Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011

[patik87]

Napisane przez brunetka2000

Witam
Chciałam się pochwalić, ze moje dziecko poszło wczoraj spać o 22 i wstała o 8 Oczywiście między czasie były 2 karmienia


Dzisiaj z mężem obchodzimy 4 rocznicę
stawiam szampana

to ja wpadam mogę pić, cycem nie karmię.
MEGA GRATULACJE, rzeczywiście sierpień taki rocznicowy. U nas 28 rocznica zaręczyn i moje imieniny

Napisane przez iustyna1

A mnie najbardziej wkurzają niezapowiedziane wizyty teściów . Niby tylko na chwilę, ale widzę jak teściowa wszędzie zerka. Wszystko zauważy, co nowego mamy, że gary nie umyte, gdzie jest nie posprzątane. Pewnie potem jest, że taki bałagan mam, ale najnormalniej w świecie nie mam czasu i siły sprzątać.

Ostatnio potrzymała 10 minut małą i mówi do Tż żeby Zuzkę już wziął, bo ją plecy bolą. Nie udało mi się powstrzymać i parsknęłam śmiechem... My ją przy kolce po 3 godziny nosimy.

Podpadła mi w ciąży i nie mogę się przełamać. Kiedyś Wam w klubie opiszę. Strasznie leży mi to na wątrobie.

Wielkie szczęscie że mieszkacie sami.
Często Was tak nawiedza?
Głupi babsztyl. To do wnuczki się nie garnie za bardzo jak jęczy że plecy bolą?

Napisane przez madziaranew

Pewno ze dasz rade moj maz poszedl do pracy po dwoch dniach I jakos sobie poradzilam, mialam zapasy w lodowce wiec z jedzeniem nie bylo problemu, a sprzatanie wogole sie nie przejmowalam, wiec tylko liczylam sie Sophie.


ja tez ostatnio sie wystraszylam ze mam mniej mleka, ale jak narazie malej wystarcza, ale juz nie mam tak nabrzmialych piersi.
Polozna mi mowila ze jak jest duzy wysilek fizyczny moze sie zmniejszac laktacja, wiec trzeba troche odpoczywac.

A ja wlasnie mieszkanie odkurzylam , trzy tygodnie nie bylo odkurzane, ale juz jest blysk

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------



Straszna kobita, ale Ty sie tym nie przejmoj, nie ma sensu ,stara niech u siebie rzadzi,a melody da zyc.moja tesciowa chciala koniecznie do nas przyjechac , ale ja kategorycznie powiedzialam NIE , Zwariowalabym z nia, Bo wszystko tez robimy zle, za wczesniej kapiemy,wysypka to napewno potowki, Bo ja przegrzewam , nie widzi a pie rdoli .po co ona mi jak ma chory kregoslop to co by robila jaka z niej pomoc ,dziecko bedzie mi zabawiac , o nie dziekuje, tak jak juz ktoras tu pisala ja jestem Zosia-samosia I daje sobie swietnie rade. A tak wogole to jestem zazdrosna o corcie

heheh to jedyna teściowa która mówi że przegrzewasz dziecko, zawsze jest odwrotnie. Co nie zmienia faktu- kolejna "dobra teściowa"

Napisane przez karolinee1983

Witam mamuśki

Chwalę się, że zaliczyliśmy dziś z Mają pierwszą wizytę u pediatry i okazuje się, że mała przekroczyła już wagę wyjściową ze szpitala na wyjściu miała 3110 g a teraz, po 10-u dniach ma 3540 g jestem taka szczęśliwa, bo bałam się, że może mała nie przybiera tak, jak powinna, cały czas wydaje mi się taka drobniutka i krucha

Także, okazuje się, że wbrew temu, co mówiła teściowa o moim słabym mleku i nienajadaniu się, Maja jednak ma się pod tym względem dobrze. Nawet, nie wiecie, jaką miałam satysfakcję, jak wróciliśmy do domu i oznajmiłam jej wprost, że Maja jednak się moim mlekiem najada



Wszystkim kobitkom i ich mężom gratuluję kolejnych rocznic ślubu (faktycznie sierpień obfituje w te uroczystości tu )

Witam nowe mamy - no ładnie, że dopiero teraz się ujawniacie






Super, że nie dałaś za wygraną i jest tego efekt

za wagę. I za utarcie nosa teściówce

Napisane przez beata_1988

Hania przecudna

a co to za krople ułatwiające trawienie laktozy??
są na receptę? bo widzę że moja się spina chwilę ok 15 minut po każdym karmieniu prawie i pewnie coś jej się ciężko trawi w brzuszku, nie płacze ale widać że ją coś gnębi, potem przechodzi i już ok jest.


pięknie opisałaś poród - taki spokój przemawia z niego.

Moja też była identycznie owinięta pępowiną jak Twoja i przypuszczam że też i mnie tak ciężko ją było wypchnąć na patrych - ja parłam 1h 10minut.

ile miała Twoja niunia punktów Appgar? moja 8 pkt ze wzgl na tę pępowinę, chociaż sina nie była ale ją odśluzowali i dopiero zapłakała - te kilkanaście sekund czekania na pierwszy krzyk - myślałam że umrę z nerwów - ale jak zapłakała - mega ulga.


najpierw cyc do oporu - potem butla

oj chyba podpadłaś którejś z sierpnióweczek...

te sekundy oczekiwanania na krzyk wydają się wiecznością..

ale ugla cudowna jak dziecko zapłacze - ja wtedy odpłynęłam całkiem jakbym pijana była, zmęczenie się skumulowało, adrenalina zaczęła opadać i czułam się jakbym stała obok gdzieś a nie leżała na łóżku porodowym.

ja miałam przed sobą bardzo realne widmo cc przez moją torbiel i dziękuje niebiosom że było mi dane urodzić sn pomimo wszystko, pomimo ryzyka dla mojego zdrowia bo torbiel mogła pęknąć podczas porodu, w trakcie porodu mogły być komplikacje i konieczna decyzja o cc jednak, albo po prostu ja mogłabym nie dać rady - bo powiem Wam że gin powiedział mi dopiero na obchodzie rano jak przyszedł - mój prowdzący który nie był przy porodzie bo nie miał dyżuru - że przez tę torbiel ból był trochę silniejszy niż normalnie bo torbiel była spora i utrudniała rozwieranie szyjki które było przez to dłuższe i boleśniejsze i sam poród również bo główka musiała się przecisnąć i ścisnąć torbiel na maxa a pamiętam jak mnie gi badał ręcznie tydzień przed porodem i macał od środka torbiel i jak nacisnął to bolało więc poród też przez to znacznie boleśniejszy.

Ale i tak uważam że miałam ogromne szczęście urodzić sn bo przeżycie całego porodu "na trzeźwo" gdzie musisz przec i urodzić bo nikt nie zrobi tego za ciebie jest warte wszystkich skarbów świata. Pomimo całego bólu i masakry podwozia

moja też nie płakała jak dzieci po porodzie, tylko tak fajnie kwiliła, a ja się wydarłam dlaczego nie płacze
Czyli jednak trochę ryzykowny miałaś poród z torbielą. Dobrze, że się udało bez komplikacji.
Masz rację, urodzenie dziecka sn to straszny ból, ale i niesamowite przeżycie.


Wróciliśmy od pediatry.
Zaniżoną ilością płytek krwi mamy się nie martwić, u dziecka do 3 miesiąca życia się kształtuje, a nie jest to tak niskie że powinno niepokoić.
Ale neutrocyty bardzo nisko, świadczy to o osłabionej odporności- mamy iść do hematologa, co on na to powie, poleciła nam bardzo dobrego, oczywiście prywatnie się zapisałam bo na nfz kolejki do jesieni.
Wyniki ewidentnie wskazują, że ma alergię ( z rozmazu krwi to wychodzi, nie z ogólnej morfologii) Bardzo mnie martwią te neutroctyty..
W tej chwili NIE NADAJE się do szczepienia, bo będą powikłania, czekamy do wtorku do wizyty u hema i pewnie zaleci leki ( oby tylko to pomogło), w 8 tygodniu ma mieć szczepienie i należy wyprowadzić całą morfologię na prostą.
Więc dziewczyny róbcie maluchom morfologię przed szczepieniami.

Przed nami za ok 3 tyg usg jamy brzusznej i nerek- kolejny strach..

Cieszę się, że zmieniłam pediatrę, bo ta wcześniejsza ..brak słów. Nie poczyniła żadnych kroków.
W aptece zostawiliśmy 400zł.
10 puszek nutramigenu ( prawie 300..), i inne pierdy
Sara została z teściową. 3 godziny nas nie było ale ja oczywiście dzwoniłam do niej co i jak.
Mleko zostawiłam zrobione, pampka zmieniła ( ale słyszałam jak mówiła do tz jak nosił graty przed naszym wyjazdem ,że nie wie czy będzie umiała. Pokazałam jej)

Łeb mnie boli codziennie. Teraz małą uspałam w leżaczku.
Nauczyła się być noszona na rękach.

[brumek]

Dzień dobry

U mnie coś się ewidentnie dzieje Nie mówię, że rodzę, nie, nie! Ale na pewno lada dzień to nastąpi. Wczoraj (od 22 do 4 w nocy) bolała mnie brzuch. Ale już nie pobolewał, tylko bolał mocno i regularnie dość. Nie mierzyłam, ale kurczy się i rozkurczał. Brzmi dla Was pewnie znajomo, co? Dziś też pobolewa i się kurczy. A rano na bieliźnie miałam coś dziwnego - pasmo białego, gęstego śluzu. Nie wiem co to, czop czy nie czop, bo było idealnie białe, najmniejszych śladów krwi.
Tak więc organizm wyraźnie się szykuje. Ale miło by było z jego strony, jakby dał mi jeszcze ze 3-4 dni

Napisane przez brunetka2000

Dzisiaj z mężem obchodzimy 4 rocznicę
stawiam szampana

Serdeczne gratulacje!!!!! klask i: Życzę Wam jeszcze kilkudziesięciu takich rocznic

Napisane przez BABONIK

aż mi wstyd,że się wogole nie pokazuję więc od razu przeproszę każdą ciężarną mamusię z osobna
PRZEPRASZAM Was wszystkie brzuchatki,że nie jestem z Wami w tych ostatnich chwilach w dwupaku,wiem jak Wam cięzko dziękuję,że Wy byłyście ze mną.Cały czas o Was myślę-wkradam się na chwile zobaczyc czy może komuś można już pogratulowac...

No co też Ty opowiadasz!!! Za co przepraszasz?!? Każda z nas doskonale wie, że życie po porodzie zmienia się radykalnie. Ja to się zastanawiam, jak Wam się w ogóle udaje znaleźć chwile na wizaż I każda po urodzeniu znika na trochę. Dopiero po kilku tygodniachzaczynacie bywać bardziej regularnie I nami też tak będzie

Napisane przez agni82

a jutro przyjeżdżają teściowie na 2 tygodnie. super może troszkę odsapnę.

Dobrze że się z tego cieszysz, bo dla mnie to by była tragedia Zresztą w ogóle bym do tego nie dopuściła

Napisane przez Madziulka_17

Dziewczyny oby nie zapeszając, ale chyba wygrałam walkę z laktacją

No to super. Brawo

[beata_1988]

Napisane przez ellika

tez juz lepiej radze sobie z płaczem małej, jak ja jestem spokojna to i ona szybciej sie uspokaja.
Te krople ułatwiające trawienie laktozy to chyba Delicol. Kupilismy i zaczniemy uzywac - może coś ulży małej.

Moja dostała 9 apgar przez tą pepowine i też długo czekałam aż zapłacze bo ją odśluzowyali. ale jak zakrzyczała - niesamowita ulga, wrecz błogostan

Dzielna byłaś z tym porodem - mimo takich komplkacji urodzilaś sn

ja mam takie samo wrażenie - że jak ja jestem spokojna i cierpliwa to jej ataki szybciej mijają i ona tak dramatycznie nie krzyczy.

chyba kupię ten delicol i zobaczymy - może podziała.

moją właśnie tez odśluzowywali i się denerwowałam czemu tak długo nie płacze - i tylko pytałam nerwowo tż-ta co się dzieje i czemu tak długo i czy ok wszystko z nią.

mam torbiel prawego jajnika 5cmx7cm - tak mi gin przed samym porodem oszacował ale stwierdził że główka odsunęła ją i jest duża szansa na sn więc się zmobilizowałam i nie myślałam w ogóle że może coś pójśc nie tak. Musiało być dobrze i było ani przez sekundę całego porodu nie myślałam o torbieli - serio - ani o tym że mogę mieć koniec końców cesarkę - byle tylko urodzić i żeby mała była już z nami.


Brida - Ty chyba też pisałaś że masz torbiel jajnika.
Co gin Ci mówił w tym temacie? duża jest? mówił Ci czy może być to przeszkoda do porodu sn? bo ja jak czuyałam na necie coś o tym to dupa blada - nic nie była a ja zielona byłam - z niewiedzy i strachu przed nieznanym.

Ale liczę że Tobie też się uda

[ellika]

Martwię się bo Karolinka potrafi ulać wszystko co zjadła...jutro jedziemy do pediatry, moze cos sie wyjasni. no i straszny niej przytulasek-spi przytulona do mnie, jak tylko ją odłoze to sie budzi. chyba zakupie chuste...

[mamad1]

Witam.
Przyznam się od razu, że nie jestem na bieżąco. Nie narzekam, bo moje dziecko jest w miarę grzeczne. W nocy budzi sie co 2 godziny, karmimy się cycem i idziemy spać nadal. Okresy aktywności na razie przypadaja w dzień, a potrafi nie spać nawet 3 godziny... Malutki człowiek TRoche sie martwię, bo szpitalu miał problemy z przybieraniem na wadze. Potem się to unormowało, więc nas wypuscili. Ale może nie jest źle? Je, sika, robi kupy i śpi, gdy się naje...
Uciekam, bo mam parę rzeczy do zrobienia - nie mogę się odrobić mimo, ze nie muszę gotować, ani zajmować się domem. czuję się taka zagubiona. Teściowa stara sie nie wtracać (chyba), ale jej komentarze i tak mnie irytują... Nawet nie dotknęła jeszcze tego dziecka (choc akurat wcale nad tym nie rozpaczam)... Ok, zmykam.
Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzidziusie (te w brzuszkach też).

[Marina1]

Na szybko :
Paticzku a ile ma gr ta puszka nutra ?
I ile kosztuje jedna puszka?
Ja jutro ide do pediatry i może mi zmieni Pepti na Nutrę.

[wodaqua]

Napisane przez iustyna1

A mnie najbardziej wkurzają niezapowiedziane wizyty teściów . Niby tylko na chwilę, ale widzę jak teściowa wszędzie zerka. Wszystko zauważy, co nowego mamy, że gary nie umyte, gdzie jest nie posprzątane. Pewnie potem jest, że taki bałagan mam, ale najnormalniej w świecie nie mam czasu i siły sprzątać.

Ostatnio potrzymała 10 minut małą i mówi do Tż żeby Zuzkę już wziął, bo ją plecy bolą. Nie udało mi się powstrzymać i parsknęłam śmiechem... My ją przy kolce po 3 godziny nosimy.

Podpadła mi w ciąży i nie mogę się przełamać. Kiedyś Wam w klubie opiszę. Strasznie leży mi to na wątrobie.

No my mieliśmy taka niespodziankę w dzień wyjścia ze szpitala... Koniec z niezapowiedzianymi wizytami!!!! A ta Twoja teściówka to takie sokole oko... Co do dobrych rad i krytyki, to postanowiliśmy przytakiwać i robic swoje Zdurnieją z nami, ale sami chcieli.
Opisz, opisz, to działa oczyszczająco

Napisane przez madziaranew

Straszna kobita, ale Ty sie tym nie przejmoj, nie ma sensu ,stara niech u siebie rzadzi,a melody da zyc.moja tesciowa chciala koniecznie do nas przyjechac , ale ja kategorycznie powiedzialam NIE , Zwariowalabym z nia, Bo wszystko tez robimy zle, za wczesniej kapiemy,wysypka to napewno potowki, Bo ja przegrzewam , nie widzi a pie rdoli .po co ona mi jak ma chory kregoslop to co by robila jaka z niej pomoc ,dziecko bedzie mi zabawiac , o nie dziekuje, tak jak juz ktoras tu pisala ja jestem Zosia-samosia I daje sobie swietnie rade. A tak wogole to jestem zazdrosna o corcie

Jakbym swoją mamę słyszała Jutro z małą będę u niej dłuższy czas, bo mąż będzie prysznic silikonował i nie chcemy siedzieć w smrodku, więc już się boję tego gadania... Mam nadzieję, że będzie miała zajęcie

Napisane przez karolinee1983

Chwalę się, że zaliczyliśmy dziś z Mają pierwszą wizytę u pediatry i okazuje się, że mała przekroczyła już wagę wyjściową ze szpitala na wyjściu miała 3110 g a teraz, po 10-u dniach ma 3540 g jestem taka szczęśliwa, bo bałam się, że może mała nie przybiera tak, jak powinna, cały czas wydaje mi się taka drobniutka i krucha

Także, okazuje się, że wbrew temu, co mówiła teściowa o moim słabym mleku i nienajadaniu się, Maja jednak ma się pod tym względem dobrze. Nawet, nie wiecie, jaką miałam satysfakcję, jak wróciliśmy do domu i oznajmiłam jej wprost, że Maja jednak się moim mlekiem najada

Brawo! Też się cieszę, że Ty się cieszysz Ja tez martwię się o wagę Zosi, ale póki co rośnie A tesciowej dobrze powiedziałaś

Napisane przez DaKaro

Kobitki, dzisiaj powinnam rodzić, a nic się nie dzieje. W sumie wcale mnie nie martwi ten fakt, w poniedziałek na wywołanie, jeśli samo się nie zacznie. Idziemy na 14 na KTG, z torbą szpitalną na wszelki wypadek.

A nóż widelec....

Napisane przez patik87

Wróciliśmy od pediatry.
Zaniżoną ilością płytek krwi mamy się nie martwić, u dziecka do 3 miesiąca życia się kształtuje, a nie jest to tak niskie że powinno niepokoić.
Ale neutrocyty bardzo nisko, świadczy to o osłabionej odporności- mamy iść do hematologa, co on na to powie, poleciła nam bardzo dobrego, oczywiście prywatnie się zapisałam bo na nfz kolejki do jesieni.
Wyniki ewidentnie wskazują, że ma alergię ( z rozmazu krwi to wychodzi, nie z ogólnej morfologii) Bardzo mnie martwią te neutroctyty..
W tej chwili NIE NADAJE się do szczepienia, bo będą powikłania, czekamy do wtorku do wizyty u hema i pewnie zaleci leki ( oby tylko to pomogło), w 8 tygodniu ma mieć szczepienie i należy wyprowadzić całą morfologię na prostą.
Więc dziewczyny róbcie maluchom morfologię przed szczepieniami.

Przed nami za ok 3 tyg usg jamy brzusznej i nerek- kolejny strach..

Cieszę się, że zmieniłam pediatrę, bo ta wcześniejsza ..brak słów. Nie poczyniła żadnych kroków.
W aptece zostawiliśmy 400zł.
10 puszek nutramigenu ( prawie 300..), i inne pierdy
Sara została z teściową. 3 godziny nas nie było ale ja oczywiście dzwoniłam do niej co i jak.
Mleko zostawiłam zrobione, pampka zmieniła ( ale słyszałam jak mówiła do tz jak nosił graty przed naszym wyjazdem ,że nie wie czy będzie umiała. Pokazałam jej)

Łeb mnie boli codziennie. Teraz małą uspałam w leżaczku.
Nauczyła się być noszona na rękach.

Fajnie, ze się tyle u pediatry wyjasniło, mam nadzieję, że wyniki się polepszą
Tesciowa widzę szkołę od Ciebie dostaje Dobrze, dobrze

Napisane przez brumek

U mnie coś się ewidentnie dzieje Nie mówię, że rodzę, nie, nie! Ale na pewno lada dzień to nastąpi. Wczoraj (od 22 do 4 w nocy) bolała mnie brzuch. Ale już nie pobolewał, tylko bolał mocno i regularnie dość. Nie mierzyłam, ale kurczy się i rozkurczał. Brzmi dla Was pewnie znajomo, co? Dziś też pobolewa i się kurczy. A rano na bieliźnie miałam coś dziwnego - pasmo białego, gęstego śluzu. Nie wiem co to, czop czy nie czop, bo było idealnie białe, najmniejszych śladów krwi.
Tak więc organizm wyraźnie się szykuje. Ale miło by było z jego strony, jakby dał mi jeszcze ze 3-4 dni

No, no, a niedawno pisałam, że nudno

[brumek]

Napisane przez wodaqua

No, no, a niedawno pisałam, że nudno

Bo nudna
Same wiecie, że takie coś to może być i 12 h przed porodem i cały tydzień

[bella7]

Nutramigen kosztuje 26zł ale że jest na receptę to za puszkę 425g płace 13zł

[AgaGuernsey]

Napisane przez brumek

Dzień dobry

U mnie coś się ewidentnie dzieje Nie mówię, że rodzę, nie, nie! Ale na pewno lada dzień to nastąpi. Wczoraj (od 22 do 4 w nocy) bolała mnie brzuch. Ale już nie pobolewał, tylko bolał mocno i regularnie dość. Nie mierzyłam, ale kurczy się i rozkurczał. Brzmi dla Was pewnie znajomo, co? Dziś też pobolewa i się kurczy. A rano na bieliźnie miałam coś dziwnego - pasmo białego, gęstego śluzu. Nie wiem co to, czop czy nie czop, bo było idealnie białe, najmniejszych śladów krwi.
Tak więc organizm wyraźnie się szykuje. Ale miło by było z jego strony, jakby dał mi jeszcze ze 3-4 dni

No Brumku, jest nadzieja, ze i my sie kiedys rozpakujemy Bo juz myslalam, ze zadna z nas nie bedzie miec zadnych symptomow...
U mnie nadal cisza. Ale to akurat dobrze, bo moj maz ma dopiero weekend wolny, a potem dopiero koniec nastepnego tyg. Moze mi sie uda wstrzelic

[Marina1]

Napisane przez bella7

Nutramigen kosztuje 26zł ale że jest na receptę to za puszkę 425g płace 13zł

dziękuję bello !


O kurde Editka i Brumek już za 2 dni mają terminy !
Brumek, Ty nic nie narzekasz , myślałam, że gdzieś za dwa tygodnie masz termin dopiero !

[zanka205]

siedze od rana z mala na rekach i w tle leci nam to http://www.youtube.com/watch?v=OhZk3...eature=related

[agni82]

Napisane przez Madziulka_17

Dziewczyny oby nie zapeszając, ale chyba wygrałam walkę z laktacją
Przystawiałam małego, laktator, ziółka i pokarm wrócił - ściągam już nawet po 130 ml
Podejrzewam, że był to poprostu kryzys laktacyjny. Gdybym się poddała to już od kilku dni mały byłby na MM.

klask i:

Napisane przez wodaqua

A ja po tym jak babcie reagują na dziecko, zastanawiam się nad opiekunką. Moja mama zanosiłaby na rękach i zapatuliła w koce, na każde stęknięcie leci i wogóle my wszystko robimy źle, nie o tej porze na spacer, źle leży, zła pora kąpieli i inne, nasze rozmowy tel kończą się dośc szybko bo ja strasznie nerwowo reaguję. Tesciowa natomiast z tymi oczkami i zagladaniem, że nieładne miny robi - kazała ostatnio mężowi wykasowac brzydkie zdjęcie, gdzie mała grymasi, ja kazałam zostawić, bo tak właśnie dziecko wygląda... Do tego a czy c.pka nie za czerwona, czy to nie pleśniawki, czy ja przykrywamy, w cyca zagląda jak mała ssie, a ja wtedy sie spinam i juz tak fajnie nie idzie.... Oszaleję chyba, najlepiej czuję się w domu i kiedy jesteśmy sami, wszytsko idzie dobrze... A przy babciach nerw, szkoda mi małej bo i na nią przejdzie ode mnie.

Dziękuję

a ja tam ignoruje.dobrze ze moja mama 2000 km ode mnie i przyjedzie tylko na 4 dni. zreszta ja mam charakterek, wiec nawet nie będzie próbowac narzucac mi czegokolwiek. tesciowa tez spoko kobieta i wychowała 2 zdrowych synów, nie sadze wiec by zrobiła krzywde emilowi.
ale podziwiam twoja cierpliwosc

Napisane przez iustyna1

A mnie najbardziej wkurzają niezapowiedziane wizyty teściów . Niby tylko na chwilę, ale widzę jak teściowa wszędzie zerka. Wszystko zauważy, co nowego mamy, że gary nie umyte, gdzie jest nie posprzątane. Pewnie potem jest, że taki bałagan mam, ale najnormalniej w świecie nie mam czasu i siły sprzątać.

Ostatnio potrzymała 10 minut małą i mówi do Tż żeby Zuzkę już wziął, bo ją plecy bolą. Nie udało mi się powstrzymać i parsknęłam śmiechem... My ją przy kolce po 3 godziny nosimy.

Podpadła mi w ciąży i nie mogę się przełamać. Kiedyś Wam w klubie opiszę. Strasznie leży mi to na wątrobie.

nie zazdraszczam

Napisane przez DaKaro

Kobitki, dzisiaj powinnam rodzić, a nic się nie dzieje. W sumie wcale mnie nie martwi ten fakt, w poniedziałek na wywołanie, jeśli samo się nie zacznie. Idziemy na 14 na KTG, z torbą szpitalną na wszelki wypadek..

cierpliwosci,mam nadzieje ze nie bedziesz musiala czekac tyle co ja.

[patik87]

Napisane przez ellika

Martwię się bo Karolinka potrafi ulać wszystko co zjadła...jutro jedziemy do pediatry, moze cos sie wyjasni. no i straszny niej przytulasek-spi przytulona do mnie, jak tylko ją odłoze to sie budzi. chyba zakupie chuste...

może alergia? nietolerancja laktozy? u nas to samo było. Po nutramigenie przeszło.

Napisane przez Marina1

Na szybko :
Paticzku a ile ma gr ta puszka nutra ?
I ile kosztuje jedna puszka?
Ja jutro ide do pediatry i może mi zmieni Pepti na Nutrę.

widzę że Ci bella odpisała, ale..
BELLA JA NA RECEPTĘ PŁACĘ 26!!! JAKIM CUDEM TY 13?


Naczytałam się głupot ( albo i nie) na necie na temat bardzo niskiej ilości neutrocytów...to świadczyć może nawet o białaczce, wiem napewno że będą potrzebne dodatkowe badania,nie tylko leki od razu po spojrzeniu na wyniki...
Oszaleję z tego wszystkiego.
Dlaczego to mnie spotyka

[brumek]

Napisane przez Marina1

O kurde Editka i Brumek już za 2 dni mają terminy !
Brumek, Ty nic nie narzekasz , myślałam, że gdzieś za dwa tygodnie masz termin dopiero !

No bo na co tu narzekać? Ja codziennie dziękuję losowi, że udało mi się tą ciążę tak superowo donosić, że dziecko zdrowe i w ogóle

Napisane przez AgaGuernsey

No Brumku, jest nadzieja, ze i my sie kiedys rozpakujemy Bo juz myslalam, ze zadna z nas nie bedzie miec zadnych symptomow...
U mnie nadal cisza. Ale to akurat dobrze, bo moj maz ma dopiero weekend wolny, a potem dopiero koniec nastepnego tyg. Moze mi sie uda wstrzelic

Pewnie, że i na nas przyjdzie pora Ale też wolałabym nie dziś i nie jutro

[patik87]

Napisane przez zanka205

siedze od rana z mala na rekach i w tle leci nam to http://www.youtube.com/watch?v=OhZk3...eature=related

dzięki Ci za link, szukałam tego, bo na co dzień włączamy normalną suszarkę.

[zanka205]

Patik a może na recepcie powinno być P że choroby przewlekłe, niektóre leki i być może mleko aby mialy dopłatę NFZ muszą mieć to P
ja nie zwróciłam uwagi na to, dziś odbieram receptę na Pepti to obczaję

i nie martw się na zapas, na pewno wszystko jest ok, mała na 100% jest zdrowa

[Stronczek27]

Napisane przez agni82

na pewno traafisz na dobrą opiekę.położne są tu niesamowite. ja jestem wdzięczna mojej. bo po 24h siedzenia w łóżku i karmieniu małego za jej radą, pokonaliśmy bolące sutki ( łzy w oczach miałam a karmiłam), spadek wagi jego oraz moje nabrzmiałe piersi. gdyby nie one pewnie bym się poddała. nawet mój nie mógł patrzec na mnie i chciał otwierac puszkę MM. ale dzięki tej kobiecie udało się. i mały znów przybrał 100gr w ciagu 2 dni. Położna pochwaliła mnie i zostawiła teraz na 3 dni. powiedziała ze jest ze mnie dumna i ze to przyjemnosc pracowac ze mna( wiecie jak miło coś takiego usłyszec).potwi erdzam ze opieka poporodowa tutaj jest pierwsza klasa.
a ile zajęc dla maluchów. u mnie westminster ma na prawdę bogatą ofertę i jak tylko zacznę chodzic normalnie to zamierzam z nich korzystac.

a tak przy okazji z moich 16kg na plusie, zostało mi do zrzucenia tylko 6 .

Super, ciesze sie. A to jest ta sama polozna co prowadzila Ci ciaze czy inna? Moja ciaze prowadzi fajna babka, taka na luzie. Na wizycie nigdy nie jest tak oficjalnie tylko wlasnie taki mily klimat.

Jakiego rodzaju zajecia masz na mysli?

za zgubione kg

Napisane przez Madziulka_17

Dziewczyny oby nie zapeszając, ale chyba wygrałam walkę z laktacją
Przystawiałam małego, laktator, ziółka i pokarm wrócił - ściągam już nawet po 130 ml
Podejrzewam, że był to poprostu kryzys laktacyjny. Gdybym się poddała to już od kilku dni mały byłby na MM.

Wielkie brawa za wygrana

Napisane przez madziaranew

Pewno ze dasz rade moj maz poszedl do pracy po dwoch dniach I jakos sobie poradzilam, mialam zapasy w lodowce wiec z jedzeniem nie bylo problemu, a sprzatanie wogole sie nie przejmowalam, wiec tylko liczylam sie Sophie.

Innej opcji nie widze, musze dac rade. Tez Planujemy ze maz zostanie z nami ze 2 dni i wroci do pracy.

Napisane przez brumek

Dzień dobry

U mnie coś się ewidentnie dzieje Nie mówię, że rodzę, nie, nie! Ale na pewno lada dzień to nastąpi. Wczoraj (od 22 do 4 w nocy) bolała mnie brzuch. Ale już nie pobolewał, tylko bolał mocno i regularnie dość. Nie mierzyłam, ale kurczy się i rozkurczał. Brzmi dla Was pewnie znajomo, co? Dziś też pobolewa i się kurczy. A rano na bieliźnie miałam coś dziwnego - pasmo białego, gęstego śluzu. Nie wiem co to, czop czy nie czop, bo było idealnie białe, najmniejszych śladów krwi.
Tak więc organizm wyraźnie się szykuje. Ale miło by było z jego strony, jakby dał mi jeszcze ze 3-4 dni

Super ze sie dzieje A Tymek moze sie zlituje i da Ci te 3-4 dni

Napisane przez AgaGuernsey

No Brumku, jest nadzieja, ze i my sie kiedys rozpakujemy Bo juz myslalam, ze zadna z nas nie bedzie miec zadnych symptomow...
U mnie nadal cisza. Ale to akurat dobrze, bo moj maz ma dopiero weekend wolny, a potem dopiero koniec nastepnego tyg. Moze mi sie uda wstrzelic

U mnie tez cisza jak makiem zasial. Po niedzielnych okresowych bolach wszystko sie zatrzymalo. Wczoraj pobolal mnie tylko chwile tak delikatnie. Czopa - szopa tez nie widac. Za to coraz gorzej spi mi sie w nocy. Boki bolą. Jak wstaje na siku z pelnym pecherzem to ide jak babulenka zgarbiona a wstaje tak srednio z 5 razy w ciagu nocy

u mnie deszcz zaczal padac. Umarne chyba z tych nudow

[Marina1]

Napisane przez brumek

No bo na co tu narzekać? Ja codziennie dziękuję losowi, że udało mi się tą ciążę tak superowo donosić, że dziecko zdrowe i w ogóle

Pewnie, że i na nas przyjdzie pora Ale też wolałabym nie dziś i nie jutro

Nie o to mi chodziło, za to TO TRZEBA DZIĘKOWAĆ
Chodziło mi głównie o końcowe ciążowe dolegliwości ( no wiesz - puchnięcie, tycie, ociężałość - to były na przykład moje )

Brumek a tu Tymek wyskakuje jutro, w Twoje urodziny zrobiłby Ci na przekór


Zanka a Ty ile dajesz za Pepti ? ja 23 zł. Jak Lena po nim ? Bo mojemu chyba nie służy, nie srał po nim sam ani razu...

[zanka205]

Napisane przez Marina1

Nie o to mi chodziło, za to TO TRZEBA DZIĘKOWAĆ
Chodziło mi głównie o końcowe ciążowe dolegliwości ( no wiesz - puchnięcie, tycie, ociężałość - to były na przykład moje )

Brumek a tu Tymek wyskakuje jutro, w Twoje urodziny zrobiłby Ci na przekór


Zanka a Ty ile dajesz za Pepti ? ja 23 zł. Jak Lena po nim ? Bo mojemu chyba nie służy, nie srał po nim sam ani razu...

zależy od apteki, raz 9,90 a raz 10,90 chyba
Lena kupkę robi raz na dobę sama, ale wczoraj nie było kupki za to dziś z rana
wydaje mi się że z brzuszkiem lepiej, choć jakaś wysypana jest na policzkach i dekolcie i nóżki ma suche
we wtorek idziemy na szczepienie to ją lekarka obejrzy

[ellika]

Napisane przez patik87

może alergia? nietolerancja laktozy? u nas to samo było. Po nutramigenie przeszło.

tylko nie to a Twoja ulewała tak po kadym krmieniu? bo mnie różnie - przed wczoraj czesto pawiowała, wczoraj nic, dzisiaj z rana...

[brumek]

Napisane przez Marina1

Nie o to mi chodziło, za to TO TRZEBA DZIĘKOWAĆ
Chodziło mi głównie o końcowe ciążowe dolegliwości ( no wiesz - puchnięcie, tycie, ociężałość - to były na przykład moje )

Brumek a tu Tymek wyskakuje jutro, w Twoje urodziny zrobiłby Ci na przekór

Jakie dolegliwości? Ja nic takiego nie mam W ogóle tak myślę że jestem stworzona do chodzenia w ciąży! Oprócz tych wymiotów (teraz codziennie po 3 razy) nic mi nie było i nie jest. Zero ciężkości, niesprawności, opuchnięcia, zero złego samopoczucia i humorów
A, i wczoraj w ramach testu sprawdziłam, czy jeszcze mi nogi na szyję wejdą. I ... weszły Pomogłam sobie ręką, brzuszek lekko uciskła, ale założyłam je za szyję bez większych problemów

A co do jutra to szczerze mówiąc nie zdziwiłabym się, jakby moje dziecko okazało się takim małym dowcipnisiem-złośliwcem

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez ellika

tylko nie to a Twoja ulewała tak po kadym krmieniu? bo mnie różnie - przed wczoraj czesto pawiowała, wczoraj nic, dzisiaj z rana...

Hmm... a może za dużo zjada i dlatego ulewa? Czy nie ma takiej opcji?

[ellika]

Napisane przez brumek

Hmm... a może za dużo zjada i dlatego ulewa? Czy nie ma takiej opcji?

no jest taka opcja i szczerze mam nadzieje że to to, a może za krótko ją odbijam... ech nie lubię błądzić po omacku

[Marina1]

Brumek, nie no teraz to mnie zamurowało i to konkretnie !
I założę się, że jeszcze zaskoczysz lekarzy ta sztuczką podczas partych


ellika, a może to jednorazowy incydent...Oby.

[ellika]

Napisane przez Marina1

Brumek, nie no teraz to mnie zamurowało i to konkretnie !
I założę się, że jeszcze zaskoczysz lekarzy ta sztuczką podczas partych


ellika, a może to jednorazowy incydent...Oby.

no i sobie to wyobraziłam
Marinko no oby

[agni82]

Stronczku, chyba do mnie te chmury przywiewa, bo widzę że się ciemniej robi.
tak ta sama położna. spoko babka. na każde pytanie odpowie, samam zapyta. W niedzielę chcę jej dac butelkę dobrego wina w prezencie. nie wiem czy przyjmie. tu inne obyczaje. i też zawsze było luzacko na wizytach i tak jest nadal. dziś np. nie dawało mi spokoju, że wczoraj powiedziała, że Emil ma trochę takiego guza z tyłu na głowie. i zaczęłam się wkręcac że coś z nim nie tak. dziś jeden telefon do Carli i uspokojenie: przecież Ci mówiłam,że z nim wszytsko w porządku. kości się jeszcze zrastają, a jego kształt główki będzie mniej więcej taki.
A zrobiłam taką akcję z płaczem że T. przybiegł z pracy i siedział ze mną dopóki Carla nie oddzwoniła. przypuszczam że hormony też jeszcze szaleją to daja mi popalic.

A teraz mój Emilek położył się na brzuszku, odchylił główkę w jedną stronę i śpi.
Czeka na jutrzejszą wizytę dziadków

a z zajęc dla maluszków to wiem że sa czytania bajek w bibliotece, śpiewanie, czytanie wierszyków, basen, joga, masaż, i jakies kluby dla mamy i malucha. musze tylko pogrzebac, ale znam tu kilka mamuś dookkoła więc liczę na to, że mnie wprowadzą

[blondynkapoznan]

Nutra na receptę ok 13zł wiec wychodzi podobnie jak normalne mleko.
My pijemy Hippa i narazie ok
lecę daje na spacer bo przyszłam tylko aby małego nakarmić.


jest spec Bebilon na ulewanie

[Madziulka_17]

Napisane przez zanka205

siedze od rana z mala na rekach i w tle leci nam to http://www.youtube.com/watch?v=OhZk3...eature=related

U mnie też to leci Mały uwielbia dźwięk suszarki

I coś dla Was:
1. Szymon przed jedzonkiem.
2. Szymon po jedzonku.

[Stronczek27]

Napisane przez agni82

Stronczku, chyba do mnie te chmury przywiewa, bo widzę że się ciemniej robi.
tak ta sama położna. spoko babka. na każde pytanie odpowie, samam zapyta. W niedzielę chcę jej dac butelkę dobrego wina w prezencie. nie wiem czy przyjmie. tu inne obyczaje. i też zawsze było luzacko na wizytach i tak jest nadal. dziś np. nie dawało mi spokoju, że wczoraj powiedziała, że Emil ma trochę takiego guza z tyłu na głowie. i zaczęłam się wkręcac że coś z nim nie tak. dziś jeden telefon do Carli i uspokojenie: przecież Ci mówiłam,że z nim wszytsko w porządku. kości się jeszcze zrastają, a jego kształt główki będzie mniej więcej taki.
A zrobiłam taką akcję z płaczem że T. przybiegł z pracy i siedział ze mną dopóki Carla nie oddzwoniła. przypuszczam że hormony też jeszcze szaleją to daja mi popalic.

A teraz mój Emilek położył się na brzuszku, odchylił główkę w jedną stronę i śpi.
Czeka na jutrzejszą wizytę dziadków

a z zajęc dla maluszków to wiem że sa czytania bajek w bibliotece, śpiewanie, czytanie wierszyków, basen, joga, masaż, i jakies kluby dla mamy i malucha. musze tylko pogrzebac, ale znam tu kilka mamuś dookkoła więc liczę na to, że mnie wprowadzą

dziekuje za odpowiedz i przepraszam ze tak Cie mecze moimi pytaniami. Mam jeszcze jedno: Ile jest tych wizyt poloznej?

Co do zajec to ja bym na basen meza z mała wyslala, a dla mnie i dla niej masaz

Madziulka.....Szymonek jest boski

Agni pokaz nam Emila

[Scio]

Patik ale Ce przerobiła pediatra. Ja za Nutrapłace 13 zł, za Pepti 11 zł płaciłam. Na recepce musi być P, ze tonaprzewlekłe, wtedy przysługuje 50%. Domagajcie sie tego.

Zamówiłam chuste

Marinko ja nie yoy you,ale odpowiem, rodzicielstwo bliskości polega przede wszytskim na zaspokajaniu potrzeb dziecka, a ze najwieksza potrzeba człowieka jest wiez z drugim człowiekiem to zaspokajasz przede wszytskim potrzebe bliskości, dużosię dzieci nosi (właśniepo to są chusty), przytula,rozmawia, szanuje jego emocje. Nie wierzy sie, ze dziecko potrafi manipulować, ze sie przyzwyczai itd. zadnych trenigów samotnego zasypiania, wypłakiwania się itd. wiekszosc dzieci sypia z rodzicami w jednym łóżku, my akurat tego nie praktykujemy codziennie, ale nasza Agata nie ma problemu z usypianiem w łóżeczku, nie płacze.