Raczkujemy,ząbkujemy i już bardzo chodzić chcemy! Dzieci V-VI 2010r. cz.IV. :-)

[margo80]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;26704660]czekaj aż jeśc zawoła. 5 godzin bez jedzenia wytrzyma bez niczego. [/QUOTE]
kurka, ale to wychodzą wtedy 3 posiłki w dzień, nie licząc nocno-wczesnoporannych i wieczornych cycków.
nie za mało?

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez margo80

kurka, ale to wychodzą wtedy 3 posiłki w dzień, nie licząc nocno-wczesnoporannych i wieczornych cycków.
nie za mało?

u nas podobnie.
5:00 - czyli wczesnoporanne mleko.
10:00 deserek
13:00 kaszka na mleku
17:00 obiadek
20:30 mleko na noc- czyli jak u Was wieczorny cycek.

[Edzia400]

Napisze potem co i jak bo badam sprawe ale dziewczyny z innego forum na wizazu mówiły ze on aciagle oszukiwała ze miała dawac filmiki zdiecia a tak naprawde tylko dała te zaraz po urodzeniu i na tym koniec miało pare osób kontakt z nia ale ponoc potem zmieniła nr tel zawiłe to troche i nie wiem co myslec a chyba nie wiem czy sie nie pomyle zebra666 jak pomyliłam nik to sorki zeberko cos tam wykryła dalej nie kopałam bo pozno było




zdiecia sa : love:

my mielismy gosci i plany sie porypały przyszedł nas odwiedzic 10 miesieczny szymonek zaczyna raczkowac i smiesznie to wyglada bo ja niepamietam kiedy to było


Margo - ja tez tak od razu pomyslałam ze lepiej tam niż na cmentarzu

lece odezwe sie wieczorem

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Edzia400

Napisze potem co i jak bo badam sprawe ale dziewczyny z innego forum na wizazu mówiły ze on aciagle oszukiwała ze miała dawac filmiki zdiecia a tak naprawde tylko dała te zaraz po urodzeniu i na tym koniec miało pare osób kontakt z nia ale ponoc potem zmieniła nr tel zawiłe to troche i nie wiem co myslec a chyba nie wiem czy sie nie pomyle zebra666 jak pomyliłam nik to sorki zeberko cos tam wykryła dalej nie kopałam bo pozno było

jak zbadasz sprawę, to zdaj relację, bom ciekawa.
zapodaj jakieś linki ewentualnie. to sama poczytam.

teraz też zmykam, do wieczorka. pa.

[bydgoszczanka]

Kochane, u mnie lepiej, dużo lepiej. Szczere rozmowy pomogły.

Nie czytam, bo za duzo tego, a wieczory teraz wolę spędzac z mężem


Zmieniłam fryzurkę

[kardashi]

Bydgoś ślicznie wyglądasz
Lusia jaka podobna do Ciebie!


Pochwalę się Wam moim mleczykiem zzzz czwartku

[cate_]

Napisane przez bydgoszczanka

Kochane, u mnie lepiej, dużo lepiej. Szczere rozmowy pomogły.

Nie czytam, bo za duzo tego, a wieczory teraz wolę spędzac z mężem


Zmieniłam fryzurkę

Super, że już jest lepiej

Fajnie wyglądacie

Napisane przez kardashi

Bydgoś ślicznie wyglądasz
Lusia jaka podobna do Ciebie!


Pochwalę się Wam moim mleczykiem zzzz czwartku

[panna migotka]

Napisane przez Edzia400

Napisze potem co i jak bo badam sprawe ale dziewczyny z innego forum na wizazu mówiły ze on aciagle oszukiwała ze miała dawac filmiki zdiecia a tak naprawde tylko dała te zaraz po urodzeniu i na tym koniec miało pare osób kontakt z nia ale ponoc potem zmieniła nr tel zawiłe to troche i nie wiem co myslec a chyba nie wiem czy sie nie pomyle zebra666 jak pomyliłam nik to sorki zeberko cos tam wykryła dalej nie kopałam bo pozno było




zdiecia sa : love:

my mielismy gosci i plany sie porypały przyszedł nas odwiedzic 10 miesieczny szymonek zaczyna raczkowac i smiesznie to wyglada bo ja niepamietam kiedy to było


Margo - ja tez tak od razu pomyslałam ze lepiej tam niż na cmentarzu

lece odezwe sie wieczorem

mi się coś kojarzy, ta dziewczyna pisała z kilku ników i miała bliźniaki albo nie mogła zajść w ciążę, kilka razy poroniła itd

Napisane przez bydgoszczanka

Kochane, u mnie lepiej, dużo lepiej. Szczere rozmowy pomogły.

Nie czytam, bo za duzo tego, a wieczory teraz wolę spędzac z mężem


Zmieniłam fryzurkę

cieszę się, że jest lepiej! super wyglądasz w tej fryzurze a Lusia skóra zdjęta z ciebie

Napisane przez kardashi

Bydgoś ślicznie wyglądasz
Lusia jaka podobna do Ciebie!


Pochwalę się Wam moim mleczykiem zzzz czwartku

ale cuuudo


zdjęcia obiecuję, że wkleję ale mszę czekać na nie trochę aż fotografka obrobi

aa i zapomniałam donieść, że Wiktor dostał fajne zabawki: świnkę skarbonkę z fp (myślałam,ze jest niezafajna ale się pomyliłam) i kosiarkę z playskoola - rewelacja - niby napisane, że od 2 lat ale maly już teraz super się nią bawi i śmieje w głos razem z nią, także polecam

a ja zaraz będę robić frytki

[bratkab]

Witam kochane!

Napisane przez bydgoszczanka

Zmieniłam fryzurkę

Super, że lepiej u Was Ale Lusia już duża, a Ty jak zawsze rewelacyjnie się prezentujesz

Napisane przez kardashi

Pochwalę się Wam moim mleczykiem zzzz czwartku

Śliczne zdjęcie Sama natura

Napisane przez panna migotka

aa i zapomniałam donieść, że Wiktor dostał fajne zabawki: świnkę skarbonkę z fp (myślałam,ze jest niezafajna ale się pomyliłam) i kosiarkę z playskoola - rewelacja - niby napisane, że od 2 lat ale maly już teraz super się nią bawi i śmieje w głos razem z nią, także polecam

Miło mi to słyszeć, bo u nas skarbonka jest prezentem na urodzinki i mam nadzieję, że się spodoba

Przeczytałam tyle co na ostatniej stronie, później postaram się nadrobić resztę. U mnie wszystko dobrze. W pracy czuję się coraz lepiej, stresu nie ma, tylko żal że dla małego zostaje mało czasu, ale takie jest życie.
Boguś od paru dni sam już schodzi z łóżka, tzn. dochodzi do krawędzi, obraca się i spuszcza na nogi. Do tego udaje już że sam rozmawia przez telefon. Dostała mu się w spadku komórka małża, którą ostatnio zaślinił. Na szczęście psiapsiółka mnie poratowała i dała nam używkę LG, ale bardzo fajny.
Prezenty, które zrobiłam na szydełku się mamie Zosi podobały. Zosieńka maleńka jest, nawet nie pamiętam jak to było, jak Boguś był taki maleńtas. Od drugiej znajomej dostaliśmy reklamówkę klocków plastikowych. I już nie wiem, gdzie te zabawki układać.
Na razie tyle, bo chciałbym się z małym jeszcze pobawić. Ale o Was też pamiętam.

[margo80]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;26706462]u nas podobnie.
5:00 - czyli wczesnoporanne mleko.
10:00 deserek
13:00 kaszka na mleku
17:00 obiadek
20:30 mleko na noc- czyli jak u Was wieczorny cycek. [/QUOTE]
no tak, niby podobnie. ale Ewcia rano dostaje 100ml kaszki i potrafi zostawić połowę. a dziś po 5h (drzemka trwała prawie 2) też o obiadek nie wołała. zrobiłam, wcisnęłam niecałą połówkę dużego słoika. martwi mnie to, że ona tak mało je.
możliwe, że odkryłam dziś przyczynę, ale muszę to jeszcze potwierdzić i spróbować wyeliminować problem. a potem Wam powiem.

Lusia, Blanka, Bydgoś - pięknie wyglądacie

była tu mowa ostatnio o kurteczkach. ja na all upolowałam Ewci taką cieniusieńką przeciwdeszczową, w środku tylko siateczka. a parę dni temu w lumpku dorwałam śliczną sukienkę na lato z majtusiami. niby rozmiarowo 6-12, ale może się wciśnie. majciochy w każdym razie na pewno posłużą dłużej.
postaram się jutro obfocić.

zmykam do moich prezentacji. już tylko 2 mi zostały. mam czas do piątku, więc chyba się wyrobię.


aaaa
Lea - pytałaś, czemu pytam o roczek w kościele. ciągle mi umyka odpowiedź.
pytałam, bo sama się waham czy iść. u nas to ta sama msza, co chrzty, ostatnia w miesiącu. Ewci urodziny wypadają w niedzielę, ale przedostatnią i wolałabym świętować właśnie 19.06., a nie tydzień później. zauważyłam, że niewiele osób przychodzi z rocznymi dziećmi, w porównaniu z ilością chrztów. a kiedyś było tak, że roczki miały osobną mszę.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez bydgoszczanka

Kochane, u mnie lepiej, dużo lepiej. Szczere rozmowy pomogły.

to się cieszymy.
slicznie obie wyglądacie.

Napisane przez kardashi

Pochwalę się Wam moim mleczykiem zzzz czwartku

Napisane przez margo80

Lea - pytałaś, czemu pytam o roczek w kościele. ciągle mi umyka odpowiedź.
pytałam, bo sama się waham czy iść. u nas to ta sama msza, co chrzty, ostatnia w miesiącu. Ewci urodziny wypadają w niedzielę, ale przedostatnią i wolałabym świętować właśnie 19.06., a nie tydzień później. zauważyłam, że niewiele osób przychodzi z rocznymi dziećmi, w porównaniu z ilością chrztów. a kiedyś było tak, że roczki miały osobną mszę.

u nas jest identycznie, tyle że w 3 niedzielę miesiąca.
czyli u nas wypada 19 czerwca, 10 dni po urodzinkach Tymka, ale chyba- tak jak z Maksiem- pójdę na tą mszę i w tym dniu , po mszy zrobię imprezkę.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Biricchina

A u Nas masakryczny baaaaaardzo dłuuuugi weekend
Robiłam w piątek badanie moczu - wszystko ok.
W sobotę doszedł mały kaszel do temperatury, byliśmy u lekarza. Przepisał syrop na kaszel - Ambrosol. Daję jej 3 razy dziennie Nurofen a od wczoraj czopki z paracetamolem, bo absolutnie odmawia połknięcia leku, jest taka histeria, że hej
dzisiaj rano temperatura 38st, kaszle baaaaardzo mało i o co tu chodzi?
Zęby? Trzydniówka chyba nie, bo już 6ty dzień ma temperaturę?
Nie wiem już co mam robić, pediatra będzie dopiero jutro.
Zachowuje się normalnie, bawi się, śmieje, je. Wczoraj tylko zamiast w sumie 2h drzemki spała ponad 3h.
Pomocy... skąd ta gorączka cały czas

Zęby? niech już przejdzie!

Napisane przez velluto

Kiwi pomaga na nie-picie? Moja tez bardzo mało pije Ale moja cycowa i nadrabia ostrao w nocy

Pomaga o tyle, że nie ma zatwardzenia, niemalże od razu leci kupa

Napisane przez ona1981

Dziwna historia z tą Enigmą. Ciekawe jak to się wydało Ludzie nie mają nic do roboty, tylko wymyślać głupoty na forach, co to trzeba mieć w głowie

Michał w piątek ma 3 urodziny. Obmyślam dla niego jakiś tort bezmleczny, mam kilka pomysłów. Tyle, że ja jestem beztalęcie jeśli chodzi o pieczenie, nie wiem czy coś z tego wyjdzie.

Cate Alex cudny

No w szoku jestem...

Ooo najlepsze życzenia dla niego

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;26704334]


Kobiety, kciuki do 20 maja trzymajcie, jak już prosiłam, ale jutro troszkę mocniej zacisnijcie, bo jadę inną ważną transakcję dogadać, szczegóły będą jak się uda. [/QUOTE]

Trzymam

Napisane przez margo80

co do szelek - mam wrażenie, że lepiej sobie radzi pod paszki albo za rączki. poza tym pierwszego dnia testów bała się w tym chodzić, za1 rączkę i tak musiałam ją trzymać, co widać na fotce. ale generalnie fajny wynalazek, plecy trochę odpoczywają.

zdrówka Karolince

u nas pierwsza drzemka przy małzu trwała dziś 5 minut
teraz teoretycznie trwa druga, ta chyba będzie ostatnia na dziś.

pisałam Wam, że Ewcia ma fazę niejadka. jakoś tak się porobiło, że wcale nie sygnalizuje głodu. nie domaga się cycka w dzień, ale też nie woła o nic innego. staram się podać jej coś co 3-4h, ale musze się nieźle namęczyć, żeby zjadła. i nie wiem, czy za często jej daję, czy o co chodzi.. może powinnam zaczekać aż zawoła? tylko jakoś tak mi dziwnie, że i 5h potrafi nic nie jeść...

A powiedz mi, nie chce w ogóle czy nie chce w spokoju zjeść? Ja np. wczoraj karmiłam obiadkiem tak, że siedziałam, a mała stała oparta o moje kolana i jadła

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;26706462]u nas podobnie.
5:00 - czyli wczesnoporanne mleko.
10:00 deserek
13:00 kaszka na mleku
17:00 obiadek
20:30 mleko na noc- czyli jak u Was wieczorny cycek. [/QUOTE]

A u nas:

7-7:30 150ml kaszki pitnej
10 - owoce, ok. 150g słoikowych lub kanapeczka z dżemem, serkiem
13 - obiadek
16 - kanapka
17 - 140ml mleka
20 - 210ml kaszki pitnej

Tak dzisiaj było.

Napisane przez bydgoszczanka

Kochane, u mnie lepiej, dużo lepiej. Szczere rozmowy pomogły.

Nie czytam, bo za duzo tego, a wieczory teraz wolę spędzac z mężem


Zmieniłam fryzurkę

Joasiu, pozwoliłam sobie pokazać fotkę mężowi i podstępnie spytałam, ile masz lat - i wiesz, ile? 26 A pokazałam fotę, bo cholernie młodziutko wyszłaś!

Napisane przez panna migotka

aa i zapomniałam donieść, że Wiktor dostał fajne zabawki: świnkę skarbonkę z fp (myślałam,ze jest niezafajna ale się pomyliłam) i kosiarkę z playskoola - rewelacja - niby napisane, że od 2 lat ale maly już teraz super się nią bawi i śmieje w głos razem z nią, także polecam

a ja zaraz będę robić frytki

ooo proszę, a ja u nikogo skarbonki nie widziałam...

Napisane przez bratkab

Przeczytałam tyle co na ostatniej stronie, później postaram się nadrobić resztę. U mnie wszystko dobrze. W pracy czuję się coraz lepiej, stresu nie ma, tylko żal że dla małego zostaje mało czasu, ale takie jest życie.
Boguś od paru dni sam już schodzi z łóżka, tzn. dochodzi do krawędzi, obraca się i spuszcza na nogi. Do tego udaje już że sam rozmawia przez telefon. Dostała mu się w spadku komórka małża, którą ostatnio zaślinił. Na szczęście psiapsiółka mnie poratowała i dała nam używkę LG, ale bardzo fajny.
Prezenty, które zrobiłam na szydełku się mamie Zosi podobały. Zosieńka maleńka jest, nawet nie pamiętam jak to było, jak Boguś był taki maleńtas. Od drugiej znajomej dostaliśmy reklamówkę klocków plastikowych. I już nie wiem, gdzie te zabawki układać.
Na razie tyle, bo chciałbym się z małym jeszcze pobawić. Ale o Was też pamiętam.

Mąż?

Napisane przez margo80

no tak, niby podobnie. ale Ewcia rano dostaje 100ml kaszki i potrafi zostawić połowę. a dziś po 5h (drzemka trwała prawie 2) też o obiadek nie wołała. zrobiłam, wcisnęłam niecałą połówkę dużego słoika. martwi mnie to, że ona tak mało je.
możliwe, że odkryłam dziś przyczynę, ale muszę to jeszcze potwierdzić i spróbować wyeliminować problem. a potem Wam powiem.

Lusia, Blanka, Bydgoś - pięknie wyglądacie

była tu mowa ostatnio o kurteczkach. ja na all upolowałam Ewci taką cieniusieńką przeciwdeszczową, w środku tylko siateczka. a parę dni temu w lumpku dorwałam śliczną sukienkę na lato z majtusiami. niby rozmiarowo 6-12, ale może się wciśnie. majciochy w każdym razie na pewno posłużą dłużej.
postaram się jutro obfocić.

zmykam do moich prezentacji. już tylko 2 mi zostały. mam czas do piątku, więc chyba się wyrobię.


aaaa
Lea - pytałaś, czemu pytam o roczek w kościele. ciągle mi umyka odpowiedź.
pytałam, bo sama się waham czy iść. u nas to ta sama msza, co chrzty, ostatnia w miesiącu. Ewci urodziny wypadają w niedzielę, ale przedostatnią i wolałabym świętować właśnie 19.06., a nie tydzień później. zauważyłam, że niewiele osób przychodzi z rocznymi dziećmi, w porównaniu z ilością chrztów. a kiedyś było tak, że roczki miały osobną mszę.

Straszna z tym jesteś

Roczku w kościele nie chcę...

Agu dzisiaj nauczyłam, jak pokazywać oczko u lali

[ona1981]

Szaja dziękuję w imieniu Michała za życzonka
Ja roczku w kościele też nie planuję .

Bydgoszczanka super z was kobietki! Fajnie, że w związku już lepiej
Kardashi Blanka

Świnkę skarbonkę już planowałam dla Michała, ale nie wyszło. Szymon pewnie dostanie. Bardzo fajna zabawka, kilka dziewczyn z mojego starego wątku (Michałowego)zachwalało

Szymonowi chyba znowu jakieś zeby idą, ślini się strasznie, marudzi, znowu mamy problemy z usypianiem.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Aaa właśnie, czy któraś jeszcze NIE MA zębów? u nas dalej ZERO...

[bydgoszczanka]

Dziękuję dziewczyny na mile komentarze

szaja, bardzo dobrze się czuję w tej fryzurze i tak mi się wydawało, że własnie mnie odmłodziła

Ale miałam dzisiaj przygodę na spacerze. Szłam sobie w stronę lasu, takim fajnym miejscem i nagle patrzę, a wsród drzew stoi NAGI, obleśny, gruby facet i wali konia Stał odwrócony przodem do chodnika ( jakies 10-15 metrów ) i patrzyl na mnie....FUUUUJJJJJ.
Kurde, nieźle się wystraszylam i zaczęłam biec z wózkiem. Dobiegłam do miejsca, gdzie byli robotnicy jacyś i dopiero zwolniłam. Juz wiecej nie pójdę tam sama.

kardashi, fotka boska.

Luiza dzisiaj tak walnęła buźka w podłoge, że ma krwiaka na dziąśle, w miejscu gdzie wychodzi jedynka górna. Cholera, krew sie lała. Mam nadzieje, że z ząbkiem jest wszystko ok.

[ona1981]

Dziewczyny wychodzą wam ciasta w @? Ja planowałam torta robić w piątek i teraz nie wiem czy się zabierać, przed chwilą dostałam okres

Bydgoszczanka to ci leśna przygoda Całe szczęście tacy ludzie rzadko sa niebezpieczni.

[panna migotka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;26717907]Aaa właśnie, czy któraś jeszcze NIE MA zębów? u nas dalej ZERO...[/QUOTE]
jeśli może być płeć męska to chyba mój Wiktor (chyba- bo jak ugryzie robi ślady ale jak przejadę palcem po dziąśle to wydaje mi się, że chyba się jeszcze nie przebiły)

ona mi wychodzą ale mojej siostrze nie

bydgoś co za ch.. a gdyby widziały to małe dziewczynki ja też bym biegiem wracała chociaż takim ludziom właśnie chodzi o takie relacje

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

aaa margo u nas Wiktor odmawia kaszki albo obiadu jak dostanie do południa jakąś przekąskę - chrupka albo biszkopta, jak po obiedzie to deserek zje i kolację też

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

a czy ktoś jest jeszcze potrzebujący wózka spacerowego?
szwagierka ma CONECO Traper, chyba jeszcze na gwarancji, idealny stan. jakby co to pisac na PW.

[margo80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;26716905]
A powiedz mi, nie chce w ogóle czy nie chce w spokoju zjeść? Ja np. wczoraj karmiłam obiadkiem tak, że siedziałam, a mała stała oparta o moje kolana i jadła


Straszna z tym jesteś

Roczku w kościele nie chcę...

Agu dzisiaj nauczyłam, jak pokazywać oczko u lali [/QUOTE]
otwiera buzię na kilka pierwszych łyżek, potem jest hm... nie wiem jak to określić... coś pomiędzy marudem, warczeniem, czymś takim dziwnym. najczęściej oznacza to, że chce do ręki niekapek, łyżeczkę. przeważnie nic nie oznacza poza zniecierpliwieniem. siedzi raczej spokojnie. przestaje otwierać buzię i wtedy zaczyna się szopka. np. dostaje kubek do ręki, popija, gryzie go, a ja się staram trafić na momenty, gdy otwiera buzię, a jeszcze nie zdąży kubka/łyżki wetknąć. albo jeśli karmię bezpośrednio ze słoiczka, to pokazuję misia/dzidzię na etykietce i gadam, jak to oni się cieszą, że Ewcia je. wtedy parę razy otworzy dzióbek. albo pytam, jaka jest duża i mówię, że duże dziewczynki dużo jedzą - i to samo. ewentualnie mamy jeszcze opcję mojego udawania, że jem, mlaskania i zachwalania.
uwierzcie mi, jestem po tym wszystkim bardzo zmęczona

no dobra, piszę, co podejrzewam.
przez te kombinacje przy jedzeniu wydaje mi się, że za dużo pije i potem miejsca w brzuszku nie ma.
wczoraj wypiła 2 niekapki nuka wody (ok. 150ml jeden), i 1,5 niekapka aventu wody z sokiem (ok. 200ml jeden). wszystko głównie przy posiłkach. ona tak ma, że jak widzi, to chce. postaram się od jutra zabrać jej z widoku picie, aż uznam, że faktycznie zjadła tyle, że może chcieć popić.

podobna sprawa była z przekąskami. na szafce przy miejscu, w którym jemy, stały sobie zawsze biszkopty i chrupki, które jej daję w ograniczonych ilościach do popołudniowych owocków. a Ewci się wydawało, że może wołać o nie przy każdym posiłku. przekąski zabrane, nie ma o co wołać, sprawa zapomniana. teraz nawet potrafi się o nie nie upomnieć przy owockach. dziś dostała chrupala w nagrodę za zjedzenie całego banana na podwieczorek.

brawa dla Agu

Ewcia pokazuje oko, nos u mnie, u tatusia jeszcze bródkę. u lal i pluszaków też oko, nos. od paru dni intensywnie przytula wszystkie pluszaki i lale, potrafi też na hasło "przytul mamę/tatę" właściwie zareagować.

Napisane przez bydgoszczanka

Ale miałam dzisiaj przygodę na spacerze. Szłam sobie w stronę lasu, takim fajnym miejscem i nagle patrzę, a wsród drzew stoi NAGI, obleśny, gruby facet i wali konia Stał odwrócony przodem do chodnika ( jakies 10-15 metrów ) i patrzyl na mnie....FUUUUJJJJJ.
Kurde, nieźle się wystraszylam i zaczęłam biec z wózkiem. Dobiegłam do miejsca, gdzie byli robotnicy jacyś i dopiero zwolniłam. Juz wiecej nie pójdę tam sama.

Luiza dzisiaj tak walnęła buźka w podłoge, że ma krwiaka na dziąśle, w miejscu gdzie wychodzi jedynka górna. Cholera, krew sie lała. Mam nadzieje, że z ząbkiem jest wszystko ok.

fuuuuuj... nie wiem, jak ja bym zareagowała, ale tym biegiem to - za przeproszeniem - tylko mu dobrze zrobiłaś

biedna Lusia. ząbek na pewno nie ucierpiał.

Ewcia kwęka. a więc powtórki wczorajszej nocki nie będzie...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez ona1981

Dziewczyny wychodzą wam ciasta w @? Ja planowałam torta robić w piątek i teraz nie wiem czy się zabierać, przed chwilą dostałam okres

Bydgoszczanka to ci leśna przygoda Całe szczęście tacy ludzie rzadko sa niebezpieczni.

A nie wiem? ale nierzadko słyszałam, że nie piecze się w @, czy też nie robi przetworów, bo nie wychodzą. I naprawdę nie wychodzą, i nie jest to zabobon, bo w trakcie @ podobno zmienia się flora bakteryjna kobiety nieco i np. to co mamy na dłoniach lub nasz pot wpływa na jedzenie - przynajmniej tak nam mówiła kobieta z edukacji zdrowotnej na studiach, Ile w tym prawdy - nie wiem, nie sprawdzałam

Napisane przez panna migotka

jeśli może być płeć męska to chyba mój Wiktor (chyba- bo jak ugryzie robi ślady ale jak przejadę palcem po dziąśle to wydaje mi się, że chyba się jeszcze nie przebiły)

ona mi wychodzą ale mojej siostrze nie

bydgoś co za ch.. a gdyby widziały to małe dziewczynki ja też bym biegiem wracała chociaż takim ludziom właśnie chodzi o takie relacje

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

aaa margo u nas Wiktor odmawia kaszki albo obiadu jak dostanie do południa jakąś przekąskę - chrupka albo biszkopta, jak po obiedzie to deserek zje i kolację też

Może byś męska, ale u was coś czuć, u nas dalej posucha

Napisane przez margo80

otwiera buzię na kilka pierwszych łyżek, potem jest hm... nie wiem jak to określić... coś pomiędzy marudem, warczeniem, czymś takim dziwnym. najczęściej oznacza to, że chce do ręki niekapek, łyżeczkę. przeważnie nic nie oznacza poza zniecierpliwieniem. siedzi raczej spokojnie. przestaje otwierać buzię i wtedy zaczyna się szopka. np. dostaje kubek do ręki, popija, gryzie go, a ja się staram trafić na momenty, gdy otwiera buzię, a jeszcze nie zdąży kubka/łyżki wetknąć. albo jeśli karmię bezpośrednio ze słoiczka, to pokazuję misia/dzidzię na etykietce i gadam, jak to oni się cieszą, że Ewcia je. wtedy parę razy otworzy dzióbek. albo pytam, jaka jest duża i mówię, że duże dziewczynki dużo jedzą - i to samo. ewentualnie mamy jeszcze opcję mojego udawania, że jem, mlaskania i zachwalania.
uwierzcie mi, jestem po tym wszystkim bardzo zmęczona

no dobra, piszę, co podejrzewam.
przez te kombinacje przy jedzeniu wydaje mi się, że za dużo pije i potem miejsca w brzuszku nie ma.
wczoraj wypiła 2 niekapki nuka wody (ok. 150ml jeden), i 1,5 niekapka aventu wody z sokiem (ok. 200ml jeden). wszystko głównie przy posiłkach. ona tak ma, że jak widzi, to chce. postaram się od jutra zabrać jej z widoku picie, aż uznam, że faktycznie zjadła tyle, że może chcieć popić.

podobna sprawa była z przekąskami. na szafce przy miejscu, w którym jemy, stały sobie zawsze biszkopty i chrupki, które jej daję w ograniczonych ilościach do popołudniowych owocków. a Ewci się wydawało, że może wołać o nie przy każdym posiłku. przekąski zabrane, nie ma o co wołać, sprawa zapomniana. teraz nawet potrafi się o nie nie upomnieć przy owockach. dziś dostała chrupala w nagrodę za zjedzenie całego banana na podwieczorek.

brawa dla Agu

Ewcia pokazuje oko, nos u mnie, u tatusia jeszcze bródkę. u lal i pluszaków też oko, nos. od paru dni intensywnie przytula wszystkie pluszaki i lale, potrafi też na hasło "przytul mamę/tatę" właściwie zareagować.

fuuuuuj... nie wiem, jak ja bym zareagowała, ale tym biegiem to - za przeproszeniem - tylko mu dobrze zrobiłaś

biedna Lusia. ząbek na pewno nie ucierpiał.

Ewcia kwęka. a więc powtórki wczorajszej nocki nie będzie...

Bardzo możliwe gdy u nas problemy z jedzeniem były, pierwsze, o co lekarka spytała, to czy pije soki i czy pije w porze posiłków dużo

Ano, niestety, najlepiej ignorować lub obśmiać ponoć.

Z umiejętności - u nas od dawna jest dawanie nam buziaków, a przytula - maskotkę kota, nie mam pojęcia skąd to podpatrzyła, bo jeszcze zanim dawała nam buziaki, ba widok kota dawała mu buziaka i tulaska

[ona1981]

To ja już nie wiem co mam teraz zrobić. Zrobię, nie wyjdzie i tylko zmarnuję swój czas. Z drugiej strony u nas takiego bazmlecznego nigdzie nie kupię:/

Dziewczyny gdzie się podziewa Djerba ???

[bydgoszczanka]

Wiem, że najlepiej obsmiać, ale ja przerażona byłam

U nas sporo nowych rzeczy Lusia potrafi. Coraz ładniej chodzi, wstaje bez trzymanki, potrafi zawrócić idąc. Pokazuje gdzie ma ucho, głowę, wlosy, pupę, brzuszek, rączke, nogę. Wie jak robi piesek i naśladuje. Jak coś upuści to mówi "ba" ( ja mówię bam ). Gada po swojemu i zaczęła znowu mówić "mama". Jak sie uderzy w cos, to przychodzi i pokazuje bolące miejsce, żeby pocałować I w ogóle, już tyle rozumie, że w szoku czasami jestem.

[margo80]

to od jutra odwyk niekapkowy bój się Ewciu

jutro mam kontrolę u okulisty. śmiesznie będzie wyglądało, gdy będę pod gabinetem czekać z rtg płuc

melduję, że na jutro została mi już tylko 1 prezentacja do zrobienia.
jak macie jakieś skojarzenia z AUSTRIĄ, to poproszę jak zwykle.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez margo80

melduję, że na jutro została mi już tylko 1 prezentacja do zrobienia.
jak macie jakieś skojarzenia z AUSTRIĄ, to poproszę jak zwykle.

wino/piwo
walc wiedeński
Prater
Dunaj
Sisi
Mozart
i Mozartkugel

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Austria - góry, austriackie gadanie, austriacka pogoda :d Salzburg, klasycy wiedeńscy... Ogólnie muzyka, muzyka, muzyka

[panna migotka]

moje skojarzenia: Alpy, kompozytorzy, tunele, walc wiedeński, strudel, brak dostępu do morza, zamki, pałace, Tyrol, Salzburg, Sissi

[sparkly]

Witajcie.

Napisane przez bydgoszczanka

Ale miałam dzisiaj przygodę na spacerze. Szłam sobie w stronę lasu, takim fajnym miejscem i nagle patrzę, a wsród drzew stoi NAGI, obleśny, gruby facet i wali konia Stał odwrócony przodem do chodnika ( jakies 10-15 metrów ) i patrzyl na mnie....FUUUUJJJJJ.
Kurde, nieźle się wystraszylam i zaczęłam biec z wózkiem. Dobiegłam do miejsca, gdzie byli robotnicy jacyś i dopiero zwolniłam. Juz wiecej nie pójdę tam sama.


Luiza dzisiaj tak walnęła buźka w podłoge, że ma krwiaka na dziąśle, w miejscu gdzie wychodzi jedynka górna. Cholera, krew sie lała. Mam nadzieje, że z ząbkiem jest wszystko ok.

Cieszę się, ze już u Was lepiej bo cały czas o Tobie
myślałam.
Biedna Lusia, ale skoro ząbek jeszcze schowany to raczej nic mu nie jest.
A ten facet cały goły był? Masakra. Mogłaś na Policję zadzwonić.

Biricchina trzydniówka może i siedem dni trwać. tak przynajmniej piszą.

Posiłki u nas też podobnie
7 - 7.30 kanapeczka (daję po połowie bułki małej ale zjedzą może 1/4) z pastą z szynki albo sera, pomidor, ogórek, rzodkiewki. I tu ciekawostka - jak kroiłam szynkę w plasterki to tylko wędlinę zjadły a chleb zostawał. Cwaniary.
10.30 - 11.30 kaszka lub płatki z mlekiem
15 - 16 obiad (zupka, warzywka lub ziemniaczki z mięsem)
18 - owoce, jogurt lub kisiel
19.30 kaszka mleczna do picia (jedyna butla w ciągu dnia)
W ciągu dnia jeszcze chrupki kukurydziane i z 200 ml herbatki.


Austria - Turniej czterech skoczni, Romy Schneider i jeszcze jodłowanie (nie wiem czy to z Austrii pochodzi, ale tak mi się kojarzy)


Z umiejętności to obie pokazują oczko, buzię, uszy, paluszki, nosek, kolanko, gdzie sroczka kaszkę ważyła, jakie będą duże, biją brawo a na każde słowo "ile" łapią się za głowy (najpierw się nauczyły pokazywać ILE masz kłopotów, to teraz chcą być szybkie jak rewolwerowcy i nie zdążę dokończyć pytania a te już się za głowy trzymają Potrafią znaleźć zabawkę, której nazwę znają np. kotka, pieska, króliczka. Dają buzi i przytulają zabawki i nas. Najśmieszniejsze jest jak przytulają i całują siebie na wzajem. Nadusia jeszcze umie "policzyć" paluszki tzn. ja mówię: jeden paluszek, drugi ... a ona pokazuje po kolei i poznaje kolory, tzn. potrafi podać np. żółty klocek. Mówić nic nie chcą oprócz swoich pogaduszek. Chodzić też nie, chociaż Nadia idzie prowadzona za jedną rączkę - wprawdzie bokiem, ale idzie

Z eniggmą ciekawa sprawa (rymuję . To przecież ona założyła nasz wątek. Jakiś czas temu pisałam do niej na PW, bo byłam ciekawa jak dzieci i jak ona sobie radzi, ale nie odpowiedziała.

Margo całkiem możliwe z tym piciem.

[yolanda9]

hej! To i ja wracam po dlugim weekendzie
U nas mąż na urlopie tacierzyńskim to nie mam za bardzo okazji posiedziec na kompie

Bydgoś, bardzo cieszę się, że się ułożyło u Was, no i bardzo ładnie wyglądasz i faktycznie odmłodziła Cie ta fryzura, a Lusia jaka sie duża wydaje na Twoich kolanach Przygoda w parku- masakra, ale ja też cus takiego widzialam bedąc na studiach.... świat pelen jest zboczeńców

Piękne zdjęcia dziewczyny pokazujecie
ona1981 ja nie slyszałam o wpływie @ na pieczenie

jeny...tyle miałam napisać i zapomniałam już co... muszę zacząć cytować

[Silpe]

Napisane przez panna migotka

silpe uwielbiam pomidory współczuję przepraw z rodziną ale niektórym brak wyobraźni i myślą, że dziecko to małpka która będzie ich zabawiać i dostarczać rozrywki (no i oczywiście inni znają twoje dziecko lepiej niż ty )

Ja też uwielbiam dla tego sadze najlepsze swoje z bazylią , mozarellą i ciemnym octem balsamicznym
bazylie juz posiałam w doniczce i jest taka tyci tyci - w przyszłym tygodniu przesadze do szklarni.

Z tą wyobraznią to masz racje - wczoraj szwagierka urodziła córke , wymiarowo tak jak Gabi i nawet o tej samej godzinie -13,45 ciekawa jestem jak bedą ją wychowywac - juz dziecku współczuje ...

Napisane przez margo80

jeszcze fotki z lasu obiecałam:

Napisane przez araczki

Migotko, masz super pomysl. Silpe moglaby to jednym ruchem reki obrobic

.

A o co chodzi

Napisane przez cate_

Witam



No i zdjęcie:

Napisane przez bydgoszczanka

Kochane, u mnie lepiej, dużo lepiej. Szczere rozmowy pomogły.

Nie czytam, bo za duzo tego, a wieczory teraz wolę spędzac z mężem


Zmieniłam fryzurkę

super że wszystko ok i ładnie ci w nowej fryzurce - młodziutko wyglądasz

Napisane przez kardashi

Pochwalę się Wam moim mleczykiem zzzz czwartku

Napisane przez bydgoszczanka

Ale miałam dzisiaj przygodę na spacerze. Szłam sobie w stronę lasu, takim fajnym miejscem i nagle patrzę, a wsród drzew stoi NAGI, obleśny, gruby facet i wali konia Stał odwrócony przodem do chodnika ( jakies 10-15 metrów ) i patrzyl na mnie....FUUUUJJJJJ.
Kurde, nieźle się wystraszylam i zaczęłam biec z wózkiem. Dobiegłam do miejsca, gdzie byli robotnicy jacyś i dopiero zwolniłam. Juz wiecej nie pójdę tam sama.
.

Ja bym zadzwoniła do jakiejś ligi obrony zwierząt że gościu meczy biedne zwierze

Napisane przez ona1981

Dziewczyny wychodzą wam ciasta w @? Ja planowałam torta robić w piątek i teraz nie wiem czy się zabierać, przed chwilą dostałam okres

.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;26719497]

Z umiejętności - u nas od dawna jest dawanie nam buziaków, a przytula - maskotkę kota, nie mam pojęcia skąd to podpatrzyła, bo jeszcze zanim dawała nam buziaki, ba widok kota dawała mu buziaka i tulaska [/QUOTE]

To tak jak Gabi - to taka moja przytulanka od dawna ciągle sie przytula - nawet do nogi musi jak akurat jestem zajeta , buziaki rozdaje też od dawna
a od paru dni jak powiem przytul do podusi to slicznie sie do niej przytula
coraz wiecej mówi i próbuje powtarzac no i wreszcie pakazała gdzie mama ma oko do tej pory pokazywała tylko gdzie mama i ona ma cycki

Napisane przez bydgoszczanka

Wiem, że najlepiej obsmiać, ale ja przerażona byłam

U nas sporo nowych rzeczy Lusia potrafi. Coraz ładniej chodzi, wstaje bez trzymanki, potrafi zawrócić idąc. Pokazuje gdzie ma ucho, głowę, wlosy, pupę, brzuszek, rączke, nogę. Wie jak robi piesek i naśladuje. Jak coś upuści to mówi "ba" ( ja mówię bam ). Gada po swojemu i zaczęła znowu mówić "mama". Jak sie uderzy w cos, to przychodzi i pokazuje bolące miejsce, żeby pocałować I w ogóle, już tyle rozumie, że w szoku czasami jestem.

brawo dla Lusi

velutto foty dla Ciebie na specjalne życzenie
nic specjalnego może ale ja własnie lubie taki elegandzki luzik - bron boże żadnych żakietów nie założe .

bluzka z - Mohito
spodnie z Orsay
mąż zrobił ostatnią fote przed wyjsciem - było chłodno to sweterek dołożyłam - ot tak sobie sie prezentuje

a sukienka dla Gabi kosztowała mnie o zgrozo 120 zł - to juz po rabacie z karty klienta ...

[panna migotka]

Napisane przez sparkly

Z umiejętności to obie pokazują oczko, buzię, uszy, paluszki, nosek, kolanko, gdzie sroczka kaszkę ważyła, jakie będą duże, biją brawo a na każde słowo "ile" łapią się za głowy (najpierw się nauczyły pokazywać ILE masz kłopotów, to teraz chcą być szybkie jak rewolwerowcy i nie zdążę dokończyć pytania a te już się za głowy trzymają Potrafią znaleźć zabawkę, której nazwę znają np. kotka, pieska, króliczka. Dają buzi i przytulają zabawki i nas. Najśmieszniejsze jest jak przytulają i całują siebie na wzajem. Nadusia jeszcze umie "policzyć" paluszki tzn. ja mówię: jeden paluszek, drugi ... a ona pokazuje po kolei i poznaje kolory, tzn. potrafi podać np. żółty klocek. Mówić nic nie chcą oprócz swoich pogaduszek. Chodzić też nie, chociaż Nadia idzie prowadzona za jedną rączkę - wprawdzie bokiem, ale idzie

dużo tych umiejętności

Napisane przez yolanda9

ona1981 ja nie slyszałam o wpływie @ na pieczenie

nie powinno się też np farbować włosów bo w tym czasie bardziej się przetłuszczają i farba może źle trzymać

Napisane przez Silpe

Ja też uwielbiam dla tego sadze najlepsze swoje z bazylią , mozarellą i ciemnym octem balsamicznym
bazylie juz posiałam w doniczce i jest taka tyci tyci - w przyszłym tygodniu przesadze do szklarni.


A o co chodzi


velutto foty dla Ciebie na specjalne życzenie
nic specjalnego może ale ja własnie lubie taki elegandzki luzik - bron boże żadnych żakietów nie założe .

bluzka z - Mohito
spodnie z Orsay
mąż zrobił ostatnią fote przed wyjsciem - było chłodno to sweterek dołożyłam - ot tak sobie sie prezentuje

a sukienka dla Gabi kosztowała mnie o zgrozo 120 zł - to juz po rabacie z karty klienta ...

ja zamiast octu balsamicznego daję oliwę z 1 tłoczenia

araczki ma do umycia mnóstwo okien i to potrójnych (o ile dobrze zapamiętałam) i stwierdziłyśmy, że z Tobą poszłoby szybciutko

bardzo ładnie się prezentujesz, na tobie spodnie dużo lepiej wyglądają niż na wieszaku a ja za to lubię żakiety ale do jeansów i topów lub tunik a nigdy do koszul

cena powala ale ja za strój do chrztu Wiktora dałam 320

zimnisko jeszcze ale chociaż świeci słońce