DIETA 1200 KCAL :) najzdrowsza i najlepsza kto chetny ?

[florencja16]

Asiu witamy u nas;* Razem damy rade!

[PriVativ]

Witam wracam do Was Juz jestem zdrowa ale ostatnio troszke zaprzepascilam dietke . Od wczoraj sie trzymam dalej super. Tylko te 2 na plus ktore przybyły wraz z @ nie schodzą cos. Pewnie przez takie jedzenie raz malutko raz wiecej. No ale trudno jak jesc nie mogłam to nie moja wina a potem nadrobiłam;/ W lazdym razie potrzebuje Waszego wsparcia. No i przybyłam wspierac dalej Was Ja jestem juz po sniadanku 5 łyzek płatków owsianych,mleko,pol jabłka
miłegho i sloneczmego dniao Wam zycze

[zelki]

Witaj Asia , cześć dziewczynki

Ja już myślę o jutrzejszym pączkowym dniu i kombinuję jak tu przemycić do diety ze 2 pąki. Trudno , najwyżej będzie skucha w limicie.

póki co piję kawkę i szykuje śniadanie - takie jak wczoraj ( frankfurterki z Biedronki są pyyszne , a co ważne mają podana ilość kcal za sztukę.)

Wczoraj nie biegałam, dziś też nie dam rady... przyziemne sprawy, porządki, zakupy. Ale poprawię się.
Moja motywacja wzrasta, bo w czerwcu i lipcu mam śluby w rodzinie i muszę się czuć dobrze we własnej skórze na imprezie , no i warto się dobrze zaprezentować

A dobra wiadomość jest taka, że mimo braku spadku na wadze , moja mama znowu załamała ręce, że schudłam, więc coś widać

[florencja16]

zelki...dla chcacego nic trudnego ja tez na początku migalam się od biegania jak sie tylko dało .. tłumaczyłam sobie to tym ze przeciez szkola,potem angielski,inne zajecia blaa blaa blaa.Ale w koncu udalo mi sie przelamac i jakos to wszytsko godzę;P

A wlasnie,jutro tłusty czwartek..ja po prostu zamiast bułki do szkoły wezme pączka? i chyba tyle..nie mam innego pomysłu no ale że mam 2 pierwsze wf-y to po częśći to spale

[Asia1706]

Właśnie ten Tłusty Czwartek
A ile taki pączek ma kalorii? Bo w sumie jeden co by tam szkodził

[Neffik]

Napisane przez karmiii

uau ale zmiana
ja najbardziej sugeruję się miarą jeansów teraz mam rozmiar 31 a kiedyś miałam 28 ale mam nadzieję będzie znowu

ja również spodniami. Bo bluzki noszę przeważnie M, S, czy 38. Więc góra mogłaby nie chudnąć. Szkoda mi biustu strasznie bo juz widać po stanikach że maleje

Napisane przez Asia1706

Cześć dziewczyny, chciałabym dołączyć do waszego wspólnego wspierania.
Już dwa dni na diecie 1200 kcal, myślę, że ona jest najlepsza
Mam 16 lat, 169cm wzrostu i ważę 62 kg
Ostatnio próbuję się ciągle odchudzać, ale brakuje mi motywacji, co zaczynam to nie daję rady
Dwa dni daję już radę, także mam nadzieję, że z wami będzie coraz lepiej

witaj oczywiście, że z nami lepiej Ci pójdzie a jaki sobie wyznaczyłaś cel? bo widzę, że masz mój wzrost

Napisane przez zelki

A dobra wiadomość jest taka, że mimo braku spadku na wadze , moja mama znowu załamała ręce, że schudłam, więc coś widać

gratulacje chyba najlepiej jak znajomi mówią że widać stratę kg wtedy ma się pewność że się chudnie no i jaką satysfakcję że ktoś zauważył...

Napisane przez Asia1706

Właśnie ten Tłusty Czwartek
A ile taki pączek ma kalorii? Bo w sumie jeden co by tam szkodził

zależy jaki i z czym ja liczyłam ze 260kcal, ale właśnie poszperałam w necie, że może mieć nawet 340 więc nigdy raczej nie oszacujemy dokładnie Ja oczywiście symbolicznego pączka zjem

[Pijana truskawkami]

Napisane przez Neffik

ja również spodniami. Bo bluzki noszę przeważnie M, S, czy 38. Więc góra mogłaby nie chudnąć. Szkoda mi biustu strasznie bo juz widać po stanikach że maleje

Ja schudłam 2 kg a czuję jakby z samego biustu mi poszło

[Neffik]

Napisane przez Pijana truskawkami

Ja schudłam 2 kg a czuję jakby z samego biustu mi poszło

ja miałam w biuście 96cm, a teraz to wolę nie mierzyć mam spore biodra, więc zawsze wydawał się malutki. No ale cóż.. wolę już mieć szczupły tyłek i nogi

[Asia1706]

Też tak myślę, jednego symbolicznie, ale rano, żeby przez dzień się spalił
Cel, chciałabym w wakację być szczupła, wiadomo, jak się jedzie nad jezioro itp. Aczkolwiek w szkole mam wycieczkę pod koniec maja, dlatego do maja bym musiała schudnąć 10 kg
Ale damy radę
A Ty jaki masz cel?

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Napisane przez Neffik

.. wolę już mieć szczupły tyłek i nogi

Masz rację Nawet za cenę małego biustu

[Neffik]

Napisane przez Asia1706

Też tak myślę, jednego symbolicznie, ale rano, żeby przez dzień się spalił
Cel, chciałabym w wakację być szczupła, wiadomo, jak się jedzie nad jezioro itp. Aczkolwiek w szkole mam wycieczkę pod koniec maja, dlatego do maja bym musiała schudnąć 10 kg
Ale damy radę
A Ty jaki masz cel?

Do wieczora spali się na pewno Kochana czy 10kg to nie będzie za dużo? Może wystarczą same ćwiczenia żeby pozbyć się tłuszczyku, wzmocnić mięśnie?

Ja mam 58kg ale nie wykluczam, że zatrzymam się na 60, bo jest już ok

[Asia1706]

W sumie może i tak, ale 7 kg na pewno, tak 55 kg nie będzie źle
Aczkolwiek o 50 marzę Ja mam lekkie kości, dlatego 50 kg to będzie około 53 kg
a ile ważyłaś wcześniej?

A jeśli chodzi o ćwiczenia to jestem leniem:/ Gram w kosza i oprócz czterech godzin wfów mam trening trzy razy w tygodniu Ale nic poza tym nie ćwiczę, raczej przed komputerem siedzę
jeszcze mam taki problem, że mieszkam w mieście, ale małym i tutaj nikt nie biega, także raczej by mnie wyśmiali jakbym zaczęła w dresach po mieście biegać:P Ale siedzenie w domu bardzo źle na mnie wpływa, bo mam kuchnię blisko i co chwila o jedzeniu myślę A nie mam silnej woli, ale 3 dzień już i jestem zadowolona gorzej jutro - Tłusty Czwartek

[zelki]

Pączek to będzie ponad 500 kcal, zważyłam właśnie jednego , bo kupiłam córce- ma 100g właśnie...
odechciało mi się pączków

Asiu , nie zakładaj do maja 10 kg, to zbyt szybkie tempo... nie masz dużej nadwagi ( co ja mówię , wcale nie masz) spokojnie pół kilo/ kilo na tydzień i będzie ok.

[Asia1706]

Masz rację 5, 7 kg do maja i będzie super
A jutro chyba sobie zrobię dzień przerwy Jak myślę o tych pączkach to mi ślinka cieknie

[karmiii]

Napisane przez Pijana truskawkami

Ja schudłam 2 kg a czuję jakby z samego biustu mi poszło

jak mi pójdzie cokolwiek z biustu to chyba będzie wklęsły już teraz mam rekordowo małe piersi przy tak dużej wadzę, więc mam nadzieję że mniejsze już nie będą...

u mnie dziś 1400kcal bo zjadłam na śniadanie te naleśniki francuskie mniam a później mój TŻ upiekł przepyszną pizzę, ważył każdy dodawany składnik abym mogła policzyc kalorie i w 2 średnich kawałkach wyszło aż 620kcal, a pizza była robiona naprawdę w wersji dietetycznej mało sera i tylko light, chude mięsko dużo warzyw i mąka pełnoziarnista to ja się zastanawiam ile ja wchłaniałam kalorii jak chodziłam ze znajomymi na wypaśną pizzę z podwójnym serem salami i zjadałam pół dużej...

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez zelki

Pączek to będzie ponad 500 kcal, zważyłam właśnie jednego , bo kupiłam córce- ma 100g właśnie...
odechciało mi się pączków

Asiu , nie zakładaj do maja 10 kg, to zbyt szybkie tempo... nie masz dużej nadwagi ( co ja mówię , wcale nie masz) spokojnie pół kilo/ kilo na tydzień i będzie ok.

kilo tygodniowo to wersja optymistyczna przynajmniej dla mnie
moja waga nie lubi się zmniajszac pomimo starań. Zobaczę w sobotę. Pamiętajcie wszystkie aby się zważyc
A co do pączków to może zrobimy konkurs która zje najmniej bo jak myślę o pączusiach to już mam ochotę pędzic do sklepu.

[Asia1706]

Napisane przez karmiii

mój TŻ upiekł przepyszną pizzę, ważył każdy dodawany składnik abym mogła policzyc kalorie i w 2 średnich kawałkach wyszło aż 620kcal, a pizza była robiona naprawdę w wersji dietetycznej mało sera i tylko light, chude mięsko dużo warzyw i mąka pełnoziarnista to ja się zastanawiam ile ja wchłaniałam kalorii jak chodziłam ze znajomymi na wypaśną pizzę z podwójnym serem salami i zjadałam pół dużej...

A co do pączków to może zrobimy konkurs która zje najmniej bo jak myślę o pączusiach to już mam ochotę pędzic do sklepu.

Masz dobrze, tak wszystko wyliczone Ja nawet liczyć nie umię, znaczy tak mniej więcej tylko

A co do konkursu jestem za Chociaż i tak ostatnie miejsce zajmę

[_Japonka_]

Hej dziewczyny, można się przyłączyc?
Mam 18 lat (18,5 właściwie ), 170cm wzrostu i ważę w okolicach 68kg Od kilku dni staram się liczyc kalorie, zmieścic się w tych 1200-1300 (co wcale nie jest łatwe), poza tym codziennie jeżdżę ok. 45min na rowerku stacjonarnym, plus rozciąganie
Odchudzałam się już wcześniej, byłam na dukanie, udało mi się schudnąc ok.5kg w 3 miesiące, co jest strasznym wynikiem jak na tyle czasu wyrzeczeń Także teraz postanowiłam więcej cwiczyc i zdrowo się odżywiac, zobaczymy co z tego wyjdzie

A odnośnie jutrzejszego Tłustego Czwartku to mam zamiar zjesc jednego pączka bez względu na kalorie Za to nigdy już nie tknę faworków, po tym jak natknęłam się na to: http://www.ilewazy.pl/5-faworkow ponad 400kcal! Masakra! I pomyślec że kiedyś potrafiłam zjesc nawet 10 podczas samego smażenia!

[Asia1706]

Cześć!
Taki niewielki faworek i 400 kalorii ? Masakra
Ja jutro chyba nie wytrzymam i zjem
I do tego w niedzielę rodzinny obiad u babci, będę musiała jeść
Dwa dni odpadają Ale potem surowo będę się trzymała diety
Pozdrawiam i życzę miłego Tłustego Czwartku! Wytrwajcie dziewczyny:cm ok:

[_Japonka_]

Małe sprostowanie: jeden faworek ma ok. 90kcal, link, który podałam, odnosił się do porcji, czyli 5 faworków Ale mimo wszystko to jak dla mnie dużo za dużo

[Neffik]

Napisane przez Asia1706

W sumie może i tak, ale 7 kg na pewno, tak 55 kg nie będzie źle
Aczkolwiek o 50 marzę Ja mam lekkie kości, dlatego 50 kg to będzie około 53 kg
a ile ważyłaś wcześniej?

najwięcej 80kg wzrost 169-170cm

Napisane przez karmiii

A co do pączków to może zrobimy konkurs która zje najmniej bo jak myślę o pączusiach to już mam ochotę pędzic do sklepu.

Hehe jeśli ktokolwiek z moich domowników kupi pączki to zjem, a jeśli nie to nie w sumie wcale mnie nie ciągnie do slodyczy teraz, ale poczekajmy na @@

Napisane przez _Japonka_

Hej dziewczyny, można się przyłączyc?
Mam 18 lat (18,5 właściwie ), 170cm wzrostu i ważę w okolicach 68kg
A odnośnie jutrzejszego Tłustego Czwartku to mam zamiar zjesc jednego pączka bez względu na kalorie Za to nigdy już nie tknę faworków, po tym jak natknęłam się na to: http://www.ilewazy.pl/5-faworkow ponad 400kcal! Masakra! I pomyślec że kiedyś potrafiłam zjesc nawet 10 podczas samego smażenia!

Hej widzę, że podobny wzrost do mojego, wiek i waga prawie też

Racja, faworki to zło zresztą jak wszystkie inne wynalazki smażone w głębokim tłuszczu. Mi nie bardzo smakują, może dlatego że zawsze jak moja ciocia robiła to były strasznie nasiąknięte tłuszczem, fuj fuj:/

Napisane przez Asia1706

Cześć!
Taki niewielki faworek i 400 kalorii ? Masakra
Ja jutro chyba nie wytrzymam i zjem
I do tego w niedzielę rodzinny obiad u babci, będę musiała jeść
Dwa dni odpadają Ale potem surowo będę się trzymała diety
Pozdrawiam i życzę miłego Tłustego Czwartku! Wytrwajcie dziewczyny:cm ok:

Myślę, że 400kcal ma 100g faworków, więc to taki raczej sporawy musiałby być pamiętaj, że zawsze możesz zjeść mniejsze porcje, więcej surówki czy jakiś warzyw i będzie dobrze nie trzeba załamywać diety jednym obiadem babci napewno da się zjeść mniej, czy coś zamienic

[Pijana truskawkami]

Napisane przez karmiii

jak mi pójdzie cokolwiek z biustu to chyba będzie wklęsły już teraz mam rekordowo małe piersi przy tak dużej wadzę, więc mam nadzieję że mniejsze już nie będą...
.

Niestety muszę Cię zmartwić, ale ubędzie Ci z biustu Ja też mam bardzo mały biust, miseczka A i po spadnięciu 2 kg jest jeszcze mniejszy, a jak spadnie mi jeszcze te 5 kg, to nie wiem czy coś pozostanie tam.

[PriVativ]

witajcie w ten tłusciutki dzionek
Juz kupiam pączusie dla swojego tż i dla siebie. ja zjem w pracy na 2 ś zeby pozniej przez caly dzien spalic. MAm w planach zjesc jednego;] do kawy
Pozniej duzo cwiczonek oczywiscie by go spalic

3majcie sie dziewczyny, bo uprzedzam ze te pączki sie bardzo ładnie usmiechają w sklepie!!!!! ja kupiłam 3 a wrociłam sie po jeszcze 2

oczywiscie tylko 1 dla mnie, zeby nie bylo

[zelki]

Witajcie,

Rano w sklepie zewsząd atakują pączki- nie kupiłam żadnego , bo nie mam ochoty.
Ale później nie będzie tak różowo, bo na pewno maż przyniesie po pracy, no i córa zamówiła 3 .

Tymczasem kawka, śniadanko i lecę biegać .
Zwykle biegam na czczo, ale tym razem nie udało się, wczoraj nie jadłam kolacji i dziś rano miałam mega ssanie.


Dziewczyny, jak wam leci z biustu widocznie było tam sporo tkanki tłuszczowej, koniecznie ćwiczcie mięśnie piersiowe, najlepiej z obciążeniem, bo nie dość, że zmaleje, to jeszcze mogą zostać puste "woreczki"...

to na razie , ciekawe kto wygra "konkurs " haha

[Mariolcia =P]

Napewno nie ja bo zjadlam 2 przed chwila, bo licze do wieczora spalic pyszne z malibu i z roza

[201611220859]

Hej dziewczyny

Asiu, witam Cię i ja


Jejciu... długo nie pisałam tu... Ale czytałam Wasze zmagania z dietą na bieżąco
W weekend ostatni w domu byłam i miałam urodziny w rodzinie, i okres mi się pojawił...

W sumie to wszystko sprawiło, że jadłam naprawdę wszystko, co kusiło... Ale w dużo mniejszych ilościach, niż dotychczas bym zjadła (np. 1/5 Snickersa, 1/3 kawałka torta, mniejsze porcje dań).

I kaloriowo wyszło mi mniej więcej (bo trudno obce kuchnie sprawdzić co do kcal) tak:
25-02-2011 Pt 1545,90 kcal
26-02-2011 So 1670,45 kcal
27-02-2011 Nd 1259,15 kcal
28-02-2011 Pn 1327,66 kcal
01-03-2011 Wt 1132,99 kcal
02-03-2011 Śr 1104,93 kcal

Z tym, że nie były to zbyt zdrowe jadłospisy... Szczególnie tam, gdzie niby dobrze z limitem... Np. wczoraj zjadłam rano drożdżówkę z serem, a potem wybrałam się na naleśnika francuskiego z serem żółtym, pieczarkami, kukurydzą i pomidorem, z sosem czosnkowo-koperkowym (ale takim rzadziutkim lekkim)...
Ten naleśnik zawsze mnie zatykał, ale teraz jak jem mniej, to już w ogóle. Później wieczorem wmusiłam w siebie tylko kilka łyżeczek serka wiejskiego ze świeżym szczypiorkiem i solą, dużo piłam. No, ale 2 posiłki i 1100 kcal?! ;/


A ja dziś nie wygram zakładu :|
Zjadłam 1,5 pączka i naliczyłam sobie 517 kcal. To było jako śniadanie i drugie śniadanie z kawą (koleżanka przyszła ).
Nie żałuję, bo miałam moje ulubione, na marketowe, czy inne bym się nie skusiła.
A teraz lecę po czerwoną herbatę

A jak tam mija Wasz tłusty czwartek, babeczki?
Trzymajcie się

[Neffik]

Czekam z niecierpliwością na rywalki nie zjem pewnie w ogóle bo nikt nie kupił, a ja jestem zbyt leniwa żeby lecieć do sklepu Zresztą dziś jakoś źle się czuję :/

[Asia1706]

Ja zjadłam 2 Ale już dziś więcej nie jem, dlatego i tak nie przekroczę 1200 kcal

Ja mam takie pytanie, bo tam mówicie o tej czerwonej herbacie
Lepsza czerwona czy zielona? Bo ja w sumie piję zieloną, ale jak czerwona lepsza to bym musiała iść kupić Czy jest jakaś różnica między nimi?

Neffik w sumie z korzyścią, że jesteś leniwa, bo przynajmniej nie zjesz pączka ja też jestem leniwa, ale pączki mi przynieśli do domu i się skusiłam

[201611220859]

Napisane przez Asia1706

Ja mam takie pytanie, bo tam mówicie o tej czerwonej herbacie
Lepsza czerwona czy zielona? Bo ja w sumie piję zieloną, ale jak czerwona lepsza to bym musiała iść kupić Czy jest jakaś różnica między nimi?

Poczytaj w necie o właściwościach herbaty zielonej i czerwonej.
Ja piję obydwie, ale częściej zieloną
Zielona bardzo dobrze nawadnia, lekko reguluje przemianę materii przy regularnym piciu. Rano parzę ją krótko (2-3 minuty), wtedy troszkę pobudza i pozwala mi rozpocząć dzień bez kawy do śniadania (no, niewyspanie często zmusza już kilka godzin później do kawy), za to pod wieczór parzę o kilka minut dłużej, wtedy "niby" ma działanie uspokajające. Słabo zauważalne jak dla mnie

Czerwona teoretycznie jest wskazana przy odchudzaniu, ale na mnie działała tak jak producenci herbat obiecują tylko na początku (później organizm się przyzwyczaił) i tylko przy piciu kilku filiżanek dziennie po każdym posiłku.

Obecnie zieloną piję regularnie, a czerwona pomaga mi po jedzeniu cięższym. Po prostu, gdy przesadzę z porcją lub jem niezdrowe, czerwona herbata zmniejsza mi uczucie pełności i wzdętego brzucha...
A może to moja psychoza? W sumie nie wiem, ale mi pomaga. Podobno też szybciej się trawi ten posiłek


To moje odczucia, a jak jest z tymi herbatami u Was?


Edit:
Do mojego poprzedniego posta...
Wiecie co? Ogólnie to jeśli któraś z Was pamięta to, co pisałam w zeszłym tygodniu, o tym, że pomimo zdrowej diety czuję się znów ciężko i mój metabolizm przystopował, to muszę Wam powiedzieć, że teraz się sobie bardzo dziwię.
Otóż przez weekend jadłam dużo. Ostatnio zgrzeszyłam w limicie i nie jadłam 5 posiłków, a mniej i niezdrowe (wysokokaloryczne).
Ale od kilku dni mam dobrą przemianę materii znów (!!!), po okresie czuję się znów lekko i mam wrażenie, że pomimo wszystko trochę mi ubyło
Jaka szkoda, że nie mogę tego sprawdzić wynikiem wagi albo cm....

[Asia1706]

Napisane przez sunflower__

Czerwona teoretycznie jest wskazana przy odchudzaniu, ale na mnie działała tak jak producenci herbat obiecują tylko na początku (później organizm się przyzwyczaił) i tylko przy piciu kilku filiżanek dziennie po każdym posiłku.

A tak dokładniej co ta czerwona herbata robi? Pomaga odchudzać, przyśpiesza odchudzanie czy co? Czy po prostu jest zdrowa?
Napisałaś, że tak jak producenci obiecują, czyli tak mniej więcej co?

Mam jeszcze takie spostrzeżenia, bo słyszałam, że przed jedzeniem nie pije się pół godziny, a po jedzeniu dopiero po godzinie można pić. Że nie można pić w trakcie jedzenia. Czy to prawda?

I jeszcze jedno. Łyżeczka octu jabłkowego przed jedzeniem. Też to słyszałam. Na co to pomaga? I jak się zapomni można po jedzeniu?

[karmiii]

Hej dziewczyny ja mam szansę wygrac konkurs bo jeszcze jestem bez pączka mój jadłospis dzisiejszy jest cudny że tak skromnie powiem:

Śniadanie:
owsianka z rodzynkami i orzechami - 300kcal
II Śniadanie:
sałatka owocowa + chlebek wasa - 200kcal
Obiad
pełnoziarnisty makaron+sos ze świeżych pom.+pierś z kurczaka -499kcal

Ja zjadam 1350kcal więc na podwieczorek mam zamiar wypic kawę i wafla ryżowego z dżemem 100kcal, a na kolację za 250kcal sałatkę warzywną z chlebkiem wasa. Teraz czeka mnie trochę pracy i mam zamiar powiczyc. Trzymam kciuki za bezpączkowe popołudnie

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez Asia1706

A tak dokładniej co ta czerwona herbata robi? Pomaga odchudzać, przyśpiesza odchudzanie czy co? Czy po prostu jest zdrowa?
Napisałaś, że tak jak producenci obiecują, czyli tak mniej więcej co?

Mam jeszcze takie spostrzeżenia, bo słyszałam, że przed jedzeniem nie pije się pół godziny, a po jedzeniu dopiero po godzinie można pić. Że nie można pić w trakcie jedzenia. Czy to prawda?

I jeszcze jedno. Łyżeczka octu jabłkowego przed jedzeniem. Też to słyszałam. Na co to pomaga? I jak się zapomni można po jedzeniu?

ocet jabłkowy to zło wyniszcza organizm nie próbuj tego, możesz poczytac o skutkach ubocznych szkodzi na kości i cały organizm

herbata czerwona dla mnie jest skuteczna szczególnie przed imprezą kiedy masz nadęty brzuch po za tym zwalcza apetyt

a co do picia wody to się nie orientuję ja piję zawsze przed śniadaniem szklankę z cytryną a później nie patrzę czy po jedzeniu czy przed...

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Poissonivy a Ty gdzie się podziewasz?

[anika00000]

czesc
co do czerwonej herbaty to ja ja poprostu uwielbiam pije do sniadania po obiedzie i do kolacji.Ale najlepsza jest ta parzona. Jakos mi tak po niej dobrze
A ocet jablkowy jest zdrowy i pomaga przy odchudzaniu. Zachecam do poczytania o nim. Nie zdrowy to jest ale normalny ocet ktory moze wiele krzywdy zrobic organizmowi.
ja czasami pije ten jablkowy .Ogolnie nie chce sie tak jesc po nim . Ale smak ma okropny nawet z sokiem.
Ja dzis zgrzeszylam jednym paczkeim i rurka z bita smietnka.
bez obiadu jestem i raczej juz nic nie zjem wiec w limicie sie zmieszcze