Żonki 2009 cz. XXXII

[Gucia0987]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

oj biedactwo! mam nadzieje w takim razie, że szybko przejdzie!

żurek mówisz...

Rossi, Rossi mistrzu, mam do Ciebie pytanie A propos sosów, mówilaś, że robisz beszamel i do niego najwyżej dodajesz różne dodatki i wychodzi Ci super sosik tak to? Bo na sobotę chcę zrobić roladki ze schabu, ale mąż się zbuntował, że jemu mój sos pomidorowy nie smakuję i myślę czym go mogę zastąpić i jak to zrobić...

Poza tym nieco jestem wystrachana tym weekendem. W sobotę muszę ugotować obiad na 6 osób, a w niedziele będzie u nas ok 10 osób... zachciało się nam rodzinkę zapraszać

[śliweńka]

mona mam nadzieję że szybko ci przejdzie bo wiem jak to jest

[zaaaabcia]

Napisane przez Gucia0987

Poza tym nieco jestem wystrachana tym weekendem. W sobotę muszę ugotować obiad na 6 osób, a w niedziele będzie u nas ok 10 osób... zachciało się nam rodzinkę zapraszać

I wiesz juz co bedziesz gotowac?

Napisane przez agus87

żabciu pisała anika w piątek chyba, że sukienki super
i ja pisałam, że też chce

Widzialam ze pisala ale ja chce zdjecia

widzialam ze pisalas .. a ja Ci odp ze ze mna zawsze sie idzie dogadac

[bzyczka1]

Niech nam żyje sto lat, niech nam żyje sto lat... Natalio w dniu urodzin życzymy z Lilianą mnóstwa uśmiechów i radości, żebyś się wysypiała w nocy (przy okazji rodzice też) i zdrówka



Dopadła nas jelitówka, Lilka póki co zdrowa i mam nadzieję że jej nie zarazimy
Byliśmy ostatnio z tż na zakupach i kupiłam sobie w ccc buty, na średniej koturnie, żółte pantofle były jeszcze niebieskie i czerwone ale tż powiedział że te najładniejsze

[Gucia0987]

Napisane przez zaaaabcia

I wiesz juz co bedziesz gotowac?

wstępnie tak... chyba. Sobota:
musi być obiad więc będzie:
zupka cebulowa, roladki ze schabu, ziemniaki z piekarnika i do tego kapustka mojej babci i jeszcze jedną surówkę zrobię, bądź kupię.
i jakiś deser. Może w końcu zbiorę się w sobie i upiekę sernik... ale jeszcze nie wiem.

niedziela: tu za dużo osób na obiad, poza tym będą u nas po 16, więc zrobię sałatkę gyros (po raz pierwszy ), i może jeszcze jakąś bezmięsną dla mnie i mamy do tego roladkę z ciasta francuskiego ze szpinakiem (i może też drugą z mięsem mielonym, ale nie jestem przekonana), deska serów i wędlin i sosy słodko-kwaśny i czosnkowy i myślałam jeszcze nad muffinami Madziowymi ale w formie chlebka. i wsio.

teraz jeszcze mi przyszły placki ziemniaczane na zimno do głowy i chyba je zrobię też. Chyba ok co?

Napisane przez bzyczka1

Dopadła nas jelitówka, Lilka póki co zdrowa i mam nadzieję że jej nie zarazimy
Byliśmy ostatnio z tż na zakupach i kupiłam sobie w ccc buty, na średniej koturnie, żółte pantofle były jeszcze niebieskie i czerwone ale tż powiedział że te najładniejsze

Mam nadzieje, że szybko Wam przejdzie! Współczuję! Oby Lilka się nie zaraziła!
Poka buty plssss!

[zaaaabcia]

Napisane przez Gucia0987

wstępnie tak... chyba. Sobota:
musi być obiad więc będzie:
zupka cebulowa, roladki ze schabu, ziemniaki z piekarnika i do tego kapustka mojej babci i jeszcze jedną surówkę zrobię, bądź kupię.
i jakiś deser. Może w końcu zbiorę się w sobie i upiekę sernik... ale jeszcze nie wiem.

niedziela: tu za dużo osób na obiad, poza tym będą u nas po 16, więc zrobię sałatkę gyros (po raz pierwszy ), i może jeszcze jakąś bezmięsną dla mnie i mamy do tego roladkę z ciasta francuskiego ze szpinakiem (i może też drugą z mięsem mielonym, ale nie jestem przekonana), deska serów i wędlin i sosy słodko-kwaśny i czosnkowy i myślałam jeszcze nad muffinami Madziowymi ale w formie chlebka. i wsio.

teraz jeszcze mi przyszły placki ziemniaczane na zimno do głowy i chyba je zrobię też. Chyba ok co?

Manimmm brzmi smakowicie Masz szczescie ze sobie wlasnie pojadlam bo bym slinotoku dostala

[agus87]

Napisane przez zaaaabcia

Widzialam ze pisala ale ja chce zdjecia
dajesz warunki

widzialam ze pisalas .. a ja Ci odp ze ze mna zawsze sie idzie dogadac

w jaki sposób? może targu dobijemy?

Napisane przez bzyczka1

Dopadła nas jelitówka, Lilka póki co zdrowa i mam nadzieję że jej nie zarazimy
Byliśmy ostatnio z tż na zakupach i kupiłam sobie w ccc buty, na średniej koturnie, żółte pantofle były jeszcze niebieskie i czerwone ale tż powiedział że te najładniejsze

zdrówka

[zaaaabcia]

Napisane przez agus87

w jaki sposób? może targu dobijemy?

ja zawsze chetna jak cos pisz na priv

[anika222]

Napisane przez zaaaabcia

hej

anika - wszystkiego najlepszego dla Natalki!! Sto lat duzo usmiechu i niech rosnie Wam zdrowo i szczesliwie

A jak te sukienki sa ok?

Napisane przez agus87

NATALKO WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI ROCZKU : cmok:
życzy ciotka Aga z Olunią

żabciu pisała anika w piątek chyba, że sukienki super
i ja pisałam, że też chce

Napisane przez bzyczka1

Niech nam żyje sto lat, niech nam żyje sto lat... Natalio w dniu urodzin życzymy z Lilianą mnóstwa uśmiechów i radości, żebyś się wysypiała w nocy (przy okazji rodzice też) i zdrówka



Dopadła nas jelitówka, Lilka póki co zdrowa i mam nadzieję że jej nie zarazimy
Byliśmy ostatnio z tż na zakupach i kupiłam sobie w ccc buty, na średniej koturnie, żółte pantofle były jeszcze niebieskie i czerwone ale tż powiedział że te najładniejsze

dziekujemy dziewczyny

mężuś jedzie z torcikiem
to i cioteczki czestujemy kawusią i ciasteczkiem

[Madzialenka12344321]

Bzyczka współczuję

Gucia

[martucha84]

miałam cholernie ciężki dzień,
jutro was nadrobie bo zostaje z Patem w domu trzy dni..

ide odpocząć bo inaczej w teatrze zasne...

tylko jedno - Natusiu dużo uśmiechu, samych wspaniałych chwil w życiu. żeby zawsze los był dla ciebie przychylny!
Aniu a dla Ciebie kolejnych lat w miłości wytrwałości zrozumieniu i radości!

[Gucia0987]

Zabcia, Magda dzieki myślę , że plan menu może jeszcze ulec zmianie ale na pewno nie wielkiej.

Martucha co się stało że musisz zostać z Patem ?

uwielbiam Twoje "ja"

[iwka28]

Napisane przez martucha84

mrrrrrrrrrrrrr kusząco... jestem na tak

ktosia sliweńka iwka
ze mną też nikt nie odrabiał, jak nie wiedziałam to owszem ale tak to radziłam sobie sama, trzeba uczyć samodzielności potem dziecko ma sprawdzian zadanie do rozwiązania samodzielne i dupa bo czeka na instrukcje
co do radia to ja nie potrafię się uczyć w ciszy uwielbiam muzykę, jak się ucze, jak czytam książki, musi non stop grać,

dla mnie największym durnoctwem jest właśnie siadanie z dzieckiem i pokazywanie że spoko spoko posiedze z ojcem nastękam się a on i tak zrobi.. zero wysiłku..

acz rozumiem ogólny sens wypowiedzi jakim było to że dziecko nie ma relacji z rodzicem

Ja do dzisiaj pamiętam odrabianie lekcji i listę hop-bęc z przebojem Aisha

Napisane przez ktosia86

Hehe ja też już myślałam, że jedziesz na porodówkę Nawet mi przyszło do głowy, że Twój szpital w ramach prezentu na roczek oferuje taka podróż sentymentalną
Super, że zakupy się udały. Ciagle czekam na fotki

Nie przejmuj się, ja pomyślałam podobnie

Napisane przez agus87

hehe, to super
ale ja nawet z mężem na "randkę" wyjść nie mogę, bo ona nie pójdzie spać, a jak pójdzie to na 30 minut i bez przerwy pobudki
wszystko wyczuje

nasz pediatra się śmieje, że w nocy nie śpi bo braciszka nie chce

Mądra dziewczynka - pilnuje terytorium i strefy wpływów

Napisane przez Gucia0987

wstępnie tak... chyba. Sobota:
musi być obiad więc będzie:
zupka cebulowa, roladki ze schabu, ziemniaki z piekarnika i do tego kapustka mojej babci i jeszcze jedną surówkę zrobię, bądź kupię.
i jakiś deser. Może w końcu zbiorę się w sobie i upiekę sernik... ale jeszcze nie wiem.

niedziela: tu za dużo osób na obiad, poza tym będą u nas po 16, więc zrobię sałatkę gyros (po raz pierwszy ), i może jeszcze jakąś bezmięsną dla mnie i mamy do tego roladkę z ciasta francuskiego ze szpinakiem (i może też drugą z mięsem mielonym, ale nie jestem przekonana), deska serów i wędlin i sosy słodko-kwaśny i czosnkowy i myślałam jeszcze nad muffinami Madziowymi ale w formie chlebka. i wsio.

teraz jeszcze mi przyszły placki ziemniaczane na zimno do głowy i chyba je zrobię też. Chyba ok co?

Mam nadzieje, że szybko Wam przejdzie! Współczuję! Oby Lilka się nie zaraziła!
Poka buty plssss!

Brzmi pysznie ... ale się napracujesz!

Napisane przez Gucia0987

Zabcia, Magda dzieki myślę , że plan menu może jeszcze ulec zmianie ale na pewno nie wielkiej.

Martucha co się stało że musisz zostać z Patem ?

uwielbiam Twoje "ja"

Mnie by się przydała taka wersja po ang. wydrukowana w formacie A0 i powieszona nad miom biurkiem ..........

Marta - przykre z mamą opiekunki, cieszę się, że udało Wam się zorganizować opiekę opiekę tak szybko.

Anika - wszystkiego najlepszego dla małej, dużo buziaków i tulipanów!!!! I gratulacje dla Ciebie za urodzenie takiej córy!!!

[Gucia0987]

Napisane przez iwka28

Brzmi pysznie ... ale się napracujesz!



Mnie by się przydała taka wersja po ang. wydrukowana w formacie A0 i powieszona nad miom biurkiem ..........

No właśnie jak sobie to spisałam to stwierdziłam, że cały weekend spędzę w kuchni. Bez sensu. Z czegoś na pewno zrezygnuję. Obiad muszę zrobić, ale w sumie z tym nie będzie problemu. Niedziele ograniczę do 1 sałatki, 1 rolady, placków ziemniaczanych, sosów, deski serów i wędliny i zwykłego pieczywa. i chyba też starczy Mąż jak zwykle mnie zastopował w moich wybujałych wyobrażeniach ile kto może zjeść

A jędza jest the best!

[ktosia86]

Napisane przez Gucia0987

wstępnie tak... chyba. Sobota:
musi być obiad więc będzie:
zupka cebulowa, roladki ze schabu, ziemniaki z piekarnika i do tego kapustka mojej babci i jeszcze jedną surówkę zrobię, bądź kupię.
i jakiś deser. Może w końcu zbiorę się w sobie i upiekę sernik... ale jeszcze nie wiem.

niedziela: tu za dużo osób na obiad, poza tym będą u nas po 16, więc zrobię sałatkę gyros (po raz pierwszy ), i może jeszcze jakąś bezmięsną dla mnie i mamy do tego roladkę z ciasta francuskiego ze szpinakiem (i może też drugą z mięsem mielonym, ale nie jestem przekonana), deska serów i wędlin i sosy słodko-kwaśny i czosnkowy i myślałam jeszcze nad muffinami Madziowymi ale w formie chlebka. i wsio.

teraz jeszcze mi przyszły placki ziemniaczane na zimno do głowy i chyba je zrobię też. Chyba ok co?



Mam nadzieje, że szybko Wam przejdzie! Współczuję! Oby Lilka się nie zaraziła!
Poka buty plssss!

Ale się u Ciebie impreza szykuje!
Nie przejmuj się, ja zawsze też narobię smakołyków, a potem jemy z mężem przez 3 dni, bo się przeliczę w możliwościach gości

[martucha84]

no zorganizowałam opieke dla Pata i co.. i się okazało że i mój tata i Alek mają zapalenie oskrzeli i oboje leżą z gorączką - tata 39.6 alek 39.9
była u nich lekarka prywatnie w domu.. więc dupa..
jak dziś mama miała wolne i Patem siedziała tak jutro od 12 do 15 miał być mój tata.. ale nie dam mu Pata jak ledwo żyje, moja siostra będzie z Alkiem, to mogłaby być i z Patem ale nie uśmiecha mi się go wieść jak tam taki szpital..

więc umówiłam się z Iwi że zostaje te 3 dni w domu a w przyszłym tygodniu wtorek środa czwartek ja będę cały dzień a ona wolne, no chyba że się okaze że wu skończy super wcześnie to ją będę wymieniać... jak dobrze że mam ją jaki zmienniczke


do tego miałam rozmowe z rodzicem po 3 mce pisania sobie kartek bo z nami nie gadają.. wkońcu przyszedł tatuś szanowny.. ehs...

podsumuje to tak
jestem jędzą i dobrze mi z tym

musze sobie taką koszulke zrobić ale mała mi koniecznie musi mieć rude włosy reszta czarno biała
cała ja

[india83]

dzieki kochane, ale przeziebienie mnie rozłozyło. Na razie nie biore leków bo łudze sie, ze mi przejdzie, w srode mam kolejna partie testów alergicznuch wiec nie mge sie niczym faszerowac

wracam na kanape

wszystkim chorujacycm równiez duzo zdrówka

Natuska sto lat

[iwka28]

Napisane przez Gucia0987

No właśnie jak sobie to spisałam to stwierdziłam, że cały weekend spędzę w kuchni. Bez sensu. Z czegoś na pewno zrezygnuję. Obiad muszę zrobić, ale w sumie z tym nie będzie problemu. Niedziele ograniczę do 1 sałatki, 1 rolady, placków ziemniaczanych, sosów, deski serów i wędliny i zwykłego pieczywa. i chyba też starczy Mąż jak zwykle mnie zastopował w moich wybujałych wyobrażeniach ile kto może zjeść

A jędza jest the best!

I tak będzie dużo jedzenia

Napisane przez martucha84

no zorganizowałam opieke dla Pata i co.. i się okazało że i mój tata i Alek mają zapalenie oskrzeli i oboje leżą z gorączką - tata 39.6 alek 39.9
była u nich lekarka prywatnie w domu.. więc dupa..
jak dziś mama miała wolne i Patem siedziała tak jutro od 12 do 15 miał być mój tata.. ale nie dam mu Pata jak ledwo żyje, moja siostra będzie z Alkiem, to mogłaby być i z Patem ale nie uśmiecha mi się go wieść jak tam taki szpital..

więc umówiłam się z Iwi że zostaje te 3 dni w domu a w przyszłym tygodniu wtorek środa czwartek ja będę cały dzień a ona wolne, no chyba że się okaze że wu skończy super wcześnie to ją będę wymieniać... jak dobrze że mam ją jaki zmienniczke


do tego miałam rozmowe z rodzicem po 3 mce pisania sobie kartek bo z nami nie gadają.. wkońcu przyszedł tatuś szanowny.. ehs...

podsumuje to tak
jestem jędzą i dobrze mi z tym

musze sobie taką koszulke zrobić ale mała mi koniecznie musi mieć rude włosy reszta czarno biała
cała ja

Myślę, że spokojnie taką koszulkę zamówisz

[agus87]

Napisane przez anika222

dziekujemy dziewczyny

mężuś jedzie z torcikiem
to i cioteczki czestujemy kawusią i ciasteczkiem

Napisane przez iwka28

Mądra dziewczynka - pilnuje terytorium i strefy wpływów

nie pojechałam na siłke, lewo dycham
poprasowałam, córcia już robi lulu a ja sobie obejrzę dziewczynę z tatuażem

[Ana***]

Natalko Aniczki 100 lat!! dużo slodyczy wizażowa ciocia Tobie życzy

[Katunia:)]

Napisane przez Gucia0987

wstępnie tak... chyba. Sobota:
musi być obiad więc będzie:
zupka cebulowa, roladki ze schabu, ziemniaki z piekarnika i do tego kapustka mojej babci i jeszcze jedną surówkę zrobię, bądź kupię.
i jakiś deser. Może w końcu zbiorę się w sobie i upiekę sernik... ale jeszcze nie wiem.

niedziela: tu za dużo osób na obiad, poza tym będą u nas po 16, więc zrobię sałatkę gyros (po raz pierwszy ), i może jeszcze jakąś bezmięsną dla mnie i mamy do tego roladkę z ciasta francuskiego ze szpinakiem (i może też drugą z mięsem mielonym, ale nie jestem przekonana), deska serów i wędlin i sosy słodko-kwaśny i czosnkowy i myślałam jeszcze nad muffinami Madziowymi ale w formie chlebka. i wsio.

teraz jeszcze mi przyszły placki ziemniaczane na zimno do głowy i chyba je zrobię też. Chyba ok co?



Mam nadzieje, że szybko Wam przejdzie! Współczuję! Oby Lilka się nie zaraziła!
Poka buty plssss!

menu brzmi przepysznie !!moze ta salatka bezmiesna z makaronem i tunczykiem?

Marta - jedzo nasz droga-na bank masz od nas taka koszulke na urodziny! juz sie przyznawaj za wczasu kiedy masz zebysmy zdazyly zamowic!
A wlasnie jak siostra w pracy?? teraz chyba nie pracuje jak Alek chory,ale ogolnie jak sobie tam radza?

Bylismy na zakupach w tesco, teraz hotdogi zjedlismy i laba, chociaz nie do konca-musze przygotowac materialy na zajecia na jutro-cos o przebisniegach bedzie.

[Katunia:)]

Pamietacie jak kiedys wybieralam obraz-tryptyk z kwiatem? dzis zawisl w koncu w mojej kuchni.
Wyglada tak

[agus87]

obejrzałam dziewczynę z tatuażem...
hmmm, wciągający i ciekawy
trwa 2,5h

[klion78]

O rany ... ja nawet nie wiem czy Wy mnie jeszcze pamiętacie no i nie wiem od czego zacząc .... może od tego że bardzo tęskno mi za Wami .... ilekroc przyjeżdżam do Tworoga myślę o Katuni, gdy robię naleśniki myślę o Guci, gdy brat opowiada o pracy (w Tychach) myślę o Marcie, gdy widzę na ulicy burzę blond loków myślę o Zaaabci, gdy rozmawiam z moimi koleżankami-nauczycielkami myślę o Madzi, gdy widzę strażniczkę miejską - o Indii, mogę tak wymieniac godzinami ... z utęsknieniem czekam też na wszystkie nowe wizazowe dzieciaczki ... aha Rosi o Tobie to już w ogóle ciągle myślę (marzyłabym o jakiejś relacji z placu boju na PW). Strasznie brakuje mi rozmów z Wami. Już nawet mój Tż coraz częściej pyta co tam u Żonek ... mówi że zajmie się malym żebym mogła Was ponadrabiac, ale chyba nie zdaje sobie sprawy że musiałby wziąc z miesiąc urlopu. Błagam napiszcie co u Was .... każda z osobna .... plisssss
U mnie po staremu. Maksiu niedługo skończy pół roku. mamy za sobą piękne i mniej piękne chwile. Przez ponad miesiąc marudził 24h/dobę. Kompletnie nic nie mogłam zrobic tylko wisiałam nad nim jak chmura gradowa. Przelecieliśmy chyba wszystkich lekarzy by odkryc co mu jest, ale to na szczęście minęło. Za ponad miesiąc wracam do pracy i jeśli przyjmiecie mnie z powrotem postaram się odwiedzac Was już regularnie (mam nadzieję że mój prezes nie dowie się że wracam do pracy żeby posiedziec na wizazu). W domu, z małym nie mam szans na regularne wizyty.
Może to na razie tyle. Całuję Was mocno.

[martucha84]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

kochana! zdrówka!
wycałować? może szybciej przejdzie

Napisane przez Katunia:)

Pomylam podlogi, zrobilam jedno pranie, rozwiesilam, wstawilam kolejne, umylam lazienke...dobrze ze obiad mamy w wczoraj wiec moge chwile odpoczac

ty! turbodymomen!

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

ja przez neta wysłałam

Napisane przez Gucia0987

Poza tym nieco jestem wystrachana tym weekendem. W sobotę muszę ugotować obiad na 6 osób, a w niedziele będzie u nas ok 10 osób... zachciało się nam rodzinkę zapraszać

dasz rade co masz nie dac? będę mocno trzymać kciuki!!

Napisane przez Gucia0987

uwielbiam Twoje "ja"

moje ja dodaje mi sił ;D

Napisane przez iwka28

Myślę, że spokojnie taką koszulkę zamówisz

wiem wiem tylko koszulkę musze znaleść chyba że mi zrobią na tej od nich ale ja chce ją normalnie nosić więc..

Napisane przez iwka28

Mnie by się przydała taka wersja po ang. wydrukowana w formacie A0 i powieszona nad miom biurkiem ..........

myślę że to nie problem

Napisane przez Katunia:)

Marta - jedzo nasz droga-na bank masz od nas taka koszulke na urodziny! juz sie przyznawaj za wczasu kiedy masz zebysmy zdazyly zamowic!
A wlasnie jak siostra w pracy?? teraz chyba nie pracuje jak Alek chory,ale ogolnie jak sobie tam radza?

hhahahahhaaha w grudniu
a siostra w pracy ok, jest 26 dzieci a chodzi max 9, radzi sobie ok, wzięła go na przetrzymanie i są na etapie że może zajmować się innymi dziećmi byleby była w polu widzenia, no i pogadała z dziewczynami że to że ona tam jest to nie znaczy że mają olać Alka, mają go traktować jak inne dziecko i jak płacze to nie czekać aż ona go utuli tylko one też no i chyba się zaczął przekonywać bo do jednej "cioci" idzie chętnie.. ale... zachorował więc pewnie znowu to sami...
myślę że będzie im ciut łatwiej bo są tam codziennie więc szybciej przywyknie.. oby

Napisane przez Katunia:)

Pamietacie jak kiedys wybieralam obraz-tryptyk z kwiatem? dzis zawisl w koncu w mojej kuchni.
Wyglada tak

cudny

Napisane przez klion78

O rany ... ja nawet nie wiem czy Wy mnie jeszcze pamiętacie no i nie wiem od czego zacząc .... może od tego że bardzo tęskno mi za Wami .... ilekroc przyjeżdżam do Tworoga myślę o Katuni, gdy robię naleśniki myślę o Guci, gdy brat opowiada o pracy (w Tychach) myślę o Marcie, gdy widzę na ulicy burzę blond loków myślę o Zaaabci, gdy rozmawiam z moimi koleżankami-nauczycielkami myślę o Madzi, gdy widzę strażniczkę miejską - o Indii, mogę tak wymieniac godzinami ... z utęsknieniem czekam też na wszystkie nowe wizazowe dzieciaczki ... aha Rosi o Tobie to już w ogóle ciągle myślę (marzyłabym o jakiejś relacji z placu boju na PW). Strasznie brakuje mi rozmów z Wami. Już nawet mój Tż coraz częściej pyta co tam u Żonek ... mówi że zajmie się malym żebym mogła Was ponadrabiac, ale chyba nie zdaje sobie sprawy że musiałby wziąc z miesiąc urlopu. Błagam napiszcie co u Was .... każda z osobna .... plisssss
U mnie po staremu. Maksiu niedługo skończy pół roku. mamy za sobą piękne i mniej piękne chwile. Przez ponad miesiąc marudził 24h/dobę. Kompletnie nic nie mogłam zrobic tylko wisiałam nad nim jak chmura gradowa. Przelecieliśmy chyba wszystkich lekarzy by odkryc co mu jest, ale to na szczęście minęło. Za ponad miesiąc wracam do pracy i jeśli przyjmiecie mnie z powrotem postaram się odwiedzac Was już regularnie (mam nadzieję że mój prezes nie dowie się że wracam do pracy żeby posiedziec na wizazu). W domu, z małym nie mam szans na regularne wizyty.
Może to na razie tyle. Całuję Was mocno.

jejejeje jak super ze napisałaś
pewnie ze cię przygarniemy
u nas hmm wszystko zmienia się jak w kolejdoskopie, myślę że jak wkroczysz do pracy i wdrożysz się tam to i tu szybko zaskoczysz co u której
ciesze się że gorsze chwile już za wami mam nadzieję ze teraz będzie już coraz lepiej. wracasz do pracy, super, na pewno wyjście do ludzi ci dobrze zrobi, a co z Maksem?
buziakuje!

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

wróciłam wczoraj z teatru przed północą, sztuka podzielona na 3 akty i pierwszy z Dereszowską super uśmiałam się do łez, serio, nawet może to mało profesjonalne ale i ona się śmiała bo serio w niektórych momentach trudno było zachować powagę
ale dwa kolejne już ciut słabsze, no chyba że to moje zmęczenie dało o sobie znać...


no ale moje dzieci wstało dziś na wielkim ryku o 5.30.. nie wiem co mu było czy coś się przyśniło czy jakaś trójka daje o sobie znać..
ehsss... teraz się pokłada na łóżku wiec pewnie zaraz zaśnie.. i cały dzień rozwalony.. miodzio!

[Madzialenka12344321]

Cześć

Klion witaj

[ktosia86]

Napisane przez klion78

O rany ... ja nawet nie wiem czy Wy mnie jeszcze pamiętacie no i nie wiem od czego zacząc .... może od tego że bardzo tęskno mi za Wami .... ilekroc przyjeżdżam do Tworoga myślę o Katuni, gdy robię naleśniki myślę o Guci, gdy brat opowiada o pracy (w Tychach) myślę o Marcie, gdy widzę na ulicy burzę blond loków myślę o Zaaabci, gdy rozmawiam z moimi koleżankami-nauczycielkami myślę o Madzi, gdy widzę strażniczkę miejską - o Indii, mogę tak wymieniac godzinami ... z utęsknieniem czekam też na wszystkie nowe wizazowe dzieciaczki ... aha Rosi o Tobie to już w ogóle ciągle myślę (marzyłabym o jakiejś relacji z placu boju na PW). Strasznie brakuje mi rozmów z Wami. Już nawet mój Tż coraz częściej pyta co tam u Żonek ... mówi że zajmie się malym żebym mogła Was ponadrabiac, ale chyba nie zdaje sobie sprawy że musiałby wziąc z miesiąc urlopu. Błagam napiszcie co u Was .... każda z osobna .... plisssss
U mnie po staremu. Maksiu niedługo skończy pół roku. mamy za sobą piękne i mniej piękne chwile. Przez ponad miesiąc marudził 24h/dobę. Kompletnie nic nie mogłam zrobic tylko wisiałam nad nim jak chmura gradowa. Przelecieliśmy chyba wszystkich lekarzy by odkryc co mu jest, ale to na szczęście minęło. Za ponad miesiąc wracam do pracy i jeśli przyjmiecie mnie z powrotem postaram się odwiedzac Was już regularnie (mam nadzieję że mój prezes nie dowie się że wracam do pracy żeby posiedziec na wizazu). W domu, z małym nie mam szans na regularne wizyty.
Może to na razie tyle. Całuję Was mocno.

Klionku witaj! Tęskniłam
Pochwal się zdjęciem synka, na pewno się niesamowicie zmienił.
Kto zostanie z Maksem jak wrócisz do pracy?

Napisane przez martucha84

(...)wróciłam wczoraj z teatru przed północą, sztuka podzielona na 3 akty i pierwszy z Dereszowską super uśmiałam się do łez, serio, nawet może to mało profesjonalne ale i ona się śmiała bo serio w niektórych momentach trudno było zachować powagę
ale dwa kolejne już ciut słabsze, no chyba że to moje zmęczenie dało o sobie znać...


no ale moje dzieci wstało dziś na wielkim ryku o 5.30.. nie wiem co mu było czy coś się przyśniło czy jakaś trójka daje o sobie znać..
ehsss... teraz się pokłada na łóżku wiec pewnie zaraz zaśnie.. i cały dzień rozwalony.. miodzio!

Martuś ja byłam dwa razy na Szalonych Nożyczkach, które są sztuką z udziałem publiczności, super! Ale nie o tym chciałam Jak byliśmy za drugim razem, publiczność tak dała czadu, że aktorzy w pewnym momencie ryknęli śmiechem I tym bardziej mi się wtedy podobało!

Apropo teatru to mąż obiecał, że po obronie idziemy do teatru i teraz mam dylemat, czy iść na Mayday czy może jednak po raz trzeci na Szalone Nożyczki

A tak w ogóle to dzień dobry

[martucha84]

Napisane przez ktosia86

Martuś ja byłam dwa razy na Szalonych Nożyczkach, które są sztuką z udziałem publiczności, super! Ale nie o tym chciałam Jak byliśmy za drugim razem, publiczność tak dała czadu, że aktorzy w pewnym momencie ryknęli śmiechem I tym bardziej mi się wtedy podobało!

Apropo teatru to mąż obiecał, że po obronie idziemy do teatru i teraz mam dylemat, czy iść na Mayday czy może jednak po raz trzeci na Szalone Nożyczki

A tak w ogóle to dzień dobry

no to właśnie tak zrobiła Dereszowska, stała tyłem do publiki coś gadała z poduszką w ręce, odwraca się twarzą do nas i w śmiech, zasłoniła się poduszką stanęła plecami myśmy się pokładali ze śmiechu a ona boroczka musiała się uspokoić,
albo gada z Gąsowski gada gada na sali jedna wielka śmiechawa, oni patrzą po sobie i oboje w śmiech i taka cisza i nagle Dereszowska,
chyba się za bardzo spiłam i znowu w śmiech (niby pili whisky)
mnóstwo żartów sytuacyjnych, szkoda że te dwa kolejne akty słabsze,
ale na całą sztukę z udziałem ich obu chętnie bym poszła jeszcze raz

[Gucia0987]

Napisane przez ktosia86

Ale się u Ciebie impreza szykuje!
Nie przejmuj się, ja zawsze też narobię smakołyków, a potem jemy z mężem przez 3 dni, bo się przeliczę w możliwościach gości

no właśnie mąż mi oznajmił, że on nie będzie przez kolejny tydzień dojadał Także ograniczę menu

Napisane przez martucha84

no zorganizowałam opieke dla Pata i co.. i się okazało że i mój tata i Alek mają zapalenie oskrzeli i oboje leżą z gorączką - tata 39.6 alek 39.9
była u nich lekarka prywatnie w domu.. więc dupa..
jak dziś mama miała wolne i Patem siedziała tak jutro od 12 do 15 miał być mój tata.. ale nie dam mu Pata jak ledwo żyje, moja siostra będzie z Alkiem, to mogłaby być i z Patem ale nie uśmiecha mi się go wieść jak tam taki szpital..

więc umówiłam się z Iwi że zostaje te 3 dni w domu a w przyszłym tygodniu wtorek środa czwartek ja będę cały dzień a ona wolne, no chyba że się okaze że wu skończy super wcześnie to ją będę wymieniać... jak dobrze że mam ją jaki zmienniczke


do tego miałam rozmowe z rodzicem po 3 mce pisania sobie kartek bo z nami nie gadają.. wkońcu przyszedł tatuś szanowny.. ehs...

podsumuje to tak
jestem jędzą i dobrze mi z tym

musze sobie taką koszulke zrobić ale mała mi koniecznie musi mieć rude włosy reszta czarno biała
cała ja

Ale się porobiło. Faktycznie lepiej, żebyś Ty z nim została niż zaprowadzać go do chorego Alka, bo później wylądowałabyś na opiece. A poza tym nie wyobrażam sobie chorej osobie zostawić dziecko, albo Twojej sis jak ma szpital w domu. Także kochana bardzo mądrze, że jednak zostałaś w domu. Jedno co to nie zazdroszczę maratonu, który Cię czeka w przyszłym tygodniu.

Koszulkę koniecznie z rudymi włosami! Koniecznie!

Napisane przez Katunia:)

menu brzmi przepysznie !!moze ta salatka bezmiesna z makaronem i tunczykiem?

dzięki, właśnie stwierdziłam, że jednak zrobię tylko jedną sałatkę.

Napisane przez Katunia:)

Pamietacie jak kiedys wybieralam obraz-tryptyk z kwiatem? dzis zawisl w koncu w mojej kuchni.
Wyglada tak

ślicznie!

Napisane przez klion78

O rany ... ja nawet nie wiem czy Wy mnie jeszcze pamiętacie no i nie wiem od czego zacząc .... może od tego że bardzo tęskno mi za Wami .... ilekroc przyjeżdżam do Tworoga myślę o Katuni, gdy robię naleśniki myślę o Guci, gdy brat opowiada o pracy (w Tychach) myślę o Marcie, gdy widzę na ulicy burzę blond loków myślę o Zaaabci, gdy rozmawiam z moimi koleżankami-nauczycielkami myślę o Madzi, gdy widzę strażniczkę miejską - o Indii, mogę tak wymieniac godzinami ... z utęsknieniem czekam też na wszystkie nowe wizazowe dzieciaczki ... aha Rosi o Tobie to już w ogóle ciągle myślę (marzyłabym o jakiejś relacji z placu boju na PW). Strasznie brakuje mi rozmów z Wami. Już nawet mój Tż coraz częściej pyta co tam u Żonek ... mówi że zajmie się malym żebym mogła Was ponadrabiac, ale chyba nie zdaje sobie sprawy że musiałby wziąc z miesiąc urlopu. Błagam napiszcie co u Was .... każda z osobna .... plisssss
U mnie po staremu. Maksiu niedługo skończy pół roku. mamy za sobą piękne i mniej piękne chwile. Przez ponad miesiąc marudził 24h/dobę. Kompletnie nic nie mogłam zrobic tylko wisiałam nad nim jak chmura gradowa. Przelecieliśmy chyba wszystkich lekarzy by odkryc co mu jest, ale to na szczęście minęło. Za ponad miesiąc wracam do pracy i jeśli przyjmiecie mnie z powrotem postaram się odwiedzac Was już regularnie (mam nadzieję że mój prezes nie dowie się że wracam do pracy żeby posiedziec na wizazu). W domu, z małym nie mam szans na regularne wizyty.
Może to na razie tyle. Całuję Was mocno.

Kochana, witaj! Jak dobrze Cię widzieć! Ostatnio o Tobie myślałam, więc jak miałaś czkawkę to to ja byłam!
Cieszę sie, że u Was już dobrze. Co to się działo Maksowi, ze był taki nie spokojny? I wiesz co, cieszę się, że wracasz do pracy Stęskniłam się okropnie, prze bardzo!

A co u mnie... hmm z ostatnich 6 m-cy to hitem jest to, że w końcu jesteśmy na swoim (kredytowym, bo kredytowym, ale swoim)

Napisane przez martucha84

dasz rade co masz nie dac? będę mocno trzymać kciuki!!


wróciłam wczoraj z teatru przed północą, sztuka podzielona na 3 akty i pierwszy z Dereszowską super uśmiałam się do łez, serio, nawet może to mało profesjonalne ale i ona się śmiała bo serio w niektórych momentach trudno było zachować powagę
ale dwa kolejne już ciut słabsze, no chyba że to moje zmęczenie dało o sobie znać...


no ale moje dzieci wstało dziś na wielkim ryku o 5.30.. nie wiem co mu było czy coś się przyśniło czy jakaś trójka daje o sobie znać..
ehsss... teraz się pokłada na łóżku wiec pewnie zaraz zaśnie.. i cały dzień rozwalony.. miodzio!

dzięki! mam nadzieje, że sobie poradzę. W sobotę będzie o jedną osobę mniej, wiec już obiadu się nie boję Gorzej z niedzielą, bo osób non stop przybywa - nie wiem gdzie oni się pomieszczą

A Wy macie w Tyszkach teatr? Czy Ty do Bielska jeździsz? Przepraszam, ale niezakodowałam. Muszę rodzicom powiedzieć jak coś, że mają pod nosem

Piękną pobudkę Ci Pat zafundował... Teraz pewnie odeśpi. Trzymaj się tam!


Jestem nieprzytomna

[201803111825]

Treść usunięta