Rozstanie z facetem - część 11 :( - Strona 115 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-08-28, 22:23   #3421
juniorka89
Wtajemniczenie
 
Avatar juniorka89
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 772
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
No właśnie!
Paulinkus zaginęła;/

yellowbird a zaproszenie gdzie??!!
__________________
Cytat:
Napisane przez kopamatakawa Pokaż wiadomość
Teraz szukam wariata na przejażdżkę walcem dookoła świata
Cytat:
Napisane przez lala2506 Pokaż wiadomość
Jak nie wisisz Misiowi na szyi non stop, on z zachwytu nie wrzeszczy, że jest z Tobą szczęśliwy, to strzeż się! Zaraz się znajdzie podobna do Autorki On na pewno jest z Tobą nieszczęśliwy
juniorka89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:24   #3422
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Wróciłam. Dziwnie się z tym wszystkim czuję. Ogólnie to eks nie bardzo chciał ze mną rozmawiać powiedział, że on już o wszystkim zapomniał, zamknął ten etap i powiedział mi już wszystko wcześniej. Ogólnie rzecz biorąc stwierdził, że mieliśmy inne oczekiwania i cele w życiu. Nie zgraliśmy się co do charakterów oboje cholerycy eks chciał żebym umiała wytłumić jego emocje podczas kłótni a nie podgrzewać atmosferę. Powiedział, że po pół roku zaczęło się sypać a on przez kolejne 1,5 roku dawał nam kolejne szansy szkoda tylko, że o tym mi nie powiedział. Z reguły słyszałam tylko np. bo wiesz mogłabyś zmienić, mogłabyś inaczej to powiedzieć... Dla mnie to raczej były sugestie a nie dawanie sobie szansy. Po tej poważnej kłótni wszystko przemyślałam chciałam naprawić to co było źle a eks się ucieszył, że się sypło bez jego ingerencji. Nie chciał nic naprawiać bo stwierdził, że przecież miałam czas te 1,5 roku więc nie warto. Stwierdził też, że nie chce żebyśmy do siebie wrócili bo w końcu wrócił do równowagi psychicznej, bo przy mnie tracił opanowanie. Powiedział mi, że w pewnym momencie wpieniał się juz w momencie jak zaczynałam coś mówić bo wiedział co powiem dalej. Jak sie zapytałam dlaczego nie chciał się ze mną spotkać w lipcu to stwierdził, że nie chciało mu się jechać 3 h po to żeby ze mną porozmawiać 20 min. Ogólnie czuję się wykorzystana ja dawałam z siebie wszystko a słyszałm, że jeszcze to i to i tamto nie jest jeszcze dobrze. Czułam się w pewnym momencie jak parobek a nie jego dziewczyna. Jak zaczęłam wymagać to się zaczęło sypać. Ech sama nie wiem może powinnam była bardziej słuchać tego co do mnie mówił. Ja dawałam z siebie wszystko a w zamian nie dostawałam nawet "nagrody". Czuję się rozczarowana ale rzeczywiście potrzebowałam tej rozmowy. Usłyszałam też, że jak chcę nosić żałobę po tym związku to moja sprawa bo on nie ma takiego zamiaru. Dochodzę do wniosku, że eks strasznie się zmienił od momnetu poznania. Specjalnie dla niego przeprowadziłąm się bliżej żebyśmy mogli spotykać się częściej a on powiedział mi, że to było niepotrzebne bo mogłam zaoszczędzić sobie pieniądze zamiast mieszkać na stancji. Wychodzi na to, że nie miał ochoty spędzać ze mną czasu. To po co tak długo to ciągnął robiąc mi nadzieje ? Matko, byłam chyba za dobra a on to wykorzystał przeciwko mnie, tak samo wykorzystał to, że go kochałam. Ja naprawde uważałam, że da się naprawić ten związek przy odrobinie chęci z jego strony. Dlatego nie rozumiem jego podejścia, ale to nie jest już ważne zamykam ten etap. Wiadomo kryzysy będą się jeszcze zdarzać, ale mam nadzieję, że uda mi się w końcu zobaczyć przyszłość bez niego. Gdzie ta rozmowa, którą sobie obiecywaliśmy ? za dużo rzeczy zostało przemilczanych, albo powierzchownie lizniętych. Gdzie to wszystko się zgubiło ? Kiedy przeoczyłam ten moment ? Ech chciałam żeby coś zrozumiał a sama przy jego lekkiej pomocy rozwaliłam ten związek. Mam nadzieję, że gdzieś tam istnieje facet dla mnie.

P.S. Nie jest z tą laską.
__________________
Wszystko się zmienia, to nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi.
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:29   #3423
juniorka89
Wtajemniczenie
 
Avatar juniorka89
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 772
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez Paulinkus Pokaż wiadomość
Wróciłam. Dziwnie się z tym wszystkim czuję. Ogólnie to eks nie bardzo chciał ze mną rozmawiać powiedział, że on już o wszystkim zapomniał, zamknął ten etap i powiedział mi już wszystko wcześniej. Ogólnie rzecz biorąc stwierdził, że mieliśmy inne oczekiwania i cele w życiu. Nie zgraliśmy się co do charakterów oboje cholerycy eks chciał żebym umiała wytłumić jego emocje podczas kłótni a nie podgrzewać atmosferę. Powiedział, że po pół roku zaczęło się sypać a on przez kolejne 1,5 roku dawał nam kolejne szansy szkoda tylko, że o tym mi nie powiedział. Z reguły słyszałam tylko np. bo wiesz mogłabyś zmienić, mogłabyś inaczej to powiedzieć... Dla mnie to raczej były sugestie a nie dawanie sobie szansy. Po tej poważnej kłótni wszystko przemyślałam chciałam naprawić to co było źle a eks się ucieszył, że się sypło bez jego ingerencji. Nie chciał nic naprawiać bo stwierdził, że przecież miałam czas te 1,5 roku więc nie warto. Stwierdził też, że nie chce żebyśmy do siebie wrócili bo w końcu wrócił do równowagi psychicznej, bo przy mnie tracił opanowanie. Powiedział mi, że w pewnym momencie wpieniał się juz w momencie jak zaczynałam coś mówić bo wiedział co powiem dalej. Jak sie zapytałam dlaczego nie chciał się ze mną spotkać w lipcu to stwierdził, że nie chciało mu się jechać 3 h po to żeby ze mną porozmawiać 20 min. Ogólnie czuję się wykorzystana ja dawałam z siebie wszystko a słyszałm, że jeszcze to i to i tamto nie jest jeszcze dobrze. Czułam się w pewnym momencie jak parobek a nie jego dziewczyna. Jak zaczęłam wymagać to się zaczęło sypać. Ech sama nie wiem może powinnam była bardziej słuchać tego co do mnie mówił. Ja dawałam z siebie wszystko a w zamian nie dostawałam nawet "nagrody". Czuję się rozczarowana ale rzeczywiście potrzebowałam tej rozmowy. Usłyszałam też, że jak chcę nosić żałobę po tym związku to moja sprawa bo on nie ma takiego zamiaru. Dochodzę do wniosku, że eks strasznie się zmienił od momnetu poznania. Specjalnie dla niego przeprowadziłąm się bliżej żebyśmy mogli spotykać się częściej a on powiedział mi, że to było niepotrzebne bo mogłam zaoszczędzić sobie pieniądze zamiast mieszkać na stancji. Wychodzi na to, że nie miał ochoty spędzać ze mną czasu. To po co tak długo to ciągnął robiąc mi nadzieje ? Matko, byłam chyba za dobra a on to wykorzystał przeciwko mnie, tak samo wykorzystał to, że go kochałam. Ja naprawde uważałam, że da się naprawić ten związek przy odrobinie chęci z jego strony. Dlatego nie rozumiem jego podejścia, ale to nie jest już ważne zamykam ten etap. Wiadomo kryzysy będą się jeszcze zdarzać, ale mam nadzieję, że uda mi się w końcu zobaczyć przyszłość bez niego. Gdzie ta rozmowa, którą sobie obiecywaliśmy ? za dużo rzeczy zostało przemilczanych, albo powierzchownie lizniętych. Gdzie to wszystko się zgubiło ? Kiedy przeoczyłam ten moment ? Ech chciałam żeby coś zrozumiał a sama przy jego lekkiej pomocy rozwaliłam ten związek. Mam nadzieję, że gdzieś tam istnieje facet dla mnie.

P.S. Nie jest z tą laską.
Będzie dobrze niuńka
Ne ma to jak zwalić winę na kobietę a on nawet palca nie przyłożył ani do naprawienia ani do rozwalenia...
Co za palant!!
__________________
Cytat:
Napisane przez kopamatakawa Pokaż wiadomość
Teraz szukam wariata na przejażdżkę walcem dookoła świata
Cytat:
Napisane przez lala2506 Pokaż wiadomość
Jak nie wisisz Misiowi na szyi non stop, on z zachwytu nie wrzeszczy, że jest z Tobą szczęśliwy, to strzeż się! Zaraz się znajdzie podobna do Autorki On na pewno jest z Tobą nieszczęśliwy
juniorka89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:34   #3424
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Paulinkus - czyli podsumowując, możesz sobie podać łapkę z Karoserią, u niej było bardzo podobnie.

Padła wam w związku komunikacja - banał, a najczęściej jest powodem rozstań.

Ty nie umiałaś słuchać, on nie umiał wyraźniej mówić o tym, co było według niego nie tak.

"Z reguły słyszałam tylko np. bo wiesz mogłabyś zmienić, mogłabyś inaczej to powiedzieć... Dla mnie to raczej były sugestie a nie dawanie sobie szansy. " - myślał, że do Ciebie sugestie dotrą, nie przewidział, że zauważysz coś dopiero jak Ci się związkowy sufit na głowę zawali

"Powiedział mi, że w pewnym momencie wpieniał się juz w momencie jak zaczynałam coś mówić bo wiedział co powiem dalej."
- ja tak mam/miałam z półobecnym, temu stwierdziliśmy, że nie ma sensu tego ciągnąć, skoro nawet kłótniami nie umiemy już podnieść sobie poziomu adrenaliny i jedyne co czujemy, to zmęczenie.

Nie dopasowaliście oczekiwań i umiejętności rozmowy o tych oczekiwaniach, po prostu on to zauważył wcześniej i wcześniej pękł.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:40   #3425
natali410
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 37
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

najpierw dajesz mi kosza, następnie zapraszasz do kina.. koleś zdecyduj się!..................... .....................ODMÓ WIŁAM
natali410 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:42   #3426
karoseria
Wtajemniczenie
 
Avatar karoseria
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Midlands
Wiadomości: 2 051
GG do karoseria
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Paulinkus,
rozumiem Cię, aż za bardzo... :-(
Myślę, że gdybym miała taką rozmowę z moim ex- usłyszałabym wiele podobnych słów.
Miałam przecież tyle szans do naprawy przez rok czy nie wiem ile ( bo nie wiem dokładnie kiedy zaczęło się sypać ), a nawet nie wiedziałam, że to są jakieś szanse...
Teraz też mam nadzieję, że będzie kiedyś ktoś jakiś inny, z którym dojrzalej sobie to wszystko ułożę
karoseria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:42   #3427
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Paulinkus - czyli podsumowując, możesz sobie podać łapkę z Karoserią, u niej było bardzo podobnie.

Padła wam w związku komunikacja - banał, a najczęściej jest powodem rozstań.

Ty nie umiałaś słuchać, on nie umiał wyraźniej mówić o tym, co było według niego nie tak.

"Z reguły słyszałam tylko np. bo wiesz mogłabyś zmienić, mogłabyś inaczej to powiedzieć... Dla mnie to raczej były sugestie a nie dawanie sobie szansy. " - myślał, że do Ciebie sugestie dotrą, nie przewidział, że zauważysz coś dopiero jak Ci się związkowy sufit na głowę zawali

"Powiedział mi, że w pewnym momencie wpieniał się juz w momencie jak zaczynałam coś mówić bo wiedział co powiem dalej."
- ja tak mam/miałam z półobecnym, temu stwierdziliśmy, że nie ma sensu tego ciągnąć, skoro nawet kłótniami nie umiemy już podnieść sobie poziomu adrenaliny i jedyne co czujemy, to zmęczenie.

Nie dopasowaliście oczekiwań i umiejętności rozmowy o tych oczekiwaniach, po prostu on to zauważył wcześniej i wcześniej pękł.
Czyli to jest moja wina, ale Elve ja miałam dosyć. On się na mnie wydzierał i nie umiał się opanować. Ja uważałam, że on sam powinien umieć wytłumić emocje, a nie na mnie zwalać winę, za to, że się wkurzył. Darł na mnie japę, wyzywał nie potrafiłam wtedy do niego dotrzeć. Wyciągnęłam rękę na zgodę, a on mnie olał.
__________________
Wszystko się zmienia, to nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi.
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:43   #3428
karoseria
Wtajemniczenie
 
Avatar karoseria
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Midlands
Wiadomości: 2 051
GG do karoseria
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Paulinkus - czyli podsumowując, możesz sobie podać łapkę z Karoserią, u niej było bardzo podobnie.

Padła wam w związku komunikacja - banał, a najczęściej jest powodem rozstań.

Ty nie umiałaś słuchać, on nie umiał wyraźniej mówić o tym, co było według niego nie tak.

"Z reguły słyszałam tylko np. bo wiesz mogłabyś zmienić, mogłabyś inaczej to powiedzieć... Dla mnie to raczej były sugestie a nie dawanie sobie szansy. " - myślał, że do Ciebie sugestie dotrą, nie przewidział, że zauważysz coś dopiero jak Ci się związkowy sufit na głowę zawali

"Powiedział mi, że w pewnym momencie wpieniał się juz w momencie jak zaczynałam coś mówić bo wiedział co powiem dalej."
- ja tak mam/miałam z półobecnym, temu stwierdziliśmy, że nie ma sensu tego ciągnąć, skoro nawet kłótniami nie umiemy już podnieść sobie poziomu adrenaliny i jedyne co czujemy, to zmęczenie.

Nie dopasowaliście oczekiwań i umiejętności rozmowy o tych oczekiwaniach, po prostu on to zauważył wcześniej i wcześniej pękł.

o właśnie
karoseria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:45   #3429
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez karoseria Pokaż wiadomość
Paulinkus,
rozumiem Cię, aż za bardzo... :-(
Myślę, że gdybym miała taką rozmowę z moim ex- usłyszałabym wiele podobnych słów.
Miałam przecież tyle szans do naprawy przez rok czy nie wiem ile ( bo nie wiem dokładnie kiedy zaczęło się sypać ), a nawet nie wiedziałam, że to są jakieś szanse...
Teraz też mam nadzieję, że będzie kiedyś ktoś jakiś inny, z którym dojrzalej sobie to wszystko ułożę
Ale to ja miałam się zmienić w ten sposób żeby go nie denerwować. Dla mnie to jest chore to on powinien pracować nad tym żeby się nie denerwować, a nie ja ewentualnie wspólnie.
__________________
Wszystko się zmienia, to nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi.
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:47   #3430
Lenka87
Rozeznanie
 
Avatar Lenka87
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 923
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez natali410 Pokaż wiadomość
najpierw dajesz mi kosza, następnie zapraszasz do kina.. koleś zdecyduj się!..................... .....................ODMÓ WIŁAM

och co za mądra kobieta

a do mnie eks pisze, też mnie zaprasza, ale to nie ten eks, o którym teraz myślę, tylko taki z daaaalekiej przeszłości - pewnie znowu się rozstał z laską i po cichu liczy, że będę jego dupą póki nie znajdzie sobie innej
palant
Lenka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:52   #3431
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez Paulinkus Pokaż wiadomość
Czyli to jest moja wina, ale Elve ja miałam dosyć. On się na mnie wydzierał i nie umiał się opanować. Ja uważałam, że on sam powinien umieć wytłumić emocje, a nie na mnie zwalać winę, za to, że się wkurzył. Darł na mnie japę, wyzywał nie potrafiłam wtedy do niego dotrzeć. Wyciągnęłam rękę na zgodę, a on mnie olał.
Nie, to nie jest Twoja wina. To jest wina was obojga, tego, że wydzieraliście się na siebie, zamiast usiąść i porozmawiać jak ludzie. Tłumiliście emocje, zamiast usiąść i porozmawiać jak ludzie. Nie rozwiązywaliście na bieżąco problemów, nie rozmawialiście o swoich odczuciach.

Komunikacja w tym związku leżała i kwiczała, z obu stron.

Obie strony powinny wyciągnąć wnioski na przyszłość, każdy powinien się przyjrzeć swoim błędom i nie popełniać ich więcej. Mówić głośno o swoich wymaganiach, być w tych słowach konsekwentnym. Mówić głośno o tym, co boli i starać się naprawiać sytuacje na bieżąco.

Nie przeżywaj tej ostatniej kłótni, bo to nie ona spieprzyła wasz związek. Ona była tylko kroplą, która przerwała czarę goryczy i tyle. Jeśliby nie było tej kłótni, to stałoby się tak jak z Karoserią, obudziłby się rano i stwierdziłby, że już nie może. Wtedy dopiero by było niezrozumiale, hyhy.

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Paulinkus Pokaż wiadomość
Ale to ja miałam się zmienić w ten sposób żeby go nie denerwować. Dla mnie to jest chore to on powinien pracować nad tym żeby się nie denerwować, a nie ja ewentualnie wspólnie.
WSPÓLNIE. RAZEM. MY. Tego u was nie było.

R O Z M O W A . Tej zabrakło.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:52   #3432
karoseria
Wtajemniczenie
 
Avatar karoseria
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Midlands
Wiadomości: 2 051
GG do karoseria
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez Paulinkus Pokaż wiadomość
Ale to ja miałam się zmienić w ten sposób żeby go nie denerwować. Dla mnie to jest chore to on powinien pracować nad tym żeby się nie denerwować, a nie ja ewentualnie wspólnie.

Ja też go denerwowałam swoim zachowaniem
Ale masz rację fakt, skoro wylewnie okazywał swoją złość to coś też sam powinien popracować nad sobą.
Jakby nie patrzeć, wg niego widocznie jest tak, że on nie wytrzymał, pękł i juz nie chce tego. Zwyczajnie nie było mu dobrze Przecież nie mozna go za to winić. Powinien pewnie sam w pewnym momencie też się zmienić, ale nie zrobił tego i czasu nie cofniecie.
On swoje już wie pewnie.
karoseria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:54   #3433
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez natali410 Pokaż wiadomość
najpierw dajesz mi kosza, następnie zapraszasz do kina.. koleś zdecyduj się!..................... .....................ODMÓ WIŁAM


Normalnie DUMNA z Ciebie jestem !
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:54   #3434
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Nie, to nie jest Twoja wina. To jest wina was obojga, tego, że wydzieraliście się na siebie, zamiast usiąść i porozmawiać jak ludzie. Tłumiliście emocje, zamiast usiąść i porozmawiać jak ludzie. Nie rozwiązywaliście na bieżąco problemów, nie rozmawialiście o swoich odczuciach.

Komunikacja w tym związku leżała i kwiczała, z obu stron.

Obie strony powinny wyciągnąć wnioski na przyszłość, każdy powinien się przyjrzeć swoim błędom i nie popełniać ich więcej. Mówić głośno o swoich wymaganiach, być w tych słowach konsekwentnym. Mówić głośno o tym, co boli i starać się naprawiać sytuacje na bieżąco.

Nie przeżywaj tej ostatniej kłótni, bo to nie ona spieprzyła wasz związek. Ona była tylko kroplą, która przerwała czarę goryczy i tyle. Jeśliby nie było tej kłótni, to stałoby się tak jak z Karoserią, obudziłby się rano i stwierdziłby, że już nie może. Wtedy dopiero by było niezrozumiale, hyhy.

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------



WSPÓLNIE. RAZEM. MY. Tego u was nie było.

R O Z M O W A . Tej zabrakło.
Teraz czuje się jeszcze gorzej bo wiem, że miałam na coś wpływ a to spieprzyłam. Nienawidzę siebie a teraz oddale się pogrążyć w moich myślach o tym jaką idiotką jestem.
__________________
Wszystko się zmienia, to nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi.
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:55   #3435
karoseria
Wtajemniczenie
 
Avatar karoseria
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Midlands
Wiadomości: 2 051
GG do karoseria
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość

Nie przeżywaj tej ostatniej kłótni, bo to nie ona spieprzyła wasz związek. Ona była tylko kroplą, która przerwała czarę goryczy i tyle. Jeśliby nie było tej kłótni, to stałoby się tak jak z Karoserią, obudziłby się rano i stwierdziłby, że już nie może. Wtedy dopiero by było niezrozumiale, hyhy.
dziękuję
karoseria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:56   #3436
Caramelli
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Upper Silesia
Wiadomości: 464
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

O rany... aj też tak miałąm z moim poprzednim eksiem-on mi mówił po kłótni "nie martw się, wszystko będzie dobrze",a po czasie okazywało się, że to było "dawanie MI szansy". MI-chociaż większośc kłótni prowokował on, no ale to się przecież nie liczy.

W ogóle miał fajne zagrywki: odrzucanie połączeń, nieodbieranie telefonu przez cały dzień, wypominanie każdego błędu, krytykowanie moich butów, sukienek, swetrów, spodni, wszystkiego.
No, to go rzuciłam. I już.
__________________
Mam twardą dupę i serce z kamienia.

KEEP GOING, DON'T STOP.


Caramelli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:57   #3437
karoseria
Wtajemniczenie
 
Avatar karoseria
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Midlands
Wiadomości: 2 051
GG do karoseria
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez Paulinkus Pokaż wiadomość
Teraz czuje się jeszcze gorzej bo wiem, że miałam na coś wpływ a to spieprzyłam. Nienawidzę siebie a teraz oddale się pogrążyć w moich myślach o tym jaką idiotką jestem.
Nawet tak nie myśl. Oboje spieprzyliście to. Nie masz absolutnie czego żałować. Nie ma tego złego.. Zobaczysz, że dużo Cię to wszystko nauczy i dzięki temu będziesz duuużo bardziej szczęśliwa
karoseria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:57   #3438
juniorka89
Wtajemniczenie
 
Avatar juniorka89
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 772
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

A ja w ramach poprawy nastroju oglądam ciuszki dla niemowląt
To trzeba mieć korbę
__________________
Cytat:
Napisane przez kopamatakawa Pokaż wiadomość
Teraz szukam wariata na przejażdżkę walcem dookoła świata
Cytat:
Napisane przez lala2506 Pokaż wiadomość
Jak nie wisisz Misiowi na szyi non stop, on z zachwytu nie wrzeszczy, że jest z Tobą szczęśliwy, to strzeż się! Zaraz się znajdzie podobna do Autorki On na pewno jest z Tobą nieszczęśliwy
juniorka89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 22:58   #3439
yellowbird
Rozeznanie
 
Avatar yellowbird
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez juniorka89 Pokaż wiadomość
Paulinkus zaginęła;/

yellowbird a zaproszenie gdzie??!!
Ja się niestety nie ujawniam...

Ieee tam, wszystkich trzeba zapraszać, żeby obejrzeć. Bleee...
yellowbird jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 23:02   #3440
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez Paulinkus Pokaż wiadomość
Teraz czuje się jeszcze gorzej bo wiem, że miałam na coś wpływ a to spieprzyłam. Nienawidzę siebie a teraz oddale się pogrążyć w moich myślach o tym jaką idiotką jestem.
Nie spieprzyłaś, bo nie wiedziałaś, że miałaś na to wpływ, właśnie na tym cały problem polega.

Ty miałaś do niego o pewne rzeczy pretensje i siedziałaś cicho. On miał do Ciebie pretensje i bąkał coś pod nosem.

Leżąca i kwicząca komunikacja. Problem miażdżącej większości pierwszych, młodych love niestety.

Grunt, to wyciągnąć wnioski...



---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Cytat:
Napisane przez karoseria Pokaż wiadomość
dziękuję
No a nie było tak?

Zanim doszłyśmy o co chodziło (chwała Cavie zdaje się za to), to trochę znaków zapytania było

No bo jak to tak, o tak o, tak po prostu, *** i już, jak to tak, bez kłótni, bez niczego, wieczorem impreza, fajnie fajnie, u brawo brawo, a tu rano ZONK?!?

Masiakla

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Cytat:
Napisane przez yellowbird Pokaż wiadomość
Ja się niestety nie ujawniam...

Ieee tam, wszystkich trzeba zapraszać, żeby obejrzeć. Bleee...
No to teraz zrobiłaś nam niezły dowcip.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 23:05   #3441
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Nie spieprzyłaś, bo nie wiedziałaś, że miałaś na to wpływ, właśnie na tym cały problem polega.

Ty miałaś do niego o pewne rzeczy pretensje i siedziałaś cicho. On miał do Ciebie pretensje i bąkał coś pod nosem.

Leżąca i kwicząca komunikacja. Problem miażdżącej większości pierwszych, młodych love niestety.

Grunt, to wyciągnąć wnioski...



Ja już wolę być sama. Będę miała kilka kotów swoją pracę i to mi wystarczy. Nigdy więcej żadnych facetów. Miałam nadzieję, że damy sobie wtedy szansę ale jak widać nie zasługiwałam na to. Może gdybym bardziej zawalczyła zamiast się poddać. A tak zostałam sama i mam nadzieję, że już tak pozostanie.
__________________
Wszystko się zmienia, to nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi.
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 23:08   #3442
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez Paulinkus Pokaż wiadomość
Ja już wolę być sama. Będę miała kilka kotów swoją pracę i to mi wystarczy. Nigdy więcej żadnych facetów. Miałam nadzieję, że damy sobie wtedy szansę ale jak widać nie zasługiwałam na to. Może gdybym bardziej zawalczyła zamiast się poddać. A tak zostałam sama i mam nadzieję, że już tak pozostanie.

Nic by to nie dało, bo już było za późno na ratowanie czegokolwiek...


No tak, teraz Ty będziesz miała okres pisania jaka to jesteś beznadziejna, jak to chcesz być sama i jak to pójdziesz do zakonu, czy innych takich pomysłów...obosz...

No nic, weźmiemy Cię na klaty, a co nam tam

__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 23:09   #3443
karoseria
Wtajemniczenie
 
Avatar karoseria
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Midlands
Wiadomości: 2 051
GG do karoseria
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
-
No a nie było tak?

Zanim doszłyśmy o co chodziło (chwała Cavie zdaje się za to), to trochę znaków zapytania było

No bo jak to tak, o tak o, tak po prostu, *** i już, jak to tak, bez kłótni, bez niczego, wieczorem impreza, fajnie fajnie, u brawo brawo, a tu rano ZONK?!?

Masiakla

-
Oj było tak było... Wtedy, na gorąco średnio to do mnie docierało. Chyba łudziłam się, że mimo wszystko będzie jak zawsze. Teraz wiem, że to się na prawdę skończyło i nie ma szans. Ale nie żałuję. Ja bym się nigdy nie zmieniła będąc z nim. On też by się nie zmienił. A jak na razie ja idę do przodu

Teraz mnie wpienia jego zachowanie. Te głupie złośliwości
A miało być tak po ludzku i pokojowo Tego nie mogę przeżyć
karoseria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 23:11   #3444
Caramelli
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Upper Silesia
Wiadomości: 464
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość

No to teraz zrobiłaś nam niezły dowcip.
No.
__________________
Mam twardą dupę i serce z kamienia.

KEEP GOING, DON'T STOP.


Caramelli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 23:13   #3445
marilyn monroe
Zadomowienie
 
Avatar marilyn monroe
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 634
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Paulinkus ważne, że porozmawialiście i wyciągnij z tego wnioski na przyszłość...a wina leży po dwóch stronach...
ja nabroiłam z obecnym "potencjalnym" i teraz 3 dzień milczymy, ja mu chce pokazać że już się nie będe narzucać i nie musze dzień w dzień po 100 razy do niego pisać i dzwonić.mam tylko nadzieje, że nie jest jeszcze za późno i nie zostaniemy tylko przyjaciółmi
marilyn monroe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 23:16   #3446
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez karoseria Pokaż wiadomość
Oj było tak było... Wtedy, na gorąco średnio to do mnie docierało. Chyba łudziłam się, że mimo wszystko będzie jak zawsze. Teraz wiem, że to się na prawdę skończyło i nie ma szans. Ale nie żałuję. Ja bym się nigdy nie zmieniła będąc z nim. On też by się nie zmienił. A jak na razie ja idę do przodu

Teraz mnie wpienia jego zachowanie. Te głupie złośliwości
A miało być tak po ludzku i pokojowo Tego nie mogę przeżyć
Wiesz, jak on koniecznie chce, żeby jego zmiana polegała na cofnięciu się w rozwoju, to mu przecież nie zabronimy

Najważniejsze, że Ty ani się nie cofasz, ani nie stoisz w miejscu zalewając się łzami. Teraz Ty się liczysz, Ty i Twoja zmiana, Twoja na nią ochota, Twoje tempo, Twoje wszystko

I tak ma być
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 23:18   #3447
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość

Nic by to nie dało, bo już było za późno na ratowanie czegokolwiek...


No tak, teraz Ty będziesz miała okres pisania jaka to jesteś beznadziejna, jak to chcesz być sama i jak to pójdziesz do zakonu, czy innych takich pomysłów...obosz...

No nic, weźmiemy Cię na klaty, a co nam tam

Rozmawialiśmy, ale chyba ani on mnie nie słuchał, ani ja jego. Tęsknię za nim

Bo jestem beznadziejna, przecież mogłam coś zrobić, zresztą teraz to już jest nie ważne bo on znajdzie sobie kogoś innego kogo pokocha, a mnie będzie z tym cholernie ciężko to też jest nie ważne. Zresztą co jest tak naprawdę ważne. Dla mnie w tym momencie chyba nic. Ja się nie nadaje do związków, samej było mi lepiej, bezpieczniej. Byłam z nim 2 lata i teraz następne 2 będę się leczyć. Po prostu ekstra. Moja rodzina nie chce mnie już nawet słuchać bo mają mnie dosyć, wy zresztą pewnie też. Czuje się beznadziejnie.
__________________
Wszystko się zmienia, to nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi.
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 23:19   #3448
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Uciekam pod kołdrę, jutro też jest dzień
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 23:24   #3449
natali410
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 37
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Cytat:
Napisane przez Lenka87 Pokaż wiadomość
och co za mądra kobieta

a do mnie eks pisze, też mnie zaprasza, ale to nie ten eks, o którym teraz myślę, tylko taki z daaaalekiej przeszłości - pewnie znowu się rozstał z laską i po cichu liczy, że będę jego dupą póki nie znajdzie sobie innej
palant
Mój miał laskę przez 2 lata, zdradzała go kiedy tylko mogła, a on jej wybaczał. W sumie było to tak, że zrywali na tydzień i wracali do siebie. W tych przerwach pocieszał się w moich ramionach. Ale ja byłam głupia
natali410 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-28, 23:24   #3450
marilyn monroe
Zadomowienie
 
Avatar marilyn monroe
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 634
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(

Paulinkus żadna z nas nie ma Cie dość
każdy ma lepsze lub gorsze dni, dzisiaj jesteś zdołowana a jutro będzie już lepiej. może jednak nie byłaś jeszcze gotowa na to spotkanie? nie rozmyślaj o tym co by było gdyby...
myśl, że na świecie jest jeszcze dużo facetów i jeszcze "paru" poznasz.każda na początku myśli, że ten był tym jedynym i żaden inny już nie będzie.ale w końcu kiedyś się zjawi. a póki co ciesz się swoją wolnością,rób co chcesz, rozwijaj się...
marilyn monroe jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.