Pół roczku już mamy- raczkujemy i pełzamy :-) Maluszki majowo-czerwcowe 2010 cz.III

[spradka]

Napisane przez Silpe

Dawno nikt nie wstawiał ciuchowych zdobyczy to ja wstawiam , moje zdobycze z wyprzedaży z myślą o wiośnie
Butki to prezent od babci - bardzo fajne , nie sztywne i leciutko ocieplane

Mamy taka bluzę z misiem - identyczną strasznie ją lubię bo jest ciepła, jak jest tak jak dzisiaj ( -2 i słońce) to jest na wierzchu plus bodziak podkoszulkowy, bodziak z dł. rękawem, bluzka jakaś i ta bluza. Futerkiem w dół, do śpiworka i cieplutko jak ta lala
Będzie Pani zadowolooona

Napisane przez djerba

ja jedynie podaję mrożonki

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Słuchajcie doradźcie mi w jednej sprawie, bo nie wiem co mam robić....a sprawa jest poważna. Chodzi o pewien fakt, że ojciec mojego męża obiecał nam 2 miesiące temu, że wyśle nam pieniądze (czyli zaległy prezent na nasz ślub - rok temu), na urodziny małej, na święta no i na jego kursy...Oczywiście kwota miała być malutka, bo on jak zwykle nic nie ma...ale co tam...3ci dom buduje.......
No i teraz mamy nie lada problem, bo dosłownie na naszym koncie jest 50 zł....moja mama pomogła nam wieeele razy, tak samo moi dziadkowie...Nikt z jego rodziny nie kwapi się nam pomóc....a wszystko przeze mnie ponoć, bo jestem biała...a Wasiu miał mieć żonę czarną!!!! To jest dopiero rasizm....ale wracając do wysyłki kasy, jego ojciec wciąż się wymiguje, a jego odpowiedź to : jutro wyślę i tak jest jak pisałam przez 2 miesiące.. a mąż traci sporą kasę na połączenia do Nigerii....Ja już nie wiem co mam robić....Myślicie, żeby z nim porozmawiać? Trochę się boję, bo nie chcę wszystkiego zniszczyć... Sorry, że wypisuję tutaj o tym, ale naprawdę moja depresja coraz bardziej się powiększa ;( ;( ;( ;(

ja bym olała... i nie liczyła na teścia. Ja w ogóle wolę liczyć na siebie i męża, jak mi ktoś obiecuje pomoc to asekuracyjnie w to nie wierzę, najwyżej jestem mile zaskoczona


a my jeździmy w foteliku 9-18 kg (recaro) od 12 grudnia, jechaliśmy do mojej mamy na 2 tyg i nie chciałam brać dwóch a Jasio już był wciśnięty... a fotel niby do 13 kg, ehe... wazył wtedy 8300.
za to teraz młody siedzi z tyłu miedzy siedzeniami, odsłaniam mu szyberdach i nawet podróż 4 godzinna prawie niestraszna mi

[justin18061976]

Sajus,ja ze Szczecina
Ona ja mam 161 , knypus, wiem co czujesz, ja nawet nie wiem jaki mam typ, chyba klepsydre, ale jak chudne zaczyna sie od cyckow
w liceum wazylam 46-48 kg
La, Olivka ja tez teraz na wsi mieszkam, tez chodnikow brak, wiec albo po podworku jezdze w kolko albo ulica

[ona1981]

justin w liceum ważyłam 50 i myślę, że idealnie wtedy było Klepsydra- też bym tak chciała
idę bo moje dziecię jakieś jęczące wstało...

[justin18061976]

jestem zalamana wlasnie moj dziec zwymiotowal cale mleko
brak mi sil

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Justyna, ja dzisiaj normalnie powalam intelektem przeca wysyłałam pakę

Napaliłam w piecu, zaraz po młodą i nie wiem jak ona to zrobi, ale musi iść spać, bo ja muszę, inaczej się przewrócę zapierdziel w pracy jak szlag mam, bo we wtorek konf. klasyfikacyjna - wystawianie ocen, zachowanie, sprawozdania, łapanie nauczycieli, ostatnie poprawki sprawdzianów, podliczanie frekwencji, uzupełnianie dokumentacji... Wszystko w biegu

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

O kurde... a nifuroksazyd już masz???

[justin18061976]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24156659]O kurde... a nifuroksazyd już masz???[/QUOTE]

mam, tylko poki co chlusta z Niego

[Edzia400]

Napisane przez kaszpirek

I kolejny problem:
Bruno nie potrafi gryźć.
Może wiecie jak skłonić dziecko do gryzienia?
Co mam robić?

Ja młoda uczyłam
ułmałam kawałek ciasteczka bądz chrupka wkladam do swojej buzi i mówie a teraz ładnie gryze i moimi zebiskami kłapie tak głosno i mówie mniam mniam potem o am juz nie ma a teraz Ameka ładnie gryzie i dawałam kwałek młoda podłapała bo to w formie zabawy ale do dzis chrupka kukurydzianego w ece nie miała bo za duzo wciska do buzi a ze ma zebiska to ugryzie dosyc spory kwał on sie przylepia i ona sie dławi za to pokrojone chrupki np na talerzyku włozy sobie ładnie do buzinki i gryzie

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez djerba

Shadee bierze do rączki, odrazu odgryza połowę i z tym co zostaje w środku już nie może sobie poradzić, a to dość spory kawałek i tak samo zaczyna się dławić...

o tak jak u nas


a co do wózka ja mam na szczescie wielkie koła ale czasem nie chce mi sie wychodzic z wózkiem to biore młoda na rece na spacer

pokazuje jej wtedy ptaszki itp itp

słyszałam ze w zimowa pogode dzieciaki wcale nie powinny spac we wózkach ze to niebezpieczne


---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez kaszpirek

To tak samo jak u nas
Niby jedna para rąk więcej w domu,a czasu brak na cokolwiek.Charmonogram dnia jakiś rozchwiany
I tak samo jest za każdym razem.

dokładnie

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez bydgoszczanka

Ostatnia to chyba Lusia będzie Najstarsza na wątku jest, a zębów zero.


Dzisiaj była u Lusi zielona, spieniona kupka. Kurde, boję się, że gluten jej szkodzi Ja to szukam dziury w całym

Luzika jest usprawiedliwiona bo wczesniaki troche pozniej ząbkuja


jesli chodzi o przedszkole widzisz u nas było tak mama nas miała 5 chłopcy najmłodsi najbardziej nam w kosc dali bo najbardziej rozpuszczeni mimo to wokół dzieciaków i dorosłych sie codziennie krecili a do przedszkola jak szli to był ryk na całe osiedle a niosło sie a jakze bo jak stoja 4 bloki a w srodku plac to echo ma sie od czego odbic wiec tak jak odprowadzałam z mama chłopaków ja jedego na rekach mama drugiego inaczej nie szło bo ryk jakby ze skory obdzierali to droga powrotna wygladała tak samo : hahaha:
tłumaczac : chłopaki bali sie pingwinów znaczy sie siostr zakonnych no i płacz był jak szli do przedszkola za to spowtrotem -bo chcieli w przedzszkolu zostac tam tylu kolegów no i zabawek codziennie przez cały rok ta sama spiewka oni potem chyba juz z przyzwyczajenia tak ryczeli co niektórzy nawet budzików nie nastawiali bo chłopcy ich budzili


hmm a patrzyłas czy zebiska nie ida ??
moja zrobiła zielona jak trawa tylko ze plastelinke ale moze to dlatego ze ja jej musiałam dac wieczorem zamiast mojego mleczka mm niestety tak sie pokłócilam z tż ze w syskach pustynia 1 raz mi sie tak zdarzyło na szczescie w ncy juz normalnie nakarmiłam

[bratkab]

Napisane przez Jaatkaa85

Ja uwazam, ze buty twarde dopeiro wtedy, gdy dziecko samo łazi. A po domu i tak na bosaka.

Mam ten sam punkt widzenia Więc na razie za butami się nie rozglądam. Ale pewnie jak kupię to jedne z droższych i lepszych, bo na jego butach nie będę oszczędzała. Inne rzeczy może mieć używane ale nie buty.

Napisane przez justin18061976

pytasz o nivee czy jelenia?? oba

Dzięki. O jelenia.

Napisane przez _paula_

Na Świętokrzyskiej. Jestem z Kielc chciałam wyjechać gdzieś na studia do innego większego miasta, ale plany się niestety trochę pozmieniały( a może i stety) No to już sporo doświadczenia zapewne posiadasz ja jestem dopiero na początku swojej drogi

No ja też poszłam na najbliższą i była to Śląska. Doświadczenie mam ale raczej biurowe (dla mnie niestety) i teraz mam cel - budowa.

[Edzia400]

Napisane przez _paula_

Wstawiam zdjęcia mojego Bąka, który z pomocą babci próbuje się przemieszczać opierając sie na swoim pojeździe

ale słodki bączuś

[bratkab]

Napisane przez _paula_

Wstawiam zdjęcia mojego Bąka, który z pomocą babci próbuje się przemieszczać opierając sie na swoim pojeździe

Super

Napisane przez spradka

A na koniec my:

Super

Napisane przez Silpe

Dawno nikt nie wstawiał ciuchowych zdobyczy to ja wstawiam , moje zdobycze z wyprzedaży z myślą o wiośnie
Butki to prezent od babci - bardzo fajne , nie sztywne i leciutko ocieplane

Mieliśmy taką bluzę jak na 3 zdjęciu ale już za mała. Zakupy udane

Napisane przez djerba

Słuchajcie doradźcie mi w jednej sprawie, bo nie wiem co mam robić....a sprawa jest poważna. Chodzi o pewien fakt, że ojciec mojego męża obiecał nam 2 miesiące temu, że wyśle nam pieniądze (czyli zaległy prezent na nasz ślub - rok temu), na urodziny małej, na święta no i na jego kursy...Oczywiście kwota miała być malutka, bo on jak zwykle nic nie ma...ale co tam...3ci dom buduje.......
No i teraz mamy nie lada problem, bo dosłownie na naszym koncie jest 50 zł....moja mama pomogła nam wieeele razy, tak samo moi dziadkowie...Nikt z jego rodziny nie kwapi się nam pomóc....a wszystko przeze mnie ponoć, bo jestem biała...a Wasiu miał mieć żonę czarną!!!! To jest dopiero rasizm....ale wracając do wysyłki kasy, jego ojciec wciąż się wymiguje, a jego odpowiedź to : jutro wyślę i tak jest jak pisałam przez 2 miesiące.. a mąż traci sporą kasę na połączenia do Nigerii....Ja już nie wiem co mam robić....Myślicie, żeby z nim porozmawiać? Trochę się boję, bo nie chcę wszystkiego zniszczyć... Sorry, że wypisuję tutaj o tym, ale naprawdę moja depresja coraz bardziej się powiększa ;( ;( ;( ;(

Ja pewnie napiszę, to co większość. Nie ma co liczyć na innych bo łatwo się przeliczyć. A to potem boli co zresztą sama wiesz.

[Edzia400]

Napisane przez spradka

A na koniec my:

Załącznik 3643035

a lee przystojny Jasiu

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez Silpe

Dawno nikt nie wstawiał ciuchowych zdobyczy to ja wstawiam , moje zdobycze z wyprzedaży z myślą o wiośnie
Butki to prezent od babci - bardzo fajne , nie sztywne i leciutko ocieplane

extra te ciuszki

[bratkab]

Witam Was tak na szybko!
Już małż wrócił i trzeba za obiad się brać. Młody cały czas na nogach jak nie śpi. A ja tylko go asekuruję, żeby nie glebnął sobie bo będzie ryk. I tak w koło Macieju. Teraz ma swoją drugą drzemkę na szczęście. Zmykam gotować. Postaram się zajrzeć później.

[Edzia400]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24151925]
---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------


ja jestem na tyle dumna w takich kwestiach, że bym sie nie prosiła, nie upominała, jak obiecał , że da, a nie dał, to trudno... łaski nie robi, nie chce jego kasy, nic bym od niego nie chciała. [/QUOTE]


no tak ale z drugiej strony kasa im jest potrzebna
trudne to nie prosic sie a jednak obiecał hmm

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez margo80

a ja w mini nigdy przenigdy. od zawsze mam kompleks chudych nóg...

no jakbym siebie słyszała

[Darianna25]

Napisane przez velluto

a jaki jest dostępny najmniejszy rozmiar butow dla dzieci? ja znalazłam 20 i nie wiem czy to juz jest najmniejszy...

Ja miałam adidaski z reeboka rozm.0 i był to nr 15, 6,5 cm.No ale to na noworodka.Teraz rozgadama sie za rozm.2 i 3.

[olivka_7]

Kobitki a jaki rozmiar na wiosnę kupujecie? Ja póki co nakupowałam na okres zima-wiosna 80 ale kilka szt 86 też mam- zastanawiam się czy teraz dzieci już nie rosną wolniej? My aktualnie nosimy 74ale pajacyki już 80 muszę kupić bo małe no i wiadomo zależy wszystko jakiej firmy, ale generalnie póki co 74.

Zaraz ubiję mojego teścia- znów gwiżdże i śpiewa a mała śpi- non stop tak jest, nawet zamontowanie drzwi nie pomogło- bo śpiewa grubym głosem i w nosie ma. Nasze uwagi też puszcza bokiem, dlatego nie mogę się doczekać jak się wybudujemy. W ogóle o głupia byłam co prawda mamy dwa pokoje kuchnią łazienkę a u moich rodziców mielibyśmy jednen wspólna kuchnia i łazienka ale pewnie byłby już dach a tak dopiero zaczynamy- tu niby było wszystko gotowe ale na dzień dobry ponad 10 tys weszło. I teściowie niby się nie wtrącali a jednak ostatnio zaczęli- np chcieli nas zmusić żebyśmy zaprosili na sylwka ich córeczkę z którą się nie cierpimy, bo oni biedni sami siedzą- a jak oni w lecie grillowali to nas nigdy nie zaprosili i nikt się nami nie przejmował, czy jak im dzieci pilnowaliśmy jak imprezowali w Zakopcu- gdzie mieliśmy też jechać- no ale kto by pilnował dzieciaków więc lepiej było nam nie mówić i w ostatniej chwili się przyznać jak już się w pilnowanie wrobi- to też mieli w nosie i nawet dzięki nie usłyszeliśmy.
No tak że teściu focha puścił miał zamiar zaprosić ich sobie na dół do siebie- myślał że tak nas zmusi- ale my nie tacy "miętcy" akurat zrobił coś czego najbardziej nie lubię- nie cierpię jak mi coś ktoś "każe", labo zmusza, narzuca swoją wolę (wiadomo nie dot pracy) Ja sobie nie pozwalam sobą rządzić i ich nie zaprosiliśmy.

[Edzia400]

Napisane przez olivka_7

Leaja z małopolski mieszkam między Krakowem a Zakopcem- bliżej Krakowa.
Nie no ja też uwielbiam mieszkać na wsi tylko czasem mnie wkurza ten brak chodników:/

Kropka dopiero teraz doczytałam a cóż to za lekarka

moze szukaja libido nie idzie z chlopami to szukaja wsród kobitek

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez velluto

a jaki jest dostępny najmniejszy rozmiar butow dla dzieci? ja znalazłam 20 i nie wiem czy to juz jest najmniejszy...

ja mam sandałki 14 tylko nie wiem jaka to rozmiarówka kazda firma ma inna

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez bratkab

Dzięki. O jelenia.

hahha dziewczyny wiecie co mi sie przypomniało tylko nie wiem czy to na naszym wateczku to było czy na innym jak sie niektóre dziewyny dopytywały co to takiego ten biały jelen i czy to cos z jelenia białego : hahaha:

[Siala_Bala]

Napisane przez Darianna25

Siala znalazłam Cie u Japonek.Też cię wciągło?

szpiegulec
no czytam i czytam i końca nie widać
może tam wynajdę jakiś cud na alabastrową skórę bez niedoskonałości i w ogóle jak porcelana i najlepiej za darmo żeby był

djerba - ja również bym olała sprawę. Jakbym miała liczyć na kasę od teściowej co mi obiecała na wózek dla małego to bym dziecko na taczce woziła
Mało tego.. teściowi bym już nie przypominała a mężowi za to bym nagadała ale ja to podła jestem.. nagadałabym mu, że moja rodzina to jak tylko może to nam wali drzwiami i oknami i że gdyby nie oni to już byśmy tynk żarli (bo w sumie u nas tak jest) a jak jego rodzina nie ma zamiaru pomóc to niech nie pomaga ale niech przynajmniej nie robi nadziei bo to co robi teść jest fałszywe.
Ja mężowi niekiedy nagaduję na teściową ale nie chce mu dosrywać bardziej bo taka z niej matka jak z koziej dupy trąba, więc czego tu się spodziewać po takiej .. srace xD

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez olivka_7

Zaraz ubiję mojego teścia- znów gwiżdże i śpiewa a mała śpi- non stop tak jest, nawet zamontowanie drzwi nie pomogło- bo śpiewa grubym głosem i w nosie ma. Nasze uwagi też puszcza bokiem, dlatego nie mogę się doczekać jak się wybudujemy. W ogóle o głupia byłam co prawda mamy dwa pokoje kuchnią łazienkę a u moich rodziców mielibyśmy jednen wspólna kuchnia i łazienka ale pewnie byłby już dach a tak dopiero zaczynamy- tu niby było wszystko gotowe ale na dzień dobry ponad 10 tys weszło. I teściowie niby się nie wtrącali a jednak ostatnio zaczęli- np chcieli nas zmusić żebyśmy zaprosili na sylwka ich córeczkę z którą się nie cierpimy, bo oni biedni sami siedzą- a jak oni w lecie grillowali to nas nigdy nie zaprosili i nikt się nami nie przejmował, czy jak im dzieci pilnowaliśmy jak imprezowali w Zakopcu- gdzie mieliśmy też jechać- no ale kto by pilnował dzieciaków więc lepiej było nam nie mówić i w ostatniej chwili się przyznać jak już się w pilnowanie wrobi- to też mieli w nosie i nawet dzięki nie usłyszeliśmy.
No tak że teściu focha puścił miał zamiar zaprosić ich sobie na dół do siebie- myślał że tak nas zmusi- ale my nie tacy "miętcy" akurat zrobił coś czego najbardziej nie lubię- nie cierpię jak mi coś ktoś "każe", labo zmusza, narzuca swoją wolę (wiadomo nie dot pracy) Ja sobie nie pozwalam sobą rządzić i ich nie zaprosiliśmy.

bardzo mi się podoba Twoje podejście
Nosz kurde a takie opierdzielenie dosłowne nic nie daje? Typu lecisz do niego i już z daleka mu "migasz" by się zatkał.. a jak dolatujesz to mu wygarniasz, że pewnie sam by nie usnął jakby mu nad uchem grała orkiestra dęta.

[djerba]

Napisane przez Darianna25

No niestety ja na pomoc z ich strony bym nie liczyła i bym sie nie dopominała.To nie jest rasizm taka ich mentalność.Gdyby mieszkali w pl lub w jakimś europejskim kraju inaczej by patrzyli na wasz związek.Podejrzewam,ze twoja rodzina też nie byla zadowolona z waszego zwiazku.
Meza bym poprosiła aby ograniczył kontakty z rodziną.
Przecież Twój maż zarabia to nie wystarczy?

Moja rodzina akurat nie była aż tak przeciwko, poznali go lepiej i stwierdzili, że to dobry facet.
Mój mąż zarabiał....dopóki mu się nie skończył 6 ms kontrakt na deck cadeta, po tym kontrakcie miał zrobić kursy i examy na oficera i teraz w lutym będzie je robił...Do tego czasu wykalkulowałam ile będziemy potrzebować na te parę miesięcy, gdy będzie siedział w domu..no ale wyskoczyły niespodziewane wydatki i to dość kosztowne..... Byłam przygotowana na różne niespodziewane akcje ale nie na takie kwoty...
Dlatego liczyłam na jego pomoc..że nas chociaż trochę wspomoże...

Tak czy inaczej dzięki dziewczyny, od dzisiaj zmieniam zupełnie nastawienie do jego ojca...zresztą co to za teściu co mnie nigdy na żywca nie widział i parę razy przez tel gadał...pfff..


Największa masakra dzisiejszego dnia - Shadee spadła na główkę z naszego łóżka.....spadła na gołe panele, bo nie mamy wogóle dywanów.....To była sekunda.....

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Edzia400

słyszałam ze w zimowa pogode dzieciaki wcale nie powinny spac we wózkach ze to niebezpieczne

pierwsze slyszę. Maksiu cała swoją pierwszą zimę dzien w dzien na podwórku mial swoja 2-godzinną drzemkę w południe.

[Edzia400]

Napisane przez bratkab

Witam Was tak na szybko!
Już małż wrócił i trzeba za obiad się brać. Młody cały czas na nogach jak nie śpi. A ja tylko go asekuruję, żeby nie glebnął sobie bo będzie ryk. I tak w koło Macieju. Teraz ma swoją drugą drzemkę na szczęście. Zmykam gotować. Postaram się zajrzeć później.

jesiuuuu wiem co prezywasz bo u mnie to samo siedzenie be
pełzanie bee
za paluszki i po domu z nia biegam
dzis włozyłam ja na chwile do chodzika (jesuuu chodzik to dla mnie zło konieczne i niepotrzebna rzecz a tu prosze )bo mi kregosłup peka
a ta jakby w nim juz ze sto razy siedziała podjechała sobie pod lodówke i sie magnezami bawiła usmiech i wogóle zachwyt zupełny nie chciała z niego wyjsc chodzik schowałam do pokoju gdzie mało kto wchodzi
w łozeczku strach ja zostawic bo wstaje i sie puszcza
cokolwiek co sobie znajdzie wstaje i nie patrzy czy bec zrobi


mało tegoo rosnie mi rozkapryszony urwissssssssssssssssssss: D
przy kąpieli tz ja trzymał bo na stojaka chciała i z jego pomoca se wychodziła z wanny i wchodziła
ma taka łodz plastikowa a na niej foremki to ładowała se wode do tej foremki i wylewała poza wanienke to nic specjalnie chlapała na nas wode a jak mówiłam niewolno to podwajała swoja sprytnosc i dodatkowo pluskała nas nogami
a powiedz ze nie wolno albo zmien pozycje o to pokaze
pisk ma taki ze po uszach idzie i płacz z łzami na zawołanie (jak 7 miesiecy nie płakała łzami to teraz ma na zawołanie )

co 3 tydz zostaje z młoda sam na sam przez 8 godz i musze wszystko z nia robic
wiec wziełam ja i obierałam ziemniaki tzn
1 i ostatni raz masakraaaaaaaaaaaa
niedosyc ze chlapała mnie woda z garnka wybierała ziemniaki obrane i rzucała nimi po kuchni to wyciagała obierki i wkładała raz do buzi ( oczywiscie ja byłam w pogotowiu i jej zamiary zaniechywałam ) mówiłam to jest niedobre i brudne nie wolno tego do buzi to wkładała je do wody i znów pchała w buzie
to te obierki rozrzucała wokół siebie i znów to samo od poczatku jak w koncu mówie dosyc i zabrałam garnek z woda to na złosc mi zrobiła i całe wiaderkoz tymi obierkami wysypała na siebie ostatni raz z nia ziemniaki obieram

4 razy ja dzis przebierałam

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Napisane przez djerba

Największa masakra dzisiejszego dnia - Shadee spadła na główkę z naszego łóżka.....spadła na gołe panele, bo nie mamy wogóle dywanów.....To była sekunda.....

niestety ja tez zaliczam sie do grona latajacych dzieciaczków a co najdurniejsze
ze oboje jestesmy temu winni spalismy w łozku miedzy nami Ami mimo iz forsowalismy jej droge nogami i poducha nie wiem jak ona wsio pokonała i kaskaderki sie uczyła od tej pory spie jak na szpilkach

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24158768]pierwsze slyszę. Maksiu cała swoją pierwszą zimę dzien w dzien na podwórku mial swoja 2-godzinną drzemkę w południe. [/QUOTE]


no własnie ja tak samo 1 raz sie z tym spotkałam bodajze wyczytałam na wateczku kwietniowym

no i sie chwaleeeeeee WRESZCIE po tylu dniach maruda wyszedł kolejny ząbek dolnia lewa dwojeczka wiec tak jak mówiłam ze do dwóch dni wyjdzie
sadze ze to nie koiec dosłownie poł mm brakuje zeby wyszły górne jedynki tzn najpierw lewa

[Silpe]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24155556]to musi być fajna okolica. lubię malopolskę.

.[/QUOTE]
Spróbowałabyś nie lubic
ja tam do gór mam jeszcze kaaaaawał , ale pagórki juz sie zaczynają i mówią na nas - górale niskopienni ogólnie widoki ładne i Dunajec płynie , sarenki pod dom przychodzą , bażanty po działce sie szlajają

Dzieki za komplementa ciuchowe

Jestem megaaaaaaa dumna z mojej panny
dziś cały dzien leżąc na brzuszku , staje na czworaka i trzyma sie dośc długo balansując przy tym dupką w przód i tył ale kierunek nadal do tyłu obiera - choc jak sie wysili to i w przód troszke sie przesunie

Byliśmy na szczepieniu , był mega płacz na zakonczenie szczepien w tym półroczu , może jej było szkoda że tera długa przerwa bedzie

waga - 8300g
wzrost - 72cm

[kumkura]

Napisane przez justin18061976

my mamy chyba podobny problem, Stefek nie trawi kawalkow mieska, mimo, ze dosc mocno mu miele kurczaka, podczas jedzenia ma odruch wymiotny a jak wyszlismy na spacer dzisiaj wszystko zwymiotowal okropienstwo, mam tylko nadzieje, ze nie wraca Mu ta paskudna jelitowka, cos od rana wielkiego aptetytu nie mial, zjadl pare lyzek kisielku na mleku i ryk, potem wlasnie troche obiadku, nawet chetnie buziala otwieral, ale jak mowie ostatecznie nie przyjelo sie i co teraz?? papki tylko?

Oby Stefkowi sie polepszyło
Apropos kisielku, od jak dawna go podajesz? Bo zapisałam ten przepis, który kiedys podawalas i wlasnie sobie o nim przypomnialam...

Napisane przez Darianna25

Siala znalazłam Cie u Japonek.Też cię wciągło?

Ja też podczytuję...
A ja czekam na księdza...dziś kolęda..
Mały zasnął o beznadziejnej godzinie, ale dziś w ogóle klocki ze spaniem, więc nie marudzę Adaś zaczyna pięknie mówić "mama", po miesiącu "babowania" jestem przeszczęśliwaI coraz lepiej mu wychodzi przewracanie

[djerba]

Napisane przez Silpe

waga - 8300g
wzrost - 72cm

U nas identyko

[Edzia400]

Napisane przez Silpe

waga - 8300g
wzrost - 72cm

o kurczaczki moja starsza o miesiac a tak samo mierzyła i wazyła na ostatnim szczepieniu masz duza dziewczynke

o a tu zabawa młodej jedyna zabawka która zwróci jej uwage na wiecej niz 5 min http://www.youtube.com/watch?v=JktNIqqgGfw
+ uczniaczek

[Darianna25]

Napisane przez olivka_7

Kobitki a jaki rozmiar na wiosnę kupujecie? Ja póki co nakupowałam na okres zima-wiosna 80 ale kilka szt 86 też mam- zastanawiam się czy teraz dzieci już nie rosną wolniej? My aktualnie nosimy 74ale pajacyki już 80 muszę kupić bo małe no i wiadomo zależy wszystko jakiej firmy, ale generalnie póki co 74.

Zaraz ubiję mojego teścia- znów gwiżdże i śpiewa a mała śpi- non stop tak jest, nawet zamontowanie drzwi nie pomogło- bo śpiewa grubym głosem i w nosie ma. Nasze uwagi też puszcza bokiem, dlatego nie mogę się doczekać jak się wybudujemy. W ogóle o głupia byłam co prawda mamy dwa pokoje kuchnią łazienkę a u moich rodziców mielibyśmy jednen wspólna kuchnia i łazienka ale pewnie byłby już dach a tak dopiero zaczynamy- tu niby było wszystko gotowe ale na dzień dobry ponad 10 tys weszło. I teściowie niby się nie wtrącali a jednak ostatnio zaczęli- np chcieli nas zmusić żebyśmy zaprosili na sylwka ich córeczkę z którą się nie cierpimy, bo oni biedni sami siedzą- a jak oni w lecie grillowali to nas nigdy nie zaprosili i nikt się nami nie przejmował, czy jak im dzieci pilnowaliśmy jak imprezowali w Zakopcu- gdzie mieliśmy też jechać- no ale kto by pilnował dzieciaków więc lepiej było nam nie mówić i w ostatniej chwili się przyznać jak już się w pilnowanie wrobi- to też mieli w nosie i nawet dzięki nie usłyszeliśmy.
No tak że teściu focha puścił miał zamiar zaprosić ich sobie na dół do siebie- myślał że tak nas zmusi- ale my nie tacy "miętcy" akurat zrobił coś czego najbardziej nie lubię- nie cierpię jak mi coś ktoś "każe", labo zmusza, narzuca swoją wolę (wiadomo nie dot pracy) Ja sobie nie pozwalam sobą rządzić i ich nie zaprosiliśmy.

Oj ja tez nie lubie jak ktoś mi każe albo stawia przed faktem dokonanym

Napisane przez djerba

Moja rodzina akurat nie była aż tak przeciwko, poznali go lepiej i stwierdzili, że to dobry facet.
Mój mąż zarabiał....dopóki mu się nie skończył 6 ms kontrakt na deck cadeta, po tym kontrakcie miał zrobić kursy i examy na oficera i teraz w lutym będzie je robił...Do tego czasu wykalkulowałam ile będziemy potrzebować na te parę miesięcy, gdy będzie siedział w domu..no ale wyskoczyły niespodziewane wydatki i to dość kosztowne..... Byłam przygotowana na różne niespodziewane akcje ale nie na takie kwoty...
Dlatego liczyłam na jego pomoc..że nas chociaż trochę wspomoże...

Tak czy inaczej dzięki dziewczyny, od dzisiaj zmieniam zupełnie nastawienie do jego ojca...zresztą co to za teściu co mnie nigdy na żywca nie widział i parę razy przez tel gadał...pfff..


Największa masakra dzisiejszego dnia - Shadee spadła na główkę z naszego łóżka.....spadła na gołe panele, bo nie mamy wogóle dywanów.....To była sekunda.....

O Boże biedna malutka

No a jak maz nauczyl sie już obsługi swojej corki?

Napisane przez Edzia400

jesiuuuu wiem co prezywasz bo u mnie to samo siedzenie be
pełzanie bee
za paluszki i po domu z nia biegam
dzis włozyłam ja na chwile do chodzika (jesuuu chodzik to dla mnie zło konieczne i niepotrzebna rzecz a tu prosze )bo mi kregosłup peka
a ta jakby w nim juz ze sto razy siedziała podjechała sobie pod lodówke i sie magnezami bawiła usmiech i wogóle zachwyt zupełny nie chciała z niego wyjsc chodzik schowałam do pokoju gdzie mało kto wchodzi
w łozeczku strach ja zostawic bo wstaje i sie puszcza
cokolwiek co sobie znajdzie wstaje i nie patrzy czy bec zrobi


mało tegoo rosnie mi rozkapryszony urwissssssssssssssssssss: D
przy kąpieli tz ja trzymał bo na stojaka chciała i z jego pomoca se wychodziła z wanny i wchodziła
ma taka łodz plastikowa a na niej foremki to ładowała se wode do tej foremki i wylewała poza wanienke to nic specjalnie chlapała na nas wode a jak mówiłam niewolno to podwajała swoja sprytnosc i dodatkowo pluskała nas nogami
a powiedz ze nie wolno albo zmien pozycje o to pokaze
pisk ma taki ze po uszach idzie i płacz z łzami na zawołanie (jak 7 miesiecy nie płakała łzami to teraz ma na zawołanie )

co 3 tydz zostaje z młoda sam na sam przez 8 godz i musze wszystko z nia robic
wiec wziełam ja i obierałam ziemniaki tzn
1 i ostatni raz masakraaaaaaaaaaaa
niedosyc ze chlapała mnie woda z garnka wybierała ziemniaki obrane i rzucała nimi po kuchni to wyciagała obierki i wkładała raz do buzi ( oczywiscie ja byłam w pogotowiu i jej zamiary zaniechywałam ) mówiłam to jest niedobre i brudne nie wolno tego do buzi to wkładała je do wody i znów pchała w buzie
to te obierki rozrzucała wokół siebie i znów to samo od poczatku jak w koncu mówie dosyc i zabrałam garnek z woda to na złosc mi zrobiła i całe wiaderkoz tymi obierkami wysypała na siebie ostatni raz z nia ziemniaki obieram

4 razy ja dzis przebierałam



no i sie chwaleeeeeee WRESZCIE po tylu dniach maruda wyszedł kolejny ząbek dolnia lewa dwojeczka wiec tak jak mówiłam ze do dwóch dni wyjdzie
sadze ze to nie koiec dosłownie poł mm brakuje zeby wyszły górne jedynki tzn najpierw lewa

No to brawo za ząbki

Normalnie padłam.

Ja dziś dalam Olci talerzyk a na nim pocięty w kawałeczki banan.Banana zjadła i za talerzyk sie zabrała

[Dilayla]

Napisane przez bratkab

Super

Super

Mieliśmy taką bluzę jak na 3 zdjęciu ale już za mała. Zakupy udane

Ja pewnie napiszę, to co większość. Nie ma co liczyć na innych bo łatwo się przeliczyć. A to potem boli co zresztą sama wiesz.

dokladnie tak....ja mialam taka sama sytuacje co siala w kwestii wozka miesiac przed porodem zostalam na lodzie i szybko kase kolowlam,a wogle jakbym wiedziala ze mnie tak wystawi to kupilabym zupełnie inny na allegro ...nieznosze takich chorych klimatow....
co lepsze na wigile zrobilam ciasto i zawiozlam do tesciowej,nawet kawalka nie wyłozyla na stól,nawet sama nie sprobowla,jeszcze 29grudnia cala tortownica stala nietknieta w lodowcejakbym wiedziala to bym je w domu zostawila i sama zjadla.....
no ale coz dala mi do zrozumienia gdzie ma moje ciasto

[Darianna25]

Napisane przez Edzia400

o kurczaczki moja starsza o miesiac a tak samo mierzyła i wazyła na ostatnim szczepieniu masz duza dziewczynke

o a tu zabawa młodej jedyna zabawka która zwróci jej uwage na wiecej niz 5 min http://www.youtube.com/watch?v=JktNIqqgGfw
+ uczniaczek

Mała wizazanka nam rośnie.
Fajny ten laptop,taki wypasiony

[djerba]

Napisane przez Darianna25

O Boże biedna malutka

No a jak maz nauczyl sie już obsługi swojej corki?

Ano Teraz on przejął funkcję kąpania, porannego karmienia i podawania obiadków i deserków..Ja wsumie jedynie co to zmieniam pieluchy i bawię się z małą...do tych pozostałych czynności to się muszę jakoś "wpraszać"

[_paula_]

justin
lea
bydgoszczanka
ona

Dziekujemy za miłe słowa
Muszę Wam powiedzieć że już Wojtkowi włosy obcinałam( co widac na załączonych wcześniej zjęciach :P) niekoniecznie mi to dobrze wyszlło. Ale musiałam, bo miał już takie długie, że mu do oczu wchodziły i się denerwował J


Silpe - Bardzo fajne ciuszki, a butki są super stylowe

Napisane przez djerba

Słuchajcie doradźcie mi w jednej sprawie, bo nie wiem co mam robić....a sprawa jest poważna. Chodzi o pewien fakt, że ojciec mojego męża obiecał nam 2 miesiące temu, że wyśle nam pieniądze (czyli zaległy prezent na nasz ślub - rok temu), na urodziny małej, na święta no i na jego kursy...Oczywiście kwota miała być malutka, bo on jak zwykle nic nie ma...ale co tam...3ci dom buduje.......
No i teraz mamy nie lada problem, bo dosłownie na naszym koncie jest 50 zł....moja mama pomogła nam wieeele razy, tak samo moi dziadkowie...Nikt z jego rodziny nie kwapi się nam pomóc....a wszystko przeze mnie ponoć, bo jestem biała...a Wasiu miał mieć żonę czarną!!!! To jest dopiero rasizm....ale wracając do wysyłki kasy, jego ojciec wciąż się wymiguje, a jego odpowiedź to : jutro wyślę i tak jest jak pisałam przez 2 miesiące.. a mąż traci sporą kasę na połączenia do Nigerii....Ja już nie wiem co mam robić....Myślicie, żeby z nim porozmawiać? Trochę się boję, bo nie chcę wszystkiego zniszczyć... Sorry, że wypisuję tutaj o tym, ale naprawdę moja depresja coraz bardziej się powiększa ;( ;( ;( ;(

Ja również jak reszta nie prosiłabym się... Jakby bardzo mu zależało na tym żeby Wam podarowac te pieniążki to dawno już byście je mieli.

Napisane przez bratkab

No ja też poszłam na najbliższą i była to Śląska. Doświadczenie mam ale raczej biurowe (dla mnie niestety) i teraz mam cel - budowa.

No to powodzenia życzę i szybkich realizacji planów Ja miałam troche do czynienia z pracą w biurze projektowym i nawet mi sie podobało także zobaczymy co bedzie dalej

Napisane przez Edzia400

ale słodki bączuś

Napisane przez bratkab

Super

dziekujemy

Napisane przez bratkab

Witam Was tak na szybko!
Już małż wrócił i trzeba za obiad się brać. Młody cały czas na nogach jak nie śpi. A ja tylko go asekuruję, żeby nie glebnął sobie bo będzie ryk. I tak w koło Macieju. Teraz ma swoją drugą drzemkę na szczęście. Zmykam gotować. Postaram się zajrzeć później.

U nas jest dokładnie tak samo. Jest nowy problem przy uspianiu gdzie wczesniej nie mialo to miejsca jak polozylo sie go w łóżeczku to 10 minut i sen, a teraz meczymy sie z pol godziny czasami nawet do godziny dochodzi zanim uśnie. Nie wiem jakby był śpiący jak tylko jest w lłóżeczku to pierwsze co to wstaje po szczebelkach i stoi tak caly czas. Ja go kłade on wstaje, ja kłade on wstaje i tak w kółko... A usypiac na rekach nie chce bo nigdy tego nie robilismy i nadal sie trzymamy

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez djerba

Największa masakra dzisiejszego dnia - Shadee spadła na główkę z naszego łóżka.....spadła na gołe panele, bo nie mamy wogóle dywanów.....To była sekunda.....

bidulka, mam nadzieję, ze tylko na strachu sie skończyło.

Napisane przez Edzia400

no i sie chwaleeeeeee WRESZCIE po tylu dniach maruda wyszedł kolejny ząbek dolnia lewa dwojeczka wiec tak jak mówiłam ze do dwóch dni wyjdzie
sadze ze to nie koiec dosłownie poł mm brakuje zeby wyszły górne jedynki tzn najpierw lewa

Napisane przez Silpe

S
waga - 8300g
wzrost - 72cm

duża dziewczynka.

Napisane przez Darianna25

Ja dziś dalam Olci talerzyk a na nim pocięty w kawałeczki banan.Banana zjadła i za talerzyk sie zabrała

Tymek dziś wcina banana- całego obranego mu dałam.
i makaron spaghetti- Tymek zwinął Maksiowi talerzyk

Napisane przez Dilayla

co lepsze na wigile zrobilam ciasto i zawiozlam do tesciowej,nawet kawalka nie wyłozyla na stól,nawet sama nie sprobowla,jeszcze 29grudnia cala tortownica stala nietknieta w lodowcejakbym wiedziala to bym je w domu zostawila i sama zjadla.....
no ale coz dala mi do zrozumienia gdzie ma moje ciasto

następnym razem przywieź ciacho do mnie. ja zrobię kawe.

U nas też wreszcie drugi zębolek wyszedł- prawa dolna jedynka dokładnie dwa tygodnie po pierwszym. Coś mi sie widzi po tych napuchniętych dziąsełkach, że na górne jedynki nie będziemy musieli długo czekać.

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez _paula_

Dziekujemy za miłe słowa
Muszę Wam powiedzieć że już Wojtkowi włosy obcinałam( co widac na załączonych wcześniej zjęciach :P) niekoniecznie mi to dobrze wyszlło. Ale musiałam, bo miał już takie długie, że mu do oczu wchodziły i się denerwował

tak mi sie wydawało, że grzywka przycięta, ale zapomniałam spytać.