ZAZDROŚNICE cz. X - opalamy nogi, dekolty i focha.

[PurBlanka]

Cześć Laseczki
Ja tylko na chwilę, jestem u M, więc nie będę siedzieć i pisać, chociaż Was podglądam i podczytuję
Jest..średnio..stwierdził am, że po tym wszystkim co przeszłam, nie mam zaufania do żadnego faceta..mam wrażenie, że M też coś odwali..ble
Ściskam

[oh Mandy]

A ja idę się właśnie szykować, bo A. przyjeżdża i zabiera mnie na caffe latte.

[evelineau]

Napisane przez gwiazdeczka172

Jak tam w dziczy?
Spotkałaś jakiegoś Tarzana?


Ps. Właśnie przypomniało mi się jak grałam kiedyś w Play Station w Tarzana, ale to była super gra, bracia nie mogli się dobić by zagrać

zrobilismy 420km, zamiast 300 w poszukiwaniu dziczy, dwa dni nie spalam, dziczy nie bylo, oszlam sie strasznie itd. Fajnie bylo tylko nad zapora(ale ceny masakra 200ml wody-5zł), poszlismy na pole namiotowe(jedyne wolne o tej godz) dalismy 1ozl za przejazd autem i 25 za nasz namiot(2os),jego kol mieli 4os to dali 40zl, lazienka to masakra, wszyscy "robili" na podlodze bo sie dalej przejsc nie dalo(bleee). Plaza byla fajna ale u siebie mam wieksza. Ciagle slyszalam dogadywanie do meza o panienkach, ze zona nie wystarczy, a na koncu wymyslili zebysmy poszli sie nago kapac,pozatym zaplacili za pozwolenie na ryby, a lowic sie nie dalo ogolnie to ja zaluje, wolalabym zostac w domu, pozatym ciagle chcieli pic 10piw na osobe to ich zdaniem malo i jeszcze troche mnie zdenerwowali

[paprif]

Napisane przez PurBlanka

Cześć Laseczki
Ja tylko na chwilę, jestem u M, więc nie będę siedzieć i pisać, chociaż Was podglądam i podczytuję
Jest..średnio..stwierdził am, że po tym wszystkim co przeszłam, nie mam zaufania do żadnego faceta..mam wrażenie, że M też coś odwali..ble
Ściskam

Kochana nie smutaj, Ty jesteś zawsze tak pozytywnie nastawiona i wesoła. Dobrze będzie Widać, że się zaangażowałaś ale dlaczego od razu zakladasz, że będzie kicha ?

[Cocaine essence]

Hello dziewczynki
Na 3 dni przeprowadziłam się do TŻta dlatego mnie nie było.
Nadrabiania mam ,,trochę"

Szaleństwo, imprez trochę i pijacko trochę też było

Oto nasz psiak po powrocie do domu, jakby miesiąc nic nie jadł

http://img833.imageshack.us/img833/5592/dscn3341.jpg

[mmalinowa]

Napisane przez oh Mandy

A ja idę się właśnie szykować, bo A. przyjeżdża i zabiera mnie na caffe latte.

udanego popołudnia w takim razie

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Coca - haha słodziak

[oh Mandy]

Napisane przez mmalinowa

udanego popołudnia w takim razie

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Coca - haha słodziak

dzięki. coraz bardziej się do niego przekonuję (nawet mi nie przeszkadzają niektore sprawy)

[Cocaine essence]

Napisane przez oh Mandy

dzięki. coraz bardziej się do niego przekonuję (nawet mi nie przeszkadzają niektore sprawy)

Czyli jednak A?
Jejku jaka ja opóźniona jestem

[oh Mandy]

Napisane przez Cocaine essence

Czyli jednak A?
Jejku jaka ja opóźniona jestem

Nie jesteśmy razem, po prostu znajomość się fajnie rozwija

[mmalinowa]

ja spadam do kumpeli, potem TŻtuję, więc nie wiem czy się jeszcze dzisiaj pojawię, w każdym bądź razie miłego dnia laseczki

[evelineau]

Napisane przez oh Mandy

Nie jesteśmy razem, po prostu znajomość się fajnie rozwija

i dobrze, nic na sile, niech sie samo rozwija sama zobaczysz czy wolisz go jako kolege czy moze chcesz cos wiecej

nic mi sie jakos nie chce ale choc chlodniej jest na polu

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez Cocaine essence

Hello dziewczynki
Na 3 dni przeprowadziłam się do TŻta dlatego mnie nie było.
Nadrabiania mam ,,trochę"

Szaleństwo, imprez trochę i pijacko trochę też było

Oto nasz psiak po powrocie do domu, jakby miesiąc nic nie jadł

http://img833.imageshack.us/img833/5592/dscn3341.jpg

to napewno mialas udany weekend
oj ja tez mam mase nadrabiania ale jakos nie mam sil

widzialam tam fajnego psa(husky) ja sie go tak strasznie balam a on tylko ciagle do mnie szedl i chcial glowe klasc na kolanch wyczuwal dobrych ludzi

[nafiyqa]

Napisane przez gwiazdeczka172

O jaaaaaa, no kawałek to od siebie macie rzeczywiście.
A jak sie trzymasz?
Usychasz z tęsknoty?

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Dzisiaj zaczynałabym pracę
Nie chcę sobie wyrzygiwać, bo byłam na wczasach wtedy.
Tata dzwonił, to ja mu prawie ryczałam do słuchawki.
Mówił, że teraz mam wczasować, jak nie ta praca, to po powrocie zobaczymy, na pewno znajdzie się co innego. Jednak wszystko idzie jak krew z nosa.
Już mam dosyć siedzenia w domu
Przeglądam oferty, wysyłam CV. Nawet nie wiem, czy się do czegoś nadaję...

Tesknie, ale daje rade Narazie jest fajnie, bo odwiedzam starych znajomych, wszystko jest takie jednoczesnie stare i nowe Mam co robic, wiec malo jest czasu na myslenie
Nie mam tylko kiedy sie uczyc Dzien spedzam z siostra, wieczorami koledzy nie daja mi sie nudzic
(doszlo do tego, ze boje sie o swoja watrobe )

Oczywiscie, ze sie nadajesz! Ty juz dobrze wiesz nad czym musisz popracowac Samoocena kochana!!
A do pracy...Ehh sama wiesz jak to wszystko dzis wyglada... Nie masz, nie masz, a potem odezwie sie kilka firm naraz i nie bedziesz wiedziala co wybrac Roznos i wysylaj cierpliwie! (w jakims programie w tv mowili, ze roznszenie jest o niebo skuteczne niz wysylanie)

[gwiazdeczka172]

Napisane przez evelineau

zrobilismy 420km, zamiast 300 w poszukiwaniu dziczy, dwa dni nie spalam, dziczy nie bylo, oszlam sie strasznie itd. Fajnie bylo tylko nad zapora(ale ceny masakra 200ml wody-5zł), poszlismy na pole namiotowe(jedyne wolne o tej godz) dalismy 1ozl za przejazd autem i 25 za nasz namiot(2os),jego kol mieli 4os to dali 40zl, lazienka to masakra, wszyscy "robili" na podlodze bo sie dalej przejsc nie dalo(bleee). Plaza byla fajna ale u siebie mam wieksza. Ciagle slyszalam dogadywanie do meza o panienkach, ze zona nie wystarczy, a na koncu wymyslili zebysmy poszli sie nago kapac,pozatym zaplacili za pozwolenie na ryby, a lowic sie nie dalo ogolnie to ja zaluje, wolalabym zostac w domu, pozatym ciagle chcieli pic 10piw na osobe to ich zdaniem malo i jeszcze troche mnie zdenerwowali

Byłaś w dziczy nie ma co, ci faceci zrobili Ci taką dzicz jakich mało

[Red Lipstick]

Właśnie, u mnie to była kwota "do 50 zł", dlatego dziwnie się poczułam. Zresztą on ma firmę itd, a ja jestem tylko dorabiającą studentką. Broń Boże nie mam na myśli, że miałabym mu nie oddawać. Zawsze gdy proszę o pożyczenie to oddaje bardzo szybko. Tym razem zwyczajnie umknęło mi, ale przecież wystarczy, że chowałabym bluzkę wieczorem do szafy to od razu przypomniałoby mi się, że powinnam mu oddać. Czuję się strasznie dziwnie z tym, w dodatku on się nie odzywa. Wkręcam sobie, mam nadzieję.
A z zakupów wróciłam. Kupiłam 2 biustonosze i 3 pary bokserek. Jak znajdę aparat, to cykne fotki.

Mandy, czasem potrzeba czasu, żeby się do kogoś przekonać. Powodzenia Ci życzę!

[gwiazdeczka172]

Napisane przez nafiyqa

Tesknie, ale daje rade Narazie jest fajnie, bo odwiedzam starych znajomych, wszystko jest takie jednoczesnie stare i nowe Mam co robic, wiec malo jest czasu na myslenie
Nie mam tylko kiedy sie uczyc Dzien spedzam z siostra, wieczorami koledzy nie daja mi sie nudzic
(doszlo do tego, ze boje sie o swoja watrobe )

Oczywiscie, ze sie nadajesz! Ty juz dobrze wiesz nad czym musisz popracowac Samoocena kochana!!
A do pracy...Ehh sama wiesz jak to wszystko dzis wyglada... Nie masz, nie masz, a potem odezwie sie kilka firm naraz i nie bedziesz wiedziala co wybrac Roznos i wysylaj cierpliwie! (w jakims programie w tv mowili, ze roznszenie jest o niebo skuteczne niz wysylanie)

Wyobrażam sobie, ale dobrze robisz, że znajdujesz sobie jakieś zajęcia. Super okazja do odnawiania znajomości, pewnie za wieloma osobami też tęskniłaś . Koledzy Cię upijają mówisz Twój TŻ nie jest zazdrosny tak jak piszesz, mój by chyba tam oszalał
chociaż... w takiej sytuacji w sumie nie byłam, muszę spróbować


Tak tak, szefie
Moja samoocena
Ostatnio weszłam do sklepu Mona, z taką elegancką odzieżą. Oddałam CV.
Na witrynie wywiesili ogłoszenie, że szukają.
Nie wiem, czy wchodzić do tych co nie mają ogłoszeń?
Jakoś mi tak głupio: "Dziń dybry, chciałabym zostawić u Państwa moje CV, w razie jakbyście poszukiwali kogoś do pracy".


---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez Red Lipstick

Właśnie, u mnie to była kwota "do 50 zł", dlatego dziwnie się poczułam. Zresztą on ma firmę itd, a ja jestem tylko dorabiającą studentką. Broń Boże nie mam na myśli, że miałabym mu nie oddawać. Zawsze gdy proszę o pożyczenie to oddaje bardzo szybko. Tym razem zwyczajnie umknęło mi, ale przecież wystarczy, że chowałabym bluzkę wieczorem do szafy to od razu przypomniałoby mi się, że powinnam mu oddać. Czuję się strasznie dziwnie z tym, w dodatku on się nie odzywa. Wkręcam sobie, mam nadzieję.
A z zakupów wróciłam. Kupiłam 2 biustonosze i 3 pary bokserek. Jak znajdę aparat, to cykne fotki.

Mandy, czasem potrzeba czasu, żeby się do kogoś przekonać. Powodzenia Ci życzę!

Szukaj i cykaj, chcemy zobaczyć seksowną bieliznę

[PurBlanka]

Napisane przez paprif

Kochana nie smutaj, Ty jesteś zawsze tak pozytywnie nastawiona i wesoła. Dobrze będzie Widać, że się zaangażowałaś ale dlaczego od razu zakladasz, że będzie kicha ?

Długo by opowiadać..M ma podobny charakter do [buka] jeśli chodzi o dziewczyny..lubi je one lubią jego..i strasznie mnie to drażni

Opowiem więcej jak już będę u siebie, dzięki Papuś za zainteresowanie

[paprif]

Napisane przez PurBlanka

Długo by opowiadać..M ma podobny charakter do [buka] jeśli chodzi o dziewczyny..lubi je one lubią jego..i strasznie mnie to drażni

Opowiem więcej jak już będę u siebie, dzięki Papuś za zainteresowanie

Ok, to czekamy

[Rebelious]

Napisane przez kamila2006

dokladnie u mnie tak samo jest. gdy ostatnio dołożylam tż 18 zł do spodenek byloby mi wstyd upomniec sie o oddanie a tż mi ich nie oddał, bo to "grosze" od razu jak poszlismy do kawiarni postawil jedzonko i tak wiecej go to wyniosło my tez nie kalkulujemy obliczamy co do grosika

No właśnie zazwyczaj to jest na zasadzie - dołożyłam 10zł to on następnym razem coś stawia i tak się wymieniamy. A okazji do tego jest sporo.

[hoppipolla]

Mandy - udanego spotkania.

Evelina - ojj, ale Ci dzicz wybrali, dobrze, że już wróciłas.

[szatanica1989]

Napisane przez nafiyqa

Co do bana sweet, lepiej tego nie bede komentowac...

Mam coraz mniejsza ochote wchodzic na ten watek.
Poza tym i tak nikt nie teskni (i wcale nie kokietuje)

Szok po prostu, lepiej też nie komentuję bo zaraz ban poleci

[evelineau]

Napisane przez gwiazdeczka172

Byłaś w dziczy nie ma co, ci faceci zrobili Ci taką dzicz jakich mało

Napisane przez hoppipolla

Mandy - udanego spotkania.

Evelina - ojj, ale Ci dzicz wybrali, dobrze, że już wróciłas.

za rok podobno mamy tam jechac znowu
ale mezowi tez sie nie podobalo
i bardzo sie ciesze, ze wrocilam, zbuntowalam sie troche bo mielismy wrocic dzis(a maz rano od razu do pracy-chyba zeby mi padl w niej) i wrocilismy wczesniej.
pur a moim zdaniem przejdzie Ci tylko musisz mu zaufac a to potrwa(najlepiej pogadaj z nim o tym co sie stalo i jak to wplynelo na Ciebie), pewnie bedzie mu na poczatku ciezko ale przekonasz sie do niego

[szatanica1989]

Pochorowałam się wczoraj okropnie ;/ pół nocy wymiotowałam, wszystko przez durne czereśnie.

[evelineau]

Napisane przez szatanica1989

Pochorowałam się wczoraj okropnie ;/ pół nocy wymiotowałam, wszystko przez durne czereśnie.

o masakra, wspolczuje ja tak mialam raz po pomidorach(ale jadlam je jak jablka w ogromnej ilosci)

[paprif]

Napisane przez szatanica1989

Pochorowałam się wczoraj okropnie ;/ pół nocy wymiotowałam, wszystko przez durne czereśnie.

Ja również współczuję... ja tak kiedyś miałam po truskawkach
Odpukać, bardzo rzadko mam tego typu problemy

[Red Lipstick]

Szatan, ja miałam w sobotę identycznie. Męczyłam się przeogromnie, z tym, że nie mam pojęcia po czym.


Dzwonił tż i powiedziałam mu o swoich obawach. Odpowiedział mi, że tak jest nauczony (akurat) i że powiedział to "tak po prostu". Ponoć przesadzam. Wspomniałam w pewnym momencie, że powinien wiedzieć czemu jestem przeczulona na tym punkcie, na co odpowiedział mi, że absolutnie nie mam się czym martwić.

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

za rok podobno mamy tam jechac znowu
ale mezowi tez sie nie podobalo
i bardzo sie ciesze, ze wrocilam, zbuntowalam sie troche bo mielismy wrocic dzis(a maz rano od razu do pracy-chyba zeby mi padl w niej) i wrocilismy wczesniej.
pur a moim zdaniem przejdzie Ci tylko musisz mu zaufac a to potrwa(najlepiej pogadaj z nim o tym co sie stalo i jak to wplynelo na Ciebie), pewnie bedzie mu na poczatku ciezko ale przekonasz sie do niego

następnym razem lepiej jechać w jakieś sprawdzone miejsce. przejechać się wcześniej, zobaczyć co i jak.

w ogóle, mój TZ dziś przez telefon mi mówi, że myśli, o tym, żeby nie jechać, bo tak naprawdę to wcale mu się nie chce i chciałby jechać już gdzieś ze mną. nie wiem czy to miał być jakiś żart, czy coś, ale przekonywałam go, żeby jednak pojechał, zobaczymy, jak coś to w piątek albo sobotę mają jechać.

szatanica - współczuje. ja niedawno też miałam takie sensacje, przez to nie zostałam na afterze po koncercie TŻta tylko wróciłam do domu.

[evelineau]

Napisane przez szatanica1989

Nie mam tu gg zainstalowanego :/



Chyba tak

Napisane przez yellowsunshine

to teraz powalcz o niego, myślę, że nic straconego.
Wiem, że mało mogę się wypowiedzieć, bo Was nie znam, ale jak opowiadałaś to wyglądało na zgraną, kochającą się parę.

dokladnie poradzilabym Ci to co yellow, walcz
czyli jednak po przerwie moglas sie przekonac co naprawde czujesz, jesli go kochasz to nie rezygnuj teraz

[hoppipolla]

Napisane przez Red Lipstick

Szatan, ja miałam w sobotę identycznie. Męczyłam się przeogromnie, z tym, że nie mam pojęcia po czym.


Dzwonił tż i powiedziałam mu o swoich obawach. Odpowiedział mi, że tak jest nauczony (akurat) i że powiedział to "tak po prostu". Ponoć przesadzam. Wspomniałam w pewnym momencie, że powinien wiedzieć czemu jestem przeczulona na tym punkcie, na co odpowiedział mi, że absolutnie nie mam się czym martwić.

może faktycznie go posłuchaj i nie martw się. mój TŻ sam mi kiedyś przyznał, że traktuje mnie inaczej niż innych [jak mu zwróciłam uwagę, że mnie wypomina różne rzeczy, a kiedy ktoś [np jego przyjaciel] zachowa się w ten sam sposób, to nic mu nie powie] on uważa, że robi to dla mojego dobra, żebym była lepszym człowiekiem etc na początku mi to bardzo przeszkadzało, ale czasem mysle, że może i lepiej, że jest ktoś, kto zwróci mi uwagę i nie powinnam brać tego tak bardzo do siebie.

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

następnym razem lepiej jechać w jakieś sprawdzone miejsce. przejechać się wcześniej, zobaczyć co i jak.

w ogóle, mój TZ dziś przez telefon mi mówi, że myśli, o tym, żeby nie jechać, bo tak naprawdę to wcale mu się nie chce i chciałby jechać już gdzieś ze mną. nie wiem czy to miał być jakiś żart, czy coś, ale przekonywałam go, żeby jednak pojechał, zobaczymy, jak coś to w piątek albo sobotę mają jechać.

szatanica - współczuje. ja niedawno też miałam takie sensacje, przez to nie zostałam na afterze po koncercie TŻta tylko wróciłam do domu.

dokladnie, wiecej nie jade tak w ciemno, mialo byc fajnie i bez ludzi a byla masakra, miejsce tez nie bylo fajne... ogolnie tak samo mam niedaleko siebie, z tym, ze namiot mozna rozstawic za darmo, wieksza plaza i mniej ludzi, a jezdzilismy caly dzien za ta dzicza, chodzilismy po drogach gdzie autko nie moglo dojechac i na darmo,a tam pole nie oswietlone a ogniska nie dalo sie rozpalic nawet, za to caly czas slyszalam piosenke; biore z zycia to co jest najlepsze pije wino i laski pie...
o mile to bylo, ciekawe czy jednak z nimi pojedzie

[szatanica1989]

Heh, dobrze wiedzieć, że nie tylko ja cierpię przez jedzenie
Tym razem to nie grypa żołądkowa, miałam ze 4 razy i wiem jak wygląda, tym razem to jelita mnie bolały masakrycznie, i zmusiłam się żeby te czereśnie oddać Posejdonowi, inaczej bym umarła chyba tej nocy

Napisane przez evelineau

dokladnie poradzilabym Ci to co yellow, walcz
czyli jednak po przerwie moglas sie przekonac co naprawde czujesz, jesli go kochasz to nie rezygnuj teraz

Napisał mi że mnie kocha odkąd mnie zobaczył i to się nigdy nie zmieni

W ogóle to wszyscy którym mówiłam, że nie jesteśmy razem wielkie oczy robili i szok - "jak to możliwe?", "Wy?!", "Dlaczego?!"... Koleżanka napisała że straciła wiarę w związki, bo między nami zawsze takie uczucie było widać...

Chyba nie jestem w stanie być bryłą lodu tak jak planowałam :/