![]() |
#181 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 488
|
Dot.: wyolbrzymiam?
I jak po spotkaniu, coś postanowiliście?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#182 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
|
Dot.: wyolbrzymiam?
postanowilismy ze jestesmy razem.
wiele zwiazkow przechodzi kryzysy. moze teraz jest on u nas. Oczywiscie jego zachowanie jest lepsze, moze nie idealne ale lepsze, wiec chyba wszystko idzie w dobrym kierunku ![]()
__________________
Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#183 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Wasz związek to jeden wielki kryzys jest...
No, ale Ty musisz na własnej skórze poczuc i zobaczyc jak to będzie wyglądało. A znając życie potem dasz kolejną szansę i kolejną i następną... Jak zawsze w ciągu tych 5 lat. No, ale to Twoje życie. Mi Ciebie może byc ewentualnie szkoda. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#184 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 488
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Ale to nie chodzi o to, żeby jego zachowanie było lepsze. Chodzi o to, żebyś TY czuła się szczęśliwa. Czujesz się teraz szczęśliwa, bezpieczna i kochana?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#185 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Moge smialo powiedziec ze przez ostatnie dni czulam sie szczesliwa, kochana, bezpieczna. czułam jakis taki spokoj. nie moglam doczekac sie spotkania...
Któraś z Was napisala ze tak moze byc tylko przez pewien okres... miesiac...kilka miesięcy. Ze po jakims czasie wroci to co bylo... Zgadzam sie z tym, tak moze byc! Ale nie musi!
__________________
Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#186 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 488
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Oby więc Twoja decyzja okazała się słuszna. Ja Ci serdecznie życzę szczęścia
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#187 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Tez mam nadzieję ze podjęłam słuszną decyzję
![]()
__________________
Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#188 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Dziewczyny, podbijam wątek. Mam nadzieje ze ktoś tu jeszcze zajrzy.
Znowu dzieje się źle, znowu mamy inne poglady na pewną sprawę. Opiszę krótko sytuację: Tż sprzedał ostatnio swój samochód, kupił nowy (droższy) i różnicę w cenie wyłożył mu jego ojciec. Tż zobowiązał sie spłacać to w ratach. W pierwszej kolejności jednak trzeba ten samochód przerejestrować, ubezpieczyć i takie tam (nie znam sie na tym - samochód jest sprowadzony) kosztuje to około 2tys zł. Tż nie ma na to pienięzy i Wymaga odemnie zebym mu pomogła spłacać ten samochód. Uważa że to jest normalne, logiczne, że skoro razem bedziemy użytkować ten samochód to tez powinnam go spłacać (ja prawka nie mam, "wspólne użytkowanie" Tż określa jako przyjeżdzanie po mnie do pracy, wspólne wyjazdy itp.). Ja oczywiście powiedziałam, że do paliwa będę sie dorzucać. Uważam, że nie mam takiego obowiązku żeby mu pomagać w spłacaniu. Tak samo uważa moja "strona". I teraz proszę Was drogie Wizażanki o opinie. Nie jesteśmy małżeństwem, nie mieszkamy razem.
__________________
Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#189 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
![]() Z góry Ci współczuję tworzenia z tym panem rodziny. Nie widzisz, że momenty poprawy i lepszych relacji między Wami, są krótkie i "od przypadku do przypadku"? Naprawdę chcesz być w takim związku? Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2011-02-10 o 17:26 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#190 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#191 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
Cwaniaczek... Nie jesteś jego żoną, nie masz obowiązku spłacać jego długów, obojętnie jakich. Pomyśl logicznie: teraz jesteście razem, dołożysz kasę, potem z jakiegoś powodu zerwiecie, a samochód jest jego. Ty pieniędzy nie odzyskasz. Skoro chłopak twierdzi, że oboje korzystacie z tego auta i ma to być argument koronny w ewentualnym temacie, że skoro nie chcesz się dorzucić, to on nie będzie do Ciebie przyjeżdżał lub nie będziecie nigdzie się wybierać samochodem, spoko - przecież istnieje coś takiego jak pociąg, autobus i inne środki lokomocji (choćby rower). Nie musicie tyłków wozić autem. Ruch, to zdrowie. Znalazł facet naiwną... Wiesz... Nad takim dorzucaniem można się ewentualnie, ale to bardzo ewentualnie zastanowić, gdy w związku wszystko gra. Jeśli jednak dasz się namówić na tę zrzutkę, niech Cię wpiszą jako współwłaściciela. Nie wiem, jak się to załatwia, ale z pewnością wizyta u jakiegoś radcy prawnego nie zaszkodzi. To jest jego auto. dziś razem jesteście, a nigdy nie wiadomo, co będzie np. za tydzień. Rozsądek, rozsądek, rozsądek. Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2011-02-10 o 18:34 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#192 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: wyolbrzymiam?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#193 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
Mam koleżankę, która pożyczyła ówczesnemu facetowi całe swoje oszczędności. Zbierała na studia i coś tam jeszcze. Było wszystkiego 15 tysięcy. Wiadomo: miłość, zaufanie, granie na emocjach (jak nie od ciebie mogę pożyczyć, to od kogo? Tylko ty mi zostałaś? nie kochasz mnie? nie ufasz? I takie tam...). I tyle chłopa widziała, a byli ze sobą chyba 5 lat. Później okazało się, że facet wyłudził pieniądze od innych kobiet, trochę ludzi oszukał i w końcu poszedł siedzieć. W tej chwili jest już na wolności, ale jako totalny bankrut, więc dziewczyna raczej swojej kasy na oczy nie zobaczy. W Polsce za długi, których nie można spłacić, przeważnie idzie się siedzieć (przy większych kwotach), więc koło się zamyka. Taka mała uwaga trochę poza tematem... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#194 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Pisałaś, że jak będzie znowu źle odejdziesz, że każdemu się należy szansa.
6 stron rad nie pomogło, kolejne krzywe akcje z jego strony nie pomogły Ci podjąć decyzji. Idź do niego i daj misiowi kasę, przecież i tak to zrobisz więc po co odstawiasz cyrk i marnujesz nasz czas.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#195 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: wyolbrzymiam?
O bogowie, weź tego faceta pogoń. On nie ma prawa wymagać od Ciebie pieniędzy -i to niemałych- na jego własne auto. Nie ma kasy na zarejestrowanie, ubezpieczenie- to mógł się wstrzymać i dozbierać. Twój facet zachowuje się jak dziecko i chce Cię zwyczajnie naciągnąć. Dorzucanie się do paliwa uważam, że jest jak najbardziej ok, ale wywalanie 2 tysięcy na jego auto to jakieś nieporozumienie. Tym bardziej, że między wami wcale nie jest cukierkowo i wspaniale. Myślałaś o tym, że jak facet odejdzie albo jak Ty w końcu przejrzysz na oczy (
![]() ![]()
__________________
Włosomaniaczka ![]() Obecnie: ~60 cm Cel I: do ziemi ![]() Cel II: żeby ukochany mógł wejść po nich na 3 piętro ![]() Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#196 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
Twój post z sierpnia. Sądzę, ze nie jest lepiej, wszystkie miłe jego nawyki wróciły. A jak szybciej nie chciałaś mu wziąć kredytu na auto tak teraz wymaga abyś się mu inaczej dokładała. Jego postępowanie się nie zmieniło. Sprawa powinna być jasna, no, ale ja się już wypowiedziałam. Wiadomo, że nic nie zrobisz.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#197 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
Dla jasności. On chce odemnie 1/4 tej kwoty a nie całość (jak na razie) Dziwi mnie jedna rzecz. Dlaczego jego rodzice i kuzyn (który miał taką samą sytuacje kiedyś i jego dziewczyna mu pomogła spłacać) uważają tak samo jak Tż? Czy to kwestia poglądów? Czy rodzice przyznają mu racje bo to ich syn? Ja osobiście tego od nich nie usłyszałam (od rodziców, bo od kuzyna owszem), ale Tż mi powiedział. Kłamał? Z drugiej strony moje koleżanki robią duże oczy jak ich pytam o opinie. Dla nich to jasne ze nie musze się dorzucać.
__________________
Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#198 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
Dla przypomnienia określenia, które padły w stronę Twojego szanownego narzeczonego z zaledwie 2 pierwszych stron wątku: oblech, niezrównoważony człowiek, niedorozwinięty, totalnie niedojrzały, niewyżyty dzieciak, psychol, niedojrzały gówniarz, średnio rozgarnięty i mało kulturalny gimnazjalista, erotoman, totalny prostak, niedojrzały dzieciuch, skupiony na własnym wacku, egoistyczny dzieciaczek, buc, idiota, napalony chłopaczek, maniak seksualny, żałosny gośc, emocjonalnie niepełnosprawny, obleśny prostak. Mądra i rozsądną kobietę otrzeźwiłyby takie słowa i zamiast kurczowo trzymać się tego człowieka dla własnego dobra skończyłabyś ten związek. Przez chwilę wydawało się że taka właśnie jesteś i tak właśnie zrobisz: "cos do mnie dociera chyba... w sumie juz od jakiegos czasu czuje ze brak mu szacunku do mnie... moze nie jest odpowiedni dla mnie? juz sama nie wiem... na pewno go kocham ale milosc to nie wszystko...". Ale niestety, szybko wyszło szydło z worka ![]() "najbardziej czego sie boje gdybysmy sie rozesli to samotnosci... kolezanka ostatnio spytala czy tylko to mnie przy nim trzyma... nic nie odpowiedzialam... " Nie byłaś w stanie wskazac chocby jednego powodu dla którego go rzekomo "kochasz" ![]() "niewiem... naprawde nie wiem siedze i łzy cisna mi sie do oczu... " Potem dowiedziałyśmy się innych ciekawych faktów o Twoim TŻ, po których większość z nas już dawno uciekłaby z krzykiem, jak na przykład wytłumaczenie dlaczego on nalegał żebyś wzięła kredyt na jego wypasiony kabriolet "na lato" : "ktoras z Was zapytala dlaczego on sam nie wezmie dla siebie kredytu... wiec odpowiadam - juz kiedys bral kredyt i nie splacil go w terminie wiec trafil na czarna liste w BIK-u (czy jakos tak) i caly czas tam widnieje wiec zaden bank mu kredytu nie da. teraz jeszcze bardziej go zbeszczescicie na pewno.... skoro nie splacal tamtego kredytu to nie splacal by i tego " Wizażanki przez bite SIEDEM stron wątku poświęcały czas Twoim problemom, doradzały Ci, wspierały Cię, dodawały otuchy i odwagi, a mimo to na koniec zaczęło się robić naprawdę żałośnie i tragicznie. Nagle odkryłaś że jednak go kochasz, a na dodatek Misio powiedział że się zmieni i naobiecywał wiele, więc postanowiłaś z nim pozostać - bo nie musi byc źle! : "Któraś z Was napisala ze tak moze byc tylko przez pewien okres... miesiac...kilka miesięcy. Ze po jakims czasie wroci to co bylo... Zgadzam sie z tym, tak moze byc! Ale nie musi!" Skończyło się na żalach i przytykach w kierunku Wizażanek i to z powoływaniem sie na samego Boga ![]() "Naprawde przykro mi czytac wszystkie wasze posty. Krytykujecie mnie, mowicie ze jestem slaba, ze sie nie szanuje, ze powinnam zerwac bo on i tak sie nie zmieni... ale czy nie po to Bog dal nam dar wybaczania zeby z niego nie korzystac? Naprawde dalam mu OSTATNIĄ szanse..." Co do obecnego problemu - wybacz, ale mam to gdzieś. Nie wiem jak pozostałe dziewczyny, ale ja nie zamierzam się zagłębiać w Twoje kolejne problemy żebyś potem i tak postąpiła po swojemu, wbrew zdrowemu rozsądkowi, rozumowi i obrażając własna inteligencję, rzucając jeszcze Bogiem jako argumentem w twarz. Spodziewasz się że Wizażanki znów rzucą się do pomocy Ci jak ostatnio ![]() I tak szczerze, bardzo dobrze Ci tak. Jestem zwolenniczką tego by ludzie ponosili konsekwencje swoich błędów i złych wyborów i tak się teraz dzieje z Tobą. I dobrze, tak jest sprawiedliwie. Wielokrotnie było Ci powtarzane, że ten człowiek się nie zmieni, ale i tak postanowiłaś z nim być. Więc de facto miałaś wybór: albo odchodzisz albo akceptujesz go takim jaki jest. Zdecydowałaś że z nim będziesz - więc z jakiej racji robisz jakieś problemy? Z jakiej racji masz do niego jakieś pretensje? W tej chwili biegnij - i to szybciutko ! - machając cyckami, całować po tyłku swojego TŻa i załatwiać kasę na jego samochodzik, bo od tego chyba jesteś w tym związku, prawda? Swoją drogą jak Ci nie wstyd spojrzeć sobie samej w twarz, jak Ci nie wstyd przed innymi ludźmi, będąc z kimś takim? I to po tych Twoich czczych obietnicach? ![]() "Jesli jego postepowanie bedzie takie jak kiedys to znaczy ze nie jest mnie wart i ten zwiazek sie zakonczy..." "Wiedzialam o tym ze zostane skrytykowana za swoja decyzje, ale ja postanowilam dac mu ostatnia ostateczna szanse. wierze w to ze zrozumial swoje bledy i je naprawi, jesli nie to jego strata!" "Tak jak pisalam wczesniej, jesli powroci to co bylo - odejdę" |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#199 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
Jego rodzice (o ile to prawda) pewnie tak uważają, bo nie chcą mieć go na swoim garbie. Chociaż wątpię, czy powiedzieli mu wprost i sami na to wpadli, pewniej mu po prostu przytakiwali dla świętego spokoju. Jak znam rodziców różnych znajomych, to nie podejrzewam, że z którejś ze stron padłby taki pomysł jeżeli chodzi o samochód ich syna / córki. Bardziej było by w drugą stronę "sam sobie / sama sobie opłać, żeby w razie czego nikt Ci nie wypominał, że się dokładał do Twojego samochodu". |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#200 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
__________________
Włosomaniaczka ![]() Obecnie: ~60 cm Cel I: do ziemi ![]() Cel II: żeby ukochany mógł wejść po nich na 3 piętro ![]() Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#201 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
Moi popukali by się w głowę gdybym chciała kogoś naciągnąć na kredyt czy inne zobowiązania finansowe. A nagroda dla tego, kto się daje. Czytam ten wątek od samego początku. Bardzo mi przykro autorko, wnioski są proste i rady żadnej sensownej Ci nie dam bo szkoda zachodu. Przemyśl to sobie.
__________________
„Kocham luksus. A luksus polega nie na bogactwie i ornamentach, ale na braku wulgarności.” Coco Chanel Wyzwanie czytelnicze 2019 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#202 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Czy uważacie dziewczyny że powinnam pokazać mu te wszystkie posty?
Żeby wiedział jak jest postrzegany? Żeby wiedział, że słusznie mam pretensje i że to ja mam racje? Jutro chyba zadzwonie do jego mamy i się osobiście zapytam co sądzi na cały ten temat.
__________________
Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#203 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
Szumnie zapowiedziałaś, że w razie kolejnych niefajnych akcji dajesz mu wilczy bilet i co? I kończy się na tym, że zamierzasz robić cyrki i dzwonić do jego matki. A jeżeli ona Ci powie "tak, dopłać, bo on nie ma", to co wtedy? Nie rozumiem Twojego toku myślenia i załatwiania spraw. Po co Ci to, na co? Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2011-02-11 o 07:40 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#204 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 13
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Hej dziewczyny, tak czytam i czytam te wcześniejsze posty i się zastanawiam nad moim związkiem, czy ja nie przesadzam i wyolbrzymiam. Jeśli chodzi o to co wyżej to uważam, że powinnaś go zostawić, nie ma sensu matkować facetowi, moim zdaniem facet ma być twoja opoką, oazą spokoju a zarówno szczęścia i radości.
A jeśli chodzi o mnie to proszę oceńcie to w miarę obiektywnie a ja się postaram tak to napisać. Jest tak, że od ok 2 lat mój chłopak, z którym jestem 5 lat, jest ''kibicem'' drużyny piłkarskiej, Nie takim dresem, co chodzi z pałami i się bije czy jakieś inne głupoty. Cieszyłam się, że ma swoje zainteresowania, jeździ oglądać mecze itp. ale od pewnego czasu on mnie oszukuje, wychodzi ode mnie pod pretekstem że jest zmęczony a idzie do jakiejś knajpy omawiać jakieś głupoty związane z kibicowaniem. wiem o tym bo kiedyś mnie prosił żebym sprawdzaiła mu meila bo miał aukcję na allegro a nie działał mu jego internet i dostał jakaś wiadomość od jakiejś dziewczyny co też tak ''kibicuje'' Wczoraj pokłuciliśmy się bo wymyślił, że jedzie do Wawy na jakiś turniej. Drażni mnie, że ma pieniądze na głupoty, 2 tyg. temu było nasze 5-cio lecie i szkoda mu było kasy na wspólny 2 dniowy wyjazd. Jak chciałam pójść poogladac sobie z czystej ciekawosci jak to na takich meczach jest to mi nie pozwolil pod pretekstem, ze nie lubie pilki noznej :/ Mam w nim wsparcie, kocham go i jest dla mnie bardzo ważny. Tylko nie wiem kto przesadza. czy ja czy on..... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#205 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
Nigdy Cię nie zabrał na żaden turniej, wyjazd, mecz? A inne dziewczyny jeżdżą? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#206 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 34
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Poczytałem sobie i mam kilka uwag.
1) Statystycznie połowa ludzkości jest płci przeciwnej więc zakładając heteroseksualną orientację - jest w czym wybierać 2) Po raz kolejny spotykam się z tym, że "kocham mojego misia, pączusia itp.", a tak naprawdę to strach przed samotnością. Dosyć często wynikający niestety z niskiej samooceny. "Jak zostanę sama to na pewno już nikogo wartościowego nie spotkam", tzn. nikt nie zwróci na mnie uwagi czyli jestem beznadziejna. Złapałam to się będę trzymać i nie puszczę. Moje prywatne zdanie jest takie, że jeśli ktoś myśli o poważniejszym związku to niestety musi się zgrać w sprawach seksu, finansów, idei posiadania dzieci, ewentualnie małżeństwa. Pierwotne zakochanie, choć cudowne, ale z czasem wygasa. Jeśli mi coś nie odpowiada to o tym mówię partnerowi. Jeśli moje nie jest dla niego/niej do przeżycia to OK. Jeśli nie to po co sie męczyć razem. Ta zasada powina działać w obie strony. Dla mnie każdy zakup powyżej 100 PLN jest poważny i zawsze go konsultuję z partnerką. To działa w obie strony. Mamy wspólny budżet i pełne zaufanie do siebie. Nie wyobrażam sobie, że kupuję sobie samochód bez wcześniejszej dyskusji a potem oczekuję od niej wsparcia finansowego. Do autorki wątku: na pdstawie twoich postów oceniam twojego TŻ na faceta, który ma inne priorytety niż ty. Nie wyszalał się jeszcze w życiu i zachowuję się jak nastolatek. Ma do tego prawo! A ty masz prawo tego nie akceptować! Zrób rachunek strat i zysków. Jasne, że rozstanie, jesli do niego dojdzie, będzie bolesne. Zastanów się tylko czy opłaca się ze strachu przed samotnością żyć nieszczęśliwie. Życzę podjęcia takiej decyzji, która będzie dla ciebie najlepsza.
__________________
Haters gonna hate. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#207 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 13
|
Dot.: wyolbrzymiam?
My o wszystkim baardzo dużo rozmawiamy, nie ma tak, że jak mam jakieś wątpliwości to o tym nie mówię. Rozmawiamy i to dużo. Myśleliśmy o tym wyjeździe wcześniej, tak planowaliśmy. ja się dorzucam poprostu płacę za siebie jak są takie wyjazdy. obydwoje studiujemy,tyle że moi rodzice nie żyją i mam rentę. A tż mieszka z mamą ponieważ jest na dziennych. Tu już nie chodzi o ten wyjazd tylko o to, że on się bardziej angażuje w te mecze niż w nasz związek, zaczyna mnie oszukiwać ale on mówi, że przesadzam. Chcę żeby miał pasje i jakieś zainteresowania ponieważ ja też je mam i nie zrezygnowałabym z tego całkowicie i nie chce żeby on tak zrobił. Ale jak mu mówie że czasem przesadza, że tego jest w naszym związku ''za dużo'' to ignoruje to. Poza tym wszystko super... no ale zaczyna się sezon meczowy
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#208 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
![]() Ale po co pokazywać i dzwonić? Chcesz dorosłego faceta wychowywać? Nie jesteś jego niańką, by mówić co jest be, a co cacy. Ty chyba czegoś nie rozumiesz. Problemem nie jest to, kto ma rację, a kto nie. Problemem jest to, że Twój "facet" (właściwie chłopiec) to egoista, który po raz kolejny próbuje Cię naciągnąć na jego zachcianki. Nie odstawiaj szopki z dzwonieniem po ludziach, po co Ci to? Doprawdy nie rozumiem w co Ty wierzysz, że Ty i mama zmienicie dorosłego faceta? Że internetowe baby go zmienią? Wiesz, ja rozumiem, jakby on Cię poprosił o pożyczenie jakiejś tam niewielkiej kwoty. Ale on "wymaga" 500 zł na ubezpieczenie, tylko i wyłącznie dlatego, że kupił autko i nie pomyślał, że przecież formalności kosztują. Strasznie dziecinne podejście, nie wyobrażam sobie budować z kimś takim związku, czy też -o zgrozo- rodziny... ---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ---------- Skoro tak dużo rozmawiacie, to dlaczego nie możecie dogadać się w tej kwestii? Chyba jednak nie jest tak, jak piszesz.
__________________
Włosomaniaczka ![]() Obecnie: ~60 cm Cel I: do ziemi ![]() Cel II: żeby ukochany mógł wejść po nich na 3 piętro ![]() Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#209 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 265
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
Jeśli on wymaga odemnie tych pieniędzy, bo wspolnie "użytkujemy samochód" to równie dobrze mogłby wymagać tych pieniędzy od mamy, brata czy kuzyna jesli gdzieś ich zawiezie czy przywiezie. Bo to przeciez też "wspólne użytkowanie".
__________________
Ironia. Gdy płacząc przez Niego, tylko do Niego chciałabyś się przytulić... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#210 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: wyolbrzymiam?
Cytat:
Być może zaangażujesz jedynie całą jego rodzinę w Wasze problemy.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:26.