Zajęty chłopak i Jego dziwne zachowanie wobec mnie...

[Mithras]

Zacznę od przedstawienia się Nazywam się Paulina i mam 16 lat. Wiem, że może to co napiszę wyda się głupie jak na mój wiek, ale chcę Was prosić o radę... Otóż od lutego tego roku zaczął się ze mną bliżej zadawać pewien chłopak. Na początku było okej - spotykaliśmy się w gronie znajomych, on mnie przytulał na powitanie (zaczął to robić nagle, zwykle witaliśmy się zwykłym "cześć") i było w miarę normalnie, koleżeńskie relacje. Spotykaliśmy się w tym gronie coraz częściej. 23 marca był koncert na który się wybraliśmy. Cały koncert siedzieliśmy w loży, piliśmy, rozmawialiśmy itp. On cały czas siedział obok mnie i chciał żebyśmy siedzieli przytuleni - zgodziłam się, było miło, nie miałam nic przeciwko ani nic do stracenia. Odprowadził mnie potem pod sam dom (mimo iż swój miał bliżej i po drodze). Dał mi na pożegnanie 'buziaka' w usta. Ok - nic takiego się nie stało, pewnie za dużo wypił, jednakże takie 'buziaczki' zdarzały się coraz częściej, coraz częściej również zaczęliśmy przebywać sami. Niestety on ma dziewczynę, z którą jest ponad 2 lata i twierdzi, że wszystko między nimi jest w porządku. Można powiedzieć, że nasza znajomość rozwijała się fantastycznie, jednak gryzło mnie to co on robi, i że nie przeszkadza mu jego 'zajęty stan'. Pewnego dnia wyjaśniliśmy sobie wszystko, powiedział mi, że mu się podobam, fajnie mu się ze mną rozmawia, lubi przebywać w moim towarzystwie, lubi się do mnie przytulać i mnie całować. W grupie jest 'niby nic', a w dwójkę 'coś'. Nie wiem co mam o tym myśleć. Rozkochał mnie w sobie, ale ja wiem, że to jest złe. Proszę o jakąś radę - mam to zakończyć JUŻ czy walczyć o niego? Z góry dziękuję za Waszą pomoc.

[klempaa]

Napisane przez Mithras

Zacznę od przedstawienia się Nazywam się Paulina i mam 16 lat. Wiem, że może to co napiszę wyda się głupie jak na mój wiek, ale chcę Was prosić o radę... Otóż od lutego tego roku zaczął się ze mną bliżej zadawać pewien chłopak. Na początku było okej - spotykaliśmy się w gronie znajomych, on mnie przytulał na powitanie (zaczął to robić nagle, zwykle witaliśmy się zwykłym "cześć") i było w miarę normalnie, koleżeńskie relacje. Spotykaliśmy się w tym gronie coraz częściej. 23 marca był koncert na który się wybraliśmy. Cały koncert siedzieliśmy w loży, piliśmy, rozmawialiśmy itp. On cały czas siedział obok mnie i chciał żebyśmy siedzieli przytuleni - zgodziłam się, było miło, nie miałam nic przeciwko ani nic do stracenia. Odprowadził mnie potem pod sam dom (mimo iż swój miał bliżej i po drodze). Dał mi na pożegnanie 'buziaka' w usta. Ok - nic takiego się nie stało, pewnie za dużo wypił, jednakże takie 'buziaczki' zdarzały się coraz częściej, coraz częściej również zaczęliśmy przebywać sami. Niestety on ma dziewczynę, z którą jest ponad 2 lata i twierdzi, że wszystko między nimi jest w porządku. Można powiedzieć, że nasza znajomość rozwijała się fantastycznie, jednak gryzło mnie to co on robi, i że nie przeszkadza mu jego 'zajęty stan'. Pewnego dnia wyjaśniliśmy sobie wszystko, powiedział mi, że mu się podobam, fajnie mu się ze mną rozmawia, lubi przebywać w moim towarzystwie, lubi się do mnie przytulać i mnie całować. W grupie jest 'niby nic', a w dwójkę 'coś'. Nie wiem co mam o tym myśleć. Rozkochał mnie w sobie, ale ja wiem, że to jest złe. Proszę o jakąś radę - mam to zakończyć JUŻ czy walczyć o niego? Z góry dziękuję za Waszą pomoc.

On zdradza z Tobą swoją dziewczynę, to raz.
A dwa, to to, że fajnie się chłopak urzadzil. Jedna panna na stałe, do drugiej lubi się przytulac i całowac.. i obie chętne i wyczekujące. Życ nie umierac.

Decyzja należy do Ciebie.

[hoppipolla]

Napisane przez Mithras

Zacznę od przedstawienia się Nazywam się Paulina i mam 16 lat. Wiem, że może to co napiszę wyda się głupie jak na mój wiek, ale chcę Was prosić o radę... Otóż od lutego tego roku zaczął się ze mną bliżej zadawać pewien chłopak. Na początku było okej - spotykaliśmy się w gronie znajomych, on mnie przytulał na powitanie (zaczął to robić nagle, zwykle witaliśmy się zwykłym "cześć") i było w miarę normalnie, koleżeńskie relacje. Spotykaliśmy się w tym gronie coraz częściej. 23 marca był koncert na który się wybraliśmy. Cały koncert siedzieliśmy w loży, piliśmy, rozmawialiśmy itp. On cały czas siedział obok mnie i chciał żebyśmy siedzieli przytuleni - zgodziłam się, było miło, nie miałam nic przeciwko ani nic do stracenia. Odprowadził mnie potem pod sam dom (mimo iż swój miał bliżej i po drodze). Dał mi na pożegnanie 'buziaka' w usta. Ok - nic takiego się nie stało, pewnie za dużo wypił, jednakże takie 'buziaczki' zdarzały się coraz częściej, coraz częściej również zaczęliśmy przebywać sami. Niestety on ma dziewczynę, z którą jest ponad 2 lata i twierdzi, że wszystko między nimi jest w porządku. Można powiedzieć, że nasza znajomość rozwijała się fantastycznie, jednak gryzło mnie to co on robi, i że nie przeszkadza mu jego 'zajęty stan'. Pewnego dnia wyjaśniliśmy sobie wszystko, powiedział mi, że mu się podobam, fajnie mu się ze mną rozmawia, lubi przebywać w moim towarzystwie, lubi się do mnie przytulać i mnie całować. W grupie jest 'niby nic', a w dwójkę 'coś'. Nie wiem co mam o tym myśleć. Rozkochał mnie w sobie, ale ja wiem, że to jest złe. Proszę o jakąś radę - mam to zakończyć JUŻ czy walczyć o niego? Z góry dziękuję za Waszą pomoc.

ja bym zakończyła.
nie chciałabym być dziewczyną 'na doczepkę', której nie traktuje się poważnie.

[kmb1]

Jeżeli chłopak jest teraz dwufrontowy to po co o niego walczyć? Jeżeli go odbijesz i z nim będziesz to skąd masz pewność że Ciebie nie będzie zdradzał z jakąś inną naiwną , chętną dziewczyną? Poza tym pomyśl, jak ranisz jego dziewczynę robiąc to co robisz. Ja bym po pierwsze skończyła znajomość a po drugie powiedziała jego dziewczynie na spokojnie, że się przystawiał. Żeby wiedziała,jaki jest i wyjaśniła sobie z nim pewne sprawy. Najwyżej niewierny facet zostanie całkiem sam.
Gdyby Ciebie kochał to nie chciałby,żebyś była 'tą drugą' tylko całe swoje zainteresowanie Tobie poświęcił .

[syklamen]

Zależnie od jego ochoty moze być inna...
Fajnie się chłopak ustawił

Chyba widzisz, że jesteś tą drugą, prawda?
I że bawi się Wami obiema?

[studi]

jesteś tą drugą i jeszcze nie masz wątpliwości by zakończyc tę znajomośc?

[twizzy]

Napisane przez Mithras

Proszę o jakąś radę - mam to zakończyć JUŻ czy walczyć o niego?

a naprawdę jest o kogo?W poważnym związku to on już i wątpię,żeby chciał zmienić dziewczynę,zwłaszcza,że z tamtą mu "dobrze"(łatwo ją wykiwać?).A to,że znalazł sobie przy okazji dziewczynę do przytulanek ,buziaczków itp.No cóż...carpe diemWidać facet mocno rozdziela sferę uczucia od sfery fizycznej.
Jak dla mnie -jesteś dla niego zabawką.Normalne,że będzie Ci mówił jak to jemu z Tobą dobrze-w końcu tak jest ,bo mu ulegasz,dajesz się przytulić itd.Miłe słówka służą też podtrzymaniu takiego wygodnego dla niego stanu rzeczy.

[Mithras]

Dziękuję za rady, pomogłyście mi podjąć słuszną decyzję - zakończyłam to. Jeżeli będzie mu na mnie zależeć i już nie będzie w związku to zobaczymy. Jeszcze raz dziękuję

[d0lcevita]

Napisane przez Mithras

Proszę o jakąś radę - mam to zakończyć JUŻ czy walczyć o niego?

tak, jesli interesuje Cię facet który potem jak z nim bedziesz bedzie zachowywał się tak samo wobec nastepnej ....tak jak teraz wobec Ciebie

P.S nie zauwazyłam że już dopisąłas ze skonczyłas....więc gratuluję mądrej decyzji !

[aga696]

Postaw warunek- albo ty albo ona. Nie będziesz przecież "zabawką na wolne chwile".

[kitkulka]

Napisane przez Mithras

Zacznę od przedstawienia się Nazywam się Paulina i mam 16 lat. Wiem, że może to co napiszę wyda się głupie jak na mój wiek, ale chcę Was prosić o radę... Otóż od lutego tego roku zaczął się ze mną bliżej zadawać pewien chłopak. Na początku było okej - spotykaliśmy się w gronie znajomych, on mnie przytulał na powitanie (zaczął to robić nagle, zwykle witaliśmy się zwykłym "cześć") i było w miarę normalnie, koleżeńskie relacje. Spotykaliśmy się w tym gronie coraz częściej. 23 marca był koncert na który się wybraliśmy. Cały koncert siedzieliśmy w loży, piliśmy, rozmawialiśmy itp. On cały czas siedział obok mnie i chciał żebyśmy siedzieli przytuleni - zgodziłam się, było miło, nie miałam nic przeciwko ani nic do stracenia. Odprowadził mnie potem pod sam dom (mimo iż swój miał bliżej i po drodze). Dał mi na pożegnanie 'buziaka' w usta. Ok - nic takiego się nie stało, pewnie za dużo wypił, jednakże takie 'buziaczki' zdarzały się coraz częściej, coraz częściej również zaczęliśmy przebywać sami. Niestety on ma dziewczynę, z którą jest ponad 2 lata i twierdzi, że wszystko między nimi jest w porządku. Można powiedzieć, że nasza znajomość rozwijała się fantastycznie, jednak gryzło mnie to co on robi, i że nie przeszkadza mu jego 'zajęty stan'. Pewnego dnia wyjaśniliśmy sobie wszystko, powiedział mi, że mu się podobam, fajnie mu się ze mną rozmawia, lubi przebywać w moim towarzystwie, lubi się do mnie przytulać i mnie całować. W grupie jest 'niby nic', a w dwójkę 'coś'. Nie wiem co mam o tym myśleć. Rozkochał mnie w sobie, ale ja wiem, że to jest złe. Proszę o jakąś radę - mam to zakończyć JUŻ czy walczyć o niego? Z góry dziękuję za Waszą pomoc.

A Ciebie nie gryzło to co Ty robiłaś? Godziłaś się na to aby on zdradzał swoją dziewczynę z Tobą. Mogłaś od razu powiedzieć stop.

[Ragana_]

Cóż, widać, że koleś się świetnie bawi. Lepiej będzie, żebyś go pogoniła

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Serio chcesz walczyć o faceta, który zdradza swoją dziewczynę i nie widzi w tym nic złego?

[Kitka:)]

dobrze zrobiłaś że to zakończyłaś...facet Cię wykorzystywał... oby tylko ta twoja decyzja się nie zmieniła szybko

[oasiss]

A ja myślę, że jeśli pokażesz mu, że nie jesteś łatwa i że masz charakter, będziesz sie pojawiac i znikac, bedziesz dla niego nieuchwytna, jego zainteresowanie TObą wzrośnie nie gódź się na żadne przytulanki, bo niewiadomo czy pozniej nie zaproponuje Ci czegos wiecej, a obawiam się że zaproponuje. Jakby co możesz powiedziec, że ma od tego dziewczyne a Ty zachowuj się jak dziewczyna z klasą a będzie go do Ciebie ciągnęło, zobaczysz ale czy tak zrobisz to zależy od tego czy jestes silna;P odwróć kota ogonem, żeby nie wyszło że On się Tobą bawi, bo możesz zrobić tak, że to Ty się będziesz nim bawiła. Życzę powodzenia

[mariant]

kolega chcialby zjesc ciastko i miec ciastko...chyba nie warto, pomysl sobie bedziecie razem juz dwa lata a on znajdzie nastepna kolezanke w ukryciu przed Toba z ktora bedzie sie przytulal i calowal...jakbys sie czula?

[aleksandrabe]

z własnego doświadczenia wiem, że bardzo dobrze zadecydowałaś! tak trzymać, pozdrawiam!

[kivi]

Napisane przez Mithras

Zacznę od przedstawienia się Nazywam się Paulina i mam 16 lat. Wiem, że może to co napiszę wyda się głupie jak na mój wiek, ale chcę Was prosić o radę... Otóż od lutego tego roku zaczął się ze mną bliżej zadawać pewien chłopak. Na początku było okej - spotykaliśmy się w gronie znajomych, on mnie przytulał na powitanie (zaczął to robić nagle, zwykle witaliśmy się zwykłym "cześć") i było w miarę normalnie, koleżeńskie relacje. Spotykaliśmy się w tym gronie coraz częściej. 23 marca był koncert na który się wybraliśmy. Cały koncert siedzieliśmy w loży, piliśmy, rozmawialiśmy itp. On cały czas siedział obok mnie i chciał żebyśmy siedzieli przytuleni - zgodziłam się, było miło, nie miałam nic przeciwko ani nic do stracenia. Odprowadził mnie potem pod sam dom (mimo iż swój miał bliżej i po drodze). Dał mi na pożegnanie 'buziaka' w usta. Ok - nic takiego się nie stało, pewnie za dużo wypił, jednakże takie 'buziaczki' zdarzały się coraz częściej, coraz częściej również zaczęliśmy przebywać sami. Niestety on ma dziewczynę, z którą jest ponad 2 lata i twierdzi, że wszystko między nimi jest w porządku. Można powiedzieć, że nasza znajomość rozwijała się fantastycznie, jednak gryzło mnie to co on robi, i że nie przeszkadza mu jego 'zajęty stan'. Pewnego dnia wyjaśniliśmy sobie wszystko, powiedział mi, że mu się podobam, fajnie mu się ze mną rozmawia, lubi przebywać w moim towarzystwie, lubi się do mnie przytulać i mnie całować. W grupie jest 'niby nic', a w dwójkę 'coś'. Nie wiem co mam o tym myśleć. Rozkochał mnie w sobie, ale ja wiem, że to jest złe. Proszę o jakąś radę - mam to zakończyć JUŻ czy walczyć o niego? Z góry dziękuję za Waszą pomoc.

czego "pewnie za duzo wypił"? soku?

[klempaa]

Dziewczyny, odgrzewacie temat sprzed ponad miesiaca...