Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wypłaty

[Anastazja86]

Napisane przez visionAM

Dziewczyny, a mi TŻ zaproponował, że od września on będzie sam opłacał nasz pokój - w sumie to jakieś 850zł wychodzi. A ja mam kupować jedzenie.
Zastanawiam się czy to dobry pomysł...

W sumie ja mam miesięcznie jakieś 1100zł, mój TŻ zarabia około 2000zł (tyle, że on spłaca kredyt - miesięcznie jakieś 300zł) Wcześniej na spółkę wszystko kupowaliśmy, ale nie rozliczaliśmy sie co do grosza - wiadomo... i TŻ doszedł do wniosku, że tak będzie lepiej, bo na jedzenie nie wydajemy aż tak wiele wiec on mnie odciąży i będę miała więcej pieniędzy na swoje wydatki

zrobił tak chyba dlatego, ze ostatnio marudziłam, że pracuję a i tak nie mogę sobie kupić jakiś butów, bo jak je kupię to nam nie starczy do końca miesiąca na jedzenie
Ciągle się zastanawiam nad jego pomysłem, a co wy o tym sądzicie?

jeżeli faktycznie mniej Ci wyjdzie na jedzenie to jest dobry pomysł to miło ze strony Tż że chce Cię tak odciążyć

Napisane przez orenda

bardzo chciałabym tyle wydawać na jedzenie przez 3 tygodnie zapisywałam na co wydaje i ile (starając się bardzo oszczędzać, bo chciałam się tą listą mężowi pochwalić) - masakra... 300-400 na tydzień

my też wydajemy ok 300zł na tydzien czasami mniej, zależy co jemy, ale niestety jedzenie jest strasznie drogie

witam

ja dzisiaj miałam gości rano więc wydałam 20 zł na ciastka i ciasto no i później jeszcze 25 zł na pizzę bo jedliśmy w ramach obiadu
jeszcze mnie czekają dzisiaj zakupy ale chyba kupię kurczaka i zrobię rosół na dwa dni zawsze trochę oszczędzę tymbardziej że miesiąc się kończy, na szczęście jakieś pieniążki mi wpadną na konto koło środy za zlecenia także damy jakoś radę..codziennie zapisuję wydatki i jak tak przeglądam ten kalendarz to się łapię za głowę, wolę jeszcze nie myśleć ile mi wyjdzie po zsumowaniu tego wszystkiego...

zanim mama, siostra i siostrzenica Tż przyjechały zdążyłam posprzątać więc mam z głowy
dodadtkowo poprasowałam całą stertę ubrań więc teraz sobie piję kawkę i odpoczywam

[jelonek1985]

U nas od maja kiepsko z pieniędzmi i pomimo tego, że oboje za granicą siedzimy to się nie przelewa. Na jedzenie dużo wydajemy, bo Tż lubi dużo i dobrze zjeść a jedzenie jest tutaj strasznie drogie. No ale chociaż tego nie będziemy sobie odmawiać Za dużo zrzuciło się nam od razu na głowę ale to nasza wina, bo źle sobie wszystko rozplanowaliśmy. Budowa + ślub to jednak nie było dobre połączenie. Niby tylko ślub cywilny ale też z kosztami trzeba się liczyć i to niemałymi Odetchniemy z ulgą dopiero na wiosnę jak budowę całkowicie skończymy. Nie mogę się już doczekać jak firany będę mogła kupować (makarony).

Mam pierwszego w życiu kaca. Wstałam po 15.00. Nawet obiadu nie byłam w stanie ugotować, więc Tż pojechał po kebaby.
Nie wiem dlaczego ale nic zjeść nie mogę. Całe podniebienie mnie pali i piecze przy połykaniu. Od czego to może być?!

[alazkrainy]

Napisane przez dudipopka

dla robiących pierogi chciałam wam polecić pierogi z surowym miesem mielonym są pyszne no i o wiele krócej je sie robi za około 10-15 zł(w zalezności od ceny składnikow) wychodzi około 80 pierogów ja takie mam na 3 obiady(jemy wszyscy nawet młoda)
robie z tego pzrepisu
http://margarytka-kulinarnie.blog.on...,ID341915657,n
są pyszne!

Nie umiem lepic pierogów, a bardzo bym chciała, jak próbowałam kiedyś jeszcze w domu rodzinnym to te moje się rozlatywały w gotowaniu

Napisane przez kraven

Właśnie wciągnęłam 4 sajgonki i prawie umieram. Małż w pracy a ja od rana wyleguje się w łóżku, czytając gazety i oglądając tv.
Wiecie odkąd zaczeliśmy jesć z TŻ obiady w pracy tak o 13 a trwa to już 2 tygodnie to widze że zaczynam chudnąć. Już mi się brzuch wypłaszczył i jakoś tak ogólnie mi lżej.
My na jedzenie wydajemy tygodniowo około 200 zł. Jeździmy co poniedziałek do sklepu i kupujemy zapasy na cały tydzień. Robimy zakupy w Kauflandzie Tesco i Lidlu. Biedronke też lubie ale dla mnie minusem jest to że tam nie można płacić karta.

my kiedyś jeździlismy raz w miesiącu po wypłacie na zakupy, ale potem zawsze nam brakowało pieniążków do 10 tego, więc teraz kupujemy na bieżąco i to na co mamy ochotę w danym momencie zjeść i jest lepiej z kasą, ale nie aż tak dobrze, żeby przestać oszczędzać

Chciałam dziś zajechać do biedronki, ale w sumie po jedną rzecz się nam nie opłacało więc kilka zł zostało w kieszeni

[dudipopka]

alzkrainy nie musisz sie bać pierogów spróbuj na mniejszej partii to jak z pieczeniem ciast czy pizzy w domu mi np za każdym razem wy6chodzi inny smak heheh ale i tak znika
ja po zakupach (same duperlki)i spacerze młoda nie miała dziś drzemki więc małzon ma plany

[mikia20]

Witam dziewczyny

Ojej, aleście naprodukowały... kiedy ja to przeczytam...

Co do ostatniego problemu... fakt, czasami wątek przypomina jakieś coś o wszystkim i o niczym, dziewczyny mają tu też przeróżne charaktery... podsuwam rowiązanie - czasami delikatnie możemy się upominać i niech żadna nie przyjmuje tego jako osobistą obrazę, bo miłą atmosferę na wątku szlag trafi...


A teraz moje rewelacje. Wiedeń jest piękny. Tak po prostu. Te siedem dni było jak bajka w filmie romantycznym...

Z innych decyzji... dyskutowaliśmy na pewien temat z TŻ. Niestety, pracy dalej nie ma, czas nagli... namówiłam TŻ by odpowiadał na oferty pracy z całej Europy. Jeśli dostanie ciekawą ofertę w zawodzie mogę z nim wyjechać na koniec świata.

Czasami mam wrażenie że polscy pracodawcy traktują kandydatów na rozmowach jako niższy gatunek :/ Jeśli gdzieś indziej będą go chcieli docenić, to od razu go namówię na wyjazd.

A może nam to potrzebne? Język, umiejętność radzenia sobie naprawdę sami, obeznanie w świecie? Jesteśmy młodzi, czas łapać wiatr w żagle.

Ten ślub chyba tak na mnie wypłynął...

Czuję, że jestem na poważnym zakręcie życiowym... ważne że nie sama, tylko z mężęm..


Kilka zdjęć

http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...-24-lipca.html

[Nadia5]

ale narobiłyście mi smaka na te pierogi. i w sumie oszczędniej bedzie zrobić samemu. ostatnio z TŻ kupiliśmy taki pojemniczek pierogów z mięsem było ich ok 18-19 i zapłaciłam 12 zł
tak więc jutro planuje uruchomić produkcję pierogów

PS. w życiu jeszcze nie robiłam sama :P

[alazkrainy]

Doprowadziłam swój segregator z przepisami do porządku. Nie jest to wielkie coś.... ale jestem zadowolona, bo teraz przynajmniej mogę dany przepis szybko znaleźć.
Utworzyłam sobie 15 kategorii: zupy, ryż i pizza, pasty, makarony, sałatki, zapiekanki, naleśniki i omlety, placuszki, ciasto francuskie, gofry, muffinki i ciasteczka, ciasta, koktajle, tarty, inne.
Zdjęcia nie są za cudowne, ponieważ robione telefonem, ale mam nadzieję, że nie jest tak źle.
Nie wstawiałam zdjęć wszystkich kategorii, bo raczej nie ma sensu. To tylko tak dla pokazania co i jak. Obrazki pod kategoriami chciałam w kolorze zrobić, ale niestety nie mam gdzie, więc są czarno- białe, ale myślę, że to nie przeszkadza

[Nadia5]

Napisane przez alazkrainy

Doprowadziłam swój segregator z przepisami do porządku. Nie jest to wielkie coś.... ale jestem zadowolona, bo teraz przynajmniej mogę dany przepis szybko znaleźć.
Utworzyłam sobie 15 kategorii: zupy, ryż i pizza, pasty, makarony, sałatki, zapiekanki, naleśniki i omlety, placuszki, ciasto francuskie, gofry, muffinki i ciasteczka, ciasta, koktajle, tarty, inne.
Zdjęcia nie są za cudowne, ponieważ robione telefonem, ale mam nadzieję, że nie jest tak źle.
Nie wstawiałam zdjęć wszystkich kategorii, bo raczej nie ma sensu. To tylko tak dla pokazania co i jak. Obrazki pod kategoriami chciałam w kolorze zrobić, ale niestety nie mam gdzie, więc są czarno- białe, ale myślę, że to nie przeszkadza

Oho super sprawa, ład, skład i porządek
Ja ostatnio próbowałam uporządkować moją teczkę ale nie wiem jak ułożyć kategorię bo zaczełam a i tak wszystko mi się pomieszało. Na szczęście zbyt pokazna to ona jeszcze nie jest

[Anastazja86]

Napisane przez alazkrainy

Doprowadziłam swój segregator z przepisami do porządku. Nie jest to wielkie coś.... ale jestem zadowolona, bo teraz przynajmniej mogę dany przepis szybko znaleźć.
Utworzyłam sobie 15 kategorii: zupy, ryż i pizza, pasty, makarony, sałatki, zapiekanki, naleśniki i omlety, placuszki, ciasto francuskie, gofry, muffinki i ciasteczka, ciasta, koktajle, tarty, inne.
Zdjęcia nie są za cudowne, ponieważ robione telefonem, ale mam nadzieję, że nie jest tak źle.
Nie wstawiałam zdjęć wszystkich kategorii, bo raczej nie ma sensu. To tylko tak dla pokazania co i jak. Obrazki pod kategoriami chciałam w kolorze zrobić, ale niestety nie mam gdzie, więc są czarno- białe, ale myślę, że to nie przeszkadza

jestem pod wrażeniem brawo
też muszę się wziąć za przepisy, mam bardzo dużo powycinanych z gazet i wypadało by je przepisać i uporządkować

ja byłam u rodziców, u koleżanki na kawce i na zakupach...znowu trochę wydałam chyba nigdy nie zaoszczędzę dobrze że ten miesiąc już się kończy bo w tym miesiącu wyjątkowo dużo wydałam

[Chaigata]

ooooooooooj ale do nadrobienia
Czy możecie zrobić małe streszczenie?
Ja jutro prasowanie, zakupy, zmywanie, obiad, nie nadążam za wami, tydzień mnie tylko nie było, nooo

[aaby]

Napisane przez mikia20

Witam dziewczyny

Ojej, aleście naprodukowały... kiedy ja to przeczytam...

Co do ostatniego problemu... fakt, czasami wątek przypomina jakieś coś o wszystkim i o niczym, dziewczyny mają tu też przeróżne charaktery... podsuwam rowiązanie - czasami delikatnie możemy się upominać i niech żadna nie przyjmuje tego jako osobistą obrazę, bo miłą atmosferę na wątku szlag trafi...


A teraz moje rewelacje. Wiedeń jest piękny. Tak po prostu. Te siedem dni było jak bajka w filmie romantycznym...

Z innych decyzji... dyskutowaliśmy na pewien temat z TŻ. Niestety, pracy dalej nie ma, czas nagli... namówiłam TŻ by odpowiadał na oferty pracy z całej Europy. Jeśli dostanie ciekawą ofertę w zawodzie mogę z nim wyjechać na koniec świata.

Czasami mam wrażenie że polscy pracodawcy traktują kandydatów na rozmowach jako niższy gatunek :/ Jeśli gdzieś indziej będą go chcieli docenić, to od razu go namówię na wyjazd.

A może nam to potrzebne? Język, umiejętność radzenia sobie naprawdę sami, obeznanie w świecie? Jesteśmy młodzi, czas łapać wiatr w żagle.

Ten ślub chyba tak na mnie wypłynął...

Czuję, że jestem na poważnym zakręcie życiowym... ważne że nie sama, tylko z mężęm..


Kilka zdjęć

http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...-24-lipca.html

Cieszę się, że wszystko Wam się udało I bardzo ładnie wyglądaliście
A Twój Małż jaki wysoki!!
Za wszelkie zmiany w Waszym już naprawdę-wspólnym-życiu trzymam mocno kciuki Choćbyście mieli wyjechać na koniec świata - to wyjedziecie razem i to jest najważniejsze!
A Wiednia zazdroszczę Mam nadzieję, że nam za rok też uda się gdzieś w podróż poślubną wyskoczyć... Na razie mnóóóstwo wydatków

Napisane przez alazkrainy

Doprowadziłam swój segregator z przepisami do porządku. Nie jest to wielkie coś.... ale jestem zadowolona, bo teraz przynajmniej mogę dany przepis szybko znaleźć.
Utworzyłam sobie 15 kategorii: zupy, ryż i pizza, pasty, makarony, sałatki, zapiekanki, naleśniki i omlety, placuszki, ciasto francuskie, gofry, muffinki i ciasteczka, ciasta, koktajle, tarty, inne.
Zdjęcia nie są za cudowne, ponieważ robione telefonem, ale mam nadzieję, że nie jest tak źle.
Nie wstawiałam zdjęć wszystkich kategorii, bo raczej nie ma sensu. To tylko tak dla pokazania co i jak. Obrazki pod kategoriami chciałam w kolorze zrobić, ale niestety nie mam gdzie, więc są czarno- białe, ale myślę, że to nie przeszkadza

O nie! alazkrainy, zazdrość wdarła się w mojego laptopa A ja oczywiście nic kompletnie w kierunku książki nie zrobiłam. No, ale ja mam 10 przepisów na krzyż, nie to, co Ty
Mogłabyś jeszcze zrobić foto jakiegoś przepisu? Jestem ciekawa, jak wygląda każda karta z przepisem... Masz jeden na jednej kartce czy jak?
Będę wdzięczna


Ale zmokliśmy... Wszystko przemoczone do suchej nitki, od razu po wejściu do domu zdjęte... A był tylko sprint od samochodu do klatki, jakieś 150m

[dodaja]

Mikia20 my się jeszcze nie znamy, ale spojrzałam na Wasze zdjęcia i musze powiedzieć, że ślicznie wyglądaliście Bardzo mnie cieszy, że są jeszcze osoby, które nie myślą tylko o ciemnej opaleniznie na swoim ślubie. Było tak eterycznie i spokojnie-takie odniosłam wrażenie ze zdjęć. Dodatkowo, bije z nich ogromne szczęście. Gratuluje ślubu i Wiednia


Mielismy dziś pojechać tylko po pieczywo, ale wpadło kilka innych rzeczy do koszyka. Między innymi pierogi z mięsem. Kilogram za niecałe 6 plan, ale myśle, że cena przyzwoita. Wzielismy jeszcze paprykę, 2 sałatki takie do kanapki, pasty do kanapek,2 paczki parówek,paszteciki 2, tuńczyka w puszce, Tż ćwiartke wziął sobie do pracy i po gałce loda Oczywiście świeże pieczywo i napój. Zapłacilismy niecałe 40 pln W tym tygodniu pozostaje tylko pieczywo i wędlina. Obiady mam na cały tydzień, albo i dłużej. W sobotę wyp[rawiam urodziny z siostrą i już boje się tych zakupów. Postaram się wydać jak najmniej, ale na gościach oszczędzać nie można

Aaby a u mnie dziś cały dzień śliczne słoneczko

[kraven]

Mikia20 ślicznie wyglądaliście!!! Bardzo ładne zdjęcia. Ile wzrostu ma Twój Mąż?

A u mnie straszna burza z piorunami

[aaby]

Napisane przez kraven

A u mnie straszna burza z piorunami

kujawsko-pomorskie chyba nabroiło

[Joomka]

Napisane przez aaby

kujawsko-pomorskie chyba nabroiło

Zgadzam się. Na Pomorzu też ostro dawało.

[kraven]

Uff już przestało
Dobranoc

[mikia20]

Dziękuję za miłe słowa ...

Mój małż ma 2 m, a ja 1,70 metra. Wysokich szpilek na ślub raczej ni mogłam założyć - mogłabym sobie popsuć zabawę.

dodaja dziękuję za wsparcie w bladej cerze. Niestety kilka osób oczywiście skomentowało że miałam beznadziejną kosmetyczkę co mnie na biało umalowała (nie ma to jak rodzina, co mnie ostatnio chyba na moich chrzcinach widzieli...)

Naprawdę ładnie wyglądałam? Wiem głupie pytanie ale ja miałam taką fazę kilka dni po ślubie że na zdjęcia patrzeć nie mogłam (tzn na siebie...) teraz już wydaje mi się że było ok

[OlekBerbolek]

hej! wszystkim SPD to mój pierwszy wpis, ale temat w całości przeczytany został przeze mnie
Z moim TŻ jestem ponad 3lata i 4msc a mieszkamy razem od 3 lat tak jakoś wyszło
Jeśli chodzi o plany wydatków z tym bywa różnie, ale budżet na żywienie chyba jest nieograniczony ze względu na żołądek TŻ składający się chyba z 7 komór, bo ja nie mam pojęcia, gdzie on chowa te ilości a taki chudy jest
Czasami moje posiłki składają się w łańcuch:
Gotuje rosół przynajmniej 5l wywaru jako bazę:
1. robię rosół z makaronem
2. część odlewam i produkuje pomidorową wlewając pomidory z puszki i robię zupę krem z grzankami
3. z warzyw z bulionu jak ich więcej w bulionie mam robię sałatkę ziemniaczana, dogotowując ziemniaki a kukurydza zawsze się u mnie znajdzie w szafce tak jak śmietana i musztarda
4. zamiast sałatki robię potrawkę z kurczaka
Jak już robię rosół wychodzi mi dodatkowo zazwyczaj dodatkowo 2 dania

Dwa dania na obiad są od święta, nie mam czasu na większe przygotowania. Chyba, że mam robić projekt na zajęcia to ciasta nawet piekę byle odwlec naukę
Nigdy co ma być na dłużej jak 3 dni się nie uchowa maks 1,5dnia.

[alazkrainy]

Napisane przez aaby

O nie! alazkrainy, zazdrość wdarła się w mojego laptopa A ja oczywiście nic kompletnie w kierunku książki nie zrobiłam. No, ale ja mam 10 przepisów na krzyż, nie to, co Ty
Mogłabyś jeszcze zrobić foto jakiegoś przepisu? Jestem ciekawa, jak wygląda każda karta z przepisem... Masz jeden na jednej kartce czy jak?
Będę wdzięczna

Na jednej kartce jest jeden przepis, z reguły taką czcionką większą, żeby z daleka było wszystko widać. W jednej koszulce są dwa przepisy. Jak mi się podobał jakis przepis to czasem kopiowałam go do worda i zmieniałam czcionkę, nie raz na niektórych stronach była opcja "wersja do druku" więc z niej korzystałam, także nie jest to wszystko jednolite.
Jak będę w domu to postaram się wkleić, kwestia czy padnę szybko czy też nie, bo już jestem w pracy i dziś do 17.00

Napisane przez mikia20

Dziękuję za miłe słowa ...

Mój małż ma 2 m, a ja 1,70 metra. Wysokich szpilek na ślub raczej ni mogłam założyć - mogłabym sobie popsuć zabawę.

dodaja dziękuję za wsparcie w bladej cerze. Niestety kilka osób oczywiście skomentowało że miałam beznadziejną kosmetyczkę co mnie na biało umalowała (nie ma to jak rodzina, co mnie ostatnio chyba na moich chrzcinach widzieli...)

Naprawdę ładnie wyglądałam? Wiem głupie pytanie ale ja miałam taką fazę kilka dni po ślubie że na zdjęcia patrzeć nie mogłam (tzn na siebie...) teraz już wydaje mi się że było ok

ładnie, ładnie

[Nadia5]

Napisane przez mikia20

Dziękuję za miłe słowa ...

Mój małż ma 2 m, a ja 1,70 metra. Wysokich szpilek na ślub raczej ni mogłam założyć - mogłabym sobie popsuć zabawę.

dodaja dziękuję za wsparcie w bladej cerze. Niestety kilka osób oczywiście skomentowało że miałam beznadziejną kosmetyczkę co mnie na biało umalowała (nie ma to jak rodzina, co mnie ostatnio chyba na moich chrzcinach widzieli...)

Naprawdę ładnie wyglądałam? Wiem głupie pytanie ale ja miałam taką fazę kilka dni po ślubie że na zdjęcia patrzeć nie mogłam (tzn na siebie...) teraz już wydaje mi się że było ok

hehe a ja myślałam że Ty niższa jesteś :P ja mam 175 cm i teraz sobie uświadomiłm że przecież my tak samo wygladaliśmy jak mój kuzyn składał nam życzenia (też ma coś koło 2m)

tak to z weselami bywa..."I tak Cię obgadają"

Ślicznie Wam

a wysokie szpile na wesele dla Panny Młodej to zły pomysł...ja miałam za długa suknie i pół wesela spieprzone

[aaby]

Napisane przez mikia20

Dziękuję za miłe słowa ...

Mój małż ma 2 m, a ja 1,70 metra. Wysokich szpilek na ślub raczej ni mogłam założyć - mogłabym sobie popsuć zabawę.

dodaja dziękuję za wsparcie w bladej cerze. Niestety kilka osób oczywiście skomentowało że miałam beznadziejną kosmetyczkę co mnie na biało umalowała (nie ma to jak rodzina, co mnie ostatnio chyba na moich chrzcinach widzieli...)

Naprawdę ładnie wyglądałam? Wiem głupie pytanie ale ja miałam taką fazę kilka dni po ślubie że na zdjęcia patrzeć nie mogłam (tzn na siebie...) teraz już wydaje mi się że było ok

Wysokim szpilkom dla panny młodej mówimy zdecydowane nie! - chyba, że ktoś na co dzień nosi szpile, to ok, bo moja siostra, która jest przyzwyczajona, miała na swoim ślubie/weselu buty z 10cm obcasem i do samego końca nic jej nie było. Ale:
1) nosi takowe na co dzień
2) zainwestowała w nie troszkę $, więc były wygodne i z dobrej skóry.
Ja pewnie zdecyduję się na jakieś koło 5cm, bo panna młoda na weselu zawsze tańczy non stop, a wiem, że wyższe spowodowałyby katastrofę już koło 21.00-22.00. Zatem dziękuję. Na szczęście nie muszę dodawać sobie centymetrów, bo mój TŻ ma 175, a ja 160cm
Co do wyglądu - naprawdę ładnie wyglądałaś! I podziwiam za naturalność - ja pewnie ciut się opalę, bo po prostu źle się czuję blada (a moja cera nie jest zbyt śniada ), ale też nie mogę patrzeć, jak idzie panna młoda w białej sukni po 5 wizytach na solce. Albo w plamach, pomarańczowa, po nieudanym romansie z samoopalaczem
A rodziną się nie przejmuj. W każdej rodzinie znajdą się takie "perełki", którym to zawsze coś się nie podoba.
Swoją drogą Twój małż to przystojniak

Napisane przez OlekBerbolek

hej! wszystkim SPD to mój pierwszy wpis, ale temat w całości przeczytany został przeze mnie
Z moim TŻ jestem ponad 3lata i 4msc a mieszkamy razem od 3 lat tak jakoś wyszło
Jeśli chodzi o plany wydatków z tym bywa różnie, ale budżet na żywienie chyba jest nieograniczony ze względu na żołądek TŻ składający się chyba z 7 komór, bo ja nie mam pojęcia, gdzie on chowa te ilości a taki chudy jest
Czasami moje posiłki składają się w łańcuch:
Gotuje rosół przynajmniej 5l wywaru jako bazę:
1. robię rosół z makaronem
2. część odlewam i produkuje pomidorową wlewając pomidory z puszki i robię zupę krem z grzankami
3. z warzyw z bulionu jak ich więcej w bulionie mam robię sałatkę ziemniaczana, dogotowując ziemniaki a kukurydza zawsze się u mnie znajdzie w szafce tak jak śmietana i musztarda
4. zamiast sałatki robię potrawkę z kurczaka
Jak już robię rosół wychodzi mi dodatkowo zazwyczaj dodatkowo 2 dania

Dwa dania na obiad są od święta, nie mam czasu na większe przygotowania. Chyba, że mam robić projekt na zajęcia to ciasta nawet piekę byle odwlec naukę
Nigdy co ma być na dłużej jak 3 dni się nie uchowa maks 1,5dnia.

Witaj!
Super sprawa z tym łańcuchowym rosołem
Wiecie, że ja jeszcze nigdy nie robiłam rosołu?! Ale coś się zabrać nie mogę...

Napisane przez alazkrainy

Na jednej kartce jest jeden przepis, z reguły taką czcionką większą, żeby z daleka było wszystko widać. W jednej koszulce są dwa przepisy. Jak mi się podobał jakis przepis to czasem kopiowałam go do worda i zmieniałam czcionkę, nie raz na niektórych stronach była opcja "wersja do druku" więc z niej korzystałam, także nie jest to wszystko jednolite.
Jak będę w domu to postaram się wkleić, kwestia czy padnę szybko czy też nie, bo już jestem w pracy i dziś do 17.00

Będę musiała kiedyś w końcu się zabrać za swoje. Ale tak jak pisałam - mam dopiero kilka-kilkanaście sprawdzonych, więc powolutku będę uzupełniać.
A propo gotowania - ijaa, co z Twoim blogiem?!

Napisane przez Nadia5

tak to z weselami bywa..."I tak Cię obgadają"

Dokładnie.

Napisane przez Nadia5

a wysokie szpile na wesele dla Panny Młodej to zły pomysł...ja miałam za długa suknie i pół wesela spieprzone

j/w


Dzień dobry wszystkim!
Ale mi się dobrze dzień zaczął. Tzn. dobrze i niedobrze.
a) niedobrze - bo wstałam rano z mdłościami - ciąża!? - oby nie
b) dobrze - w drodze do pracy zatrzymałam się w sklepie po jogurcik, spotkałam szefową i mówi "Możesz wracać do domu. W firmie nie ma prądu i wszyscy wracają"
Także mam dodatkowy dzień wolny. Co prawda pewnie kiedyś go "odrobimy" - ale tak mi się dziś nie chciało jechać (od czwartku miałam wolne), że chyba ktoś mnie wysłuchał
Wczoraj zrobiłam karpatkę - nieskromnie mówiąc - wyszła pyszna!!
Zawieźliśmy po kawałku jednym i drugim rodzicom - też chwalili
Na obiad zrobiłam "Pomysł na pulpeciki...", trochę go tylko urozmaiciłam papryką i przyprawami, ale coś mi niezbyt smakował. Nie wiem, ostatnio w ogóle mało co mi smakuje

Wieczorem zaczęłam zmywać, ale była taka burza, że w połowie odpuściłam. Teraz czekam, aż woda mi się zagrzeje, i dokończę.
Hmmm, co by tu dziś robić... Sprzątać nie mogę, bo TŻ śpi po nocce. Dokończę zmywanie i... zalegnę pewnie bezproduktywnie na kanapie
O, a może w końcu bloga uzupełnię?!

Miłego poranka wszystkim!

[dodaja]

Napisane przez mikia20

Dziękuję za miłe słowa ...

Mój małż ma 2 m, a ja 1,70 metra. Wysokich szpilek na ślub raczej ni mogłam założyć - mogłabym sobie popsuć zabawę.

dodaja dziękuję za wsparcie w bladej cerze. Niestety kilka osób oczywiście skomentowało że miałam beznadziejną kosmetyczkę co mnie na biało umalowała (nie ma to jak rodzina, co mnie ostatnio chyba na moich chrzcinach widzieli...)

Naprawdę ładnie wyglądałam? Wiem głupie pytanie ale ja miałam taką fazę kilka dni po ślubie że na zdjęcia patrzeć nie mogłam (tzn na siebie...) teraz już wydaje mi się że było ok

Oczywiście, że ładnie!

Dla mnie mnie głupotą jest chodzenie na solarium przed ślubem częściej niż zwykle to bywa, a potem cera wygląda jak wygląda

A gadaniem przejmować się nie wolno, bo zawsze ktoś się znajdzie chętny do krytyki, szkoda, że nie konstruktywnej

Napisane przez OlekBerbolek

hej! wszystkim SPD to mój pierwszy wpis, ale temat w całości przeczytany został przeze mnie
Z moim TŻ jestem ponad 3lata i 4msc a mieszkamy razem od 3 lat tak jakoś wyszło
Jeśli chodzi o plany wydatków z tym bywa różnie, ale budżet na żywienie chyba jest nieograniczony ze względu na żołądek TŻ składający się chyba z 7 komór, bo ja nie mam pojęcia, gdzie on chowa te ilości a taki chudy jest
Czasami moje posiłki składają się w łańcuch:
Gotuje rosół przynajmniej 5l wywaru jako bazę:
1. robię rosół z makaronem
2. część odlewam i produkuje pomidorową wlewając pomidory z puszki i robię zupę krem z grzankami
3. z warzyw z bulionu jak ich więcej w bulionie mam robię sałatkę ziemniaczana, dogotowując ziemniaki a kukurydza zawsze się u mnie znajdzie w szafce tak jak śmietana i musztarda
4. zamiast sałatki robię potrawkę z kurczaka
Jak już robię rosół wychodzi mi dodatkowo zazwyczaj dodatkowo 2 dania

Dwa dania na obiad są od święta, nie mam czasu na większe przygotowania. Chyba, że mam robić projekt na zajęcia to ciasta nawet piekę byle odwlec naukę
Nigdy co ma być na dłużej jak 3 dni się nie uchowa maks 1,5dnia.

Witaj

Eleganckie te Twoje rosołki

Witam się i ja

Biorę się za ostre konczenie zlecenia, bo na 12 jestem umówiona na kawke, a musze to predzej wysłać

[aaby]

Zbyt pięknie było.
Dostałam telefon z pracy, że jest prąd...
Ech, no to nie ma dnia wolnego...

[dodaja]

Napisane przez aaby

Zbyt pięknie było.
Dostałam telefon z pracy, że jest prąd...
Ech, no to nie ma dnia wolnego...

Można się zdołować

[alazkrainy]

Napisane przez aaby

Będę musiała kiedyś w końcu się zabrać za swoje. Ale tak jak pisałam - mam dopiero kilka-kilkanaście sprawdzonych, więc powolutku będę uzupełniać.
A propo gotowania - ijaa, co z Twoim blogiem?!

Te moje przepisy nie wszystkie są sprawdzone, ale sa u mnie bo mi się podobały lub ewentualnie sa łatwe do zrobienia
Do tego mam jeszcze zeszyt stary z przepisami ciast maminych, ale z niego praktycznie nie korzystam.

Napisane przez aaby

Zbyt pięknie było.
Dostałam telefon z pracy, że jest prąd...
Ech, no to nie ma dnia wolnego...

To po co odsyłali ludzi do domu? szkoda słów na to wszystko

Dziś mija mi i Tżtowi 5 lat od poznania (a ja Wam kiedyś pisałam, że 6 i niedawno Tż mi uświadomił że to 5 dopiero, a się z nim spierałam że głowa mała).

[ijaa]

Witajcie

Ale mam rozgardiasz w pracy od rana Przemeblowanie, nowe osoby, szał ciał.
Ogarnę się chwilę i przybędę trochę poczytać - chociaż wszystkiego zapewne nie nadrobię i poopowiadać co u mnie.

[Chaigata]

O kur.... czaki, tak mnie tak szyja boli ruszać głową nie mogę wcale...
A zakupy i obiad do zrobienia, pranie poprasować, następne wstawić...
a jestem unieruchomiona przez ten ogromny ból

[alazkrainy]

Napisane przez Chaigata

O kur.... czaki, tak mnie tak szyja boli ruszać głową nie mogę wcale...
A zakupy i obiad do zrobienia, pranie poprasować, następne wstawić...
a jestem unieruchomiona przez ten ogromny ból

Na to najlepszy okład z młodych jajek

A mam takie pytanie jak robicie rosotto, to ryż też wychodzi wam taki jakby jeszcze nie do końca zrobiony, taki twardawy?

[lili1987]

muszę nadrobić zaległe posty
wróciłam od babci wczoraj wieczorem. kurcze z całych 2 tygodni urlopu Tż'a tylko 2 spędziliśmy poza domem na wyjeździe
może następnym razem będzie lepiej

pogoda do bani, deszczowo, jesiennie

mam trochę sprzątania jak zwykle, bo jak się pakowaliśmy narobiliśmy bałaganu, wczoraj już mi się nic nie chciało.
muszę zrobić pranie, sprzątanie, gotowanie

[motylek1007]

Napisane przez aaby

motylku, dziękuję za troskę o kicię. Dlatego mnie właśnie od czwartku już nie ma, bo wszystko kręci się wokół kici.
Mała czuje się dobrze, ale większość dnia jeszcze przesypia, jest osłabiona i chodzi bokiem - ze względu na kubraczek i ze względu na ból, który jest na pewno. Wczoraj byliśmy na kontroli, to wet powiedział, że wszystko super się goi i jest wszystko ok. Mam nadzieję, że niedługo dojdzie do siebie, bo brakuje mi jej szalejącej po całym mieszkaniu...

cieszę sie ze z kicią jest ok. Zobaczysz ze szybko będzie znowu szalała

Napisane przez kashmirka

hmm poczułam się trochę dziwnie bo wydaje mi się, że skoro piszemy już tyle czasu, zżyłyśmy się ze sobą to wiadomo, że chcemy siebie informować na bieżąco co u nas i nie zawsze ma to związek z oszczędzaniem, z resztą tytuł wątku odnosi się nie tylko do oszczędzania,

zgadzam sie. Wydaje mi sie ze w miarę jak sie coraz lepiej poznajemy, piszemy coraz wiecej o sobie i swoich problemach.....


zeby było w temacie, to my przekoczylismy budżet w tym miesiącu i zabrakło nam kasy, naruszylismy żelazne oszczędnosci