U nas coraz więcej dzieci,a na gadaniu czas szybko nam leci! Mamy Wiosenne 2012 !

[karolca]

Położna dziś mi powiedziała, dlaczego karmiąc piersią nie należy jeść truskawek - są mocno sypane nawozami i inną chemią. Jesli mam pewne źródło "domowych" owoców, to nic nie stoi na przeszkodzie aby je jeść.

[tikki85]

Jak leżę na boku to boli mnie brzuch...jak wstanę to przestaje, a jak chodzę to kuje mnie w szyjce...Andrea się chyba zezłościła, że mężczyzna ją dotykał po głowie

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Ja też chciałabym urodzić przed świętami. Przynajmniej mąż dłużej byłby z nami i miałby czas na naukę noworodka.

[Mravka]

Witajcie mamusie
juz któryś raz z kolei probuje coś napisać..co zaczne to krzyk i musze iść "ratować " z opresji brzuszkowej

Przede wszystkim gratulacje dla agator i Kubusia!

Tynka Ty to jestes mistrz z czasem porodu wszystko szybko i sprawnie, nic tylko pozazdrościć! a Matuszek to sliczny chłopak!

Aguśka Twoj Szymonek to prawdziwy cycFan, domyslam się, że musi być Ci trudno z dwojką dzieciaczków. Zawsze jak był mąż to mógł Cie odciążyć. Podziwiam za to, że dajesz rade w tej całej sytuacji, a gorsze chwile wiadomo..zdarzają się nawet jedno"dzieciatym", a co dopiero jak dwóje Maluchów na głowie. Filipek to dobry chłopiec tylko sytuacja nowa i zapewne troche czasu minie zanim sie oswoi...

Lenka i Jolka brzuszki pierwsza klasa..dziewczyny powoli pora na Was..no Jolka na Ciebie to tak już juuz

gosia stwierdzenie Twojej mamy conajmniej nie ma miejscu, czyzby już zapomniała jakim wysiłkiem jest porod i dojscie do siebie po? Eh osłabiające to jest, zwłaszcza, że to Twoja mama i to Ona powinna być wsparciem ,a nie generatorem glupich pomysłow.

Asika oj Wy się dziewczyny nameczycie z tymi kolkami, naprawde mi Was szkoda. Tule mocno i oby w koncu coś zadziałało.

karo super, że udaje Wam się karmić tylko piersia i za pepuszek
Co do niespokojnego spania..Niestety przerabiamy to samo. U nas jest spokojnie do 3 w nocy, potem karmienie i śrdnio od 4:30 jest jazda do 6 rano. Pręży się, cały czerwony, płacz i widać, że bąk nie chce wyjść.Od kilku dni podawalismy Infacol, wydaje mi się, że pomogło. Widziałam też ,że MoniaHan to stosuje i sobie chwali.

Co do kolkowych klimatów to znajomi mieli straszne problemy ze swoją córcia i wyprobowali wiele kropelek...ktoś doradzil im w koncu Kateter raktalny( do odgazowywania Malucha, szwedzki produkt). Przyznam szczerze,ze jakoś mnie nie zachęca perspektywa wkładania w pupe rurki..ale dziś już zabrakło mi pomysłów (wczoraj stwierdzilismy, że odstawimy Infacol, bo bylo dobrze...no i dziś od rana była jazda), a Robcio walczył, że az się zanosil. Zaaplikowałam to i faktycznie pomogło.

Dziewczyny po CC, czy też czujecie czasem bol nad rana? Dzis w nocy tak mnie niefajnie zabolalo, że musiałam odłozyć Małego,bo bym chyba do przewijaka nie doszła z Nim na rękach. Klocek już się robi coraz cięższy i chyba moje "rany wojenne" odczuwają to za kazdym razem jak się z Nim podnosze z fotela..Mam nadzieje, że żadne zrosty się nie porobiły..

dzis na 19:40 idziemy na badanie dna oka..w zwiazku z Jego niską wagą urodzeniową.Dobrze,ze T jedzie z Nami,bo przewiduje,że dołącze do płaczu Robcia podczas tego badania. Może choc TZ zachowa zimną krew. Proszę o kciuki, aby się okazało, że wszystko jest w normie.

[nowaken]

Napisane przez lena_mi

Za nowaken trzymamy kciuki! ciekawe czy Ją zatrzymają już do rozwiązania?

Co mi tu wróżysz że do rozwiązania tu zostane

Tak bardzo chciałabym być już w domu

[Mravka]

Emigra, ale Juleczka ma chillout przeuroczo to wygląda!. A jak tam Twoje samopoczucie już wszystko wyszło na prostą? Że zakochana w córuni to widać

[Jolkaaa]

Napisane przez Mravka

Lenka i Jolka brzuszki pierwsza klasa..dziewczyny powoli pora na Was..no Jolka na Ciebie to tak już juuz

dziękuję
Tak tylko mi się terminy zmieniły zamiast 2kwiecień mam 8kwiecień
a jak się przeterminuje to urodzę po świętach choć szczerze wolałabym przed najlepiej to w środę



U nas w szpitalu po porodzie są sale gdzie przebywa się z dzieckiem 24h i są 1, 2 i 3 osobowe - myślicie, że mogę ich zapytać czy mogę być na sali 1 osobowej ?? czy tak głupio?

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez Mravka

dzis na 19:40 idziemy na badanie dna oka..w zwiazku z Jego niską wagą urodzeniową.Dobrze,ze T jedzie z Nami,bo przewiduje,że dołącze do płaczu Robcia podczas tego badania. Może choc TZ zachowa zimną krew. Proszę o kciuki, aby się okazało, że wszystko jest w normie.

trzymam kciuki

Napisane przez gosia261282

Moja mama stwierdzila przed chwila,ze dobrze by bylo,zebym urodzila dzis lub jutro,bo wtedy przed Swietami bede juz w domu i zdarze zakupy zrobic i upiec cos na swieta,przygotowac.

Czasem sie zastanawiam czy ona jest calkiem normalna.
Glupio tak o matce,ale te jej wstawki sa conajmniej dziwne.

Yyy no to trochę dziwna sytuacja, a odpowiedziałaś jej coś na to?

[tikki85]

Jolkaaa to mi możesz wpisać 11 z 1. USG . Chyba, że dziś urodzę, bo coś mnie na prawdę niepokoi mój dzisiejszy brzuch

[gkatarzynka]

Napisane przez gosia261282

Moja mama stwierdzila przed chwila,ze dobrze by bylo,zebym urodzila dzis lub jutro,bo wtedy przed Swietami bede juz w domu i zdarze zakupy zrobic i upiec cos na swieta,przygotowac.

Czasem sie zastanawiam czy ona jest calkiem normalna.
Glupio tak o matce,ale te jej wstawki sa conajmniej dziwne.

Hehe... nie martw się... moja wymyśliła, że po pierwsze to oby donosić choc tyle, żeby Mała ważyła choć 3kg... a po drugie, to że lepiej, żebym urodziła.... bo 15 mają się wykluć kurczaki i trzeba by się nimi zająć a jak miałaby do mnie przyjechać, to jak Więc jej powiedziałam, że albo rybki albo akwarium Choć myślę, że Hania przez tydzień przybrała te 230g (bo tyle Jej brakowało)....No i stwierdziłam, że w sumie to nie musi przyjeżdżać... bo jak ma mi pleść takie farmazony, to ja dziękuję bardzo....

Napisane przez karolca

Położna dziś mi powiedziała, dlaczego karmiąc piersią nie należy jeść truskawek - są mocno sypane nawozami i inną chemią. Jesli mam pewne źródło "domowych" owoców, to nic nie stoi na przeszkodzie aby je jeść.

tzn, że jest szansa na truskawki w tym roku... bo mam sprawdzone źródło bez nawozów

Napisane przez nowaken

Co mi tu wróżysz że do rozwiązania tu zostane

Tak bardzo chciałabym być już w domu

Dokładnie wiem, co czujesz... bo ja też stwierdziłam, że jeśli miałabym urodzić w tym tygodniu, to się poświęcę i zostanę na Święta, ale jeśli miałabym tak bezproduktywnie leżeć i czekać, aż sie łaskawie jakieś skurcze pojawią, to chyba by mnie trafiło... Ale na szczęście lekarze stwierdzili, że gdyby się akcja zaczęła to w zasadzie tak samo szybko mogą zareagować jak wtedy gdy przyjadę z domu... a jak sie nic nie bedzie działo, to spokojnie mnie położą po Świętach i na spokojnie zrobią cięcie jeszcze przed terminem

[Jolkaaa]

Napisane przez tikki85

Jolkaaa to mi możesz wpisać 11 z 1. USG . Chyba, że dziś urodzę, bo coś mnie na prawdę niepokoi mój dzisiejszy brzuch

Mam Ci zmienić??
Ja sobie zmienie jak do jutra nie urodzę wpisuje się na 8kwiecień tak jak niby powinno być - niby

[gkatarzynka]

Napisane przez Jolkaaa

dziękuję
Tak tylko mi się terminy zmieniły zamiast 2kwiecień mam 8kwiecień
a jak się przeterminuje to urodzę po świętach choć szczerze wolałabym przed najlepiej to w środę



U nas w szpitalu po porodzie są sale gdzie przebywa się z dzieckiem 24h i są 1, 2 i 3 osobowe - myślicie, że mogę ich zapytać czy mogę być na sali 1 osobowej ?? czy tak głupio?

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------



trzymam kciuki



Yyy no to trochę dziwna sytuacja, a odpowiedziałaś jej coś na to?

U nas dwuosobowe są dla dziewczyn po cesarce, jednoosobowe dla mam bliźniaków, a trzy i czterosobowe dla mam po sn... Ale chyba zawsze można zapytać...

[Jolkaaa]

Napisane przez gkatarzynka

U nas dwuosobowe są dla dziewczyn po cesarce, jednoosobowe dla mam bliźniaków, a trzy i czterosobowe dla mam po sn... Ale chyba zawsze można zapytać...

nie wiem jak u Nas jest - wiem tyle, że takie są sale
ponoć na każdej sali jest toaleta i nie trzeba latać gdzieś po korytarzach.
a ja tak bardzo chciałabym być sama na sali dlatego chyba zaryzykuje i zapytam - najwyżej spojrzą na mnie jak na debila.


Brzuch mnie znowu boli
10min temu zjadłam łazanki i już mam po nich gazy

[Roksape]

Ooo to i ja załapię się na truskawki bo mam na ogrodzie, a że posadzone w zeszłym roku to w tym będę miała wysyp

[gosia261282]

Napisane przez Jolkaaa

Yyy no to trochę dziwna sytuacja, a odpowiedziałaś jej coś na to?

Odpowiedzialam jej,ze tak wlasciwie to urodze w markecie,zeby od razu z zakupami do domu wrocic i od razu wziac sie za wypieki i gotowanie na Swieta.To powiedziala,no nie ja tak jakos nie pomyslalam jak to mowilam.

Mama moja jest osoba bardzo egoistyczna i generalnie mysli tylko o sobie.Jak cos ja boli to chodzi i tylek truje caly dzien i trzeba skakac przy niej (ale na nic nie choruje,jest zdrowa osoba i w pelni sil),ale nikim innym sie nie przejmuje.Mnie np zapyta jak sie czuje i nie zdaze odpowiedziec,bo juz mowi na inny temat.
Albo jeszcze bardzo mnie wkurza,ze Wiki cos sie pytam,a matka odpowiada za nia.No i wszystko musi wiedziec,wszystko slyszec,wiem ze jak nas nie ma grzebie mi po szafach,bo nie bardzo potrafi ulozyc potem wszystko na miejscu.

Ciezko sie mieszka.Jeszcze to dobre,ze troche matka sie hamuje,bo jest na naszym utrzymaniu,po tym jak jej facet kazal jej sie dokladac do mieszkania przeprowadzila sie do nas.

To sie wyzalilam tym razem ja na sprawy rodzinne.

[karo_z]

Napisane przez Mravka

Witajcie mamusie
juz któryś raz z kolei probuje coś napisać..co zaczne to krzyk i musze iść "ratować " z opresji brzuszkowej

Przede wszystkim gratulacje dla agator i Kubusia!

Tynka Ty to jestes mistrz z czasem porodu wszystko szybko i sprawnie, nic tylko pozazdrościć! a Matuszek to sliczny chłopak!

Aguśka Twoj Szymonek to prawdziwy cycFan, domyslam się, że musi być Ci trudno z dwojką dzieciaczków. Zawsze jak był mąż to mógł Cie odciążyć. Podziwiam za to, że dajesz rade w tej całej sytuacji, a gorsze chwile wiadomo..zdarzają się nawet jedno"dzieciatym", a co dopiero jak dwóje Maluchów na głowie. Filipek to dobry chłopiec tylko sytuacja nowa i zapewne troche czasu minie zanim sie oswoi...

Lenka i Jolka brzuszki pierwsza klasa..dziewczyny powoli pora na Was..no Jolka na Ciebie to tak już juuz

gosia stwierdzenie Twojej mamy conajmniej nie ma miejscu, czyzby już zapomniała jakim wysiłkiem jest porod i dojscie do siebie po? Eh osłabiające to jest, zwłaszcza, że to Twoja mama i to Ona powinna być wsparciem ,a nie generatorem glupich pomysłow.

Asika oj Wy się dziewczyny nameczycie z tymi kolkami, naprawde mi Was szkoda. Tule mocno i oby w koncu coś zadziałało.

karo super, że udaje Wam się karmić tylko piersia i za pepuszek
Co do niespokojnego spania..Niestety przerabiamy to samo. U nas jest spokojnie do 3 w nocy, potem karmienie i śrdnio od 4:30 jest jazda do 6 rano. Pręży się, cały czerwony, płacz i widać, że bąk nie chce wyjść.Od kilku dni podawalismy Infacol, wydaje mi się, że pomogło. Widziałam też ,że MoniaHan to stosuje i sobie chwali.

Co do kolkowych klimatów to znajomi mieli straszne problemy ze swoją córcia i wyprobowali wiele kropelek...ktoś doradzil im w koncu Kateter raktalny( do odgazowywania Malucha, szwedzki produkt). Przyznam szczerze,ze jakoś mnie nie zachęca perspektywa wkładania w pupe rurki..ale dziś już zabrakło mi pomysłów (wczoraj stwierdzilismy, że odstawimy Infacol, bo bylo dobrze...no i dziś od rana była jazda), a Robcio walczył, że az się zanosil. Zaaplikowałam to i faktycznie pomogło.

Dziewczyny po CC, czy też czujecie czasem bol nad rana? Dzis w nocy tak mnie niefajnie zabolalo, że musiałam odłozyć Małego,bo bym chyba do przewijaka nie doszła z Nim na rękach. Klocek już się robi coraz cięższy i chyba moje "rany wojenne" odczuwają to za kazdym razem jak się z Nim podnosze z fotela..Mam nadzieje, że żadne zrosty się nie porobiły..

dzis na 19:40 idziemy na badanie dna oka..w zwiazku z Jego niską wagą urodzeniową.Dobrze,ze T jedzie z Nami,bo przewiduje,że dołącze do płaczu Robcia podczas tego badania. Może choc TZ zachowa zimną krew. Proszę o kciuki, aby się okazało, że wszystko jest w normie.

a to chyba można podawać od 1 m-ca? Piotruś ma dopiero 2 tygodnie...znacie coś co można podawać tak malutkim dzieciom?
chyba rzeczywiście problemy z brzuszkiem się zaczęły bo odbija mu się i puszcza bączki dzis często...

[Jolkaaa]

Napisane przez gosia261282

Odpowiedzialam jej,ze tak wlasciwie to urodze w markecie,zeby od razu z zakupami do domu wrocic i od razu wziac sie za wypieki i gotowanie na Swieta.To powiedziala,no nie ja tak jakos nie pomyslalam jak to mowilam.

Mama moja jest osoba bardzo egoistyczna i generalnie mysli tylko o sobie.Jak cos ja boli to chodzi i tylek truje caly dzien i trzeba skakac przy niej (ale na nic nie choruje,jest zdrowa osoba i w pelni sil),ale nikim innym sie nie przejmuje.Mnie np zapyta jak sie czuje i nie zdaze odpowiedziec,bo juz mowi na inny temat.
Albo jeszcze bardzo mnie wkurza,ze Wiki cos sie pytam,a matka odpowiada za nia.No i wszystko musi wiedziec,wszystko slyszec,wiem ze jak nas nie ma grzebie mi po szafach,bo nie bardzo potrafi ulozyc potem wszystko na miejscu.

Ciezko sie mieszka.Jeszcze to dobre,ze troche matka sie hamuje,bo jest na naszym utrzymaniu,po tym jak jej facet kazal jej sie dokladac do mieszkania przeprowadzila sie do nas.

To sie wyzalilam tym razem ja na sprawy rodzinne.

No to też nie fajna sytuacja.
Mnie matka nigdy nie zapytała nawet jak się czuje, czy czegoś potrzebuje...itp. - ogólnie zero zainteresowania.

My mieszkając tu u matki mamy pokój zamykany na klucz bo jak by tak nie było to niestety grzebała by Nam po szafkach i wogóle.
Nie rozumiem takich rzeczy jak można komuś grzebać po szafkach itp.
Kiedyś to matka mi nawet ciuchy podbierała, teraz nie ma jak zbytnio...

Dramat.

[gosia261282]

Napisane przez Jolkaaa

No to też nie fajna sytuacja.
Mnie matka nigdy nie zapytała nawet jak się czuje, czy czegoś potrzebuje...itp. - ogólnie zero zainteresowania.

My mieszkając tu u matki mamy pokój zamykany na klucz bo jak by tak nie było to niestety grzebała by Nam po szafkach i wogóle.
Nie rozumiem takich rzeczy jak można komuś grzebać po szafkach itp.
Kiedyś to matka mi nawet ciuchy podbierała, teraz nie ma jak zbytnio...

Dramat.

Ja tez tego nie rozumiem.Radek jest tak zly i przez to tez sa klotnie.
On mowi,ze trzeba jej powiedziec,ze ma sie wyprowadzic.Ale ja nie umiem.
Czekamy teraz na dom z councilu,niestety wszystko sie przedluza,robia remont wlasnie.Wiec tam na pewno zalozymy zamek w drzwiach od pokoju.I chyba pomysle,zeby znalezc mamie jakas prace dorywcza,zeby odetchnac od niej chociaz troche i zeby miala jakies swoje pieniadze.Ona ma emeryture,ale to sa nietykalne pieniadze,do tego steka,ze jest biedna,do Polski jak jedzie to sie obkupi zawsze np w buty za 600zl,torebke za 300zl,w ktorych i tak nie chodzi,bo siedzi w starym dresie przed Tv.No czasem cos zalozy jak jedzie do swojego pana,ale tez przewaznie w starociach jedzie,a kupuje,zeby wisialo.Dolozyc sie nie dolozy do niczego.

[tynka88]

odpadl nam dzisiaj pepuszek
a wklejam zdjecie mojego brzucha po porodzie, mam wrazenie ze jest bardziej plaski niz wczesniej

mysle ze jak nad nim popracuje to bedzie super delikatne rozstepy mam na samym dole, ale to nic

moja tesciowa to dobra kobicina, wiem ze chce dobrze ale czasami rece opadaja

dziekujemy za komplementy sliczny z reszta dla kazdej matki jej dzidzius jest naj zeby jeszcze mi tak nie dokuczał to juz by byllo super, ale wiem ze problemow bedzie jeszcze wiele

TZ dzis zarejestrowal maluszka, ja wciaz piore, prasuje, bo maly siusia w najmniej oczekiwanym momencie nie wiem czy go nie przegrzewam , chyba cytrynka miala podobny problem, ale na boczku ktorym lezy ma czasem mokro.. sama nie wiem

Aguska Mateusz raczej ssie, choc przysypia, staram sie go wybudzac, czesto tez sie zlosci, wierzga nogami , wydaje mi sie ze ciagle mu malo, ogolnie to on jest zlosnik straszny, krzyczy jak go rozbieram, kape, przewijam, a mnie to dodatkowo stresuje, polozne mi nagadaly ze nie moze sie dlugo tak drzec, bo dostanie goraczki.
Wlasnie jak widze ze zasnie przy cycy to czekam chwile i go odkladam do lozeczka.

jak mi maly pozwoli postaram sie choc troche poczytac was

za ten porod to juz powiedzialam mamie ze musze jej jakos szczegolnie podziekowac) bo chyba mamy to w genach

obejrzalam fotki waszych dzidzi, małe cuda)
powiem wam ze gdyby mi finanse pozwolily to chcialabym kolejne dziecko za rok lub dwa)

a i wybaczcie ze tak chaotycznie pisze ,ale taka teraz jestem)

[Aguśkaa83]

Napisane przez karo_z

tak przy cycu się uspokaja. Smoczek próbowałam dawać. zazwyczaj wypluwa, czasem possie trochę i jest spokój na chwilę. jak smoczek wypadnie to jest znowu to samo

moj tez smoczka wypluwa, ogolnie woli cyca niz smoka
Ale jak jest spiacy, daje mu smoka (wtedy kiedy mam pewnosc ze glodny nie jest, ma sucho, nic mu nie doskwiera), chwilke tego smoka mu przytrzymuje zeby mu nie wylecial, poglaskam po glowce przytule i zasypia. Jak juz dobrze zasnie to go wypluwa.

Napisane przez Flowerbombka

Aguśka widzisz jaki Filipek pomocnik - buja młodszego braciszka
Na pewno będzie coraz lepiej jak przywyknie do nowej sytuacji...

Moja mamcia po wyjściu ze mną na spacer i zakupy stwierdziła, że to był ostatni raz bo sie boi ze mną chodzić....hehe Fakt że dziśledwo doszlam...po drodze mnie zaczęły strasznie biodra boleć i ciągnąć w podbrzuszu...miałam wrażenie że zaczyna mi się tam wszystko na poród przygotowywać...no ale póki co przeszło...no i synuś zdecydowanie niżej się rusza...oby do 14 kwietnia wytrzymać...

trzymam kciuki by maluszek posiedzial do polowy kwietnia
I dziekujemy za mile slowa A Filipek to tylko na zdjeciach tak grzecznie wyglada

[Jolkaaa]

Napisane przez gosia261282

Ja tez tego nie rozumiem.Radek jest tak zly i przez to tez sa klotnie.
On mowi,ze trzeba jej powiedziec,ze ma sie wyprowadzic.Ale ja nie umiem.
Czekamy teraz na dom z councilu,niestety wszystko sie przedluza,robia remont wlasnie.Wiec tam na pewno zalozymy zamek w drzwiach od pokoju.I chyba pomysle,zeby znalezc mamie jakas prace dorywcza,zeby odetchnac od niej chociaz troche i zeby miala jakies swoje pieniadze.Ona ma emeryture,ale to sa nietykalne pieniadze,do tego steka,ze jest biedna,do Polski jak jedzie to sie obkupi zawsze np w buty za 600zl,torebke za 300zl,w ktorych i tak nie chodzi,bo siedzi w starym dresie przed Tv.No czasem cos zalozy jak jedzie do swojego pana,ale tez przewaznie w starociach jedzie,a kupuje,zeby wisialo.Dolozyc sie nie dolozy do niczego.

Współczuje sytuacji.
Ciężko jest powiedzieć własnej matce, że ma się wyprowadzić.
Ja mam taką sytuacje, że to matka doczekać się nie może, aż ja się wyprowadze, a wtedy jej fagas będzie mógł przejąć mój pokój aby zrobić sobie swoją graciarnie - graciarnie bo nie umie utrzymać porządku i wokół niego pełno płyt, filmów i różnych pierdół a głośników to ma tyle, że szok ja nie wiem jak tak można trzymać tyle badziewi.
I znając życie będzie to wszystko w moim pokoju, a ja stąd zabieram wszystko dosłownie nawet karnisz, który kupiłam choć nie jest mi potrzebny - a figa z makiem za to jak mnie traktują nic im nie zostawie, najchętniej jeszcze zerwałabym panele, które sama kupiłam i zakładam na własną rękę.

[Aguśkaa83]

Napisane przez tynka88

Aguska Mateusz raczej ssie, choc przysypia, staram sie go wybudzac, czesto tez sie zlosci, wierzga nogami , wydaje mi sie ze ciagle mu malo, ogolnie to on jest zlosnik straszny, krzyczy jak go rozbieram, kape, przewijam, a mnie to dodatkowo stresuje, polozne mi nagadaly ze nie moze sie dlugo tak drzec, bo dostanie goraczki.
Wlasnie jak widze ze zasnie przy cycy to czekam chwile i go odkladam do lozeczka.
)

Moj Szymon jak jest glodny tez baaardzo glosno sie drze
Ogolnie jest grzeczny ale jak najedzony
Wtedy kiedy jest bardzo glodny i tak glosno placze a przebieram go daje mu smoczka i jest spokojniej. Oczywiscie go co chwile wypluwa i ciagle mu go trzeba podawac ale jest spokojniej

[tynka88]

no wlasnie Aguska Mateusz tez wypluwa smoka, nie pasuje mu w ogole, ja bardzo bym chciala karmic piersia, ale czasem w nocy nie mam sily trzymac go 2 godziny na cycku, bo zasypiam i padam, daje mu wtedy odciagniete mleczko swoje, ale wiem ze to tak nie bardzo, bedziemy walczyc..

w ogole nie wiem kiedy moje cialo sie wyluzuje, jestem tak spieta w nocy, budze sie szukam synka gdzies pod koldra, masakra majacze przez sen
w szpitalu spal ze mna i pierwsza noc mielismy ciezka , bo TZ nie dal mi wziac do lozka, bo sie bal ze mu cos zrobi, wiec ryczalam , a on na mnie krzyczal, jak mnie przytulil to troche mi przeszlo, teraz juz jest lepiej

no i mam ogromna potrzebe bliskosc z TZ , nie ze sexu, ale przytulenia, tego zeby byl.

[qsloncu]

Napisane przez tikki85

Ja też chciałabym urodzić przed świętami. Przynajmniej mąż dłużej byłby z nami i miałby czas na naukę noworodka.

Byłoby cudnie jakby maz był domu jak urodzisz!! T ojcowie dopiero wtedey nabywaja taka prawdziwa wieź z dzieckiem

Napisane przez Jolkaaa

No to też nie fajna sytuacja.
Mnie matka nigdy nie zapytała nawet jak się czuje, czy czegoś potrzebuje...itp. - ogólnie zero zainteresowania.

My mieszkając tu u matki mamy pokój zamykany na klucz bo jak by tak nie było to niestety grzebała by Nam po szafkach i wogóle.
Nie rozumiem takich rzeczy jak można komuś grzebać po szafkach itp.
Kiedyś to matka mi nawet ciuchy podbierała, teraz nie ma jak zbytnio...

Dramat.

to nie fajnie, jeszcze rozumiem ze siostra podkrada ciuchy , ale mama??Dobrze ze macie zamek, bezpieczniej.

Napisane przez tynka88

odpadl nam dzisiaj pepuszek
a wklejam zdjecie mojego brzucha po porodzie, mam wrazenie ze jest bardziej plaski niz wczesniej

mysle ze jak nad nim popracuje to bedzie super delikatne rozstepy mam na samym dole, ale to nic

moja tesciowa to dobra kobicina, wiem ze chce dobrze ale czasami rece opadaja

dziekujemy za komplementy sliczny z reszta dla kazdej matki jej dzidzius jest naj zeby jeszcze mi tak nie dokuczał to juz by byllo super, ale wiem ze problemow bedzie jeszcze wiele

TZ dzis zarejestrowal maluszka, ja wciaz piore, prasuje, bo maly siusia w najmniej oczekiwanym momencie nie wiem czy go nie przegrzewam , chyba cytrynka miala podobny problem, ale na boczku ktorym lezy ma czasem mokro.. sama nie wiem

Aguska Mateusz raczej ssie, choc przysypia, staram sie go wybudzac, czesto tez sie zlosci, wierzga nogami , wydaje mi sie ze ciagle mu malo, ogolnie to on jest zlosnik straszny, krzyczy jak go rozbieram, kape, przewijam, a mnie to dodatkowo stresuje, polozne mi nagadaly ze nie moze sie dlugo tak drzec, bo dostanie goraczki.
Wlasnie jak widze ze zasnie przy cycy to czekam chwile i go odkladam do lozeczka.

jak mi maly pozwoli postaram sie choc troche poczytac was

za ten porod to juz powiedzialam mamie ze musze jej jakos szczegolnie podziekowac) bo chyba mamy to w genach

obejrzalam fotki waszych dzidzi, małe cuda)
powiem wam ze gdyby mi finanse pozwolily to chcialabym kolejne dziecko za rok lub dwa)

a i wybaczcie ze tak chaotycznie pisze ,ale taka teraz jestem)

gratuluje, co do rozstepow to ja mam olbrzymie!!:mur : a brzuch zniknie, jak popracujesz będzie jak nowy

Acha na kontroli dzisiaj mróweczka został zbadany, zwarzony i zmierzony Wszystko dobrze. Wazy 3360kg, ma 52 cm i główka 31,5cm. dzis 4 tygodnie 5 idzie

[tikki85]

Wow Tynka, niezła różnica!!

Śliczne dzieciaczki na mailu...ja chcę już swoją Perełkę .

Gosia, Jolkaaa nieciekawe sytuacje...

[Jolkaaa]

tynka za pępuszek i jak świetnie wyglądasz

tikki ja też chce już swojego Orzeszka czasami czuję taki ból w dole jak by chciał już wyskoczyć, ale chyba jednak coś nie bardzo chce...

Napisane przez qsloncu

to nie fajnie, jeszcze rozumiem ze siostra podkrada ciuchy , ale mama??Dobrze ze macie zamek, bezpieczniej.

tak właśnie mama
schudła strasznie więc mamy taki sam rozmiar w sumie albo podobny i dużo rzeczy moich jest na nią dobra.
Ona potrafiła nawet mi z suszarki ściągnąć.
Kiedyś wyprałam sobie ciuchy na wyjazd i przychodzi pora pakowania, a tu brak kilka rzeczy szukałam wszędzie i znaleźć nie mogłam.
Pytałam jej, a ona że nie brała. To kij z tym...! przyjeżdżam z wyjazdu a na balkonie suszą się moje rzeczy, których szukałam przed wyjazdem

[tikki85]

Napisane przez lena_mi

a ja mam 163 cm i 67 kg!!! to dopiero jest masakra
ale luuzik, już niedługo!

To ja mam podobnie 3cm więcej niż Ty i 3 kg więcej niż Ty


Jak to się to to stało, że napisałam posta po Lenie a wszedł przed ????????

[lena_mi]

Napisane przez iw32

Tylko, że u mnie też niestety objawów brak. W piątek 6.04 kwietnia idę na wizytę i wtedy dostanę skierowanie do szpitala bo to już będzie pierwszy dzień 41 tygodnia

oo to już niedługo! ja czekam z niecierpliwością na 11 kwietnia na ktg.. ciekawe co powie lekarz..

Wiktorek Cytrynki ma już miesiąc!? ale ten czas leci...! Gratulacje!

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Napisane przez Nikii89

Ja mam termin na 20.04 ale też już CHCĘ!!!!!

też bym już chciałą, i to bardzo! już nie moge w domu wysiedziec, pogoda taka że wyjśc się nie da.. Chcę już rodzic!

tynka usper opis! ja też chcę tak szybko i sprawnie

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez agabi

Gabryś dzisiaj skończył miesiąc.jak ten czas leci...jest cudowny. świata poza nim z męzem nie widzimy.

gratulacje

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez emigra

ja bym nie wytrzymala jakby mi tak ktos gadal spytaj sie tesciowej czy ona jest ksiazkowa i ma wymiary 90x60x90

gkatarzynka super, że już w domku!

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Napisane przez cziqua

a my dzisiaj mieliśmy wizytę
posiew w porzadku siuski poprawa i chyba pozamykana na wszystkie spusty bo lekarz nic o jakimkolwiek rozwarciu nie wspominal
moje stopy i kostki wyglądają jak yyy ulone mniej wiecej moja noga tak wygladala przy pęknietej torebce stawowej takich spuchnietych nóżek to nigdy nie miałam

super!
witaj w klubie, moje stopy mają się tak samo

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez Jolkaaa

15,5kg to mało w porównaniu do mnie
i co to jest 65,5 ja mam ponad 80kg ostatnio było 84kg - masakra !! a dziecko moje malutkie

a ja mam 163 cm i 67 kg!!! to dopiero jest masakra
ale luuzik, już niedługo!

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

karo_z super że udało się przejśc na karmienie piersią no i gratulacje z okazji pępuszka


Nikki kciuki za jutrzejszą wizytę!

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez gosia261282

Moja mama stwierdzila przed chwila,ze dobrze by bylo,zebym urodzila dzis lub jutro,bo wtedy przed Swietami bede juz w domu i zdarze zakupy zrobic i upiec cos na swieta,przygotowac.

Czasem sie zastanawiam czy ona jest calkiem normalna.
Glupio tak o matce,ale te jej wstawki sa conajmniej dziwne.

o rany.. przecież będziesz wyczerpana po porodzie..

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Napisane przez Mravka

Lenka i Jolka brzuszki pierwsza klasa..dziewczyny powoli pora na Was..no Jolka na Ciebie to tak już juuz

dziękuję
Powodzenia na wizycie!

[lena_mi]

Napisane przez nowaken

Co mi tu wróżysz że do rozwiązania tu zostane

Tak bardzo chciałabym być już w domu

Trzymam kciuki, żebyś wyszła, absolutnie nie życzę byś tam zostawała!

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez tynka88

odpadl nam dzisiaj pepuszek

super, gratulacje!
ale Ci brzuszek szybko spadł!

[Jolkaaa]

Napisane przez lena_mi

a ja mam 163 cm i 67 kg!!! to dopiero jest masakra
ale luuzik, już niedługo!

ja jak nie urodzę do Świąt to jeszcze przytyje do +25kg
ja tak nie chce myślałam, że nie przekrocze 15kg a widać grubo się myliłam

[lena_mi]

Napisane przez qsloncu

Acha na kontroli dzisiaj mróweczka został zbadany, zwarzony i zmierzony Wszystko dobrze. Wazy 3360kg, ma 52 cm i główka 31,5cm. dzis 4 tygodnie 5 idzie

super!

[karolca]

Karmienie piersią to ciężka sprawa
Potrafię na jeden posiłek zjeść więcej niż mój mąż, szybciej i w ogóle
Do tego ciągle piję, na szczęście większość jedzenia i picia przetwarzane jest na pokarm.
A moja mała księżniczka ma apetyt niesamowity. Wypija z jednej piersi tyle ile potrzebuje, czekamy na odbicie i ewentualną kupkę (bo często własnie po jedzeniu idzie kupka), przewijamy się i dokarmiamy z drugiej piersi.

czytałam po południu kilka fragmentów "Języka niemowląt", zwłaszcza o karmieniu piersią. Jednak mam dobry instynkt aby starać się trzymac mniej więcej stałe przerwy w ciągu dnia Żądanie żądaniem (bo wszędzie jest napisane, że karmienie piersią - na żądanie), ale karmiąc co 3 godziny wiem, że Ewelinka jest najedzona (mam taką nadzieję).