Pierścień NuvaRing - wątek zbiorczy!

[pannanika]

Napisane przez milka1696

Dziewczyny, dziś wieczorem wkładam pierwszy krążek trochę się stresuję Kochałyście się bez zabezpieczenia od samego początku? jakoś ciężko mi zaufać

Parę postów wyżej pisałam jak to ze mną jest

Od samego początku i dzieci z tego nie ma ^^

[milka1696]

Po tylu latach na tabletkach ciężko zaufać takiemu wynalazkowi, ale skoro tak wszyscy mówią to wierzę, potrzebowałam chyba zapewnienia:P
Dzięki dziewczyny

[Karola8999]

Napisane przez KinkyGirl

Hej Karola. Ja też dostałam receptę, mam ring, dzisiaj dostałam okresu, więc powinnam włożyć. Boję się, bo to hormony, ale z drugiej strony stosunku w prezerwatywach boje się jeszcze bardziej. Może przesadzam, ale hormony widzę jako wielkie zło, tak wszyscy o nich mówią i weź się nie bój. Echh

Mam to samo uczucie, tak się tego boję.. Ale tyle kobiet to stosuje i większość chwali, zresztą jestem ciemną blondynką (nadmierne owłosienie WSZĘDZIE) i mam dość małe piersi więc liczę na magiczne skutki hormonów )

Dzięki za rady dziewczyny.

[KinkyGirl]

Napisane przez Karola8999

Mam to samo uczucie, tak się tego boję.. Ale tyle kobiet to stosuje i większość chwali, zresztą jestem ciemną blondynką (nadmierne owłosienie WSZĘDZIE) i mam dość małe piersi więc liczę na magiczne skutki hormonów )

Dzięki za rady dziewczyny.

I jak wrażenia u Ciebie? U mnie na razie wszystko ok, jakbym w ogóle go nie miała. Używać jakiś czas, to się nie boję, ale np. przez osiem lat czy więcej, to mnie przeraża. Boję się wpływu na zdrowie.

[lenka990]

Napisane przez KinkyGirl

I jak wrażenia u Ciebie? U mnie na razie wszystko ok, jakbym w ogóle go nie miała. Używać jakiś czas, to się nie boję, ale np. przez osiem lat czy więcej, to mnie przeraża. Boję się wpływu na zdrowie.

Ile ja sie naczytałam na temat stosowania hormonów przez kilka lat. Ile razy się wypytywałam lekarzy ginekologów o to... Większym prawdopodobieństwem jest problem z zajściem w ciąży z nieusuniętą nadżerką niż po stosowaniu hormonów. Pełno jest wypwoiedzi kobiet które brały hormony 5,8,10 lat i rodziły dzieci zdrowe, zachodziły w ciąże bez problemów. Gdyby przez to miały być problemy z ciążą czy ze zdrowiem to już dawno zostałoby to rozdmuchane.

[milka1696]

A ja już drugi dzień z krążkiem Póki co super, w ogóle nie czuję żebym go miała, okres trochę bolesny, ale dość skąpy, czyli standard. Na początku czułam trochę tampon, ale chyba już się ułożyło, bo nie czuję nic

Do tej pory jakieś skutki uboczne miałam od razu po paru godzinach po przyjęciu nowych tabletek, ale to się ograniczało głównie do zawrotów głowy, szybko mijało. Mam nadzieję, że już tak zostanie. Trochę się plamień boję, ale to się okaże w przyszłym tygodniu

Już się nie mogę doczekać, aż go wypróbuję

Pozdrawiam

[kalae]

Napisane przez milka1696

A ja już drugi dzień z krążkiem Póki co super, w ogóle nie czuję żebym go miała, okres trochę bolesny, ale dość skąpy, czyli standard. Na początku czułam trochę tampon, ale chyba już się ułożyło, bo nie czuję nic

Do tej pory jakieś skutki uboczne miałam od razu po paru godzinach po przyjęciu nowych tabletek, ale to się ograniczało głównie do zawrotów głowy, szybko mijało. Mam nadzieję, że już tak zostanie. Trochę się plamień boję, ale to się okaże w przyszłym tygodniu

Już się nie mogę doczekać, aż go wypróbuję

Pozdrawiam

tez mialam bolesne i na poczatku z krazkiem takze, ale od 5 chyba krazka nie boli prawie nic, w kazdym razie praktycznie nie uzywam srodkow przeciwbolowych, moze 1 tabletka przez caly czas trwania okresu, a wczesniej to sie zdarzalo 6na dzien

[Annuar]

Napisane przez kalae

tez mialam bolesne i na poczatku z krazkiem takze, ale od 5 chyba krazka nie boli prawie nic, w kazdym razie praktycznie nie uzywam srodkow przeciwbolowych, moze 1 tabletka przez caly czas trwania okresu, a wczesniej to sie zdarzalo 6na dzien

A u mnie "okres" przy NR jest znacznie bardziej bolesny niż przy tabsach, przypomina okres "naturalny", gdy nie brałam hormonów więc to bardzo indywidualna sprawa...

[Madaaa]

Dziewczyny, czy przy tych krążkach tez mozna zauważyć spadek libido jak przy tabletkach?

[szafirowa]

Napisane przez Madaaa

Dziewczyny, czy przy tych krążkach tez mozna zauważyć spadek libido jak przy tabletkach?

kolezanka ma przepisane, spytam przy okazji..

[Madaaa]

Napisane przez szafirowa

nie zakładajcie nigdy od razu spadku libido , organizm się musi przyzwyczaic...
ja liczyłam przy hormonach że to może nastąpi w moim przypadku, ale niestety nie i muszę dalej walczyć z tym stereotypem który powstał na przestrzeni lat : że kobieta MUSI mieć libido zawsze niższe niż facet. a to nieprawda, tjest o kwestia bardzo indywidualna i wynikająca m.in z charakteru, temperamentu a nawet wychowania w domu (!)

Nic nie pisalam o stereotypach, ani ze facet musi miec większe libido I nic nie zakładam tylko się pytam. Krazek uzywany jest inaczej niz tabletki antykoncepcyjne i pytam , czy przy NuvaRing tez występuje czesto spadek libido u kobiet.

[szafirowa]

Napisane przez Madaaa

Nic nie pisalam o stereotypach, ani ze facet musi miec większe libido I nic nie zakładam tylko się pytam. Krazek uzywany jest inaczej niz tabletki antykoncepcyjne i pytam , czy przy NuvaRing tez występuje czesto spadek libido u kobiet.

ale to nie odnosiło się do Twojej wypowiedzi, bo faktycznie nic takiego tam nie było

aktykoncepcja zmiania zawsze trochę gospodarkę horm., ale może akurat krążek u Ciebie nie obniży .... nie tzreba tez o nim myśleć codziennie, co jest dużym plusem

[pannanika]

Mi jak już mówiłam na hormonach libido zawsze skacze Ale ja jestem jakimś wybrykiem natury ^^

[Madaaa]

Mi przy tabletkach spadało do zera

[Annuar]

Napisane przez szafirowa

nie zakładajcie nigdy od razu spadku libido , organizm się musi przyzwyczaic...
ja liczyłam przy hormonach że to może nastąpi w moim przypadku, ale niestety nie i muszę dalej walczyć z tym stereotypem który powstał na przestrzeni lat (...)

"Niestety nie" ??? Chyba nie wiesz jaką jesteś szczęściarą...

Mi libido po ok. roku brania tabsów spadło prawie do zera.
Od prawie roku biorę NR, zaczęłam brać z nadzieję na wzrost libido, ale niestety nie nastąpił
Myślę, że gdybym od razu brała NR a nie tabsy (ale niestety wtedy nie było NR w Polsce) to takiego spadku by nie było.

[milka1696]

Póki co, po tygodniu stosowania żadnych skutków ubocznych, okres się skończył, plamień nie ma. Jeden mankament, partner trochę go czuje...trzeba go będzie w takim razie pewnie wyjmować

A libido u mnie wysokie, bardzo, zresztą jak zawsze, czy z tabletkami czy bez:p Czasem myślę, że aż za wysokie. Chyba nawet na hormonach trochę mi spadło, nieznacznie, ale ja akurat nie mogę narzekać z tego powodu:P

Zgadzam się z szafirową, kobieta nie musi mieć niższego libido niż facet Różnie to bywa

[Madaaa]

Napisane przez Annuar

"Niestety nie" ??? Chyba nie wiesz jaką jesteś szczęściarą...

Mi libido po ok. roku brania tabsów spadło prawie do zera.
Od prawie roku biorę NR, zaczęłam brać z nadzieję na wzrost libido, ale niestety nie nastąpił
Myślę, że gdybym od razu brała NR a nie tabsy (ale niestety wtedy nie było NR w Polsce) to takiego spadku by nie było.

Ja odstawilam na razie w ogole antykoncepcję hormonalną. Gin mi powiedział, ze spadek zawsze moze nastąpić przy tego typu antykoncepcji.
Ale kiedyś na pewno sprobuje tego krązką. Bo brzmi przyzwoicie.

[pszczola2000]

Napisane przez milka1696

Póki co, po tygodniu stosowania żadnych skutków ubocznych, okres się skończył, plamień nie ma. Jeden mankament, partner trochę go czuje...trzeba go będzie w takim razie pewnie wyjmować

A libido u mnie wysokie, bardzo, zresztą jak zawsze, czy z tabletkami czy bez:p Czasem myślę, że aż za wysokie. Chyba nawet na hormonach trochę mi spadło, nieznacznie, ale ja akurat nie mogę narzekać z tego powodu:P

Zgadzam się z szafirową, kobieta nie musi mieć niższego libido niż facet Różnie to bywa

co do libido baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo zazdroszcze!!!

co do partnera, nie poświęcaj się dla niego ciągle wyjmując krążek przed stosunkiem, bo ani to komfortowe ani higieniczne. On się przyzwyczai, uwierz! powiedziałaś mu o nim więc sie na nim skupia tylko, pozniej zapomni alko ring sie unaczej ułozy i nie poczuje
mój tż nie wie czy go mam czy nie

[kalae]

Napisane przez milka1696

Póki co, po tygodniu stosowania żadnych skutków ubocznych, okres się skończył, plamień nie ma. Jeden mankament, partner trochę go czuje...trzeba go będzie w takim razie pewnie wyjmować

A libido u mnie wysokie, bardzo, zresztą jak zawsze, czy z tabletkami czy bez:p Czasem myślę, że aż za wysokie. Chyba nawet na hormonach trochę mi spadło, nieznacznie, ale ja akurat nie mogę narzekać z tego powodu:P

Zgadzam się z szafirową, kobieta nie musi mieć niższego libido niż facet Różnie to bywa

to nic ze go czuje, raz go poczuje drugim razem nie, mowie to z wlasnych doswiadczen, bo czasem sie pyta czy ja go mam jeszcze czy nie. A wyciągania za każdym razem nie polecam, u nas krazek nigdy nie byl przeszkoda, nigdy nie sprawial dyskomfortu żadnej stronie, choc czasem on go czuje a czasem nie, ale nigdy jako dyskomfort.

[milka1696]

Napisane przez kalae

to nic ze go czuje, raz go poczuje drugim razem nie, mowie to z wlasnych doswiadczen, bo czasem sie pyta czy ja go mam jeszcze czy nie. A wyciągania za każdym razem nie polecam, u nas krazek nigdy nie byl przeszkoda, nigdy nie sprawial dyskomfortu żadnej stronie, choc czasem on go czuje a czasem nie, ale nigdy jako dyskomfort.

Może i racja, będziemy próbować, to pewnie w dużej mierze kwestia przyzwyczajenia i pozycji...za pierwszym razem w ogóle go nie czuł, a innym razem dość mocno go podrażnił...pewnie na to trzeba czasu

[pannanika]

Mój czasem czuje, ale jak pytam czy mam wyjąć, to mówi, że nie.

[Annuar]

Napisane przez Madaaa

Ja odstawilam na razie w ogole antykoncepcję hormonalną. Gin mi powiedział, ze spadek zawsze moze nastąpić przy tego typu antykoncepcji.

A stosujesz teraz jakąś metodę antykoncepcji ?

Ja coraz częściej chcę rzucić hormony, bo niskie libido i niższa niż naturalna wilgotność (a mam niestety bardzo wrażliwą na otarcia skórę) bardzo mi doskwierają. Do tego jeszcze dochodzi kwestia włosów. Dawniej - gęste i kręcone. Teraz cienkie i proste

Przykro mi, że płacę wysoką cenę za komfort antykoncepcji.
Myślę o spirali, ale boję się uczuleń, stanów zapalnych i obfitych miesiączek...

[szafirowa]

Napisane przez Annuar

"Niestety nie" ??? Chyba nie wiesz jaką jesteś szczęściarą...

Mi libido po ok. roku brania tabsów spadło prawie do zera.
Od prawie roku biorę NR, zaczęłam brać z nadzieję na wzrost libido, ale niestety nie nastąpił
Myślę, że gdybym od razu brała NR a nie tabsy (ale niestety wtedy nie było NR w Polsce) to takiego spadku by nie było.

ciezko powiedziec jak organizm zareaguje, trzeba poczekac trochę az sie przystosuje

[milka1696]

Napisane przez szafirowa

wydaje mi się , że jezeli ktoś ma niskie libido przed stosowaniem antykoncepcji, to nie wzrośnie ono gwałtownie jak się zacznie ją stosować... u mnie było zawsze i sobie zazwyczaj oscyluje na wysokim poziomie i stosowanie jakiejkolwiek antykoncepcji tego nie zmienia...z czego się cieszę , tylko trzeba trafic na odpowiedniego faceta, który to zrozumie, a nie będzie to go dziwiło za kazdym razem ... a to wcale nie takie łatwe, jak się okazuje.

Bo mężczyzn frustruje to, że kobieta może mieć wyższe libido od niego. Wydaje im się, że to po prostu dziwne, albo, że to z nimi jest coś nie tak. Taki już jest stereotyp, że to facet powinien mieć częściej ochotę i odstępstwa od normy nie są mile widziane

Mój facet na szczęście doskonale rozumie, chociaż pewnie ucieszyłby się gdyby trochę mi na hormonach spadło:P

[szafirowa]

Napisane przez milka1696

Bo mężczyzn frustruje to, że kobieta może mieć wyższe libido od niego. Wydaje im się, że to po prostu dziwne, albo, że to z nimi jest coś nie tak. Taki już jest stereotyp, że to facet powinien mieć częściej ochotę i odstępstwa od normy nie są mile widziane

Mój facet na szczęście doskonale rozumie, chociaż pewnie ucieszyłby się gdyby trochę mi na hormonach spadło:P

eh ci faceci XD

[Annuar]

A mój kochany partner cieszyłby się gdybym po prostu lubiła seks tak jak kiedyś. I ja też bym się z tego cieszyła... Eh...
Strasznie Wam zazdroszczę i zamieniłabym się z Wami bez wahania.

[effcia82]

Napisane przez Annuar

A mój kochany partner cieszyłby się gdybym po prostu lubiła seks tak jak kiedyś. I ja też bym się z tego cieszyła... Eh...
Strasznie Wam zazdroszczę i zamieniłabym się z Wami bez wahania.

Pociesz sie tym, że facetom libido spada z wiekiem więc będzie coraz lepiej

[milka1696]

Napisane przez szafirowa

ale na szczęście kobiety potrafią cieszyć się z tego że mają wysokie libido , ja się do nich zaliczam

a własnie się dziwię trochę ze odstępstwa od normy nie sa mile widziane ...:p
prawda jest chyba taka ze oni musze grac trochę przed kumplami i swiatem że tylko jedno im w głowie bo inaczej byliby słabsi , no a tego nie mogą zniesc to tak baardzo uogólniając ...

no moj poprzedni partner tez by się cieszył zdaje się gdyby troszkę spadło
niestety , sztuka kompromisu hehe

Ja zdecydowanie też potrafię się cieszyć i wykorzystać swój poziom libido

Faceta frustruje fakt, że nie jest w stanie zaspokoić swojej kobiety, on nie ma już ochoty, a ona ciągle tak...ciężko im się przyznać przed sobą, że to partnerka ma większe potrzeby seksualne i odczuwają to jako ujmę na swojej męskości, przecież tak nie "powinno być". Myślą, że to z nimi jest coś nie tak A nie rozumieją, że dla kobiety seks to nie wszystko, że trzeba przytulić, pomóc w domu itp. Że ona i tak go będzie kochać, bo jeśli jest szczęśliwa z nim jako osobą, to jego niższe libido nie będzie dla niej problemem

Kobieta jak bardzo potrzebuje seksu, to i sama sobie doskonale poradzi Trzeba tylko mieć fajnego i mądrego faceta, dla którego to nie będzie stanowiło problemu Świadomego swojej wartości

Annuar najlepiej jest starać się nie myśleć o libido, przede wszystkim o tym, że jest niskie, spadło itp. bo to jeszcze gorzej. Psychicznie można sobie też obniżyć libido bardzo skutecznie w ten sposób. Znajdź trochę wolnego czasu, sama dla siebie, pofantazjuj, zajmij się sobą, pomyśl czasem w pracy o seksie, przeczytaj jakąs erotyczną książkę, nastaw się bardziej pozytywnie w tej kwestii taka praca nad sobą czasem pomaga, może łatwo nie będzie, bo jak libido jest niskie to i o fantazje ciężko, ale na pewno warto trochę pracy w to włożyć a nuż się uda

wiadomo, że jeśli to hormonalny spadek, to idealnie nie będzie, ale teraz to już może psychicznie się nastwiłaś, że nie masz libido i już, jak nie zmienisz myślenia to i bez tabletek ono nie wróci Warto spróbować, a to działa

[philips]

Hey Wizażanki!
Widzę, że Nuvaring na każdego oddziaływuje inaczej. Ja zakończylam jego używanie kilka miesięcy temu. Stosowałam go przez 10 miesięcy. Na początku myślałam, że nareszczcie znalazłam odpowiedni środek antykoncepcyjny. Nie musiałam pamiętać o codziennym zażywaniu, jak przy pigułce, nie martwiłam się, że nie mam opakowania tabletek przy sobie, itd.
Po około 6 miesiącach zaczęłam czuć się bardzo źle. Jakbym non stop miała PMS. Zdenerwowanie, wilczy apetyt, uczucie opuchnięcia, bezsenność, apatia. Do tego zaczęły się pojawiać powiększone naczynka na nogach i plamy, (małe 2, ale to mi wystarczyło) na twarzy. Praktycznie się nie opalam, to raczej nie były posłoneczne, ale hormonalne. Poza tym odczuwałam okropny ból w klatce piersiowej i kłopoty z oddychaniem. A i jeszcze włosy wypadały mi jak nigdy w życiu.
Zawsze staram się dobrze odżywiać, ćwiczę regularnie, generalnie staram się dbać o siebie w racjonalny sposób. Nuvaring chyba mnie trochę "zepsuło", dlatego postanowiłam z niego zrezygnować i w końcu zaczynam się czuć normalnie, więc to chyba była sprawka tego magicznego pierścienia.
Wcześniej zażywałam Mecilon, przez wiele lat i nie miałam takich problemów. Może to sprawa wieku, sama nie wiem?
Dla zainteresowanych mogę powiedzieć, że mam jeszcze dwa Nuvaring do oddania. Przechowywane w lodówce przez czały czas, wypisane przez lekarza we wrześniu. Jeśli któraś z was jest zainteresowana, proszę o kontak, prześlę.
Pozdrawiam!

[milka1696]

Napisane przez philips

Do tego zaczęły się pojawiać powiększone naczynka na nogach!

Ja tak miałam po Yasmin, brałam go 3 miesiące a naczynka na nogach zaczęły pojawiać się już praktycznie po pierwszej tabletce, i tak do samego końca. Skończyło się tym, że teraz mam dość mono widoczne "pajączki" na jednym udzie, i prawie nabawiłam się żylaków.Przez ponad 2 lata na Cileście nic takiego się nie działo

To był kolejny powód dlaczego zdecydowałam się na Ring. Żyły się zmniejszyły, a pajączków ani jednego więcej