Dziewczyny z Plus Size z przyjemnością gubią kochane ciałko :)

[Scio]

Czesc dopisywałam się tu kiedyś, ale jakoś nie było motywacji, ale od wczoraj jestem na dukanie, więc będę wpadać częściej.

[ja85gusiek]

Napisane przez majcia00

Też się złamałam co do jedzenia a teraz to nawet nie mam głowy do odchudzania bo mam większe problemy musimy się wyprowadzić z mieszkania i poszukać innego aż mi się słabo robi na myśl o przeprowadzce a co dopiero odchudzanie boję się nawet na wagę stanąć żeby się zupełnie nie załamać.

Kochana, nie zazdroszczę Ci tych problemów, ale wierzę, że wszystko się dobrze ułoży
Co do diety, to Twoje problemy i stresy będą "lepsze" od diety, w takich sytuacjach tracimy więcej kg, wiem to z autopsji, niestety

Napisane przez Scio

Czesc dopisywałam się tu kiedyś, ale jakoś nie było motywacji, ale od wczoraj jestem na dukanie, więc będę wpadać częściej.

Witam ponownie, właśnie tak się zastanawiałam kto tu jeszcze zaglądał...
Zapraszam do częstszych odwiedzin, bo ostattnio to piszę tylko z majcią, magdzie się też raz na jakiś czas odezwie, a reszta koleżanek zapomniała o nas

Jeśli chodzi o moją dietkę, to nastały ciężkie czasy - waga się zatrzymała już od jakiś 2-3 tygodni, a nawet poszła nieco w górę I wkurza mnie to, nie wiem, ile jeszcze dam radę wytrzymać. Nie chcę zostać przy tej wadze, jeszcze jakieś 8 kg mniej by się przydało, ale jak to zrobić? Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni...

[magdzie]

Napisane przez Scio

Czesc dopisywałam się tu kiedyś, ale jakoś nie było motywacji, ale od wczoraj jestem na dukanie, więc będę wpadać częściej.

Witam

ja85gusiek-ty się nie załamuj
majcia00-znajdziesz nowe mieszkamie i będziesz zadowolona a wyprowadzka i zalatanie napewno pomoże w kilogramachi ubędzie pare.
Ja 2 dni pracowałam w ogrodzie i na wadze mam troszke mniej chodź w święta zajadałam wszystko.
Pozdrawiam kochane i spadam gotować obiadek a jeszcze od jutra mam zamiar powrócić do biegania jak to robiłam przed zimą kto zaczyna ze mną wieczorami tak 2-3 razy w tygodniu?????????

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

hej Wam mnie też tutaj długo nie było a to tylko dlatego że dalej moja waga stoi w miejscu. ehhh, no spadł mi kilogram, wzięłam się ostro za siebie i cwiczę. niedługo mam nadzieję pochwalic sie efektami, nie mogę się poddac tak łatwo

[ja85gusiek]

Napisane przez magdzie

Witam

ja85gusiek-ty się nie załamuj
Ja 2 dni pracowałam w ogrodzie i na wadze mam troszke mniej chodź w święta zajadałam wszystko.
Pozdrawiam kochane i spadam gotować obiadek a jeszcze od jutra mam zamiar powrócić do biegania jak to robiłam przed zimą kto zaczyna ze mną wieczorami tak 2-3 razy w tygodniu?????????

Łatwo Ci mówić, a mi gorzej wykonać.
Dziś wzięłam przykład z Ciebie i chyba z 3 godziny trawę wygrabiałam, teraz nóg i rąk nie czuję...
[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;18462844]hej Wam mnie też tutaj długo nie było a to tylko dlatego że dalej moja waga stoi w miejscu. ehhh, no spadł mi kilogram, wzięłam się ostro za siebie i cwiczę. niedługo mam nadzieję pochwalic sie efektami, nie mogę się poddac tak łatwo[/QUOTE]
No w końcu coś się ruszyło, kochana nie jesteś sama, też mam problemy z wagą

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

już niewiem co z soba zrobic, waga stoi ale chociaż dobrze że w górę nie idzie.

[Scio]

U mnie mija trzeci dzień dukania

Ale zjadłam dziś malutko, nie mam w ogóle apetytu, chyba przez stres i zmęczenie, wróciłam do domu koło 17 zjadłam pół makrelki i poszłam spać. Jak wstałam zrobiłam sobie pastę z tuńczyka ale była bleee, za to kocur miał wyżerkę

[ja85gusiek]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;18473754]już niewiem co z soba zrobic, waga stoi ale chociaż dobrze że w górę nie idzie.[/QUOTE]
U mnie niestety w górę trochę poszła, ale nie zmieniam póki co w opisie, bo mam cichą nadzieję, że wróci niedługo do tych cyferek

Napisane przez Scio

U mnie mija trzeci dzień dukania

Ale zjadłam dziś malutko, nie mam w ogóle apetytu, chyba przez stres i zmęczenie, wróciłam do domu koło 17 zjadłam pół makrelki i poszłam spać. Jak wstałam zrobiłam sobie pastę z tuńczyka ale była bleee, za to kocur miał wyżerkę

No no ja też dziś makrelę zjadłam. A czemu to pasta z tuńczyka nie smakowała? Co do niej dołożyłaś, ja uwielbima tuńczyka z każdym dodatkiem, chyba
P.S. Śliczny kiciuś

[Scio]

Jajka i odrobiną, ale dosłownie ciutkę szczypiorku no i przyprawy. Może po prostu tuńczyk to nie mój smak
A Ty jak robisz pastę tuńczykową?

Dziękuje w imieniu kici Ona mi się strasznie roztyje na tej mojej diecie, bo cały tłuszczyk (np. skóre z kuraka zajada) dziś puszka tunczyka z jajcami. Makrelą też się podzieliłam

[adrijah]

cześć dziewczyny
też zaczęłam dukać... wczoraj wieczorem weszłam na wagę i się przeraziłam. Ja wiem, że nie powinno się ważyć po całym dniu, ale to i tak niewiele zmienia, więc biorę się za siebie. Pierwszy dzień pierwszej fazy Dukana za mną

[Scio]

Napisane przez adrijah

cześć dziewczyny
też zaczęłam dukać... wczoraj wieczorem weszłam na wagę i się przeraziłam. Ja wiem, że nie powinno się ważyć po całym dniu, ale to i tak niewiele zmienia, więc biorę się za siebie. Pierwszy dzień pierwszej fazy Dukana za mną

Super. Ja na Dukanie już 3 dzień. Czuję się świetnie, taka lekka. I o dziwo póki co nie kuszą mnie słodycze (bardziej pieczywko, ale przetrzymam)

Ile będziesz na uderzeniówce?

[ja85gusiek]

Napisane przez Scio

Jajka i odrobiną, ale dosłownie ciutkę szczypiorku no i przyprawy. Może po prostu tuńczyk to nie mój smak
A Ty jak robisz pastę tuńczykową?

Dziękuje w imieniu kici Ona mi się strasznie roztyje na tej mojej diecie, bo cały tłuszczyk (np. skóre z kuraka zajada) dziś puszka tunczyka z jajcami. Makrelą też się podzieliłam

Toć to pyszna pasta, ja bym dodała jeszcze twarożek i rewelacja, ale może faktycznie nie tolerujesz tuńczyka. Bo ja właśnie z twarożkiem, koperkiem, jajkami, ogórkiem świeżym i odrobiną jogurtu naturalnego robię pastę.
Żeby tak moja kicia zechciała jeść takie rarytasy...

Napisane przez adrijah

cześć dziewczyny
też zaczęłam dukać... wczoraj wieczorem weszłam na wagę i się przeraziłam. Ja wiem, że nie powinno się ważyć po całym dniu, ale to i tak niewiele zmienia, więc biorę się za siebie. Pierwszy dzień pierwszej fazy Dukana za mną

Witamy!
Kochana, nie waż się na wieczór, tylko z rana, po wizycie w wc
Widzę z opisu, że sporo chcesz zrzucić, ale i tyle może się udać, tylko nie można dać się złamać
Mam nadzieję, że będziesz zdawała relacje na bieżąco z przebiegu diety. Trzymam kciuki, żeby udało Ci się dojść do wymarzonej wagi

[Scio]

Moja to mało wybredna jest, ale tuńczyk jej podszedł straszliwie, wylizała michę do czysta. Jutro z rana dam jej drugą porcję

Chyba jednak zostanę przy makreli no i mam nadzieję, ze mąż mój przyniesie mi jutro jakąś rybkę świezutką, bo idzie powędkować

[majcia00]

Witam
Dziś nabrałam odwagi na stanięcie na wadze i muszę przyznać że nie jest tak źle bo 1 kg więcej a czuję się jakbym przytyła z 4 kilo więc nabrałam trochę optymizmu że jednak nie jest tak tragicznie jak mi się wydawało.
Przed świętami poszłam do lekarza mojego endokrynologa załamana tym że waga stoi tak długo i poprosiłam o dietę skuteczną i dostałam ale jest bardzo ścisła i pozbawiona prawie zupełnie węglowodanów ale mam nadzieję że zadziała już zrobiłam sobie niezbędne zakupy i czas się pozbierać a że pogoda ładniejsza to aż się chce wyjść pobiegać i może dzięki temu że się dalej ruszam to nie przytyłam aż tyle jak mi się wydawało.

[ja85gusiek]

majcia, czyli koniec z Dukanem? Ja już od tygodnia nie wchodzę na wagę, bo nie chcę się dołować...

Scio, jak połów udał się?

[Scio]

A wcale się ni udał i nie mam rybki

U mnie 5, przedostatni dzień na dukanie
zważę się we wtorek i zobaczymy co tam będzie...

[adrijah]

Napisane przez Scio

Super. Ja na Dukanie już 3 dzień. Czuję się świetnie, taka lekka. I o dziwo póki co nie kuszą mnie słodycze (bardziej pieczywko, ale przetrzymam)

Ile będziesz na uderzeniówce?

Z racji, że mam na prawdę dużo do zrzucenia, będę się starała wytrwać maxa, czyli 10 dni na uderzeniówce. Teraz właśnie u mnie leci 3 dzień jedyne co mi przeszkadza to siusianie co chwilę nawet w nocy! za pieczywem itp nie tęsknię, bo i tak nie lubię. Za to owoce... wczoraj u TŻta kiwi się do mnie uśmiechało (a ja nie lubie kiwi)

Napisane przez ja85gusiek

Witamy!
Kochana, nie waż się na wieczór, tylko z rana, po wizycie w wc
Widzę z opisu, że sporo chcesz zrzucić, ale i tyle może się udać, tylko nie można dać się złamać
Mam nadzieję, że będziesz zdawała relacje na bieżąco z przebiegu diety. Trzymam kciuki, żeby udało Ci się dojść do wymarzonej wagi

Witam witam ja wiem, że nie powinnam się ważyć na wieczór, ale moja waga jest wadliwa i akurat wieczorem zadziałała przed dietą i to mnie utwierdziło w przekonaniu, że muszę zacząć dietę tak jak planowałam. Teraz TŻ mi pożyczył starą wagę, nie elektroniczną, więc pomiary będą średnio dokładne, ale będą i dzisiaj rano wyszło na to, że zeszło mi 4kg (woda...)

Jestem twarda, wczoraj TŻ przy mnie pochłonął całą pizzę a ja spokojnie w tym czasie czując jej powalający zapach piłam sobie cole light na zmianę z wodą w ogóle poszłam do niego w pełni przygotowana, z pudełkiem jedzenia, nawet na kebabie byliśmy i spokojnie sobie siedziałam skubnęłam tylko trochę mięska (z kurczaka) bez sosu i warzyw

[Scio]

Kochana mamy miej więcej tyle samo do zrzucenia (ok. 20 kg) i mi z testu wyszło 6 dni
Nie wytrzymałabym dłużej - dziś piąty i coraz bardziej brakuje mi warzyw

Robiłaś ten test dukana?

[adrijah]

no właśnie mam z nim problem.. ciąg dalszy ma mi przyjść na maila czy powinno przejść do strony z kontynuacją testu? bo nie mam ani nic na mailu ani mi się strona na nic nie przełączyła...

[Scio]

Napisane przez adrijah

no właśnie mam z nim problem.. ciąg dalszy ma mi przyjść na maila czy powinno przejść do strony z kontynuacją testu? bo nie mam ani nic na mailu ani mi się strona na nic nie przełączyła...

w mejlu nic podobno ciekawego nie ma. Ja robiłam i na ostaniej stronie (cały czas naciskałam ten przycisk po prawej) i na końcu dostałam taki wykres

[ja85gusiek]

Napisane przez adrijah

Witam witam ja wiem, że nie powinnam się ważyć na wieczór, ale moja waga jest wadliwa i akurat wieczorem zadziałała przed dietą i to mnie utwierdziło w przekonaniu, że muszę zacząć dietę tak jak planowałam. Teraz TŻ mi pożyczył starą wagę, nie elektroniczną, więc pomiary będą średnio dokładne, ale będą i dzisiaj rano wyszło na to, że zeszło mi 4kg (woda...)

Jestem twarda, wczoraj TŻ przy mnie pochłonął całą pizzę a ja spokojnie w tym czasie czując jej powalający zapach piłam sobie cole light na zmianę z wodą w ogóle poszłam do niego w pełni przygotowana, z pudełkiem jedzenia, nawet na kebabie byliśmy i spokojnie sobie siedziałam skubnęłam tylko trochę mięska (z kurczaka) bez sosu i warzyw

Ja też postanowiłam zrzucić ok. 20 kg i na uderzeniowej fazie byłam tydzień, zrzuciłam 4 kg i potem jak już przeszłam na fazę przemienną, niestety kg już tak nie spadały, a nawet poszły w górę
Dziś zjadłam sobie tortillę, oczywiście wg ustaleń Dukana i jestem pełna, że ledwo się ruszam. A od jutra znów faza czystych protein.

Napisane przez Scio

A wcale się ni udał i nie mam rybki

U mnie 5, przedostatni dzień na dukanie
zważę się we wtorek i zobaczymy co tam będzie...

Oj, to nie dobrze, bo tak miałaś ochotę na świeżą rybkę po tym tuńczyku i makreli...
A z kotkiem wszystko w porządku po rybce?

[Scio]

Jagusiek niestety
Kotek czuje się dobrze, nawet mąż zjadł kanapkę z ta moją pastą i nawet mu smakowało i nic mu nie było.
Więc ewidentnie to ze mną coś nie tak

[adrijah]

Napisane przez Scio

w mejlu nic podobno ciekawego nie ma. Ja robiłam i na ostaniej stronie (cały czas naciskałam ten przycisk po prawej) i na końcu dostałam taki wykres

maila i tak nie dostalam ale udalo mi sie dokonczyc test. wg niego powinnam byc 5 dni na uderzeniówce i zrzucic na niej... 2,1kg zostanę jednak przy tym co Dukan napisał w książce - powyżej 21kg, można ciągnąć do 10 dni

[Scio]

Napisane przez adrijah

maila i tak nie dostalam ale udalo mi sie dokonczyc test. wg niego powinnam byc 5 dni na uderzeniówce i zrzucic na niej... 2,1kg zostanę jednak przy tym co Dukan napisał w książce - powyżej 21kg, można ciągnąć do 10 dni

Nie wiem czy to jest dobry pomysł, przede wszytskim taka długa I faza powinna być po konsutacji z lekarzem.
A po drugie najlepeij jest robić tak, ze ważysz się i dopóki waga spada to możesz ciągnąć, ale jak się zatrzymuje to na II - organizm nie może się też za bardzo przyzwyczajać, bo potem na II będą słabe spadki

Ja bym 10 dni nie wytrzymala. Ja jutro ostatni (6 dzień) i już marze o warzywkach.

[adrijah]

wiem, wiem. Na razie chudnę i dobrze się czuję. Do warzyw mnie tak nie ciągnie jak do owoców zobaczymy, jak waga stanie w miejscu po 6 dniach to się spontanicznie przerzucę na II fazę

[Scio]

Napisane przez adrijah

wiem, wiem. Na razie chudnę i dobrze się czuję. Do warzyw mnie tak nie ciągnie jak do owoców zobaczymy, jak waga stanie w miejscu po 6 dniach to się spontanicznie przerzucę na II fazę

Racja.
Ja niestety nie dorobiłam się jeszcze wagi i chyba przejdę sie we wtorek do przychodni, zeby mnie pielęgniarka zważyła
Ale nie mogę się już doczekać czego innego niż mięsa, ryb i jajek. mam ochotę na zupe pomidorową i rybke z warzywami.
No i jako nagrodę obiecałam sobie sernik (po przez całą I nie jadłam nic słodkiego)

[Missi1989]

hey dziewczyny .Zastanawiam sie czy ktos tu sie jeszcze odchudza bo chce dolaczyc.Po urodzeniu dziecka zostalo mi 26 dodatkowych kilogramow .Przed ciaza nie bylam szczypiorkiem bo wazylam prawie 70 kg przy wzroscie 172 cm ale czulam sie dobrze ze swoja waga.mialam powodenie u chlopcow bardzo duze-wieksze niz moje kosciste kolezanki.Teraz chce schudnac.zaczelam 7 kwietnia.Ograniczylam jedzenie-nie jem po 16 i mam duzo ruchu.jezdze rowerem stacjonarnym po okolo 12 kilometrow dziennie robie brzuszki i wieczorem chodze na dlugie spacerki minimum po pol godziny.Dzis jade kupic sobie rower wiec bede jezdzic jeszcze wiecej.Jem dwa posilki dziennie plus marchcewka o 16 i wcale nie jestem glodna .wrecz marchew wciskam na chama.pije duzo czerwonej i zielonej herbaty oraz wody.obiadki skladaja sie z warzywek plus cycki kurczaka lub ryba dorsz na parze.jak myslicie czy uda mi sie zrzucic zbedne kilosy???dodam ze mam 21 latek.moj maz kocha mnie taka jaka jestem i twierdzi ze mu sie podobam ale ja chce to zrobic dla siebie.czekam na odpowiedz buziaczki

[Scio]

Napisane przez Missi1989

hey dziewczyny .Zastanawiam sie czy ktos tu sie jeszcze odchudza bo chce dolaczyc.Po urodzeniu dziecka zostalo mi 26 dodatkowych kilogramow .Przed ciaza nie bylam szczypiorkiem bo wazylam prawie 70 kg przy wzroscie 172 cm ale czulam sie dobrze ze swoja waga.mialam powodenie u chlopcow bardzo duze-wieksze niz moje kosciste kolezanki.Teraz chce schudnac.zaczelam 7 kwietnia.Ograniczylam jedzenie-nie jem po 16 i mam duzo ruchu.jezdze rowerem stacjonarnym po okolo 12 kilometrow dziennie robie brzuszki i wieczorem chodze na dlugie spacerki minimum po pol godziny.Dzis jade kupic sobie rower wiec bede jezdzic jeszcze wiecej.Jem dwa posilki dziennie plus marchcewka o 16 i wcale nie jestem glodna .wrecz marchew wciskam na chama.pije duzo czerwonej i zielonej herbaty oraz wody.obiadki skladaja sie z warzywek plus cycki kurczaka lub ryba dorsz na parze.jak myslicie czy uda mi sie zrzucic zbedne kilosy???dodam ze mam 21 latek.moj maz kocha mnie taka jaka jestem i twierdzi ze mu sie podobam ale ja chce to zrobic dla siebie.czekam na odpowiedz buziaczki

Ja jestem.
Kochana dwa posiłki to za mało, nie jedzenie po 16 też nie najlepsze, bo spowolnisz sobie metabolizm i nic to nie da. Ja proponuje 5 małych posiłków regularnie. Odstawienie chleba i ziemniaków no i cukru. Do tego ostatni posiłek 3 godziny przed snem, posiłek białkowy, czyli np. serek wiejski.
Ja jestem na diecie dr ducana 6 dzień i na mnie na razie działa

[Missi1989]

Cukru nie uzywam w ogole .Serek wiejski szamam na sniadanko.ziemniaczki w malutkiej ilosci doslownie sladowej i tylko na parze bez dodatkow masla i soli.jem tylko chleb razowy czy rowniez powinnam go odstawic??zawsze jadlam trzy posilki ale nie jak krowa ze pelny talerz tylko w niewielkiej ilosci wiec odstawilam jeden czyli kolacje.zrezygnowalam ze slodyczy bo wczesniej zarlam je jak glupia.myslalam ze bedzie gorzej bo w domu zawsze sa lakocie mam male dziecko i meza lasucha ale jak na razie mnie nie ciagnie.czy moge pic kawe rozpuszczalna??parzochy nie toleruje czy uda mi sie schudnac przy takiej diecie??podkreslam ze zamierzam jesc tak juz zawsze.lykam witaminki

[Scio]

Napisane przez Missi1989

Cukru nie uzywam w ogole .Serek wiejski szamam na sniadanko.ziemniaczki w malutkiej ilosci doslownie sladowej i tylko na parze bez dodatkow masla i soli.jem tylko chleb razowy czy rowniez powinnam go odstawic??zawsze jadlam trzy posilki ale nie jak krowa ze pelny talerz tylko w niewielkiej ilosci wiec odstawilam jeden czyli kolacje.zrezygnowalam ze slodyczy bo wczesniej zarlam je jak glupia.myslalam ze bedzie gorzej bo w domu zawsze sa lakocie mam male dziecko i meza lasucha ale jak na razie mnie nie ciagnie.czy moge pic kawe rozpuszczalna??parzochy nie toleruje czy uda mi sie schudnac przy takiej diecie??podkreslam ze zamierzam jesc tak juz zawsze.lykam witaminki

jedziesz jadła 5 posiłków to jak najbardziej inaczej spowolnisz metabolizm, organizm będzie się bronił i nic nie odda. I zamieniłabym wieśniaka na kolacje (to posiłek białkowy - organizm spala część kalori z niego na samo trawienie, a śniadanie bardziej węglowodanowe (żeby mieć siłę) np. owsianka, bardzo dobra na pracę jelit. Kawkę możesz pić, ziemniaki zamieniłabym na kaszę - jest zdrowsza. Chleb razowy ok. ale też raczej do południa - bo węglowodany.