Matura 2011 - część IV

[whiskey]

ja z tą książką z operonu pracuję na matmie, w ogóle mamy fajną babkę, ma czasem odchyły, ale dobrze przygotowuje nas do podstawy
np w tym półroczu miałysmy 4 zaliczenia z 4 zadań, które na 100pro są na maturze z matmy, jak za 1 razem nie zaliczałyśmy miałyśmy minusa, za drugim jedynka i tak do skutku, w tym tygodniu zaliczenie ze wszystkich zadań, nie mogłyśmy zrobić ani jednego błędu.
jeżeli byśmy nie zaliczyły to przypuśćmy ja - mając same czwórki praktycznie - miałabym jedynkę na półrocze

[maarttt]

dziewczyny! mam do zrobienie dwie kserówki z angielskiego, sama gramatyka. zadania z czasami i wstawieniem odpowiednich przyimkow itd, to sobie poradze, jednak transformacje zdan, to już nie jest ich 17, i jesli któraś z Was mogłaby się ich podjąć w ramach ćwiczenia, to byłabym wdzieczna wytlumacze sie: nie zdaje angielskiego. Ale jeśli macie mi pisac ze to wyreczanie, czy coś, to po prostu omińcie tę wiadomość

[AjcCc]

Zostało 115 dni do matury
Nie mam na nic siły, ale muszę brać się do nauki, mam masę tej "szkolnej" i do olimpiady, a na maturę pozostaje niewiele czasu, już nie mówiąc o chęciach, bo po paru godzinach jestem w stanie tylko tępo wpatrywac się w książkę nie mówiąc nawet o liczeniu jakichkolwiek zadań

[sylwiszon757]

115?! ojej...trzeba się brać do pracy

[Adus_]

eh, chciałabym zaśpiewać, że 'mamy czas, mamy czas, mamy czas, czas nie goni nas', ale niestety goni
Dzisiaj może przekartkuję zeszyty z pl z myślą o próbnej i geo ciąg dalszy. Nawet nie wiecie jak bym chciała, żeby nam teraz Potop albo Nad Niemnem dali....

[rosiek]

Napisane przez AjcCc

Zostało 115 dni do matury
Nie mam na nic siły, ale muszę brać się do nauki, mam masę tej "szkolnej" i do olimpiady, a na maturę pozostaje niewiele czasu, już nie mówiąc o chęciach, bo po paru godzinach jestem w stanie tylko tępo wpatrywac się w książkę nie mówiąc nawet o liczeniu jakichkolwiek zadań

tylko 115? ;o
miałam sobie zrobić reklasujące popołudnie, ale zrelaksuję się chyba nad opracowaniami z polskiego...

[AjcCc]

Napisane przez Adus_

eh, chciałabym zaśpiewać, że 'mamy czas, mamy czas, mamy czas, czas nie goni nas', ale niestety goni
Dzisiaj może przekartkuję zeszyty z pl z myślą o próbnej i geo ciąg dalszy. Nawet nie wiecie jak bym chciała, żeby nam teraz Potop albo Nad Niemnem dali....

"Potop" był w sierpniu na poprawkowej, więc moim zdaniem są małe szanse, że pojawi się już teraz, a "Nad Niemnem" według mojej polonistki na podstawie już nie obowiązuje, tzn obowiązują tylko fragmenty, a takich lektur nie dają do arkuszy, gdzie trzeba oprzeć się na znajomości całego utworu. Chociaż z drugiej strony nie opublikowali nigdzie w necie tych sierpniowych akruszy, więc mogą to wykorzystać...

Napisane przez rosiek

tylko 115? ;o
miałam sobie zrobić reklasujące popołudnie, ale zrelaksuję się chyba nad opracowaniami z polskiego...

115 według zegara maturalnego
pociesza mnie to, że 115 dni do matury z polskiego, więcej do innych egzaminów

[Adus_]

oby ich nam nie dali w maju... Te dwie lektury nie dają mi spać.. Przeczytałam streszczenie szczegółowe (książka mnie pokonała), a i tak nic z tego nie rozumiem, zwłaszcza z Potopu... Szkoda, że ZiK była na próbnej Operonu, bo akurat ona była dla mnie łatwa i przyjemna

[Szotta]

AjcCc- dzięki za skany. Dobrze widzę słowo "behamot"?

Nawet nie mówcie, że tak mało...

[rosiek]

jak dla mnie mogliby rzucić ZiK, Lalkę albo Chłopów ewentualnie Wesele albo Ludzi Bezdomnych, w tych lekturach czuję się najmocniejsza.

taak, matura z polskiego, później matma - cieszę się, ze nie zdaję angielskiego i nie czeka mnie 3-dniowy maraton

[Anoula]

Napisane przez shelbey

Dziewczyny,
nie orientuje się któraś z Was czy można w następnym roku przystąpić do egzaminu maturalnego z jakiegoś innego przedmiotu niż się zdawało na maturze,
tzn moja koleżanka zdaje teraz wszystko na podstawie i twierdzi, że w przyszłym roku zda sobie biologię, można tak?

miłego dnia

jak najbardziej można

ja mam dziś studniówkę

[AjcCc]

Mnie prawie wszystkie lektury pokonały na palcach jednej ręki wyliczę te, które przeczytałam w całości

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Szotta

AjcCc- dzięki za skany. Dobrze widzę słowo "behamot"?

Nawet nie mówcie, że tak mało...

Dobrze widzisz ale w necie też spotkałam się parę razy z tym określeniem

[Katalonkaaa]

Ja przeczytałam wszystkie oprócz Potopu i Granicy

Też mam dzisiaj studniówkę ale obawiam się że dostanę @... jak mam być szczera wolałabym zostać w domu i wieczorem zobaczyć mecz

[Szotta]

Bawcie się dobrze!

AjcCc- A ja pierwsze słyszę

Uciekam do zmienności i ewolucji

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Wstyd się przyznać, ale też mało lektur przeczytałam w całości

[Anoula]

współczuje @ w takiej syt też wolałabym zostać w domu

[AjcCc]

Ja mało lektur przeczytałam w całości ale na maturze boję się tylko "Potopu" i "Quo vadis", reszta ujdzie
Po maturze mam zamiar nadrobić lekturowe zaległości ;p

Bawcie się dobrze na studniówkach ;*
Ja mam za 2tyg, nie mam jeszcze nawet sukienki

[rosiek]

Dla mnie @ to są trzy dni wyjęte z życia, które najchętniej przespałabym pod ciepłym kocem z termoforem na brzuchu i słoiczkiem ketonalu -.- ale mało kto znosi to tak źle jak ja (;

Udanej zabawy wszystkim studniówkowiczkom

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez AjcCc

Ja mało lektur przeczytałam w całości ale na maturze boję się tylko "Potopu" i "Quo vadis", reszta ujdzie
Po maturze mam zamiar nadrobić lekturowe zaległości ;p

Bawcie się dobrze na studniówkach ;*
Ja mam za 2tyg, nie mam jeszcze nawet sukienki

Ja zawsze lektury nadrabiałam w wakacje, wtedy to dla mnie nie problem - za to w roku szkolnym w ogóle nie mam na nie ochoty

spoko, moja koleżanka dopiero w środę jedzie na zakupy, a studniówkę mają w następną sobotę część dziewczyn nie ma jeszcze partnerów i takie tam...

[Katalonkaaa]

Ja nie chcę Potopu i Pana Tadeusza

Dzięki dziewczyny, mam nadzieję że będzie fajnie ja sukienkę kupiłam już dawno temu. Weszłam kiedyś do sklepu, spodobała się i wzięłam bo nie przepadam za zakupami :p

[chococabana]

Napisane przez rosiek

Dla mnie @ to są trzy dni wyjęte z życia, które najchętniej przespałabym pod ciepłym kocem z termoforem na brzuchu i słoiczkiem ketonalu -.- ale mało kto znosi to tak źle jak ja (;

Chyba znam Twój ból, ja za pierwszym razem tak trudnego okresu pojechałam do szpitala z myślą że mam jakiś wyrostek czy coś Ale się ze mnie potem wszyscy śmiali...
Kiedy Ketonal przestawał już działać ( szybko uodparniam się na leki) zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne. Pomaga, teraz tylko biorę zwykły ibuprom jak tylko zaczynam czuć ból i jest dobrze, normalnie funkcjonuje
Czasem mi się zdarza nie móc zwlec się z łóżka, ale naprawdę rzadko, tak co 3-4 miesiące i to tylko pierwszego dnia.

[natalka2]

ja mam studniowke za tydzien, musze jeszcze kupic rajstopy, podwiazke i bizuterie

a dzis mielismy 15min proby, bo przyszla 1/3 osob ale nie dziwota, jak proba w sobote o 10:00 [a wczoraj byl jeszcze karnawal mojego LO w klubie]

[Szotta]

Napisane przez Katalonkaaa

Ja nie chcę Potopu i Pana Tadeusza

A dla mnie właśnie one mogą być
Nie chce lalki, chłopów, wesela...

[Katalonkaaa]

Ehh też bym chciała móc dalej brać tabletki anty, moja cera była wtedy idealna, ale stany depresyjne niszczyły życie moje i TŻ

Dobra, ja lece do fryzjera, buziaki

Edit: Szotta- co Ty gadasz Lalka i Chłopi jak najbardziej Zwłaszcza Chłopi- umiem wczuć się w te wiejskie klimaty i dobrze mi arkusze idą :P

[alice333]

Napisane przez rosiek

Dla mnie @ to są trzy dni wyjęte z życia, które najchętniej przespałabym pod ciepłym kocem z termoforem na brzuchu i słoiczkiem ketonalu -.- ale mało kto znosi to tak źle jak ja (;

Udanej zabawy wszystkim studniówkowiczkom

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------



Ja zawsze lektury nadrabiałam w wakacje, wtedy to dla mnie nie problem - za to w roku szkolnym w ogóle nie mam na nie ochoty

spoko, moja koleżanka dopiero w środę jedzie na zakupy, a studniówkę mają w następną sobotę część dziewczyn nie ma jeszcze partnerów i takie tam...

Ja zawsze w wakacje czytałam lektury, by w roku szkolnym nie marnować czasu.
Ja nie mogę brać ketanolu, ostatnio jak wzięłam myślałam że mi żołądek wybuchnie. Jeszcze gorzej się czułam, zemdlałam (na szczęście w domu), więc nigdy więcej. A brzuch jak bolał tak bolał. Najczęściej wtedy obniża mi się ciśnienie, które i tak mam niskie. Przewalone maja kobiety i już.
Termofor to dobra rzecz, ja jeszcze używam takiej poduszki, którą można nagrzewać i nie rozstaję się z nią

[shelbey]

Miłych studniówek Dziewczyny, wybawcie się!
Ja zmykam do mojej Młodej polski

[AjcCc]

Ja na małe i duże bóle wszystkiego biorę ketonal 100mg i jest ok, a kolega po ketonalu 50mg nie prowadzi już samochodu bo mówi, że ma zawroty głowy i czuje się senny, więc to chyba zależy od osoby. Ja chyba nie chciałabym wiedzieć, jak wygląda mój żołądek...

[Bziu]

hej Wam

pamiętacie jeszcze tą panikę jak "zostało 200 dni" ;/
nawet nie wiem kiedy to zleciało, już jest praktycznie połowa stycznia a ja się chyba zatrzymałam we wrześniu

[rosiek]

Myślałam o antykoncepcyjnych, ale brałam tylko luteinę przez krótki czas na wyregulowanie, nie ufam nawet lekarce i boję się, ze po anty dodatkowo przytyję jak wszystkie moje znajome -.-

[Szotta]

Mi też strasznie przelatuje ten rok....

Napisane przez Katalonkaaa

Edit: Szotta- co Ty gadasz Lalka i Chłopi jak najbardziej Zwłaszcza Chłopi- umiem wczuć się w te wiejskie klimaty i dobrze mi arkusze idą :P

No chłopi to jeszcze.
Lalce nie dałam rady (mimo pomijania pamiętników subiekta), A wesele to już w ogóle nie dla mnie. Tzn początek by uszedł, zjawy już nie.

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Co do okresu- póki trenowałam nie było problemu. Przełamywałam się, szłam na trening z myślą że najwyżej pójdę do szatni i w końcu w ogóle tego okresu nie odczuwałam.
Teraz bywa fatalnie. Chociaż inna rzecz, że nigdy w okresie picia pokrzywy

[Adus_]

my Quo Vadis nie czytaliśmy.

Co do @- na około 2 lata przed pierwszą co 2 miesiące strasznie bolał mnie brzuch, aż się do domu zwalniałam, a potem: cud, miód, orzeszki- nic nie boli . Ale jak zaczęłam brać tabletki to podczas @ pod wieczór odczuwam skurcze podbrzusza przez jakieś 3 dni po godzinie... Ale jakoś specjalnie nie przytyłam- może 1 kg, ale jest też opcja, ze to przez zimę, tak samo z lekkim pogorszeniem się samopoczucia, momentami. A tak to nie narzekam, w pt idę po receptę

[Bziu]

idę sobie zrobić kawusię i biorę się za coś, koniec z tym lenistwem