Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[aalegna]

Napisane przez tynka88

czesc dziewczyny ,mleduje sie w kolejnej odslonie watku

nadrobie moze za rok, jak sie uda

jeszcze zyje, choc moja psychika jest na wykonczeniu,
mój syn dawal czadu w brzuchu, ale nie myslalam ze tak samo bedzie po drugiej stronie.

Dalej nie wiem jak bedzie z naszym karmieniem, troche odciagam, troche dostawiam do piersi dtroche dokarmiamy mm-masakra, jestem tak rozstrojona emocjonalnie, najgorzej jest w nocy i rano, doslownie mam takie straszne mysli, ze wstyd sie przyznac.
Zyje nadzieja ze jak przetrwamy te okropne chwile to ebdzie juz tylko lepiej.

Mateuszek jest cudownym dzieckiem , ale tylko jak spi, a zdarza sie to rzadko, nie moge rozgryzc o co mu chodzi, budzi sie np glodny dam mu jesc, zwymiotuje, uleje mu sie i przez 2-3 godziny nie spi.Dostawiam go do cyca, widze ze jakis ten pokarm mam, bo jak scisne piers to tryska z niej, maly niby ssie, ale tak leniwie, jezeli mialabym sile to moglibysmy sie tak karmic 20 godzin na dobe, a ja fizycznie nie daje rady, leci mi krew z nosa, moja waga spada tak ze az sie boje ze wyladuje w szpitalu, nie moge jesc, nie moge spac, rycze non stop.
Mój tz tez chyba traci cierpliwosc do synka...dobija mnie to.Siedze jak w wiezeniu sama z tym rozdarciuchem, staram sie nie denerowac, mowic do niego, uspokajac,ale srednio mi to wychodzi.. TZ w pracy a ja mam wrazenie ze nie wyjde z domu do ludzi przez najblizszy rok...
Nie bylismy nawet jeszcze na spacerze, bo uspokajanie go i karmienie zajmuje nam tyle czasu ze jak juz usnie to ja zaspiam razem znim.
O gotowaniu nie ma mowy, mam wrazenie ze walcze o przetrwanie, nie myslalam ze bedzie tak ciezko.

Bylismy z Mateuszem u lekarza, zeby poradzic sie co do karmienia, wazy 3920 wiec przybral jakies 400 gram od wyjsca ze spitala.Ta lekarka mnie dobila jeszcze bardziej...zaczela mi gadac ze milosci do dziecka wszystko sie da, jak jej powiedzialam ze 8 godzin wisi mi u cycka, a ja nie moge nic zrobic. Walcze kazdego dnia zeby go karmic jednak piersia, bo i tak mam tak straszne wyrzuty sumienia, ze nie daje rady..

Ciaza to byl piekny czas zamartwialam sie kilogramami i innymi głupotami, beztrosko bylo
teraz sie naprawde boje ze waga mi tak spadnie ze sie rozchoruje, do wagi z przed ciazy z 19 kg zostalo mi 3 kg, a codziennie jest pol kg mniej.

Gratulacje dla nowych mamusiek trzymajcie sie dziewczyny, i trzymajcie kciuki za nas.

Mój mały juz steka przez sen, ale zaraz przyjdzie babcia z dziadkiem to go troche pozabawiaja.

oj kochana wiem co czujesz te wyrzuty sumienia że maleństwo sie nie najada na cycu - mam to samo, ale dziś sie już poddałam bo nie dawałam rady to była męka i dla mnie i dla małego. Jak mąż podawał pierwszy raz mm to ucieklam do pokoju obok i wyłam jak glupia ale już mi przeszło, jak zobaczyłam że mały zadowolony jak nie dasz rady to tak jak dziewczyny już pisały kilka dni wcześniej nic na siłę

[Aguśkaa83]

Hej
Co do seksiku, to raz mam nieziemska ochote, a raz nie mam, jakos nawet chyba czasu nie mam na myslenie
Nachodzi mnie chcica od czasu do czasu
Ale ja mam jakiegos stracha w sobie przed kolejna ciaza a nie zabezpieczalam sie wczesniej i nawet nie wiem jak moj organizm bedzie reagowal np na tabletki?

Napisane przez lena_mi

Dziękuję dziewczyny za wsparcie,

Lenka super, ze Kajunia juz coraz blizej mamusi
A co do tych cech o ktorych napisalas, ze sa zaliczane do wczesniaczych, to juz teraz wiem, dlaczego napisali mi ze Filip byl o tydzien za wczesnie urodzony mimo ze to byl pierwszy dzien 38 tygodnia no i wazyl 3400. Bo byl ospaly, przespal porod, spal po porodzie i mial niska temp. ciala.

Napisane przez tikki85

Kochane w końcu jakoś chyba odpoczęłam, ale moje niedobre Dziecię obraziło się na cycusia i nie chce ciągnąć . Mam cyce jak donice, leci ze mnie jak z kranu (też przez to córcia się dławi jak jest wkurzona). Odciągałam laktatorem i ręcznie i trochę naciągnęłam. Chyba wprowadzę 1 posiłek z mm, bo widać, że Mała chce jeść, ale z nerwów nie da rady .

Kochana jak leci Ci jak z kranu, mleczka masz duzo w piersiach to po co chcesz dawac mieszanke? Nie rob tego jesli chcesz karmic piersia.
Po prostu jesli mała sie dlawi bo jej szybko leci a jest glodna i nie daje rady, to wez odciagnij odrobine laktatorem przed karmieniem zeby jej tak mocno nie lecialo z cyca a jesli dalej sie krztusi to rob jej przerwy w karmieniu, z czasem ilosc mleka ureguluje sie do jej potrzeb i nie bedzie tak sie krztusila. Uwierz mi Zycze powodzenia.

Napisane przez rybka13

Dziewczyny ktore juz rodzily- jak dlugo krwawilyscie po porodzie. Ja mialam od poczatku slabe krwawienie, ale teraz 3 tyg.po, to juz tylko wkladke nosze, w zasadzie to juz od tygodnia moglabym nosic tylko wkladke Niby polozna mowila, ze to jest ok, ale nie wiem czy moge jej zaufac

Ja tezpo 3 tyg tylko juz na wkaldce jade, teraz mam 6 tydzien i leca minimalne ilosci ale ciagle cos na wkladce jest.

Napisane przez balbinka20

Mój Tż powiedział,że powinnyśmy na forum przychodnie założyć jak mu powiedzialam,ze chce skonsultować tą wysypke z Aguśką Nawet nazwę wymyślił: WizaźMed

Napisane przez gosia261282

Ja karmilam Wiki piersia 9 miesiecy,a po 6 miesiacu zaczelam wprowadzac pokarmy stale.Miesiaczke dostalam dopiero jak zaczelam stale rzeczy jej wprowadzac,nie pamietam dokladnie ale miala kolo7-8 miesiecy.Tak,ze troche odpoczelam od krwawien.Za to w pologu dosc dlugo krwawilam,bo na pewno ponad miesiac i dosc mocno.

No wlasnie Gosiu a pamietasz do kiedy krwawilas? Bo ja karmie tylko piersia, a nadal troszke wydzieliny jest i przewaznie jest koloru brunatnego ale poleci tez i czasem zywoczerwona krew (a jestem 6 tydzien po porodzie).

Napisane przez Jolkaaa

* Dziewczyny czy Waszym maluszkom schodzi skóra? Mojemu schodzi głownie z rączek

* I czy ropieją oczka? Bo mój czasem ma zaropiałe oczko i tylko jedno - nie wiem co robić.

* Czy czyścicie już noski? Jak tak to czym? Bo gruszka to istna masakra.

* Od kiedy można podawać jakieś krople? I jak poznać, że dolega mu np kolka czy coś?

* Czy dajecie już coś oprócz mleka tzn woda przegotowana?

Skora z poczatku łuszczy sie, trzeba czesto w ciagu dnia oliwkowac. Co do oczka, musisz z tym isc do pediatry, moze potrzebne sa krople. Moze jakas infekcja. Mojemu Filipowi tak ropialo jedno oko dlugi czas, nie poprawialo sie po kroplach, masciach okazalo sie, ze ma przytkany kanalik lzowy. Co do noska, takiemu dziecku czysci sie gazikiem a raczej jego rożkiem namoczonym w soli fizjologicznej ale to musialaby Ci pokazac polozna. Kropli sama nie podawaj zadnych. O kroplach powinna Ci powiedziec polozna lub najlepiej pediatra. D+K w jednej kapsulce podaje sie przy karmieniu piersią, a przy mm podaje sie osobno(nie wiem czy przy mm samej D sie nie podaje) ale tak jak pisze musisz spytac lekarza.

Napisane przez Karo89

Hej!

Wspolczuje nawalu, wiem co przeszlas, zapalenia piersi tez wspolczuje, ale gratuluje ze udalo Cisie to wszystko zwalczyc, teraz dbaj o druga piers. Pamietaj o lisciach chlodnej ubitej kapusty, bardzo jest pomocna w tych sprawach.

Napisane przez tynka88

Dalej nie wiem jak bedzie z naszym karmieniem, troche odciagam, troche dostawiam do piersi dtroche dokarmiamy mm-masakra, jestem tak rozstrojona emocjonalnie, najgorzej jest w nocy i rano, doslownie mam takie straszne mysli, ze wstyd sie przyznac.
Zyje nadzieja ze jak przetrwamy te okropne chwile to ebdzie juz tylko lepiej.

Wspolczuje przezyc i wspolczuje pediatry.
Nie powinna Ci tak mowic, bo wystarczajaco duzy dołek mamy juz po porodzie.
Sluchaj a moze przez to, ze malego karmisz mieszanie, to on jak go do piersi przystawiasz nie jest glodny i dlatego tyle Ci wisi na cycu?
Bo wiesz mm daje inna sytosc, na dluzszy czas.

Napisane przez Roksape

Hej

Oj bidulko, wspolczuje Ci problemow:/
Co do starszego potomka, wydaje mi sie, ze jest niegrzeczny bo chce zwrocic na siebie uwage. Moj Filip robil to samo, ale jest juz lepiej. Jednak musi miec granice wyznaczone, wiec dalej stosuje kary typu kąt, czy jesli bedziesz rzucal czyms toCi zabiore i nie ma ze boli. Ma pewne rzeczy wiedziec, np ze nie wolno rzucac we mnie i Szymonka jak karmie. Jak lamie kredki, to powiedz ze jesli jeszcze raz tak zrobi to mu je zabierzesz. Wiesz, ja zauwazylam, ze moj Filip jest duzo grzeczniejszy jak jestesmy sami w domu, bez babc, dziadkow itd, bo jak sa babcie to jest istna masakra. Mysle, ze jest rozkojarzony. Ale sa momenty ze drze sie, bywalo ze plakal jak Szymon tez plakal, a wogole zrobil sie placzkiem okrutnym tak jak Twoj. Moze to tez forma zwrocenia uwagi na siebie. Jest lepiej niz z poczatku, ale nie jest latwo.

[karo_z]

Napisane przez koniakonia

oj nie, bo o to był blondas, Nina ma takie ciemniejsze, na zdjęciach wychodzą jaśniejsze, ja też takie miałam jak ona w tym wieku , wstawie zdjęcie tż w blond piórach , chyba mnie zabije , ale co mi tam

hehe rzeczywiście Twój TŻ miał takie same włoski jak mój Piotruś
i nawet z buzi jest podobny

Napisane przez rybka13

Dziewczyny ktore juz rodzily- jak dlugo krwawilyscie po porodzie. Ja mialam od poczatku slabe krwawienie, ale teraz 3 tyg.po, to juz tylko wkladke nosze, w zasadzie to juz od tygodnia moglabym nosic tylko wkladke Niby polozna mowila, ze to jest ok, ale nie wiem czy moge jej zaufac

Ja po 1,5 tygodniu prawie przestałam krwawić aż pewnego dnia po intensywnym karmieniu nagle wypłynęło ze mnie tyle krwi, że lało się po nogach...po tym incydencie znowu wróciły mocniejsze krwawienia a teraz po trzech tygodniach też już używam tylko wkładek.


Mój Piotruś przespał dziś w nocy bez pobudki 4 godziny! to jest u niego duuży sukces tak samo -odpukać- dziś je co 2 a nawet co 2,5 godziny nie częściej i dzięki temu moja produkcja mleczka za nim nadąża normalnie szaleństwo!

Dziewczyny, ile Wasze Maleństwa śpią w ciągu dnia? Piotruś spał rano 1,5 godzinki i dopiero teraz śpi od godziny...w między czasie nic praktycznie, no może chwilę jak mu się przyśpi przy cycu

[Jolkaaa]

Dziewczyny lekarz i położna polecają mi plastry na blizne po cc Sutricon kosztują one ponad 100zł myślicie, że warto?

Napisane przez Nikii89

No widzisz jak ładnie waga schodzi a tak się bałaś 9kg to raz dwa zejdzie

tak tylko już nie karmie piersią więc nie wiem czy te 9kg tak ładnie zejdzie

tynka

[gosia261282]

Napisane przez aalegna

no mam tak samo tylko że mój syn wrzeszczy jak oszalały i za nic w świecie nie szło go uspokoić, tylko cyc go uspokajał dziś na jedno karmienie podaliśmy mm i w końcu nie wrzeszczał kilka minut po karmieniu potem był 2 razy cyc i o dziwo najedzony, coś czuje że wieczorkiem znów trzeba będzie podać mm bo wcześniej wieczorami wrzeszczał. Jak będzie trzeba będe karmić od czasu do czasu mm, mam nadzieję że mimo to Sebie się cycuś nie znudzi i będzie nadal z niego ciągnął.

No to kciuki,zeby udalo wam sie z tym mieszanym karmieniem.

Napisane przez Aguśkaa83

No wlasnie Gosiu a pamietasz do kiedy krwawilas? Bo ja karmie tylko piersia, a nadal troszke wydzieliny jest i przewaznie jest koloru brunatnego ale poleci tez i czasem zywoczerwona krew (a jestem 6 tydzien po porodzie).

Na pewno dobrze ponad miesiac,5-6 tyg a potem jeszcze plamienia.
Pamietam,ze pierwszy stosunek byl jak bylam 8 tyg po porodzie i juz wtedy nie plamilam.

[Aguśkaa83]

aalegna moze Twoj synek miał skok rozwojowy 3 tygodnia, bo to by tak pasowalo...moj tez w tym czasie tak sie zachowywal. Mnie przy Filipku tez bylo jakos przykro jak podalam po m+cu mm ale odetchnelismz z ulga, doskonale Cie rozumiem a Ty sie nie doluj kochana, bo kochasz go tak samo i sztuczne mleko tego nie zmienia.

[gosia261282]

Napisane przez Jolkaaa

Dziewczyny lekarz i położna polecają mi plastry na blizne po cc Sutricon kosztują one ponad 100zł myślicie, że warto?

Nie wiem nic o tych plastrach,kolezanka uzywala masc Cepan,niedroga z tego co wiem,ale po wyleczeniu rany dopiero sie ja stosuje i mowila,ze jest zadowolona.

[Jolkaaa]

Napisane przez gosia261282

Nie wiem nic o tych plastrach,kolezanka uzywala masc Cepan,niedroga z tego co wiem,ale po wyleczeniu rany dopiero sie ja stosuje i mowila,ze jest zadowolona.

mi lekarz polecił i mówił żeby od razu przykleić

[julliczka]

RRRANY jak mnie ta reklama denerwuje

tikki super opis porodu i brawa dla TŻta. Ja strasznie ubolewam, że mój nie będzie przy mnie przy narodzinach małej no ale muszę się z tym pogodzić.

tynka dzielna jesteś niesamowicie, trzymaj się, będzie coraz lepiej, a ta lekarka to głupia jest, nie słuchaj jej.

Napisane przez Nikii89

Dziś teściowa zaś przyszła i mówi "widzisz kolejny termin Ci minął" (bo z USG miałam na 7.04) a ja jej "no to trudno", a ona "ja i tak Ci mówię że urodzisz 22.04" jak tylko usłyszałam tą datę to adrenalina na 100000% mi się podniosła i mówię "oby nie" chyba się obraziła bo nic nie powiedziała tylko poszła do siebie na górę

Ach ta teściowa , matka mojego TŻ też mnie wkurza, samą swoją obecnością..... ale nie będę się nad tym rozwodzić.

A ja dziś w bezpłciowym humorze jakimś jestem, nawet do firmy nie pojechałam. W chałupie sobie stękam i marudzę na wszystko. Jutro planowałam na uczelnię jechać na dwa ćwiczenia, ale olewam, chcę się w końcu wyciszyć trochę, bo ciągle w biegu i na telefonach. Znajomi na siłę nas zapraszają jutro na obiad po mojej uczelni ale też nie mam ochoty, że im się d.. nie chce ruszyć i do nas przyjechać. Walę wszystko i siedzę sobie na kanapie z lapkiem na kolanach i marnuję czas

[gosia261282]

Napisane przez Jolkaaa

mi lekarz polecił i mówił żeby od razu przykleić

Moze warto.Jak to dziala na swieza rane,pomaga zeby sie dobrze zagoilo i pewnie po tym ta blizna nie jest tak widoczna.A jak zagoisz mozesz sobie jeszcze mascia dodatkowo smarowac,bo nie zaszkodzi.
Ja bym kupila.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Julliczka a twoj tz nie chce byc przy cc z toba?
Czy jak to jest w Polsce?
Bo w Anglii moze byc osoba towarzyszaca.

[Jolkaaa]

dziewczyny, a jeszcze mam pytanie ile Wasze maluszki robią kupek dziennie?
Bo mój jak jadł moje mleko to walił non stop bo miał rozwolnienie zazwyczaj, a teraz jak je mm to dzisiaj zrobił tylko jedną kupke o 7;35 a tak to tylko sika czy to normalnie? Nie za mało?

[Aguśkaa83]

Napisane przez Jolkaaa

dziewczyny, a jeszcze mam pytanie ile Wasze maluszki robią kupek dziennie?
Bo mój jak jadł moje mleko to walił non stop bo miał rozwolnienie zazwyczaj, a teraz jak je mm to dzisiaj zrobił tylko jedną kupke o 7;35 a tak to tylko sika czy to normalnie? Nie za mało?

Jolka Twoj synek nie mial rozwolnienia przy Twoim mleku tylko dzieci na piersi robia takie wlasnie kupki rzadkie nawet ok 10-12 na dobe.Moj na piersi robi duzo kupek, prawie kazda pieluszka jest z kupka.
A przy mm kupki sa inne i czesto jest to jedna w ciagu dnia lub na 2 dni. Wazne by nie bolal go brzuszek.

[julliczka]

Napisane przez gosia261282

Moze warto.Jak to dziala na swieza rane,pomaga zeby sie dobrze zagoilo i pewnie po tym ta blizna nie jest tak widoczna.A jak zagoisz mozesz sobie jeszcze mascia dodatkowo smarowac,bo nie zaszkodzi.
Ja bym kupila.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Julliczka a twoj tz nie chce byc przy cc z toba?
Czy jak to jest w Polsce?
Bo w Anglii moze byc osoba towarzyszaca.

Jolka chyba też bym się skusiła na te plastry - kosztują nie mało, ale jeśli faktycznie są skuteczne, to też bym kupiła i chyba kupię, bo u mnie będzie cc.

gosia niestety TŻ nie może być przy cc , nie pozwalają na to, ale będzie czekał pod drzwiami na małą a potem na mnie.

[adaikaka]

Przekazuje info od Lenki
Ma już Kaje przy sobie, zainstalowali jej ocieplane łóżko, mała ma w nim leżeć jak najwięcej ale najważniejsze, że jest już blisko Leny

Lenka napisała, że niedługo zajrzy do nas

[Jolkaaa]

Napisane przez Aguśkaa83

Jolka Twoj synek nie mial rozwolnienia przy Twoim mleku tylko dzieci na piersi robia takie wlasnie kupki rzadkie nawet ok 10-12 na dobe.Moj na piersi robi duzo kupek, prawie kazda pieluszka jest z kupka.
A przy mm kupki sa inne i czesto jest to jedna w ciagu dnia lub na 2 dni. Wazne by nie bolal go brzuszek.

ale on przy moim mleku strasznie płakał i potrafił narobić w pieluche i podczas przewijania znowu leciało i leciało z niego non stop w dodatku nie spał, dużo płakał a jadł sporo bo ja odciągałam i z butli mu dawałam bo cyca rzadko kiedy brał więc najadał się.

no ale skoro przy mm tak jest z kupkami to już mi lżej bo się martwiłam

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Napisane przez julliczka

Jolka chyba też bym się skusiła na te plastry - kosztują nie mało, ale jeśli faktycznie są skuteczne, to też bym kupiła i chyba kupię, bo u mnie będzie cc.

gosia niestety TŻ nie może być przy cc , nie pozwalają na to, ale będzie czekał pod drzwiami na małą a potem na mnie.

no Tż mi mówi żeby też je kupić chyba zaraz klikne na allegro bo są tańsze.

mój też nie mógł być przy cc i czekał za drzwiami.

[lena_mi]

Kajulka jest ze mna! o rany ale jestem szczęśliwa
Zainstalowali mi w pokoju to ciepłe łóżeczko, co prawda nie moge Jej tulić, bo musi leżeć w ciepełku, ale jest blisko i mam wrazenie że troszkę z Nią lepiej, tak też powiedziała pediatra, że już ma troszke lepsze napięcie mięśniowe. Jest śpioszkiem (próbowałam Ja przystawić, troszkę possała i odpływała, Aguśka chyba tak jak z Twoim Filipkiem), ale ma wrażenie że coś tam jednak poszło Jej z tych moich piersi Po piersi daję Jej butlę i z powrotem do łóżeczka. Ale to niesamowite móc Ją trzymać, głaskac, dotykać, dopiero dziś to poczułam, bo wcześniej nie miałam takiej możliwości. Wreszcie się poznajemy
Kolejny etap to zwykłe łóżeczko no i potem pewnie nas wypiszą, ale jeszcze nie powiedzieli kiedy.
Jest jeszcze ospała i słabiutka, ale wyniki są ok!


Adaikaka pytałaś czy wieczorem przed dniem porodu cos sie działo.. Nie..! Tyle, że sie źle czułam, ale myślałam, że to przeziębienie.. Wzięłam wieczorną kąpiel i było lepiej. W nocy normalnie budziłam się na siku, pamiętam że czułam ból podbrzusza, no ale to norma była osttanio. Ostatnie siku było koło 5.30- robiłam je do pojemniczka bo mialam zawieźć do badania. Położyłam się z powrotem, budzik miałam nastawiony na 6.10. Budzik zadzwonił, wstałam i w tym momencie odeszły mi wody. Opiszę to któregoś dnia fajnie powspominać..

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Desiu, po porodzie fizycznie czuję się kiepsko.
Choc teraz jak jest Kaja niedaleko to w ogóle o tym nie myślę

Ale niestety rozcięli mnie, do tego pękłam i jeszcze mnie łyżeczkowali więc ból czuję przy każdym prawie ruchu..
Poród był bolesny. Dali mi zzo, ale pierwszy lek (nie pamiętam nazwy) nie zadziałał! Usztywniło mnie na dole, a ból przy skurczach był nadal okropny i dali mi drugi lek tez przez cewnik (jakąś mieszankę z Tramalem! położna śmiała się że ze mnie mała narkomanka, a ja zawsze unikałam jakichkolwiek leków jak tylko mogłam). Niestety przy ok 9 cm znieczulenie przestało działać, ale już nie mogli mi podać niczego, więc rodziłam w bólach. Ale rzeczywiście "zapomina" się szybko Oczywiście łatwo sobie przypomnieć, ale przy Maluszku już się o tym nie myśli

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Ah i jeszcze zapomniałam się pochwalić, że dziś pierwszy raz słyszałam "głos" mojej Córy - zaczęła popłakiwać, mruczyć (pierwszy raz właściwie od urodzenia)

Evvcia pytałaś o badania - robią Jej (chyba codziennie) crp, glukozę, bilirubinę, chyba w pon ma usg głowki i brzuszka (nie wiem czy wszystkim dzieciom robią, ale z tego co wiem to na pewno wcześniaczkom i dzieciom mam "cukrowych") i badanie słuchu. A i dziś brali jeszcze z piętki na tę bibułkę o której pisałaś.

[MoniqW]

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

[lena_mi]

Muszę niestety juz zmykać, niedługo spróbuję pokarmić

Strasznie Wam dziękuję za miłe słowa

Nie mogę się doczekać jak Was poczytam, widziałam, że Tikki zamieściła opis porodu, taka jestem ciekawa!
Sciskam mocno!

A zdjęcia zamieszczę jak będe w domku, bo teraz nie mam jak zrzucić.

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Napisane przez MoniqW

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

Gratulacje!
hihi podobnie sie u mnie zaczęło - o 6 wody, po 8 w szpitalu, tyle że urodziłam o 14
Zdrówka dla Was!

[Jolkaaa]

Napisane przez MoniqW

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

Gratulacje !!

[srubokretka]

Napisane przez MoniqW

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

MoniqW Gratulacje!!!!!!Wspaniale .

Cziqua-trzymam kciukasy!!!

Zostałam ostatnia na liście

[gosia261282]

Napisane przez MoniqW

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

O kurcze,ale niespodzianka!

Garatulacje!!

Napisane przez lena_mi

Kajulka jest ze mna! o rany ale jestem szczęśliwa
Zainstalowali mi w pokoju to ciepłe łóżeczko, co prawda nie moge Jej tulić, bo musi leżeć w ciepełku, ale jest blisko i mam wrazenie że troszkę z Nią lepiej, tak też powiedziała pediatra, że już ma troszke lepsze napięcie mięśniowe. Jest śpioszkiem (próbowałam Ja przystawić, troszkę possała i odpływała, Aguśka chyba tak jak z Twoim Filipkiem), ale ma wrażenie że coś tam jednak poszło Jej z tych moich piersi Po piersi daję Jej butlę i z powrotem do łóżeczka. Ale to niesamowite móc Ją trzymać, głaskac, dotykać, dopiero dziś to poczułam, bo wcześniej nie miałam takiej możliwości. Wreszcie się poznajemy
Kolejny etap to zwykłe łóżeczko no i potem pewnie nas wypiszą, ale jeszcze nie powiedzieli kiedy.
Jest jeszcze ospała i słabiutka, ale wyniki są ok!

Ale super Lena,ze mala jest juz z toba!
Taki mialam nieciekawy humor,a zaraz mi sie porawil jak przeczytalam ta wiadomosc.Ciesze sie razem z toba


Wiecie co,ale przede mna to chyba wszystkie urodza...
Ja wam nie bronie dziewczyny,ale wezcie mnie ze soba na porodowke

[desia888]

Napisane przez MoniqW

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

Wow!
A to mnie zaskoczylas, termin mialas jakos ostatnia
GRATULACJE OGROMNE:ju pi:

[Aguśkaa83]

Napisane przez Jolkaaa

ale on przy moim mleku strasznie płakał i potrafił narobić w pieluche i podczas przewijania znowu leciało i leciało z niego non stop w dodatku nie spał, dużo płakał a jadł sporo bo ja odciągałam i z butli mu dawałam bo cyca rzadko kiedy brał więc najadał się.

Jola on nie plakal z powodu Twojego mleczka, płakał pewnie bo albo zle ssal i mu nie lecialo i sie denerwowal, albobo nie mogl zalapac cyca.
Ja ta sytuacje znam, bo mialam tak z Filipem, ktory nie chcial cyca, ja mimo to probowalam go ciagle przystawiac ale ten nie umial uchwycic i ja sie denerwowalam, on sie denerwowal i plakal i ja tez i tak kolko sie zamyka. A kupki takie przy mleczku z piersi sa i czesto i Filip i Szymon podczas przewijania potrafili wystrzelic kupa jak z procy

Napisane przez lena_mi

Kajulka jest ze mna! o rany ale jestem szczęśliwa
Zainstalowali mi w pokoju to ciepłe łóżeczko, co prawda nie moge Jej tulić, bo musi leżeć w ciepełku, ale jest blisko i mam wrazenie że troszkę z Nią lepiej, tak też powiedziała pediatra, że już ma troszke lepsze napięcie mięśniowe. Jest śpioszkiem (próbowałam Ja przystawić, troszkę possała i odpływała, Aguśka chyba tak jak z Twoim Filipkiem), ale ma wrażenie że coś tam jednak poszło Jej z tych moich piersi Po piersi daję Jej butlę i z powrotem do łóżeczka. Ale to niesamowite móc Ją trzymać, głaskac, dotykać, dopiero dziś to poczułam, bo wcześniej nie miałam takiej możliwości. Wreszcie się poznajemy
Kolejny etap to zwykłe łóżeczko no i potem pewnie nas wypiszą, ale jeszcze nie powiedzieli kiedy.
Jest jeszcze ospała i słabiutka, ale wyniki są ok!
.

To cudownie ze masz coreczke juz przy sobie No i bardzo sie ciesze ze jest lepiej
Co do przystawiania, moj Filip raz tylko porzadnie sie przyssal, ale tez zaraz zasnal, oj ze spioszkami jest bardzo ciezka praca.

Napisane przez MoniqW

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

BrawoGRATULACJE: roza:
Ja tez bylam lyzeczkowana:/ super ze juz jestes po

[desia888]

Napisane przez gosia261282

O kurcze,ale niespodzianka!

Garatulacje!!





Ale super Lena,ze mala jest juz z toba!
Taki mialam nieciekawy humor,a zaraz mi sie porawil jak przeczytalam ta wiadomosc.Ciesze sie razem z toba


Wiecie co,ale przede mna to chyba wszystkie urodza...
Ja wam nie bronie dziewczyny,ale wezcie mnie ze soba na porodowke

Gosiu, wiem jak sie czujesz
Mi sie wydaje ze jabede ostatnia
Jakby nie bylo to jestesmy jedne z ostatnich, duzo juz nas nie zostalo
Ja tez chce sie pod kogas podlaczyc z tych co jada rodzic
Juz mi ciezko chodzic, mieszcze sie tylko w jedne spodnie, a ciagle chodze i jem, masakra

Lena, Jak fajnie ze masz Kajunie obok siebie
Bardzo sie ciesze!

[Jolkaaa]

Napisane przez Aguśkaa83

Jola on nie plakal z powodu Twojego mleczka, płakał pewnie bo albo zle ssal i mu nie lecialo i sie denerwowal, albobo nie mogl zalapac cyca.
Ja ta sytuacje znam, bo mialam tak z Filipem, ktory nie chcial cyca, ja mimo to probowalam go ciagle przystawiac ale ten nie umial uchwycic i ja sie denerwowalam, on sie denerwowal i plakal i ja tez i tak kolko sie zamyka. A kupki takie przy mleczku z piersi sa i czesto i Filip i Szymon podczas przewijania potrafili wystrzelic kupa jak z procy

ale ja mówie, że płakał non stop, spał tyle co nic widać było że brzuszek ma inny tak się prężył jak by, bo to że przy cycu płakał to inna sprawa.

[adaikaka]

Dziewczyny błagam to ja bede ostatnia...
jeszcze do tego beznadziejnie się czuję... cały dzień popłakuje, mięśnie brzucha znowu bolą od naciągnięcia... dreszcze mam, czuje jakbym zaraz miała mega katar dostać i gorączkę, mdli mnie od czasu do czasu...
... Ja wiem, że Lenka czuła się podobnie ale u mnie to może oznaczać TYLKO jakieś przeziębienie
Marzę o gorącym prysznicu a potem wchodzę pod kołdrę i może sobie jakiś film oglądnę

MoniqW no wiesz co!! Tak nas wszystkie wyprzedzić żartuje GRATULACJE

to dobranoc dziewczyny

[gosia261282]

Napisane przez desia888

Gosiu, wiem jak sie czujesz
Mi sie wydaje ze jabede ostatnia
Jakby nie bylo to jestesmy jedne z ostatnich, duzo juz nas nie zostalo
Ja tez chce sie pod kogas podlaczyc z tych co jada rodzic
Juz mi ciezko chodzic, mieszcze sie tylko w jedne spodnie, a ciagle chodze i jem, masakra

Lena, Jak fajnie ze masz Kajunie obok siebie
Bardzo sie ciesze!

A jak ja zakladam spodnie to Eryk mnie uderza glowa,bo go cisna chyba,tak jest niziutko,a wyjsc paskudnik nie chce.
Ja juz nie mam tak apetytu,jem znacznie mniej.I prawie caly czas to samo:bulke z dzemem albo powidlami,czasem tylko z maslem.Nie mam ochoty na nic innego.

Napisane przez adaikaka

Dziewczyny błagam to ja bede ostatnia...
jeszcze do tego beznadziejnie się czuję... cały dzień popłakuje, mięśnie brzucha znowu bolą od naciągnięcia... dreszcze mam, czuje jakbym zaraz miała mega katar dostać i gorączkę, mdli mnie od czasu do czasu...
... Ja wiem, że Lenka czuła się podobnie ale u mnie to może oznaczać TYLKO jakieś przeziębienie
Marzę o gorącym prysznicu a potem wchodzę pod kołdrę i może sobie jakiś film oglądnę

MoniqW no wiesz co!! Tak nas wszystkie wyprzedzić żartuje GRATULACJE

to dobranoc dziewczyny

A moze jednak cos sie zacznie u ciebie...
Ja pojutrze zaczynam 42 tydzien ciazy,to juz stanowczo za duzo!

[mag_99]

Napisane przez MoniqW

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

Gratulacje! a to się pospieszyłaś!

[julliczka]

Napisane przez MoniqW

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

WOW, ale niespodzianka, gratulacje!!!

SUper, że piszecie tu o swoich pociechach, problemach i radościach, przynajmniej nabywam jakąś wiedzę praktyczną i w razie czego wiem co robić w różnych sytuacjach, ale ciekawe jak to wyjdzie w praniu



Też mi brzuch ciągnie, mam dość, i miewam te twardnienia tak z 10 na dzień. Ale humorek mam lepsiejszy, podjechałam na chwilę do domu mojej mamy, żeby nakarmić koty, bo mama wyjechała na weekend i zobaczyłam kołyskę razem z ochraniaczami i pościelą - przecudne to
jutro przedpołudniem zabieramy do siebie. Plus jeszcze taki, że kołyska ma kółka, będę mogła przesuwać kołyskę do salonu jak nie będzie nam wygodnie w sypialni.
I TŻ taki czuły się zrobił, uśmiecha się, podchodzi i łapie na brzuszek i buziaka daje. Coś tam gadka z tydzień temu dała mu do myślenia ale chyba widzi, że już mi ciężko i mam stresa przed cc

[gosia261282]

Ale mam mocne bole krzyzowe i podbrzusza.
I zeby chcialo cos z tego wyniknac,ale na bank nie
Juz mam dosyc.Ide sobie poplakac