Kupę czasu się już znamy, ciągle siebie dość nie mamy- PM 2008 :)

[dzasta110]

Cześć niedzielnie

Napisane przez mooonik

Dzastuś dziewczyny już dużo napisały mądrych słów, ja je tylko poprę Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie tej sprawy

Napisane przez malutka_24

Dzasta
współczuję sytuacji w pracy co byś teraz nie zrobiła to i tak będzie źle, ale wyjaśnić na spokojnie sytuację z dyrektorką trzeba. Powodzenia w poniedziałek

Napisane przez soffera

Dzasta no to na pewno do tematu wrocicie. Ok, male przedszkole, ale i tak czuwaja 4 osoby Kochanie trzymam kciuki zebyscie sobie mogly z dyrektorka wszystko spokojnie wyjasnic

Napisane przez gosia1007

Dzastinko współczuję ci bardzo tej sytuacji w pracy. Niestety w dzisiejszych czasach jest mnóstwo "niezdrowej nagonki" związanej z dziećmi, często przy tym można skrzywdzić niewinne osoby. Mam nadzieję, że uda Ci się przeprowadzić rozmowę z szefową. Każdy ma prawo do przedstawienia swoich racji. Skorzystaj z tego prawa. Wiem, że ciężko się postawić ale czasami trzeba. W swojej pracy, w obecnym wydziale przeszłam "szkołę życia" pamiętam, jak płakałam i mówiłam, że więcej do pracy nie pójdę. Dzisiaj mam raczej twarde serce, jeżeli chodzi o pracę i współpracowników

pamiętam jak kiedyś opisywałaś te swoje "przeboje" w pracy

no nic, dziś już emocje opadły z resztą tak jak mówiłyście

na poprawę humoru byliśmy dziś w aquaparku się zrelaksowałam i złe emocje spłynęły po mnie jak po kaczce tylko się zastanawiam jak jutro będzie w pracy

oczywiście to nie wszystkie pocieszacze
zamówiliśmy komody do przedpokoju z brw model reset oraz wygrałam licytację różowej komóreczki
hehe... jeśli będę miała więcej "takich służbowych spraw" to chyba zbankrutuje

Gosia - mam nadzieję, że chlebuś wyjdzie nigdy nie piekłam

Sofferciu - Ty szczęściaro zakupowa

m.a.r.t.a - te terminy u lekarzy to zwalają z nóg

życzę Wam spokojnej nocki

[m.a.r.t.a]

Napisane przez soffera

Hejoj


Marta moze masz cos z zatokami? Och te terminy u polskich lekarzy....

Powiem Wam tylko ze wczoraj byl szal zakupowy!!! Trafilam na mega promocje w reserved dodatkowo -50% na juz wczesniej przecenione rzeczy. Sie oblowilam w 2 swetry, 2 bluzki, spodnie i sukienke Wszystko piekne!

Sama nie wiem co z tym kinolem. Obiecane fotki swetra, na ciele jest ładnie dopasowany i w fioletowych odcieniach, zdjęcie przefarbowało mi nieco sweter. Dzisiaj już go wypróbowałam ciepły pod golf idealny, jutro w nim idę.

DOBRANOC

[katarzinka]

witajcie

kotek - jupi gratulacje kochana


hmmm- Agatka zniosła rozłąkę lepiej niz ja
ja najpierw o mało co nie spoźniłam się na pociąg, chcaialam jak najdłuzej pobyc z małą, potem w dordze na stacje rozpadłam się na milion kawałków, a w pociąg ocierałam łezki, potem musiałam sie pozbierac, co by jakos sensownie zajęcia poprowadzić, a do domu wracałam jak na skrzydłach
Agatula przylepa jak wracam do domu - non stop tylko mama
było ciężko, zwłaszcza, ze najwiekszego wsparcia znaczy TZ nie było bo w "delegancji"

od jutra Agatka ma adapatcję w złobku - będzie tam dwie trzy godzinki zobaczymy jak będzie

dziękuję Wam kochane dziewuszki

[malutka_24]

Napisane przez dzasta110

na poprawę humoru byliśmy dziś w aquaparku się zrelaksowałam i złe emocje spłynęły po mnie jak po kaczce tylko się zastanawiam jak jutro będzie w pracy

oczywiście to nie wszystkie pocieszacze
zamówiliśmy komody do przedpokoju z brw model reset oraz wygrałam licytację różowej komóreczki
hehe... jeśli będę miała więcej "takich służbowych spraw" to chyba zbankrutuje

kobiecie humor poprawią tylko zakupy

Napisane przez m.a.r.t.a

Obiecane fotki swetra, na ciele jest ładnie dopasowany i w fioletowych odcieniach, zdjęcie przefarbowało mi nieco sweter. Dzisiaj już go wypróbowałam ciepły pod golf idealny, jutro w nim idę.

fajny

Napisane przez katarzinka

hmmm- Agatka zniosła rozłąkę lepiej niz ja
ja najpierw o mało co nie spoźniłam się na pociąg, chcaialam jak najdłuzej pobyc z małą, potem w dordze na stacje rozpadłam się na milion kawałków, a w pociąg ocierałam łezki, potem musiałam sie pozbierac, co by jakos sensownie zajęcia poprowadzić, a do domu wracałam jak na skrzydłach
Agatula przylepa jak wracam do domu - non stop tylko mama
było ciężko, zwłaszcza, ze najwiekszego wsparcia znaczy TZ nie było bo w "delegancji"

od jutra Agatka ma adapatcję w złobku - będzie tam dwie trzy godzinki zobaczymy jak będzie

teraz to już będzie z górki pamiętasz jak ja rozpaczałam po pierwszym dniu, ale z każdym dniem było coraz lepiej. No i trzymam za adaptację Agatki w żłobku. A ona ogólnie będzie w tym żłóbku czy z nianią?

[gosia1007]

Napisane przez dzasta110

tylko się zastanawiam jak jutro będzie w pracy

będzie dziwnie i może nawet będziesz się od rana denerwowała( przynajmniej ja bym tak robiła), ale dasz radę

Napisane przez katarzinka

od jutra Agatka ma adapatcję w złobku - będzie tam dwie trzy godzinki zobaczymy jak będzie

dobrze będzie bo to córka sportsmenki czyli dzielna dziewczyna

zdjęcia:
1. moje wczorajsze baletki, proste bez żadnych zdobień już ze dwa lata takich szukałam
2. moje wcześniejsze adidasiory
3. zeszłotygodniowe japonki wakacyjno - basenowe
4. getry z wczoraj
5. kozaczki zamszowe, kupione wcześniej ale nie pokazywałam, zresztą dopiero raz miałam je na nogach (szkoda mi ich było na te śniegi), więc są jak nowe
6. chlebuś, trochę mi popękał, ale jak na pierwsze pieczenie jest całkiem smaczny, mogę poczęstować z masełkiem Chętne?
7,8,9. obiecane fotki mieszkania, nie posprzątałam ale udawajcie że tego nie widzicie, w razie czego jest porządek

[czekoladka79]

Dziękuję wszystkim za życzonka

Z małżem próbujemy dojść do porozumienia, ale oczywiście jest zadyma z tesciową i sistrzyczką małża - siostrę wkręciliśmy w to mieszkanie, które wynajmowaliśmy bo było za okazyjną cenę ..... ja się upierałam, żeby część wyposażenia jej zostawić ..... no i się zaczeła nagonka na nas, żebyśmy się wyprowadzali, bo ona chce się tam wprowadzić ze swoim chłopakiem jak najszybciej bo wyrzucają ich z poprzedniego mieszkania - z nikim tam się nie mogli dogadać - taki typ ludzi. Umowa była taka, że wprowadzą się w niedzielę - tydzień temu .... ale w piatek wieczorem akcja, że oni w sobotę raniutko się przeprowadzają i już ..... ja wpieniona, bo my nie spaliśmy kolejną noc, żeby zdążyć ..... graty w połowie przeniesione a tu nagonka ..... zero pomocy tylko wymagania i za chwilę telefony od teściowej jacy to my jesteśmy itd ..... po czym poszliśmy zabrać ostatnie rzeczy a ten gówniarz śmierdzący - czyt. siotra TŻ nawet mi cześć nie odpowiedziała ..... więc ja jak to zoabaczyłam zaczęłam pakować część tego wyposażenia, które miałam zostawić ......
No i teraz na urodziny nie dostałam nawet sms-a z życzeniami ani od sis ani od teściowej ...... a dzisiaj jak teściówkę mój małż opitolił to tłumaczyła się tym, że ja jej na imieniny za późno sms-a z życzeniami wysłałam, więc ona mi wcale nie wysłała ..... ..... ja już się pogubiłam i czuję się jak w domu wariatów ......

Oki nie zasmucam ..... idę spać ..... kciałam się jeszcze pochwalić zakupem z ostatnich minut ..... taką sobie bluzeczkę śmignełam

gosiaczku piękne gniazdko ..... no i ta czerwień wrrrrr mrrrr

Dobrej Nocy rybki

[agunia82]

Hej laseczki

Gosiu śliczne macie mieszkanko A chlebka poproszę

Czeko no co za ludzie Nie zazdraszczam tej sytuacji. Z tym że my z mężem już się przekonaliśmy, że pomagać niektórym ludziom nie warto, bo wdzięczności nie będzie za grosz, a na koniec okaże się, że człowiek taki niedobry. Mąż też miał przeboje z rodziną jak chciał pomóc i powiedział - nigdy więcej.
Najwięcej stracą na tym oni, bo w końcu nikt do nich nie wyciągnie pomocnej dłoni. Uszy do góry.
A bluzeczka bardzo ładna

[Anusia_piekniusia]

Hejka

Tak po cichutku się chwalę że ciągle odblokowany mam wizaż w pracy

Lecę szybko poczytać co tam naskrobałyście przez weekend, bo się zaraz pewnie odwidzi moim informatykom i znów coś poblokują. I zaparzam herbatkę zieloną z opuncją - ktoś chce ?

[agunia82]

Anusia to moja ulubiona herbatka, ja poproszę

A może jednak nie zablokują

[Anusia_piekniusia]

Jakos tak niewiele tego do nadrobienia

Napisane przez kasienka1985

w pierścieniu jestem zakochana tylko ciezki dziad!
hmm... mleczny?
to kamuflaż nude
i właśnie takie chciałam frenczosa miałam ostatnio a staram się nie byc nudna

Izka niech Wam powie czy nudna jestem, bo w czwartek jak u nich byłam na naleśnikach z budyniem to ze mnie pękali
Podobno powinnam kabaret założyc trza obadac temat.

się nie znam na kamuflarzach a kto jak kto ale ty nudna na pewno nie bywasz i nie muszę sie nawet pytac izki - a swoją drogą dobre były te naleśniki z budyniem ?

Napisane przez soffera

Anusia ja sie wcale nei narodzilam raczej sie ukrywalam przed Wami Maz juz przed slubem wiedzial co to bedzie
Uporalas sie ze sprzataniem?

Wpadlam do domu bo zwialam z wykladow i zbieram sie na sklepy, przetrzepie jeszcze raz wyprzedaze moze cos znajde

jakoś poszło a co tam na wyprzach upolowałaś ? a za zwiewanie z zajęć powinno być lanie

Napisane przez daget

A ja upolowalam dzis sobie sukieneczke... za cale 13 zl ...

Ale wiosną zawiało ślicznie

Napisane przez czekoladka21

dobra macie pare fotek malej z wczoraj!!

Jaka słodka roześmiana buzia

Napisane przez mooonik

wywiewa go do pracy jest geologiem naftowym, pracuje głównie na wiertniach i tam go firma postanowiła wysłać, mówił że trochę się zastanawiał , ale stwierdził, że później by żałował, że miał szansę wyjechać a nie skorzystał, a w końcu to tylko miesiąc, więc jedzie

A to ciekawy zawód ma. Tylko pewnie dużo poza domem. Nie mniej - ważne że robi to co lubi

Napisane przez gosia1007

Niedawno wróciłam od moich rodziców, mieli dzisiaj rocznicę ślubu, więc imprezka była. Obżarłam się jak to przy okazji takich spotkań bywa a teraz...teraz piekę chleb. Tak tak ja - "noga" do gotowania piekę chleb, trzymajcie kciuki, żeby wyszedł (bo to z przepisu od mamusiiii, czytaj - teściowej)

Podziwiam cię że zabrałaś sie za pueczenie chleba. Wygląda smakowicie - zarzuć kromalem z masełkiem Zakupki super. Mieszkanko - piękności, podoba mi sie ściana z TV, a łazieneczka - cudo poprostu

Napisane przez m.a.r.t.a

Obiecane fotki swetra, na ciele jest ładnie dopasowany i w fioletowych odcieniach, zdjęcie przefarbowało mi nieco sweter. Dzisiaj już go wypróbowałam ciepły pod golf idealny, jutro w nim idę.

Ładny sweterek

Napisane przez katarzinka

hmmm- Agatka zniosła rozłąkę lepiej niz ja
ja najpierw o mało co nie spoźniłam się na pociąg, chcaialam jak najdłuzej pobyc z małą, potem w dordze na stacje rozpadłam się na milion kawałków, a w pociąg ocierałam łezki, potem musiałam sie pozbierac, co by jakos sensownie zajęcia poprowadzić, a do domu wracałam jak na skrzydłach
Agatula przylepa jak wracam do domu - non stop tylko mama
było ciężko, zwłaszcza, ze najwiekszego wsparcia znaczy TZ nie było bo w "delegancji"

od jutra Agatka ma adapatcję w złobku - będzie tam dwie trzy godzinki zobaczymy jak będzie

Mam nadzieje, że coraz lepiej Wam będzie przebiegać ta rozłąka I trzymam kciuki za adaptację ,Agatki w żłobku

Napisane przez czekoladka79

Z małżem próbujemy dojść do porozumienia, ale oczywiście jest zadyma z tesciową i sistrzyczką małża
Oki nie zasmucam ..... idę spać ..... kciałam się jeszcze pochwalić zakupem z ostatnich minut ..... taką sobie bluzeczkę śmignełam

Rzeczywiście sytuacja z sis męża i teściową nieciekawa. A teściowa pojechała już po całej lini - zachowanie jak z przedszkola, ty mi sie spóźniłaś z życzeniami więc ja ci nie wyślę wogóle - no masakra i żenada
Twoja "wiosna" na bluzeczce urocza

Agunia - herbatka do ciebie leci

[kina2807]

Napisane przez izka19855

chodzi mi po głowie fryzurka mniej więcej taka jak na pierwszej fotce: kolejne też całkiem całkiem, bo ja mam takie wiwijasy..

Izuś bardzo podoba mi się ta pierwsza fryzurka

Napisane przez malutka_24

Dzisiaj wyglądam właśnie tak, w nocy synek nam taką akcję zapodał, że sama już nie wiedziałam o co mu chodzi, nic nie pomagało, a spać nie chciał w dzień też taki maruder, że szok Niech mu wyjdą już te zęby, bo oszaleję

Malutka, oby już kolejne noce były przespane

Napisane przez kasienka1985

tu moje ostatnie vel wczorajsze mini nabytki :
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=2617

pazury poniżej- dokładniej

pazury śliczniaste, a z nabytków najbardziej podoba mi się bluzka , czemu ja jej nie widziałam, jak byłam ostatnio w Pretty Girl

Napisane przez dzasta110

byłyśmy (we 2) dziś w pracy na dywaniku u szefowej i wiecie, co?? usłyszała od jakiś ludzi, że źle traktujemy dzieci że są zamykane w gabinecie i w łazience za karę, że brzydko się do nich odzywamy, nawet ponoć ktoś miał siniaki
mówię Wam, nikt w życiu mnie o coś takiego nie oskarżył, mówiąc po ludzku - maltretowanie w przedszkolu nigdy nie doznałam takiej przykrości... miałam ochotę się rozpłakać (zrobiłam to dopiero w domu) a co najgorsze szefowa chyba w to wszystko uwierzyła... mam ochotę rzucić w poniedziałek jej na biurko wypowiedzenie jednak do konca umowy został mi ponad miesiąc i szczerze powiem, że w ogóle nie zależy mi o jej przedłużeniu nie wiem sama co mam myśleć i robić wypowiedzenie może odczytać jako przyznanie się do powyższych, bzdurnych zarzutów, ale ja też jestem człowiekiem też mam uczucia i nie pozwolę się poniżać
z tego też powodu jeszcze nie śpię przepraszam za cały wywód... wiem, że wszystko jest bez ładu i składu... ale emocje biorą u mnie górę w takich sytuacjach

Dżastuś przykra sytuacja , ale mam nadzieję, że jakoś uda się ją Wam pozytywnie rozwiązać

Napisane przez czekoladka79

A poza tym zaczynamy party ...... parapetówa plus moje urodziny ...... wstyd się przyznać ale już 31 ..... a pod czaszką coraz bardziej nierówno ....

Czeko wszystkiego najlepszego

Napisane przez czekoladka79

Z małżem próbujemy dojść do porozumienia, ale oczywiście jest zadyma z tesciową i sistrzyczką małża

, co za baby

miłego dnia Kochane

ps. my już po przeprowadzce
tylko mam taki bajzel teraz, że nic nie mogę w kartonach odnaleźć , a mąż do pracy pojechał z wielkim kartonem pełnym butów w bagażniku
ale cudownie jest być już U SIEBIE

ps2.
nie wiecie czasem, co oznaczają pierwsze sny w nowym mieszkaniu? bo mi od 2 dni śnią się małżeńskie seksy

[agunia82]

Anusia dzięki

Kina fajnie, że już u siebie jesteście Z tymi kartonami to wiem jak to jest, ale spokojnie, powoli wszystko sobie rozpakujecie. A co do snów, to chyba znaczy że małż Cię nie dopieszcza

[kina2807]

Napisane przez agunia82

Kina fajnie, że już u siebie jesteście Z tymi kartonami to wiem jak to jest, ale spokojnie, powoli wszystko sobie rozpakujecie. A co do snów, to chyba znaczy że małż Cię nie dopieszcza

Aguniu, ja nie wiem, skąd my tyle gratów mieliśmy i jak my je w kawalerce upchnęliśmy , ale teraz zagracony jest cały jeden pokój, że przejść nie można i w drugim jeszcze kilka kartonów stoi, a już część rzeczy rozpakowaliśmy

[Anusia_piekniusia]

Kina - Fajnie że juz wreszcie na swoich śmieciach Z kartonami to powoli powoli będzie ich coraz mniej. Z pierwszymi snami w nowym miejscu jest tak że są prorocze i zawsze się spełniają - czyli mogłaś lepiej wyśnić jakąś wygrana w totka czy coś Bo raczej seksik i tak masz zapewniony w kontrakcie ślubnym

[agunia82]

Napisane przez kina2807

Aguniu, ja nie wiem, skąd my tyle gratów mieliśmy i jak my je w kawalerce upchnęliśmy , ale teraz zagracony jest cały jeden pokój, że przejść nie można i w drugim jeszcze kilka kartonów stoi, a już część rzeczy rozpakowaliśmy

U nas było jeszcze gorzej, cały jeden pokój zagracony i połowa drugiego A teraz już wszystko na swoich miejscach, chociaż chyba ze 3 miesiące wszystkie kartony wyprowadzaliśmy

[kina2807]

Napisane przez Anusia_piekniusia

Kina - Fajnie że juz wreszcie na swoich śmieciach Z kartonami to powoli powoli będzie ich coraz mniej. Z pierwszymi snami w nowym miejscu jest tak że są prorocze i zawsze się spełniają - czyli mogłaś lepiej wyśnić jakąś wygrana w totka czy coś Bo raczej seksik i tak masz zapewniony w kontrakcie ślubnym

Anusiu, kurcze, żeby wiedziała o tych snach, to bym przed spaniem specjalnie lotto oglądała

Napisane przez agunia82

U nas było jeszcze gorzej, cały jeden pokój zagracony i połowa drugiego A teraz już wszystko na swoich miejscach, chociaż chyba ze 3 miesiące wszystkie kartony wyprowadzaliśmy

Aguniu nie strasz , ja myślałam, że do końca tygodnia się z kartonami uporamy

[Anusia_piekniusia]

Napisane przez kina2807

Anusiu, kurcze, żeby wiedziała o tych snach, to bym przed spaniem specjalnie lotto oglądała

No widzisz - a tak to ci tylko seksik pozostał
A co dziś takie pustki - niech się ktoś cieszy ze mną że wizaz mam w pracy Zalewam kawke z zieloną herbatką - może tym kogos przyciągnę....

[kina2807]

Napisane przez Anusia_piekniusia

No widzisz - a tak to ci tylko seksik pozostał
A co dziś takie pustki - niech się ktoś cieszy ze mną że wizaz mam w pracy Zalewam kawke z zieloną herbatką - może tym kogos przyciągnę....

Anusiu dobre i to

ja poproszę kawkę

[czekoladka79]

Heyka, ja dzisiaj w domku bo miałam kolejny raz nocne sensacje żołądkowe i lekki stan podgorączkowy, a że w zespole mam jedną ciężarówkę to nie wybaczyłabym sobie jakbym ją zaraziła.

kina2807 wstyd się przyznać ale ja miałam takie same "prorocze sny" na nowym mieszkaniu to chyba wszystko przez to, że podczas remontowania i przeprowadzki nie ma czasu na takie rzeczy ...... ale potem się nadrabia.

Pamiętam jak my z małżem gdzieś w 3-ej nad ranem z piątku na sobotę (kolejna nieprzespana już noc) pakowaliśmy na pawlacz taką wielką i ciepłą narzutę na łóżko ..... ja przysypiałam na dole małż na drabinie ..... i podjęlismy męską decyzję, że musimy się zdrzemnąć przynajmniej godzinkę ..... i wylądowalismy w tych roboczych ciuchach na OFOLIOWANYM materacu w sypialni pod tą narzutą ..... tak wyglądała nasz pierwsza noc z godzinnym snem .....

A co do kartonów to ja też się zastanawiałam skąd to wszystko się wzięło i jak my to upchaliśmy w tej kawalerce. Ale dość szybko mi poszło z rozpakowaniem ...... teraz tylko siedzę i przekładam z jednej szafy do drugiej coby funkcjonalność poprawić.

No i gratuluję kina przeprowadzki Coprawda u mnie całą radość trochę przyćmiewa sytuacja z rodzinką ale nie mam zamiaru się nimi przejmować ...... a wiem że umierają z ciekawości, bo jeszcze nie widzieli mieszkania .... i w obecnej sytuacji długo nie zobaczą

[kina2807]

Napisane przez czekoladka79

kina2807 wstyd się przyznać ale ja miałam takie same "prorocze sny" na nowym mieszkaniu to chyba wszystko przez to, że podczas remontowania i przeprowadzki nie ma czasu na takie rzeczy ...... ale potem się nadrabia.

Pamiętam jak my z małżem gdzieś w 3-ej nad ranem z piątku na sobotę (kolejna nieprzespana już noc) pakowaliśmy na pawlacz taką wielką i ciepłą narzutę na łóżko ..... ja przysypiałam na dole małż na drabinie ..... i podjęlismy męską decyzję, że musimy się zdrzemnąć przynajmniej godzinkę ..... i wylądowalismy w tych roboczych ciuchach na OFOLIOWANYM materacu w sypialni pod tą narzutą ..... tak wyglądała nasz pierwsza noc z godzinnym snem .....

A co do kartonów to ja też się zastanawiałam skąd to wszystko się wzięło i jak my to upchaliśmy w tej kawalerce. Ale dość szybko mi poszło z rozpakowaniem ...... teraz tylko siedzę i przekładam z jednej szafy do drugiej coby funkcjonalność poprawić.

No i gratuluję kina przeprowadzki Coprawda u mnie całą radość trochę przyćmiewa sytuacja z rodzinką ale nie mam zamiaru się nimi przejmować ...... a wiem że umierają z ciekawości, bo jeszcze nie widzieli mieszkania .... i w obecnej sytuacji długo nie zobaczą

Czeko godzinę spałaś ale TAKI sen zdążył się przypałętać
dobrze, że nie jestem sama, bo już bym myślała, że jakiś zbereźnik ze mnie
dziękuję za gratulacje
mam nadzieję, że rodzina Twojego męża i on też się opamiętają

kurcze, patrzę jeszcze na te Twoje zdjęcia mieszkanka i czuje coś, że u mnie jeszcze dłuuuuugo takiego porządku nie będzie

a jeszcze dodam, że my z małżem to oszołomy jesteśmy chyba, bo wczoraj robiliśmy pierwsze pranie w nowej pralce i siedzieliśmy przed nią i się w wyświetlacz gapiliśmy
przed nami jeszcze wypróbowanie kuchenki

[czekoladka79]

kina poczatki są bardzo trudne najgorzej się przestawić właśnie na nowe sprzęty i nową funkcjonalność mieszkania.

Ja miałam problem właśnie z praniem - bo w łazience zmieściliśmy maleńką suszarkę podsufitową, kosze na pranie też stoją w łazience, ale pralka jest w kuchni i do tego znacznie mniejsza pojemnościowo niż w starym mieszkaniu ..... ale już się oswoiłam z tym, że trzeba trochę poganiać przy praniu .....

Poza tym wychodzą jakieś takie mankamenty ..... teraz stwierdziłam, że np niepotrzebnie kupowałam kosze na pranie do łazienki ..... bo zmieściłby się tam spokojnie słupek z wbudowanym koszem na pranie, więc kolejny zakup mi się szykuje ale że koło dopiero wypuści wiosną na rynek słupek pasujący do szafki, którą mam w łazience to niewiele straconego

[kina2807]

Napisane przez czekoladka79

kina poczatki są bardzo trudne najgorzej się przestawić właśnie na nowe sprzęty i nową funkcjonalność mieszkania.

Ja miałam problem właśnie z praniem - bo w łazience zmieściliśmy maleńką suszarkę podsufitową, kosze na pranie też stoją w łazience, ale pralka jest w kuchni i do tego znacznie mniejsza pojemnościowo niż w starym mieszkaniu ..... ale już się oswoiłam z tym, że trzeba trochę poganiać przy praniu .....

Poza tym wychodzą jakieś takie mankamenty ..... teraz stwierdziłam, że np niepotrzebnie kupowałam kosze na pranie do łazienki ..... bo zmieściłby się tam spokojnie słupek z wbudowanym koszem na pranie, więc kolejny zakup mi się szykuje ale że koło dopiero wypuści wiosną na rynek słupek pasujący do szafki, którą mam w łazience to niewiele straconego

Czeko a możesz podesłać linka do tego słupka, bo mnie zaciekawiłaś, też mamy mikroskopijną łazienkę, więc może i ja bym się na niego skusiła, a pralkę też mamy w kuchni

[czekoladka21]

Hej żoncie

bylam dzisiaj z Weronika na szczepieniu-byla bardzo dzielna prawie nie plakala wazy 7500g i ma 70,5cm czyli w sam raz

wczoraj bylam na zakupach i zobaczcie co se czeko kupila

[czekoladka79]

Kina dolna część jest uchylna od góry i tam jest kosz na brudną bieliznę.
Wg mnie bardzo fajna sprawa.

http://www.kolo.com.pl/produkt/33131
http://sklep.promeble.send.pl/go/_in...6fea97420cd885
http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=651904
http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=5617894

czeko21 przyszalałaś z tymi buciorskami ..... szok ..... pierwsze dwie pary bardzo mi się podobają ..... ale niestety jestem na odwyku bucikowym ...... naliczyłam około 50-ciu par podczas przeprowadzki ...... :wstydniś:

[Anusia_piekniusia]

Czeko79 - własnie sobiie wyobraziłam Was na tym ofoliowanym materacu śniących o jakiś zbereźnych rzeczach Ale proroczy sen zaliczony
Że co - 50 par butow to muszę powiedzieć małżowi że te moje 25 par to naprawdę niewiele i nie powinien mi wmawiać że jestem maniaczką
Kina - myśmy sobie kupili na swięta nową pralkę i też małż sie ze mnie smiał że siedziałam pól prania na podłodze w łazience i gapiłam sie w pralkę i wyświetlacz Bo wczesniej mieliśmy taki automat ładowany od góry i ja taka zacofana wogóle nawet okienka w pralce nie widziałam, a tu jeszcze migający wyswietlacz - normalnie mnie to fascynowało
Czeko21 - kawał kobitki juz z Weronisi Zaszalałaś z buciorami - najbardzej mi się te ostatnie podobają torebałka super

[kina2807]

Napisane przez czekoladka79

Kina dolna część jest uchylna od góry i tam jest kosz na brudną bieliznę.
Wg mnie bardzo fajna sprawa.

http://www.kolo.com.pl/produkt/33131
http://sklep.promeble.send.pl/go/_in...6fea97420cd885
http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=651904
http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=5617894

Czeko
dziękuję za linki, super sprawa z tym koszem schowanym w słupek, będę musiała taki kupić

Napisane przez Anusia_piekniusia

Kina - myśmy sobie kupili na swięta nową pralkę i też małż sie ze mnie smiał że siedziałam pól prania na podłodze w łazience i gapiłam sie w pralkę i wyświetlacz Bo wczesniej mieliśmy taki automat ładowany od góry i ja taka zacofana wogóle nawet okienka w pralce nie widziałam, a tu jeszcze migający wyswietlacz - normalnie mnie to fascynowało

czyli nie jesteśmy odosobnieni w swoim wariactwie

[czekoladka79]

Co do wariactwa pralkowego to mój małż jak był mały to był sadzany przed pralką i potrafił godzinami siedzieć i patrzeć w okienko jak się pranie kręci ...... no i teraz taki zakręcony więc uważajcie

a moja teściówka to zapewne jak była mała to dostawała na uspokojenie wywar z makowin ...... w tamtych latach to był bardzo często podawany dzieciom "środek uspokajający" .....

[agunia82]

Kinuś, jak my naszą nówkę pralkę po raz pierwszy uruchomiliśmy, to też tak miałam A nasza pralka przechodziła wtedy test bojowy, bo psiak był na etapie sikacza i co i rusz były ścierki do prania

Czeko to co Ty się dziwisz że teściowa ma teraz jakieś dziwne jazdy

[Anusia_piekniusia]

Czeko ja myślę że u mnie to juz za późno - wariactwo pralkowe mnie dopadło A to myslisz że przez tą makową meliskę teściowa sobie teraz całą spokojność z dzieciństwa odbija ze zdwojoną siłą ?

No i proszę - krąg wariacji pralkowych się rozszerza - witaj w klubie Agunia

[kina2807]

Napisane przez czekoladka79

Co do wariactwa pralkowego to mój małż jak był mały to był sadzany przed pralką i potrafił godzinami siedzieć i patrzeć w okienko jak się pranie kręci ...... no i teraz taki zakręcony więc uważajcie

a moja teściówka to zapewne jak była mała to dostawała na uspokojenie wywar z makowin ...... w tamtych latach to był bardzo często podawany dzieciom "środek uspokajający" .....

, Czeko my już tacy zakręceni, że nam chyba nie zaszkodzi

a co do makowin, to mój dziadek opowiada nieraz o jakiejś kobiecie, na którą wołali "Makiem pojona"

Napisane przez agunia82

Kinuś, jak my naszą nówkę pralkę po raz pierwszy uruchomiliśmy, to też tak miałam A nasza pralka przechodziła wtedy test bojowy, bo psiak był na etapie sikacza i co i rusz były ścierki do prania

pocieszyłyście mnie dziewczyny