Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[kropka75]

Napisane przez iza240

buuu a ja muszę używać tego mydła poniewaz mam skórę atopową

Ej, ej...
A jesz może jakieś tabsy probiotyczne, żeby zminimalizować ryzyko atopowego malucha? Mnie polecono Dicoflor 60 i szamam już miesiąc, w nadziei, że nie odziedziczy... Podobno zmniejsza szanse.

Poczytałam sobie Was w końcu troszkę, w między czasie pożarłam 400g ryby w occie, zaraz pewnie dostanę zgagi, więc biorę reni pod poduszkę i mykam spać. Dobranoc.

[margo80]

a ja sobie czekam aż małż wróci z dyżuru. powinien zaraz być

chciałam też się pochwalić, że remont szybko postępuje - robi się już 3 pokój, poprzednie dwa czekają tylko na nowe parapety i wykończenie kosmetyczne przy nich. i w pokoju córci border jest do przyklejenia, jak już się zdecyduję, na jakiej wysokości go chcę

[kees26]

Juhhhu!!! No to truskawkowy sezon uważam za otwarty

[djerba]

Napisane przez xuxuxu

czy jest grupa leków które można stosować będąc w ciąży? mam poważna infekcję dróg oddechowych i nie wiem co robić

Ja miałam niedawno zapalenie oskrzeli i to konkretne...lekarka przy uzgodnieniu z ginciem zapisała mi antybiotyk rovamycine na 5 dni i syrop...no i co polepszyło się na parę dni i znów wróciło.....dzisiaj!!!
Nie wiem czy kurde ta pogoda tak działa...czy spadła mi aż tak odporność..jutro wyniki to się okaże..

Napisane przez kees26

Dziewczyny, przy drogach od niedawna zaczęli sprzedawać truskawki. Ja się teraz zastanawiam - czy będąc jeszcze w ciąży można jeść truskawki czy obowiązuje ta sama zasada co przy karmieniu, czyli NIE

Ja już od dawna wcinam truskawy, ale mrożone i zblenderowane z banankiem i jog naturalnym w formie koktajlu


A tak wogóle, odnośnie tych ciuszków, które przekazują inne koleżanki, osoby z rodziny itp....to jakoś dla mnie..ciężko byłoby mi na takiej zasadzie przyjąć, że mam później je spowrotem oddać...Nie miałam jeszcze takiej sytuacji, a też trochę siat podostawałam Wychodzi na to, że później mam pamiętać, które to były dokładnie tak? Pilnować akurat specjalnie tych, aby się nie wybrudziły? Nie wiem czy w takich momentach zwracałabym na to uwagę...wiadomo każda z nas przecież będzie zajęta maluszkiem, a nie ciuszkami...ale to tylko moje zdanie Ja w takiej sytuacji bym poprostu podziękowała

Taki mały PS : Dziewczyny jak piszecie sporo, a później to wszystko wam przepada, to może róbcie sobie co jakiś czas poprostu albo tylko po napisaniu całości ctrl+c i po nieudanym dodaniu posta w nowym okienku ctrl+v

[justin18061976]

hejka

Ja juz dzisiaj od 3.30 nie spie, uroki koncoweczki ciazy
Snily mi sie jakies schizy, brzuszek twardnial a wydawalo mi sie, ze taka zmeczona jestem.

Ja pewnie jak zwykle zabiore za duzo kosmetykow do szpitala, bo zawsze, gdy wyjezdzam mam wrazenie, ze potrzebuje wszystko oczywiscie potem z polowy nie korzystam...
Wczoraj sie napracowalam w domku, wieczorem napuchly nozki i krzyz bolal, ale bylam taka z siebie zadowolona.

Wklejam Wam na szybko uszykowane lozeczko Malusia, chcialam mamie podeslac zeby zobaczyla jak wnusio bedzie spal i pare innych fotek, m.in. z remontu (nie beda mieli okazji zobaczyc na zywo przez pare dobrych tygodni) to oczywiscie nie obylo sie bez krytyki. A oni by zrobili tak,a tamto siak. Wkurzylam sie tylko, chcialam zrobic przyjemnosc - latalam jak glupia z tym aparatem i oooo, dupa za przeproszeniem na koncu matula wyczula, ze jest mi przykro to zaraz dodala, ze jak na tak krotki okres mieszkania tutaj i tak sobie pieknie radzimy ech...

Co do truskawek, wciagam je przez cala ciaze!!!! co prawda importowane, bo innych nie uracze, ale to moja jedyna i calociazowa zachciewajka i smakowaly mi bez wzgledu na roznice smakowa moja lekarka z Polski twierdzi, ze to te truskaweczki trzymaja mi dobry poziom zelaza (normalnie mam bardzo niska hemoglobine,ale zelazo w normie), maja duzo witaminki C, wiec i zelazo je 'lubi'.
Zadnych siupsow nie mialam a normalnie, gdy podczas sezonu wciagnelam ich za duzo - od razu wysypka na buzi, szyi i dekolcie.

Nic to kobitki, zycze Wam milusiego dnia. Sprobuje sie jeszcze przytulic do podusi, bo mezus juz do pracy wybyl. Dzisiaj znow szykuje sie sporo pracy, wiec musze zebrac sily.

aaaaaa i nie rzucajcie mydlem w polozne i to jeszcze skrojonym jeleniem, bo wyobrazcie sobie - dostac takim porozem prosto w baniak, koniec dyzuru. Swoja droga usmialam sie jak wyobrazilam sobie Was pchajace ucieta czesc mydlanego jelenia (premium) do pudelka.
Oj tak, oby tak dalej, dzisiaj bede probowala przelac paste do zebow w pojemniczki na soczewki.

buziaki

[justin18061976]

Napisane przez djerba

Ja miałam niedawno zapalenie oskrzeli i to konkretne...lekarka przy uzgodnieniu z ginciem zapisała mi antybiotyk rovamycine na 5 dni i syrop...no i co polepszyło się na parę dni i znów wróciło.....dzisiaj!!!
Nie wiem czy kurde ta pogoda tak działa...czy spadła mi aż tak odporność..jutro wyniki to się okaże..

Nie choruj!! trzymam kciuki za lepsze samopoczucie

[margo80]

justin18061976 - widzę, że humorek od rana dopisuje tak trzymać

śliczny ten Kubusiowy ochraniacz i pościel

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;18689289]sms od basiak:

Hej, mieliśmy dziś wychodzić, ale maluchowi skoczyła bilirubina i musi leżeć w inkubatorku pod lampą :-( na szczęście jestem w jednoosobowej sali i mam go u siebie. Cudny jest ten mały człowieczek, oszalałam z miłości. Buzi
aki dla wizażowych mamuś. Czy któraś poszła w moje ślady? :-)[/QUOTE]

No do przewidzenia wybuch miłości Trzymajcie się cieplutko

Napisane przez Dilayla

ja mam w domu takie wielkie poroże jelenia to może to by było lepsze do obrony....

No. Do dźgania w tyłek, coby szybciej pracowali

Napisane przez kropka75

Tobie, kochana to taka broń chyba potrzebna nie będzie.

No wiesz, w trakcie porodu mogę zrobić się ciut nerwowa

Napisane przez kees26

Szaja, czy Ty nadal bierzesz fenoterol? Ja w piątek wzięłam ostatnie pół dawki i zauważyłam, że córcia mniej się rusza (wcześniej masakra - waliła mnie po narządach jakby miała ADHD - nawet zastanawiałam się czy to jest normalne). A może po prostu ma coraz mniej miejsca i te ruchy nie są już tak gwałtowne Daj znać, czy zauważyłaś jakieś zmiany.

Dziewczyny, przy drogach od niedawna zaczęli sprzedawać truskawki. Ja się teraz zastanawiam - czy będąc jeszcze w ciąży można jeść truskawki czy obowiązuje ta sama zasada co przy karmieniu, czyli NIE

Słonko ja wykupiłam fenoterol, ale nie brałam w końcu, bo po nospie skurcze ustały Ale tak czy siak młoda faktycznie mniej się wierci, ale to normalne, kwestia miejsca. Wierci się tylko jak leżę na którymś boku, ew. dupsko wypina

A co do truskawek - nie jadłam jeszcze, ale też NIGDY nie miałam uczulenia. Od czego ono jest? Bo często słyszę, że uczulają, aż mnie to dziwi. I czemu tak właściwie przy karmieniu nie - jeśli by nie uczulały?

Napisane przez kropka75

Poczytałam sobie Was w końcu troszkę, w między czasie pożarłam 400g ryby w occie, zaraz pewnie dostanę zgagi, więc biorę reni pod poduszkę i mykam spać. Dobranoc.

Ja chyba wolę zgagę od RENI, tak mi to paskudztwo nie smakuje

Napisane przez justin18061976

Wklejam Wam na szybko uszykowane lozeczko Malusia, chcialam mamie podeslac zeby zobaczyla jak wnusio bedzie spal i pare innych fotek, m.in. z remontu (nie beda mieli okazji zobaczyc na zywo przez pare dobrych tygodni) to oczywiscie nie obylo sie bez krytyki. A oni by zrobili tak,a tamto siak. Wkurzylam sie tylko, chcialam zrobic przyjemnosc - latalam jak glupia z tym aparatem i oooo, dupa za przeproszeniem na koncu matula wyczula, ze jest mi przykro to zaraz dodala, ze jak na tak krotki okres mieszkania tutaj i tak sobie pieknie radzimy ech...




aaaaaa i nie rzucajcie mydlem w polozne i to jeszcze skrojonym jeleniem, bo wyobrazcie sobie - dostac takim porozem prosto w baniak, koniec dyzuru. Swoja droga usmialam sie jak wyobrazilam sobie Was pchajace ucieta czesc mydlanego jelenia (premium) do pudelka.
Oj tak, oby tak dalej, dzisiaj bede probowala przelac paste do zebow w pojemniczki na soczewki.

buziaki

No czasem rodzice coś powiedzą, nie zastanawiając się kompletnie nad sensem A pościeli od razu zamierzasz używać?

Rozumiem, że chodzi ci o część jelenia PREMIUM? :d

Znów skurczyki w nocy miałam. Poza tym śniło mi się, że mi calutki czop odszedł...
Czy wy też kładziecie się spać z myślą "czy to TA noc"?

[margo80]

im bliżej terminu, tym pewnie to uczucie będzie narastać. na razie jeszcze go nie mam - teoretycznie zostały mi 2 miesiące

właśnie mój fachowiec powiedział, że w okolicy majowego weekendu skończy robotę (spieszy mu się na komunię syna).
wysprzątamy i będzie można jechać po mebelki

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kropka75

Kobity, używa któraś Fissan? Jak wrażenia?

Jakie to cholerstwo jest ciężkie, tłuste i niewchłanialne to szok.

ja używam i sobie chwalę. w moje brzuszysko wchłania się odpowiednio ... zaraz po ... w tym czasie Fissan do porządku się wchłonie.

Napisane przez Dilayla

A my zaczeliśmy 33 tydz jutro wizyta i boję się ,ze znów wyjdą jakies skurcze na ktg i mi zwiększy dawkę tego świństwa fenoterol...biore 3 dziennie ale i tak czasami czuję ze mam twardy brzuch...obym zasneła dziś normalnie...

gratki na 33tc.
Bądź dobrej mysli.

Napisane przez kardashi

Ja też jadłam truskaweczki
Były pyszne i nic mi się nie stało

o, truskawki.... trzeba gdzieś dorwać koniecznie.

Napisane przez margo80

chciałam też się pochwalić, że remont szybko postępuje - robi się już 3 pokój, poprzednie dwa czekają tylko na nowe parapety i wykończenie kosmetyczne przy nich. i w pokoju córci border jest do przyklejenia, jak już się zdecyduję, na jakiej wysokości go chcę

czyli lada moment zobaczymy fotki.

[QUOTE=justin18061976;1869 5330]
Ja juz dzisiaj od 3.30 nie spie, uroki koncoweczki ciazy
Snily mi sie jakies schizy, brzuszek twardnial a wydawalo mi sie, ze taka zmeczona jestem.


Wklejam Wam na szybko uszykowane lozeczko Malusia, [QUOTE]
ja też dziś spalam beznadziejnie, tyle że mi się śnią przedszkolne perypetie - a raczej przeprawy z dyrektorką... nic Wam wczoraj nie pisałam, ale wczoraj, jak się okazało, że Maksiu jest na liście rezerwowej na wrzesień, to powiedziałam dyrektorce co myślę, ... tak że dyrektorka już nie wiedziała jak się tlumaczyć... i powiedziała, że moje podanie zostanie ponownie rozpatrzone, widzimy się w poniedziałek.
Ja nie popuszczę.

justin, Kubusiowa pościel jest

[velluto]

Witam
Ja wczoraj byłam u gina - wszystko ok Moja córcia należy do maluszków - w 34tc+2d waży 1950g, ale lekarz mówił, że jest w normie, poprostu bedzie mniejsza. Ja trochę się tym przejmuje, jak czytam tu ile ważą Wasze dzieciaczki Jeszcze trochę czasu jest i mam nadzieję, że jeszcze urośnie, choć obserwując jej ciągłe tańce w brzuchu, to tak mała waga bardzo jej odpowiada
A tak na poważnie to boję się, żeby małej nie zachciało się przychodzić na swiat z wagą mniejsza niż 2500g
Szyjka zamknięta, przepływy w porządku.
Mała ułożona jest bardzo nisko i dlatego od jakiegoś tygodnia odczuwam częste, nieprzyjemne kłucie w dole brzucha.

Uśmiałam się czytając Wasze wczorajsze rozważania na temat szarego mydła Współczuje personelowi medycznemy, który bedzie sie Wami zajmował Biedacy, nie wiedza co ich czeka

Wieści od Basiak są bardzo pozytywne i optymistyczne, jak dobrze czytac cos takiego
Olivka coś sie nie odzywa, czyżby już?
Araczki - Ty juz 39 tc Mam nadzieję, że uporalałaś się juz z remontem dla maluszka Ciągle masz przeczucie na chłopca?
Kropka - a Ty jeszcze chodzisz do pracy, czy juz odpoczywasz w domu?
Szaja - ja kładę się spać z myślą ze jeszcze duuuuuzo czasu przede mną

Pozdrawiam Was serdecznie

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

A tak wogóle to najlepsze życzenia imieninowe dla wszystkich Agnieszek Ja zaraz lece kupić jakieś ciasto, bo tesciowie już zapowiedzieli się na wieczór z życzeniami

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dziękuję, chociaż ja w styczniu obchodzę imieniny

Lea, bardzo dobrze robisz, czasem nie można popuścić, bo niestety w oświacie są równi i równiejsi, a dyrekcja nie zawsze uczciwa

[annLee]

Velluto-najlepszości!
najważniejsze,że dzidzia zdrowa a że mniejsza to może łatwiej będzie urodzić

i dla wszystkich Agnieszek!

[asia193]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18683010]Tygrysku próbuj wg mnie wcześniej, ze względu na tę glukozę w moczu :/

No to kupiłam NAN1 Obaczym, a w piątek spytam, jakiego w szpitalu używają. A teraz wpierniczam mango - ciągle nie mogę się zdecydować, czy je lubię, czy nie, jakoś tak - fajne, kwaskowo-słodkie, ale przypomina marchewkę I nie cierpię go obierać![/QUOTE]

Napisane przez annLee

Velluto-najlepszości!
najważniejsze,że dzidzia zdrowa a że mniejsza to może łatwiej będzie urodzić

i dla wszystkich Agnieszek!

Szajabko - uważaj na te opnie ze szpitala, w swojej pracy mam kontakt z przedstawicielami farmacetycznymi i sama wiem od nich, że mleko w szpitalu dostaja od nich za darmo. Zazwyczaj jest to też mleko dla dzieciaczków alergików i sami oni ostrzegali, że jak wybiore się później z maluszkiem do pediatry i zapyta sie jakim mlekiem był w szpitalu karmiony to trzeba być uczulonym co to było za mleko. Pediatra zazwyczaj zaleci to samo, a niestety najczesciej jest to mleko dla alergikow, choć wcale niekoniecznie jest dla maluszka najlepsze. Najlepiej sam pocztytaj różne opinie i zdecyduj, a potem obserwuj czy Twojemu dzieciaczkowi pasuje.
To tak z szczerych chęci pomocy i wiedzy, którą nabyłam. Dodam jeszcze, że żaden szpital ci się nie przyzna dlaczego taki rodzaj mleka stosuje, stwierdzą tylko, że jest najlepsze.

[kardashi]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18696162]


A co do truskawek - nie jadłam jeszcze, ale też NIGDY nie miałam uczulenia. Od czego ono jest? Bo często słyszę, że uczulają, aż mnie to dziwi. I czemu tak właściwie przy karmieniu nie - jeśli by nie uczulały?



Ja chyba wolę zgagę od RENI, tak mi to paskudztwo nie smakuje



No czasem rodzice coś powiedzą, nie zastanawiając się kompletnie nad sensem A pościeli od razu zamierzasz używać?

Rozumiem, że chodzi ci o część jelenia PREMIUM? :d

Znów skurczyki w nocy miałam. Poza tym śniło mi się, że mi calutki czop odszedł...
Czy wy też kładziecie się spać z myślą "czy to TA noc"?[/QUOTE]

Truskawki pewnie same w sobie nie, moze prędzej od tych róznych specyfików którymi sa pryskane ? nie wiem, nigdy nie miałam uczulenia wiec nie wiem

A co do nocy.. taaak.. Kładę sie z myślą 'czy to TA noc'
wogole budza mnie straszne bóle jak na @.. później leże i myślę 'oby się nie zaczęło'

i teraz też tak myślę.. oby się nie zaczęło.. siedze sama w domu. i nie wiem jak bym trafiła na porodówkę
Jak wyszłam ze szpitala ciągle mam takie myśli żeby mnie nie spotkało jak bede sama w domu..

[jamaicaP]

heej
[QUOTE=kropka75;18686050]
Ja planowałam... ale jego zakład pracy nie.

Mało tego, mój pracuje 24 na 48h. Więc jak mi rano wyjdzie to następnego ranka wróci. A ja sobie w tym czasie w łeb strzelę pewnie.

QUOTE] myslisz ze az tak zle bedzie? )

Napisane przez iza240

no i po wizycie.Nie miałam robionego usg Pani stwierdziła,że co za dużo to nie zdrowo i dopiero zobaczę córcię 11 maja.Nawet nie wiem ile waży.....
Na następną wizytę mam zrobić TOLERANCJĘ GLUKOZY.Ginka poleciła mi wziąsć ze sobą cytrynę....obawiam sie,że zwymiotuję

uuu ja tez mam przez cala ciaze tylko 3, no 4 usg ...

a to poznawo ten test na tolerancje glukozy jakos.... ale powiem ci ze nie jest to takie okropne, ja wypilam na dwa łyki zeby bylo szybciej, slodkawe, ale jak dla mnie porownywalne w slodkosci do ....coli..... cytrynki zapomnialam z domu ale i tak nie byla potrzebna

Napisane przez Dilayla

ja mam w domu takie wielkie poroże jelenia to może to by było lepsze do obrony....

no raczej...


truskaweczki owszem jadlam, smak kiepski bo to jeszcze nie to samo co polskie, słoneczne truskawy ...... zero uczulenia, ostatnio czytalam ze teoria z jedzeniem truskawek w ciazy i podczas karmienia jest mocno przesadzona i nie ma zadnego naukowego potwierdzenia ze nie wolno

[sparkly]

Witam.
Dziewczyny ale się sypiecie
Bydgoszczanka, basiak, majka gratuluję.
Chyba trzeba zmianić nazwę wątku na mamusie lutowo-marcowo-kwietniowo-majowo-czerwcowe

U nas pomalutku, niestety dziewczyny jeszcze w szpitalu. Utrzymują już temperaturę ale nie mogą nauczyć się ssać. Mamy z tym mały problem, bo szpital jest w innym mieście niż mieszkamy, ja po cesarce cały czas mam bóle brzucha i nie funkcjonuję jeszcze normalnie, więc czekam na męża aż wróci z pracy i dopiero po południu jedziemy do szpitala. Dziewczyny jedzą co 4 godziny więc załapujemy się na jedno karmienie, które nie zawsze kończy się sukcesem - czyli ssaniem
Trochę to błędne koło, bo żeby naprawdę się nauczyły ssać z piersi powinny być przy mnie 24 godziny a takiej możliwości nie mamy - szpital niby ma pokoje dla rodziców, ale wszystkie zajęte cały czas. Chyba przeprowadzę małą bitwę z lekarzami, żeby wypuścili nam dzieci do domu. Moge w szpiytalu być 24 godziny na dobę ale siedzieć przy łóżeczkach na krześle z rozprutym brzuchem to trochę męczące i nie wiem, jak długo dałabym radę. Poza tym, nie mam tyle pokarmu, żeby je obie wykarmić, więc rozważamy podanie im butli. Na razie karmione są przez sondy ale to tylko uczy je lenistwa - nie muszą ssać, łykać, poprostu są karmione prosto do żołądka bez żadnego wysiłku z ich strony.
Powiem Wam, że nie wiem już co robić. Strasznie mnie to przygnębia.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez asia193

Dodam jeszcze, że żaden szpital ci się nie przyzna dlaczego taki rodzaj mleka stosuje, stwierdzą tylko, że jest najlepsze.

To chyba koszary a nie szpital. Ja nie miałam problemu z uzyskaniem takich informacji. Aktualnie podają Hipp, 5 lat temu dawali Nan.

Białego jelenia, wielbłąda można wymydlić do odpowiedniej wielkości.
Jest jeszcze inne mydło:
http://www.barwa.com.pl/_pl/mydla_my...balnea-intymna

[Marta1122]

Napisane przez justin18061976

hejka

Ja juz dzisiaj od 3.30 nie spie, uroki koncoweczki ciazy
Snily mi sie jakies schizy, brzuszek twardnial a wydawalo mi sie, ze taka zmeczona jestem.

Ja pewnie jak zwykle zabiore za duzo kosmetykow do szpitala, bo zawsze, gdy wyjezdzam mam wrazenie, ze potrzebuje wszystko oczywiscie potem z polowy nie korzystam...
Wczoraj sie napracowalam w domku, wieczorem napuchly nozki i krzyz bolal, ale bylam taka z siebie zadowolona.

Wklejam Wam na szybko uszykowane lozeczko Malusia, chcialam mamie podeslac zeby zobaczyla jak wnusio bedzie spal i pare innych fotek, m.in. z remontu (nie beda mieli okazji zobaczyc na zywo przez pare dobrych tygodni) to oczywiscie nie obylo sie bez krytyki. A oni by zrobili tak,a tamto siak. Wkurzylam sie tylko, chcialam zrobic przyjemnosc - latalam jak glupia z tym aparatem i oooo, dupa za przeproszeniem na koncu matula wyczula, ze jest mi przykro to zaraz dodala, ze jak na tak krotki okres mieszkania tutaj i tak sobie pieknie radzimy ech...

Co do truskawek, wciagam je przez cala ciaze!!!! co prawda importowane, bo innych nie uracze, ale to moja jedyna i calociazowa zachciewajka i smakowaly mi bez wzgledu na roznice smakowa moja lekarka z Polski twierdzi, ze to te truskaweczki trzymaja mi dobry poziom zelaza (normalnie mam bardzo niska hemoglobine,ale zelazo w normie), maja duzo witaminki C, wiec i zelazo je 'lubi'.
Zadnych siupsow nie mialam a normalnie, gdy podczas sezonu wciagnelam ich za duzo - od razu wysypka na buzi, szyi i dekolcie.

Nic to kobitki, zycze Wam milusiego dnia. Sprobuje sie jeszcze przytulic do podusi, bo mezus juz do pracy wybyl. Dzisiaj znow szykuje sie sporo pracy, wiec musze zebrac sily.

aaaaaa i nie rzucajcie mydlem w polozne i to jeszcze skrojonym jeleniem, bo wyobrazcie sobie - dostac takim porozem prosto w baniak, koniec dyzuru. Swoja droga usmialam sie jak wyobrazilam sobie Was pchajace ucieta czesc mydlanego jelenia (premium) do pudelka.
Oj tak, oby tak dalej, dzisiaj bede probowala przelac paste do zebow w pojemniczki na soczewki.

buziaki

witam z rana i łącze sie w bólu..od kilku dni nie śpie w nocy albo wierce sie non stop z jednego bku na drugi...mam wrwżenie że mała kompletnie sie juz nie mieści i kiedy ja leże uciska mnie strasznie po żebrach albo kłuje mnie dól brzucha.nie wiem co to może być ale jak tylko te bóle są to po spaniu mam...

pięęękne łóżeczko naprawde słodko..my wczoraj zamontowaliśmy na chwile baldachim żeby wiedzieć w którym miejscu literki moga być-no i wyszło super.wkleje foteczke

co do gustów rodziców..zdążyłąm sie przyzwyczaić..bo mam wrażenie że moja mama gada głupoty żeby tylko nas wkurzyć-bo tata ani mój brat nigdy sie tak nie angażowali w przygotowania do przyjścia własnego dziecka..i tak naprawde jeszcze nic jej sie nie spodobało z zakupów dla dziecka, które my sami zrobiliśmy.to samo z pokojem który wyremonotwaliśmy-tylko raz jej uwage zwróciliśmy a teraz poprostu udajemy że nie słyszymy tych opinii

truskawki?? musze koniecznie dziś kupić..jeny jak mi ślinka leci..
co do zachcianek to mam wrażenie że mi wróciły..codziennie jem lody tak jak na początku ciąży

dziś zaczynamy 38 tydzień

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez asia193

Szajabko - uważaj na te opnie ze szpitala, w swojej pracy mam kontakt z przedstawicielami farmacetycznymi i sama wiem od nich, że mleko w szpitalu dostaja od nich za darmo. Zazwyczaj jest to też mleko dla dzieciaczków alergików i sami oni ostrzegali, że jak wybiore się później z maluszkiem do pediatry i zapyta sie jakim mlekiem był w szpitalu karmiony to trzeba być uczulonym co to było za mleko. Pediatra zazwyczaj zaleci to samo, a niestety najczesciej jest to mleko dla alergikow, choć wcale niekoniecznie jest dla maluszka najlepsze. Najlepiej sam pocztytaj różne opinie i zdecyduj, a potem obserwuj czy Twojemu dzieciaczkowi pasuje.
To tak z szczerych chęci pomocy i wiedzy, którą nabyłam. Dodam jeszcze, że żaden szpital ci się nie przyzna dlaczego taki rodzaj mleka stosuje, stwierdzą tylko, że jest najlepsze.

Tak, już tu kiedyś trwały debaty o podstępach szpitali Ale ja idę do takiego dziwnego szpitala, w którym informacji nie kryje się przed rodzicami To placówka prywatna, która ma kontrakt z nfz, i raczej nie mogą pozwolić sobie na dziwne podejście do klienta. Z tym, że tak jak piszesz - dajmy na to, podają tam mleko hippa, ja w domu mam NAN1, a jeszcze inne też wypróbuję. Nie pójdę ślepo za ich radami

Napisane przez kardashi

Truskawki pewnie same w sobie nie, moze prędzej od tych róznych specyfików którymi sa pryskane ? nie wiem, nigdy nie miałam uczulenia wiec nie wiem

A co do nocy.. taaak.. Kładę sie z myślą 'czy to TA noc'
wogole budza mnie straszne bóle jak na @.. później leże i myślę 'oby się nie zaczęło'

i teraz też tak myślę.. oby się nie zaczęło.. siedze sama w domu. i nie wiem jak bym trafiła na porodówkę
Jak wyszłam ze szpitala ciągle mam takie myśli żeby mnie nie spotkało jak bede sama w domu..

O patrz, a ja nieco rozczarowana jestem, że to jeszcze nie TA noc

Napisane przez sparkly

Witam.
Dziewczyny ale się sypiecie
Bydgoszczanka, basiak, majka gratuluję.
Chyba trzeba zmianić nazwę wątku na mamusie lutowo-marcowo-kwietniowo-majowo-czerwcowe

U nas pomalutku, niestety dziewczyny jeszcze w szpitalu. Utrzymują już temperaturę ale nie mogą nauczyć się ssać. Mamy z tym mały problem, bo szpital jest w innym mieście niż mieszkamy, ja po cesarce cały czas mam bóle brzucha i nie funkcjonuję jeszcze normalnie, więc czekam na męża aż wróci z pracy i dopiero po południu jedziemy do szpitala. Dziewczyny jedzą co 4 godziny więc załapujemy się na jedno karmienie, które nie zawsze kończy się sukcesem - czyli ssaniem
Trochę to błędne koło, bo żeby naprawdę się nauczyły ssać z piersi powinny być przy mnie 24 godziny a takiej możliwości nie mamy - szpital niby ma pokoje dla rodziców, ale wszystkie zajęte cały czas. Chyba przeprowadzę małą bitwę z lekarzami, żeby wypuścili nam dzieci do domu. Moge w szpiytalu być 24 godziny na dobę ale siedzieć przy łóżeczkach na krześle z rozprutym brzuchem to trochę męczące i nie wiem, jak długo dałabym radę. Poza tym, nie mam tyle pokarmu, żeby je obie wykarmić, więc rozważamy podanie im butli. Na razie karmione są przez sondy ale to tylko uczy je lenistwa - nie muszą ssać, łykać, poprostu są karmione prosto do żołądka bez żadnego wysiłku z ich strony.
Powiem Wam, że nie wiem już co robić. Strasznie mnie to przygnębia.

Oj bidoczki wy Faktycznie podałabym mleko butlowe... Trzymam kciuki za poprawę zdrówka córek!

No właśnie, co do tych truskawek - macie jakieś NAUKOWE dowody na niejedzenie ich w ciąży/przy karmieniu BO ja wkoło tylko słyszę NIE JEŚĆ, ale dlaczego - BO NIE

[jamaicaP]

Napisane przez sparkly

Witam.
Dziewczyny ale się sypiecie
Bydgoszczanka, basiak, majka gratuluję.
Chyba trzeba zmianić nazwę wątku na mamusie lutowo-marcowo-kwietniowo-majowo-czerwcowe

U nas pomalutku, niestety dziewczyny jeszcze w szpitalu. Utrzymują już temperaturę ale nie mogą nauczyć się ssać. Mamy z tym mały problem, bo szpital jest w innym mieście niż mieszkamy, ja po cesarce cały czas mam bóle brzucha i nie funkcjonuję jeszcze normalnie, więc czekam na męża aż wróci z pracy i dopiero po południu jedziemy do szpitala. Dziewczyny jedzą co 4 godziny więc załapujemy się na jedno karmienie, które nie zawsze kończy się sukcesem - czyli ssaniem
Trochę to błędne koło, bo żeby naprawdę się nauczyły ssać z piersi powinny być przy mnie 24 godziny a takiej możliwości nie mamy - szpital niby ma pokoje dla rodziców, ale wszystkie zajęte cały czas. Chyba przeprowadzę małą bitwę z lekarzami, żeby wypuścili nam dzieci do domu. Moge w szpiytalu być 24 godziny na dobę ale siedzieć przy łóżeczkach na krześle z rozprutym brzuchem to trochę męczące i nie wiem, jak długo dałabym radę. Poza tym, nie mam tyle pokarmu, żeby je obie wykarmić, więc rozważamy podanie im butli. Na razie karmione są przez sondy ale to tylko uczy je lenistwa - nie muszą ssać, łykać, poprostu są karmione prosto do żołądka bez żadnego wysiłku z ich strony.
Powiem Wam, że nie wiem już co robić. Strasznie mnie to przygnębia.

ojoj.... brak dziecka przy sobie bylby przygnebiajacy dla kazdej mlodej mamy, ale kochana, musisz przetrwac... trudno cokolwiek powiedziec bo ty najlepiej wiesz jak to jest ale moze to lepiej ze sa pod taka opieka poki co .... sa przeciez jeszcze takie malutkie.... na pewno z powodzeniem nadrobicie ten czas jak juz bedziesz je miala w domku
pogody ducha i wytrwałości, trzymajcie sie dzielnie ja trzymam wielkie kciukasy za was

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;18699076]To chyba koszary a nie szpital. Ja nie miałam problemu z uzyskaniem takich informacji. Aktualnie podają Hipp, 5 lat temu dawali Nan.[/QUOTE]

widocznie maja po prostu podpisane umowy z producentami

[kardashi]

Napisane przez Marta1122

witam z rana i łącze sie w bólu..od kilku dni nie śpie w nocy albo wierce sie non stop z jednego bku na drugi...mam wrwżenie że mała kompletnie sie juz nie mieści i kiedy ja leże uciska mnie strasznie po żebrach albo kłuje mnie dól brzucha.nie wiem co to może być ale jak tylko te bóle są to po spaniu mam...

pięęękne łóżeczko naprawde słodko..my wczoraj zamontowaliśmy na chwile baldachim żeby wiedzieć w którym miejscu literki moga być-no i wyszło super.wkleje foteczke

co do gustów rodziców..zdążyłąm sie przyzwyczaić..bo mam wrażenie że moja mama gada głupoty żeby tylko nas wkurzyć-bo tata ani mój brat nigdy sie tak nie angażowali w przygotowania do przyjścia własnego dziecka..i tak naprawde jeszcze nic jej sie nie spodobało z zakupów dla dziecka, które my sami zrobiliśmy.to samo z pokojem który wyremonotwaliśmy-tylko raz jej uwage zwróciliśmy a teraz poprostu udajemy że nie słyszymy tych opinii

truskawki?? musze koniecznie dziś kupić..jeny jak mi ślinka leci..
co do zachcianek to mam wrażenie że mi wróciły..codziennie jem lody tak jak na początku ciąży

dziś zaczynamy 38 tydzień

Graty 38 tygodnia

Ja dziś zażądam lodów ochoty mi narobiłaś
Chociaz w szpitalu z sąsiadkami wysyłałyśmy odwiedzających po lody do sklepu w pobliżu

A literki śliczne
Też bym chciała. ale zwykłe proste.. znalazłam u jednego gościa.. ale nie ma koloru odpowiedniego bo w sumie sama nie wiem jaki kolor mam brać

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18699245]Tak, już tu kiedyś trwały debaty o podstępach szpitali Ale ja idę do takiego dziwnego szpitala, w którym informacji nie kryje się przed rodzicami To placówka prywatna, która ma kontrakt z nfz, i raczej nie mogą pozwolić sobie na dziwne podejście do klienta. Z tym, że tak jak piszesz - dajmy na to, podają tam mleko hippa, ja w domu mam NAN1, a jeszcze inne też wypróbuję. Nie pójdę ślepo za ich radami



O patrz, a ja nieco rozczarowana jestem, że to jeszcze nie TA noc





Oj bidoczki wy Faktycznie podałabym mleko butlowe... Trzymam kciuki za poprawę zdrówka córek!

No właśnie, co do tych truskawek - macie jakieś NAUKOWE dowody na niejedzenie ich w ciąży/przy karmieniu BO ja wkoło tylko słyszę NIE JEŚĆ, ale dlaczego - BO NIE [/QUOTE]

A ja jeszcze chce żeby posiedziała do 38 tygodnia, żeby była donoszona, przybrała na wadze i sile

Ja słyszałam jedynie że uczulają dzieciaczki Ale jak to jest to nie wiem.. Bo jedynie kto odważył sie jeść truskawki przy karmieniu to moja mama i nic nie było
Moja ciotka nawet lodów nie jadła truskawkowych mimo że małemu nigdy nic nie było.

[Darianna25]

Witajcie,
Wczoraj mało nie usnełam w pracy.Cały dzien zaspana chodziłam i z mysleniem też było gorzej.
Dzis w nocy wstawałam po raz pierwszy na siku z 4 razy.Niewyspana jestem znowu.No ale dzień wolny to sobie jeszcze pośpie.
Zreszta co chwilę chodze na siku .Normalnie co 20 minut.

Pogoda piękna,słoneczko świeci a ja w łożku.Nic mi się nie chce.
Zamówiłam sobie firankę do pokoju małej i za długa.Muszę kupić drugą a ta mama mi skróci w pl.

Pooglądałam troche tvn i teraz nadrabiam wizaż.Wczoraj poczytałam trochę ale odpisywać mi się juz nie chciało.
Ale tak co pamiętam to:
- mleko kupie Nan ale u nas jest ono się nazywa Aptamil,
- torbę do szpitala mam spakowana taka jak na bagaz podręczny do samolotu, taką mniejsza niz podróżna.No ale ja nie zabieram podkadów, szlafroka.Jesli czeka mnie cesarka do mąz dowiezie mi ciuchy ale tak to na te kilka godzin dużo mniej potrzebuję niż wy.
- uzywałam Fisana w poprzedniej ciaży i byłam zadowolona,
- ja jakoś nie dostanę nic uzywanego bo nie mam od kogo.
Margo jeśli ta koleżanka dala ci śmierdzące ciuchy i eszcze prosiła o oddanie ich komuś tam potem to oddaj je już i po sprawie,
- sparkly może dziewczyny jak beda w domu to jak je przycisnie głód to i z cycka pociągną.



Z jedzeniem u mnie jest gorzej.Chce mi się jeśc ale nie wiem co .Jak zjem to mi niedobrze znowu.

Napisane przez Silpe

Witam mamuski
Padam dzis , dosc ze co dzien a raczej co noc budze sie punkt 4 na siku i nie zawsze pozniej mala daje mi od razu zasnac to dzis jak zwykle pobodka o 4 i koniec spania - za cholere nie moglam usnac , meczylam sie do 6tej pozniej jeszcze godzinke kimnelam i do pracy . Do tego z rana skurcz - ostatnio coraz czesciej mnie lapia i cos mi sie w nogi zrobilo normalnie - totalny bezwlad - prawa jeszcze ale lewa nie chce funkcionowac bol mi jakis wlazl i ciagnie sie od biodra do kolana - ledwo chodze do tego spie na stojaco no masakra , juz mnie to meczy i nie moge sie doczekac czerwca - bo normalnie co dzien to mnie wieksza nie moc lapie

Ja tez nie mogę się czerwca doczekać.Kiepsko śpie, poruszać się też poruszam jak stara babulinka bo kośc łonowa boli.

Napisane przez kees26

Dziewczyny, przy drogach od niedawna zaczęli sprzedawać truskawki. Ja się teraz zastanawiam - czy będąc jeszcze w ciąży można jeść truskawki czy obowiązuje ta sama zasada co przy karmieniu, czyli NIE

Ja jem cały czas.

Pozdrawiam wszytkie dziewczyny

[Marta1122]

Napisane przez sparkly

Witam.
Dziewczyny ale się sypiecie
Bydgoszczanka, basiak, majka gratuluję.
Chyba trzeba zmianić nazwę wątku na mamusie lutowo-marcowo-kwietniowo-majowo-czerwcowe

U nas pomalutku, niestety dziewczyny jeszcze w szpitalu. Utrzymują już temperaturę ale nie mogą nauczyć się ssać. Mamy z tym mały problem, bo szpital jest w innym mieście niż mieszkamy, ja po cesarce cały czas mam bóle brzucha i nie funkcjonuję jeszcze normalnie, więc czekam na męża aż wróci z pracy i dopiero po południu jedziemy do szpitala. Dziewczyny jedzą co 4 godziny więc załapujemy się na jedno karmienie, które nie zawsze kończy się sukcesem - czyli ssaniem
Trochę to błędne koło, bo żeby naprawdę się nauczyły ssać z piersi powinny być przy mnie 24 godziny a takiej możliwości nie mamy - szpital niby ma pokoje dla rodziców, ale wszystkie zajęte cały czas. Chyba przeprowadzę małą bitwę z lekarzami, żeby wypuścili nam dzieci do domu. Moge w szpiytalu być 24 godziny na dobę ale siedzieć przy łóżeczkach na krześle z rozprutym brzuchem to trochę męczące i nie wiem, jak długo dałabym radę. Poza tym, nie mam tyle pokarmu, żeby je obie wykarmić, więc rozważamy podanie im butli. Na razie karmione są przez sondy ale to tylko uczy je lenistwa - nie muszą ssać, łykać, poprostu są karmione prosto do żołądka bez żadnego wysiłku z ich strony.
Powiem Wam, że nie wiem już co robić. Strasznie mnie to przygnębia.

trzymam kciuki za Was dziewczyny dacie rade a ty musisz być teraz silna. pociesz sie ze masz juz za soba poród i dzieciaczki sa zdrowe to jest najważniejsze!!!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kardashi, no właśnie, moja mama też jadła WSZYSTKO. Zresztą, mam wrażenie, że kiedyś mamy po prostu jadły a teraz - sieje się panikę. Tego nie jedz, tamtego nie wolno...

[jamaicaP]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18699245]No właśnie, co do tych truskawek - macie jakieś NAUKOWE dowody na niejedzenie ich w ciąży/przy karmieniu BO ja wkoło tylko słyszę NIE JEŚĆ, ale dlaczego - BO NIE [/QUOTE]

w necie i nie tylko pisza tak :

http://www.osesek.pl/ciaza-i-porod/d...y-co-jesc.html

http://www.we-dwoje.pl/co;wolno;jesc...ykul,1603.html


http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-...mak_35174.html

[Edzia400]

[QUOTE=angkorcz;18683690]cholera tyle sie napisalam i zjadlo mi
ja juz po wizycie u poloznej troszke mnie moje cisnienie niepokoi 120/60 nieznam sie ale polozna stwierdzila ze nie jest zle aleeeeeee chyba tez nie jest rewelacyjne



a dlaczego cie niepokoi ?? przeciez jak ja ostatnio miałam podobne lekarz powiedział ze jest ok gorzej by było gdyby było za wysokie wtedy moze wchodzic w gre zatrucie ciązowe nie masz sie o co martwić

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez dafreen

9.... zapomniałam dzisiaj zmienić
a potem dla odmiany tylko dwa bezsenne lata i będę mogła się wyspać

no co ty :| dlaczego zakładasz az dwa lata ja myslałam ze do roku sprawa sie wyjasni

[bratkab]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;18689289]sms od basiak:
Hej, mieliśmy dziś wychodzić, ale maluchowi skoczyła bilirubina i musi leżeć w inkubatorku pod lampą :-( na szczęście jestem w jednoosobowej sali i mam go u siebie. Cudny jest ten mały człowieczek, oszalałam z miłości. Buziaki dla wizażowych mamuś. Czy któraś poszła w moje ślady? :-)[/QUOTE]
Super że Basiak taka zadowolona. Obyście jak najszybciej do domku razem wrócili

Napisane przez kees26

Juhhhu!!! No to truskawkowy sezon uważam za otwarty

O kurczę to skoro sezon otwarty to ja muszę dziś lub jutro małża wysłać żeby zakupił. Już mi ślinka cieknie... Oby tylko były zjadliwe

Napisane przez djerba

Ja miałam niedawno zapalenie oskrzeli i to konkretne...lekarka przy uzgodnieniu z ginciem zapisała mi antybiotyk rovamycine na 5 dni i syrop...no i co polepszyło się na parę dni i znów wróciło.....dzisiaj!!!
Nie wiem czy kurde ta pogoda tak działa...czy spadła mi aż tak odporność..jutro wyniki to się okaże..

Dużo zdrówka życzę

Napisane przez justin18061976

Wklejam Wam na szybko uszykowane lozeczko Malusia, chcialam mamie podeslac zeby zobaczyla jak wnusio bedzie spal i pare innych fotek, m.in. z remontu (nie beda mieli okazji zobaczyc na zywo przez pare dobrych tygodni) to oczywiscie nie obylo sie bez krytyki. A oni by zrobili tak,a tamto siak. Wkurzylam sie tylko, chcialam zrobic przyjemnosc - latalam jak glupia z tym aparatem i oooo, dupa za przeproszeniem na koncu matula wyczula, ze jest mi przykro to zaraz dodala, ze jak na tak krotki okres mieszkania tutaj i tak sobie pieknie radzimy ech...

Super Kubusiowa pościel a z rodzicami tak już jest. Raz lepiej raz gorzej

Napisane przez margo80

właśnie mój fachowiec powiedział, że w okolicy majowego weekendu skończy robotę (spieszy mu się na komunię syna).
wysprzątamy i będzie można jechać po mebelki

Super że tak szybciuchno Wam to idzie Oby tak dalej

Napisane przez velluto

Witam
Ja wczoraj byłam u gina - wszystko ok Moja córcia należy do maluszków - w 34tc+2d waży 1950g, ale lekarz mówił, że jest w normie, poprostu bedzie mniejsza. Ja trochę się tym przejmuje, jak czytam tu ile ważą Wasze dzieciaczki Jeszcze trochę czasu jest i mam nadzieję, że jeszcze urośnie, choć obserwując jej ciągłe tańce w brzuchu, to tak mała waga bardzo jej odpowiada
A tak na poważnie to boję się, żeby małej nie zachciało się przychodzić na swiat z wagą mniejsza niż 2500g
Szyjka zamknięta, przepływy w porządku.
Mała ułożona jest bardzo nisko i dlatego od jakiegoś tygodnia odczuwam częste, nieprzyjemne kłucie w dole brzucha.
Uśmiałam się czytając Wasze wczorajsze rozważania na temat szarego mydła Współczuje personelowi medycznemy, który bedzie sie Wami zajmował Biedacy, nie wiedza co ich czeka

Gratki za dobre wieści z wizyty
A co do białego jelenia to naprawdę jesteście niesamowite

Napisane przez Marta1122

dziś zaczynamy 38 tydzień

Gratki
- - - - - - - - -
A my dziś znów zaspani jesteśmy. Chyba nachodzi nas zmęczenie z pierwszego trymestru.
I dowiedzieliśmy się wczoraj od położnej naszej że piętro niżej 10.04 urodziła się sąsiadom dziewuszka. Kurczę muszę się iść zaznajomić z nową mamą, a u nas w bloku już tak jest. Mieszkamy niedawno i nawet nie ma jak sąsiadów pozapoznawać. Może trafi mi się koleżanka na spacerki
Buziaki serdeczne w ten słoneczny dzień

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

JamaicoP, dziękuję Nie jesteśmy na truskawy uczuleni, nikt z naszych rodzin również. Oczywiście, że maluch może być uczulony, ale bądźmy dobrej myśli.

[Edzia400]

Napisane przez dafreen

u mnie są jeszcze białe wielbłądy dostępne ale nie wiem czy one się sprawdzają tak jak jelenie

a ja białego jelenia mam w płynie o matko tego to musieli załatwić i pachnie zupełnie jak proszek Dzidziuś do prania dzitkowych ciuszków


My dzis zaczynamy 37 tydz