30+ ... zapraszam :)

[niutka1]

dzieńdoberek, ja tez sie przed chwila zwazyłam: 66 kg


ide se kawe zrobić...

---------- Dopisano o 07:35 ---------- Poprzedni post napisano o 06:39 ----------

dziś:

kawa z mlekiem
2 x kanapka typu wasa z ramą+ ser żółty+ cebula+ sos pomidorowy
1x jabłko

[agika11]

witajcie słodko dziś
jakieś szaleństwo, od rana siedzę i czekam na kolegę co ma pączki przynieść W tym czasie wpatruję się na faworki Bettix, śliczne i z wielką chęcią bym przy nich przy kawce z tobą zasiadła. Wrocław nie jest tak daleko
Ale do rzeczy,
Raniutko się zważyłam i jest +0,4 czyli 55,5 kg. Nie wiem co myśleć o tym wyniku szczerze, ani mnie nie martwi, ani cieszy, pewnie teraz będzie 3 tygodnie zastoju Ale jutro rano też się zważę, chcę wiedzieć ile pączki ważą
Lenko absolutnie nie jesz za dużo, bardzo ładne menu. No może zamiast barona musli w idealnym świecie zjadłbym owoc plus orzechy. Ale jest świetny- na podstawie mojej wiedzy .
Moje ciuchy już wszystkie na mnie wchodzą i jakby ta waga mi została, nie byłoby tragedii, ale chcę jeszcze zejść i wymodelować sylwetkę. Najgorsze, że od 2 miesięcy mój brzuch pomimo że bardzo się poprawił, dopinam większość bluzek na guziki, których wcześniej nie dopinała, to w cm nie ma wielkiej różnicy -1 do -2 cm. Nie mogę tego pojąć.
Gigosia na 2 fazie nie masz jeść więcej tylko dodajesz trochę innych produktów.
A_neska przyjmuję twoją dobrą energię. Przyda się w te chłodne dni. Świetnie czarowałaś, aja wczoraj chciałam coś dopisać, ale 3 razy nie mogłam się zalogować na wizaż. diewiat...pączkek, diesiat ...paczek
Olunek trochę pomyślałam po twoich postach i wczoraj posmarowałam wieczorkiem twarz kremem dla cery suchej i dziś rano rownież. (miałam próbkę Ziaji oliwkowej przeciw starzeniu się) Po nałożeniu dziś makijażu buzia wygląda 100x lepiej niż wcześniej. jednak za bardzo ją przesuszam. Musze wrócić na tą biochemię i poczytać.
Wiolka, a co kupujesz serwis? Ja swój uwielbiam, mam nadzieję, ze tobie też twój będzie służył.

No dziewczynki do raportu.
I wklejać menu

Słodkiego dnia, no qurcze gdzie ten kolega

[niutka1]

No dziewczynki do raportu.

no, ja juz zaraportowałam 66 kg

[Bettix75]

Helloł

No to ja następna w kolejce: 61,45kg i aż podskocze z radości - mimo, że znów na plusie
Powiem szczerze, że bałam się zobaczyć powyżej 62,20kg czyli wagi startowej
W piątek było 60,85kg ... w sobotę rano diabeł też mnie podkusił i się zważyłam: 61,05kg, więc delikatnie mówiąc miałam dość. A dzisiejsza waga miło mnie zaskoczyła, bo:
- od soboty +0,40 to nie dużo, biorąc pod uwagę moje menu w tym tygodniu
- mam II dn @, więc to wszystko tłumaczy

Nowy członek tabelki będzie miał ksywę Misio
I poproszę dopisać:
Misio wzrost: 186cm, waga aktualna: 97,10kg, cel : (?)
O cel zapomniałam zapytać, ale myślę, że 94kg będzie oki
Tyle ważył w tamtym roku i dobrze wyglądał.
A jak kiedyś zjechał do 88kg, to wszyscy się pytali czy Go głodzę

Menu podam wieczorem, bo teraz nie wiem ile razy zgrzeszę
Aga, to zapraszam na faworki do siebie, pół tacki wzięłam ze sobą do pracy A są naprawdę dobre, ciasto robiłam z dodatkiem piwa, więc może dlatego koledzy tak chwalą

Niutko, a pączuś do kawki był?

Gigosiu, musimy wymyśleć faworki SB

Wioluś, skąd ja to znam... też jestem krytyczna wobec siebie Chociaż w grudniu'09r byłam zadowolona ze swojej figury. Myślę, że jeszcze z 2 m-ce zejdzie zanim taka będzie. Co tam najważniejsze, aby nie przytyć przez zimę, a jak wiosna przyjdzie będziemy biegać na świeżym powietrzu i kg ekspresikiem polecą w dół

Póki co zjadłam już dwa pączki, a trzeci czeka.... ale nie dam rady

[agika11]

Bettix co nie dasz rady, wierzę w ciebie ja tez już 2, ale specjalnie dobre nie były

Oczywiście dopiszę do tabelki Misia,
Ale masz dobre samopoczucie, ja bym się złamała chyba. klask i:
Niutka, czemu pączka nie raportujesz. Przepraszam nie widziałam wcześniejszego posta, 66 to lepiej niż 67

[olunek]

i ja staje do raportu:64,5 1 dzień @ i 1 paczek za mna ale jakos na wiecej narazie nie mam ochoty
dzis na obiad duzzzzo sałatki z kapusty pekińskiej z sosem czosnkowym( kocham warzywa) tak zeby zachowac rownowage w kaloriach a przy najmniej choc pozory stwarzac takie

smacznego czwartku wam zycze

[A_neska]

Witam dziewczynki w ten piękny, słodziutki dzionek

No dopiero wróciłam ze szkoły, "porozdawałam" moje dzieciaczki i mam teraz trochę wolnego.

Raport: dziś rano 63,3 waga stoi, ale dla mnie to super. Bałam się, że znowy skoczy do góry, jak ostatnio.
Ja jestem zadowolona, przy nastepnym ważeniu będzie na pewno lepiej

No i gratuluję wszyskim wyników (jeśli macie jakieś zastrzeżenia co do swojej wagi, pomyślcie ... przecież to nie taki zły wynik, a gdyby było ze 2 kilo do przodu, no widzicie..... piękny macie wynik, naprawdę piękny ) a dzisiaj oczywiście nagroda za ten superzasty wynik:
jaka?
pączusie, faworki, muffinki, i wszystkie inne słodkości

No i trochę magii - to dla was !!!

[melkas]

hej, Słodkie...
Cały dzień przede mną i masa pączków. I nie jestem masochistką (Niutka!) i też zjem!

Agiko... Dobry pomysł z tym jutrzejszym ważeniem, też jestem ciekawa ile mi przybędzie po tłustym czwartku.
Bettix... Piękne te faworki i takie pyszne (online), zdolniachy z Was. A mogę prosić o przepis.
A_neska... Dzięki, kochana za czary! Już czuję zastrzyk mocy. A tak a pro pos - to niezła z Ciebie szamanka...
Wiolka... Wioluś, trzymam za słowo i czekam na newsy od Ciebie. I nie przejmuj się tą szafą, każdej z nas się skurczyły ubrania - inaczej by nas tu nie było. Razem raźniej, bądź dzielna! Kupujesz ten serwis? - bardzo ładny jest!

Wszystkim spadkowiczkom gratuluję spadków! Ja idę w górę: waga 71,35kg czyli +0,35kg

meldunek:
wczorajsze wygibasy=5x 30 brzuchy, 5x 30 agrafka z piłką, 5x 30 pośladki, 3x 30 ręce (piłka)
6:30 - dziś: 3x 30 brzuchy, 3x 30 pośladki

menu:
8:30 - śn: 2x kr chleb litewski, 2xpl szynka z indyka, 3x pl krakowska sucha, anatol z mlekiem
11:00 - 3szt pączusie, kawa z mlekiem
15:00 - 250g krakowska sucha drobiowa, pokrzywa
18:00 - żeberko100g+karkówka100g zapiekane z kiszoną kapustą150g, kompot wiśniowy, wiśnie z kompotu100g, pączek, herbata zielona - miało być tłusto, to było...

[Bettix75]

Aga, moje też nie za specjalne były, taka masówka
Biurowych jest dziś 5 osób. Jeden kolega przyniósł 15szt, drugi 5szt, więc wzięłam po jednym od każdego. No i kiero jak co roku przyniósł pączki, więc to ten trzeci leży, a że jest wielki, to trochę poleży
A humorek mam lux, bo spodziewałam się małej tragedii wagowej. Poprzedni "baaaardzo grzeczny" tydzień mnie załamał wynikiem, a ten nie był grzeczny i tak ładnie wyszło Przy @ dochodzi mi od 0,70 - 1 kg w pierwszych 3 dniach.

[olunek]

bettix tylko do 1kg w czasie @? ja kiedys nawet 4 potrafiłam urosnąc, teraz jak lepiej sie odzywiam i wiecej pije zatrzymuje sie do 2 kg i to tydzien przed@ a spadek tak na 3-4 dzień @ jest...

[Bettix75]

Melkas, oto przepisik:

Faworki

2,5 szkl. maki (trzeba sobie regulować w czasie zagniatania ciasta)
5 żółtek
0,5 szkl. jasnego piwa
1 łyżeczka masła
szczypta soli
olej do smażenia (+2 kostki planty)
2 łyżki spirytusu (do zimnego oleju)
cukier puder do posypania faworków

Mąkę przesiać, dodać żółtka, piwo, sól i masło. Wyrabiać ciasto, aż się przestanie kleić (jeśli istnieje potrzeba dodać odrobinę mąki). Po zagnieceniu ciasto włożyć na ok. 1 h do lodówki - talerzyk obwinąć folią, aby nie wyschło. Potem wyjąć, przegnieść i rozwałkować bardzo cienkie placki. Ciasta nie trzeba ubijać wałkiem, bo piwo ma tę właściwość, że i tak będą pęcherzyki. Wycinać prostokąty, naciąć w środku, przewinąć np. górne rogi przez nacięcie i wyjdzie faworek.

Do zimnego oleju wlać spirytus, dołożyć plante, rozgrzać. Smażyć faworki z dwóch stron na zloty kolor, wyjąć i odłożyć na ręcznik papierowy. Posypać cukrem pudrem.
Jeśli będą zbyt brązowe - to mogą być "gorzkie", jeśli za krótko to nie będą chrupiące. Najlepiej na złoty kolor

Olunku, mi też 4dn @ waga spada, a wzrasta tak 3-4dni przed @. Dlatego dzisiejszym pomiarem się nie przejmuję

[ilion77]

Cześć.Aleście naskrobały przez wczorajszy i dzisiejszy dzień, nie dam rady tego wszystkiego spamiętać.
Betix ja tez proszę o przepis na faworki z piwem, kędyś takie jadłam i były takie kruchutkie.
A_neska podoba mi się twoja wyliczanka, na pewno zadziała, tylko trzeba by ja codziennie rano czytać.
Piszecie o pączkach i faworkach, ale co ja mam zrobić jeśli nie bardzo je lubię? Jeszcze faworki ujdą.Zaraz idę do pracy i po drodze kupie sobie sernik, żeby nie wyjść na jakąś dziwaczkę, będzie i smacznie i kalorycznie.
W domu czasem robiłam pączki ale to się nie opłaca , żeby robić je tyle czasu i zjeść tylko 1.Dziś siostra pilnuje mojego synka i obiecała upiec faworki, wiec wieczorem pewnie zjem parę.
A i raport z wagi: 80,5 kg więc + 0,3 kg.Mniej niż w zeszłym tygodniu a pod względem ćwiczeń przecież było tragicznie, z dietą tez nie lepiej
Np wczoraj zjadłam same węgle, napchałam się i dziś mi się już nie chce :
śniadanie: kawa z mlekiem, płatki owsiane 1:1 z mlekiem i wodą
przekąska:3 kostki czekolady, jabłko
obiad: ziemniaki piure, 3 łyki mleka dziwny obiad no nie w pracy gotowałam ziemniaki i jak spróbowałam to zeżarłam jakieś 150 g tak mi smakowały.
przekąska: 300 g kapusta gotowana z kiełbasa( coś jak bigos ale chudszy) to miał być właściwy obiad
kolacja ok 17 : 2 bułki kajzerki z szynką
przekąska:jabłko, kawa z mlekiem
poza tym dużo wody z cytryną, herbata malinowa
a dziś jak na razie :
śniadanie: 2 jajka sadzone z 4 pieczarkami, 1 kromka białego( niestety) chleba, kawa z mlekiem

[olunek]

bettix w albumie wkleiłam zdjecie tz-ta ( i mały bonusik piekna mordka mojego pieska ) a i zapomniełam powiedziec ze specjalnie załozył sobie watek na naszym wizazu jak gotowac zeby było tanio a duzo :P

[Wiolka525]

Witam Was serdecznie w ten słodki i pełen pokus dzionek U mnie waga stoi jak zaklęta, z drugiej strony dobrze, ze nie idzie do góry
Znalazłam dziś chwilkę na kawusię przed pracą, za mną już 2 pączki i jeszcze 3 puszcza mi oczko Łobuz w białej czekoladzie
Agika, Melkas jestem pod wielkim wrażeniem tego serwisu obiadowego, muszę go poszukać w swojej miejscowości i pewnie będzie mój. W sumie to potrzebuję czegos takiego, cena troszkę zaporowa ale jak już na coś zachoruję to musi być moje
Bettix75 dzięki za przepis na faworki, pewnie i ja go wypróbuje bo wygladaja bardzo apetycznie.
Buźka wielka wraz z życzeniami miłego dnia

[SzatAnka71]

Agika pytaj śmiało jakbyś coś potrzebowała

[Bettix75]

Napisane przez olunek

zapomniełam powiedziec ze specjalnie załozył sobie watek na naszym wizazu jak gotowac zeby było tanio a duzo :P

Dobre
Widziałam zdjątka i muszę przyznać, że jestem oczarowana Wiesz kim?
Tym małym brzdącem co siedzi na baranach u TŻ
Te oczka, nózie... normalnie nie zdziwię się jak mi przyśni się w nocy
A jeśli chodzi o umięśnionych mężczyzn, to ja chyba jakaś dziwna jestem, bo nie gustuję

Ilion, faworki na piwie dużo lepsze niż na śmietanie - to fakt. I nie trzeba je "bić" wałkiem, aby powstały pęcherzyki

[olunek]

bettixdziekuje za komplementy specjalnie dla ciebie w albumie wkleiłam zdjecia aktualne mojego synka

[Wiolka525]

Napisane przez Bettix75

A jeśli chodzi o umięśnionych mężczyzn, to ja chyba jakaś dziwna jestem, bo nie gustuję

Ja mam podobnie i nie czuję się z tym dziwnie

Olunek masz przepiękne oczy Prawdziwe niebiańskie spojrzenie
Patrząc na Twoje fotki naprawdę nie wiem dlaczego chcesz schudnąć...

[Bettix75]

Napisane przez Wiolka525

Ja mam podobnie i nie czuję się z tym dziwnie

ufff... to dobrze, bo myslałam, że zbiorę jakiś opiernicz od pozostałych kobitek.
A wiecie, że mój mąż mi nie wierzy gdy mówię, że mięśniaki mi się nie podobają?
Teraz dam mu do przeczytania Twoje słowa Wiolu, to może wreszcie uwierzy

Oluś, ten Twój bejbik to duuuży już chłopak A kto Go tak wymalowal?
Superaśna minka!

[agika11]

SzatAnka wyczułaś - właśnie siedzę na Biochemii, mam dziś luz w pracy i korzystam. Próbuję ułożyć swój plan. Ale wiec pewnie będę pytać. Jak się dokształcę
Olunek no niezły wątek Gdzie on to mieści, ale młodszy bardziej w moim guście - już wiemy skąd te oczy
idę zjeść lunch, jednak coś innego niż pączki

[melkas]

Bettix... Dzięki za przepis , nie wygląda na trudny i mam nadzieję, że dam radę z moimi zdolnościami do pieczenia ciast. Tak myślałam, że to z piwem (kruchutkie, cienkie i mają dużo bąbelków) i są pyszne - kiedyś jadłam u teściowej mojego brata. Na pewno spróbuje zrobić.
Lenko... Masz ładne menu i zobacz - ćwiczysz codziennie. Prawie wszystkie mamy jakiś zastój ze spadkiem wagi, to chyba organizm wyczaił małe zagrożenie i absorbuje tłuszcz z powietrza. Spoko, trzymamy się postanowień i na wiosnę poleci waga w dół. (sobie też tak mówię). Buziol...
Olunek... Ach, Ci nasi faceci... Jeden lepszy od drugiego, osobiście wolę tych młodszych (synusiów mamusiowych!)! I (Bettix, Wiolka 'piąteczka'!) również takich bardziej misiowatych wolę. Wąż mój gdy się poznaliśmy był chudzielec, a teraz (on twierdzi, że dla towarzystwa dla mnie) przytył ok.10kg i naprawdę wygląda zdecydowanie lepiej.

[Agata.za]

Puk, puk. Można się dołączyć? Widzę, że u Was waga koło 60 u mnie niestety koło 80 przy 170 cm wzrostu. Kiedys juz przeszłam przez odchudzanie i miałam naprawde super wyniki, ale to było prawie 10 lat temu. Teraz jest juz znacznie ciężej. Zresztą zrobiłam sie leń a jeść kocham nadal. Tez jak parę z Was jestem podczas walki o dziecię ( drugie). Przeszłam juz przez stymulacje i oczywiście swoją wagę zwalam na branie leków. (przytyłam dużo w ciągu ostatnich 2 lat). Ale nie ma co sie użalać , trzeba wziąć się w garść. W maju idę na wielkie weselisko gdzie szwagierki są szczuplusieńkie - więc mam dużą motywację. Mam w domu bieznię i zamierzam co drugi dzień na niej chodzić, oczywiscie dietka. Nie bedę sie na razie ważyć bo wagi nie posiadam, ale dla mnie największą nagroąa będzie jak powrócę do swoich dawnych ciuszków. Mam nadzieje, że mimo nie mierzenia przyjmiecie mnie do swego grona a wpisywanie menu zdopinguje mnie jeszcze bardziej. Pozdrawiam Agata.

[melkas]

Agata.za Witam i zapraszamy! Jak to mówią: w grupie raźniej. To se dzień wybrałaś na dietkowo - odchudzaniowe postanowienia, szacun. Ale pączusia dziś nie odmówisz, co?. I do tabelki się zapisz w te pędy - najlepszy motywator. Powodzenia, z nami Ci się uda!

[niutka1]

Niutko, a pączuś do kawki był?

nie, nie było po prostu nie wychodziłam z domu i nie miał mi kto tego pączka przynieść, bo mąż wraca wieczorem


a jedyne co wypiekłam dzis to fimo cakes kolczyki

ale niedługo jadę do kolezanki, więc pewnie jakis pączek wleci


ciao belle

[olunek]

dziekuje dziewczyny za komplementy kurcze az sie zarumieniłam

oj ta moja waga mnie dzis załamała ciu wracam do punktu wyjscia ...
w ogole jakis paskudny dzis dzien : snieg, boli mnie głowa i ta @ jeszcze dobrze ze tz w pracy bo sie scinalismy co chwile.


Agata.zawitaj ostrzegam tylko ze nasze kochane 30 sa bezlitosne i mocno tu trzeba odpokutowac za grzeszki
a powaznie to nie mogłas lepiej trafic tu na watku same super kobietki

[gigosia]

ale patrze ze sie objady paczkami a mnie nie poczestowaly
agika aa nie zmaierzam jesc wiecej , nawet glodna sie nie czuje z mniejszymi porcjami ..boje sie ze jak dorzuce inne rzeczy to waga nie spadnie..ale mam nadzieje ze moje cwiczonka cos zdzialaja do lata
agata.zawitaj witaj wiesz co ale faktycznie od stymulki bynajmniej mi brzuchol sie powiekszyl a po za tym jadlo sie tez za duzo...
ja tu od niedawna ale dziewczyny potrafia zmotywowac...bo glupio az nic przy nich nie robic..tak wiec czekamy na twoje rezultaty

a ja dzis tak padnieta jestem zejak pomysle o rowerku to az.... ale wsiade ostatkiem sil
u mnie menu to zazwyczaj takie same..sniadania jajka i dzis kawalek lososia wedz, obiad tzw obiad bo w pracy na szybkiego to 2 plasterki sera zoltego light i 2 plasterki lososia i kolacja corn chili...i wsio
ale od soboty..ah nie moge sie doczekac zjesc platkow z jogurtem nat...taka zwykla rzecz a juz sie usmiecham na sama mysl

[lenka07661]

Ja dzisiaj tak szybciutko, bo brak czasu.

Waga niestety bez zmian - masakra - ostatnie dzni naprawdę sie trzymałam, ale może rzeczywiście to tylko chwilowy zastój. Po dzisiejszym dniu to na pewno będzie kg do przodu, bo tylko pączki, pączki i pączki Miałam jeszcze ochotę na faworki, ale nigdzie po drodze nie było, a samej nie chce mi sie piec na szczęście.

Dziękuję za ocenę menu, chicałabym tak jeść bez grzeszków, może na dłuższą metę przyniosłoby to efekty

Dziewczyny może zrobimy konkurs? Kto zjadł dzisiaj najwięcej pączków... i najmniej przytył??? Ja na pewno przegram

[olunek]

gigosiu specjalnie dla ciebie

[gigosia]

oluneknie znecaj sie nade mna

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

z ledwoscia ale zrobilam 30 min rowerek i 100 brzuszkow heee i padam

[Bettix75]

hejka

Agata.za, witaj i od razu mam pytańko: ile wiosen Agatka przeżyła?
Fajnie, że się przyłączyłaś bo w kupie łatwiej i przyjemniej Jeśli chodzi o stymulację, to rzeczywiście później odbija to się na naszej figurze (u mnie +7kg w 3m-ce), ale da się wrócić do dawnej sylwetki - jestem tego przykładem A bieżnia to cudowna rzecz, którą też męczę 4x w tygodniu. Jak zaczniesz męczyć swoją, to na efekty nie będziesz długo czekać. A do weselicha szwagierki jest ponad 2,5m-ca, więc jak się postarasz to różnicę zobaczysz Proponuję Ci wykonanie zdjątka w bieliźnie i trzymanie pod ręką, gdy leń Cię będzie ogarniał - świetna motywacja A na lenia też mamy sposób jakby co

Olunek, przesyłam kwiatuszka na poprawienie humorku
A wracając na chwilę do zdjęć, to pokazałam je Misiowi i stwierdził, że chciałby tak wyglądać
Ale ja na to nie pozwolę
Pokazałam mu Wasze wypowiedzi i aż buźka mu się roześmiała jak się dowiedział, że wolimy typ misia

Gigosiu, jesteś zadziwiająca

A ja jestem dziś, tak przejedzona, że bieżni nie będzie.
Ale, żeby wszystko się wyrównało, to w sobotę będzie
Moje dziesiejsze menu (przepraszam, czy aby napewno ten wątek jest o odchudzaniu?):
7,00 kawa czarna + 2 pączki (duże)
8,30 dwie kromki razowca z polędwicą wędzoną i serkiem Delikat
11,00 duży pączek + herbata miętowa z jabłkiem
13,30 serek wiejski (200g) + szprotki wędzone
14,15 faworki - dużo
17,00 mały pączek u mamy - tylko jeden, mimo że były rewelacyjne, bo miejsca w brzuszku już nie mam.
Fajny mi obiad dziś wyszedł
No niestety mimo, że ugotowany stał w lodówce, nie było szans
To jakaś masakra
W związku z tym, że mało zjadłam mama spakowała nam 8 pączków do domu i jutro będziemy je jeść, bo wyrzucić nie dam... za dobre są! A potem koniec ze słodyczami na jakiś czas

Dziewczynki przyznam się, że mam NOWĄ MOTYWACJĘ: wpłaciłam dzisiaj zaliczkę na wczasy
Nie ma odwrotu na 26.06. muszę być laska! I na wadze będzie 59kg