Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

[oh Mandy]

Napisane przez Koszkaa

Musiałam zawołać moją mamę, bo sama bym sobie rady nie dała. Ta kobieta to jednak potrafi rozmawiać. Czemu tego po niej nie odziedziczyłam
Zastosowałam z jej pomocą tzw. ,,manipulację". Mama pomagała mi mu odpisywać i rzeczywiście nagle zgodził się na wszystko bez żadnego ,,ale". Mamy zaraz jechać do maca , no ale dobra wyszedł z taką propozycją niech mu będzie. Jego auto jest zepsute, więc ja jade po niego. Powiedziałam, żeby za 15 min był na dole. Właśnie minęło te 15 min. A mi się wcale jeszcze nie spieszy. Niech teraz on sobie na mnie poczeka, ja na niego już się w życiu naczekałam i niech się dowie co znaczy chociażby 5-minutowe stanie na takim mrozie.
Musze chyba codziennie z mamą rozmawiać. Podziwiam ją, jest strasznie silna a ja taka miękka
Nawet moje postanowienie muszę robić od początku przez swoją głupotę Mam nadzieję, że mama da mi jeszcze dużo cennych wskazówek i to pomoże. Manipulatorka jedna
A jak to nie pomoże to chyba trzeba będzie sobie darować ten związek, bo na dzień dzisiejszy nie mogę powiedzieć, że jestem w nim super szczęśliwa.
No cóż, teraz muszę tryskać humorem i nie dać znaku po fochu
Idę bo już dzwoni, że czeka haha

No i super, to Ty masz go owinąć wokół paluszka Na czym ta manipulacja polega?

[Fenrira]

a o do TZa to napisal sms co u mnie , ja mu odpisalam (historia powyzej) i zapytalam co u niego a on juz nie odpisal. nop ale coz;p obiecalam sobie ze sie nie bede przejmowac

Myszunia! Jestem z Ciebie DUMNA!

EJ może wstaw fotki w zestawach co?
Bo ciężko sobie wyobrazić na odległość

Zgadzam się, wtedy o wiele łatwiej jest doradzić

[oh Mandy]

Napisane przez Cocaine essence

Mandy, troszkę to dziecinne, takie kozaczenie przez telefon.
Sytuacja z zeszytem.. kurcze, nie wściekałabym się o to.. Może mu pożyczyła ten zeszyt, może jej nie było i ktoś miał jej przekazać, nie było tam nic o co można by się wściekać. Zwykła odpowiedź : nie mam i już po problemie.
Ona chyba nie podwala sie do Twojego TŻta...

wkurzyłam się o to, bo twierdzi, że z nią nie gada wcale, a ta o jakiś świński zeszyt pyta.
w szkole cały czas robi z siebie idiotkę i za nim lata, czy nie zapalą itd.
wie doskonale, że mój TŻ rzucił palenie i jak jej odmawia, to mówi, że pewnie Klaudia Ci zabroniła.
wkurzyła mnie, teraz też myślę, że to dziecinne. ja to myślę po czasie oczywiście
muszę się 100000000000000 razy walnąć w łeb zanim coś powiem.

epitety typu: przesadziłaś ****a, wychodzę

[jagaaaaa]

ja dopiero wróciłam u mnie wszystko ok, nawet nie mam co pisać bo narażę nie jestem zazdrosna o nic... ale pisze cały czas z TZ, aż zdziwiona jestem ze mamy tyle rzeczy do gadania

[E.J.]

Napisane przez Cocaine essence

Moja prośba o zdjęcia w zestawach została zignorowana

Oj, nie tak oglądam film, niedawno weszłam na forum zdjęcie udało mi się 1 normalne zrobic bo robie je z kamerki co mam na laptopie poza tym tak mnie głowa boli, że nie dam rady więcej zrobić zdjęć. I naprawdę, poproszę o cierpliwość, nie zawsze dam rade byc na zawołanie i ta kamizelka jest szara. Przepraszam za jakość zdjęcia.

[KochajMniie]

Napisane przez E.J.

Dzięki
Hmmmm....wiem, ze mówienie o swoich uczuciach nie jest łatwe więc może to sobie spisz na kartce? kartke mozesz mu dać a dzięki temu jasno i zwięźle wyrazisz to co chcesz

Właśnie kiedy to przeczytałam miałam już napisane na komputerze.

[Koszkaa]

Napisane przez kika17

Mój TŻ ostatniego smsa napisał mi dziś o 16, potem zero oddzewu do teraz, nie odbierał tel, nie odpisywał na smsy nic a nic, bardzo rzadko tak długo sie nie oddzywa, po czy wkońcu łaskawie odebrał, ja pytam czemu sie nie oddzywał a ten total luz mi mowi a jakos tak wyszło, no normalnie można wyjść z siebie i stanąć obok...

,,jakoś tak wyszło" jakoś nienawidzę tych słów
Tak tak słyszałam to nie raz.
Nie jesteś sama
My się zamartwiamy a im jakoś tak wychodzi. No masakra.
Czasami chciałabym być facetem, żeby tak się niczym nie przejmować.

Napisane przez Red Lipstick

Hej Piekne
Jestem totalnie zamulona nauka, zyc sie odechciewa siedzac tak non stop w ksiazkach. spac mi sie chce, a przede mna jeszcze spora partia materialu zaplanowana na dzis. nie moge sobie podarowac, juz wystarczajaco duzo mam zaleglosci, a 7 egzaminow wisi nade mna.
tż odezwal sie, ponoc napisal mi list milosny.kooochany jest, zawsze chcialam dostac prawdziwy list milosny(nie mowie o takich, jakie dostaje sie w podstawowce od swoich pierwszych milosci). powiem wam, ze mam ogromna ochote przytulic sie do niego, dostac buziaka i zasnac. na szczescie jutro wieczorem sie widzimy, wiec musze grzecznie wstac rano i elegancko sie duzo nauczyc, to wtedy przyjedzie.
koszko, bardzo dobrze ci mama poradzila. czasem faceta po prostu trzeba usadzic i troszke nim zakrecic, zeby zrozumial gdzie jego miejsce. pamietaj, ze skoro on byl taki cale zycie, to nie tak latwo bedzie mu sie zmienic.

kika, a to norma. moj tez tak czasem ma i jakos nie widzi w tym nic zlego. ale to chyba normalne, ja tez mam czasem takie dni, ze po prostu "nie pomysle" o tym, zeby sie odezwac. mysle o nim, ale nie wpadne na pomysl dania znaku zycia. a facetom myslenie jeszcze ciezej przychodzi, wiec o czym my mowimy.

lece sie uczyc kobiety

No właśnie jak to mama powiedziała, trzeba nim trochę ,,zamanipulować". Ona mówi, że wie, że on nie ma złego charakteru, że jest dobry chłopak itd, tylko ja sobie po prostu na za dużo pozwoliłam. No bo jak to zawsze ja się do wszystkiego dostosowywałam, we wszystkim mu ulegałam to tak się przyzwyczaił. Po co ma się odzywać jak ja prędzej czy później sama się odezwę- z resztą z tym odzywaniem to go raczej już nie zmienię. Moja mama mówi, że dla niej i tak to jest dziwne, że my się codziennie ze sobą kontaktujemy Nie wiem, jakoś nie wyobrażam sobie inaczej. Nawet raz dziennie to jest dla mnie stanowczo za mało. Po co on ma sobie planować dzień, skoro o której porze dnia i nocy by się nie odezwał to ja i tak będę miała czas się z nim spotkać, choćbym miała stanąć na głowie. Ehh niestety popełniłam takie błędy to teraz tak mam. A na dodatek tego wszystkiego widzę, że uzależniłam się od niego psychicznie. Masakra, nie wiem czy mi się uda z tego wyjść.

Napisane przez KochajMniie

Koszka wow podziwiam Twoją Mame jak mówisz że facet odrazu się zgodził itd. i pamiętaj o tych jej cennych radach, możesz nam je również powiedzieć oczywiście żartuje Trzymaj się tam, pamiętaj że obie strony muszą chcieć i obie muszą się starać nie tylko jedna.

E.J 2 lub 3, bo nie rozumiem jak te szelki i gdzie one i co z nimi

Myszunia jejjj Kochana współczuje Ci strasznie, tak to jest z tymi samochodami chociaż prawko już bym chciała mieć,

Dziewczyny powiedziałam mu że go przepraszam, że zawsze komplikuje trudno mi mówić otwarcie o swoich uczuciach, i że nie chcę go ranić a wiem że przez swoje zachowanie to robię, czuje że zmieniło się coś.. powiedziałam mu że go kocham, ale jakby coś wygasało,zmieniło się.. więc jeszcze bardziej skomplikowałam sprawe a on biedny musi to znosić tak mi smutno, że go ranie ciągle.. przez tą swoją głupotee on już nie wie co ma o tym myśleć
Poszedł już a ja nie wiem co mam mu teraz napisać..

Jeśli będą Wam pomocne te rady to pewnie, że przekażę

Napisane przez gwiazdeczka172

no rzeczywiście...
powinien cały tydzień poświęcić na naukę i spotkania z kolegami, żeby chociaż w weekend Cię od książek odciagnąć i spędzić z Tobą mile czas...
jej, przykro mi to pisać, ale ja jakby widzę w Twoim TŻcie kompletny brak zaangażowania...

Właśnie ja też to widzę.
Muszę po prostu się od niego trochę ,,oderwać" zarówno fizycznie jak i psychicznie. Jak już mówiłam, jeśli dalej będzie tak beznadziejnie po sesji to chyba będę musiała podjąć tą najgorszą decyzję. Ja muszę po prostu czuć, że facet mnie kocha. Wiem, że on mnie kocha, ale nie czuję często tego z jego strony. Chyba za bardzo się już przyzwyczaił, że ja jestem.
Co do tych spotkań z kolegami to trochę przesadziłam, bo dzisiaj się dowiedziałam, że jednak był wczoraj na treningu, później pojechał do tego kolegi, żeby mu zwolnienie jakieś wypisał, także nie przesiedział tam całego wieczoru jak myślałam wcześniej.
Ale sam sobie teraz w brode pluje, że się cały tydzień nie uczył. No cóż to już nie mój problem.

Przyznaję się, że przeczytałam tylko te części dotyczące mnie.
Muszę przerobić jeszcze jeden temat i za jakąś godzinkę powrócę i Was dokładniej nadrobie

No a spotkanie było bez fajerwerków. Było tak normalnie. Niczego się nie czepiałam, nic nie wypominałam, byłam normalna, tak jak mówiła mama. Widziałam po nim, że on był przekonany, że ja przyjade z wielkim fochemi chyba sam dokładnie nie wiedział jak się zachować.
Ale dałam mu popalić, stał na mrozie całe 10 min
Dobrze niech wie co to znaczy jak ja stoje i marznę czekając na niego.
Nawet potrafił powiedzieć, że się jutro spotkamy. Nie wiem co tak na niego zadziałało, chyba urok mojej mamy Tak to pewnie odpowiedziałby ,,zobaczymy", aż byłam w szoku, że nie usłyszałam tego słowa.
Teraz tylko muszę się trzymać kupy. W zasadzie to nie tylko ale AŻ. Miałam dzisiaj straszny dzień załamania, ale chyba w każdym postanowieniu tak czasami bywa.
Jak ktoś rzuca palenie to na początku pewnie sobie popala czasami. Ten kto się odchudza pewnie podjada. No to ja też miałam właśnie taką chwilę dzisiaj.
Ale mimo wszystko szczerze Wam powiem, że nie wiem co to z nami będzie

[garfieldek]

ejjj no nie piszcie tyle, bo kiedy ja was nadrobie??

[Cocaine essence]

Napisane przez oh Mandy

wkurzyłam się o to, bo twierdzi, że z nią nie gada wcale, a ta o jakiś świński zeszyt pyta.
w szkole cały czas robi z siebie idiotkę i za nim lata, czy nie zapalą itd.
wie doskonale, że mój TŻ rzucił palenie i jak jej odmawia, to mówi, że pewnie Klaudia Ci zabroniła.
wkurzyła mnie, teraz też myślę, że to dziecinne. ja to myślę po czasie oczywiście
muszę się 100000000000000 razy walnąć w łeb zanim coś powiem.

epitety typu: przesadziłaś ****a, wychodzę

Laleczko, ale to tylko ZESZYT!

[garfieldek]

magda ja bym chyba rzucila takiego goscia.. no wez tak pisac do dziewczyny

[E.J.]

Napisane przez KochajMniie

Właśnie kiedy to przeczytałam miałam już napisane na komputerze.

Telepatia

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Napisane przez Cocaine essence

Laleczko, ale to tylko ZESZYT!

Ale jaki!! RÓŻOWY W ŚWINKI!!!!

[garfieldek]

EJ ja bym cie ubrala w rurki i hmm... masz jakas tuniczke do tego sweterek na guziczki???

[Cocaine essence]

Napisane przez E.J.

Telepatia

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------


Ale jaki!! RÓŻOWY W ŚWINKI!!!!

Sprośny

[kika17]

Ja juz ide spać, dobranoc laski

[E.J.]

Napisane przez garfieldek

EJ ja bym cie ubrala w rurki i hmm... masz jakas tuniczke do tego sweterek na guziczki???

nie mam I jeszcze ogladam film gdzie kobieta-demon to taka laska, że po prostu aż jej zazdroszcze takiego ciała i figury to nie fair

[Cocaine essence]

Ja na figurę też narzekam.
Na urodę średnio, ale też...

[oh Mandy]

Napisane przez Cocaine essence

Ja na figurę też narzekam.
Na urodę średnio, ale też...

zwariowałaś?

[E.J.]

GARFI a coś takiego??????? swetr jest ciemno szary

[E.J.]

Napisane przez Cocaine essence

Ja na figurę też narzekam.
Na urodę średnio, ale też...

Witaj w Klubie....czasami jak patrze w lustro to się dziwie mojemu, że takiego paszczura chce

[Cocaine essence]

Napisane przez oh Mandy

zwariowałaś?

Okres mam, we wszystkim czuje się ,,nie tak" , okropne humorki mam, ze skrajności w skrajność.
W ogóle wiesz, ja bez tapety trochę tracę na urodzie

Napisane przez E.J.

Witaj w Klubie....czasami jak patrze w lustro to się dziwie mojemu, że takiego paszczura chce

Ja się czułam niezadbana trochę ostatnio, ale wychodzę z dołka.
On coś w Tobie widzi
Dla niego masz być ładna nie dla innych

[Red Lipstick]

Skończylam na dzis zakuwanko. teraz leże sobie i mam siestę. chcialam w simsy troszkę pograc, ale nie mam sily. zreszta jutro i tak musze rano wstac i pouczyc sie, tak dla odmiany. a wieczorkiem tż.

Co do kompleksow, to jakos ich nie mam. Żebyscie sobie nie pomyslaly, ze mam sie za jakas miss, o nie. Widze w sobie jakies niedociagniecia (np. cycki miseczka A), ale nauczylam sie je lubic. tez po czesci dzieki mojemu tż. on uwielbia moje piersi, mowi nawet, że są duże. wcale nie tak, zeby mnie pocieszyc, tylko jak na nie "narzekam", to on taki bulwers i "no co ty, kochanie, przeciez one wcale nie sa male. sa duze! ". Ciągle sie nimi zachwyca, albo wedruja mu raczki w roznych sytuacjach i tlumaczy sie tak, ze mam takie cudne piersi i nie mogl sie oprzec.



Mandy,ale akcja z tą panną. pamietam, jak ja 2 lata temu napisalam wiadomosc na gronie do ex mojego tżta, żeby dala mu spokoj (chodzili wtedy jeszcze razem do szkoly, ona go łapala, potrafila klepnac po tylku i nazwac "jej przystojniakiem" ). ponoc zwrocil jej uwage, gdy przegiela, ale wiecie...na 100% pewna byc nie moglam.

[jagaaaaa]

Napisane przez E.J.

Witaj w Klubie....czasami jak patrze w lustro to się dziwie mojemu, że takiego paszczura chce

nie wolno tak myśleć!
tak jak Coca napisała, TY jesteś dla niego piękna.. atrakcyjna itp.

[Cocaine essence]

Ja też cycki mam małe
Ale nie mam kompleksów przy TŻcie, zresztą jak tu mieć kompleksy skoro oni tak na nas reagują

[KochajMniie]

E.J ładny ten sweterek i jaki kolorrr!


Kobiety zawsze sobie coś wymyślą że jesteśmy takie a nie inne a Tżci chyba nie zauważają tak mi się wydaje tych niedoskonałości tylko dla nich właśnie jesteśmy piękne

Red no nawet nie mów co za dziewczyna żeby się tak zachowywać do faceta który jest zajęty i przestała po tym jak jej napisałas?

[Red Lipstick]

Tak, przestala na szczescie. Taka....malutka, grubiutka, tlenione wlosy, solarka, male ambicje zyciowe. nazywala sama siebie PAMELKA. Nigdy nie widzialam w niej zagrozenia, ale irytowalo mnie to, ze jest taka bezczelna. wiecie co zrobila po mojej wiadomosci? Zaprosila mnie do znajomych

[KochajMniie]

jaa co za typ..

Tż mi własnie napisał : już 20 miesięcy razem i że mnie kocha
Tak mi piszę a ja dla niego jestem taka oschła i wgl

[Koszkaa]

Napisane przez oh Mandy

No i super, to Ty masz go owinąć wokół paluszka Na czym ta manipulacja polega?

Szczerze mówiąc to jeszcze dokładnie nie wiem Mama coś mówiła, żeby ,,pokonać go jego własną bronią", czyli spróbować zachowywać się tak jak on... I przede wszystkim stawiac na swoim, a nie we wszystkim mu ulegać.
Nie wiem, mam nadzieję uczyć się na bieżąco z pomocą mamy rzecz jasna, ale i tak nie wiem czy sobie dam radę, w końcu nie we wszystkim mama może mnie wyręczyć.

[E.J.]

Napisane przez KochajMniie

E.J ładny ten sweterek i jaki kolorrr!

To będzie to razem pasować?? do tego czarne rurki, i może jakieś na przebranie wezme buty na obcasie, co Wy na to???

[justynkavip]

Kochane!

Wypowiedzcie sie na temat tej sytuacji, bo ja az sie poplakalam ze zlosci. Poklocilam sie z moim TZtem. Dzis od wieczora mnie totalnie wkurzal. Swoimi dziecinnymi tekstami i w ogole. Jakos przed polnoca zadzwonil do Niego kumpel, po czym on stwierdzil ze jednak wyjdzie z Nim. Jak zapytalam co bedzie robil, to odpowiedzial tak poprostu "pic". Moj TZ sie nie upija, ale samo to ze powiedzial taki tekst, az we mnie sie zatrzeslo. Drazni mnie dzisiaj strasznie. Wrrr. Co mam robic? Wlasnie leze w lozku, a on powiedzial ze wroci kolo 2, 3. :/

[E.J.]

Napisane przez KochajMniie

jaa co za typ..

Tż mi własnie napisał : już 20 miesięcy razem i że mnie kocha
Tak mi piszę a ja dla niego jestem taka oschła i wgl

Oj, masz prawo, po prostu dopadł Cię kryzys

---------- Dopisano o 00:31 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

Napisane przez jagaaaaa

nie wolno tak myśleć!
tak jak Coca napisała, TY jesteś dla niego piękna.. atrakcyjna itp.

AŁA!!!!! nie tak mocno!!!!! po prostu jak widzę takie laski to coś mi się robi...wydaje mi się, że bardziej bym mu się podobała mojemu jakbym właśnie tak wygladała....ech....

AAAAAA ja jutro po 5 wstaje a jeszcze nawet się nie umyłam