DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V - razem zrzuciłyśmy już ponad 250 kg!

[popolka]

Napisane przez mroziq

nie martw się o te wyniki!! będą rewelacyjne Zobaczysz

Aleee Ci zazdroszczę TŻa i jego rodziców Mój to wychowany po "staroświecku",synale k mamusi ... Sam mało co zrobi w domu A jego mama...O ZGROZO ! Boję się jej strasznie,a ona wcale nie traktuje mnie poważnie (TŻ mówi,że zacznie po ok. 4 latach bycia ze sobą -ale to chyba żarcik )

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------



Wiem...każdy mi to mówi...Ale z nim to jest ciężko. On jak sobie coś ubzdura to już nie zmieni zdania,choćby już sam zrozumiał,że się myli... Prościej jest usunąć się w cień ,przytaknąć i zignorować... Wiem,że robię źle,ale on jest tak uparty,że nigdy nie zmieni zdania...

nie chcę Cie urazić, ale jak dla mnie Twój tż zachowuje sie niedojrzale, chce zrobić Ci na złość i pójść na imprezę, coś ci pokazać ale nie ma tak na prawdę powodów
porozmawiaj z nim, wiem że to bardzo trudne przemówić do takiej osoby, ale on zwyczajnie Cię rani i powinien zdać sobie z tego sprawę i też jego wiek powinnien zobowiązywać

Napisane przez tchnienie-wiatru

no cóż, rewelacyjne nie są, bo 2,0 mam poprawkę we wrześniu....

to widzę, podobne jesteśmy

haha, to mam tu bliskie dusze
no i z przecenami trochę roboty jest... jak było mało towaru i poukładane kolorystycznie, teraz wszystkie stoły, regały trzeba przestawiać, wywiezsa się typami, koszulki razem, spódnice razem itp... no i wywiesza się nową kolekcję - jesienno zimową. wczoraj siedziałyśmy 4 h ale podobno bywa gorzej :P dziś też coś koło tego i już lżej, bo metkowanie, przecenianie, itp

ojj a miałyśmy sie spotkać i dac Ci ksiazke czemu mi przed egzaminem

a w temacie wyprzy kiedy jest u Ciebie wyprz ?

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez wykrasana

A kiedy te wyprzedaże się zaczynają? Po pierwszym dniu wyprz. bedziecie miały sajgon. Kiedyś pojechałam do wawy na wyprzedaże i był taki burdel. Paniusia wzięła bluzkę ze stołu rzucila na wieszaki, poszła dalej jak w amoku normalnie. Co te wyprzedaże robią z kobietami

hmm, u mnie chyba od jutra, bo dziś już przebijamy metki ale różnie w różnych sklepach

Napisane przez thisriveriswild

tchnienie, bedzie dooobrze ja mam w poniedzialek egzamin z prawa i nie zaliczylam banalnej zerówki, a prostszego sie nie dalo chyba wymyslic a ja zawalilam, teraz umieram ze strachu przed I terminem :/

napewno da podobny

najgorsze jest to że myślałam że umiem ćwiczenia ledwo zaliczyłam to się douczyłam no i teraz 2 więc nie wiem co źle robię? te same zadania z ćwiczeń umiałam zrobić super ale jakieś takie podchwytliwe daje i nie daję rady

Napisane przez popolka

ojj a miałyśmy sie spotkać i dac Ci ksiazke czemu mi przed egzaminem

a w temacie wyprzy kiedy jest u Ciebie wyprz ?

myślę, że wiele by to nie dało;/ bo on wymagał jakiejś innej, a jest dość specyficzny...

od jutra mam wyprzedaż tak mi się wydaje, dziś przebijamy metki

**
zrobiłam dzień 9 z 30 shred, ale w sumie mogło być lepiej, każdy brak sił efektował chęcią rozpłakania się,jaka to beznadziejna jestem... no ale zrobiłam, może po macoszemu ale i tak jestem spocona:P

ten level 1 zaczyna mnie nudzić, ale jednocześnie boję się levelu 2... celem było 1 level na 10 dni, 2 też 10 i 3 -10. a potem dla podtrzymania efektów 3xtyg po każdym levelu

zobaczymy czy wytrwam:P

[agusia_1]

Napisane przez tchnienie-wiatru

najgorsze jest to że myślałam że umiem ćwiczenia ledwo zaliczyłam to się douczyłam no i teraz 2 więc nie wiem co źle robię? te same zadania z ćwiczeń umiałam zrobić super ale jakieś takie podchwytliwe daje i nie daję rady

Też tak kiedyś miałam z 1 egzaminem Niby wszystko umiałam ale jak przyszło do egzaminu wszystko pokręciłam bo zadania były podchwytliwe, a do tego dochodził stres który niesamowicie miesza mi w głowie Na szczęście zdałam poprawkę
Tobie też się uda

Napisane przez tchnienie-wiatru

zrobiłam dzień 9 z 30 shred, ale w sumie mogło być lepiej, każdy brak sił efektował chęcią rozpłakania się,jaka to beznadziejna jestem... no ale zrobiłam, może po macoszemu ale i tak jestem spocona:P

ten level 1 zaczyna mnie nudzić, ale jednocześnie boję się levelu 2... celem było 1 level na 10 dni, 2 też 10 i 3 -10. a potem dla podtrzymania efektów 3xtyg po każdym levelu

zobaczymy czy wytrwam:P

Widzisz już jakieś efekty?

Chętnie zaczęłabym to ćwiczyć, ale 3 lipca wyjeżdżam a do tego czasu będę spędzała pewnie po pół tyg w domu a pół u mamy, a jak jestem u niej to kompletnie na nic nie mam czasu

[201604301943]

Napisane przez tchnienie-wiatru

zrobiłam dzień 9 z 30 shred, ale w sumie mogło być lepiej, każdy brak sił efektował chęcią rozpłakania się,jaka to beznadziejna jestem... no ale zrobiłam, może po macoszemu ale i tak jestem spocona:P

ten level 1 zaczyna mnie nudzić, ale jednocześnie boję się levelu 2... celem było 1 level na 10 dni, 2 też 10 i 3 -10. a potem dla podtrzymania efektów 3xtyg po każdym levelu

zobaczymy czy wytrwam:P

chciałam się upewnić z tymi ćwiczeniami (ściągnęłam sobie ) - puszczam ten filmik i robię od początku aż powiedzą że drugi level? a potem na 2 zaczynam od 1 a potem 2 czy już tylko 2? teraz jestem po bieganiu ale może jeszcze koło północy małe skakanie przed snem dam radę zrobić
wytrwasz - jestem pewna! z dietą wytrwałaś, i to jak pięknie, to i z ćwiczeniami sobie poradzisz

[mroziq]

Napisane przez popolka

nie chcę Cie urazić, ale jak dla mnie Twój tż zachowuje sie niedojrzale, chce zrobić Ci na złość i pójść na imprezę, coś ci pokazać ale nie ma tak na prawdę powodów
porozmawiaj z nim, wiem że to bardzo trudne przemówić do takiej osoby, ale on zwyczajnie Cię rani i powinien zdać sobie z tego sprawę i też jego wiek powinnien zobowiązywać

Ja to wiem...Każdy znajomy mi to powtarza,co najśmieszniejsze jego przyjaciele też. Jest specyficznym człowiekiem Miewa swoje humory (to tak jakby on był statystyczną kobietą w naszym związku ) Próbuję z nim rozmawiać,ale on tego nie lubi,rzadko się otwiera i mówi o tym co czuje i myśli. On woli załatwić to w taki sposób,że denerwuje się ,mówi "oj dobra" i po dniu czy dwóch wszystko jest już w porządku. Dzisiaj już chyba wszystko sobie wyjaśniliśmy,niestety przez telefon,bo byłam w pracy,ale jutro pojadę do niego w dzień. Najlepsze jest to,że my nie potrafimy się kłócić "na żywo",zawsze zamienia się to w śmiech,bo śmiejemy się z naszych "poważnych" i "zdenerwowanych" min,ale przez telefon to czasem jest nieźle. Rzucanie słuchawkami itp

A z pracy dzisiaj wróciłam wcześniej i jestem bardzo zadowolona z tego powodu Piątki przeważnie są okropne przez turnieje pokerowe,ale dzisiaj było znośnie,mało osób zostało dłużej,więc szef puścił mnie wcześniej. Teraz zjem spóźnioną kolację i idę spać
Dobranoc Aniołki

[agusia_1]

Dzień dobry

Waga była dziś dla mnie bardzo łaskawa od wczoraj 0,6kg a przez ostatnie dni stało w miejscu Jestem niby na końcówce a wciąż ładnie spada aż tyle mam w sobie tłuszczu? A truskaweczki jem od jakichś 2 tyg i to zarówno w dni warzywne jak i proteinowe zdarzyło mi się nawet ze 3 razy zjeść brzoskwinkę i trochę ketchupu W tym czasie spadło mi 1,6kg, za to przez poprzednie 2 tyg spadło tylko 0,6kg a jeszcze wcześniej 1kg/2tyg

Gorzej z cm, już 2 razy musiałam przesuwać zakładane wymiary w biuście, talii i pod biustem bo mi spadało poniżej na początku zakładanych wartości Uda za to nie chcą drgnąć od 2 tyg, ale ważne że lepiej wyglądają, boczki i biodra powoli ale wciąż spadają, ramiona też od 2 tyg stoją, ale mam tam oprócz tłuszczu sporo nadprogramowej skóry więc nie wiem czy coś ruszą (na udach też jest za dużo skóry)

Zostało mi jeszcze dokładnie 2 tyg II fazy 3 lipca zaczynam III niezależnie od tego co będzie wskazywała waga i cm

[popolka]

Napisane przez agusia_1

Dzień dobry

Waga była dziś dla mnie bardzo łaskawa od wczoraj 0,6kg a przez ostatnie dni stało w miejscu Jestem niby na końcówce a wciąż ładnie spada aż tyle mam w sobie tłuszczu? A truskaweczki jem od jakichś 2 tyg i to zarówno w dni warzywne jak i proteinowe zdarzyło mi się nawet ze 3 razy zjeść brzoskwinkę i trochę ketchupu W tym czasie spadło mi 1,6kg, za to przez poprzednie 2 tyg spadło tylko 0,6kg a jeszcze wcześniej 1kg/2tyg

Gorzej z cm, już 2 razy musiałam przesuwać zakładane wymiary w biuście, talii i pod biustem bo mi spadało poniżej na początku zakładanych wartości Uda za to nie chcą drgnąć od 2 tyg, ale ważne że lepiej wyglądają, boczki i biodra powoli ale wciąż spadają, ramiona też od 2 tyg stoją, ale mam tam oprócz tłuszczu sporo nadprogramowej skóry więc nie wiem czy coś ruszą (na udach też jest za dużo skóry)

Zostało mi jeszcze dokładnie 2 tyg II fazy 3 lipca zaczynam III niezależnie od tego co będzie wskazywała waga i cm

hehe ja tez jem truskaweczki ale staram sie nie przesadzać z nimi a to bardzo trudne
waga mi nie chce spaść na P jest 58,6 a na PW wraca do 59 i tak juz druga rundka jest

[kalae]

Napisane przez mroziq

Ja to wiem...Każdy znajomy mi to powtarza,co najśmieszniejsze jego przyjaciele też. Jest specyficznym człowiekiem Miewa swoje humory (to tak jakby on był statystyczną kobietą w naszym związku ) Próbuję z nim rozmawiać,ale on tego nie lubi,rzadko się otwiera i mówi o tym co czuje i myśli. On woli załatwić to w taki sposób,że denerwuje się ,mówi "oj dobra" i po dniu czy dwóch wszystko jest już w porządku. Dzisiaj już chyba wszystko sobie wyjaśniliśmy,niestety przez telefon,bo byłam w pracy,ale jutro pojadę do niego w dzień. Najlepsze jest to,że my nie potrafimy się kłócić "na żywo",zawsze zamienia się to w śmiech,bo śmiejemy się z naszych "poważnych" i "zdenerwowanych" min,ale przez telefon to czasem jest nieźle. Rzucanie słuchawkami itp

A z pracy dzisiaj wróciłam wcześniej i jestem bardzo zadowolona z tego powodu Piątki przeważnie są okropne przez turnieje pokerowe,ale dzisiaj było znośnie,mało osób zostało dłużej,więc szef puścił mnie wcześniej. Teraz zjem spóźnioną kolację i idę spać
Dobranoc Aniołki

hmm, moj na poczatku tez mial zapedy do fochow, ale mu powiedzialam, zeby tak nie robił, bo ja się nie będę domyślać i denerwowac o co mu chodzi, jak mi powie, to wtedy szybciej rozwiążemy problem i będzie dobrze. A takie zachowanie niczemu nie służy, i podziałało, może strzelił mi jeszcze ze dwa fochy potem, ale za każdym razem mu mówiłam, zeby powiedział odrazu co się dzieje i się wkońcu nauczył.

Mi się wydaje, że jest potrzebna twarda postawa z Twojej strony, tzn jak on strzela focha to nie możesz go przepraszać za cos czego nie zrobiłaś, ale powiedzieć twardo "powiedz mi o co Ci chodzi bo ja sie nie bede domyslac". To jest troche na zasadzie małego dziecka, a on widzi, że na Ciebie te fochy działają dokładnie tak jak chce żeby działały, wiec musisz mu pokazać, ze dopuki nie wyjasni i przestanie miec nieuzasadnionych pretensji, będziesz nieustepliwa.

Wiem, że to trudne, ale jesli on tego nie zrozumie, to za każdym razem bedzie Ci przykro smutno i bedziesz sie źle czuła.

A to z tą burką co ktoras dziewczyna pisala to dobre było.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez agusia_1

Dzień dobry

Waga była dziś dla mnie bardzo łaskawa od wczoraj 0,6kg a przez ostatnie dni stało w miejscu Jestem niby na końcówce a wciąż ładnie spada aż tyle mam w sobie tłuszczu? A truskaweczki jem od jakichś 2 tyg i to zarówno w dni warzywne jak i proteinowe zdarzyło mi się nawet ze 3 razy zjeść brzoskwinkę i trochę ketchupu W tym czasie spadło mi 1,6kg, za to przez poprzednie 2 tyg spadło tylko 0,6kg a jeszcze wcześniej 1kg/2tyg

Gorzej z cm, już 2 razy musiałam przesuwać zakładane wymiary w biuście, talii i pod biustem bo mi spadało poniżej na początku zakładanych wartości Uda za to nie chcą drgnąć od 2 tyg, ale ważne że lepiej wyglądają, boczki i biodra powoli ale wciąż spadają, ramiona też od 2 tyg stoją, ale mam tam oprócz tłuszczu sporo nadprogramowej skóry więc nie wiem czy coś ruszą (na udach też jest za dużo skóry)

Zostało mi jeszcze dokładnie 2 tyg II fazy 3 lipca zaczynam III niezależnie od tego co będzie wskazywała waga i cm

tez zajadam truskaweczki, a podobno juz sie koncza.

ja juz dzis przeszlam na 3faze tak wyszlo, bo zjadlam chleb i chyba tak powoli zaczne, najpierw od chleba

[agusia_1]

Napisane przez popolka

hehe ja tez jem truskaweczki ale staram sie nie przesadzać z nimi a to bardzo trudne
waga mi nie chce spaść na P jest 58,6 a na PW wraca do 59 i tak juz druga rundka jest

Ja się nie ograniczam Na początku to robiłam a potem sobie odpuściłam W każdym razie max myślę że zjadałam po pół kg ale dziś np. nie zjem ich wcale bo skończyły mi się działkowe truskawki od mamy a te kupne jakieś paskudne mi się w tym roku trafiły (2 razy tylko kupiłam).
U mnie dziś 54,8kg, a wczoraj było jeszcze 55,4kg

Napisane przez kalae

tez zajadam truskaweczki, a podobno juz sie koncza.

ja juz dzis przeszlam na 3faze tak wyszlo, bo zjadlam chleb i chyba tak powoli zaczne, najpierw od chleba

Właśnie wczoraj o tym czytałam
U nas na działce też mało w tym roku
Za to borówek będzie cała masa ciekawe jak zaowocują maliny

[mroziq]

Napisane przez agusia_1

Dzień dobry

Waga była dziś dla mnie bardzo łaskawa od wczoraj 0,6kg a przez ostatnie dni stało w miejscu Jestem niby na końcówce a wciąż ładnie spada aż tyle mam w sobie tłuszczu? A truskaweczki jem od jakichś 2 tyg i to zarówno w dni warzywne jak i proteinowe zdarzyło mi się nawet ze 3 razy zjeść brzoskwinkę i trochę ketchupu W tym czasie spadło mi 1,6kg, za to przez poprzednie 2 tyg spadło tylko 0,6kg a jeszcze wcześniej 1kg/2tyg

Gorzej z cm, już 2 razy musiałam przesuwać zakładane wymiary w biuście, talii i pod biustem bo mi spadało poniżej na początku zakładanych wartości Uda za to nie chcą drgnąć od 2 tyg, ale ważne że lepiej wyglądają, boczki i biodra powoli ale wciąż spadają, ramiona też od 2 tyg stoją, ale mam tam oprócz tłuszczu sporo nadprogramowej skóry więc nie wiem czy coś ruszą (na udach też jest za dużo skóry)

Zostało mi jeszcze dokładnie 2 tyg II fazy 3 lipca zaczynam III niezależnie od tego co będzie wskazywała waga i cm

Wow ! Pięęknie Ci idzie
Ja unikam wagi,bo odkąd pracuje,jem bardzo mało Wątpię żeby w ogóle coś jeszcze leciało,bo przy ostatnim ważeniu był prawie kilogramowy wzrost Chociaż też wybieram się niedługo na III fazę bez względu na wszystko,teraz powolutku przyzwyczajam organizm żeby nie doznał szoku (podjadam ketchup,piję "normalne" napoje - soki i tigery-w pracy na samej kawie nie wytrzymam itp.). Z ćwiczeniami już gorzej,bo po 5 nockach z rzędu nie mam po prostu siły A skóra sama się przecież nie wchłonie

[popolka]

Napisane przez agusia_1

Ja się nie ograniczam Na początku to robiłam a potem sobie odpuściłam W każdym razie max myślę że zjadałam po pół kg ale dziś np. nie zjem ich wcale bo skończyły mi się działkowe truskawki od mamy a te kupne jakieś paskudne mi się w tym roku trafiły (2 razy tylko kupiłam).
U mnie dziś 54,8kg, a wczoraj było jeszcze 55,4kg

Właśnie wczoraj o tym czytałam
U nas na działce też mało w tym roku
Za to borówek będzie cała masa ciekawe jak zaowocują maliny

dla mnie ograniczenie to właśnie pól kg
jakbym mogła to i 2kg bym pochłonęła
ile masz wzrostu że masz taka malutka wage?

[agusia_1]

Napisane przez popolka

dla mnie ograniczenie to właśnie pól kg
jakbym mogła to i 2kg bym pochłonęła
ile masz wzrostu że masz taka malutka wage?

Ja mówię o codziennym standardzie Jak jestem u mamy na działce to podjadam je cały dzień z krzaczków plus zbieram do pojemniczka i potem jem z serkiem homo także trudno ocenić ile to wychodzi hehe
W każdym razie nie wyobrażam sobie stosować przy nich ograniczeń narzuconych przez Dukana

U mnie nie ma sensu sugerować się wagą w stosunku do wzrostu tylko cm a tych mam wciąż sporo gdzieniegdzie
Przykładowo oba udźce to 114cm, biodra 94cm, boczki 84, a ramiona 54, także chuda nie jestem
Waga wciąż spada i to lepiej niż wcześniej więc jest jeszcze co gubić, zresztą ja mam bardzo drobne kości. TŻ jeszcze na mnie nie krzyczy że przesadzam
Najśmieszniejsze jest to że jak wrzucam swoje menu do licznika kalorii to wychodzą mi gorsze wartości (a raczej stosunek B W T) niż jeszcze z miesiąc temu kiedy to waga praktycznie nie chciała drgnąć kalorii też więcej wychodzi
Od ponad miesiąca jem też regularnie kabanoski drobiowe z Lidla, codziennie pochłaniam też jogobelki light i/lub satino 0%, zdarzyło się też w zeszłym tyg skubnąć sera żółtego, zjadłam kiełbaski drobiowe i parówki. Wczoraj zjadłam też jajecznicę z kurkami (własnoręcznie nazbieranymi ) podsmażonymi na odrobinie masła Także i u mnie potwierdziło się to że warto czasem pogrzeszyć żeby waga zaczęła spadać

Zrobiłam właśnie te ciasteczka w wersji czekoladowej Pycha, ale za cienkie zrobiłam i po połowie podanego czasu były spieczone

[mroziq]

Napisane przez agusia_1

Ja mówię o codziennym standardzie Jak jestem u mamy na działce to podjadam je cały dzień z krzaczków plus zbieram do pojemniczka i potem jem z serkiem homo także trudno ocenić ile to wychodzi hehe
W każdym razie nie wyobrażam sobie stosować przy nich ograniczeń narzuconych przez Dukana

U mnie nie ma sensu sugerować się wagą w stosunku do wzrostu tylko cm a tych mam wciąż sporo gdzieniegdzie
Przykładowo oba udźce to 114cm, biodra 94cm, boczki 84, a ramiona 54, także chuda nie jestem
Waga wciąż spada i to lepiej niż wcześniej więc jest jeszcze co gubić, zresztą ja mam bardzo drobne kości. TŻ jeszcze na mnie nie krzyczy że przesadzam
Najśmieszniejsze jest to że jak wrzucam swoje menu do licznika kalorii to wychodzą mi gorsze wartości (a raczej stosunek B W T) niż jeszcze z miesiąc temu kiedy to waga praktycznie nie chciała drgnąć kalorii też więcej wychodzi
Od ponad miesiąca jem też regularnie kabanoski drobiowe z Lidla, codziennie pochłaniam też jogobelki light i/lub satino 0%, zdarzyło się też w zeszłym tyg skubnąć sera żółtego, zjadłam kiełbaski drobiowe i parówki. Wczoraj zjadłam też jajecznicę z kurkami (własnoręcznie nazbieranymi ) podsmażonymi na odrobinie masła Także i u mnie potwierdziło się to że warto czasem pogrzeszyć żeby waga zaczęła spadać

Zrobiłam właśnie te ciasteczka w wersji czekoladowej Pycha, ale za cienkie zrobiłam i po połowie podanego czasu były spieczone

Też jem te kabanoski drobiowe z Lidla Kurcze...Właśnie dawno tam nie byłam Na tygodniu jakoś pojadę,bo w osiedlowych sklepach to mały wybór mam jeżeli chodzi o Dukana... Obok jest w sumie sklep ze "zdrową żywnością" myślę,że mogą być ciekawe produkty,ale pewnie w nieciekawych cenach

[agusia_1]

Napisane przez mroziq

Też jem te kabanoski drobiowe z Lidla Kurcze...Właśnie dawno tam nie byłam Na tygodniu jakoś pojadę,bo w osiedlowych sklepach to mały wybór mam jeżeli chodzi o Dukana... Obok jest w sumie sklep ze "zdrową żywnością" myślę,że mogą być ciekawe produkty,ale pewnie w nieciekawych cenach

Uwielbiam je, są pyszne Próbowałam z kilku innych miejsc kabanoski drobiowe ale żadne mi tak nie smakowały Dobre są ewentualnie jeszcze takie z firmy Balcerzak, o ile mnie pamięć nie myli, ale są droższe

[popolka]

Napisane przez mroziq

Też jem te kabanoski drobiowe z Lidla Kurcze...Właśnie dawno tam nie byłam Na tygodniu jakoś pojadę,bo w osiedlowych sklepach to mały wybór mam jeżeli chodzi o Dukana... Obok jest w sumie sklep ze "zdrową żywnością" myślę,że mogą być ciekawe produkty,ale pewnie w nieciekawych cenach

objadałam sie nimi jak byłam na III fazie i pracowałam w lidlu
teraz sie boje na II

[sorryboys]

Cześć dziewczyny
tak was czytam i czytam.... i chyba dziś po pracy skoczę zrobić zakupy żeby od jutra zacząć dietkę. Mogę się dołączyć?

[mroziq]

Od czasu do czasu nie zaszkodzą Przynajmniej mi nie zaszkodziły

[wykrasana]

Witam

Napisane przez mroziq

Też jem te kabanoski drobiowe z Lidla Kurcze...Właśnie dawno tam nie byłam Na tygodniu jakoś pojadę,bo w osiedlowych sklepach to mały wybór mam jeżeli chodzi o Dukana... Obok jest w sumie sklep ze "zdrową żywnością" myślę,że mogą być ciekawe produkty,ale pewnie w nieciekawych cenach

Gdzie jest ten sklep?

[mroziq]

Napisane przez wykrasana

Witam




Gdzie jest ten sklep?

W Lublinie dużo jest Lidlów Np. na ul.Nadbystrzyckiej, Dziewanny,Droga Męczenników Majdanka,Kotlarska Ja jeżdze do tego na Nadbystrzyckiej bo mam najbliżej

[basia_ww]

witam chudzinki

u mnie dziś -0,3o kg, wczoraj -0,70 kg, czyli po czwartku nadal waga ładnie spadła

a czekam sobie na @ a jej nie widać

ja dzis wchłonęłam połowę arbuza , choc nie był taki pyszny, ale i tak sie nie oparłam.
dziś pierwszy raz piekłam chleb z mąki i otrębów - zjadłam już dwie kromki - jeszcze ciepłe (jedną z masełkiem ) muszę go schować by sie na więcej nie skusić

[brombusia]

Cześć Chudzinki

Metalku, Zingiber dzięki za kciuki za Mamę
Czuje się w porządku, teraz czekamy na wyniki badań



Mnie dół straszliwy złapał, bo dalej nie mam sukienki a wesele w czwartek
Tzn. wybrałam sobie jedną w Jacqueline Riu, ale nie jestem na 100 % przekonana, wymyśliłam sobie coś innego, ale w sklepach nic takiego nie mają
Dzisiaj juz mam megadolinę bo @ będzie lada chwila i nie dość że nic mi się w sklepach nie podoba, to dzisiaj zanim wyszłam z domu przymierzyłam tonę ciuchów i we wszystkich wyglądam brzydko
I nie mam w co się ubrać

W dodatku, przez te szalone dni ostatnio w pracy, plus codziennie 2 razy do szpitala i ząbkującego wyjca, nie jem regularnie, nie mam czasu gotować obiadów, ani siły żeby codziennie ćwiczyć. Czyli generalnie
Dobrze, że chociaż waga nie wzrosła, ale spadków też większych nie mam już od 2 miesięcy

Jeszcze 3 dni i wakacje, to przynajmniej chodzenie do roboty odpadnie i będę mogła więcej ćwiczyć

Tchnienie widziałam dziś w H&M tę Twoją sukienkę, jest śliczna


Mroziku z tym Twoim Ukochanym to masz wesoło
A pracy może lepiej poszukaj innej, bo nie dość że Cię tam źle traktują, to ciągle chodzisz zmęczona, a przecież planowałaś sobie ćwiczenia, basen i coś tam jeszcze. Współczuję stresów

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez metal_fish

chciałam się upewnić z tymi ćwiczeniami (ściągnęłam sobie ) - puszczam ten filmik i robię od początku aż powiedzą że drugi level? a potem na 2 zaczynam od 1 a potem 2 czy już tylko 2? teraz jestem po bieganiu ale może jeszcze koło północy małe skakanie przed snem dam radę zrobić
wytrwasz - jestem pewna! z dietą wytrwałaś, i to jak pięknie, to i z ćwiczeniami sobie poradzisz

hmm, nie rozumiem:P
ale robisz 1 level przez tyle dni aż Cię przestanie męczyć i wskakujesz na 2 level. i tak samo z 3 potem.

Napisane przez brombusia

Tchnienie widziałam dziś w H&M tę Twoją sukienkę, jest śliczna

noo,może jeszcze znajdę na przecenach


DZIEWCZYNY! przeszłam dziś spontanicznie na III fazę!

Słabo mi wczoraj było w pracy i dół przez niezdany egzamin i wszystko naraz, a jak dziś TŻ jadł bułkę to nie wytrzymałam i poszłam na zakupy:P na dziś truskawki! (jedną zjadłam, reszta porcji wieczorem, po pracy, jakby rewoulcje były :P), teraz kawałek pełnoziarnistej bułki i w planach mam kanapkę z warzywkami i wędliną do pracy

jutro uczta pizza hut + moje ulubione piwko

mam tylko nadzieję, że spadnie mi chociaż to 0,6 g, żeby równe 20 było:P a dziś znów wzrost 1kg po P, więc II faza chyba nie miała już sensu

ale jestem happy bułka tak smakowała po pół roku, że szok

[basia_ww]

Napisane przez tchnienie-wiatru

DZIEWCZYNY! przeszłam dziś spontanicznie na III fazę!

Słabo mi wczoraj było w pracy i dół przez niezdany egzamin i wszystko naraz, a jak dziś TŻ jadł bułkę to nie wytrzymałam i poszłam na zakupy:P na dziś truskawki! (jedną zjadłam, reszta porcji wieczorem, po pracy, jakby rewoulcje były :P), teraz kawałek pełnoziarnistej bułki i w planach mam kanapkę z warzywkami i wędliną do pracy
jutro uczta pizza hut + moje ulubione piwko
mam tylko nadzieję, że spadnie mi chociaż to 0,6 g, żeby równe 20 było:P a dziś znów wzrost 1kg po P, więc II faza chyba nie miała już sensu
ale jestem happy bułka tak smakowała po pół roku, że szok

witam na III - sama widzisz że najwyższy czas,
a na III jeszcze waga Ci spadnie

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez basia_ww

witam na III - sama widzisz że najwyższy czas,
a na III jeszcze waga Ci spadnie

witam hiihi,jestem zachwycona

[thisriveriswild]

Napisane przez tchnienie-wiatru

DZIEWCZYNY! przeszłam dziś spontanicznie na III fazę!

Słabo mi wczoraj było w pracy i dół przez niezdany egzamin i wszystko naraz, a jak dziś TŻ jadł bułkę to nie wytrzymałam i poszłam na zakupy:P na dziś truskawki! (jedną zjadłam, reszta porcji wieczorem, po pracy, jakby rewoulcje były :P), teraz kawałek pełnoziarnistej bułki i w planach mam kanapkę z warzywkami i wędliną do pracy

jutro uczta pizza hut + moje ulubione piwko

mam tylko nadzieję, że spadnie mi chociaż to 0,6 g, żeby równe 20 było:P a dziś znów wzrost 1kg po P, więc II faza chyba nie miała już sensu

ale jestem happy bułka tak smakowała po pół roku, że szok

brawoooo fantastyczny wynik,a zleci jeszcze na III na pewno zobaczysz teraz jak bedzie smiesznie, jak ja po IIf robilam makaron z brokulami i smietana to czulam tylko ta smietane, chociaz inni mowili ze ledwo czuc itd albo po tych jogurtach bezcukrowych sprobuj sobie lyzeczke Danio, czujesz jakbys jadla cukier lyzka

[popolka]

Napisane przez tchnienie-wiatru

hmm, nie rozumiem:P
ale robisz 1 level przez tyle dni aż Cię przestanie męczyć i wskakujesz na 2 level. i tak samo z 3 potem.


noo,może jeszcze znajdę na przecenach


DZIEWCZYNY! przeszłam dziś spontanicznie na III fazę!

Słabo mi wczoraj było w pracy i dół przez niezdany egzamin i wszystko naraz, a jak dziś TŻ jadł bułkę to nie wytrzymałam i poszłam na zakupy:P na dziś truskawki! (jedną zjadłam, reszta porcji wieczorem, po pracy, jakby rewoulcje były :P), teraz kawałek pełnoziarnistej bułki i w planach mam kanapkę z warzywkami i wędliną do pracy

jutro uczta pizza hut + moje ulubione piwko

mam tylko nadzieję, że spadnie mi chociaż to 0,6 g, żeby równe 20 było:P a dziś znów wzrost 1kg po P, więc II faza chyba nie miała już sensu

ale jestem happy bułka tak smakowała po pół roku, że szok

brawo za mądrą decyzje
tej pizzy to Ci będę jutro zazdrościć

[wykrasana]

Napisane przez mroziq

W Lublinie dużo jest Lidlów Np. na ul.Nadbystrzyckiej, Dziewanny,Droga Męczenników Majdanka,Kotlarska Ja jeżdze do tego na Nadbystrzyckiej bo mam najbliżej

Hehe , chodzi mi o ten sklep ze zdrową żywnością

Napisane przez tchnienie-wiatru

hmm, nie rozumiem:P
ale robisz 1 level przez tyle dni aż Cię przestanie męczyć i wskakujesz na 2 level. i tak samo z 3 potem.


noo,może jeszcze znajdę na przecenach


DZIEWCZYNY! przeszłam dziś spontanicznie na III fazę!

Słabo mi wczoraj było w pracy i dół przez niezdany egzamin i wszystko naraz, a jak dziś TŻ jadł bułkę to nie wytrzymałam i poszłam na zakupy:P na dziś truskawki! (jedną zjadłam, reszta porcji wieczorem, po pracy, jakby rewoulcje były :P), teraz kawałek pełnoziarnistej bułki i w planach mam kanapkę z warzywkami i wędliną do pracy

jutro uczta pizza hut + moje ulubione piwko

mam tylko nadzieję, że spadnie mi chociaż to 0,6 g, żeby równe 20 było:P a dziś znów wzrost 1kg po P, więc II faza chyba nie miała już sensu

ale jestem happy bułka tak smakowała po pół roku, że szok

Witamy 3 fazowiczkę

[201604301943]

Napisane przez brombusia

Metalku, Zingiber dzięki za kciuki za Mamę
Czuje się w porządku, teraz czekamy na wyniki badań

mam nadzieję że z dnia na dzień będzie się czuć lepiej

Napisane przez tchnienie-wiatru

hmm, nie rozumiem:P
ale robisz 1 level przez tyle dni aż Cię przestanie męczyć i wskakujesz na 2 level. i tak samo z 3 potem.


noo,może jeszcze znajdę na przecenach


DZIEWCZYNY! przeszłam dziś spontanicznie na III fazę!

Słabo mi wczoraj było w pracy i dół przez niezdany egzamin i wszystko naraz, a jak dziś TŻ jadł bułkę to nie wytrzymałam i poszłam na zakupy:P na dziś truskawki! (jedną zjadłam, reszta porcji wieczorem, po pracy, jakby rewoulcje były :P), teraz kawałek pełnoziarnistej bułki i w planach mam kanapkę z warzywkami i wędliną do pracy

jutro uczta pizza hut + moje ulubione piwko

mam tylko nadzieję, że spadnie mi chociaż to 0,6 g, żeby równe 20 było:P a dziś znów wzrost 1kg po P, więc II faza chyba nie miała już sensu

ale jestem happy bułka tak smakowała po pół roku, że szok

ale 1 level to jest część tylko tego filmiku, tak? bo cały to ponad godzina... a po przejściu na wyższy level nie robię już pierwszego a do tego drugiego tylko sam drugi? no nie wiem jak inaczej pytać...

grtuluje III fazy! zobaczysz, dobijesz na niej do tych -20 kg
dobrze że ta pizza nie w DaGrasso bo też bym pozazdrościła
powoli wszystkie idą na III, niedługo sama zostanę na II będę czekać na niej te 20 kg...

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez metal_fish

ale 1 level to jest część tylko tego filmiku, tak? bo cały to ponad godzina... a po przejściu na wyższy level nie robię już pierwszego a do tego drugiego tylko sam drugi? no nie wiem jak inaczej pytać...

grtuluje III fazy! zobaczysz, dobijesz na niej do tych -20 kg
dobrze że ta pizza nie w DaGrasso bo też bym pozazdrościła
powoli wszystkie idą na III, niedługo sama zostanę na II będę czekać na niej te 20 kg...

ah o to chodzi!:P wszystkie levele mają20 min +rozgrzewka i zakończenie, więc na początku ćwiczysz tylko 1 level - ponad 20 minut, potem TYLKO 2 level, bez pierwszego itd treningi mają mieć ok 25 min i tyle

[201604301943]

Napisane przez tchnienie-wiatru

ah o to chodzi!:P wszystkie levele mają20 min +rozgrzewka i zakończenie, więc na początku ćwiczysz tylko 1 level - ponad 20 minut, potem TYLKO 2 level, bez pierwszego itd treningi mają mieć ok 25 min i tyle

no to tak jak myślałam ta rozgrzewka i zakończenie są na poczatku i końcu każdego levelu czy na początku i końcu całości - o to jak w tym filmiku to jest mi chodzi

całkiem mądry (tak mi się wydaje bo szybko go przeleciałam, bez zagłębiania się) artykuł o Dukania: http://edoergosumblog.blogspot.com/2...em-dukana.html