Rozpoczynamy staranka-sierpień 2010.

[elvira44]

Napisane przez Maloka

Ja gdzieś przeczytałam, że pęcherzyk może urosnąć w ciągu doby nawet 3 mm, ale jak to jest w rzeczywistości to nie mam pojęcia.
Ważne że taki może już pęknąć

To zalezy od organizmy, ale zazwyczaj okolo 1-2 mm na dobe, gdzies czytalam ze komus urosl 10 mm w 1 dobe, wiec roznie to bywa.

[marta1986222]

Hello dziewczynki

Miło że pytacie ale na konsultację do lekarza idę w poniedziałek może dowiemy się coś konkretnego.

Narazie mamy zdecydowanie jakiś kryzys starankowy jeśli tak to można nazwać,staramy się ale ja się nie umiem ostatnio jakoś wyluzować i nie wiem czy mnie rozumiecie ale czasem odnoszę wrażenie że to takie mechaniczne jest,nie tylko ja mam takie odczucia bo tż też.
Chyba za bardzo się nakręciłam na robienie dzidzi.
I na duchu też mi jakoś przez to wszystko ciężko i płakać się chce.
Tracę siły czasem.

Sorry ze Wam tu marudzę ale Wy wiecie o naszych problemach,innym nie opowiadam że nam się nie udaje.

Jeszcze na dodatek w przeciągu ostatnich 2 dni usłyszałam tyle razy od rodziny i znajomych hasełek pt.

A co Wy dziecko sobie na emeryturę sprawicie?

No przydałoby Wam się już.

A to najlepsze:starajcie się w końcu bo później jak będziecie chcieli to nie będziecie mogli mieć


Przez to wszystko aż się wczoraj popłakałam.



Trzymam kciuki za Was cały czas,mam nadzieję ze w końcu któreś się uda bo chyba brakuje dobrych fluidów.

[Little Angel]

Napisane przez marta1986222

Hello dziewczynki

Miło że pytacie ale na konsultację do lekarza idę w poniedziałek może dowiemy się coś konkretnego.

Narazie mamy zdecydowanie jakiś kryzys starankowy jeśli tak to można nazwać,staramy się ale ja się nie umiem ostatnio jakoś wyluzować i nie wiem czy mnie rozumiecie ale czasem odnoszę wrażenie że to takie mechaniczne jest,nie tylko ja mam takie odczucia bo tż też.
Chyba za bardzo się nakręciłam na robienie dzidzi.
I na duchu też mi jakoś przez to wszystko ciężko i płakać się chce.
Tracę siły czasem.

Sorry ze Wam tu marudzę ale Wy wiecie o naszych problemach,innym nie opowiadam że nam się nie udaje.

Jeszcze na dodatek w przeciągu ostatnich 2 dni usłyszałam tyle razy od rodziny i znajomych hasełek pt.

A co Wy dziecko sobie na emeryturę sprawicie?

No przydałoby Wam się już.

A to najlepsze:starajcie się w końcu bo później jak będziecie chcieli to nie będziecie mogli mieć


Przez to wszystko aż się wczoraj popłakałam.



Trzymam kciuki za Was cały czas,mam nadzieję ze w końcu któreś się uda bo chyba brakuje dobrych fluidów.

Kryzys dopadł/dopadnie większośc z nas, my też go mieliśmy, zamiast cieszyć się seksem, produkowaliśmy dziecko.
A rodziną i tymi hasłami sie nie przejmuj-ludzie z braku delikatności i taktu pieprzą takię rzeczy, że ma się ochote ich zabić, ale lepiej to po prostu olać.Kto ma wiedzieć, że się staracie oraz leczycie-ten wie, reszta widać nie jest tego warta
Głowa do góry, kryzys minie, wszystko się ułoży.I jak zwykle zalecam spokój i wrzucić troszkę na luz-to jest najlepsze dla przyszłej mamy

[Nadia5]

Martuś

Kryzys prędzej czy później dopada każdego...
Ale co się dziwić Clo to Clo - idziesz do łóżka na rozkaz lekarza...

Rodziną nie ma co się przejmować, ludzom to łatwo mówić, czasem zero wyczucia mają

Może na wakacjach lepiej nam się będzie szło do tego łóżka W ramach zapomnienia, dobrego nastroju, miłości a nie zadaniowo

Mocno ściskam i nie załamuj się

[Oliweczka1985]

Napisane przez marta1986222

Hello dziewczynki

Miło że pytacie ale na konsultację do lekarza idę w poniedziałek może dowiemy się coś konkretnego.

Narazie mamy zdecydowanie jakiś kryzys starankowy jeśli tak to można nazwać,staramy się ale ja się nie umiem ostatnio jakoś wyluzować i nie wiem czy mnie rozumiecie ale czasem odnoszę wrażenie że to takie mechaniczne jest,nie tylko ja mam takie odczucia bo tż też.
Chyba za bardzo się nakręciłam na robienie dzidzi.
I na duchu też mi jakoś przez to wszystko ciężko i płakać się chce.
Tracę siły czasem.

Sorry ze Wam tu marudzę ale Wy wiecie o naszych problemach,innym nie opowiadam że nam się nie udaje.

Jeszcze na dodatek w przeciągu ostatnich 2 dni usłyszałam tyle razy od rodziny i znajomych hasełek pt.

A co Wy dziecko sobie na emeryturę sprawicie?

No przydałoby Wam się już.

A to najlepsze:starajcie się w końcu bo później jak będziecie chcieli to nie będziecie mogli mieć


Przez to wszystko aż się wczoraj popłakałam.



Trzymam kciuki za Was cały czas,mam nadzieję ze w końcu któreś się uda bo chyba brakuje dobrych fluidów.

No niestety-zawsze się trafią jacyś tacy....
Nie daj się kochana

[Maloka]

Też już miałam swoje chwile zwątpienia i poczucie robienia dziecka a nie przyjemności.
Wczoraj byliśmy z mamą u lekarza, a potem mój tż miał dużo pracy i już myślałam że odpuszczamy i poszłam do łóżka. Ale przyszedł za mną i było bardzo miło .
Zauważyłam, że bardzo przejął się tymi naszymi staraniami .

[marta1986222]

Dziękuję dziewczynki za dobre słowa,jesteście kochane

Wiem że musi być lepiej i będzie,mam nadzieję że przez lato trochę się wyluzuję,urlopik i te sprawy i że w końcu się uda.Musi się udać.
Nadzieję mam a podobno ona umiera ostatnia.

[Little Angel]

Napisane przez Nadia5

Martuś

Kryzys prędzej czy później dopada każdego...
Ale co się dziwić Clo to Clo - idziesz do łóżka na rozkaz lekarza...

Rodziną nie ma co się przejmować, ludzom to łatwo mówić, czasem zero wyczucia mają

Może na wakacjach lepiej nam się będzie szło do tego łóżka W ramach zapomnienia, dobrego nastroju, miłości a nie zadaniowo

Mocno ściskam i nie załamuj się

Ja nie miałam Clo za to Duphaston-też idzie sie do łóżka na rozkaz.Co zrobić....

Napisane przez Maloka

Też już miałam swoje chwile zwątpienia i poczucie robienia dziecka a nie przyjemności.
Wczoraj byliśmy z mamą u lekarza, a potem mój tż miał dużo pracy i już myślałam że odpuszczamy i poszłam do łóżka. Ale przyszedł za mną i było bardzo miło .
Zauważyłam, że bardzo przejął się tymi naszymi staraniami .

W sumie fajnie jak tak z nienacka jest miło

Napisane przez marta1986222

Dziękuję dziewczynki za dobre słowa,jesteście kochane

Wiem że musi być lepiej i będzie,mam nadzieję że przez lato trochę się wyluzuję,urlopik i te sprawy i że w końcu się uda.Musi się udać.
Nadzieję mam a podobno ona umiera ostatnia.

Głowa do góry, będzie dobrze

[Nadia5]

Napisane przez Maloka

Też już miałam swoje chwile zwątpienia i poczucie robienia dziecka a nie przyjemności.
Wczoraj byliśmy z mamą u lekarza, a potem mój tż miał dużo pracy i już myślałam że odpuszczamy i poszłam do łóżka. Ale przyszedł za mną i było bardzo miło .
Zauważyłam, że bardzo przejął się tymi naszymi staraniami .

Fajnie tak nieplanowanie

Napisane przez marta1986222

Dziękuję dziewczynki za dobre słowa,jesteście kochane

Wiem że musi być lepiej i będzie,mam nadzieję że przez lato trochę się wyluzuję,urlopik i te sprawy i że w końcu się uda.Musi się udać.
Nadzieję mam a podobno ona umiera ostatnia.

I nie trać jej kochana

Napisane przez Little Angel

Ja nie miałam Clo za to Duphaston-też idzie sie do łóżka na rozkaz.Co zrobić....



W sumie fajnie jak tak z nienacka jest miło



Głowa do góry, będzie dobrze

Dokładnie, Jesli organizm nie chce wspólpracować to trzeba mu pomoc

[elvira44]

Napisane przez marta1986222

Hello dziewczynki

Miło że pytacie ale na konsultację do lekarza idę w poniedziałek może dowiemy się coś konkretnego.

Narazie mamy zdecydowanie jakiś kryzys starankowy jeśli tak to można nazwać,staramy się ale ja się nie umiem ostatnio jakoś wyluzować i nie wiem czy mnie rozumiecie ale czasem odnoszę wrażenie że to takie mechaniczne jest,nie tylko ja mam takie odczucia bo tż też.
Chyba za bardzo się nakręciłam na robienie dzidzi.
I na duchu też mi jakoś przez to wszystko ciężko i płakać się chce.
Tracę siły czasem.

Sorry ze Wam tu marudzę ale Wy wiecie o naszych problemach,innym nie opowiadam że nam się nie udaje.

Jeszcze na dodatek w przeciągu ostatnich 2 dni usłyszałam tyle razy od rodziny i znajomych hasełek pt.

A co Wy dziecko sobie na emeryturę sprawicie?

No przydałoby Wam się już.

A to najlepsze:starajcie się w końcu bo później jak będziecie chcieli to nie będziecie mogli mieć


Przez to wszystko aż się wczoraj popłakałam.



Trzymam kciuki za Was cały czas,mam nadzieję ze w końcu któreś się uda bo chyba brakuje dobrych fluidów.

Wiem co czujesz kochana, ja mam to samo, poprostu rece opadaja.

Wrocilam od gina wlasnie, pecherzyk pekl, prawdopodobnie w nocy, ale jakos nie czuje zeby cos z tego mialo wyjsc. To juz moja 3 owulka, wiec moze do 3 razy sztuka, sama nie wiem.

[marta1986222]

Dziewczynki powiedzcie mi czy to możliwe,mam cykle 34dniowe i według monitoringu jak chodzę owulacja wypada ok.20,21 dnia cyklu czy to możliwe że tak pozno?

[elvira44]

Napisane przez marta1986222

Dziewczynki powiedzcie mi czy to możliwe,mam cykle 34dniowe i według monitoringu jak chodzę owulacja wypada ok.20,21 dnia cyklu czy to możliwe że tak pozno?

Tak, owulka wypada zawsze 14 dni przed @, moze byc jeden dzien roznicy ewentualnie.

[Nadia5]

Napisane przez elvira44

Tak, owulka wypada zawsze 14 dni przed @, moze byc jeden dzien roznicy ewentualnie.

Hm...to czyli jak ja cały czas liczę 28 dni od ost @ to źle robie ? Bo owulkę miałam międzi 17-19 dc

[elvira44]

Napisane przez Nadia5

Hm...to czyli jak ja cały czas liczę 28 dni od ost @ to źle robie ? Bo owulkę miałam międzi 17-19 dc

Nie rozumiem, moglabys dokladniej napisac.

Moj gin mowi, ze to zawsze jest 13, 14 lub 15 dni, a jesli jest np.mniej tych dni do @ to cos jest nie tak i trzeba ta faze wydluzyc.

[marta1986222]

Napisane przez elvira44

Nie rozumiem, moglabys dokladniej napisac.

Moj gin mowi, ze to zawsze jest 13, 14 lub 15 dni, a jesli jest np.mniej tych dni do @ to cos jest nie tak i trzeba ta faze wydluzyc.

Dziękuję za rozwianie wątpliwości czyli mam owulkę tak pozno.

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Jutro do lekarza,bardzo się cieszę bo przynajmniej się coś dowiemy,trzymajcie kciuki jutro za nas proszę

[elvira44]

Napisane przez marta1986222

Dziękuję za rozwianie wątpliwości czyli mam owulkę tak pozno.

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Jutro do lekarza,bardzo się cieszę bo przynajmniej się coś dowiemy,trzymajcie kciuki jutro za nas proszę

Trzymam kciuki, daj znac co i jak.

[Maloka]

Napisane przez marta1986222

Dziękuję za rozwianie wątpliwości czyli mam owulkę tak pozno.

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Jutro do lekarza,bardzo się cieszę bo przynajmniej się coś dowiemy,trzymajcie kciuki jutro za nas proszę

za jutrzejszą wizytę

[Oliweczka1985]

Oczywiście ja również trzymam kciuki i czekam na dobre wieści

[Nadia5]

Marta

[mucka21]

Napisane przez marta1986222

Dziękuję za rozwianie wątpliwości czyli mam owulkę tak pozno.

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Jutro do lekarza,bardzo się cieszę bo przynajmniej się coś dowiemy,trzymajcie kciuki jutro za nas proszę

trzymam kciuki

Witam się, mam nadzieję że mnie nie wygonicie za to że mało się udzielam

Dziś już ode mnie mama wyjechała, będzie mi smutno i nudno bez niej
ale na pocieszenie zrobię sobie dziś sernik na zimno

Miałam wcześniejszą wizytę u gina bo byłam w mieście i zajrzałam do niego przy okazji a że nie miał pacjentek to mnie przyjął w czw (a byłam umówiona na środę tą). Zdziwiłam się bo ostatnio jak mnie badał powiedział że mam jakiś stan zapalny albo infekcję i zrobił cytologię, teraz jak byłam były wyniki i wyszło że I stopień czyli bardzo dobrze wszystko wyglądało dobrze i mam usg połówkowe 24.05 zdziwiłam się bo myślałam że zrobi mi gdzieś za miesiąc

I jestem w szoku bo już skończyłam 19tc czyli zaczęłam 20 to już połowa! a ja nadal brzucha jako tako nie mam. wczoraj jak się porządnie najadłam to był taki fajny okrąglutki, a dziś już po uregulowaniu jest znów mały i nie wygląda na ciążowy nawet jak go próbuję podkreślić

Ale może dzięki temu czuję mojego dzidziusia

Wysyłam wam fluidki

Zazdroszczę wam trochę przytulanek bo my nic nie możemy, ale może już po usg jak będzie dobrze to gin wzniesie celibacik

[Little Angel]

Napisane przez mucka21

trzymam kciuki

Witam się, mam nadzieję że mnie nie wygonicie za to że mało się udzielam

Dziś już ode mnie mama wyjechała, będzie mi smutno i nudno bez niej
ale na pocieszenie zrobię sobie dziś sernik na zimno

Miałam wcześniejszą wizytę u gina bo byłam w mieście i zajrzałam do niego przy okazji a że nie miał pacjentek to mnie przyjął w czw (a byłam umówiona na środę tą). Zdziwiłam się bo ostatnio jak mnie badał powiedział że mam jakiś stan zapalny albo infekcję i zrobił cytologię, teraz jak byłam były wyniki i wyszło że I stopień czyli bardzo dobrze wszystko wyglądało dobrze i mam usg połówkowe 24.05 zdziwiłam się bo myślałam że zrobi mi gdzieś za miesiąc

I jestem w szoku bo już skończyłam 19tc czyli zaczęłam 20 to już połowa! a ja nadal brzucha jako tako nie mam. wczoraj jak się porządnie najadłam to był taki fajny okrąglutki, a dziś już po uregulowaniu jest znów mały i nie wygląda na ciążowy nawet jak go próbuję podkreślić

Ale może dzięki temu czuję mojego dzidziusia

Wysyłam wam fluidki

Zazdroszczę wam trochę przytulanek bo my nic nie możemy, ale może już po usg jak będzie dobrze to gin wzniesie celibacik

to za nieudzielanie się

Mam nadzieję, że na usg wszystko będzie ok, a może maluch nawet pozwoli zajrzeć między nóżki i dowiecie się co to za jeden w tobie mieszka.Ale kamień z serca spadnie jak lekarz wymieni wszystkie narządy, że są oraz, że prawidłowej wielkości

A brzucho urośnie, przecież musi(choć wiem jak ja chciałam żeby już było widać, że to ciąża, a nie smaluszeka teraz jestem gruba i trochę przerażona co to będzie dalej).Grunt, że macica ma dobrą wielkość, że płynu owodniowego jest tyle ile trzeba oraz, że maluch rośnie, brzuch fajny, ale i cięzki

[Nadia5]

Marta co u lekarza ?

[Maloka]

Napisane przez Nadia5

Marta co u lekarza ?

Marta Jak tam wizyta?

[marta1986222]

Jestem,jestem.
Byłam w pracy i nie miałam możliwości napisać.

Jestem załamana

Co prawda wyniki męża dobre ale w tym miesiącu pęcherzyka brak,był jeden ale nie urósł.
Ginek mówi że dziwne bo pierwszy cykl odkąd biorę clo nie ma żadnego pęcherzyka.
Dał mi receptę na clo na następny cyk i powiedział że to będzie ostatni.
Jeśli w przyszłym cyklu nie zadziała to powiedział że dostanę jakieś mocniejsze tabletki a pozniej laparoskopia.

Tak mi przykro i zle że najchętniej przerwałabym te staranka ale marzę o dzidziusiu i wiem ze muszę podjąć tą walkę.
Swoje muszę wypłakać.

[Oliweczka1985]

Napisane przez marta1986222

Jestem,jestem.
Byłam w pracy i nie miałam możliwości napisać.

Jestem załamana

Co prawda wyniki męża dobre ale w tym miesiącu pęcherzyka brak,był jeden ale nie urósł.
Ginek mówi że dziwne bo pierwszy cykl odkąd biorę clo nie ma żadnego pęcherzyka.
Dał mi receptę na clo na następny cyk i powiedział że to będzie ostatni.
Jeśli w przyszłym cyklu nie zadziała to powiedział że dostanę jakieś mocniejsze tabletki a pozniej laparoskopia.

Tak mi przykro i zle że najchętniej przerwałabym te staranka ale marzę o dzidziusiu i wiem ze muszę podjąć tą walkę.
Swoje muszę wypłakać.

Czyli wyniki męża dobre, ale u Ciebie brak pęcherzyków? Trzymaj się, musi być dobrze, może po mocniejszych lekach pęcherzyki ruszą ze zdwojoną siłą i odrazu będziesz miała słodkie bliźniaki-życzę Ci tego

---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 07:14 ----------

Napisane przez mucka21

mam usg połówkowe 24.05 zdziwiłam się bo myślałam że zrobi mi gdzieś za miesiąc

Ale zleciało nie??

[Maloka]

Napisane przez marta1986222

Jestem,jestem.
Byłam w pracy i nie miałam możliwości napisać.

Jestem załamana

Co prawda wyniki męża dobre ale w tym miesiącu pęcherzyka brak,był jeden ale nie urósł.
Ginek mówi że dziwne bo pierwszy cykl odkąd biorę clo nie ma żadnego pęcherzyka.
Dał mi receptę na clo na następny cyk i powiedział że to będzie ostatni.
Jeśli w przyszłym cyklu nie zadziała to powiedział że dostanę jakieś mocniejsze tabletki a pozniej laparoskopia.

Tak mi przykro i zle że najchętniej przerwałabym te staranka ale marzę o dzidziusiu i wiem ze muszę podjąć tą walkę.
Swoje muszę wypłakać.

Musisz być dobrej myśli i nie możesz się poddawać .
Trzymam kciuki za kolejny cykl .
Trzeba próbować.

[Nadia5]

Martuś, to że wyniki męża są w porządku to super nowina
A u Ciebie, skoro pęcherzole rosły po Clo to duży plus, a teraz ten brak wzrostu może rzeczywiście świadczyć o tym, że Clo jest za słabe dla Twojego organizmu.
Dobrze, że jest jeszcze coś mocniejszego i a nóż widelec ten mocniejszy lek da kopa pęcherzykom.
Popatrz na mnie - mój organiz potrzebował odrazu podwójnej dawki Clo wic przypuszczam (patrząc na tempo wzrostu) że po 2-3 cyklach z Clo lekarz zacznie działać w inny sposób...

Nie wolno się poddawać, choćby nawet dlatego, że są jeszcze inne drogi


Dziewczyny, ja jednak czuję że nici z tego cyklu. Co prawda plamień nie ma @ też nie (14.05 ma być) ale nic nie czuję... kawę piję ze smakiem jak piłam, papierosy równie dobrze smakują...
Jedyne co to przytyłam 1 kg - duży apetyt Co jest dla mnie dziwne, bo jeździmy na rowerze, ostatnio mieliśmy dużo ruchu bo i spacerki i załatwienia spraw... rozumiem kg do przodu = leżenie do góry brzuchem ale... no chyba że to zatrzymująca się woda przed @

To się wyżaliłam...
No i jestem cały czas zmęczona. Chce mi się spac. Wczoraj padłam jak mucha po 21 a o 7:30 gdy zadzownił budzik ciężko było mi się zwlec z łózka...

No nic. Do niedzieli ciężko będzie wytrwać. Testować bym już chciała aby wiedzieć na czym stoję...

Mućka, bardzo ładny blog

[Maloka]

Napisane przez Nadia5

Martuś, to że wyniki męża są w porządku to super nowina
A u Ciebie, skoro pęcherzole rosły po Clo to duży plus, a teraz ten brak wzrostu może rzeczywiście świadczyć o tym, że Clo jest za słabe dla Twojego organizmu.
Dobrze, że jest jeszcze coś mocniejszego i a nóż widelec ten mocniejszy lek da kopa pęcherzykom.
Popatrz na mnie - mój organiz potrzebował odrazu podwójnej dawki Clo wic przypuszczam (patrząc na tempo wzrostu) że po 2-3 cyklach z Clo lekarz zacznie działać w inny sposób...

Nie wolno się poddawać, choćby nawet dlatego, że są jeszcze inne drogi


Dziewczyny, ja jednak czuję że nici z tego cyklu. Co prawda plamień nie ma @ też nie (14.05 ma być) ale nic nie czuję... kawę piję ze smakiem jak piłam, papierosy równie dobrze smakują...
Jedyne co to przytyłam 1 kg - duży apetyt Co jest dla mnie dziwne, bo jeździmy na rowerze, ostatnio mieliśmy dużo ruchu bo i spacerki i załatwienia spraw... rozumiem kg do przodu = leżenie do góry brzuchem ale... no chyba że to zatrzymująca się woda przed @

To się wyżaliłam...
No i jestem cały czas zmęczona. Chce mi się spac. Wczoraj padłam jak mucha po 21 a o 7:30 gdy zadzownił budzik ciężko było mi się zwlec z łózka...

No nic. Do niedzieli ciężko będzie wytrwać. Testować bym już chciała aby wiedzieć na czym stoję...

Mućka, bardzo ładny blog

Do niedzieli już nie daleko, wytrzymasz.
Ja muszę czekać do piątku (20 maja) to dopiero ćwiczę swoją cierpliwość. Dzisiaj mam 18 dc i konieczność spania w staniku (masakra), ale co z tego jak mam tak zawsze po potencjalnej owulacji
( co do której nie mam pewności, że jest ).
Pozostaje mi tylko czekać, chociaż moja intuicja mówi mi, że nic z tego .
No to sobie ponarzekałam, już mi lepiej .

[Oliweczka1985]

Napisane przez Nadia5

Dziewczyny, ja jednak czuję że nici z tego cyklu. Co prawda plamień nie ma @ też nie (14.05 ma być) ale nic nie czuję... kawę piję ze smakiem jak piłam, papierosy równie dobrze smakują...
Jedyne co to przytyłam 1 kg - duży apetyt Co jest dla mnie dziwne, bo jeździmy na rowerze, ostatnio mieliśmy dużo ruchu bo i spacerki i załatwienia spraw... rozumiem kg do przodu = leżenie do góry brzuchem ale... no chyba że to zatrzymująca się woda przed @

To się wyżaliłam...
No i jestem cały czas zmęczona. Chce mi się spac. Wczoraj padłam jak mucha po 21 a o 7:30 gdy zadzownił budzik ciężko było mi się zwlec z łózka...

No nic. Do niedzieli ciężko będzie wytrwać. Testować bym już chciała aby wiedzieć na czym stoję...

Nie no zaczekaj... Kochana co do fajek to mnie do tej pory ciągnie,więc tym to się nie kieruj

[Nadia5]

Napisane przez Oliweczka1985

Nie no zaczekaj... Kochana co do fajek to mnie do tej pory ciągnie,więc tym to się nie kieruj

To mnie dobiłaś
Miałam cichą nadzieję, że będę z tego gatunku dziewczyn co nawet zapachu fajek znieśc nie potrafią
Ale skoro to nie reguła to znając moje szczęście będę chodziła po ścianach


Maloka, czeka nas próba wielka
Kupiłam test ale tak czy inaczej na nim pisze że - od 1szego dnia spodzewanej @ więc uznałam, że bez sensu marnować kase, zrobić go a później kupować następny