![]() |
#421 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
a może to takie wyparcie? "nieee, mnie to nie dotyczy, ja przecież jestem plemnikoodporna"
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#422 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Jestem tego samego zdania co Szaja. Nawet mało rozgarnięta kobieta szybko się zorientuje, że coś jest inaczej. A ten okres w ciąży to mit - nikt tego nie widział i zawsze doświadczyła tego "jakaś" znajoma. Zresztą miesiączka w ciąży jest biologicznie niemożliwa.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#423 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: k/Łodzi
Wiadomości: 148
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
To może i ja się przyłącze
![]() Termin porodu miałam na 25 czerwca. Tydzień przed siedzieliśmy z mężem na dworze i śmiałam się, ze mała urodzi się albo 24 albo 26. Na pewno nie będzie to 25 ![]() ![]()
__________________
Bywają straty będące nieocenioną korzyścią w przyszłości. Maurice Maeterlinck
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#424 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 241
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Do szpitala trafiłam rzekomo tydzień po terminie tzn.: termin był niepewny bo mam nieregularny okres. Był piątek. Zrobili mi usg na którym po raz kolejny wyszło, że nasza malutka jest za mała na swój wiek...tym razem 2500 g (na ostatnim usg 2 tyg wcześniej 2700g)...podejrzenie IUGR już od lipca...Mój lekarz cały czas twierdził że to bzdury i dziecko będzie ważyło co najmniej 3 kg!
W sobotę o północy zaczęły sączyć się wody. Dostałam antybiotyk żeby zapobiec zakażeniu. W niedzielę po wieczornym obchodzie zaczęły się lekkie pobolewania jak przed okresem. Myślałam, że dotrwam do rana ale niestety koło północy skurcze stały się bolesne i regularne. Miałam pecha bo trafiłam na weekendowy nocny dyżur. Położna chciała się wyspać i mi poradziła żebym uzbroiła się w cierpliwość i również poszła spać bo niby nie było rozwarcia...jednak trudno jest zasnąć przy skurczach co trzy minuty. Noc spędziłam pod prysznicem i z nadejściem kolejnej zmiany wiedziałam, że nie mam już siły ani motywacji żeby rodzić. Marzyłam o cesarce lub znieczuleniu. Niestety lekarz odwiódł mnie od jednego i drugiego dając do zrozumienia, że nie ma szans żebym to dostała. Na szczęście pojawił się mój mąż (wbrew wcześniejszym ustaleniom, że nic tam po nim, że i tak nie pomoże itp) i dzięki niemu urodziła się nasza córeczka. Mogę powiedzieć, że to on ją urodził - cały czas wykonywał ze mną polecenia położnej bo ja sama nie miałam siły. On mnie mobilizował, pomagał, namawiał do wysiłku, mówił kiedy oddychać, kiedy przygiąć głowę do piersi, podtrzymywał kiedy było trzeba, wysłuchiwał lamentów przed nadchodzącym kolejnym skurczem, przytulał i pocieszał... Z jednej strony mam żal do tej nocnej zmiany bo poród mógł trwać krócej. Standardowo po pierwszych bólach dziewczyny dostawały kroplówkę i po godzinie rodziły ....ja się męczyłam przeszło 10 godzin, w tym sam poród trwał trochę ponad godzinę. Mimo wszystko cieszę się, że tak wyszło bo gdyby wszystko przebiegło mniej dramatycznie mój mąż pewnie nie dowiedziałby się nawet że rodzę i nie zdążył się pojawić na sam poród. Być może w innej sytuacji poradziłabym sobie sama z pomocą położnej i lekarza ale w tym moim przypadku bez męża nie dałabym rady. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#425 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Gryfino
Wiadomości: 1 282
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Normalnie. Nie mając żadnych objawów ciążowych ciężko się zorientować. Okres, a raczej to co brałam za okres, występował mi do 3 miesiąca, a że nigdy nie miałam regularnego okresu to się nie martwiłam. Poza tym jak planujesz dziecka to nie biegasz do sklepu po testy, żeby sprawdzać czy jesteś w ciąży czy nie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#426 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 47
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
Pozdrawiam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#427 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#428 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 23
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Iva_26 jak czytam o Twoim trzecim porodzie to mi się mój przypomina.
Ja co prawda nie miałam problemów z sercem, ale też miałam problemy na sali operacyjnej. Mój poród zaczął się na dobre o 19.00 kiedy odszedł czop śluzowy. Od razu miałam skurcze częste i regularne. W domu zdążyłam tylko wziąć prysznic i mama z teściową, przerażone moimi bólami, wręcz wywaliły mnie z domu do szpitala. Planowaliśmy z mężem rodzić razem, miałam umówioną położną. Trafiliśmy do oddzielnego pokoju i tak sobie rodziłam naturalnie przez 5 godzin. Bardzo szybko miałam rozwarcie ale malutki nie wychodził. Byłam już tak zmęczona, że między skurczami podobno spałam. Po tych 5 godz. nagle malutkiemu zaczęło zanikać tętno. Położna wezwała lekarza. Pani dr przychodziła ze 3 razy a potem już w towarzystwie pani ordynator. We trzy, razem z położną, próbowały jeszcze wydusić (dosłownie) ze mnie synka. Na szczęście mały się nie dał. Nagle pani ordynator zadecydowała, że natychmiast na cc. Jak kładłam się na stół to miałam po drodze ze 3 skurcze i zakaz parcia. Myślałam, że zwariuję. Uśpili mnie całkowicie bo nie było czasu na nic innego. Ale z tego pośpiechu dali mi taką dawkę, że potem ledwo mnie wybudzili. Mój mąż siedział na korytarzu i słyszał najpierw jak mnie wołali żebym się budziła, potem jak krzyczeli : "Oddychaj, oddychaj dziewczyno!!!" a ja po wybudzeniu już ich słyszałam a nie mogłam złapać oddechu. Synek urodził się w ostatniej chwili, lekko podduszony, z wielkimi krwiakami na swojej małej główce (od próby wbicia się w kanał rodny), spędził w inkubatorze 3 dni, a ja dochodziłam do siebie przez następne 3 miesiące, najpierw fizycznie a potem psychicznie. Okazało się, że moje dziecko było tak strasznie owinięte pępowiną a na domiar złego na szyi miał zawiązany węzeł z pępowiny, który w momencie parcia podduszał go. Najgorsze przeżywałam już potem w szpitalu i w domu jak uświadomiłam sobie ile to moje maleństwo wycierpiało i że o mały włos go nie straciłam. Gdybym go urodziła naturalnie to urodziłabym martwe dziecko. To boli do dzisiaj. Mój synek dziś skończył pół roczku, jest cudownym, zdrowym i silnym dzieciątkiem a my jesteśmy najszczęśliwszymi rodzicami na świecie ![]() Ale czy się zdecyduję na drugie ?? W sercu chciałabym bardzo, ale panicznie boję się już na samą myśl o porodzie. Na pocieszenie dla przyszłych mam napiszę jeszcze, że mniej więcej w podobnym okresie rodziły i moje 3 koleżanki i 2 kuzynki i wszystkie, dosłownie wszystkie, urodziły szybko, no może nie bezboleśnie, ale bez problemów. Akurat trafiło na mnie tak kiepsko. Więc dziewczyny, czytając te historie nie zrażajcie się za bardzo, bo każda kobieta rodzi inaczej i każda inaczej to przeżywa. Życzę powodzenia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#429 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
Mnie cholera trafia, jak czytam takie historie. Gdybyś miała lekarza kompetentnego to miałabyś normalnie zaplanowaną wcześniej cc, nie miałabyś znieczulenia ogólnego i teraz takich wątpliwości. W każdym bądź razie: życzę Ci, abyś pozbyła się wątpliwości wiem, że to trudne, ale wierzę, że uda Ci przezwyciężyć strach i będziesz mieć znów "drugie serduszko". |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#430 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;23155896]A ja nie wierzę, że kobiety nie wiedzą. Musiałyby być upośledzone w stopniu co najmniej znacznym - bo dziewczyny z umiarkowanym znam, które urodziły, i wiedziały o ciąży (upośledzenie umiarkowane - iloraz inteligencji 50-35 mniej więcej).
I nie wiem, co kobiety chcą osiągnąć wmawiając otoczeniu, że nie wiedziały ![]() Cytat:
Najgorsze jest to ze dziewczyna paliła jak smok wawelski (ja tez palilam ale ograniczałam sie jak najbardziej dalo sie to robic) i piła w ogromnych ilosciach :/ Dziecko "prawie" zdrowe. Kurde przeciez od tego sa lekarze zeby wybrac sie chocby od czasu do czasu a tym bardziej jak mialo sie takie problemy z okresem a ona nic. Dziewczyna troche pulchna, dziecko bylo małe wiec brzuszka nie zauwazyła. I jak sie nie myle urodzil sie wczesniak prawdopodobnie w 7 miesiacu ale tego pewna nie jestem.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#431 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Nie istnieje ciąża bezobjawowa do 6 miesiąca. Litości...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#432 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
jest taki program, chyba na TLC pt "Ciąża z zaskoczenia" o kobietach, które nawet w trakcie porodu nie wierzyły, że rodzą, myślały np że umierają itd
z trudem w to wierzę, ale jednak się zdarza |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#433 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Oolong, a nie wiesz, że telewizja kłamie?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#434 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Też to oglądałam parę razy i może jestem niedowiarkiem, ale nie uwierzyłam w autentyczność ani jednej opowieści. Dlaczego takie rzeczy zdarzają się tylko w Ameryce? Szajajaba ma rację, dla kasy niektórzy zrobią wszystko, nawet idiotów z siebie i wmówią innym że nie wiedzieli do samego końca o ciąży.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#435 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Szaja widać sa takie tępaki na tym swiecie jeszcze mimo że medycyna jakby nie bylo idzie do przodu i kobiety znaja teoretycznie objawy ciazy to moze nie przywiazuja do tego wielkiej wagi ?
Roougee nie obrazam Ciebie bo rozumiem ze moglas nie wiedziec, ale byc w ciazy 9 miesiecy i nie wiedziec ?
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#436 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
![]() może to jakieś zaburzenie psychiczne (nie z mojej strony ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#437 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
agair mój pierwszy poród też był koszmarem, ze skurczami co 10 minut poszłam do szpitala - była godz. 3 w nocy jak trafiłam na porodówkę, o 19 dostałam kroplówkę na przyśpieszenie a o 22.30 urodziłam. Przez cały porodu (przeszłam trzy zmiany położnych) położne upominały się czy "coś dostaną" (ja nienawidzę łapówek i gardzę nimi) w końcu z wielką łaską dały mi kroplówkę na przyśpieszenie (tak jak pisałam o 19) i tak leżałam z tymi skurczami. W końcu przebiły mi pęcherz i zaczą się poród, ja już byłam tak osłabiona i zupełnie bez siły że nie miałam siły przeć, starałam się jak mogłam, dziecko co chwilę się cofało, trwało to bardzo długo w końcu lekarz wpadł na genialny pomysł wypychania dziecka (idiota) no i wypchał. Syn był dwa razy oplątany pępowiną w okół szyi, miał wielkiego krwiaka na głowie i był siny i przez 7 dni miał antybiotyk - a mi nikt nie chciał powiedzieć dlaczego, jak pytałam lekarza to albo nie odpowiadał albo rzucał "bo wody były zielone". Wody były zielone, no i sam fakt że to było moje pierwsze dziecko i syn ważył 4050 g także był małym wielkoludem. Powinnam mieć cesarkę - ale to była niedziela - a lekarze są w takie dni leniwi - sk***
To było 20 godzin koszmaru... Po tym porodzie powiedziałam że nigdy więcej dzieci - a jeżeli już się zdecyduję to w innym szpitalu. po trzech latach zdecydowałam się na kolejne, ciąża była znowu zagrożona więc przeleżałam sporo w szpitalu i zobaczyłam że są olbrzymie zmiany - włącznie z personelem i zdecydowałam się na poród też w tym szpitalu i muszę przyznać że tak rodzić mogłabym codziennie ![]() ![]()
__________________
78-62 Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęły !!! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#438 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 23
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
![]() Z jednej strony to fakt, że mogli mi zrobić wcześniej cesarkę a nie czekać przez te 5 godzin, tym bardziej, że miałam pełne rozwarcie a poród nie postępował dalej. Ale potem mówili mi w szpitalu, że węzeł prawdziwy jest nie do wykrycia na usg i że zdarza się raz na 1000 przypadków, dlatego napisałam, że trafiło akurat na mnie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#439 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Tak czytam ten wątek i widzę, że dużo kobiet jedzie za wcześnie do szpitala w wyniku czego leżą tam, nudzą się i czekają na poród pogłębiając swoją frustracje... a personel też nie ma jak pomóc - strach do domu wypuścić gdy poród już się zaczął, a przyspieszać nie zawsze można i nie zawsze się da i efekt jest taki, że ktoś "rodzi przez 2 dni".
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#440 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 23
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
![]() Powiem Ci szczerze Zuzia, że bardzo chcielibyśmy z mężem mieć drugie dzieciątko, ale na razie jak tylko o tym pomyślę to mam dreszcze i absolutnie, za nic w świecie, nie piszę się na kolejny poród. Minęło dopiero pół roku. Może za kilka lat ... Ale gratuluję Ci, że się odważyłaś, super ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#441 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Doliny górskie
Wiadomości: 49
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
I ja się przyłącze jeśli moge.
![]() Przy pierwszym miałam normalny poród, szybko poszło ale miałam komplikacje, spojenie sie mi rozeszło i przyszło mi leżeć dwa miesiące w hamaku z cieżarkami po 7 kg ![]() ![]() Przy drugim dzieciaczku miałam już cesarke, mało na stole operacyjnym nie urodziłam, a miałam termin ustalony na czwartek. Dzidzia niewytrzymała i z soboty na niedziele dwie godziny po północy dostałam skurcze. ( jeszcze wspomne że byliśmy z mężem na weselu i ja jechałam autem bo mąż nie był wstanie ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#442 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 23
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#443 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
![]() ![]() mój przy drugim dziecku przed dwa ostatnie tygodnie co wieczór jak miałam skurcze pytał się mnie czy już ma mnie zawieźć do szpitala ![]() ![]()
__________________
78-62 Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęły !!! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#444 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
ja swój 15,5 godzinny poród bardzo miło wspominam.nawet nie wiem czy mocno bolało, na lekki poród wcale się nie nastawiałam. zostałam skierowana na oddział w 41 tygodniu ciąży i gdyby nie wywołanie to możliwe że chodziłabym do dziś z brzuchem.hihihi. kroplówkę podłączyli mi w piątek o 10 z minutami leżałam pod nią do ok. 12.30. jako, że jestem pierworódka wsłuchiwałam się w swój organizm nie wiedząc czego się spodziewać, skurcze były minimalne, mocniejsze zaczęły się gdzieś o 20-21. wtedy też zaczęła się akcja, po porodzie nie czułam rąk- najlepiej był mi przeć jak byłam oparta o murek oddzielający łóżka porodowe, malec urodził się o 5,5 w piękny sobotni poranek.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#445 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Doliny górskie
Wiadomości: 49
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
![]() Moim zdaniem dwójka na te czasy to wystarczy, no chyba ze ..... ![]() Choć po pierwszym porodzie odechciało mi się już, jednak czas swoje robi i pora była na drugie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#446 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
No z tym odwlekaniem decyzji o cc to już norma w polskich szpitalach. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#447 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Gryfino
Wiadomości: 1 282
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Renatka_2108 nie napisałam, że do 9 miesiąca nic nie wiedziałam tylko że do ok. 6 miesiąca.
Szajajaba, bólów brzucha nie brałam za objaw ciąży, żadnych mdłości nie miałam, okres- jak już pisałam wcześniej, plamienie występowało do 3 miesiąca, żadnych zachciewajek itp też nic, ruchów dziecinki też nie wyczuwałam. Jestem osobą z dosyć dużą nadwagą, więc żadnego przyrostu wagi nie zauważyłam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#448 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
78-62 Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęły !!! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#449 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Doliny górskie
Wiadomości: 49
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
![]() Jak bym miała wybierac to wolałabym normalnie rodzic pomimo tego bólu, bo przy tej drugiej opcji ból jest dopiero po cesarce . Ale niestety mi już nie jest dane naturalnie rodzić. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#450 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 141
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Witam. To i ja się podzielę doświadczeniami z wiązanymi z moim porodem.
Nadszedł "termin" porodu, a skurcze nadal lekkie i nieregularne. (Dodam, że miałam cukrzycę ciążową i powinnam mieć wywołany poród na tydzień przed terminem.) Oczywiście szpital przepełniony, więc dostałam się do innego szpitala.Od razu zostałam skierowana na ktg i usg i okazało się, że to cud, że moje dziecko jeszcze żyje. Usg wykazało, że właściwie już wód płodowych prawie nie mam, a jeszcze lepsze było to, że łożysko to strzępy i powinnam rodzić ok. 3-4 tygodnie wcześniej. Więc zaczęto mi wywoływać poród. Na pierwszy ogień poszedł cewnik, ale rozwarcie było na 1 palec. W środę przed obiadem (przyjęli mnie w pn) kazano mi wziąć butelkę wody i iść na salę przedporodową na kroplówkę. Było ok. 12:30. Oczywiście nie można mi było wstawać, a jak na złość ok. 18 zachciało mi się i jeść i siku, więc dzwonię po położną, a ona na to, że jeść mi nie można, a basenu też mi nie poda, bo za godzinę kończy dyżur i nie ma czasu. ![]() ![]() ![]() ![]() I to już koniec mojej historii. Przepraszam za taki długi wywód ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:25.