Co jest w Polsce czego u was nie ma ?

[Bakteryika]

miesa surowego
pieczywa
babci sprzedajacej jaja, jablka i warzywna sezonowke, i wogole lokalnych warzywniakow
bobu swierzego
prawdziwych jagod (nie tych olernych borowek)
kosmetykow ziaja
sklepow gospodarstwa domowego (gdzie tluczek kupie za kilka zlotych a nie made by Jamie Oliver za niewiadomo ile)
prawdziwych swiat ( a nie czasu wolnego na zakupy)
perly chmielowej

reszta jest, importowana ale jest

[Romanaccia]

Napisane przez Groszek bez Marchewki

Nie ma!!! Nie ma w ogóle porządnych perfumerii z profesjonalną obsługą i wyborem jak w Sephorze, są tylko kicksy to coś jak takie ładniejsze drogerie, gdzie obsługa nie wie do końca co sprzedaje, olewa klienta i nie daje próbek do drogich zakupów...

nie ma to co nasze polskie perfumerii ! zawsze jak jestem w polsce do w perfumeriach zachowuje sie jak dziecko w krainie czarodziejskich zabawek potem dodatkowa walizke tacham ze soba,wybor kosmetykow jest ogromy ,zwlaszcza tych naszych polskich i dla mnie nie ma lepszych na swiecie ,polskie kosmetyki sa nr. 1 !! i zawsze przy duzych zakupach dadza ci 10.00000 probek

a tutaj ,nic ... bardzo maly wybor,probek zero ....


jak tak czytam te rzeczy to przychodzi mi na mysl

"cudze chwalicie ,a swego nie znacie"

po 10 latach za granica powiem,ze w Polsce lepsze jest :

- duzo lepsze,wyposazenie sklepw wszelkiego rodzaju,bogactwo produktow,do wyboru do koloru.

- lepsze produkty miesne

- lepsze wyroby mleczne ,maslo itp.

- lepszy chleb

- polskie slodycze sa najlepsze na swiecie !

- nie spozniajace sie autobusy,generalnie punktualnosc (przynajmniej teraz ja tak to widze,biorac pod uwage fakt,ze we wloszech pojecie czasu jest wzgledne... a wlasciwie to on tutaj nie istnieje ... )

- polacy w porownaniu z wlochami sa bardzo dokladni i precyzyjni,tego tez mi brak, nie lubie robienia wszystkiego po lebkach .

- nasze domy i mieszkania sa przytulniesze... tutaj sa zimne i jakies dziwne,przewaznie nie maja nawet dywanow,a tapety to chyba nigdy u nikogo nie widzialam,nawet nie wiem czy w sklepach sa

[DwaKoty]

A najbardziej czego mi brakuje to centralnego ogrzewania!!! Tu to rzecz zupelnie nieznana. Choc podwojne okna juz powoli robia sie popularne, i insulacja w scianach tez.

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez Groszek bez Marchewki

Nie ma!!! Nie ma w ogóle porządnych perfumerii z profesjonalną obsługą i wyborem jak w Sephorze, są tylko kicksy to coś jak takie ładniejsze drogerie, gdzie obsługa nie wie do końca co sprzedaje, olewa klienta i nie daje próbek do drogich zakupów...

Mi tu brakuje wszystkiego, nie ma sklepów z naprawdę ładnym obuwiem jak u nas np Venezia (mi się zawsze podobają ich buty), brakuje mi sklepów z eleganckimi ciuchami i bielizną.
Nie mogę porządnie umyć wc bo nie ma domestosu, chemia jest słaba, żeby nie uszkodzić środowiska w związku z tym trzeba się czasem napocić żeby coś wyczyścić

Ostatnio brakuje mi dużo dziecinnych rzeczy : w ciąży brakowało porządnych i ładnych ciążowych ciuchów (musiałam sciągać z PL z rozmiarami na chybił trafił) kosmetyków specjalnie dla niemowląt z wypryskiem atopowym, proszku do prania i płynu do płukania dla niemowląt, sklepu Mothercare, a ostatnio musiałam nawet zamawiać krzesełko do karmienia z UK bo tu są tylko 3 bardzo proste rodzaje i żadne z nich mi nie odpowiadało.

o matko z córką, gdzie ja jadę w takim razie trzeba się będzie solidnie zaopatrywać przy każdym powrocie do Polski

obawiam się że będzie mi brakować też zwykłego razowego lub orkiszowego pieczywa bo te szwedzkie wasy albo słodki chleb są brrr...

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez Romanaccia

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------




ooo ! wlasnie ... w polsce jest najlepszy chleb na swiecie,nigdzie nie ma takiego jak u nas ! tym wloskim to na nastepny dzien moznaby komus powaznie glowe rozwalic,pozatym jest bez smaku.... czy to chleb czy bulka ... wszystko jedno .

u mnie to w ogole chleb nadaje sie dla krolikow, przynajmniej by sobie zeby spilowali my sie zaopatrujemy niestety w chleb pokrojony paczkowany. bulki tez twarde. dobre sa te arabskie, ale plaskie sa. a cena 1 euro za 2 bulki to chyba przesada ...
w ogole tutaj to nie mozna normalnej kanapki zjesc

Napisane przez MonikaPogrzeba

Ja tez juz 10 lat poza PL, ale w tej chwili juz mi nic nie brakuje. Ze ptasiego mleczka nie ma? Co z tego? Jak jestem w Pl a mam ochote to kupuje i przywoze sobie troche. TO samo ze zwyklymi chrupkami i ryzem dmuchanym. Ogolem brakuje mi tych rzeczy zadko.
Kiedys bylo ciezko kupic kasze czy kasze manne, teraz widze ze wiele sklepow ma manne i to nawet w dwoch rodzajach: drobna do deserow i grubsza do normalnego gotowanie. Z kaszy najczesciej jaglana i chodz byl czas ze tesknilam za gryczana i sobie przywozilam z Pl, to juz mi przeszlo. Kapusta kiszona tez jest np w takim tanim Aldi Süd. Ostatnio kolezanka mi mowila, ze jedze do polskiego sklepu po maly sloiczek kapusty kiszonej, ktory kosztuje wiecej niz ta w niemieckim sklepie. Niemiecka jej nie pasuje bo bardziej kwasna, a ja tam nie widze roznicy. W Pl polska kapusta tez byla mi za kwasna musialam przeplukiwac woda, wiec nie narzekam na niemiecka. Ogorki sa i kiszone i kwaszone. Sa tez krowki, chodz podobno roznia sie w smaku od poslkich. Dla mnie to taki sam slodki ulepek.
Kielbasy kiedys zwozilam z PL, ale odkad Pl jest w EU to juz nie woze, bo sie bardzo popsuly. Kiedys polska kielbasa ladnie wysychala w lodowce i mozna ja bylo spokojnie pokroic i usmazyc np z jajkiem. teraz robi sie obslizgla po kilku dniach. zamrozona i odmrozona to sama woda, malo miesa, a pamietam czasy ze jak sie mrozilo kielbase to po jej odmrozeniu nie bylo prawie wcale wody na talerzu. Producenci dodaja duzo wody zeby zwiekszyc jej ciezar, co by sie zgadzalo( kolega pracowal w masarni i opowiadal jakie triki musi robic), bo pamietam moment jak nagle 1kg tej samej kielbasy na wadze wizualnie wygladal na mniej.
Na poczatku brakowalo mu poslkich kosmetykow i wozilam dodatkowa torbe z Pl. Teraz juz mi przeszlo. Od cos tam kupie bedac w Pl, ale nie sa to juz takie wieeeeelkie ilosc jak wczesniej.
W tej chwili to chyba niczego mi nie brakuje

nie wiedzialam, o tych kielbasach. ostatnio rozczarowalam sie jak zobaczylam sok Kubus. kiedys byl sam przecier, zero wody, a teraz woda jest.... wody dodali, ale ceny nie odjeli

Napisane przez ha psi

albo mama w Polsce chciała kupić jakieś ciasto w cukierni .. no i babka jej ukroiła kawał ciasta i pakuje w papier taki szary.. no wiecie jaki?
to się na nią wydarła że czy mogłaby jej to ładnie pokroić..

i rzeczywiście jak byłam u niej we Włoszech to kupiła ciastka to tak ładnie poporcjowane

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

a wiecie co mnie zadziwiło we Włoszech jeszcze?

że tam to kierowca staje i przepuszcza pieszych a nie że piesi idą na pasy i czekają aż samochody przejadą

tam ludzie chodzą po ulicach jak bydło.. gdzie chcą tam przechodzą na drugą stronę

albo była taka akcja że 2 kobiety jechały samochodami i stanęły na skrzyżowaniu (na samym środku) otworzyły okna i sobie gadały a kierowcy za nimi stoją .. nie denerwują się.. nie trąbią.. bo przecież to takie normalne..

tam trąbią tylko wtedy jak im się do szpitala spieszy albo jak ciasne ulice i nie widać czy ktoś z za zakrętu jedzie.. to tak dają znać że jadą..

albo na skrzyżowaniu stuknęli się jacyś ludzi.. no wjechali w siebie.. samochody poobijane.. a oni wychodzą z samochodów i się z tego cieszą tzn no nie wiem czy cieszą ale podali sobie rękę pogadali jak przyjaciele i odjechali

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

aaa.. i zauważyłam dużo par - dziewczyna gruba jak nie wiem chłopak cieniutki jak patyczek ale w jego oczach takie zakochanie że aż miło w Polce to by było dziwnie odbierane ale tam to chyba normalne ..

a ja tu non stop slysze, jak trabi klakson. bez tego by tu chyba poumierali

[ha psi]

no tak tak.. trąbią ale nie na siebie że im się kierowca drugi nie podoba tylko jak jadą ciasnymi uliczkami i tak "dają znać że jadą" żeby w nich nie wjechać..
też się zdziwiłam że tam tyle trąbią

[CremaCatalana]

Napisane przez DwaKoty

A najbardziej czego mi brakuje to centralnego ogrzewania!!! Tu to rzecz zupelnie nieznana. Choc podwojne okna juz powoli robia sie popularne, i insulacja w scianach tez.

O tak, u mnie też. Zimą marznę jak pingwinek

[sjoanna]

Czego nie ma we Wloszech juz pare osob pisalo - ja dodam jeszcze ze brak supermarketu Tesco.
Plynow micelarnych - nie mam pojecia dlaczego.
Budyniow ktore sie ladnie zsiadaja a nie sa plynne.
No i wcale nie ma galaretek i kisieli - w Polsce staje sie przed dlugasnymi polkami pelnymi tych specyfikow a tu nic.
Nie mowiac juz o kwasnej smietanie i bialym serze.

A i jeszcze cos naprawde denerwujacego - jak mozna podawac prognoze pogody nie mowiac o temperaturze? Widac mozna a jedyne dane jakie sie uslyszy to to ze np. temepratura typowa dla tej pory roku, albo nizsza czy wyzsza.
Na szczescie nie wszedzie sa takie odkrywcze prognozy.

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

tez wlasnie przypomnialo mi sie, ze brakuje tu twarogu. zjadloby sie serniczek jeszcze 3 miesiace musze przecierpiec i wtedy bede mogla sie najesc jak czlowiek. tutaj to jest istny glod ...

[201801022117]

Napisane przez sjoanna

A i jeszcze cos naprawde denerwujacego - jak mozna podawac prognoze pogody nie mowiac o temperaturze? Widac mozna a jedyne dane jakie sie uslyszy to to ze np. temepratura typowa dla tej pory roku, albo nizsza czy wyzsza.
Na szczescie nie wszedzie sa takie odkrywcze prognozy.

Dokładnie... Mąż mojej matki był zadziwiony tym, że u nas temperaturę podają, i nawet ciśnienie. Ja jak obejrzałam włoską prognozę, to zrozumiałam jego zdziwienie...

[CremaCatalana]

Dziwi mnie brak płynów micelarnych u Was, przecież Eucerin, Vichy czy La Roche Posay bardzo międzynarodowe są. Mój ulubiony Eucerin dostanę tutaj wszędzie.

[201608040942]

Ja to samo czytam i sie dziwie. u mnie te marki w kazdej aptece sa i micele tez. Uzywam micel Vichy ;o)

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

chyba chodzilo o plyny micelarne tanszych firm. u siebie widzialam tez bioderme

[201608040942]

E no to w DE tez nie ma, ale mnie tez te tansze nie interesuja. jak by mi placili za uzywanie Ziaji to bym i tak nie chciala. Mialam Sopot Spa i nie pasowal mi. Kolezanka miala jasninowy jak mnie dowiedziala, wiec wzielam do testow. Skonczylo sie na jednym uzyciu i myciu mordy i pryskaniu woda termalna, na koniec krem bambino z cynkiem, bo tak mnie podraznil.
Bioderme u mnie tylko online z Czech mozna zamowic i chodz mialam odlewke to ok, fajna, ale jednak Vichy wole. ;o)

z peelingami enmzymatycznymi tez krucho, w zwyklych drogeriach nie ma, trzeba inwestowac min ok 20€ w ciezko dostepny Art Deco itp, wiec kupowalam sobie w Pl moj ukochany Flos Lek do naczynkowej cery, ale teraz tez juz mi to nie potrzebne. Zmianilam pielegnacje cery i juz nie jest taka wydelikacona, moge uzyc czegos delikatnego i scierajacego. A ostatnio kupilam sobie w sklepie dla mieszaczy zmielone pestki sliwki ultra drobne i to sie nadaje do naczynkowej cery. wymieszalam juz z zelem Toleriane i delikatnie umylam. Podoba mi sie. tanie, duzo nie trzeba.
No coraz mniej rzeczy mi w tym Deutschland brakuje ;o)

[CremaCatalana]

Ja też dopiero z czasem znalazłam rzeczy, których mi brakowało, z kosmetyków. A myślałam, że nie ma. Wymagało to wielu wycieczek do różnych drogerii i próbowania lokalnych marek, ale tak też przyzwyczajamy się do nowego kraju. Coraz mniej zamawiam z Polski.

[Rena]

Mi na poczatku bardzo brakowalo twarogow, serkow wiejskich i pierogow ruskich - i to gdzie we Francji, w kraju gdzie jest tyle serow...

Brakuje mi podkladu maxfactora, ale przestawilam sie na la roche possay (tu jest tanszy niz w pl), farby do wlosow blond trzeba kupowac w wiekszych hipermarketach w lepszych dzielnicach (ja tu robie za gwiazde Hollywood z moim wzrostem i dlugimi blond wlosami - na ulicach same brunetki prawie za to dla odmiany w tv wszystkie redaktorki blond, czasem nawet zartuje co robia blondynki we Francji - ida do tv to nie maja czasu sie wloczyc po ulicach ) Tak czy siak czasem trzeba sie nachodzic za farba.

Przyzwyczailam sie do wielopakow, bilety kupuje w automatach kolo stacji metra. Kawe z mlekiem pije w domu, na miescie jednak tania cafe noissete plus darmowa szklanke w wody, w tabacu kupuje doladowanie do tel (ale mozna tez w punkcie sieci tel). Kwestia przyzwyczajenia.

Brakuje mi bardzo sklepow tatuum i orsay (moje ulubione marki) a z butow rylko. Ale powoli oswajam paryskie sklepiki typu outlet znanych marek. Takze mysle, ze to tez z czasem znajde zamienniki. Jednak nadal wiekszosc ubran mam polskich.

Z wiekszych rzeczy - irytuje mnie ze klawiatura we franc. komputerach nie jest qwerty, . Pewnie wiecej teego ale to tak na szybko.

[sjoanna]

Plynow micelarnych w aptece nie szukalam - tylko w drogeriach.
A przeciez i tam nie stoja tylko najtansze marki

Ktos juz o tym napisal ale i ja skrobne slow kilka - jak we Wloszech, panstwie pomidorow moze nie byc soku pomidorowego lub wielowarzywnego.
Szukalam i nie znalazlam przed rozpoczeciem diety.
Kupilam dobry przecier ktory mieszam z woda.

[Kinqaa]

brakuje mi ..... ładnych ciuchów
bo jeśli chodzi o spożywkę nie mam co narzekać, naokoło polskie sklepy

[irenkaaa]

mi jedynie brakuje odrobiny slonca bo w Irlandii rzadko bywa sloneczna pogoda
wszystko inne raczej do kupienia
przynajmniej nie brakuje mi jakis produktow spozywczych czy kosmetykow bo mozna wiele rzeczy kupic w Polskich sklepach jak i drogerii internetowej

ewentualnie ... ryneczkow z warzywami i owocami

sa jakies ale moze jeden w Dublinie widzialam i to na takiej zasyfionej ulicy ze szkoda gadac

[paulinka1128]

Napisane przez sjoanna

Plynow micelarnych w aptece nie szukalam - tylko w drogeriach.
A przeciez i tam nie stoja tylko najtansze marki

Ktos juz o tym napisal ale i ja skrobne slow kilka - jak we Wloszech, panstwie pomidorow moze nie byc soku pomidorowego lub wielowarzywnego.
Szukalam i nie znalazlam przed rozpoczeciem diety.
Kupilam dobry przecier ktory mieszam z woda.

Sa soki pomidorowe
Ja pracujac w barze mamy soki do robienia blood merry (te male w szklanych buteleczkach ale nie pago nie pamietam nazwy)

ale racja ciezko znalezc



mi brakuje dobrego pieczywa i brakuje mi sklepu river island (sa 2 we wloszech ale daleko od miejsca gdzie mieszkam a w polsce mialam pod nosem)

Napisane przez Rena

farby do wlosow blond trzeba kupowac w wiekszych hipermarketach w lepszych dzielnicach (ja tu robie za gwiazde Hollywood z moim wzrostem i dlugimi blond wlosami - na ulicach same brunetki prawie za to dla odmiany w tv wszystkie redaktorki blond, czasem nawet zartuje co robia blondynki we Francji - ida do tv to nie maja czasu sie wloczyc po ulicach ) Tak czy siak czasem trzeba sie nachodzic za farba.

hehe to samo we wloszech, na ulicach same brunetki a w tv wiekszosc to blondynki

[lucaa_rules]

Kurcze w dzisiejszych czasach to UK sie wszystko dostanie. Nawet z importu
Jezeli chodzi o jedzenie to jesli mnie natchnie ochota na polskie papu to wizyta w polskim sklepie albo Tesco i po problemie

Zreszta ja uwielbiam jedzenie w UK i bardzo mi ono sluzy. Chleb z 5 rodzajami ziarna z Warburtons to po prostu bajka Krojony bo krojony ale przepyszny!!!

Jedyne czego nie ma to kosmetykow na cellulit. Na polkach sa moze 3 rodzaje i koniec, o peelingach stricte antycellulitowych to tez mozna pomarzyc.... Tak samo jak o plynach do higieny intymnej: dwa na krzyz i do widzenia

Ale od czego sklepy online!!

[framebasics]

Napisane przez Groszek bez Marchewki

Nie ma!!! Nie ma w ogóle porządnych perfumerii z profesjonalną obsługą i wyborem jak w Sephorze, są tylko kicksy to coś jak takie ładniejsze drogerie, gdzie obsługa nie wie do końca co sprzedaje, olewa klienta i nie daje próbek do drogich zakupów...

.

No co Ty, ja zawsze jak kupowalam tutaj perfumy (szczegolnie meskie, bo w damskich jako tako sama sie orientuje), to ekspedientki zawsze potrafily mi pomoc, podsuwajac mi takie zapachy, ktore idealnie pasowaly do osoby opisanej przeze mnie
Probki rowniez dostaje, przy wiekszych zakupach nawet po 4-5 na raz i to nie jakies byle jakie (chociaz podejrzewam, ze to kwestia kwoty, na jaka robisz zakupy). Juz nie wspomne o cudownych, licznych rabatach, ktore przychodza poczta do mojego domu

Na porzadne perfumerie takze nie narzekam, tudziez inne drogerie z ekskluzywnymi kosmetykami! moge zapytac, w jakim miescie bylas/mieszkasz w Szwecji ?

Czego mi brakuje? Bialego sera. Gdy tylko mam mozliwosc bycia w polskim sklepie, kupuje go wrecz na kilogramy i niestety przeplacam
Na drugim miejscu jest razowy chleb... Najlepiej z ziarnami slonecznika
Brakuje mi tez polskich, tanich kosmetykow np. Ziaji, tanich lakierow do paznokci i wiekszej gamy kosmetykow pielegnacyjnych, jakie moge znalezc z latwoscia w Polsce...

Tesknota za slodyczami minela, kiedy to schudlam po przeprowadzce tylko dzieki niejedzeniu ich

[paulinka1128]

Napisane przez sjoanna

Ktos juz o tym napisal ale i ja skrobne slow kilka - jak we Wloszech, panstwie pomidorow moze nie byc soku pomidorowego lub wielowarzywnego.
Szukalam i nie znalazlam przed rozpoczeciem diety.
Kupilam dobry przecier ktory mieszam z woda.

Poszlam dzisiaj na zakupy i.......

[Romanaccia]

Napisane przez paulinka1128

Poszlam dzisiaj na zakupy i.......

a ja nigdy nie widzialam nie wiem jak to sie stalo

[CremaCatalana]

Ej dziewczyny ale przecież zrobienie soku pomidorowego w domu to nic trudnego i pyszniejszy niż ze sklepu

[irenkaaa]

tylko pewnie nie zawsze wychodzi cenowo tak samo jak kupic gotowy sok

[mmarcepan]

Podpisuje sie pod tym co napisaly wloskie wizazanki
Poza tym brakuje mi:
- lasow, do ktorych moge sie wybrac na normaly spacer;
- polskich kosmetykow i ogolnie drogerii;
- piwa;
- slonych paluszkow;

[Romanaccia]

Napisane przez mmarcepan

Podpisuje sie pod tym co napisaly wloskie wizazanki
Poza tym brakuje mi:
- lasow, do ktorych moge sie wybrac na normaly spacer;
- polskich kosmetykow i ogolnie drogerii;
- piwa;
- slonych paluszkow;

a ja wlasnie jem slone paluszki

sa chyba w kazdym supermarkecie a w Carrefourze na pewno

o o ! lasy ... tak ,spacer po lesie ...

[paulinka1128]

Napisane przez Romanaccia

o o ! lasy ... tak ,spacer po lesie ...

Napisane przez mmarcepan

Podpisuje sie pod tym co napisaly wloskie wizazanki
Poza tym brakuje mi:
- lasow, do ktorych moge sie wybrac na normaly spacer;
- polskich kosmetykow i ogolnie drogerii;
- piwa;
- slonych paluszkow;

Dlatego jak juz pisalam uwielbiam gory praktycznie 2/3 mojego regionu to park naturalny a dzisiaj nawet widzialam sarne na ulicy. az mi sie przypomniala moja mlodosc jak u babci na wsi z rana z tarasu bylo widac czesto stada saren na polach....

[mmarcepan]

Napisane przez Romanaccia

a ja wlasnie jem slone paluszki

sa chyba w kazdym supermarkecie a w Carrefourze na pewno

o o ! lasy ... tak ,spacer po lesie ...

Wiem ze mozna kupic slone paluszki, ale sa inne niz polskie

Napisane przez paulinka1128

Dlatego jak juz pisalam uwielbiam gory praktycznie 2/3 mojego regionu to park naturalny a dzisiaj nawet widzialam sarne na ulicy. az mi sie przypomniala moja mlodosc jak u babci na wsi z rana z tarasu bylo widac czesto stada saren na polach....

A mi sie marzy moj polski las... lasy wlosko-gorskie sa dla mnie jakies inne