pacjentek multum) i okazało się, że 2min przed Nami wyszła ostatnia pacjentka, dobrze, że nie przyjechaliśmy 10min później bo lekarza byśmy już nie zastali ale wtedy przynajmniej przyjechaliśmy odrazu weszliśmy do gabinetu i mimo zmęczenia po calutkim dniu poświęcił Nam mnóstwo czasu - tymbardziej, że za Nami już nikogo nie było

Napisane przez lindsley

I zwolnij troszkę, mnie też ostatnio brzusio kuje... Muszę więcej odpoczywać ale do wigilii to się nie da Dziś jak już pisałam aktywny dzień, jutro muszę odwieźć Tz, jechać zawieźć L4 do pracy, zacząć piec ciasta... W śr to już wgl a czwartek to chyba wstanę, żeby zawieźć rano Tz do pracy (bo jego kolega już ma wolne) i usiądę na kolacji...

no właśnie ciężko przed świętami zwolnić tempo gdzie trzeba zakupy ciągle robić, w kuchni pichcić...
Pospałam sobie teraz prawie 3h, cały czas na lewym boku. Wstałam i kłuje mnie po lewej stronie podbrzusze ehhh nie wiem czy to normalne czy powód do zmartwień i niepokoju....

Napisane przez lindsley

My pierwszą naszą wigilię spędzaliśmy tylko we dwoje... W UK. Nawet nie wiem czy opłatek mieliśmy ale chyba mama przysłała nam kartkę z opłatkiem. Potraw mieliśmy chyba 12 licząc z orzeszkami, gumisiami i cukierkami Najważniejsze że mieliśmy siebie

a jak zdrowo

Napisane przez lindsley

z choinkami to szalejecie... U mnie i u Tz-a się ubierało dopiero w wigilię...

u Nas albo w Wigilię albo dzień przed. u TŻta dużo wcześniej, no i już od paru dni nudzi mnie kiedy ubierzemy więc już uzgodniliśmy że w środę dopiero

Napisane przez Tity

Kakusiu ja mam też na pokarmy uczulenie. Właściwie na większość na początku kazali mi nie jeść, ale menu tak się skurczyło, że nie wiem czy na zdrowie by mi taka dieta wyszła, więc jem wszystko na co mam ochotę

ja też jem na co mam ochotę, fakt, że niektóre z moich pokarmów uczuleniowych nie jem bo nie lubię, ale jabłka na które najbardziej (po krowim mleku) jestem uczulona - jem bo bardzo lubię potem kaszlę pogwizdam i przechodzi

Napisane przez Ollliwka

jaką gazetką ? pewnie mamusiową ?

si si grudniowa "Rodzice" ale w rezultacie usnęłam

Napisane przez agness813

To są jedne z niewielu plusów rozłąki,człowiek zdąży się stęsknić na tyle że znowu czuje te motylki w brzuchu

napewno ale ja bym chyba nie dała rady
jak TŻtowi na studiach przez chwile przeszła myśl o półrocznym stypendium odrazu kazałam Mu to wybić sobie z głowy

Napisane przez zgadnij_MS

Obiecałam Kakusi i Lindslay, że wpadne w poniedziałek.

Właśnie wróciliśmy z J z USG połówkowego Wszytsko w najlepszym porządeczku Już się nie będę rozdrabniać z parametrami Najważniejsze, że wszystko się prawidłowo rozwija, a dzidzia waży 311 g, oczywiście +/- 20%

NO NARESZCIE
Cieszę się, że Dzidziuś zdrowy
Kiedy się bronisz??
I zaglądaj do Nas teraz częściej
A dziękuję Zgadnij Obronisz tego licencjata i będziesz miała go z głowy

[zgadnij_MS]

Kakusiu, obrona przeiwdywana jest na połowę stycznia a jak widzie okaże się już w styczniu bo oni robią i mówią zawsze co innego

Postaram się zaglądać częściej

[lindsley]

Napisane przez Kakusia

hheheh w takim razie TRZYMAM KCIUKI ŻEBYŚ ZOBACZYŁA SIUSIAKA NA USG SWOJEGO DZIDZIUSIA

Dzięki

Napisane przez Kakusia

U mnie na szczęście jak ktokolwiek przychodzi z Jego rodziny albo znajomych do Nas to On goni służy gotuje herbatę itd jak jest impreza rodzinna no to obydwoje.

Tylko, że to nie o to chodzi że ja będę robić wszystko tylko on liczy że jego siostra... Ona sama mówi, że mam odpoczywać ale mi głupio jak ona wszystko robi, dlatego wkurzam się na Tz-a że już całkiem wszystko oleje... Dziś się jej trochę pożaliłam...

Napisane przez Kakusia

Widzę Lindsley że macie tak samo jak my - o 17 zaczyna ale o której uda Ci się wejść to tylko Pan Bóg wie za pierwszym razem byliśmy tam na 18 to weszliśmy o 21

Własnie... Liczę jednak na to że niewiele kobiet będzie latało do gina kilka dni przed wigilią... Dlatego jedziemy od razu no i jeszcze chcemy zdążyć do marketu po wszystkim a lista zakupów dłuuuuga

Napisane przez Kakusia

no właśnie ciężko przed świętami zwolnić tempo gdzie trzeba zakupy ciągle robić, w kuchni pichcić...
Pospałam sobie teraz prawie 3h, cały czas na lewym boku. Wstałam i kłuje mnie po lewej stronie podbrzusze ehhh nie wiem czy to normalne czy powód do zmartwień i niepokoju....

Mnie też jeszcze kuje i maleństwo coś mniej rusza... Dobrze, że dziś do lekarza jadę bo zaraz pogadam co i jak... Się uspokoję, jak zobaczę, że wszystko gra

Napisane przez Kakusia

a jak zdrowo

Ale zdrowe jedzonko też było. Sałatka, rybka smażona, rybka po grecku, śledziki... Ale żeby się uzbierało 12 potraw to liczyliśmy wszystko co mieliśmy Ile musiałam się poświęcić, żeby ogórki kupić Całe miasto na pieszo przeszłam bo na drugim końcu był dobrze zaopatrzony polski sklep

Już prawie 14 a my dziś tylko śniadanko zjadłyśmy i pogadałyśmy z siostrą Tz-a...
Za godzinkę muszę się powoli zbierać bo znów śnieg pada i pewnie korki będą. Ale przynajmniej mróz już słabszy, teraz jest tylko -5C.

[Kakusia]

Napisane przez lindsley

Tylko, że to nie o to chodzi że ja będę robić wszystko tylko on liczy że jego siostra... Ona sama mówi, że mam odpoczywać ale mi głupio jak ona wszystko robi, dlatego wkurzam się na Tz-a że już całkiem wszystko oleje... Dziś się jej trochę pożaliłam... .

oj to nie ładnie ja w ogóle nie pozwoliłabym żeby ktoś z gości pałętał mi się po domu i robił coś za domowników
Kazanie TŻtowi się należy

Napisane przez lindsley

Własnie... Liczę jednak na to że niewiele kobiet będzie latało do gina kilka dni przed wigilią... Dlatego jedziemy od razu no i jeszcze chcemy zdążyć do marketu po wszystkim a lista zakupów dłuuuuga.

albo każda pacjentka pomyśli jak Ty żartuję. No u mnie lista zakupów też wciąż długa, a myślałam, że w sobotę już większość na święta kupiliśmy... ale ciągle czegoś brakuje i tylko dopisuję do listy...

Napisane przez lindsley

Mnie też jeszcze kuje i maleństwo coś mniej rusza... Dobrze, że dziś do lekarza jadę bo zaraz pogadam co i jak... Się uspokoję, jak zobaczę, że wszystko gra.

Ooo to zapytaj o te kłucia to też już coś dzisiaj będę wiedzieć!

Napisane przez lindsley

Ile musiałam się poświęcić, żeby ogórki kupić Całe miasto na pieszo przeszłam bo na drugim końcu był dobrze zaopatrzony polski sklep.

ja mieszkałam w mieście gdzie multum ciapaków i polaków i niedaleko była taka ulica gdzie co drugi sklep to polski ale rzadko tam kupowaliśmy, bo drogo...

Napisane przez lindsley

Już prawie 14 a my dziś tylko śniadanko zjadłyśmy i pogadałyśmy z siostrą Tz-a...
Za godzinkę muszę się powoli zbierać bo znów śnieg pada i pewnie korki będą. Ale przynajmniej mróz już słabszy, teraz jest tylko -5C.

No a co miałybyście innego robić jak nie leniuchować i pogaduchy? należy Ci się
U mnie już 0 stopni C co prawda słońce się oparło, no ale zawsze coś

Napisane przez zgadnij_MS

Postaram się zaglądać częściej

trzymam za słowo

Zajadam budyń i idę się położyć

[lindsley]

Napisane przez Kakusia

oj to nie ładnie ja w ogóle nie pozwoliłabym żeby ktoś z gości pałętał mi się po domu i robił coś za domowników
Kazanie TŻtowi się należy

Tyle, że to także jej dom (rodzinny) więc czuje się tutaj jak u siebie... Kiedyś tak myślałam, że nie pozwolę żeby mi się ktoś pałętał ale jak mam jej zabronić czy co? Denerwuje mnie, że robi pewne rzeczy inaczej, moim zdaniem gorzej ale cóż mam zrobić?

Napisane przez Kakusia

albo każda pacjentka pomyśli jak Ty żartuję.

Nie żartuj nawet

Napisane przez Kakusia

Ooo to zapytaj o te kłucia to też już coś dzisiaj będę wiedzieć!

Ja podejrzewam, że za dużo się narobiłam w sobotę i to dlatego... Pewnie będzie kazał Mg łykać i ewentualnie nospe bo co innego...

Napisane przez Kakusia

ja mieszkałam w mieście gdzie multum ciapaków i polaków i niedaleko była taka ulica gdzie co drugi sklep to polski ale rzadko tam kupowaliśmy, bo drogo...

U nas też były takie sklepy tyle, że 3 produkty na krzyż... A ten sklep na drugim końcu miasta był dobrze zaopatrzony i cały w pl produktach... No a że drogo... Jakoś trzeba było tę wigilię zrobić. I tak nie szaleliśmy...

[Kakusia]

Napisane przez lindsley

Tyle, że to także jej dom (rodzinny) więc czuje się tutaj jak u siebie... Kiedyś tak myślałam, że nie pozwolę żeby mi się ktoś pałętał ale jak mam jej zabronić czy co? Denerwuje mnie, że robi pewne rzeczy inaczej, moim zdaniem gorzej ale cóż mam zrobić?

acha, no faktycznie. Zapomniałam, że to jej rodzinny dom.No niezręczna sytuacja... Bo z jednej str Ona się tam pewnie wychowała, więc zna dom od podstaw, ale z drugiej strony sama z siebie powinna być bardzo delikatna wiedząc, że teraz to Wasze mieszkanie - urządziliście sobie je jak chcieliście, teraz jest to Wasz dom rodzinny.

Napisane przez lindsley

Ja podejrzewam, że za dużo się narobiłam w sobotę i to dlatego... Pewnie będzie kazał Mg łykać i ewentualnie nospe bo co innego...

Lindsley ja tak jak mówiłam, całą sobotę i niedzielę byłam na bardzo wysokich obrotach, ciągle na nogach, ciągle w pośpiechu... Ale czy to może być faktycznie tego powód??
Czy to niegroźne dla Dziecka ?? nad tym się zastanawiam...
W każdym razie koniecznie daj szybko relację po wizycie!


swoją drogą, dlaczego wtedy lekarz zaleca picie magnezu? co on ma czynić?

[abz]

Witajcie, zacznę od tego, ze doczytałam tylko do 118strony, jakoś nie mam czasu. ale troche juz odpiszę, reszta moze wieczorem.

Napisane przez lindsley

Na mnie dziś gość trąbił jak chciałam wyjechać z naszej osiedlowej drogi na drogę krajową... Jak jest lód to trzeba powoli no i grzecznie czekałam aż zrobi się na tyle luźno aż zdążę wyjechać tak, żeby się nikomu nie wciskać. Ten idiota mnie ominął i się wcisnął komuś a sam o mało by do rowu nie wleciał... Jak dojechałam do miasta to na skrzyżowaniu się spotkaliśmy.. I po co mu było się tak spieszyć?

jak ja takich lubię mam w takich sytuacjach wrazenie, że biorą mnie za typową babę za kierownicą, ale ja jeżdże bezpiecznie a nie jak wariat.

Napisane przez Lenka*

Nie wiem czemu ja mam taką blokadę, po prostu nie jestem w stanie wyobrazić sobie naszego spotkania z nimi, tak przeżyłam te newsy o ciążach. Wiem, że jestem przewrażliwiona i przesadzam, ale nic na to nie poradzę Na głupotę nie ma lekarstwa

to żadna głupota, wrażliwa jesteś i już

Napisane przez Awenturyn

witajcie

nie mam jak nadrobic zaleglosci - przepraszaam
bo niestety u mnie jest kwarantanna
młody ma grype i dostał lek za 11ozł za wszystko zapłaciłam ponad 200zł i .............. mam po zakupach świątecznych nie mam kasy na nic-świąt nie robie
do tego ja juz zaczynam odczuwac grypke więc rozłoże się napewno

mam juz dosc

oby do nowego roku, musi byc lepszy niz ten!

Napisane przez Pomidora

Dziewczyny, podczytuję was, ale chyba wypadłam z wątku ostatnio przez nawał pracy, a wy płodzicie niesamowite ilości stron dziennie Ale ciągle kochane was podczytuję i trzymam kciuki

czytaj, czytaj, tak łatwo stąd nie odejdziesz

Napisane przez Ollliwka

no i abz też

miło, ze pamietasz testują w wigilie, termin @ mam na 25.12, ale bede wtedy u teściów i nie bardzo mi tam latac z pojemniczkiem na mocz i robić test....ale jakoś już sie smucę, bo mam wrazenie, ze sie nie powiodło, mam jakies różne bóle w podbrzuszu, ale nie chcę o tym pisać, zaczekam do testu.

Napisane przez Pomidora

Także trzymać mocno kciuki, bo jestem zmęczona, zaparłam się i postanowiłam, że ten cykl jest mój, i już!

i tak trzymać!

[zgadnij_MS]

Trzymam za testerki

Wcinam twarożek, ostatnio mam faze na niego co mnie bardzo cieszy

[Kakusia]

Napisane przez zgadnij_MS

Wcinam twarożek, ostatnio mam faze na niego co mnie bardzo cieszy

twarożek - po pomarańczach i mandarynkach to moja ulubiona zachcianka
Z czym go wcinasz?

ale dziś to jakoś nic mi nie smakuje, nawet kawusia z mleczkiem martwie się tym kłuciem i nie daje mi to spokoju...

[Lenka*]

Napisane przez MAGiALENA

u mnie też się ubierało w wigilię.
męża to chyba wcześniej.
naszą ubierzemy w środę.

U nas też się zawsze ubierało w wigilię A w zeszłym roku mieliśmy swoją pierwszą choinkę w naszym mieszkanku, w tym roku chyba nie kupimy choinki, może jakąś malutką.. I tak nas całe święta nie będzie..
W ogóle nie odczuwam jeszcze tych świąt, my nie robimy żadnych zakupów, przygotowań, bo wyjeżdżamy. Wszystko jakoś tak normalnie. Ale nie mogę się doczekać naszych świąt w NASZYM domku.. może za 2 lata już się uda

Napisane przez Tity

A ja się zaraz biorę z pierniczki na choinkę i do podjedzenia. Zrobię większą ilość. Wieczorem ubierzemy choinkę. Pierwszy raz od wielu lat zdecydowaliśmy się na żywą. Wstałam dzisiaj z bólem głowy. Wczoraj miałam masakryczne zajęcia. Była pogadanka o religii i oczywiści nie wytrzymałam i coś powiedziałam i mnie przez 3 godziny facet nawracał Krążąc na dodatek po przykładach w ogóle nie związanych z tym o czym ja powiedziałam. Taka zła byłam na siebie, że się w ogóle odzywałam, że hej....następnym razem siedzę cicho
A dzisiaj miało być cieplej, a śnieg dalej pada.

Czemu Cię nawracał

agness813, z Ciebie to szczęściara
zgadnij_MS, ale super że wszystko dobrze z dzieciaczkiem
Kakusia, Ty geniuszku, gratulacje
Lindsley, trzymam kciuki za tego siusiaka

Wróciłam niedawno z pracy, po takiej długiej przerwie... Nie było nawet tak źle. Pracowałam tylko do 13.00 więc całe popołudnie wolne.

Zaczęłam dziś brać luteinę, mam na 10 dni po 3 tabletki dziennie... Po 8-9 dniach powinnam mieć @, jak nie wcześniej. Niestety już dzisiaj mnie pobolewał brzuch jak na @, a jest 24 dc! Myślę, że faktycznie mogłam mieć bardzo wcześnie owulację po tym leku i teraz będzie bardzo krótki cykl:/

[zgadnij_MS]

Kakusiu, mnie też kłuło swojego czasu, ale z czasem samo przyszło i teraz mam spokój Kiedy masz wizyte u gin??
Twarożek standardowy ser biały ze szczypiorkiem + mleko +przyprawy Pychotka

Za to na wieczór wypijam mleczko z miodem i masełkiem Moja faza żywieniowa

Lenko, leniuchuj póki popołudnie wolne co do luteiny hmm to oby @ pojawiła się po 8-9 dniach, niech nei leci w kulki, albo niech się wcale nei zjawia

Idę poleżakować

[kretencja]

Lenko, mnie się po luteinie cykle bardzo skróciły, zwłaszcza jak biorę taką dużą dawkę. Nie wiem, czy to normalne, w styczniu idę do gina...