Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[karolca]

Jolka, mnie macierzyństwo też jeszcze "nie bawi". Bo wszystko wygląda tak samo - mała śpi więc albo odpoczywam albo coś robię... potem karmienie, przewijanie, karmienie, przewijanie, tulenie, jak jest pogoda to spacer.
I tak w kółko co 2-3 godziny. Sen płytki bo trzeba czuwać, przerywany...
ale co zrobić. Mówię sobie codziennie, że jeszcze trochę a mała nie będzie taka mała, że zaraz będzie lepiej kontaktowac z otoczeniem... Jakoś staram się patrzeć w przyszłość i widzieć ją w kolorach.

A jesli chodzi o zanikanie pokarmu to na pewno musisz ograniczyć płyny. Słyszalam też aby ciasno obwiązać się w piersiach, ale czy to działa to nie wiem.

[Jolkaaa]

Napisane przez Flowerbombka

Jolus to hormony....to normalne

A jak Twoja mama ? Interesuje sie wnuczkiem i twoim samopoczuciem?

a kiedy te hormony znikną ? ja już mam tak serdecznie dość. rycze jak głupia. jeszcze dzisiaj mały ciągle jęczy spał tyle co nic od rana jestem na jogurcie, bułce słodkiej i sucharach bo nie mam kiedy zjesc ciagle wyje i wyje teraz go trzymam na rekach i jakos pisze...

w dodatku nie chce jesc z piersi, ja mam dosc odciagania, piersi mnie bola i rece - chce przestac karmic a nie wiem jak pozbyc sie tego pokarmu


A mama z początku pokazała małe zainteresowanie ale pomocy a teraz dalej tak samo czasem zajrzy spojrzeć na niego i tylko tyle.
Tak to musze radzic sobie sama.

[Aguśkaa83]

Hej.
Ja przeszlam wczoraj kryzys laktacyjny. Mały przez caly dzien jadl co godzine, ale dzis juz jest spokojnie wiec najgorszy moment za nami.
Ten kryzys laktacyjny to taki przelom, bo piersi wydaja sie puste a dziecko ssie i ssie, zachowuje sie niespokojnie przy piersi i bola brodawki bo ciagle na cycu...juz wczoraj mialam moment ze pomyslalam o mm ale udalo sie przetrwalam

Napisane przez MoniqW

Czy zgadzac sie na masaz szyjki i naciecie krocza - troche mnie to martwi ze nacinaja wszystkich jak leci. A z drugiej strony czy to na etapie parcia robi jakas roznice ?
Na pewno nie wyrazam zgody na zadne proznociagi albo kleszcze juz wole zeby mnie ciel. I co to jest cewnik Foleya ?
Czy noworodek ma byc wykapany ?
Czy chcesz aby dziecko zostało wytarte zanim weźmiesz je na rece ?
Czy zgadzasz sie na przyjecie iniekcji leku przyspieszajacego poród lozyska ?
Czy zgadzam sie na podanie po porodzie noworodkowi iniekcji z wit K ?
Czy zgadzam sie na sztuczne dokarmianie noworodka ? ...

Co do naciecia krocza, ja przed samym porodem podpisywalam zgode, ale polozna nie zdazyla mnie naciac przy II porodzie i peklam co uwazam ze bylo lepsze od naciecia mimo iz mialam 5 szwow az a jednak moglam po peknieciu usiasc bez problemu na pupie a po nacieciu nie moglam.
Cewnik Folleya to cewnik zakladany do pecherza moczowego.
Witamina K w pl jest chyba standardowo podawana dzieciom po porodzie a co do reszty musisz sama podjac decyzje.

Napisane przez emigra

wlasnie udalo mi sie zrobic zdjecie jak to u Julki wyglada... w ogole dzisiaj ja strasznie obsypalo jakimis plamkami/krostkami

Nie ladna ta wysypka...na pewno to nie potowki ani tradzik niemowlecy.

Napisane przez gosia261282

U poloznej mialam masaz szyjki.Bolalo,ale dalo sie przezyc.
Mam nadzieje,ze cos sie ruszy po tym
A jak nie to termin do szpitala mam dopiero na piatek za tydzien.
A to oznacza,ze jak mlody wczesniej sie nie urodzi,to nie zrobimy chrztu tak jak chcielismy,bo nie zdazymy

Zycze Ci bys nie musiala sie stresowac wywolywaniem i by Eryczek przywital Cie wczesniej

Napisane przez Mravka

Bylismy dzis na konsultacji i powtornym badaniu dna oka w Centrum zdrowia dziecka.

Wspolczuje przezyc wiem jakie to trudne, najwazniejsze ze wszystko ok.

Napisane przez nowaken

Mój Antek chyba zaczyna mieć jakieś zajawki że pojawi się siostra bo jak mu powiedziałam że idę do szpitala to on na to "znowu masz twardy brzuch" i jest jakiś taki smutny

Nie zapomne dnia kiedy musialam jechac do szpitala przed porodem i pytajac Filipa gdzie mamusia jedzie mowil z taka smutna minka: do szpitala urodzic dzidziusia tak plakalam jak wyszlam z domu ze nie zapomne tego uczucia to bylo okropmne

Napisane przez nowaken

Przekazuję wieści od Leny:

"Dziewczyny jestem Mamą!Kajunia przyszła na świat siłami natury o godzi 14.03 waga 3020 g 53 cm dł. Zabrali Ją ogrzać i na obserwację bo miała troszkę duszności, martwię się. Dostała 9 pkt Czekam na Nią i już tęsknię za moją Kruszynką. O 16 będzie badana przez lekarza który zdecyduje co dalej. Dziękuję Wam za kciuki i smski. Ból był taki że nie dałam rady pisać. Ale bardzo pomogło mi Wasze wsparcie."

Wiedzialam ze Kajunia bedzie chciala jednak mamusi zrobic niespodzianke!!! OGROMNE GRATULACJE KOCHANA!!!: roza:

Napisane przez Mała!

cześć dziewczyny

A ja dziś padam na twarz...nie wiem co się dzieje z moim synkiem

Moze u Tymonka tez skok rozwojowy a u Ciebie kryzys laktacyjny. Poczytaj sobie o tym.

Napisane przez Jolkaaa

Mam wiele pytań

Jolka co do laktatora to ja wlasnie kupilam medeli elektryczny mini elektric i jest super. Sciaga szybciutko. Jesli maly cokolwiek Ci ssie z piersi mleczka to musisz pamietac zeby laktatorem odciagac nie wiecej niz do poczucia ulgi w piersi (stanie sie ona bardziej miekka ale nie calkiem "pusta"). I im wiecej bedziesz uzywac laktatora tym wiecej mleka bedzie Ci sie produkowac. Najlepiej gdyby maly chcial ssac, bo sam laktator to doprowadzi do tego co mialam ja przy Filipie, odciagalm co 3 godz (dawalam mu odciagniete mleczko z butli ) ale piersi byly ciagle twarde mleka produkowaly sie ilosci takie ze nie nadazalam, poza tym kontaktu z dzieckiem nie mialam bo ciagle te dbanie o piersi.
Moim zdaniem najlepiej gdybys zadzwonila gdzies do poradni laktacyjnej u siebie w miescie i poprosila o pomoc, wiem ze takie panie od laktacji przychodza tez do domu i jesli nauczylaby Cie jak przystawiac malucha wszystko byloby ok. To moja rada ja zaluje ze przy Filipie nie zadzwonilam i nie umowilam sie, bo przez m-c odciagalam a potem juz nie wytrzymalam bo ciagle guzki mi sie w piersiach tworzyly i piersi bolaly jak nie wiem bo laktator to nie dziecko! I w koncu poszlam do ginekologa ze lzami w oczach i dostalam tabletki na zahamowanie laktacji: bromergon sie nazywaja, ale przy tabletkach dlugo jeszcze musialam sie odciagac ale mleczka bylo juz coraz mniej (efekty uboczne bromergonu tez nie zaciekawe bo slabo mi sie robilo i krecilo w glowie musialam sie klasc ale potem to przeszlo) a mleczko zaniklo calkiem. Ale moze warto powalczyc jak masz mleczko?
Polozna gdy mowila Ci ze bron boze odciagac to chodzilo jej o to, zebys sobie za bardzo laktacji nie rozkrecila, ale musisz rozmasowac ewentualne guzki jesli czujesz takie w piersiach bo dojdzie do zapalenia piersi a to juz jest lipa. Moja rada jesli pobolewaja Cie piersi i czujesz guzki (zastoje mleczka) to ogrzej piersi cieplym prysznicem, potem rozmasuj sobie piersi recznie delikatnie ruchem sczesujacym w kierunki brodawki nad szklanka (zeby mleko lecialo do szklanki) a potem przyloz liscie chlodnej rozbitej kapusty i wymieniaj jak zrobia sie cieple.

[Jolkaaa]

Napisane przez mag_99

ja nie prowadzę bo nie mam własnego auta, ale nie widzę przeciwskazań, jak dobrze się czujesz
a co do rany - mi się nic nie sączyło, ale położna kazała mi psikać octeniseptem, żeby się dezynfekowało i goiło

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------


Jolkaaa masz klasycznego baby bluesa - przejdzie, jak chcesz się wyżalić to pisz do nas
no bliskości z tztem to każdej z nas brakuje, ale co zrobić...
a jak koniecznie nie chcesz karmić to po prostu nie ściągaj pokarmu, tylko tyle żeby piersi nie bolały i pij szałwię lub miętę - hamują laktację

a mi nie mówiła żeby psikać tylko myć 2xdziennie i wietrzyć.


mój tz stara sie bardzo się stara, wstaje w nocy pomaga mi, zostaje z małym jak zalatwiam urzedowe sprawy ale brakuje mi tego co było wcześniej - nie ma już tej bliskości jak kiedyś, a może jest a ja nie dostrzegam bo czuje sie dziwnie ?

czyli jak bede pila szałwie i miete to zniknie pokarm? a co zrobić jak cycki pelne az wysadza??

[Nikii89]

Napisane przez desia888

I sms od Iw 32 :
"Gratulacje dla Tikki ja niestety nie mam dobrych wiadomosci. po pierwsze nadal nie spalam po porodzie bo Filip mi nie pozwala, caly czas placze. Z tym jest zwiazana moja decyzja z przejsciem na mm. Bardzo zle sie z tym czuje ale ja nie umiem go dobrze przystawic , on mie gryzie, ja krzycze z bolu , krew mi z cyckow leci no i on sie nie najada. I teraz najgorsze. Dzis oprocz zoltaczki i naswietlen wyszlo ze ma jakies zakazenie w organizmie. Pobrali mu krew na posiew, jutro okaze sie co to za dziadostwo! Jest mi ciezko , ale starams ie jakos trzymac. Jestem na polnej w sali dwuosobowej, polozne rozne ale ogolnie bardzo pomocne. Dzieki Desiu , pozdrawiam Wa swszystkie. Calusy!"

oby to zakażenie nie było groźne

Napisane przez tikki85

Lena_mi?? GRATULACJE!!! Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Maluszka.

Nikii do listy mozesz dopisac, ze Andrea miala 48cm i 2990g

Ok dopisuję

Napisane przez Flowerbombka

Nikki jak główka już nisko to może rzeczywiście nie dotrwasz do 19 w dwupaku

Chciałabym Nawet się TŻ śmiał bo dziś wyjątkowo miał taki nawał w pracy jeszcze musi iść na nockę i potem na rankę i mówi "i pewnie o północy zadzwonisz mi że do szpitala musimy jechać... bo nie dość że mam cały dzień do dup.... dwie szychty to jutro jeszcze 13 piątek" no ale nic się nie zapowiada

Lena obyś jutro już mogła mieć malutką cały czas przy sobie

Jolka właśnie jak tam zachowanie mamy jest jakaś zmiana po narodzinach wnuczki??
I nie ma za co dziękować jak mogłam to przekazywałam wiadomości

Dziewczyny słyszałyście o tym co się stało w Argentynie??
Kobieta urodziła dziewczynkę 3 miesiące przed terminem lekarze stwierdzili zgon. Kiedy rodzice dziecka pojechali do kostnicy pożegnać się z córką i mąż odchylił prześcieradełko a kobieta zajrzała na małą to okazało się że ona się rusza. Na początku myślała że to jej wyobraźnia ale mąż też to zauważył. Okazało się że dziecko żyje teraz jest w inkubatorze. Ale 12h spędziła w zimnej kostnicy.... MASAKRA

[Aguśkaa83]

Napisane przez karolca

. Słyszalam też aby ciasno obwiązać się w piersiach, ale czy to działa to nie wiem.

Slyszalam ze absolutnie nie wolno tego robic! Bo mozna sobie bardzo zaszkodzic. Jesli ma juz dosc i nie radzi sobie z tym wszystkim niech idzie do ginekologa po tabletki na zahamowanie laktacji bo bedzie sie meczyc a to prowadzi do wiekszej depresji ktora juz ma, wiec szkoda dziewczyny.
Jola nic za wszelka cene!
Tak jak Ci napisalam, jesli chcesz walczyc walcz, ale jesli to wszystko Cie przerasta wybierz sie do lekarza bo wiecej pozytku bedzie ze szczesliwej mamy a nie ktora ciagle palcze i nie ma czasu dla malenstwa bo piersi i piersi.

[Jolkaaa]

Napisane przez Aguśkaa83

Jolka co do laktatora to ja wlasnie kupilam medeli elektryczny mini elektric i jest super. Sciaga szybciutko. Jesli maly cokolwiek Ci ssie z piersi mleczka to musisz pamietac zeby laktatorem odciagac nie wiecej niz do poczucia ulgi w piersi (stanie sie ona bardziej miekka ale nie calkiem "pusta"). I im wiecej bedziesz uzywac laktatora tym wiecej mleka bedzie Ci sie produkowac. Najlepiej gdyby maly chcial ssac, bo sam laktator to doprowadzi do tego co mialam ja przy Filipie, odciagalm co 3 godz (dawalam mu odciagniete mleczko z butli ) ale piersi byly ciagle twarde mleka produkowaly sie ilosci takie ze nie nadazalam, poza tym kontaktu z dzieckiem nie mialam bo ciagle te dbanie o piersi.
Moim zdaniem najlepiej gdybys zadzwonila gdzies do poradni laktacyjnej u siebie w miescie i poprosila o pomoc, wiem ze takie panie od laktacji przychodza tez do domu i jesli nauczylaby Cie jak przystawiac malucha wszystko byloby ok. To moja rada ja zaluje ze przy Filipie nie zadzwonilam i nie umowilam sie, bo przez m-c odciagalam a potem juz nie wytrzymalam bo ciagle guzki mi sie w piersiach tworzyly i piersi bolaly jak nie wiem bo laktator to nie dziecko! I w koncu poszlam do ginekologa ze lzami w oczach i dostalam tabletki na zahamowanie laktacji: bromergon sie nazywaja, ale przy tabletkach dlugo jeszcze musialam sie odciagac ale mleczka bylo juz coraz mniej (efekty uboczne bromergonu tez nie zaciekawe bo slabo mi sie robilo i krecilo w glowie musialam sie klasc ale potem to przeszlo) a mleczko zaniklo calkiem. Ale moze warto powalczyc jak masz mleczko?
Polozna gdy mowila Ci ze bron boze odciagac to chodzilo jej o to, zebys sobie za bardzo laktacji nie rozkrecila, ale musisz rozmasowac ewentualne guzki jesli czujesz takie w piersiach bo dojdzie do zapalenia piersi a to juz jest lipa. Moja rada jesli pobolewaja Cie piersi i czujesz guzki (zastoje mleczka) to ogrzej piersi cieplym prysznicem, potem rozmasuj sobie piersi recznie delikatnie ruchem sczesujacym w kierunki brodawki nad szklanka (zeby mleko lecialo do szklanki) a potem przyloz liscie chlodnej rozbitej kapusty i wymieniaj jak zrobia sie cieple.

no właśnie i ja przez to odciąganie tak mam wiecznie pełno mleka
a te tabletki drogie są ? i czy zahamują latkacje? ja już zdecydowałam, ze nie chce karmić. nie sprawia mi to przyjemności a wrecz przeciwnie

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Napisane przez Nikii89

Jolka właśnie jak tam zachowanie mamy jest jakaś zmiana po narodzinach wnuczki??
I nie ma za co dziękować jak mogłam to przekazywałam wiadomości

Zmiana praktycznie zerowa

[karolca]

Napisane przez Aguśkaa83

Slyszalam ze absolutnie nie wolno tego robic! Bo mozna sobie bardzo zaszkodzic. Jesli ma juz dosc i nie radzi sobie z tym wszystkim niech idzie do ginekologa po tabletki na zahamowanie laktacji bo bedzie sie meczyc a to prowadzi do wiekszej depresji ktora juz ma, wiec szkoda dziewczyny.
Jola nic za wszelka cene!
Tak jak Ci napisalam, jesli chcesz walczyc walcz, ale jesli to wszystko Cie przerasta wybierz sie do lekarza bo wiecej pozytku bedzie ze szczesliwej mamy a nie ktora ciagle palcze i nie ma czasu dla malenstwa bo piersi i piersi.

Tylko tak słyszałam, nie wiem jakie to niesie za sobą konsekwencje...
Mimo wszystko również polecam wizytę u lekarza.



Dziś sobie "pogadałam" z Ewelinką Jak ona uważnie zaczyna obserwować otoczenie. A jak jest taka bardzo spokojna z jakim skupieniem patrzy na twarz. Jakby dostrzegała już wszystkie szczegóły I strzela swoje śmieszne minki
Najbardziej podoba mi się jak przez sen otwiera oczy, krzyknie raz czy dwa albo zapłacze i śpi dalej.
Mam nadzieję, że nie będzie tak żywo przezywała snów w późniejszym okresie

[Nikii89]

Napisane przez Jolkaaa

Zmiana praktycznie zerowa

to przykro mi że zero zmiany z jej strony

[karolca]

Wychodząc na spacery muszę obwiesić się karteczkami "Proszę nie zaczepiać, mam śliczne dziecko, które chce spać".
Ciągle zaczepiają mnie jacyś ludzie, którzy "dyskretnie" zaglądają do wózka i słyszę "ojej, jakie śliczne maleństwo. Ile ma miesięcy?"
Uwielbiam za to minę zaskoczonych osób gdy mówię "3 tygodnie"

Ale samo zaczepianie jest "lekko" irytujące

[Aguśkaa83]

Napisane przez Jolkaaa

no właśnie i ja przez to odciąganie tak mam wiecznie pełno mleka
a te tabletki drogie są ? i czy zahamują latkacje? ja już zdecydowałam, ze nie chce karmić. nie sprawia mi to przyjemności a wrecz przeciwnie

Bo Ty nie karmisz tylko ciagle masz kontakt z laktatorem a to co innego i jak ma to byc przyjemne? Ja karmie teraz Szymona i to jest (teraz juz moge tak powiedziec) bardzo przyjemne, ale z Filipem mialam to samo co Ty( Tylko laktator) i tez mialam baaardzo duzo mleka bo sobie rozpedzilam sztucznie laktacje, wiec Cie doskonale rozumiem.
Te tabletki nie sa drogie, nie wiem ile kosztuja nie pamietam, ale cene mozna znalezc na necie na pewno. I one zahamuja Ci laktacje, tylko stopniowo nie z dnia na dzien. Idz do ginekologa jesli juz nie dajesz rady.

Napisane przez karolca

Tylko tak słyszałam, nie wiem jakie to niesie za sobą konsekwencje...

Ja tez kiedys czytalam o tych bandazach na piersi ale teraz wszedzie sie mowi ze nie wolno tak robic.
Takjak kiedys preferowalo sie masaz piersi taki mocny jak ja mialam jak mi polozna zrobila w domu ze myslalam ze odlece a teraz wszyscy mowia ze nie wolno mocno masowac piersi bo mozna uszkodzic kanaliki mleczne.

[evvcia_]

Jolkaaa nie jesteś sama jeśli chodzi o piersi, nie dopuść do zapalenia! Lepiej jedź odrazu do ginekologa.

Dziewczyny mimo, że byłam u lekarza u mnie zero poprawy na termometrze 39'C dalej pierś miękka, ale boli jak cholera i gorąca Dostała duomox (mam brać 2 razy dziennie) jak jutro do wieczora nie minie to mam iść do ginekologa, bo być może to jakieś zapalenie w środku. Ale nie wiem brzuch mnie nie boli, już niewiele ze mnie leci, to raczej takie ciemniejsze plamienie. Zgłupiałam całkowicie

Napisałam do Leny z gratulacjami, bo nie mogłam się powstrzymać i napisała po 20.00 że była u córeńki, jest słodka i smacznie śpi i dziękuje wszystkim za wsparcie oraz pytała czy któraś jeszcze urodziła
liczę, że w nocy coś się zacznie a teraz spadam spać...

Dobranoc

[mag_99]

Napisane przez Jolkaaa

a mi nie mówiła żeby psikać tylko myć 2xdziennie i wietrzyć.


mój tz stara sie bardzo się stara, wstaje w nocy pomaga mi, zostaje z małym jak zalatwiam urzedowe sprawy ale brakuje mi tego co było wcześniej - nie ma już tej bliskości jak kiedyś, a może jest a ja nie dostrzegam bo czuje sie dziwnie ?

czyli jak bede pila szałwie i miete to zniknie pokarm? a co zrobić jak cycki pelne az wysadza??

no mi powiedziała, żeby psiknąć po prysznicu to szybciej się zagoi

no wiesz po 1 nie masz tyle czasu dla tzta co kiedyś, nie ma czasu na spontaniczne przytulania i całusy, ale to normalne, no i nie ma tej najważniejszej bliskości fizycznej, poza tym musisz teraz miłość dzielić na 2 najważniejszych facetów w Twoim życiu, powoli się dogracie, a na razie zapewniaj tzta, że go kochasz i nic się nie zmieniło w Twoich uczuciach i mów jak jesteś mu wdzięczna za pomoc

a co do szałwii i mięty - w teorii tak, jak jest w praktyce nie wiem, no i ściągaj minimalne ilości np. po 5-10 ml, tylko tyle, żeby nie bolały piersi
a naprawdę nie chcesz spróbować przez kapturki jak masz tyle pokarmu?

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Moje dziecko jest fenomenalne nie śpi od godziny 9.15 i żeby nie było 9 rano
Ja nie wiem skąd on ma tyle energii... Zasnął może z 3 razy na 10 min. a tak to nic z tego, sama już padam a on dalej sobie marudzi

[aalegna]

Mravka kochana współczuje tego badania dna oka z tymi rozwieraczami, jak już większość kojarzy pracuje u okulisty i widziałam nieraz to badanie u niemowląt, ba nawet musiałam dziecku trzymać główkę i jak widziałam jak doktor wkłada to narzędzie to aż mi sie słabo zrobiło.... a kiedyś jak byłam młoda i głupia to się dziwiłam jakie te matki chore, że ryczą przy badaniu dziecka.... a teraz sama bym ryczała w gabinecie!! super że to tylko takie znamię, ale na pewno je kontrolujcie, żeby niczego nie przeoczyć!!!!
Lena gratrulacje!!!!
Konia trzymam kciuki
Mała jak czytałam jak się twoje maleństwo dziś zachowywało to tak jakbym czytała o swoim!!! Też z wywalonymi cycami dziś latałam bo nie było sensu ich chować....

Dziewczyny wierzcie mi czy nie ale zadzwonilam dziś po teściową bo nie dawałam rady. Młodyy darł się na maksa, uspokajało go przystawiane do piersi, ale praktycznie co 40 min, possał 10 min usnął i za pół godz od nowa, myślałam że odjade, moja mama też przyszła i obydwie babcie stwierdzily że mały sie nie najada. Pokarm mam ale widocznie on jakoś nie potrafi się najeść na raz Zadzwoniłam do położnej i też zasugerowała że może sie nie najada i mam dać mm mąż kupił i jutro jak będą takie jazdy to pojade bo już nie wyrabiam... przykro mi z tego powodu ogromnie ale przerasta mnie to, bo cały dzień na cycu... nawet się dziś nie uczesałam

[19claudia91]

Normalnie brak czasu na co kolwiek nawet na forum muszę znaleźć chociażby minutę. A więc w skrócie u mnie ja jestem po cesarce na 3 dobę próbowałam normalnie się poruszać co jest nie możliwe. Na 7 dobę miałam zdjęte szwy i po tygodniu od zdjęcia funkcjonuje już normalnie oczywiście nie przesilam się. Zmęczenie bierze górę i ciągle korzystam jak mały śpi to i ja. Tz zrobił mi masaż a sam zajął się małym.

Dokupiłam herbatkę hipp z kopru włoskiego raz dziennie będę podawać mojemu okruszkowi

[emigra]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

mnie do tej pory bola jak dluzej leze na plecach

mnie jak na boku spie/leze ...

Napisane przez tikki85

Lena_mi?? GRATULACJE!!! Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Maluszka.

Nikii do listy mozesz dopisac, ze Andrea miala 48cm i 2990g

o to malutka jest niunia

Napisane przez gosia261282

Ale teraz taki bol ci sie zaczal,czy juz od poczatku po porodzie bolalo?
Oby szybko przeszlo kochana!

w sumie od poczatku bolalo ... jak wiecej pochodzilam to bolalo tak jak w ciazy po chodzeniu, a wczoraj i dzisiaj bylam na spacerze wiec jak widac mi nie posluzylo

Napisane przez Jolkaaa

Dziewczyny ja mam po prostu dość karmienia piersią, a w sumie odciągania bo mały rzadko je z piersi !! CO ZROBIĆ BY POKARM ZNIKNĄŁ ??

Ja pilam szalwie, bralam bardzo cieple prysznice i polozna mi delikatnie rozmasowywala cycki ... potem dostalam takie globulinki homeopatyczne na zatrzymanie laktacji i po 2-3 dniach pokarm zanikl
mozna lekko odciagac ale tylko tyle zeby ulge poczuc, albo rozmasowywac delikatnie piersi- ale tez naprawde delikatnie bo masazem sie tez pobudza... mi po cieplym prysznicu lecialo troche mleka i czulam minimalna ulge... szalwie pilam 3x dziennie.... mialam oklady z kapusty i twarogu robic ale nie robilam...

Jak pojdziesz do gina jak Aguska radzi to przepisze Ci hormonalne tabletki na zatrzymanie laktacji, o ile sie nie myle to Bromergon czy cos takiego (zbija poziom prolaktyny, odpowiedzialnej za produkcje mleka) ale to tez potrwa kilka dni a moze miec uciazliwe skutki uboczne ....

Napisane przez Jolkaaa

mój tz stara sie bardzo się stara, wstaje w nocy pomaga mi, zostaje z małym jak zalatwiam urzedowe sprawy ale brakuje mi tego co było wcześniej - nie ma już tej bliskości jak kiedyś, a może jest a ja nie dostrzegam bo czuje sie dziwnie ?
ja mialam tak samo kilka dni po porodzie... nowa sytuacja, nowe zycie tak naprawde, daj sobie troche czasu zeby sie przyzwyczaic, przystosowac ... my jestesmy 5 tyg po porodzie a nadal nie ogarmiam do konca ale z kazdym dniem jest lepiej... jak dotrzecie sie z maluszkiem i ustalicie sobie jako tako rytm dnia to bedziecie miec czas z TZ dla siebie, bedziecie mogli sie przytulac itp ale niestety kochana juz nigdy nie bedzie jak wczesniej, bo jednak teraz jestescie trzyosobowa rodzina
czyli jak bede pila szałwie i miete to zniknie pokarm? a co zrobić jak cycki pelne az wysadza??

oklady - gorace spowoduja ze troche mleka samo sie ''upusci'' z piersi i pomoze rozbic ewentualne guzki z pokarmu a zimne oklady przynosza ulge w bolu

Napisane przez karolca

Wychodząc na spacery muszę obwiesić się karteczkami "Proszę nie zaczepiać, mam śliczne dziecko, które chce spać".
Ciągle zaczepiają mnie jacyś ludzie, którzy "dyskretnie" zaglądają do wózka i słyszę "ojej, jakie śliczne maleństwo. Ile ma miesięcy?"
Uwielbiam za to minę zaskoczonych osób gdy mówię "3 tygodnie"

Ale samo zaczepianie jest "lekko" irytujące

mam tak samo ... najlepsze ze zawsze zaczepiaja stare babcie i dziadki - przynajmniej mnie




Dziewczyny co mysmy przeszli ... Ja juz nie wiem jak pomoc mojemu dziecku.... jutro musze skonsultowac sie z polozna i w poniedzialek isc do naszego pediatry-alergologa (teraz na wizycie byl lekarz zastepczy bo ten nasz na urlopie) Jula obudzila sie przed 20 na jedzenie (wczesniej jadla przed 16)przebralam jej pieluszke i zaczynam karmic a ona w ryk ... lykala tak lapczywie mleko, krztusila sie ale nie chciala wypuscic smoczka, w zadnej pozycji nie bylo dobrze, ciagle plakala strasznie, widac bylo ze ja cos strasznie meczy tesciowa akurat u mnie byla, maz w sypialni pracowal bo ma tyly w pracy a mysmy nie umialy dziecka uspokoic, byla tak glodna a nie umiala jesc tak naprawde w koncu zawolalam meza bo jego glos ja bardzo uspokaja, ale i jemu sie nie udalo .. wzial ja na rece i chcial karmic to zaczela cisnac kupke - chwile to trwalo ale sie udalo.... u malej na buzi pojawila sie ulga... przewinelam, zaczelismy karmic, pomarudzila troche ale zjadla ... po ok 15 minutach o jedzenia zwrocila wszystko co zjadla jeszcze tak nie plakalam jak dzisiaj ... nie wiedzialam jak jej pomoc, ona plakala z takim zalem i bolem w glosiku i oczkach ze myslalam ze umre
teraz udalo jej sie zasnac ... tak bardzo sie o nia boje



Lena, wspolczuje, ze noc spedzisz bez malutkiej - oby jedna jedyna taka nocka!

[koniakonia]

Aalegna i Emigra

ja za to zaczynam się martwić ,ze Kaja jest za spokojna , może faktycznie ma to ZUM , ale to powinna miec w moczu leukocyty i gorączkę , normalnie zbzikuję

Moniahan wiesz jak to z lekarzami, pediatra chce miec czyste papiery, co nie dziwi, ale posyła do specjalisty , a potem w sumie nie wierzy w to co on twierdzi ,mam nadzieję,że jutro pobiorę ten mocz odpowiednio i nic nie wyhodują

Znów się popłakałam
Pamiętacie tą chorą Patrycję ? dostala prezent z Fundacji Mam Marzenie
http://www.mammarzenie.org/marzyciel...ja-elektryczna


Gdzie jest Gosia ?

[MoniaHan]

Napisane przez koniakonia

Aalegna i Emigra

ja za to zaczynam się martwić ,ze Kaja jest za spokojna , może faktycznie ma to ZUM , ale to powinna miec w moczu leukocyty i gorączkę , normalnie zbzikuję

Moniahan wiesz jak to z lekarzami, pediatra chce miec czyste papiery, co nie dziwi, ale posyła do specjalisty , a potem w sumie nie wierzy w to co on twierdzi ,mam nadzieję,że jutro pobiorę ten mocz odpowiednio i nic nie wyhodują

Znów się popłakałam
Pamiętacie tą chorą Patrycję ? dostala prezent z Fundacji Mam Marzenie
http://www.mammarzenie.org/marzyciel...ja-elektryczna


Gdzie jest Gosia ?

wlasnie mialam pisac gdzie Gosia?

Tikki Twoja Andrea dokladnie taka sama wage urodzeniowa ma jak moja Hania tylko ze ja wzrostu nie znam bo tu nie zwazyli.

kciuki za wszystkie dzieciaczki i mamusie - bo troche problemow u nas na watku sie pojawilo oby wszystko sie dobrze poukladalo.

spijcie spokojnie Kochane

[Aguśkaa83]

Napisane przez aalegna

Dziewczyny wierzcie mi czy nie ale zadzwonilam dziś po teściową bo nie dawałam rady. Młodyy darł się na maksa, uspokajało go przystawiane do piersi, ale praktycznie co 40 min, possał 10 min usnął i za pół godz od nowa, myślałam że odjade, moja mama też przyszła i obydwie babcie stwierdzily że mały sie nie najada. Pokarm mam ale widocznie on jakoś nie potrafi się najeść na raz Zadzwoniłam do położnej i też zasugerowała że może sie nie najada i mam dać mm mąż kupił i jutro jak będą takie jazdy to pojade bo już nie wyrabiam... przykro mi z tego powodu ogromnie ale przerasta mnie to, bo cały dzień na cycu... nawet się dziś nie uczesałam

A dzis tylko takje co troche i wisi na cycu ciagle?
Bo jak dzis to przetrwaj to prosze Cie, dawaj cyca ile chce ale nie dawaj mieszanki.
Co to za stwierdzenie ze dziecko sie nie najada, jak ja nie lubie jak ktos tak mowi
Matka jest w stanie wykarmic swoje dziecko jesli dobrze je przystawia i slychac jak dziecko łyka. A to ze czesto ssie to moze ma skok rozwojowy (wystepuje pierwszy skok w 3 tygodniu zycia - dziecko czesto ssie bo musi rozkrecic laktacje zeby bylo wiecej mleka). Ja to juz dwa razy przechodzilam-ale dawalam cyca ile maly chcial i potem juz spowrotem bylo dobrze.


emigra wspolczuje Ci, nie wiem co Ci poradzic



Wlasnie gosia zawsze o tej godzinie byla

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

konia plakac mi sie chce jak widze takie zdjecia....
i znow mlotem po glowie dostalam, ze mam doceniac to co mam, a mam zdrowie i moje dzieci tez sa zdrowe i kurka to jest najwazniejsze!

[gosia261282]

Napisane przez Jolkaaa

Dziewczyny ja mam po prostu dość karmienia piersią, a w sumie odciągania bo mały rzadko je z piersi !! CO ZROBIĆ BY POKARM ZNIKNĄŁ ??

Jolka nie chcesz sobie dac kilku dni na decyzje co z karmieniem,az nie przejdzie ci baby blues?Masz duzo pokarmu,troche szkoda...Chociaz sprobowac,zadzwonic do poradni laktacyjnej i wtedy zdecydowac.A jak nie to wybrac sie do lekarza,zeby pomogl.Ja nic nie robilam,zeby stracic pokarm,ale nie mialam nawalu pokarmu,bo Wiki miala 9 miesiecy.Sam szybko zanikl.

Napisane przez Jolkaaa

ja nie jestem szczęśliwa z tego calego macierzystwa

Kochana,na to potrzeba czasu,teraz hormony co buzuja!
Odpoczywaj,nie martw sie,ten nastroj minie!

Napisane przez Aguśkaa83

Hej.
Ja przeszlam wczoraj kryzys laktacyjny. Mały przez caly dzien jadl co godzine, ale dzis juz jest spokojnie wiec najgorszy moment za nami.
Ten kryzys laktacyjny to taki przelom, bo piersi wydaja sie puste a dziecko ssie i ssie, zachowuje sie niespokojnie przy piersi i bola brodawki bo ciagle na cycu...juz wczoraj mialam moment ze pomyslalam o mm ale udalo sie przetrwalam


Zycze Ci bys nie musiala sie stresowac wywolywaniem i by Eryczek przywital Cie wczesniej

super dalas rade kryzysowi!!

Dziekuje kochana,tez na to licze

Napisane przez evvcia_

Dziewczyny mimo, że byłam u lekarza u mnie zero poprawy na termometrze 39'C dalej pierś miękka, ale boli jak cholera i gorąca Dostała duomox (mam brać 2 razy dziennie) jak jutro do wieczora nie minie to mam iść do ginekologa, bo być może to jakieś zapalenie w środku. Ale nie wiem brzuch mnie nie boli, już niewiele ze mnie leci, to raczej takie ciemniejsze plamienie. Zgłupiałam całkowicie

Oj,a mialam nadzieje,ze juz dobrze bedzie u ciebie.

Napisane przez aalegna

Dziewczyny wierzcie mi czy nie ale zadzwonilam dziś po teściową bo nie dawałam rady. Młodyy darł się na maksa, uspokajało go przystawiane do piersi, ale praktycznie co 40 min, possał 10 min usnął i za pół godz od nowa, myślałam że odjade, moja mama też przyszła i obydwie babcie stwierdzily że mały sie nie najada. Pokarm mam ale widocznie on jakoś nie potrafi się najeść na raz Zadzwoniłam do położnej i też zasugerowała że może sie nie najada i mam dać mm mąż kupił i jutro jak będą takie jazdy to pojade bo już nie wyrabiam... przykro mi z tego powodu ogromnie ale przerasta mnie to, bo cały dzień na cycu... nawet się dziś nie uczesałam

O kurcze,ale sie skumulowalo na watku smutkow,zmartwien.
Wspolczuje.Macierzynstwo nie jest proste.
Trzeba jednak pamietac,ze po burzy zawsze wychodzi slonce

Napisane przez emigra

Dziewczyny co mysmy przeszli ... Ja juz nie wiem jak pomoc mojemu dziecku.... jutro musze skonsultowac sie z polozna i w poniedzialek isc do naszego pediatry-alergologa (teraz na wizycie byl lekarz zastepczy bo ten nasz na urlopie) Jula obudzila sie przed 20 na jedzenie (wczesniej jadla przed 16)przebralam jej pieluszke i zaczynam karmic a ona w ryk ... lykala tak lapczywie mleko, krztusila sie ale nie chciala wypuscic smoczka, w zadnej pozycji nie bylo dobrze, ciagle plakala strasznie, widac bylo ze ja cos strasznie meczy tesciowa akurat u mnie byla, maz w sypialni pracowal bo ma tyly w pracy a mysmy nie umialy dziecka uspokoic, byla tak glodna a nie umiala jesc tak naprawde w koncu zawolalam meza bo jego glos ja bardzo uspokaja, ale i jemu sie nie udalo .. wzial ja na rece i chcial karmic to zaczela cisnac kupke - chwile to trwalo ale sie udalo.... u malej na buzi pojawila sie ulga... przewinelam, zaczelismy karmic, pomarudzila troche ale zjadla ... po ok 15 minutach o jedzenia zwrocila wszystko co zjadla jeszcze tak nie plakalam jak dzisiaj ... nie wiedzialam jak jej pomoc, ona plakala z takim zalem i bolem w glosiku i oczkach ze myslalam ze umre
teraz udalo jej sie zasnac ... tak bardzo sie o nia boje

A moze to ten skok rozwojowy?

Napisane przez koniakonia

Gdzie jest Gosia ?

Napisane przez MoniaHan

wlasnie mialam pisac gdzie Gosia?

Jestem

Jeszcze nie rodze.
Ale chyba odszedl mi czop,chociaz nie jestem pewna przez ten masaz.
Ale co by innego...Taki glut zbity,od krwi byl,ale ja plamie po tym masazu,wiec musial byc od krwi.
I pojawily mi sie w piersiach pierwsze krople siary

Moze jednak porod blisko...
Chociaz niby dziecko powinno byc spokojne przed porodem,a Eryk jest tak pobudzony,ze szok.Ani chwili przerwy,jakby z brzucha chciall wyskoczyc

[emigra]

Co tu tak cicho? Czyzby ciezarowki-nocne marki na porodowkach??

U nas troche lepiej, mala chyba lepiej sie czuje, spala tylko po 4h ale co sie dziwic...


Wlasnie pozyskala swiadomy usmiech i zagaworzyla sobie

[alamig]

SMS o Kubusewy

"No to mamy rozmontowany dwupak Od 2:50. 3030 wagi, 55 wzrostu."

Szybciutko poszło biorąc pod uwagę, że o godz. 22 jeszcze na wizażu była

[srubokretka]

Kubusewa-super, Gratulacje -pryntka kobitaklask i:

Ja od 5 nie śpię. Dziwne.Poszłam spać o 24 i wstałam na siku wyspana.
Wczoraj w nocy z kolei pierwszy raz w ciąży Obudziłam się przed 3,bo było mi niedobrze i tak 2 razy. Rano świeża jak skowronek. Nie kumam.

[nowaken]

Napisane przez alamig

SMS o Kubusewy

"No to mamy rozmontowany dwupak Od 2:50. 3030 wagi, 55 wzrostu."

Szybciutko poszło biorąc pod uwagę, że o godz. 22 jeszcze na wizażu była

Gratulacje

A ja dzisiaj miałam sen że urodziłam bliźniakio 2 w nocy się obudziłam wszystko mnie bolało a dzisiaj boli mnie głowa

---------- Dopisano o 07:09 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------

Napisane przez desia888

Sa nowe wiadomosci od Leny :

" Kajcia zostaje na noc w cieplarce, strasznie mi smutno , bo wspollokatorka (jestesmy we 2) ma synka przy sobie , a ja bez, sama
Jutro po 10 beda Jej wyniki badan - okaze sie czy nie ma infekcji jakiejs. Wogole to uznali ja za wczesniaka Kochana, pozdrow wszystkie dziewczyny , podziekuj, trzymam kciuki za Was!"

Lena trzymaj się mocno.

Który tydzień miała Lena że uznali Kajunię za wcześniaka

---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 07:09 ----------

Napisane przez Jolkaaa

nie od wczoraj nie mam już szwów. co znaczy oszczędzać się> ? czy spokojnie mogę prowdzić auto? bo każdy mówi mi, że nie...

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------



czyli, że po cesarce nie mogę auta prowadzić? czemu> jak długo??


mi położna powiedziała, że może niby coś tam z tego lecieć i żeby się tym nie przejmować.

No moim skromnym zdaniem masz świeżą ranę a w czasie jazdy autem możesz wykonać jakiś manewr który spowoduje jej naderwanie. Ja mam świadomość tego że rany są właściwie dwie jedną masz na zewnątrz a drugą masz wewnątrz bo macica też jest nacięta. Mój gin zawsze mi powtarza że cesarka jest poważną operacją. Według mnie rób jak uważasz ja 4 lata temu mimo wszystko doszłam do siebie dosyć szybko ale zawsze miałam na uwadze żeby dbać o siebie bo jestem potrzebna Antkowi.

[MoniqW]

Napisane przez Jolkaaa

Witam

Za nim zaczne nadrabiać i cokolwiek pisać chciałabym prosić o zmiane bo Michałek urodził się 04.04. i miał 52cm

Od dziś dopiero mam internet i nie wiem czy zdołam coś napisać bo maluch się budzi a ja jestem strasznie głodna - miałam gości i nie było czasu zbytnio zjeść coś konkretnego. Ale jak maluch wstanie i pójdzie spać postaram się wejść i popisać, a teraz poczytam na ile czas pozwoli

Mam tyle pytań, że szok !! A ile do opowiadania

Witam spowrotem i jeszcze raz gratuluje

Napisane przez MoniaHan

no to moje odpowiedzi jak wyzej

Monia bardzo dziękuję
Ja chyba jednak poprosze o wytarcie malego, zwyczajnie sie boje ze go upuszczę

Napisane przez adaikaka

sms od Lenki:
Dziękuje Kochane! Kaja zbadana. Gazometria OK, Glukoza OK ale jest "osowiała" i grzeją ją dalej. O 18 będzie decyzja co dalej. Byłam u niej na chwilkę

***
FRYTKI smażę zapraszam zwłaszcza zniecierpliwione jak ja kwietnióweczki

Lena wszystko bedzie dobrze dmuchaja na zimne i dobrze, jeszcze się nacieszysz małą

Frytki straszna mam ochote, ale ze nie uzywam prawie soli to daaaawno nie jadłam bo nie słone ziemniaki są bleee. Tak sobie myślę, że już teraz na końcówce mogę sobie zgrzeszyć nie wiem kiedy będę miałą okazję

Napisane przez desia888

I sms od Iw 32 :
"Gratulacje dla Tikki ja niestety nie mam dobrych wiadomosci. po pierwsze nadal nie spalam po porodzie bo Filip mi nie pozwala, caly czas placze. Z tym jest zwiazana moja decyzja z przejsciem na mm. Bardzo zle sie z tym czuje ale ja nie umiem go dobrze przystawic , on mie gryzie, ja krzycze z bolu , krew mi z cyckow leci no i on sie nie najada. I teraz najgorsze. Dzis oprocz zoltaczki i naswietlen wyszlo ze ma jakies zakazenie w organizmie. Pobrali mu krew na posiew, jutro okaze sie co to za dziadostwo! Jest mi ciezko , ale starams ie jakos trzymac. Jestem na polnej w sali dwuosobowej, polozne rozne ale ogolnie bardzo pomocne. Dzieki Desiu , pozdrawiam Wa swszystkie. Calusy!"

Melduję, że jestem odkorkowana, szyjki prawie nie ma ale nie wiem czy mam jakies rozwarcie bo lekarz stwierdził, że paluchów nie pchał żeby na siłę nie prowokować bo do terminu mamy jeszcze trochę czasu i jak się ma zacząć to samo. Na KTG dosyc wyraznie widoczne skurcze no i ja tez je czuje ale nie sa jakies bardzo bolesne. Twardnieje mi brzuch i jak leżę na wznak to bolą plecy. Mały jest nisko głową więc cięzko go było pomierzyć ale ma ponad 3 kg a podobno biorąc pod uwagę rozmiar mojego brzucha to gin stawia ok 3500 mam nadzieje, że się myli bo jak donoszę to jakiegoś kloca urodze Ja przez 1,5 tygodnia przytyłam 400g - waga w domu wysiadła ... albo skonczyła się skala

Pozostaje mi teraz cierpliwie czekać na akcje, w niedziele jadę na ostatnie zakupy i chyba ostatni na jakiś czas w grzeszek w postaci jedynego wielbionego przezemnie fast foodu KFC

No kwietniówki worek na dobre się rozwiązał - kto następny? Ja się specjalnie nie wpycham ale jak by sie wcześniej zaczeło nie była bym zła

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

Napisane przez nowaken

Który tydzień miała Lena że uznali Kajunię za wcześniaka

38/39 - dziwne mi mówią, że to już donoszona ciąża jest

[nowaken]

Wiecie co tak czytam Was i czytam i jedna rzecz mnie dziwi (tylko mnie nie wyzywajcie) jeżeli macie problemy z karmieniem i dzieci się nie najadają to czemu robicie to na siłę. Ja nie dawałam rady nie wstydzę się tego ale doszłam do tego że nie ma co się męczyć i małego męczyć i przeszłam na mm i nie żałuję.

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Napisane przez MoniqW

38/39 - dziwne mi mówią, że to już donoszona ciąża jest

No właśnie ja rodziłam w 37 + 4 dni i Antek nie był potraktowany jako wcześniak Teraz też nic nie zrobili ze mną w szpitalu w 36 tygodniu bo jakby był 37 to już bym Anię miała w domu

[19claudia91]

Mój mały ma często czkawkę po jedzeniu biedny się męczy :-( wiecie że on woli spać we wózku niż w lozeczku :p jestem przerażona jak szybko znikają pampersy szok

gratulacje dla rozpakowanych kwietniowek już i za te w dwupaku aby akcja szybko poszła

[MoniaHan]

Napisane przez MoniqW

Witam spowrotem i jeszcze raz gratuluje



Monia bardzo dziękuję
Ja chyba jednak poprosze o wytarcie malego, zwyczajnie sie boje ze go upuszczę



Lena wszystko bedzie dobrze dmuchaja na zimne i dobrze, jeszcze się nacieszysz małą

Frytki straszna mam ochote, ale ze nie uzywam prawie soli to daaaawno nie jadłam bo nie słone ziemniaki są bleee. Tak sobie myślę, że już teraz na końcówce mogę sobie zgrzeszyć nie wiem kiedy będę miałą okazję





Melduję, że jestem odkorkowana, szyjki prawie nie ma ale nie wiem czy mam jakies rozwarcie bo lekarz stwierdził, że paluchów nie pchał żeby na siłę nie prowokować bo do terminu mamy jeszcze trochę czasu i jak się ma zacząć to samo. Na KTG dosyc wyraznie widoczne skurcze no i ja tez je czuje ale nie sa jakies bardzo bolesne. Twardnieje mi brzuch i jak leżę na wznak to bolą plecy. Mały jest nisko głową więc cięzko go było pomierzyć ale ma ponad 3 kg a podobno biorąc pod uwagę rozmiar mojego brzucha to gin stawia ok 3500 mam nadzieje, że się myli bo jak donoszę to jakiegoś kloca urodze Ja przez 1,5 tygodnia przytyłam 400g - waga w domu wysiadła ... albo skonczyła się skala

Pozostaje mi teraz cierpliwie czekać na akcje, w niedziele jadę na ostatnie zakupy i chyba ostatni na jakiś czas w grzeszek w postaci jedynego wielbionego przezemnie fast foodu KFC

No kwietniówki worek na dobre się rozwiązał - kto następny? Ja się specjalnie nie wpycham ale jak by sie wcześniej zaczeło nie była bym zła

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------



38/39 - dziwne mi mówią, że to już donoszona ciąża jest

raczej nie upuscisz mi dali malutka prosto po wyjeciu...byla skulona w klebuszek i taka malusia, polozyli mi ja miedzy piersiami a brzuchem, ja cala sie telepalam - chyba od znieczuleniamal utka byla doslownie przy mnie 20sekund moze i zabrali ja na ubieranko.
ale oczywiscie wybor Moniq jest Twoj, bo mi chodzi tylko o to ze to takie niesamowite uczucie jak daja dzidzie tak od razu po urodzeniu, bo to obmywanie to tak chwile trwa i wtedy pewnie podaliby Ci maluszka w kocykach i opatulonego, a takie malutkie golutkie cialko poczuc na sobie to jest piekne uczucie naprawde

[cziqua]

witam

Kubusewa- gratuluję

a mnie od rana rypie w krzyżu i boli brzuch zupełnie jak na @ no i co chwila brzuch twardnieje czyżbym sobie wywróżyła że chcę urodzic 13 a juz napewno do soboty wszystkim mówie że do soboty mam plan urodzic oby może ten sms z gratuclacjami że rodzę od adaikaka pomyłkowy coś ruszy byle pod wieczór bo planujemy z tż ostatni raz kebaba zamówic dzisiaj przed porodem

[MoniaHan]

Napisane przez nowaken

Wiecie co tak czytam Was i czytam i jedna rzecz mnie dziwi (tylko mnie nie wyzywajcie) jeżeli macie problemy z karmieniem i dzieci się nie najadają to czemu robicie to na siłę. Ja nie dawałam rady nie wstydzę się tego ale doszłam do tego że nie ma co się męczyć i małego męczyć i przeszłam na mm i nie żałuję.

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------



No właśnie ja rodziłam w 37 + 4 dni i Antek nie był potraktowany jako wcześniak Teraz też nic nie zrobili ze mną w szpitalu w 36 tygodniu bo jakby był 37 to już bym Anię miała w domu

bo czesto te problemy z karmieniem to takie troche dla mnie niezrozumiale sa, np. jak jest pokarm, nawet jest go sporo, dziecko ciagnie cyca z nakladka to dlaczego z tego nie skorzystac, troche tego nie rozumiem, przeciez mleko matki jest dla dziecka najlepsze, wzmacnia uklad odpornosciowy i daje poczucie bliskosci. chyba ze sie nie chce karmic bo np. karmienie jest nudne to wtedy nie trzeba ise zmuszac . na poczatku wiadomo ze hormony, zmeczenie itd. jesli nie ma pokarmu lub dzidzia nie chce kompletnie ciagnac lub jest zapalenie to wtedy jest problem, ale jak sie nie chce zwyczajnie karmic to nie jest problem.