Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[jamaicaP]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18699925]JamaicoP, dziękuję Nie jesteśmy na truskawy uczuleni, nikt z naszych rodzin również. Oczywiście, że maluch może być uczulony, ale bądźmy dobrej myśli.[/QUOTE]

u mnie tez nikt nie byl i nie jest uczulony, ....oby dzidzia tez nie!!!!!!!

[Edzia400]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18688726]Bo to są kostki obronne - jak was lekarz albo położna wkurzy, to rzucacie na oślep [/QUOTE]
: hahaha:

wchodzac na sale 1 pielegniarka bedzie jak zwiadowca czy podczas porannego obchodu brygadzie gg nic nie bedzie groziło

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Edziu, jak to 37tc, skoro masz termin na 7 maja? Kiedy miałaś om? BO ja jutro zaczynam 37, a termin mam na 19 maja

[Edzia400]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;18689289]sms od basiak:

Hej, mieliśmy dziś wychodzić, ale maluchowi skoczyła bilirubina i musi leżeć w inkubatorku pod lampą :-( na szczęście jestem w jednoosobowej sali i mam go u siebie. Cudny jest ten mały człowieczek, oszalałam z miłości. Buzi
aki dla wizażowych mamuś. Czy któraś poszła w moje ślady? :-)[/QUOTE]


dobrze ze wszystko ok ciesze sie bardzo z birulbiną daja sobie rady
szkoda ze trzeba tam lezec bo ja nienawidze szpitali i to mnie najbardziej w tym wkurza chce urodzic i isc do domu

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez kees26

Cześć dziewczyny,



Dziewczyny, przy drogach od niedawna zaczęli sprzedawać truskawki. Ja się teraz zastanawiam - czy będąc jeszcze w ciąży można jeść truskawki czy obowiązuje ta sama zasada co przy karmieniu, czyli NIE

Ciamaj wszystko do woli i w ilosciach która nie doprowadzi cie do zgagi

[jamaicaP]

tak z innej beczki
mój kocurek poczuł wiosnę, chodzi z kąta w kąt i miauczy żałośnie...
biedactwo, ma dopiero rok i jeszcze nie jest kastrowany i chyba wzywa go natura.....

[Edzia400]

Napisane przez Dilayla

A my zaczeliśmy 33 tydz jutro wizyta i boję się ,ze znów wyjdą jakies skurcze na ktg i mi zwiększy dawkę tego świństwa fenoterol...biore 3 dziennie ale i tak czasami czuję ze mam twardy brzuch...obym zasneła dziś normalnie...

nie wiem jak u ciebie ale ja mimo stosowania magnezu i scopolamu miałam tak jak ty dalej twardniejacy brzuchol

teraz jak jestem w 37 juz mnie 2 razy postraszyło no i czop zaczal odchodzic chodz teraz znów cisza jedynie co to brzuch mi troche poszedł na dół no i mała jak sie ruszy to masakra ma bardzo mało miejsca w brzuszku mam nadzieje ze nie bedzie miała kłopotów z wyjsciem na swiat bo nie chce cc

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Mój obezjajec, a też miauczy

Dziewczyny, was też tak nosi? Normalnie ciągła adrenalina, czy to przedporodowy stresik? Tzn. nie boję się, tylko takie podniecenie ciągle czuję Wynajduję sobie różne dziwne rzeczy do roboty...

[kardashi]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18699690]Kardashi, no właśnie, moja mama też jadła WSZYSTKO. Zresztą, mam wrażenie, że kiedyś mamy po prostu jadły a teraz - sieje się panikę. Tego nie jedz, tamtego nie wolno...[/QUOTE]

Moja własnie tak samo.. Jadła wszystko po kolei i nic ani mi ani mojemu bratu nie było
Nooo ja jedynie miałam skaze białkową

Napisane przez Edzia400

dobrze ze wszystko ok ciesze sie bardzo z birulbiną daja sobie rady
szkoda ze trzeba tam lezec bo ja nienawidze szpitali i to mnie najbardziej w tym wkurza chce urodzic i isc do domu

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------



Ciamaj wszystko do woli i w ilosciach która nie doprowadzi cie do zgagi

Ja ostatnio po wszystkim mam zgage.. zjadłam własnie platki kukurydziane z mlekiem - zgaga

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez Edzia400

nie wiem jak u ciebie ale ja mimo stosowania magnezu i scopolamu miałam tak jak ty dalej twardniejacy brzuchol

teraz jak jestem w 37 juz mnie 2 razy postraszyło no i czop zaczal odchodzic chodz teraz znów cisza jedynie co to brzuch mi troche poszedł na dół no i mała jak sie ruszy to masakra ma bardzo mało miejsca w brzuszku mam nadzieje ze nie bedzie miała kłopotów z wyjsciem na swiat bo nie chce cc

mi przeszedł twardniejący brzuch jak byłam podłączona do pompy magnezowej
Miałam taki miękki brzuch jak nigdy.. Później i skurcze i twardy brzuch przeszły po czopkach. Ale nie mogłam ich zbyt długo brac bo osłabiły prace nerek u małej i stąd brak wód był..
A teraz znów mi twardnieje..

A mi nie odchodzi czooop

Brzuch zszedł na dól.. i to o 4 palce..

[angkorcz]

witajcie mamuski
ja znowu po nieprzespanej nocy dokladnie co godzine sie budze na siku juz tak mam od 4 tyg zdarzylam sie przyzwyczaic co do truskawek wczoraj sobie zrobilam ze smietanaa lody to jem caly rok maz twierdzi ze maly eskimosem sie urodzi lody jem rano w poludnie i na wieczor jakbysmy mieli tak na wszystko zwracac uwage czego nie jesc i czego nie pic umarlibysmy z glodu i pragnienia a tu w uk to przesadzaja ost slyszalam ze watrobki i smietany nie mozna zwariowal by czlowiek jem wszystko to co jadlam przed moze mniej tluszczowe ale gotuje to samo co przed ciaza nomozepoza miesem z indyka niemoge zapachu indyka tak mi smierdzi strasznie
a co do tego cisnienia mojehgo ja juz taka jestem jak juz ktoras napisala ze NIEMAM PROBLEMOW TO SOBIE I TAK ZNAJDE swieta racja

[jamaicaP]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18700124]Mój obezjajec, a też miauczy

Dziewczyny, was też tak nosi? Normalnie ciągła adrenalina, czy to przedporodowy stresik? Tzn. nie boję się, tylko takie podniecenie ciągle czuję Wynajduję sobie różne dziwne rzeczy do roboty...[/QUOTE]

chyba kazda to dopada, no i syndrom sprzatania gniazda
ale w sumie lepiej jak energia rozpiera niz jakas chandra...

byłam dzis w przychodni zaniesc mocz do badan, wchodze kolejka do rejestracji oooogrooomnaaaa wiec pytam kobiete przy okienku czy moge bez kolejki ona ze oczywiscie, byla bardzo miła, ale reszta kolejki... wstyd powtarzac...

[kardashi]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18700124]Mój obezjajec, a też miauczy

Dziewczyny, was też tak nosi? Normalnie ciągła adrenalina, czy to przedporodowy stresik? Tzn. nie boję się, tylko takie podniecenie ciągle czuję Wynajduję sobie różne dziwne rzeczy do roboty...[/QUOTE]

niee.. Ja nie mam nic takiegoo..
Leże i leże i nic mi się nie chce..

[Edzia400]

Napisane przez sparkly

Witam.
Dziewczyny ale się sypiecie
Bydgoszczanka, basiak, majka gratuluję.
Chyba trzeba zmianić nazwę wątku na mamusie lutowo-marcowo-kwietniowo-majowo-czerwcowe

U nas pomalutku, niestety dziewczyny jeszcze w szpitalu. Utrzymują już temperaturę ale nie mogą nauczyć się ssać. Mamy z tym mały problem, bo szpital jest w innym mieście niż mieszkamy, ja po cesarce cały czas mam bóle brzucha i nie funkcjonuję jeszcze normalnie, więc czekam na męża aż wróci z pracy i dopiero po południu jedziemy do szpitala. Dziewczyny jedzą co 4 godziny więc załapujemy się na jedno karmienie, które nie zawsze kończy się sukcesem - czyli ssaniem
Trochę to błędne koło, bo żeby naprawdę się nauczyły ssać z piersi powinny być przy mnie 24 godziny a takiej możliwości nie mamy - szpital niby ma pokoje dla rodziców, ale wszystkie zajęte cały czas. Chyba przeprowadzę małą bitwę z lekarzami, żeby wypuścili nam dzieci do domu. Moge w szpiytalu być 24 godziny na dobę ale siedzieć przy łóżeczkach na krześle z rozprutym brzuchem to trochę męczące i nie wiem, jak długo dałabym radę. Poza tym, nie mam tyle pokarmu, żeby je obie wykarmić, więc rozważamy podanie im butli. Na razie karmione są przez sondy ale to tylko uczy je lenistwa - nie muszą ssać, łykać, poprostu są karmione prosto do żołądka bez żadnego wysiłku z ich strony.
Powiem Wam, że nie wiem już co robić. Strasznie mnie to przygnębia.

no nie dziwie ci sie ale zeby w takim szpitalu nie było miejsca dla mamy :| kurka przeciez ty to powinnas byc brana z palmą pierszenstwa no bo jak maja dziewczyny wrócic do domu jak nie maja szansy nauczyc sie ssać dla mnie to bezsens mam nadzieje ze sytuacja szybko sie wykraluje i ze wrócicie do domu znaczy dziewczyny wrócą chyba bedziesz musiała walnąć w stól

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez Marta1122

dziś zaczynamy 38 tydzień

gratki na 38 tydz

łozeczko super


tak samo jak te u kogo to było hmm z kubusiem tez piękne


szaja tak kładac sie spać mowie mojemu ze ostatni raz w tym tyg idzie do pracy a on z taka blada twarza mówi no co ty znów mnie w konia robisz


a co do truskawek to ja nie wiem ale kiedys słyszałam taka opinie ze truskawki maja strasznie duzo wi c i jej nadmiar w organizmie powoduje własnie wysypki i swedzenia moze dlatego ??

ja po truskawakach szybko chodze i mam rewolucje w brzuchu

[velluto]

Napisane przez annLee

Velluto-najlepszości!
najważniejsze,że dzidzia zdrowa a że mniejsza to może łatwiej będzie urodzić

i dla wszystkich Agnieszek!

dziekuje
Tez się pocieszam, że łatwiej bedzie mi urodzić mniejsze dziecię Gorzej, jak bedzie tak mała, że bede bala sie wziąć ją na ręce

Napisane przez sparkly

U nas pomalutku, niestety dziewczyny jeszcze w szpitalu. Utrzymują już temperaturę ale nie mogą nauczyć się ssać. Mamy z tym mały problem, bo szpital jest w innym mieście niż mieszkamy, ja po cesarce cały czas mam bóle brzucha i nie funkcjonuję jeszcze normalnie, więc czekam na męża aż wróci z pracy i dopiero po południu jedziemy do szpitala. Dziewczyny jedzą co 4 godziny więc załapujemy się na jedno karmienie, które nie zawsze kończy się sukcesem - czyli ssaniem
Trochę to błędne koło, bo żeby naprawdę się nauczyły ssać z piersi powinny być przy mnie 24 godziny a takiej możliwości nie mamy - szpital niby ma pokoje dla rodziców, ale wszystkie zajęte cały czas. Chyba przeprowadzę małą bitwę z lekarzami, żeby wypuścili nam dzieci do domu. Moge w szpiytalu być 24 godziny na dobę ale siedzieć przy łóżeczkach na krześle z rozprutym brzuchem to trochę męczące i nie wiem, jak długo dałabym radę. Poza tym, nie mam tyle pokarmu, żeby je obie wykarmić, więc rozważamy podanie im butli. Na razie karmione są przez sondy ale to tylko uczy je lenistwa - nie muszą ssać, łykać, poprostu są karmione prosto do żołądka bez żadnego wysiłku z ich strony.
Powiem Wam, że nie wiem już co robić. Strasznie mnie to przygnębia.

A szpital nie chce jeszcze wypisac dziewczynek do domu?
Na pewno jest to trudna i przygnebiająca sytuacja dla Ciebie, ale pomyśl, że to tylko chwilowe i byc moze juz za kilka dni bedziecie razem w domu. Z tego co piszesz wszystko jest na dobrej drodze, najważniejsze, że maluszki są zdrowe Troszkę sie rozleniwiły, ale mysle, że jak zostaną odłączone od sondy i poczują głód to szybciutko nauczą się ssac
Bądz dobrej mysli!
Mocno trzymam kciuki za Ciebie i Twoje dziewczynki

Napisane przez Marta1122

pięęękne łóżeczko naprawde słodko..my wczoraj zamontowaliśmy na chwile baldachim żeby wiedzieć w którym miejscu literki moga być-no i wyszło super.wkleje foteczke

dziś zaczynamy 38 tydzień

Przyznam, że literki wyszły bardzo łądnie
Gratuluje 38 tygodnia Kolejna donoszona ciąża

Napisane przez bratkab

Gratki za dobre wieści z wizyty

I dowiedzieliśmy się wczoraj od położnej naszej że piętro niżej 10.04 urodziła się sąsiadom dziewuszka. Kurczę muszę się iść zaznajomić z nową mamą, a u nas w bloku już tak jest. Mieszkamy niedawno i nawet nie ma jak sąsiadów pozapoznawać. Może trafi mi się koleżanka na spacerki
Buziaki serdeczne w ten słoneczny dzień

Fajnie, że bedziesz miec towarzystwo do wspolnych spacerów I co najwazniejsze, zawsze to razem mozecie wnosić wózki po schodach (no chyba, że macie windę )

[jamaicaP]

dziewczyny, czy miałyście jakieś przeczucia co do płci Waszego dziecka zanim się dowiedziałyście?
nie znam jeszcze płci ale musze powiedziec ze choc liczymy na chlopaczka... ja czuję ze to bedzie dziewuszka.... )

[kasiaaX]

Witam dziewczyny ależ agresja jeleniowa

Napisane przez margo80

też sobie zostawiłam takie mini buteleczki i na pewno przeleję szampon, bo używam jednego konkretnego i żyć bez umycia włosów nie mogę zastanawiam się nad kremem do twarzy, ale raczej też wezmę. pełnowymiarowy niestety. ale właśnie kończę słoiczek, to może zostawię go na szpital i potem wyrzucę, a zacznę nowy już teraz.

Na szampon mam małą - przeleje, poza tym planuje wiząc krem do buzi (dobry pomysł z tą pozostłaością, chociaz słoiczek i tak ciężki), tonik, mydełko, płyn do higieny lactacyd, szczoteczka i pasta, może jeszcze ewentualnie krem do rąk jakis mały. I starczy (chyba).

Napisane przez kropka75

He he... przez ten 9ty miesiąc całą noc nie spałam.

Jakoś mam dość już tego ciężaru, a jednak 9ty miesiąc średnio mi leży.

Ja biorę szampon, krem do włosów i balsam. Szampon przeleję to takiego małe butelka z Sephory, krem kupiłam ekstra w wersji mini do szpitala, a balsamu nigdy dość, więc normalne opakowanie biorę. Poza tym szczoteczka i pasta. Koniec.

Mi juz ósmy średnio leży ze względu na ból w pachwinie, czy tam w kości łonowej a co dopiero będzie w dziewiątym...

Napisane przez iza240

no i po wizycie.Nie miałam robionego usg Pani stwierdziła,że co za dużo to nie zdrowo i dopiero zobaczę córcię 11 maja.Nawet nie wiem ile waży.....
Na następną wizytę mam zrobić TOLERANCJĘ GLUKOZY.Ginka poleciła mi wziąsć ze sobą cytrynę....obawiam sie,że zwymiotuję

Ja mam usg co miesiąc, czytałam, że to nie szkodzi zupełnie.

Napisane przez dafreen

ja też mam zwykłe, a premium zawiera olej lniany to taka luksusowa wersja jelenia... jeleń z olejem

A szare mydło to do podmywania że tak zapytam czy do czego?

Napisane przez justin18061976

hejka


Ja pewnie jak zwykle zabiore za duzo kosmetykow do szpitala, bo zawsze, gdy wyjezdzam mam wrazenie, ze potrzebuje wszystko oczywiscie potem z polowy nie korzystam...
Wczoraj sie napracowalam w domku, wieczorem napuchly nozki i krzyz bolal, ale bylam taka z siebie zadowolona.

Wklejam Wam na szybko uszykowane lozeczko Malusia, chcialam mamie podeslac zeby zobaczyla jak wnusio bedzie spal i pare innych fotek, m.in. z remontu (nie beda mieli okazji zobaczyc na zywo przez pare dobrych tygodni) to oczywiscie nie obylo sie bez krytyki. A oni by zrobili tak,a tamto siak. Wkurzylam sie tylko, chcialam zrobic przyjemnosc - latalam jak glupia z tym aparatem i oooo, dupa za przeproszeniem na koncu matula wyczula, ze jest mi przykro to zaraz dodala, ze jak na tak krotki okres mieszkania tutaj i tak sobie pieknie radzimy ech...

Nic to kobitki, zycze Wam milusiego dnia. Sprobuje sie jeszcze przytulic do podusi, bo mezus juz do pracy wybyl. Dzisiaj znow szykuje sie sporo pracy, wiec musze zebrac sily.

Mi tez sporo jakoś tych kosmetyków wyszło...najwyżej będzie za dużo...

Super łóżeczko, apościelka piękna
Nie przepracuj się

Napisane przez margo80

im bliżej terminu, tym pewnie to uczucie będzie narastać. na razie jeszcze go nie mam - teoretycznie zostały mi 2 miesiące

właśnie mój fachowiec powiedział, że w okolicy majowego weekendu skończy robotę (spieszy mu się na komunię syna).
wysprzątamy i będzie można jechać po mebelki

Ja tez nie mam tego uczucia- jeszcze za wcześnie ale zaczyna byc to że nie moge sie doczekac malutkiej przy mnie, awczoraj jeszcze go nie było...ach te hormony

Napisane przez kardashi

Truskawki pewnie same w sobie nie, moze prędzej od tych róznych specyfików którymi sa pryskane ? nie wiem, nigdy nie miałam uczulenia wiec nie wiem

A co do nocy.. taaak.. Kładę sie z myślą 'czy to TA noc'
wogole budza mnie straszne bóle jak na @.. później leże i myślę 'oby się nie zaczęło'

i teraz też tak myślę.. oby się nie zaczęło.. siedze sama w domu. i nie wiem jak bym trafiła na porodówkę
Jak wyszłam ze szpitala ciągle mam takie myśli żeby mnie nie spotkało jak bede sama w domu..

Nie bedziesz sama, nie mysl tak. A truskawek właśnie nie jem z obawy na to,że pewno sa spryskane mocno i czegoś dostane.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

JamaicoP, tak, od początku wiedziałam, że dziewuszka będzie Nie były to moje życzenia pobożne, tylko naprawdę czułam, że to laska

Edziu - ale witamina C - jej nadmiar - natychmiast jest wysikiwana, nie kumuluje się w organizmie, więc nie wiem, jak miałaby uczulać?

Velluto, łudzisz się, że jak będzie pół kg większa, to nie będziesz się bała? Ja pewnie niezależnie od wagi się wystraszę

Kasiu, do podmywania foki jeleniowe mydło jest, super się goi

[Edzia400]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18700018]Edziu, jak to 37tc, skoro masz termin na 7 maja? Kiedy miałaś om? BO ja jutro zaczynam 37, a termin mam na 19 maja [/QUOTE]


ostatnią om miałam 4 sierpnia a 1 termin na 11 maj potem mi sie skrócił do 5 lub 7 kurcze zapomniałam ale napewno maja

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

To Edziu raczej 38 ci się zaczyna

[Edzia400]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18700842]To Edziu raczej 38 ci się zaczyna [/QUOTE]


no ja juz wczesniej pisałam ze ja z tych tyg jestem zielona i pisze jak mi podaje suwaczek a na nim 37 i 0 dni jutro bedzie 37 i 1 dzien i tak dalej

teraz patrze w ksiazeczke i mam tak ze 9 kwietnia byłam w 35 tyg ciazy wiec
16 kwietnia byłam w 36
23 kwietnia bede w 37 czyli jestem jeszcze bardziej zielona niz byłam : hahaha:


no ja o tych truskawach tylko tak słyszałam mnie uczulaja liscie truskawek zawsze jak je zbieram mam uczulenie ale to chyba dlatego ze liscie maja takie zakonczenia i sie poprostu bronią

[kardashi]

Napisane przez jamaicaP

dziewczyny, czy miałyście jakieś przeczucia co do płci Waszego dziecka zanim się dowiedziałyście?
nie znam jeszcze płci ale musze powiedziec ze choc liczymy na chlopaczka... ja czuję ze to bedzie dziewuszka.... )

Ja byłam pewna że bedzie chłopak


Kurde Wy tak piszecie że Was bolą te spojenia, kości łonowe.. A mnie nic nie boli

[jamaicaP]

maz mowi do brzuszka ON a ja sie łapie ze mimowolnie mówię ONA hehe a dzidziulek pewnie slyszac to sie smieje i mysli sobie oj gluptaki... dopiero jak wyjde to wam pokaze co mam.. zyguzygu...

[Edzia400]

Napisane przez kardashi

Ja byłam pewna że bedzie chłopak


Kurde Wy tak piszecie że Was bolą te spojenia, kości łonowe.. A mnie nic nie boli

mnie tez te spojenie nie boli tylko kregosłup i nogi mi puchna i ta opuchlizna nie schodzi chodz po "przespanej" nocy jest troche mniejsza
jutro jade oddac siuski chyba juz ostatni raz zobaczymy co nam z tego wyjdzie

\a od poczatku mówiłam ze bedzie dziewczynka
"no i jest " - 3 razy potwierdzona przez gin potem juz nie dało rady mala sie zasłoniła.
i gin powiedział ze niesadzi zeby po 28 tyg małej mogły urosnąc jajuszka

[kardashi]

Napisane przez Edzia400

mnie tez te spojenie nie boli tylko kregosłup i nogi mi puchna i ta opuchlizna nie schodzi chodz po "przespanej" nocy jest troche mniejsza
jutro jade oddac siuski chyba juz ostatni raz zobaczymy co nam z tego wyjdzie

\a od poczatku mówiłam ze bedzie dziewczynka
"no i jest " - 3 razy potwierdzona przez gin potem juz nie dało rady mala sie zasłoniła.
i gin powiedział ze niesadzi zeby po 28 tyg małej mogły urosnąc jajuszka

A mnie kręgosłup nie boli, nogi mi nie puchną..

Ja juz też jestem pewna że bedzie dziewczynka 3 razy potwierdzona przez mojego gina i 3 razy potwierdzona przez gina w szpitalu na usg takim porządnym.. Pokazywał normalnie cipeczkę, kreska była jak się patrzy

[jamaicaP]

super macie chyba jestem tu jedyna ktora jeszcze nie wie...

[angkorcz]

ja od samego poczatku mialam przeczucie ze bedzie synus tak samo niewiem czy wam pisalalm jak rok temu poronilam tez myslalam ze byl synus ale niedowiedzilalam sie bo byl to 12 tydzien a teraz powiem szczerze ze nie jestesmy do konca pewni poniewaz chodzimy prywatnie do ginki co 4 tygodnie i widzielismy nie raz siusiaka ale jak bylismy w szpitalu na usg kontrolnym w 20 tyg polozna powiedziala ze wyglada jej na dziewczynkeale nieraz siusiaka widzilalam i raczej jestesmy pewni ze NKODEM bedzie ale mamy imie zastepcze jakby niespodzianka byla SARAi pare ciuszkow tez hehehe

powiedzcie mi po co wam te szare mydlo ja troszke [przyciemna jestem

[kasiaaX]

Napisane przez kardashi

Ja byłam pewna że bedzie chłopak


Kurde Wy tak piszecie że Was bolą te spojenia, kości łonowe.. A mnie nic nie boli

to ci dobrze...ja chodzic nie moge a tu praca jeszcze i studia trzeba pociągnąc jeszcze troszku...i wyprawkowanie ... ech może dam radę.

Napisane przez jamaicaP

maz mowi do brzuszka ON a ja sie łapie ze mimowolnie mówię ONA hehe a dzidziulek pewnie slyszac to sie smieje i mysli sobie oj gluptaki... dopiero jak wyjde to wam pokaze co mam.. zyguzygu...

A bo ty nie chcesz wiedzieć? Mysłałam, że chcesz tylko nie widać, bo dziecie sie odwracało...

Napisane przez Edzia400

\a od poczatku mówiłam ze bedzie dziewczynka
"no i jest " - 3 razy potwierdzona przez gin potem juz nie dało rady mala sie zasłoniła.
i gin powiedział ze niesadzi zeby po 28 tyg małej mogły urosnąc jajuszka

Mi wszyscy wmawiali, że chłopak będzie i sama sobie tez przez to wmówiłam...a tu suprise - tez dziewczynka 3 razy podglądnięta juz nie będzie chyba niespodzianki

[velluto]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18700124]
Dziewczyny, was też tak nosi? Normalnie ciągła adrenalina, czy to przedporodowy stresik? Tzn. nie boję się, tylko takie podniecenie ciągle czuję Wynajduję sobie różne dziwne rzeczy do roboty...[/QUOTE]
Mnie nie tylko nosi, ale wrecz roznosi Ciśnienie niskie, ale puls ponad 100 Serducho wali jak oszalałe Do tego uczucie niespokojnych nóg i rąk, wykonczyc sie idzie....
Gin kazał odstawić potas, ponoć ma się poprawić, zobaczymy...

Napisane przez jamaicaP

dziewczyny, czy miałyście jakieś przeczucia co do płci Waszego dziecka zanim się dowiedziałyście?
nie znam jeszcze płci ale musze powiedziec ze choc liczymy na chlopaczka... ja czuję ze to bedzie dziewuszka.... )

Ja chciałam dziewczynkę, czułam, że to dziewczynka i jest dziewczynka Wczoraj pokazała się w całej okazałości

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18700795]
Velluto, łudzisz się, że jak będzie pół kg większa, to nie będziesz się bała? Ja pewnie niezależnie od wagi się wystraszę

Kasiu, do podmywania foki jeleniowe mydło jest, super się goi [/QUOTE]
Może i tak być
Od wczoraj mocno się zastanawiam, czy nie dokupić kilku rzeczy na rozmiar 50 dla teo mojego maluszka

A ja jakoś nie mam przekonania do tego szarego mydła Ale chyba tez kupię, na wszelki wypadek. To w plynie jest tak samo dobre jak w kostce?

[jamaicaP]

no ja bardzo chce wiedziec!!! tylko dziecię jest takie tajemnicze albo nieśmaile ze nie poakzalo....i sie smiejemy ze specjalnie nam psikusa robi i nie pokazuje
ale 5 maja mam usg to moze wtedy... a jak nie to dopiero przy porodzie w sujmie niespodzianka tez fajna rzecz

[kardashi]

Napisane przez velluto

Może i tak być
Od wczoraj mocno się zastanawiam, czy nie dokupić kilku rzeczy na rozmiar 50 dla teo mojego maluszka

A ja jakoś nie mam przekonania do tego szarego mydła Ale chyba tez kupię, na wszelki wypadek. To w plynie jest tak samo dobre jak w kostce?

Ja dokupiłam kilka na 50

Własnie, w płynie jest takie samo jak w kostce ?
Bo ja nie cierpie mydeł w kostkach

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

witam, już myślałam że Was nie nadrobię... od dwóch godzin siedzę i czytam co naskrobałyście od piątkowego wieczora

Napisane przez asia193

...
Co do wyrzucenia z siebie żali dotyczących naszych rodzin i ich zachowań to też bym miała sporo do opisania...
Hmmm z innej beczki, zastanawiam się nad praniem - chodzi mi konkretnie o tą chmurę pyłu wulkanicznego. Myślicie, że bez problemu prać rzeczy maluszka i rozwieszać na balkonie?

ja pranie suszę. pieluchy są śnieżnobiałe, widać nic im nie zaszkodziło. spaliny bywają gorsze...
a co do pierwszego - ja tak samo. chociaż bardziej tyczy się to teścia i mojego osobistego ojca. mama z teściową mają swoje "zajoby" ale są ok, każda pomaga tak jak potrafi. a że czasem wyskoczą mi z jakąś "mądrą" radą... no cóż, bazują na tym co same przeżyły, z niektórych rzeczy chce mi się tylko śmiać, ale co poradzić?

albo mówią wielce odkrywczym tonem o czymś, co ja już wiem od dawna z książek, wizażu, czy innych źródeł. mają mnie za małą dziewczynkę i tyle. a okazuje się to podobnie jak z tego dowcipu:

-synu, porozmawiajmy o seksie.
-a co chcesz wiedzieć tatusiu?

(przerysowując, bo wiadomo że i tak praktyka czyni mistrza)

Napisane przez ałła

Ja mam nieco inna sytuacje ale rownie nieprzyjemna. Kolezanka obiecala mi rzeczy po swoim synku. ...
Nie bylo wsrod tego wszystkiego rzeczy ktora nadawalaby sie do wykorzystania, nawet po upraniu. Pomyslalam, trudno, po prostu je wyrzuce bo nawet na PCK wstyd oddawac.
...
Dzieki Bogu tych rzeczy jeszcze sie nie pozbylam i szczerze mowiac mam ochote juz teraz wziac te dwie torby i zaniesc znajomej z informacja ze ja jednak niczego nie wykorzystam wiec od razu jej oddaje. Wstyd mi bedzie strasznie. Ale co innego moge zrobic?
Ech... i tak mam wyrzuty sumienia ze tak mysle.

ja bym zaniosła z tą informacją że sama niczego nie wykorzystasz, więc oddajesz już teraz. koleżanka najprawdopodobniej sama stwierdzi to samo, więc nie wiem czego się wstydzić??? to nie Ty puściłaś te szmatki o obieg i nie Ty nimi zarządzasz (na szczęście)

Napisane przez velluto

Witam
Ja wczoraj byłam u gina - wszystko ok Moja córcia należy do maluszków - w 34tc+2d waży 1950g, ale lekarz mówił, że jest w normie, poprostu bedzie mniejsza. Ja trochę się tym przejmuje, jak czytam tu ile ważą Wasze dzieciaczki ...

ej tam... moja w 32 tygodniu + 2 dni ważyła półtora kg, więc jeszcze mniej. dobrze jest
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18696976]Dziękuję, chociaż ja w styczniu obchodzę imieniny
...[/QUOTE]
ja też

Napisane przez sparkly

...

U nas pomalutku, niestety dziewczyny jeszcze w szpitalu...
Powiem Wam, że nie wiem już co robić. Strasznie mnie to przygnębia.

to strasznie dziwne... ja bym się chyba spychaczem nie dała stamtąd ruszyć. to znaczy rozumiem, że ciężko Ci na krześle. ale jak oni, ze swojej strony moga nie zapewnić Ci w takiej sytuacji miejsca do spania? nigdy nie zrozumiem podobnych sytuacji...

Napisane przez kardashi

...
Kurde Wy tak piszecie że Was bolą te spojenia, kości łonowe.. A mnie nic nie boli

to się ciesz...