Zazdrośnice cz. XI - kolekcja słoneczne lato 2010.

[E.J.]

Pap super, ze wróciłaś

Hipp i Miodek - udanych wczasów

Wanilia Tż robi postępy jakieś w zachowaniu

Dajena z jednej strony Cię rozumiem bo sama mam czasem dziwne lęki ale z drugiej strony nie dziwie się Twojemu facetowi - nigdy nie dałaś mu się poznać jaka jesteś naprawdę, nigdy nie miał okazji ani przekonać czy taką Cię kocha.... może mieć wrażenie, że pokochał tą Twoją maskę bo zawsze taka mu się okazywałaś, nie dopuszczałaś go do swego prawdziwego ja.....

[Honey_Girl]

Kochane ja lecę bo jutro wyjeżdżam
Mam nadzieję, że tam internet będę miała !
Bo ile nadrabiania bym miała
Także żegnam się I proszę mi tutaj: bez awantur, krzyków, banów, intryg, żyjcie sobie w zgodzie ( z Tżtami również! ) no i nie płaczcie za mną

Ściskam każdą z osobna !


E.J dziękuję!

[E.J.]

Ja miałam na dziś załatwioną dodatkową pracę, może jutro też mi się uda, a od wtorku mam popołudnia w pracy.
Tż wczoraj po mnie przyjechał po pracy, kupił mi Rafaelo i zrobił pyszną sałatkę z ananasem i kurczakiem, do tego był pyszny sos Dziś też był, a że jest u mnie odpust to po drodze do kościoła wstąpiliśmy na kramy i kupił mi śliczne 2 pary kolczyków tak, że się stara i dba o mnie
Poza tym mieliśmy małą schizę dziś i robiliśmy próbę wodną nad moim kwiatkiem w pokoju na szczęście wyszła pozytywnie ale jak coś mam nadzieję, że na Was ciocie będę mogła liczyć

[sweetish]

Napisane przez E.J.

Ja miałam na dziś załatwioną dodatkową pracę, może jutro też mi się uda, a od wtorku mam popołudnia w pracy.
Tż wczoraj po mnie przyjechał po pracy, kupił mi Rafaelo i zrobił pyszną sałatkę z ananasem i kurczakiem, do tego był pyszny sos Dziś też był, a że jest u mnie odpust to po drodze do kościoła wstąpiliśmy na kramy i kupił mi śliczne 2 pary kolczyków tak, że się stara i dba o mnie
Poza tym mieliśmy małą schizę dziś i robiliśmy próbę wodną nad moim kwiatkiem w pokoju na szczęście wyszła pozytywnie ale jak coś mam nadzieję, że na Was ciocie będę mogła liczyć

Ta próba wodna mnie rozwala

[Koszkaa]

Niedługo wszystkie będą czuły się ignorowane i żadna żadnej nie będzie odpisywać Każda będzie swój własny monolog prowadziła
Przestańcie dziewczyny, rozkręcimy się, wakacje są i lenistwo nas dopadło. Z resztą, jak któraś ma problem to zawsze się odpisuje, ale nie zawsze chce się odpowiadać, jak ktoś pisze coś mniej znaczącego (np: że coś jadł albo skądś wrócił), rozumiecie o co chodzi? Nie mówię, żeby tego nie pisać, bo i tak plotkujemy o wszystkim, ale bez przesady, że zaraz taka osoba czuje się ignorowana
Chociaż niekiedy też mam takie uczucie, ale z czasem mija

Napisane przez Janis_

Już mi lepiej


A ja idę dziś na randkę...

Btw. Mandy Twój ex naprawdę ma jakieś rozdwojenie jaźni. Nie odpisuj mu, nie kontaktuj się z nim, błaaaagam. Lepiej napisz, jak tam z A.

http://www.fotka.pl/profil/SloOdkaCzeKolaDkaa jak gustownie!

A kim jest ten wybraniec? Gratulacje i daj znać jak było

Napisane przez kamila2006

Hej piekne ja tylko na chwile melduje ze u mnie ok sopot nie zaskoczyl nas
wczoraj tak poimprezowalismy, ze ja jeszcze jakos sie trzymalam, ale tz jest dzis bladym warzywem i mowi tylko w kolko "pic pic" albo "zle sie czuje". dawno go nie widzialam takiego zmarnowanego

Probuje go teraz wyciagnac na spacer na plaże, ale wątpie, zeby mi sie udalo

Pozdrawiamyyyy

Pozdrawiamy

Napisane przez paprif

Cześć wszystkim . . . wróciłaaaam
Nie wiem kiedy ja to wszystko nadrobię

Witaj
Wróciła gaduła, to może wątek rozrusza

Dajena ja poniekąd zgadzam się ze Sweet... Twoje zachowanie było po prostu nie grzeczne... i nie dziwię się Twojemu Tżtowi, gdyby mój chłopak nie wysiadł się przywitać z moją mamą, tylko siedział w samochodzie byłoby mi co najmniej przykro... Także nie dziwię mu się i szczerze mówiąc nie spotkałam się nigdy z czymś takim. W jakich sytuacjach objawia Ci się takie zachowanie?
Bo z jednej strony piszesz, że jesteś odważna, otwarta, łatwo nawiązujesz kontakty, a nagle boisz się wysiąść, żeby przywitać się z mamą Twojego chłopaka albo ja to jakoś dziwnie rozumiem, nie wiem. Jeszcze bym zrozumiała gdybyś mówiła, że jesteś nieśmiała, wstydliwa itd. Ale w tym wypadku jest to dla mnie w ogóle nie zrozumiałe. Może to naprawdę jakaś choroba jest? Zastanawiałaś się kiedyś nad tym?
Jak długo jesteś ze swoim Tżtem?
I czego Ty się właściwie bałaś? To było Twoje pierwsze spotkanie z jego mamą?

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez Honey_Girl

Kochane ja lecę bo jutro wyjeżdżam
Mam nadzieję, że tam internet będę miała !
Bo ile nadrabiania bym miała
Także żegnam się I proszę mi tutaj: bez awantur, krzyków, banów, intryg, żyjcie sobie w zgodzie ( z Tżtami również! ) no i nie płaczcie za mną

Ściskam każdą z osobna !


E.J dziękuję!

Udanego wyjazdu !

E.J to teraz kwiatek Ci urośnie w ekspresowym tempie
Ja tam ciocią mogę być

[yellowsunshine]

Napisane przez Honey_Girl

Kochane ja lecę bo jutro wyjeżdżam
Mam nadzieję, że tam internet będę miała !
Bo ile nadrabiania bym miała
Także żegnam się I proszę mi tutaj: bez awantur, krzyków, banów, intryg, żyjcie sobie w zgodzie ( z Tżtami również! ) no i nie płaczcie za mną

Ściskam każdą z osobna !

Miłego wyjazdu kochana

Napisane przez E.J.

Ja miałam na dziś załatwioną dodatkową pracę, może jutro też mi się uda, a od wtorku mam popołudnia w pracy.
Tż wczoraj po mnie przyjechał po pracy, kupił mi Rafaelo i zrobił pyszną sałatkę z ananasem i kurczakiem, do tego był pyszny sos Dziś też był, a że jest u mnie odpust to po drodze do kościoła wstąpiliśmy na kramy i kupił mi śliczne 2 pary kolczyków tak, że się stara i dba o mnie
Poza tym mieliśmy małą schizę dziś i robiliśmy próbę wodną nad moim kwiatkiem w pokoju na szczęście wyszła pozytywnie ale jak coś mam nadzieję, że na Was ciocie będę mogła liczyć

dobrze, że Wam się układa. A wie, że tam rozmawialaś z exem poważnie?

Napisane przez sweetish

Ta próba wodna mnie rozwala

Halo halo, swwwweeet ! Zauważ Ty mnie

[E.J.]

Napisane przez sweetish

Ta próba wodna mnie rozwala

Śmiesznie to wyglądało
Ale i tak gdzieś za tydz. jednak dla pewności zrobię test

[mmalinowa]

Paprif fajnie że już jesteś

Dajena wybacz, ale uważam, że Twój TŻ miał rację... nie wiedział o Tobie czegoś ważnego, sama coś ukrywasz przed nim, twierdzisz że nosisz maskę, a potem masz pretensje o te jego słowa bez sensu poza tym te Twoje lęki nie są normalne i przydałaby się wizyta u psychologa


ja się ostatnio rzadko pojawiam, ale same rozumiecie... tydzień bez TŻ trzeba nadrobić dzisiaj byliśmy w Lbn, łaziliśmy po sklepach, potem po starym mieście, zamku itd jakiś pan tak się dziwnie na mnie patrzył jak szliśmy, a jak przechodziliśmy obok niego to palnął do TŻ : "gdzie Ty taką śliczną dziewczynę znalazłeś?"
wczoraj wieczorem też było super, piwkowaliśmy ze znajomymi TŻ, spiłam się połową małego piwa przez tabletki założylam się z jego kolegą o to że nie podejdzie do dziewczyn przy stoliku obok i nie zagada (to taka łajza jest jeśli chodzi o dziewczyny i te sprawy ) i przegrałam poszedł i podrywał, a my bezczelnie podsłuchiwaliśmy... wiecie o czym z nimi gadał???????!!!! o parówkach kto jakie lubi, no myślałam że tam skonam, musiałam się tym z Wami podzielić

[E.J.]

Napisane przez Koszkaa

E.J to teraz kwiatek Ci urośnie w ekspresowym tempie
Ja tam ciocią mogę być

Po takiej dawce protein i białka to na pewno
To fajnie masz doświadczenie w opiece nad dziećmi więc super

Napisane przez yellowsunshine

dobrze, że Wam się układa. A wie, że tam rozmawialaś z exem poważnie?

tak, wie, powiedziałam mu, żeby wiedział

[mmalinowa]

Napisane przez sweetish

Ta próba wodna mnie rozwala

mnie też w ogóle, wybaczcie, ale nie wyobrażam sobie wstawać po seksie i iść napełniać gumkę wodą

a tak btw to mam olbrzymią chcicę i ta cholerna @

[E.J.]

Napisane przez mmalinowa

mnie też w ogóle, wybaczcie, ale nie wyobrażam sobie wstawać po seksie i iść napełniać gumkę wodą

a tak btw to mam olbrzymią chcicę i ta cholerna @

Masz rację - śmiesznie to wyglądało Tż trzymał prezerwatywę zużytą nad doniczką z kwiatkiem, ja nalałam wody a Tż potem ściskał czy nie przecieka

[mmalinowa]

Napisane przez E.J.

Masz rację - śmiesznie to wyglądało Tż trzymał prezerwatywę zużytą nad doniczką z kwiatkiem, ja nalałam wody a Tż potem ściskał czy nie przecieka

[E.J.]

mmalinowa kolega miał dobry podryw - na parówki

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Po prostu coś mi się dziś nie spodobał wygląd prezerwatywy
A razem z Tż uznajemy że dziecko jest od momentu poczęcia.

[mmalinowa]

Napisane przez E.J.

mmalinowa kolega miał dobry podryw - na parówki

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Po prostu coś mi się dziś nie spodobał wygląd prezerwatywy
A razem z Tż uznajemy że dziecko jest od momentu poczęcia.

pewnie tylko coś mu laski zwiały... eh to taka łajza jest, kiedyś się w klubie, w łazience zapoznałam z jakąś przypadkową dziewczyną, obejrzałam ją, ładna była, zgrabna, blondynka, ładny uśmiech, ładnie ubrana, studentka UMCSu, nawet kurcze cycata była, i mu ją przyprowadzam, przedstawiam a ten nie skorzystał żeby nie było, ona była chętna żeby kogoś poznać, więc wystarczyło podłapać temat!

co do drugiej części: to tym bardziej nie rozumiem, jak od momentu poczęcia to co to za różnica czy wiecie czy nie że gumka jest pęknięta? mogę jeszcze zrozumieć sytuację kiedy para sprawdza, żeby w razie niemca udać się po tabletkę "po" ale tak?

[E.J.]

Napisane przez mmalinowa

pewnie tylko coś mu laski zwiały... eh to taka łajza jest, kiedyś się w klubie, w łazience zapoznałam z jakąś przypadkową dziewczyną, obejrzałam ją, ładna była, zgrabna, blondynka, ładny uśmiech, ładnie ubrana, studentka UMCSu, nawet kurcze cycata była, i mu ją przyprowadzam, przedstawiam a ten nie skorzystał żeby nie było, ona była chętna żeby kogoś poznać, więc wystarczyło podłapać temat!

co do drugiej części: to tym bardziej nie rozumiem, jak od momentu poczęcia to co to za różnica czy wiecie czy nie że gumka jest pęknięta? mogę jeszcze zrozumieć sytuację kiedy para sprawdza, żeby w razie niemca udać się po tabletkę "po" ale tak?

Kolega jest wybredny
A tak na głos myślę właśnie na temat tabletki "po" ale jednak nie.... będzie co ma być

[yellowsunshine]

a co do tych z którymi czekałam na TŻtów, to ja już oddycham z ulgą, bo dziś się widzieliśmy.
Rozmawialiśmy, ale jeszcze nie wszystko jasne.
Ale sporo rzeczy idzie dobrą drogą.

[PurBlanka]

Napisane przez yellowsunshine

a co do tych z którymi czekałam na TŻtów, to ja już oddycham z ulgą, bo dziś się widzieliśmy.
Rozmawialiśmy, ale jeszcze nie wszystko jasne.
Ale sporo rzeczy idzie dobrą drogą.

Oby tak dalej
No i jestem za przyjęciem ponownym Ciebie kochana do klubu

[E.J.]

Napisane przez yellowsunshine

a co do tych z którymi czekałam na TŻtów, to ja już oddycham z ulgą, bo dziś się widzieliśmy.
Rozmawialiśmy, ale jeszcze nie wszystko jasne.
Ale sporo rzeczy idzie dobrą drogą.

To super, cieszy mnie to

[szatanica1989]

http://www.youtube.com/watch?v=-5L46...eature=related

[E.J.]

Napisane przez szatanica1989

http://www.youtube.com/watch?v=-5L46...eature=related

Świetny teledysk... lubię Chylińską

Mykam do spania by sobie już nic nie wkręcać... nie wiem co mnie tak dziś przestraszyło....
Dobrej nocy Lachonki moje śliczne

[yellowsunshine]

Napisane przez PurBlanka

Oby tak dalej
No i jestem za przyjęciem ponownym Ciebie kochana do klubu

moja kochana

Napisane przez E.J.

To super, cieszy mnie to

dobranoc


Mi się nie podoba " nowa Chylińska ", "starą" lubię.

[oh Mandy]

Napisane przez Janis_

Już mi lepiej


A ja idę dziś na randkę...

Btw. Mandy Twój ex naprawdę ma jakieś rozdwojenie jaźni. Nie odpisuj mu, nie kontaktuj się z nim, błaaaagam. Lepiej napisz, jak tam z A.

http://www.fotka.pl/profil/SloOdkaCzeKolaDkaa jak gustownie!

A z kim na tej randce byłaś?

U mnie z A. suuuper, przed chwilą wróciłam, bo byliśmy na randce Na przywitanie dostałam od niego prześliczną różyczkę, a tak poza tym chodziliśmy po Starówce, nad Wisłą, byliśmy coś zjeść. Strasznie szybko mi z nim mija czas.
Często spotykamy jego znajomych, każdemu mnie przedstawia, to bardzo mili i kulturalni ludzie.

Właśnie dostałam od niego smsa: Uwielbiam Cię, wspaniale mi z Tobą i dzięki Tobie

[szatanica1989]

Niniejszym chciałam ogłosić radosną nowinę, że wszystko się spier#oliło, dziękuję za uwagę. Dobranoc.

[Rebelious]

Napisane przez szatanica1989

Niniejszym chciałam ogłosić radosną nowinę, że wszystko się spier#oliło, dziękuję za uwagę. Dobranoc.

[dajena]

Dziewczyny, właśnie chodzi o to, że nie ukrywałam, przynajmniej nie z premedytacją. Wydaje mi się, że od początku byłam z nim szczera, gdy miałam zły nastrój nie uśmiechałam się na siłę i nie byłam rozmowna jak zwykle. O swoich obawach o pojechaniu na wesele mówiłam od dłuższego czasu, miesiąc przed przedstawiłam czego się boję, a mianowicie obcych ludzi, nowego miejsca i sytuacji (nigdy nie byłam na weselu a to prawie po drugiej stronie Polski patrząc wszerz). Mówiłam jak się będę czuła i jak mogę reagować. Był tym zdziwiony, ale na pewno słyszał.

I dlatego tak zabolały mnie jego słowa, bo akurat przed nim nigdy nic nie ukrywałam. Rozmawiamy na gg już od tygodnia i przyznał mi, że wie, że żadnej maski nie było i to mój sposób radzenia sobie z tą sytuacją. No bo jak można poradzić sobie z lękiem? Przezwyciężając go. A ja przezwyciężam uśmiechem, zagadywaniem ludzi. Takie coś zdarzyło mi się pierwszy raz jak on mnie zna (10 miesięcy) i jak długo ja sięgam moją dziurawą pamięcią wstecz, że nie udało mi się tego przezwyciężyć. I widocznie te moje opowiadania na nic się zdały, bo zobaczenie tego i tak go zaskoczyło.

On na szczęście nie obraził się za to, że nie przywitałam się z jego mamą, ale jak przyjadę tam nocować przed weselem to będę musiała ją przeprosić. A dlaczego nie wysiadłam, mimo, że to przecież, że to taka błahostka? Bo w takich sytuacjach jestem jak przykuty do drzewa ekolog, mimo, że zaczynają je ścinać, on i tak się nie odepnie.
Wiem, że to nie jest normalne. I nie zdarza się często, że z tej paniki mam gorączkę i trzęsą mi się ręce. Zwykle zaczynają mi się trząść ręce i kolana, ale biorę głęboki wdech i staram się tym nie przejmować.

Nie błaga mnie od tygodnia, źle to ujęłam. Po prostu mówi mi ciągle jak bardzo mnie kocha i żebym nawet jeśli w to nie wierze to pamiętała o tym i że nie chce mnie stracić. Ja też mu mówię, że go kocham. Tylko jest mimo to jakaś niepewność między nami, smutek z mojej strony. I wiem, że to ja się okropnie zachowałam i wiem, że na weselu muszę się zrehabilitować. Ale boję się, że nie będzie mi łatwo. W sumie to wiem.

A tak już humorystycznie, to zaczęłam się zastanawiać czy coś jest ze mną nie tak jak na wszystkich testach osobowości na fb wychodziło, że mam borderline. Takie skrajne zachowania, może coś w tym jest

Jak tak czytam jak Wam dobrze z TŻtami i jakie jesteście szczęśliwe to myślę sobie czemu u mnie przez te wakacje tak nie może być.

[paprif]

Napisane przez szatanica1989

Niniejszym chciałam ogłosić radosną nowinę, że wszystko się spier#oliło, dziękuję za uwagę. Dobranoc.

?

Rozwiń swą wypowiedź.

[cuciola]

Czesc dziewczyny!
ja juz po sniadanku popedzilam po rogalika bo w domu pustka i trzeba jechac na zakupy a Tz sie bardzo ucieszyl..kocha rogaliki z czekolada

a gdzie do Chorwacji? bo ja też niedługo się wybieram.

miejscowosc Vodice-centralna Dalmacja -1 raz jedziemy

[Koszkaa]

Napisane przez oh Mandy

A z kim na tej randce byłaś?

U mnie z A. suuuper, przed chwilą wróciłam, bo byliśmy na randce Na przywitanie dostałam od niego prześliczną różyczkę, a tak poza tym chodziliśmy po Starówce, nad Wisłą, byliśmy coś zjeść. Strasznie szybko mi z nim mija czas.
Często spotykamy jego znajomych, każdemu mnie przedstawia, to bardzo mili i kulturalni ludzie.

Właśnie dostałam od niego smsa: Uwielbiam Cię, wspaniale mi z Tobą i dzięki Tobie

Cieszę się, że tak Wam się dobrze układa

Napisane przez szatanica1989

Niniejszym chciałam ogłosić radosną nowinę, że wszystko się spier#oliło, dziękuję za uwagę. Dobranoc.

Co się stało?

Napisane przez dajena

Dziewczyny, właśnie chodzi o to, że nie ukrywałam, przynajmniej nie z premedytacją. Wydaje mi się, że od początku byłam z nim szczera, gdy miałam zły nastrój nie uśmiechałam się na siłę i nie byłam rozmowna jak zwykle. O swoich obawach o pojechaniu na wesele mówiłam od dłuższego czasu, miesiąc przed przedstawiłam czego się boję, a mianowicie obcych ludzi, nowego miejsca i sytuacji (nigdy nie byłam na weselu a to prawie po drugiej stronie Polski patrząc wszerz). Mówiłam jak się będę czuła i jak mogę reagować. Był tym zdziwiony, ale na pewno słyszał.

I dlatego tak zabolały mnie jego słowa, bo akurat przed nim nigdy nic nie ukrywałam. Rozmawiamy na gg już od tygodnia i przyznał mi, że wie, że żadnej maski nie było i to mój sposób radzenia sobie z tą sytuacją. No bo jak można poradzić sobie z lękiem? Przezwyciężając go. A ja przezwyciężam uśmiechem, zagadywaniem ludzi. Takie coś zdarzyło mi się pierwszy raz jak on mnie zna (10 miesięcy) i jak długo ja sięgam moją dziurawą pamięcią wstecz, że nie udało mi się tego przezwyciężyć. I widocznie te moje opowiadania na nic się zdały, bo zobaczenie tego i tak go zaskoczyło.

On na szczęście nie obraził się za to, że nie przywitałam się z jego mamą, ale jak przyjadę tam nocować przed weselem to będę musiała ją przeprosić. A dlaczego nie wysiadłam, mimo, że to przecież, że to taka błahostka? Bo w takich sytuacjach jestem jak przykuty do drzewa ekolog, mimo, że zaczynają je ścinać, on i tak się nie odepnie.
Wiem, że to nie jest normalne. I nie zdarza się często, że z tej paniki mam gorączkę i trzęsą mi się ręce. Zwykle zaczynają mi się trząść ręce i kolana, ale biorę głęboki wdech i staram się tym nie przejmować.

Nie błaga mnie od tygodnia, źle to ujęłam. Po prostu mówi mi ciągle jak bardzo mnie kocha i żebym nawet jeśli w to nie wierze to pamiętała o tym i że nie chce mnie stracić. Ja też mu mówię, że go kocham. Tylko jest mimo to jakaś niepewność między nami, smutek z mojej strony. I wiem, że to ja się okropnie zachowałam i wiem, że na weselu muszę się zrehabilitować. Ale boję się, że nie będzie mi łatwo. W sumie to wiem.

A tak już humorystycznie, to zaczęłam się zastanawiać czy coś jest ze mną nie tak jak na wszystkich testach osobowości na fb wychodziło, że mam borderline. Takie skrajne zachowania, może coś w tym jest

Jak tak czytam jak Wam dobrze z TŻtami i jakie jesteście szczęśliwe to myślę sobie czemu u mnie przez te wakacje tak nie może być.

Moja droga, uważam, że przesadzasz. Daj już spokój chłopakowi, nie dość, że nic złego nie zrobił to jeszcze od tygodnia boi się, że go zostawisz Jeżeli nie umiesz sobie sama z tym poradzić to naprawdę radzę iść do specjalisty. Rozumiem, że jesteście ze sobą 10 miesięcy? To dość krótko, więc nie dziw się, że zaskoczyła go Twoja reakcja, mimo tego, że mu o tym mówiłaś. Ja pewnie też byłabym w szoku w takiej sytuacji, bo nie potrafię sobie tego wyobrazić.
Musisz się zmobilizować i tak jak napisałaś na weselu zrehabilitować


A ja właśnie wstałam, trochę z dziwnym nastrojem, sama nie wiem czemu Muszę się w końcu wziąć do roboty jakiejś, bo chyba z nudów zaczyna mi odwalać. Także mobilizuję się, wstaje jem śniadanie i porobię jakieś porządki. A wieczorkiem chyba pojadę na fitness

[gwiazdeczka172]

Napisane przez paprif

Cześć wszystkim . . . wróciłaaaam
Nie wiem kiedy ja to wszystko nadrobię

Hej Piekna
W sumie nie ma czego nadrabiać, bo nic ciekawego się nie wydarzyło


---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez *wanilia*

Pamietam ze ktoras z was pisała ze ma zwykłe hh i nasypała ryżu zeby było cięzsze itp i ja mam pytanie ile tego ryżu jak coś?

Ja kupiłam przez przypadek takie zabawkowe.
http://allegro.pl/item1173579119_odc...hula_hoop.html
dokładnie takie ^^

Ono się składa z 8 częście i ja do każdej wsypałam do pełna ryżu. Kupiłam taki ryż w kilogramowej paczce ale kilograma tam nie ma

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez yellowsunshine

Gwiazdeczko, gratuluję Zuzi ząbka
.

A dziękuję Ty niczego nie pominiesz
Jako ciocia jestem bardzo dumna, ma ząbka, już nie pełza tylko raczkuje, jest dobrze

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez Honey_Girl

Kochane ja lecę bo jutro wyjeżdżam
Mam nadzieję, że tam internet będę miała !
Bo ile nadrabiania bym miała
Także żegnam się I proszę mi tutaj: bez awantur, krzyków, banów, intryg, żyjcie sobie w zgodzie ( z Tżtami również! ) no i nie płaczcie za mną

Ściskam każdą z osobna !


E.J dziękuję!

Miłego pobytu

[Parvanti]

Napisane przez szatanica1989

Słyszała któraś o Pablo Francisco? http://www.youtube.com/watch?v=iCgKnvOnQ1Y

Koleś dla mnie wymiata

Zabił mnie tekstem - "Jesus saves 'cause he shops at Wallmart" xD

"Brokeback Mountain. There were two cowboys that were straight, then went off to Brokeback Mountain until it soon turned into Cornhole Canyon." xD
(cornhole - stosunek analny)

Ja całkiem niedawno wklejałam link z nim, świetny gość Obejrzyj sobie Szatanica Trzech Amigos na yt, to dopiero wypas.


Coś mało nadrabiania miałam, witam nową zazdrośnicę i wszystkie, które powróciły z wakacji(zazdrość ). Od siebie powiem, że mój TŻ jednak postanowił nie wyjeżdżać nigdzie i w ogóle wygląda na to, że rozwiązała się pomyślnie jedna bardzo ważna dla nas sprawa także jestem strasznie zadowolona