Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))

[kasiaaX]

Dzień dobry ja nadal 2 w1. 4 dni po termine i nic, nadal nic.

Malharczar- cudna Amelia, jakie czarne oczyska ma

Margo to swietnie, że odszedł czop, nie będziesz sie stresowac tak jak ja. Ja chyba będę w szpitalu czekać... ostatnia zgasze tu swiatło.

Ona - Gratulacje

ciekawe jak tam Gringoo i Marrticzka...

no coz dziewczyny miłego dnia życze i spadam coś porobić "na rozruch", ale coraz bardziej załamana jestem.

[margo80]

właśnie odszedł kolejny kawałek czopa.

poza tym organizm się oczyszcza, biegam do toalety co chwilę.

może to będzie dziś?

[Jola00]

Hej kochane
No super się dzieje
margo teraz to już nie ma żadnych wątpliwości,że godzina "O" nadeszła Powodzenia

marrticzka i za Ciebie mocne kciukasy

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20064478]kolejny sms od gringo:

Nic się nie dzieje.Czasem skurcze na ktg dochodzą do 70%, ale nic poza tym. :-( Odezwę się, jak zacznie się coś dziać. Pozdrowienia dla was wszystkich.[/QUOTE]

No to identyczna sytuacja jak u mnie. Skurczy większych nie miałam, dziecię wysoko. Powodzenia

Napisane przez marrticzka

czesc kobiety,
sory, ze nie cytuje, ale mam meeega stracha. tz na nocnej zmianie, a ja mam jakies dziwne skurcze. duzo i krotko. jedne mocniejsze, drugie slabsze. wzielam nospe , prysznic i nicw ogole dzis caly dzien mialam jakies takie dziwne mocne napinanie brzucha...
margoo.. a jak tam twoje skurczyki???

Trzymam kciuki, by to dzisiaj było!

Napisane przez marhalczar

... a mnie sie nie chce wcale spac...Amelia byla dzisiaj taka grzeczniutka, ze mogam odpoczac , spi regularnie, je co 3 godz, a w nocy spi po 4 i nawet 5 godzin, placze jak zrobi siusiu , a jak kupcie to wogóle..moze spac i jej nie przeszkadza...
Od dwóch dni równiez nie placze podczas kapieli, az tatus sie wzruszyl i lezki mu polecialy...od poniedzialku wrócil do pracy po urlopie ojcowskim i tak mu bylo ciezko rozstac sie z nami... Ja sama w domcu radze sobie niezle z mala, spimy do 11 prawie codziennie, potem sniadanie, spacer, obiad , siesta itp, itd...
Juz nie moge sie doczekac na przyjazd mojej mamy aby mogla byc z nami no i w koncu pozna swoja jedenasta wnuczke. , a do Polski wybieray sie w pazdzierniku aby przedstawic amelie reszcie rodziny. na codzien widzimy sie na skype...wiec sa na biezaco

Śliczna księżniczka

Napisane przez st_ella

Cześć Dziewczęta

Gratulacje dla mam majowo czerwcowych! ja pragne donieść że

Ona1981 urodziła Szymonka!



pozdrawiam!

Gratuluję!

Napisane przez kasiaaX

Dzień dobry ja nadal 2 w1. 4 dni po termine i nic, nadal nic.

Malharczar- cudna Amelia, jakie czarne oczyska ma

Margo to swietnie, że odszedł czop, nie będziesz sie stresowac tak jak ja. Ja chyba będę w szpitalu czekać... ostatnia zgasze tu swiatło.

Ona - Gratulacje

ciekawe jak tam Gringoo i Marrticzka...

no coz dziewczyny miłego dnia życze i spadam coś porobić "na rozruch", ale coraz bardziej załamana jestem.

Nie łam się babolu, wyjdzie dzieciuszek, wyjdzie

Napisane przez margo80

właśnie odszedł kolejny kawałek czopa.

poza tym organizm się oczyszcza, biegam do toalety co chwilę.

może to będzie dziś?

Na pewno dziś Powodzenia!

[kumkura]

witam ciagle 2 w 1...2 dni po terminie...
nie mam nastroju dziś...długo spałam wyjątkowo, a obudził mnie telefon pani z PZU, by to szlag...grrrrrrr
zaraz zbieram sie do tej kosmetyczki i do kwiaciarni po wiazanke pogrzebowa...mialam nie pisac, ale nie da sie...w srode zmarl roczny synek mojej kuzynki...po operacji na sercu..pogrzeb w sobote, ja sie nie wybieram...na sama mysl jest mi slabo...tz idzie, bo jest-byl, ojcem chrzestnym....
a nocka taka sobie, troche spinania brzucha i nic poza tym
kasia, to ja tu zgasze swiatlo
margo- jestes jeszcze czy juz na porodowce??? powodzenia

[Darianna25]

Dzień dobry,

marhalczar cudna księżniczka

To ja pisze i pytam bo głupieje.

O 20.00 zaczęły mi się skurcze w miarę regularne.
O 21.00 zrobiłam sobie ciepłą kąpiel.Nie pomogła chociaz w wodzie było super.
O 24.00 położyłam się spać, usnęłam na 2 godziny.Skurcze były non stop.Przynajmniej mi się tak zdawałao, że cały czas mam twrdy brzuch.
Chodząc do wc podczas siku strasznie mnie bolało i brzuch się spinał.
O 3.30 zgłodniałam i zjadłam kluski z mlekiem.
Padłam o 4.00 i wstałam o 8.00.
Już myślałam, ze wszystko mi przeszło ale o 10.00 znowu się zaczęło.
Na razie było kilka skurczy.
Chyba pojedziemy do szpitala żeby mnie podłaczyli bo sama nie wiem.Myślałam, że jakoś instyktownie będę czuła, ze to już ale mam wątpliwości.
A i mała była strasznie aktywna w czasie tej nocy.

Chciałabym aby mi wody odeszły i wtedy nie miałabym zadnych wątpliwości.

[bydgoszczanka]

Napisane przez marrticzka

czesc kobiety,
sory, ze nie cytuje, ale mam meeega stracha. tz na nocnej zmianie, a ja mam jakies dziwne skurcze. duzo i krotko. jedne mocniejsze, drugie slabsze. wzielam nospe , prysznic i nicw ogole dzis caly dzien mialam jakies takie dziwne mocne napinanie brzucha...
margoo.. a jak tam twoje skurczyki???

W razie czego trzymam kciukasy

Napisane przez marhalczar

.

Kilka fotek mojej ksiezniczki...

No to masz małego aniołka w domu
Amelka jest śliczna Na niektórych fotkach podobna do mojej Luizki

Napisane przez st_ella

Cześć Dziewczęta

Gratulacje dla mam majowo czerwcowych! ja pragne donieść że

Ona1981 urodziła Szymonka!

Gratulacje!!!

Napisane przez margo80

właśnie odszedł kolejny kawałek czopa.

poza tym organizm się oczyszcza, biegam do toalety co chwilę.

może to będzie dziś?

Tak!!! Trzymaj się dzielnie

Napisane przez Darianna25

Dzień dobry,

marhalczar cudna księżniczka

To ja pisze i pytam bo głupieje.

O 20.00 zaczęły mi się skurcze w miarę regularne.
O 21.00 zrobiłam sobie ciepłą kąpiel.Nie pomogła chociaz w wodzie było super.
O 24.00 położyłam się spać, usnęłam na 2 godziny.Skurcze były non stop.Przynajmniej mi się tak zdawałao, że cały czas mam twrdy brzuch.
Chodząc do wc podczas siku strasznie mnie bolało i brzuch się spinał.
O 3.30 zgłodniałam i zjadłam kluski z mlekiem.
Padłam o 4.00 i wstałam o 8.00.
Już myślałam, ze wszystko mi przeszło ale o 10.00 znowu się zaczęło.
Na razie było kilka skurczy.
Chyba pojedziemy do szpitala żeby mnie podłaczyli bo sama nie wiem.Myślałam, że jakoś instyktownie będę czuła, ze to już ale mam wątpliwości.
A i mała była strasznie aktywna w czasie tej nocy.

Chciałabym aby mi wody odeszły i wtedy nie miałabym zadnych wątpliwości.

Jedź, a nuż widelec niedługo urodzisz Też trzymam kciuki

[Siala_Bala]

Napisane przez marhalczar

Kilka fotek mojej ksiezniczki...

Piękna jest

Napisane przez margo80

no bolesne. spina się cały brzuch, ale największy ból czuję na samym dole. jak na @ tylko dużo mocniej. jakby imadlem mi tam ktoś coś ściskał.

jak widzicie, jeszcze tu jestem
położyłam się koło 23 i chyba usnęłam. małż przyszedł do łóżka później, to mu tylko powiedziałam, że chyba przechodzi.
o 2:30 wstałam na siku i wyleciał czop i teraz już wiem, że śluz to śluz, a czop, to czop. dwie różne sprawy - nie da się pomylić. glutek, przezroczysty, ciągnący się. mój był podbarwiony krwią dodatkowo. nie wiem czy wylazł w całości, nie było go jakoś bardzo dużo. przy kolejnej wizycie w wc nic nie było.

wróciłam do łóżka i próbowałam zasnąć. ale nie mogłam, bo po pierwsze byłam strasznie podeskcytowana, po drugie wsłuchiwałam się w swoje ciało. pilnowałam ruchów Ewci i ewentualnych skurczy. tych ostatnich było zaledwie kilka, dalej nieregularnych. to chyba jeszcze trochę potrwa. choćwszystko wskazuje na to, że nie dotrwam do środy i odwiedzę szpital wcześniej może nawet do środy już z niego wrócę.

spać nie mogę, więc usiadłam przed kompem. i głód już od tej 2.30 mnie dopadł. denerwuję się, że zacznie się na dobre wraz z pobytem teściów, a najmniej mi potrzebna ich panika, dobre rady, czy obecność pod drzwiami porodówki...

Napisane przez margo80

właśnie odszedł kolejny kawałek czopa.

poza tym organizm się oczyszcza, biegam do toalety co chwilę.

może to będzie dziś?

Dziś, dziś Jednak wizyty teściów są "porodogenne"

Napisane przez Darianna25

Chyba pojedziemy do szpitala żeby mnie podłaczyli bo sama nie wiem.Myślałam, że jakoś instyktownie będę czuła, ze to już ale mam wątpliwości.
A i mała była strasznie aktywna w czasie tej nocy.

Chciałabym aby mi wody odeszły i wtedy nie miałabym zadnych wątpliwości.

Zbiorowe porody to tutaj standard
Jedźcie, sprawdźcie i sprawnie ródźcie

[klekotka10]

Witam mamuski! Nie zaglądam tu zbyt czesto, ale zawsze jak tylko mam wolna chwile. Nie martwcie sie dziewczyny, to pewnie ja tu zgasze światło Termin mam na 23 z usg na 27, ostatnio brzuch minimalnie mi sie obsunął, ale nadal jest bardzo wysoko, wiec nie zapowiada sie żebym miala urodzić w najblizszym czasie. W każdym badz razie jak sie rozpakuje to napewno wam napisze

[margo80]

Napisane przez kumkura

margo- jestes jeszcze czy juz na porodowce??? powodzenia

w domu jestem
skurcze skończyły się o 6.30, potem dwa razy w kibelku po kawałku czopa i nagle tak mnie zamuliło, że myślałam, że będę wymiotować. przy tym zrobiłam się strasznie senna. poszłam się położyć, po jakimś czasie mdłości przeszły, zjadłam kawałek suchego chleba i teraz tez czuję głód. poza bólem w dolnym odcinku kręgosłupa, skurczy brak na razie.

Napisane przez Darianna25

Chciałabym aby mi wody odeszły i wtedy nie miałabym zadnych wątpliwości.

oj tak, marzę o takim spektakularnym "chlup"
a tymczasem noszę wszędzie ze sobą podkład seni i gdzie tylko siadam albo się kładę, rozkładam go pod sobą na wszelki wypadek.

przez głowę przelatują setki myśli...

[jamaicaP]

hej mamusie
ja 2w 1

margo no widzisz czop to czop teraz kolej na wody mysle ze dzis urodzisz punktualna mama punktualne dziecko trzymam kciukasy !!!!!!

marticzka widze ze i ty sie zainspirowalas zbiorowym porodem no ładnie

[QUOTE=st_ella;20070662]
Ona1981 urodziła Szymonka!

QUOTE]

noooo mówilam ze jak rodzic to tylko hurtem gratulacje i przytulaski

Napisane przez kumkura

witam ciagle 2 w 1...2 dni po terminie...
nie mam nastroju dziś...długo spałam wyjątkowo, a obudził mnie telefon pani z PZU, by to szlag...grrrrrrr
zaraz zbieram sie do tej kosmetyczki i do kwiaciarni po wiazanke pogrzebowa...mialam nie pisac, ale nie da sie...w srode zmarl roczny synek mojej kuzynki...po operacji na sercu..pogrzeb w sobote, ja sie nie wybieram...na sama mysl jest mi slabo...tz idzie, bo jest-byl, ojcem chrzestnym....
a nocka taka sobie, troche spinania brzucha i nic poza tym
kasia, to ja tu zgasze swiatlo
margo- jestes jeszcze czy juz na porodowce??? powodzenia

ojoj przykra historia, mnie wczoraj maz powiedzial ze zona jego kolegi poronila... ale sio precz smutne tematy!
tu sie dzieci rodzą!!!

swiatlo zgasze ja..........

[Edzia400]

Napisane przez marhalczar

Kilka fotek mojej ksiezniczki...

mała jest przebiłas małej uszka nie za wczesnie ja bym sie bała

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez st_ella

Cześć Dziewczęta

Gratulacje dla mam majowo czerwcowych! ja pragne donieść że

Ona1981 urodziła Szymonka!



pozdrawiam!

klask i: gratulujemy witamy szymonka

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez margo80

właśnie odszedł kolejny kawałek czopa.

poza tym organizm się oczyszcza, biegam do toalety co chwilę.

może to będzie dziś?

trzymam kciuki zeby szybko cie wzieło

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez kumkura

witam ciagle 2 w 1...2 dni po terminie...
nie mam nastroju dziś...długo spałam wyjątkowo, a obudził mnie telefon pani z PZU, by to szlag...grrrrrrr
zaraz zbieram sie do tej kosmetyczki i do kwiaciarni po wiazanke pogrzebowa...mialam nie pisac, ale nie da sie...w srode zmarl roczny synek mojej kuzynki...po operacji na sercu..pogrzeb w sobote, ja sie nie wybieram...na sama mysl jest mi slabo...tz idzie, bo jest-byl, ojcem chrzestnym....
a nocka taka sobie, troche spinania brzucha i nic poza tym
kasia, to ja tu zgasze swiatlo
margo- jestes jeszcze czy juz na porodowce??? powodzenia

o jak mi przykro ale to oni wiedzieli od poczatku ze malenstwo jest chore czy dowiedzieli sie nagle jak mi smutno ja bym chyba juz nie potrafiła zyc bez mojej Amelci echh... dlaczego zycia tak ciezko doswiadcza

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez Darianna25

Dzień dobry,

marhalczar cudna księżniczka

To ja pisze i pytam bo głupieje.

O 20.00 zaczęły mi się skurcze w miarę regularne.
O 21.00 zrobiłam sobie ciepłą kąpiel.Nie pomogła chociaz w wodzie było super.
O 24.00 położyłam się spać, usnęłam na 2 godziny.Skurcze były non stop.Przynajmniej mi się tak zdawałao, że cały czas mam twrdy brzuch.
Chodząc do wc podczas siku strasznie mnie bolało i brzuch się spinał.
O 3.30 zgłodniałam i zjadłam kluski z mlekiem.
Padłam o 4.00 i wstałam o 8.00.
Już myślałam, ze wszystko mi przeszło ale o 10.00 znowu się zaczęło.
Na razie było kilka skurczy.
Chyba pojedziemy do szpitala żeby mnie podłaczyli bo sama nie wiem.Myślałam, że jakoś instyktownie będę czuła, ze to już ale mam wątpliwości.
A i mała była strasznie aktywna w czasie tej nocy.

Chciałabym aby mi wody odeszły i wtedy nie miałabym zadnych wątpliwości.

ja bym jechała mi sie tez spinał brzuch tylko mnie nie bolało i widzisz dzien po juz miałam mała przy sobie uznali ze po co czekac jak termin tuz tuz a mała gotowa

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

dziewczyny ja z innej beczki czekam na pieniadze z pit-u 16 marca osobiscie go oddałam 16 czerwca mineły 3 miesiace i pieniedzy dalej nie ma (pieniadze maja przyjsc na konto) ile czasu ma urzad zeby ieniadze mi wypłacic słyszałam ze 3 miesiace ale od jakiej daty złozenia pit-u czy od daty zakonczenia składania czyli od 30 kwietnia ??

[Darianna25]

Dziewczyny oglądałam i płakałam ze śmiechu.

http://www.youtube.com/watch?v=h0vII...ext=1&index=20

Jakoś się wszystko uspokoiło.

[jamaicaP]

to co znalazlam

http://www.rp.pl/artykul/114849_Urza...y_podatku.html

[kumkura]

Napisane przez Edzia400

o jak mi przykro ale to oni wiedzieli od poczatku ze malenstwo jest chore czy dowiedzieli sie nagle jak mi smutno ja bym chyba juz nie potrafiła zyc bez mojej Amelci echh... dlaczego zycia tak ciezko doswiadcza

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Dzidzia urodziła się z wadą serca...rok walczyli dzielnie o jego zycie tak to bywa...

a ja dziś mam tasiemca...na słodkie oczywiście.Pedicure, brwi i rzęsy zaliczone, jestem pięęęęęękna Dzisiaj czeka mnie urodzinowy grill rodzinny, więc najem się pyszności Przygotowuję sie psychicznie na setki pytań typu, a czemu jeszcze nie urodzilam, a jak to..ble ble ble

[jamaicaP]

dzis bylam na spacerze ze znajomą ktora ma 3 miesiecznego synka i opowiadala jak ja na bazarku kobieta z kolejki wyprosila bo mały płakał.....
powedziala ze jej przeszkadza placz dziecka.....szok....

[Edzia400]

Napisane przez jamaicaP

to co znalazlam

http://www.rp.pl/artykul/114849_Urza...y_podatku.html

korekty nie miałam kurcze ciekawa jestem czy dostane ta kase z odsetkami hmm ale tak teraz pomyslałam ze oni sobie te 3 miesiace beda liczyc jako robocze czyli od pn do pt wiec du... wołowa jeszcze se poczekam dzieki za artykuł bardzo ciekawy

[margo80]

inspekcja przyjechała
skurczyki jakieś są, ale rzadkie, nawet nie sprawdzam czasu pomiędzy nimi bo dłuuugi jest. chyba Ewcia nie zdąży dzisiaj

[jamaicaP]

edzia ja w zeszłym roku tez jakos dlugo na przelew czekalam.. pod koniec czerwca przyslali dopiero.....

margo moze inspekcja wywola czestsze skurczyki

uciekam... jakos tu cichutko....

[Edzia400]

Napisane przez jamaicaP

dzis bylam na spacerze ze znajomą ktora ma 3 miesiecznego synka i opowiadala jak ja na bazarku kobieta z kolejki wyprosila bo mały płakał.....
powedziala ze jej przeszkadza placz dziecka.....szok....

ja byłam swiadkiem kiedy w realu ochroniarz kazał wyjsc kobiecie z blizniakami około 6 letnimi kiedy jedna płakała bo chciała na rece do mamy która aktualnie na rekach miała 2

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Napisane przez kumkura

Dzidzia urodziła się z wadą serca...rok walczyli dzielnie o jego zycie tak to bywa...

a ja dziś mam tasiemca...na słodkie oczywiście.Pedicure, brwi i rzęsy zaliczone, jestem pięęęęęękna Dzisiaj czeka mnie urodzinowy grill rodzinny, więc najem się pyszności Przygotowuję sie psychicznie na setki pytań typu, a czemu jeszcze nie urodzilam, a jak to..ble ble ble

jesuu jak mnie to wkurzało potem juz nie odbierałam tel mimo iz nie byłam po terminie teraz zadna nawet nie przyjdzie na kawe a jak sie mała urodziła to tym osobom na koncu o tym pisałam za kare tak

no to mozesz isc na porodówke jak wypachniona jestes

mnie by chyba serce pękło współczuje im strasznie

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez jamaicaP

edzia ja w zeszłym roku tez jakos dlugo na przelew czekalam.. pod koniec czerwca przyslali dopiero.....

margo moze inspekcja wywola czestsze skurczyki

uciekam... jakos tu cichutko....

kurka ja juz 2 rok wiecznie czekam i mi na koncu wypłacaja chyba im cos zrobiłam i tez za kare dostaje na koncu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Edzia400

dziewczyny ja z innej beczki czekam na pieniadze z pit-u 16 marca osobiscie go oddałam 16 czerwca mineły 3 miesiace i pieniedzy dalej nie ma (pieniadze maja przyjsc na konto) ile czasu ma urzad zeby ieniadze mi wypłacic słyszałam ze 3 miesiace ale od jakiej daty złozenia pit-u czy od daty zakonczenia składania czyli od 30 kwietnia ??

maja 3 mies. od momentu gdy oni wklepia pit do kompa - na stazu tam bylam

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

gringo się nie odzywa....

margo, Ty jeszcze tutaj?

Napisane przez marhalczar

Kilka fotek mojej ksiezniczki...

Napisane przez st_ella

Ona1981 urodziła Szymonka!

GRATULUJĘ i czekam na szczegóły.

Napisane przez kasiaaX

no coz dziewczyny miłego dnia życze i spadam coś porobić "na rozruch", ale coraz bardziej załamana jestem.

głowa do góry, podły nastrój w niczym nie pomoże.

Napisane przez margo80

oj tak, marzę o takim spektakularnym "chlup"
a tymczasem noszę wszędzie ze sobą podkład seni i gdzie tylko siadam albo się kładę, rozkładam go pod sobą na wszelki wypadek.

jak raz zapomnisz go podłożyć, to pewnie wtedy chlustnie.

[margo80]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20079612]

margo, Ty jeszcze tutaj?
jak raz zapomnisz go podłożyć, to pewnie wtedy chlustnie. [/QUOTE]
ano, ja sem tu

zapewne tak właśnie będzie

[kasiaaX]

hej Narobilam się jak głupia-duże pranie czesciowo reczne, czesciowo pralkowe, obiadek i padam...ale nic a nic mała sie nie rozruszała...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20072226]

Nie łam się babolu, wyjdzie dzieciuszek, wyjdzie

[/QUOTE]

Napisane przez kumkura

witam ciagle 2 w 1...2 dni po terminie...
nie mam nastroju dziś...długo spałam wyjątkowo, a obudził mnie telefon pani z PZU, by to szlag...grrrrrrr
zaraz zbieram sie do tej kosmetyczki i do kwiaciarni po wiazanke pogrzebowa...mialam nie pisac, ale nie da sie...w srode zmarl roczny synek mojej kuzynki...po operacji na sercu..pogrzeb w sobote, ja sie nie wybieram...na sama mysl jest mi slabo...tz idzie, bo jest-byl, ojcem chrzestnym....
a nocka taka sobie, troche spinania brzucha i nic poza tym
kasia, to ja tu zgasze swiatlo
margo- jestes jeszcze czy juz na porodowce??? powodzenia

naprawde przykra historia bardzo...
nie będziemy sie licytowac kto zgasi - i ty i ty ja po terminie, więc juz blizej niz dalej...

Napisane przez Darianna25

To ja pisze i pytam bo głupieje.

O 20.00 zaczęły mi się skurcze w miarę regularne.
O 21.00 zrobiłam sobie ciepłą kąpiel.Nie pomogła chociaz w wodzie było super.
O 24.00 położyłam się spać, usnęłam na 2 godziny.Skurcze były non stop.Przynajmniej mi się tak zdawałao, że cały czas mam twrdy brzuch.
Chodząc do wc podczas siku strasznie mnie bolało i brzuch się spinał.
O 3.30 zgłodniałam i zjadłam kluski z mlekiem.
Padłam o 4.00 i wstałam o 8.00.
Już myślałam, ze wszystko mi przeszło ale o 10.00 znowu się zaczęło.
Na razie było kilka skurczy.
Chyba pojedziemy do szpitala żeby mnie podłaczyli bo sama nie wiem.Myślałam, że jakoś instyktownie będę czuła, ze to już ale mam wątpliwości.
A i mała była strasznie aktywna w czasie tej nocy.

Chciałabym aby mi wody odeszły i wtedy nie miałabym zadnych wątpliwości.

to tez już konkrety, lada moment pewnie sie zacznie

Napisane przez jamaicaP

dzis bylam na spacerze ze znajomą ktora ma 3 miesiecznego synka i opowiadala jak ja na bazarku kobieta z kolejki wyprosila bo mały płakał.....
powedziala ze jej przeszkadza placz dziecka.....szok....

przepraszam a jakie ta baba miała prawo ją z kolejki wyprosić? ja bym sie nie dała...

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20079612]


głowa do góry, podły nastrój w niczym nie pomoże.

[/QUOTE]

Masz rację jak trzeba będzie wywołac to trudno. najważniejsza córeczka, a nie moje chce czy nie chce...
Chyba sobie popraawie nastrój i kupię jakąs sukienusie dla małej na all

[margo80]

Napisane przez kasiaaX

Chyba sobie popraawie nastrój i kupię jakąs sukienusie dla małej na all

mam nadzieję, że nie licytujemy tego samego, bo ja też właśnie walczę

skurczyki bez zmian. nie rozkręcają się.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

hej kobitki

ależ żałuję, że nie mam czasu podczytywać Was tyle ile bym chciała ale ciekawsze mam rzeczy do roboty

trzymam kciuki za wszystkie szykujące się do wypakowania, jeszcze zatęsknicie za błogim spokojem, kiedy maleństwo w brzuszku ja już się nie mogę doczekać, kiedy moja zacznie gadac, to może powie o co chodzi a nie tylko płacz i domyśl się matka

powodzenia

[iza240]

witam.Wczoraj zbałamuciłam meża i miałam dziś tylko jeden bolesny skurcz
MARGO 80 trzymam kciuki żeby to nie był fałszywy alarm

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20063180]sms z godz. 16:00 od gringo :

Hej, u mnie bez zmian. Rozwarcie 1cm. Mam cały czas chodzić. Boję się, że będzie to trwało w nieskończoność. Trzymam kciuki za nierozpakowane mamusśki, pozdr.

[/QUOTE]
trzymam kciuki za rozwój akcjii

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez st_ella

Cześć Dziewczęta

Gratulacje dla mam majowo czerwcowych! ja pragne donieść że

Ona1981 urodziła Szymonka!



pozdrawiam!

gratulacje ona 1981

[Silpe]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19473830]
3700g, 58cm
Aper, (.. .. 79) -cc. (39tc -10) 31 maj, godz. 10:53 Daniel 3390g, 55cm
hanjah (19.06.83) -sn. (36tc -21) 31 maj, godz.23:33 Dorota 2450g, 49cm
janulla (09.04.75) -sn. (40tc -1) 1 czerwiec, godz. 5:10 Szymon 2990g, 53cm
liliputek (16.08.86) -cc. (39 tc -9) 1 czerwiec, godz. 8:50 Milena 2730g, 53cm
spradka (14.10.83) -sn. (40tc +4) 2 czerwiec, godz. 13:31 Jan 4215g, 60cm
lea35 (17.03.83) -cc. (40tc +11) 8 czerwiec, godz. 20:35 Tymoteusz 3780g, 54cm
Miira (19.02.87) -tsn. (38tc -15) 9 czerwiec, godz. ...Mikołaj 2800kg, 53cm
emerald sea (12.08.86) -cc. (40tc) 9 czerwiec , godz. 7:40 Liwia 3400g, 52cm
kicia069 (19.01.90) -cc. (40tc +9) 12 czerwiec, godz. 3:00 Dawid 3520g, 54cm
annLee (06.03.79) -sn. (40tc +2) 13 czerwiec, godz. ... Antonina ? 3620g, 55cm
Jola00 (27.10.72) -sn. (40tc +10) 14 czerwiec, godz. 1:37Olivier 3570g, 52cm
][/QUOTE]

GRATULACJE MAMUSIE

Witajcie kobietki po długiej nieobecności - nie zależnej odemnie .
Mam nadzieje że jeszcze mnie pamietacie
Ja mimo że bardzo chciałam nadal jestem w dwupaku moje dziecko ma gdzieś to co ja chce ale jakoś sie tolerujemy
Widze że już nie wiele nas zostało - nadrabiac nie bede bo przekracza to moje możliwosci - dopiero dzis podpieli mi neta - wcześniej nie miałam ani czasu ani mobilizacji żeby kożystac np u szwagierki
W tym zeszły tydzien spedziłam w szpitalu na obserwcji .
Po wizycie u gina zostałam wysłana na ktg ze skurczami i 2 centymetrami rozwarcia - szyjka oczywiscie zgładzona była , tam nastepne badanie - po ktg wstając z łóżka delikatnie mówiąc chlusneło troche krwią - odszedł czop w całości- w konsystencji skrzepu . Nie za ciekawe przeżycie - musiałam zostac juz w szpitalu , mąż dowiózł torbe i tak sie meczyłam bo bynajmniej nie urodziłam - skurcze przeszły w piatek wyszłam .
Na dzien dzisiejszy dalej jest rozwarcie , czopa brak , skurcze są ale nie regularne , choc dzis wyjątkowo mocne , mała siedzi już niewyobrażalnie nisko i przy chodzeniu a raczej toczeniu sie mam wrażenie jak by miała wypasc,nogi spu chniete ledwo mnie utrzymują czemu sie nie dziwie moje dziecie waży już 3800g
przynajmniej tyle ważyło tydzien temu
Dzieki bogu mój mąż jest ze mną od początku czerwca i nie wyjedzie nim sie mała nie urodzi bo jest mi coraz trudniej funkcjonowac ,
a jeszcze pare dni temu zacharowywałam sie żeby Gabi wygonic z brzucha i nic . oporne dziecie , praca na nią działa usypiająco

[kasiaaX]

Napisane przez margo80

mam nadzieję, że nie licytujemy tego samego, bo ja też właśnie walczę

skurczyki bez zmian. nie rozkręcają się.

nie uplowałam sukienusi ale dwa super zestawiki na lato w tym jeden za 2, 25 a twoje polowanie jak?

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2008084 5]hej kobitki

ależ żałuję, że nie mam czasu podczytywać Was tyle ile bym chciała ale ciekawsze mam rzeczy do roboty

trzymam kciuki za wszystkie szykujące się do wypakowania, jeszcze zatęsknicie za błogim spokojem, kiedy maleństwo w brzuszku ja już się nie mogę doczekać, kiedy moja zacznie gadac, to może powie o co chodzi a nie tylko płacz i domyśl się matka

powodzenia [/QUOTE]

wszedzie dobrze gdzie nas nie ma...my tesknimy za maluszkami po tej stronie brzuszka

Napisane przez Silpe

GRATULACJE MAMUSIE

Witajcie kobietki po długiej nieobecności - nie zależnej odemnie .
Mam nadzieje że jeszcze mnie pamietacie
Ja mimo że bardzo chciałam nadal jestem w dwupaku moje dziecko ma gdzieś to co ja chce ale jakoś sie tolerujemy
Widze że już nie wiele nas zostało - nadrabiac nie bede bo przekracza to moje możliwosci - dopiero dzis podpieli mi neta - wcześniej nie miałam ani czasu ani mobilizacji żeby kożystac np u szwagierki
W tym zeszły tydzien spedziłam w szpitalu na obserwcji .
Po wizycie u gina zostałam wysłana na ktg ze skurczami i 2 centymetrami rozwarcia - szyjka oczywiscie zgładzona była , tam nastepne badanie - po ktg wstając z łóżka delikatnie mówiąc chlusneło troche krwią - odszedł czop w całości- w konsystencji skrzepu . Nie za ciekawe przeżycie - musiałam zostac juz w szpitalu , mąż dowiózł torbe i tak sie meczyłam bo bynajmniej nie urodziłam - skurcze przeszły w piatek wyszłam .
Na dzien dzisiejszy dalej jest rozwarcie , czopa brak , skurcze są ale nie regularne , choc dzis wyjątkowo mocne , mała siedzi już niewyobrażalnie nisko i przy chodzeniu a raczej toczeniu sie mam wrażenie jak by miała wypasc,nogi spu chniete ledwo mnie utrzymują czemu sie nie dziwie moje dziecie waży już 3800g
przynajmniej tyle ważyło tydzien temu
Dzieki bogu mój mąż jest ze mną od początku czerwca i nie wyjedzie nim sie mała nie urodzi bo jest mi coraz trudniej funkcjonowac ,
a jeszcze pare dni temu zacharowywałam sie żeby Gabi wygonic z brzucha i nic . oporne dziecie , praca na nią działa usypiająco

pewnie,ze pamiętamy...
ja obstawiałam,że urodziałaś
sporac órcie juz masz i wiem co czujesz z nogami...trzymam kciuki za szybkie wyjscie Gabrysi, niech sie zdecyduje

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Witaj SIlpe, pewnie, że pamiętamy Toż to nasza globtrotterka, samodzielnie jadąca z Niemiec

Wyganiaj Gabryśkę, wyganiaj!