Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz. VI

[kapukat]

zawsze mi się podobały owoce w sklepach, gorzej po przyniesieniu ich do domu krótko mówiąc niektóre tutaj smakują jak te plastikowe ozdoby na stół z pamiętnych czasów

[Dasti80]

Napisane przez Tacca

Pewnie tak. Dziś mnie nawet głowa bolała.

A jak tam Twoja morfologia?? Pytam bo też się kiepsko czułam niedawno, nie miałam na nic siły i cały czas bym spała, a od kiedy biorę małą dawkę żelaza czuje się o niebo lepiej i mam więcej energii.

[_agata]

Witam się i ja!

Napisane przez asiula_n

I jeszcze pytanko - dostałam trochę ubranek po dziewczynkach z rodziny, no i na niektórych są plamki, kupiłam jakis wypasiony odplamiacz i mam zamiar się z plamami rozprawić, tylko nie wiem czy później wyprać w normalnym proszku, wysuszyć i dopiero później w dzieciowym, czy od razu po odplamiaczu prac w lovelli? Tak średnio mi się uśmiecha podwójne pranie

Abstrahując od tego, ze nie dalabym nikomu poplamionych ubranek to bardzo dobrze na takie plamy działa wygrzanie na słońcu. Po upraniu wieszasz w mocno nasłonecznionym miejscu, powinno pomóc.

[begie13]

Melduję się w nowym wątku
No proszę już 2 strony naskrobałyście

Jutro jedziemy zwiedzać porodówkę i jestem w trakcie wypisywania sobie pytań do położnej, pewnie zapomniałam o jakichś ważnych sprawach, może mi podpowiecie o co trzeba na pewno się zapytać ?

chyba zaraz się położę spać, bo nadchodzi moja godzina ale z rana chętne przeczytam jeśli macie jakieś podpowiedzi

[rinco]

To ja też się melduję

Napisane przez asiula_n

I jeszcze pytanko - dostałam trochę ubranek po dziewczynkach z rodziny, no i na niektórych są plamki, kupiłam jakis wypasiony odplamiacz i mam zamiar się z plamami rozprawić, tylko nie wiem czy później wyprać w normalnym proszku, wysuszyć i dopiero później w dzieciowym, czy od razu po odplamiaczu prac w lovelli? Tak średnio mi się uśmiecha podwójne pranie

Ja bym chyba wypłukała z odplamiacza i wyprała już w dziecięcym proszku (też by mi się nie chciało 2x prać)

Napisane przez kism

Zaopatrzyłam się też już w herbatkę z liści malin i olejek ze słodkich migdałów (tarnowianki, na Rybnej )

Jeszcze trochę i porody rozwiążą te nasze problemy z boleściami różnymi

rinco, masz może gdzieś linka do tego posta, co tak szerzej kąpiel opisywałam? Może by teraz dziewczyny jeszcze chciały poczytać, ja nawet nie wiem już, w której części to było, ale jakby co to poszukam.

Ten olejek to też tam w zielarskim na Rybnej?

A propos boleści - czy Was też czasem bolą okolice pępka? Bo ja jestem tam okropnie skopana/podrażniona

Linka do posta nie mam, ale mam wklejoną do Worda tą Twoją wypowiedź wraz z komentarzami Szmaragdowego Kotka - zaraz ją wkleję do następnego posta

Napisane przez Dasti80

Wracając do tematu cc to też bez wskazań nie zdecydowałabym się, a dziewczynom leżącym przez większość ciąży podpowiem że jak będzie ten bezpieczny tc i wrócicie do aktywności to możecie bardzo szybko i bezproblemowo urodzić sn. Tak było u moich 2 koleżanek, przez całą ciążę miały problemy z szyjką itp. musiały leżeć żeby nie urodzić przedwcześnie. Jak dotrzymały do 36/37 tc to zaczynały normalnie funkcjonować i jak zaczynały rodzić to bardzo szybko i bo ich szyjki były tak osłabione że nie trzymały mocno. Wydaje mi się że ciężej będzie tym które mają mocne, zwarte szyjki np. mi

To pocieszające co napisałaś

Napisane przez Dasti80

Dzisiaj udało mi się kupić pół kg truskawek za 5.99 a teraz wcinam żelki

A ja byłam w sklepie i zapomniałam kupić lodów A już trzeci wieczór mam ochotę

Napisane przez rozowa1987

witam na nowej części musze jeszcze tamta doczytać,byłam dzis u lekarza zrobiła i usg z dzidzią wszystko ok pokazała swoje krocze jak zwykle ehheeh żebyśmy byli pewni ze to onaobrócona dalej głowka w dół,ale nie zwazyłą mi dziecka powiedziała że na następnej wizycie która mam 27.04 tylko czy do niej dotrwam?a jak nie to jak będą wiedzieć przy porodzie ile waży?10 kwietnia mam pierwsze ktg,jedynie jakie badania mi przepisała to hbs nie wiem czemu mi nie dała na posiew jak do porody zostalo ponad 30 dni.

Brawo

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez _millena

Dzisiaj pani mgr w aptece nie chciała mi za bardzo no spy sprzedać... tej zwykłej.. bez recepty. Pierwszy raz się z tym spotkałam, zapytała czy lekarz wie o tym, że biorę, czy wyraził zgodę i czy mam na to jakieś potwierdzenie.... wiecie co.. zgłupiałam....

Bardzo dziwne...

Dziewczyny, a ja wciąż nie czuję małego To już będzie trzeci dzień! Wczoraj byłam na wizycie i miałam USG, wszystko było OK. Co się mogło stać, czy on się naprawdę jakoś tak mógł obrócić, że go nie czuję? To znaczy czasami czuję ucisk na żołądek od dołu czy takie właśnie rozpychanie albo skurcz - ciężko mi już to określić... Ale nie będzie to 10 ruchów nawet na te 24 godziny ;(

[rinco]

Napisane przez rozowa1987

lekarka mi dziś powiedziała ze mam naliczyć 4 ruchy na godzine oprócz nocy bo wtedy spie,a jak Dama z dworu{słowa lekarki}nie bedzie sie ruszała dłuższy czas to mam potrząsnąc brzuszkiem żeby się obudziła jak to nie podziała to szpital i na ktg.ogólnie skurczy na dzień mówiła ze powinno byc 10

O matko, to mój tak szaleje, że na godzinę to robi chyba z 400 ruchów. Dziś to cały czas mi się brzuch rusza, nie wiem czy to normalne Najbardziej jak siedzę przy kompie.

[asiula_n]

Napisane przez agatka661

witam

ja odplamilam odplamiaczem bo mialam na 2 bluzeczkach plamy, pozniej mocno przeplukalam w wodzie, a pozniej jeszcze wypralam wszytkimi ciuszkami

Dzięki

Napisane przez _millena

witam i ja
Gaabbi wiesz, ja jeszcze z lekarzem nie rozmawiałam na temat porodu. Natomiast zrobiłam wywiad wśród znajomych, i wiem, że nie jest to jakoś mega ciężkie do zniesienia. Najbardziej się boję problemów z poakrmem, bo ponoć po CC są największe, ale to też nie reguła.
Pytasz o to czy mamy świadomość co przyżywa dzieciak podczas CC.. co masz na myśli ? Przy porodzie naturalnym to też nie są chwile radości dla niego i jak trwa on parenaście godzin to dziecko się bardzo męczy. Chyba gorszy jest taki męczący poród dla malucha niż szok wywołany cesarką.

Napisane przez Gaabbi

Z karmieniem jest ciężko, bo nie wydziela się naturalna oksytocyna jak ma się CC. Później jest też problem z kurczeniem się macicy...podobno.
A dziecko, np. podczas porodu naturalnego, kiedy dzidziuś przeciska się przez kanał rodny samoistnie ma uciskaną klatkę piersiową i dzięki temu płucka oczyszczają się z wód płodowych. Przy cc tego oczywiście nie ma i dzidziuś często nie może sam oddychać po porodzie.
Ja nie mówię, że poród sn jest cacy, a cc jest be. Ostatnio sporo się nasłuchałam o cc i moje spojrzenie na ten temat bardzo się zmieniło, dlatego to wszystko piszę.
Jeśli już któraś z Was faktycznie zdecyduje się na cc, to najlepiej wziąć ZZO i robić cc najwcześniej w 38tc (płucka są lepiej wykształcone).

Ponadto w czasie porodu, dziecko przeciskając sie przez kanał rodny pobudza swoje receptory czuciowe w skórze, nabywając wrażliwości na dotyk. Przy cc zdarza się, że dziecko wyciągniętę z brzucha później cierpi na nadwrażliwość i nawet najczulszy dotyk matki może sprawiać mu ból. No i taki maluszek potrzebuje długiej terapii, żeby oswoić sie z dotykiem - wiadomo są to skrajne przypadki, ale też sie zdarzają.

Napisane przez missmalezji

Hej dziewczynki.. jak dobrze że weekend...
Moje koleżanki z roku były na konferencji i przywiozły dla mnie fajne gadżety: butelke Avent, skarpetki, smoczek, oilatum, i różne próbeczki. Wszystko dostała oczywiście moja przyszła mamusia
Gaabbi, cieszę się,że już wszystko dobrze i jesteś znów z nami!
Dziewczynki co do ubranek- róbcie jak uważacie,ale według mnie to zbędny ciężar te ubranka, i niepotrzebnie przywozi się je w miejsce pełne czyhających infekcji. Są ubranka szpitalne,kóre potem trafią do sterylizacji, więc jest pewność że nić się tam nie zachowa

Czy to nie była konferencja w Toruniu? O nowym standardzie w połoznictwie? Moja "domowa" położna właśnie na niej była i dostala takie same gratisy

[_millena]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33243167]Bardzo dziwne...

Dziewczyny, a ja wciąż nie czuję małego To już będzie trzeci dzień! Wczoraj byłam na wizycie i miałam USG, wszystko było OK. Co się mogło stać, czy on się naprawdę jakoś tak mógł obrócić, że go nie czuję? To znaczy czasami czuję ucisk na żołądek od dołu czy takie właśnie rozpychanie albo skurcz - ciężko mi już to określić... Ale nie będzie to 10 ruchów nawet na te 24 godziny ;([/QUOTE]
ja jestem w troszkę starszej ciąży niż Ty, ale też od tygodnia ruchy są zupełnie inne, bo już nie sa to kopnięcia tylko rozpychanko, poobserwuj brzuch , jak ja swojego brzdąca nie czuję, to odsłaniam koszulkę i patrzę na brzuch - jak zobacze wijącego tasiemca to się uspokajam mój ma też czasem czkawki.

[rinco]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33243167]Bardzo dziwne...

Dziewczyny, a ja wciąż nie czuję małego To już będzie trzeci dzień! Wczoraj byłam na wizycie i miałam USG, wszystko było OK. Co się mogło stać, czy on się naprawdę jakoś tak mógł obrócić, że go nie czuję? To znaczy czasami czuję ucisk na żołądek od dołu czy takie właśnie rozpychanie albo skurcz - ciężko mi już to określić... Ale nie będzie to 10 ruchów nawet na te 24 godziny ;([/QUOTE]

Może jest jakiś spokojniejszy i tylko tak delikatnie się przewraca (bez kopniaków) i dlatego nie czujesz? Jeśli wczoraj na USG wszystko było dobrze to chyba nie ma się co martwić, może się uaktywni niebawem

[begie13]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33243167]Bardzo dziwne...

Dziewczyny, a ja wciąż nie czuję małego To już będzie trzeci dzień! Wczoraj byłam na wizycie i miałam USG, wszystko było OK. Co się mogło stać, czy on się naprawdę jakoś tak mógł obrócić, że go nie czuję? To znaczy czasami czuję ucisk na żołądek od dołu czy takie właśnie rozpychanie albo skurcz - ciężko mi już to określić... Ale nie będzie to 10 ruchów nawet na te 24 godziny ;([/QUOTE]

Perse nie martw się kochana, skoro wczoraj sama widziałaś, że wszystko gra to na pewno jest tak nadal, ja wiem, że łatwo mi jest powiedzieć....może dziecko ma akurat jakieś "słabsze" dni...

Napisane przez rinco

O matko, to mój tak szaleje, że na godzinę to robi chyba z 400 ruchów. Dziś to cały czas mi się brzuch rusza, nie wiem czy to normalne Najbardziej jak siedzę przy kompie.

U mnie też jak tylko zasiądę do kompa to daje czadu..

a jeszcze do niuni ( przeczyta jak się tutaj pojawi) - u nas w szpitalu naprawdę złe rzeczy się dzieją, wczoraj na wizycie pielęgniarka cały czas o tym do jednej babki nawijała, mój P. mówi, że do niego do banku przychodzą pielęgniarki i się skarżą, że od kilku miesięcy im w ogóle nie płacą i lepiej do tego szpitala się nie pchać, bo nie wiadomo, co się wydarzy, a dziś szwagier powiedział, że tam mają podobno wodę odciąć... straszne rzeczy...

[Tacca]

Zmykam spać. Jutro jedziemy do rodziców, więc odezwę się dopiero w niedzielę.
Pa! Przyjemnego weekendu!

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez rinco

Może jest jakiś spokojniejszy i tylko tak delikatnie się przewraca (bez kopniaków) i dlatego nie czujesz? Jeśli wczoraj na USG wszystko było dobrze to chyba nie ma się co martwić, może się uaktywni niebawem

No może, ja biorę teraz nowe leki (na nadciśnienie i piję z 2 melisy dziennie), może one i jego uspokajają...

[kapukat]

Perse - ja swojego nie czuję czasami dzień, czasami dwa - po pierwsze dlatego że łożysko mam na przedniej ścianie a po drugie moje dziecoko w ogóle jest jakieś nieruchliwe. Leń znaczy się, bo inaczej go nazwać nie idzie też panikowałam, ale skoro na wizytach bije serce i to mocno, zatem on tam gdzieś jest.... tylko chce powkórzać matkę jeszcze przed przyjściem na świat!

[begie13]

oj kładę się już na poważnie, oczy same mi się zamykają, dobrej nocki papa

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kapukat

Perse - ja swojego nie czuję czasami dzień, czasami dwa - po pierwsze dlatego że łożysko mam na przedniej ścianie a po drugie moje dziecoko w ogóle jest jakieś nieruchliwe. Leń znaczy się, bo inaczej go nazwać nie idzie też panikowałam, ale skoro na wizytach bije serce i to mocno, zatem on tam gdzieś jest.... tylko chce powkórzać matkę jeszcze przed przyjściem na świat!

Tak, żebyś wiedziała, on mnie kosztuje tyle nerwów dotychczas... Moje łożysko jest na tylnej ścianie, ale czytałam gdzieś, że komuś się dziecko odwróciło i kopało w łożysko i dlatego ta osoba nie czuła kopniaków. Sama już nie wiem, mam nadzieję, że się łaskawie odwróci kiedyś znowu do mnie :P

[Dasti80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33243400]No może, ja biorę teraz nowe leki (na nadciśnienie i piję z 2 melisy dziennie), może one i jego uspokajają...[/QUOTE]
Te leki na pewno działają również na niego wyciszająco i usypijąco tak jak na Ciebie i pewnie dlatego jest mało ruchliwy, wszystko co my spożywamy trafia do dziecka.

[rinco]

Poniżej wklejam wypowiedzi Kism i Szmaragdowego Kotka na temat pielęgnacji noworodka, z którejś wcześniejszej części, które sobie skopiowałam i zapisałam

Do mycia całego ciała dziecka, tzn. również włosów, jeśli nie ma podejrzeń o jakieś problemy skórne/alergiczne, to w zupełności wystarczy najzwyklejsze mydło. Do smarowania ciała balsam/oliwka - tu jest dużo spornych opinii. Ja lubię balsam z Nivea. Buzi nie trzeba niczym smarować, chyba że na spacer na mróz lub słońce. Jak jakieś podrażnienie na buzi to można Bepanthenem smarować. Do pępka spirytus 96% wymieszany z przegotowaną wodą w stosunku 2:1 (2xspirytus, 1xwoda).

Ja buźkę jednak zawsze smaruję po kąpieli jednak skóra jest jeszcze delikatniejsza niż na ciele, więc zawsze daję krem.

Uszy czyści się codziennie ale nie trzeba do dziurki w uchu wkładać patyczka, tylko na zewnątrz przetrzeć. Żeby nie włożyć za głęboko dobre są właśnie patyczki z ogranicznikiem Buzię przez pierwszy miesiąc dobrze jest myć wacikami/gazikami przegotowaną wodą. Ja mam taki "przepis na kąpiel" i kojeność (z SR, musiałam teraz na niego zerknąć ):
- oczy ruchem od zewnątrz do środka (osobny wacik do każdego oka)
- uszy, nos, twarz
- namydlić myjką na pieluszce ("od góry do dołu", na sam koniec pupa)
- do wody, opłukać
- wytrzeć
- pielęgnacja pępka (poza tym 2x dziennie)
- nawilżyć
- miękką szczotką wyczesać włoski

Dodałabym jeszcze, że zgodnie z wytycznymi laryngologów do uszu NIE WOLNO wkładać żadnych patyczków! Uszy czyszczą się same, my możemy tylko z zewnątrz usunąć to, co się nagromadzi.

Jako krem ochronny do pupy ochronny dla nas najlepszy był Linomag. Dopiero jak jest podrażnienie, to jakiś krem z tlenkiem cynku (z takich białych, które nie wcierają się w skórę do końca).

Tak, linomag albo jakieś podobne tłuste kremidłobambino tez taki jeden do wszystkiego, że tak powiem - do twarzy, ciała i pupy wychodzi chyba najtaniej.

Jeśli temperatura w domu przekracza 22 st., to trzeba nawilżać powietrze (w blokach prawie zawsze przekracza). Czasem dziecku może robić się katar od samego suchego powietrza i trochę można pryskać taką wodą morską (np. Disnemar) profilaktycznie Gruszka służy tylko przy katarze.

Ja bym skręciła ogrzewanie, bo taka temperatura to dla śluzówki masakra jak dla mnienawilżacz w sypialni u nas chodzi ZAWSZE wieczorem i nocą bez względu na temperaturę.

Ja dałam Maksowi smoczek dopiero jak miał 4 mies. i zaczął ssać kciuk (od kciuka trudniej dziecko odzwyczaić, bo przecież się mu go nie utnie, takie trochę drastyczne porównanie wybaczcie). Dostawał tylko do usypiania, bo wtedy majstrował z kciukiem. Jak usnął, a smoczek wypadł, to chowałam. Jak miał 7-8 mies. (to taki wiek, kiedy dziecku zmiejsza się potrzeba ssania dla samego ssania...), dwa wieczory z rzędu wypluł smoczek od razu, kiedy jak co wieczór podałam mu do usypiania. Trzeciego dnia już smoczka nie wyjęłam z szafki i to był koniec smoczkowania

Mój tez dostał smoka w 4 mies. ale dlatego, że go nie pootrzebował wcześniej. Na pewno potem łatwiej własnie odzwyczaić od smoka, niż ciamkania pieluchy czy kciuka. Jak pewnie zauważyłyście już, jestem raczej zwolenniczką "podążania" za dzieckiem i takiego spokojnego (nie mylić z tzw. bezstresowymwychowania, więc jeżeli byłaby drastyczna potrzeba podania wcześniej smoka, to na pewno bym podała, ale u nas pojawiła się dopiero w 4 mies. Na pewno warto wyciągać z buzi smoka, kiedy nie jest potrzebny, a nie "kneblować" dziecko żeby zawsze chodziło ze smokiem. Jednak potrzeba ssania jest u niektórych dzieci bardzo silna, więc nie ma o co kopii kruszyć i na siłę odstawiać malucha, jeżeli ewidentnie nie jest gotowy rozstać się ze smokiem

[Dasti80]

Można to do pierwszego posta wrzucić

[kapukat]

Napisane przez Dasti80

Można to do pierwszego posta wrzucić

jestem za!

[asiula_n]

Napisane przez _agata

Abstrahując od tego, ze nie dalabym nikomu poplamionych ubranek to bardzo dobrze na takie plamy działa wygrzanie na słońcu. Po upraniu wieszasz w mocno nasłonecznionym miejscu, powinno pomóc.

No coż... nie będę komentować w jakim stanie były niektóre ubranka, powiem tylko, że z dwóch naprawde wielkich worków wybrałam nieduża reklamówkę
Tak czy inaczej to bliska rodzina, więc nie wypadało mi nie przyjąć takiego prezentu. Teraz tylko musze worek prózniowy na tą resztę kupić i schować na dno szafy. No i rozprawić się z plamami

Napisane przez rinco

To ja też się melduję



Ja bym chyba wypłukała z odplamiacza i wyprała już w dziecięcym proszku (też by mi się nie chciało 2x prać)

Dzięki, tak właśnie zrobię i wywieszę na słonko



Jeszcze mi się przypomniało, że bardzo dobre działanie krwiotwórcze ma napar z młodej pokrzywy. Właśnie tej wczesnej wiosennej (nie suszona z apteki), więc jak bedziecie jutro na spacerkach to śmiało zbierajcie i pijcie na zdrówko. Smakuje specyficnie, ale można się przezwyczaić

[_millena]

Napisane przez Dasti80

Te leki na pewno działają również na niego wyciszająco i usypijąco tak jak na Ciebie i pewnie dlatego jest mało ruchliwy, wszystko co my spożywamy trafia do dziecka.

mój lekarz mi mówił, że czasem to co ja przyjmuje, na dziecko działa ze zdwojoną mocą. Chciałam zeby mi polecił cos na uspokojenie, bo ja z tych nerwowych histeryczek jestem, i po prostu za dużo myślę, i w ciąży podchodzę emocjonalnie do wszystkiego, dlatego też miałam problemy z tymi skurczami macicy, nie z przemęczenia, a z nerwów. W rezultacie staneło na melisce.
Tak więc Persephone_ nie przejmuj się, na pewno wszystko jest dobrze, po prostu maluch jest grzeczniutki i już

[rinco]

Napisane przez begie13

Jutro jedziemy zwiedzać porodówkę i jestem w trakcie wypisywania sobie pytań do położnej, pewnie zapomniałam o jakichś ważnych sprawach, może mi podpowiecie o co trzeba na pewno się zapytać ?

Ja bym się pytała o następujące rzeczy:
1. Co trzeba zabrać do szpitala dla siebie i dla dziecka (co na pobyt, co na wyjście, czy trzeba zabierać podkłady poporodowe, ubranka dla dziecka, kosmetyki dla dziecka itd.)
2. Sala do porodów rodzinnych (czy jest, czy dodatkowo płatna, jakie ma wyposażenie: piłki, drabinki, indywidualna łazienka)
3. Sala porodowa ogólna/wieloosobowa (na ile osób, jakie ma wyposażenie, jaka jest możliwość korzystania z łazienki podczas porodu na takiej sali)
4. Czy jest możliwość gazu rozweselającego, znieczulenia (czy jakaś dodatkowa opłata za to)
5. Czy jest możliwość porodu w wodzie, na kole porodowym itp.
6. Czy można rodzić w dowolnej pozycji
7. Jak wyglądają pierwsze chwile po porodzie (czy dziecko przebywa z matką na sali porodowej, czy jest gdzieś zabierane i na jak długi czas, kiedy pierwsze karmienie)
8. Jakie jest podejście do nacinania krocza (czy starają się chronić)
9. Jak wyglądają sale na porodówce, w których się leży potem (ilu osobowe, czy dziecko może tam cały czas przebywać, jaki mają dostęp do łazienek)
10. Godziny odwiedzin (po porodzie)

Listę zrobiłam przed chwilą na szybko, więc może o czymś zapomniałam, ale może dopiszecie jeszcze coś od siebie? Myślę, że wiele z nas by mogło skorzystać

[asiula_n]

Napisane przez rinco

Ja bym się pytała o następujące rzeczy:
1. Co trzeba zabrać do szpitala dla siebie i dla dziecka (co na pobyt, co na wyjście, czy trzeba zabierać podkłady poporodowe, ubranka dla dziecka, kosmetyki dla dziecka itd.)
2. Sala do porodów rodzinnych (czy jest, czy dodatkowo płatna, jakie ma wyposażenie: piłki, drabinki, indywidualna łazienka)
3. Sala porodowa ogólna/wieloosobowa (na ile osób, jakie ma wyposażenie, jaka jest możliwość korzystania z łazienki podczas porodu na takiej sali)
4. Czy jest możliwość gazu rozweselającego, znieczulenia (czy jakaś dodatkowa opłata za to)
5. Czy jest możliwość porodu w wodzie, na kole porodowym itp.
6. Czy można rodzić w dowolnej pozycji
7. Jak wyglądają pierwsze chwile po porodzie (czy dziecko przebywa z matką na sali porodowej, czy jest gdzieś zabierane i na jak długi czas, kiedy pierwsze karmienie)
8. Jakie jest podejście do nacinania krocza (czy starają się chronić)
9. Jak wyglądają sale na porodówce, w których się leży potem (ilu osobowe, czy dziecko może tam cały czas przebywać, jaki mają dostęp do łazienek)
10. Godziny odwiedzin (po porodzie)

Listę zrobiłam przed chwilą na szybko, więc może o czymś zapomniałam, ale może dopiszecie jeszcze coś od siebie? Myślę, że wiele z nas by mogło skorzystać

Lista świetna, może też na 1 str.?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez _millena

mój lekarz mi mówił, że czasem to co ja przyjmuje, na dziecko działa ze zdwojoną mocą. Chciałam zeby mi polecił cos na uspokojenie, bo ja z tych nerwowych histeryczek jestem, i po prostu za dużo myślę, i w ciąży podchodzę emocjonalnie do wszystkiego, dlatego też miałam problemy z tymi skurczami macicy, nie z przemęczenia, a z nerwów. W rezultacie staneło na melisce.
Tak więc Persephone_ nie przejmuj się, na pewno wszystko jest dobrze, po prostu maluch jest grzeczniutki i już

Jak zwykle dziękuję Wam za podniesienie mnie na duchu
Ja sama jestem teraz wiecznie śpiąca po tych lekach, mimo, że cały dzień spędzam w łóżku, ale chciałabym, żeby choć trochę się uaktywnił. No nic, poczekamy jeszcze weekend, jakby się sytuacja nie poprawiała, to pomyślę. A i tak koło wtorku-środy idę do szpitala po odbiór wyniku wymazu bakteriologicznego, więc może tam powiem co i jak.

[missmalezji]

Napisane przez asiula_n

Dzięki








Ponadto w czasie porodu, dziecko przeciskając sie przez kanał rodny pobudza swoje receptory czuciowe w skórze, nabywając wrażliwości na dotyk. Przy cc zdarza się, że dziecko wyciągniętę z brzucha później cierpi na nadwrażliwość i nawet najczulszy dotyk matki może sprawiać mu ból. No i taki maluszek potrzebuje długiej terapii, żeby oswoić sie z dotykiem - wiadomo są to skrajne przypadki, ale też sie zdarzają.




Czy to nie była konferencja w Toruniu? O nowym standardzie w połoznictwie? Moja "domowa" położna właśnie na niej była i dostala takie same gratisy

Asiula zgadza się, w Toruniu

[Dasti80]

Napisane przez rinco

Ja bym się pytała o następujące rzeczy:
1. Co trzeba zabrać do szpitala dla siebie i dla dziecka (co na pobyt, co na wyjście, czy trzeba zabierać podkłady poporodowe, ubranka dla dziecka, kosmetyki dla dziecka itd.)
2. Sala do porodów rodzinnych (czy jest, czy dodatkowo płatna, jakie ma wyposażenie: piłki, drabinki, indywidualna łazienka)
3. Sala porodowa ogólna/wieloosobowa (na ile osób, jakie ma wyposażenie, jaka jest możliwość korzystania z łazienki podczas porodu na takiej sali)
4. Czy jest możliwość gazu rozweselającego, znieczulenia (czy jakaś dodatkowa opłata za to)
5. Czy jest możliwość porodu w wodzie, na kole porodowym itp.
6. Czy można rodzić w dowolnej pozycji
7. Jak wyglądają pierwsze chwile po porodzie (czy dziecko przebywa z matką na sali porodowej, czy jest gdzieś zabierane i na jak długi czas, kiedy pierwsze karmienie)
8. Jakie jest podejście do nacinania krocza (czy starają się chronić)
9. Jak wyglądają sale na porodówce, w których się leży potem (ilu osobowe, czy dziecko może tam cały czas przebywać, jaki mają dostęp do łazienek)
10. Godziny odwiedzin (po porodzie)

Listę zrobiłam przed chwilą na szybko, więc może o czymś zapomniałam, ale może dopiszecie jeszcze coś od siebie? Myślę, że wiele z nas by mogło skorzystać

Dobra ta lista też jutro planuję zwiedzić porodówkę

[zaaaabcia]

Dziewczyny ktore rozjasnialy sobie wlosy w ciazy ( pasemka ) doradzcie mi prosze .. Na jutro jestem umowiona do fryzjerki zrobic pasemka , pytalam mojego gina mowil ze spokojnie moge sobie zrobic zebym tylko tego nie pila Dzisiaj w pracy powiedzialam mamie dziewczynek ktorymi sie opiekuje ze jutro robie wlosy .. A ona takie oczy na mnie ze nie powinno sie .. Kurcze i teraz sie zastanawiam Pomozecie?

Melduje sie oczywiscie w nowej czesci , przed chwila wrocilam z pracy takze biore sie za nadrabianie.

[kapukat]

u mnie porodówkę "zwiedzić" można za 10 euro - kupuje się płyte i się ma zwiedzanie nieźle co? ale reszta jest super, dziecko od razu po porodzie do mamy i tak dwie godziny z nim się leży, osoba towarzysząca jest cały czas przy Tobie, dziecko też potem ciągle przy Tobie... zobaczymy jak to w realu będzie...

wiecie że w niedziele już 1 kwietnia?

[Dasti80]

Napisane przez zaaaabcia

Dziewczyny ktore rozjasnialy sobie wlosy w ciazy ( pasemka ) doradzcie mi prosze .. Na jutro jestem umowiona do fryzjerki zrobic pasemka , pytalam mojego gina mowil ze spokojnie moge sobie zrobic zebym tylko tego nie pila Dzisiaj w pracy powiedzialam mamie dziewczynek ktorymi sie opiekuje ze jutro robie wlosy .. A ona takie oczy na mnie ze nie powinno sie .. Kurcze i teraz sie zastanawiam Pomozecie?

Melduje sie oczywiscie w nowej czesci , przed chwila wrocilam z pracy takze biore sie za nadrabianie.

Pasemka możesz zrobić jak najbardziej bo rozjaśniacz nie dochodzi do skóry, nie słuchaj tej pani bo ona nie ma racji.

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez kapukat

u mnie porodówkę "zwiedzić" można za 10 euro - kupuje się płyte i się ma zwiedzanie nieźle co? ale reszta jest super, dziecko od razu po porodzie do mamy i tak dwie godziny z nim się leży, osoba towarzysząca jest cały czas przy Tobie, dziecko też potem ciągle przy Tobie... zobaczymy jak to w realu będzie...

wiecie że w niedziele już 1 kwietnia?

No już kwiecień i nasz 9 miesiąc ciąży ciekawe czy szybko zleci czy będzie się dłużył marzec zleciał mi szybko, oby tak z kwietniem było