Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[ewelajna25]

Napisane przez emigra

Ja znam dziewczyne co synkowi juz w wieku 6 tygodni dodawala kaszek do mleka, jak mial dwa miesiace to soczki wprowadzala, jabluszko i marchew i potem poszlo juz dalej- dwoch synow tak wychowywala i ani alergii nie maja ani nic. Tylko kwestia tego czy ich jelitka byly gotowe zeby to trawic, ale ponoc nie bylo zadnych problemow brzuszkowych

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------



Moj maz tez chcialby dzieci rok po roku, gora dwa lata roznicy, ale mi sie nie usmiecha tak szybko mysle ze conajmniej 3 lata roznicy beda, o ile nie wiecej.

Moja tesciowa np w ciazy sie mna nie interesowala zbytnio, pod koniec juz dopytywala jak sie czuje, czy wsio w porzadku itp Ale od urodzenia Julki masakra - nieba by jej uchylila i to mnie cieszy, ale z drugiej strony zamiast wesprzec i mnie np uspokoic jak mala marudzi to ona panike sieje ze dziecko placze a jak bylam w ciazy jeszcze to taka madra byla, ze co to nie ona, jak to spokojnie nie podchodzi do dzieci Mam tylko nadzieje ze kiedys im przejdzie, bo jak jeszcze z drugim dzieckiem beda takie cyrki to ja dziekuje - poprzestane na jednym, lub wyniose sie na drugi koniec swiata gdzie mnie nie znajda

No moja dokladnie to samo-panika, strach w oczach i drza Jej rece. AZ strach, gdy trzyma w tym czasie Mala! Poza tym takim zachowaniem powoduje wiekszy stres bo mowi i zachowuje sie tak, jakby ta odrobina placzu dziecku straszna krzywda sie dziala! A tu potrzeba opanowania i odrobine zimnej krwii, zeby nie yracic glowy jak tylko dziecko zaplacze

Aha, jeszcze zaczyna wtedy przemawiac do Matyldy w te slowa: o nie nie nie....Babcia ci nie da krzywdy zrobic!

Na prawde trafia mnie w tym momencie jak takimi tekstami sypie!

[nowaken]

Napisane przez emigra

To mam lepszy przyklad tesciowa mojej tesciowej hihi Moj maz byl karmiony tylko cycem do 6 m-ca, a jego kuzynka tylko mm, ale byla starsza. No i tesciowa tesciowej ubzdurala sobie ze dzieku potrzeba czegos innego oprocz mleka jeszcze, zeby witaminy byly itp

Jak moj M. mial 2-3 tygodnie to tesciowa byla zmuszona zostawic go pod opieka jego ojca. Przyszla tesciowa, wyczaila ze ma wolna reke bo ojciec na niczym sie nie znal, wiec stwierdzila ze doladuje M. witaminami i podala mu SOKU Z MARCHWI tesciowa opowiadala ze M sral dalej jak widzial a jej tetry zabraklo Maz do tej pory nie znosi merchwi

[ona10101]

Napisane przez emigra

To mam lepszy przyklad tesciowa mojej tesciowej hihi Moj maz byl karmiony tylko cycem do 6 m-ca, a jego kuzynka tylko mm, ale byla starsza. No i tesciowa tesciowej ubzdurala sobie ze dzieku potrzeba czegos innego oprocz mleka jeszcze, zeby witaminy byly itp

Jak moj M. mial 2-3 tygodnie to tesciowa byla zmuszona zostawic go pod opieka jego ojca. Przyszla tesciowa, wyczaila ze ma wolna reke bo ojciec na niczym sie nie znal, wiec stwierdzila ze doladuje M. witaminami i podala mu SOKU Z MARCHWI tesciowa opowiadala ze M sral dalej jak widzial a jej tetry zabraklo Maz do tej pory nie znosi merchwi

No nie wytrzymam To miała pojecie ta tesciowa tesciowej

[emigra]

Napisane przez ona10101

No nie wytrzymam To miała pojecie ta tesciowa tesciowej

no bo dziecku potrzeba witamin

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

ona miala doswiadczenie ze ta kuzynka mojego meza byla na mm i jej matka podawala juz inne rzeczy, nie wziela jedynie pod uwage ze ta dziewczynka byla starsza

[gosica502]

Ahahah ale dziecięce eksperymenty kulinarne, normalnie niektórzy mają takie pomysły że aż strach

[ona10101]

Napisane przez emigra

no bo dziecku potrzeba witamin

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

ona miala doswiadczenie ze ta kuzynka mojego meza byla na mm i jej matka podawala juz inne rzeczy, nie wziela jedynie pod uwage ze ta dziewczynka byla starsza

No jak potrzeba to potrzeba Szkoda ze Twoja tesciowa nie powiedziala swojej mamie ze mleko matki zawiera samo w sobie witaminy! To moze wtedy Twój Tż lubił by teraz marchewke

[cziqua]

a u mnie jeszcze dalej walka o pokarm juz kilkan dni się męczymy z Filipkiem przystawiam go często piję herbatki herbapolu i za radą mojej mamy i babci piję kakałszale - łuski kakaowe kilka łyżek do gotującej się wody gotowac kilka minut potem dolac troche mleka i przecedzic podobno na zwiększenie ilości pokarmu i jego jakośc

[Nikii89]

Z tego co czytam to większość z Was (te co karmią piersią) podajecie jeszcze jakieś herbatki itp.
U mnie Oskar jest tylko na moim mleczku...
powinnam podawać coś jeszcze?

[Aguśkaa83]

Hej
Zimno dzis i nieprzyjemnie, ale zaliczylismy krotki spacerek
Obiad mam juz z glowy, bo wieczorem gotowalismy zupke.

Filip jak skonczyl miesiac zycia to pil mm i zaczal od tej pory przesypiac cala noc, wczesniej jak pil moje odciagniete mleko, to niestety budzil sie czesciej.
Takie sztuczne mleczko jest bardziej syte dlatego dziecku starcza na dluzej, musi sie dluzej trawic.

Widze ze walczycie z kryzysami laktacyjnymi. Ja tez to przechodzilam, te "puste" miekkie piersi i nerwowosc Szymona przy cycu, znam to, ale wlasnie kiedys czytalam, ze warto nie poddac sie i nie podawac mm, bo to jest pierwszy krok do zanikniecia mleczka. Z kazda podana mm zamiast cyca, produkuje sie coraz mniej mleczka, bo tylko ssanie dziecka moze pobudzic produkcje mleczka (a w kryzysie o to chodzi, bo dziecko ssie czesciej zeby rozkrecic laktacje) a jesli tego ssania jest coraz mniej( bo w zamian podajemy mm) to niestety i bedzie coraz mniej mleczka.
Oczywiscie jesli nie dajecie rady, to nie ma sensu sie meczyc.
Najwazniejsze zeby byc szczesliwym bo dziecko wyczuwa wszystkie nasze emocje i tez przez to moze byc bardziej drazliwe.


agabi Gabryś pieknie sie smieje i z mamusia rozmawia

88nastka śliczna ta Twoja niuńka

gucia dzieki za odpowiedz w sprawie plamienia. Ja robilam tylko siku i nie kojarze wysilku wczesniej hmmm..ale moze cos tam sie otworzylo...mus ze sie wybrac w koncu do gina. Czytalam, ze to moze byc sprawa hormonow

gosiu ja jak odciagalam po troszke w dzien i noc, to mieszalam to w jednym woreczku czyli zlewalam do jednego z 24 godz i dopiero do zamrazalki jak juz "uzbieralam"

Napisane przez lena_mi

u nas to nie działa..

A co do laktatora to ściągam po karmieniu, kiedyś jeszcze coś leciało, a teraz w ogóle.
Ostatnio sprawdziłam między karmieniami laktatorem czy coś poleci, tak jak dawniej i też prawie nic nie poszło. W sumie teraz prawie w ogóle nie używam laktatora, bo własnie nic nie idzie;/
.

Lenka nie leci nic przy uzywaniu laktatora, bo widocznie ilosc mleczka dostosowala sie u Ciebie do potrzeb Kaji. Tak mi sie wydaje.

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez Nikii89

Z tego co czytam to większość z Was (te co karmią piersią) podajecie jeszcze jakieś herbatki itp.
U mnie Oskar jest tylko na moim mleczku...
powinnam podawać coś jeszcze?

nie musisz nic podawac.
Ja podaje tylko jak jest bardzo gorąco na dworze np na spacerze jak jestem to daje z butelki wode mineralna przegotowana, zeby nie musiec co chwile wyciagac Szymona z wozka bo nie bardzo mam gdzie usiasc zeby dac mu cyca, a jak jest tak bardzo goraco to chcialby tego cyca co troszke na 2 minutki, bo chce mu sie pic

[Flowerbombka]

Lenka a byłaś z tą blizną już u gina?

Agabi super Gabryś

Monia super tam macieokolice mój za taka pracę na polu/w ogrodzie to pokroic by się dał..on takie rzeczy uwielbia...szkoda że angielskiego nie zna hehe...tu co prawda też robi to co lubi ale za takie grosze i w pracy bez przyszłości że szkoda mi go bo się marnuje...

Napisane przez ewelajna25

Monia, slyszalam od kogos ze mozna kapac dziecko w mleku matki.

taka kąpiel na pewno nie zaszkodzi...ja to się boję tylko, ze by się kleił cały, bo po jedzonku to całe rączki i buźka lepiące

Mag niech chłopina ma wyjścia ale oczywiście nie za często..mój domator i niby nie wychodzi ale jak się zajmie swoimi akwariami albo po obiedzie ogląda film, to jak mówię że czas małego wykąpać to ton że bardzo chętnie ale za chwilę, czyt. po filmie..a wytłumacz dziecku żeby nie spało tylko czekało aż tatuś skończy oglądać..i w efekcie ze 3 razy sama go kąpałam...

Emigra mój to wczoraj opitolił moją Mamuśkę za to ojejowanie...bo ilez można...
Co do kaszek to nie pomogę bo pojęcia nie mam...

MoniqW brawa dla synka za skończony miesiąc

Napisane przez ewelajna25

Wszyscy chyba znamy takie przypadki My z TZ chcemy miec szybko 2 dziecko, ale jednak nie az TAK szybko uslyszalam!

Ja to się śmieję, że chce chociaż macierzyński i urlop na spokojnie przejść a potem neich się dzieje wola nieba...ciekawe tylko czy mi nie przejdzie jak Mały zacznieło buzować...bo narazie jest aniołeczek to łatwo się myśli o następnym..

Napisane przez emigra

To mam lepszy przyklad tesciowa mojej tesciowej hihi Moj maz byl karmiony tylko cycem do 6 m-ca, a jego kuzynka tylko mm, ale byla starsza. No i tesciowa tesciowej ubzdurala sobie ze dzieku potrzeba czegos innego oprocz mleka jeszcze, zeby witaminy byly itp

Jak moj M. mial 2-3 tygodnie to tesciowa byla zmuszona zostawic go pod opieka jego ojca. Przyszla tesciowa, wyczaila ze ma wolna reke bo ojciec na niczym sie nie znal, wiec stwierdzila ze doladuje M. witaminami i podala mu SOKU Z MARCHWI tesciowa opowiadala ze M sral dalej jak widzial a jej tetry zabraklo Maz do tej pory nie znosi merchwi

I tak to jest jak ktos się wtrąca w wychowanie
Nie dzieiw się że marchewki nei lubi!

Napisane przez ewelajna25

Aha, jeszcze zaczyna wtedy przemawiac do Matyldy w te slowa: o nie nie nie....Babcia ci nie da krzywdy zrobic!

Na prawde trafia mnie w tym momencie jak takimi tekstami sypie!

O to u mnie tak samo się zdarza
I jeszcze tekst..."Co Ci rodzice Ci robią złego, co?"

[ewelajna25]

Flowerbombka, nasza Matylda daje nam w kosc nie raz, a zwlaszcza pierwsze tygodnie (od 3 tyg zaczely sie jazdy), ale i tak chcemy bobaska. Jak Malutka sie do mnie z rana usmiecha calym pyszczkiem, to wynagradza to wszelkie niedogodnosci Zreszta, dzieci tak szybko rosna, ze ani si eobejzymy, a juz nas tak bardzo nie potrzebuja i znow mamy wiecej czasu dla siebie, choc pewnie nigdy nie bedzie tak jak dawniej. Ale przez to tez zauwazylam, ze bardziej sie docenia chwile wolnego czasu i we dwoje, bo wczesniej to tego czasu mielismy az nadmiar i gorsza tez organizacje hehe

W ogole jak Matyldka bedzie wieksza panienka to bedzie jezdzic do dziadkow i zostawac na noc. Powiedzmy jak bedzie miala te 5-6 lat oczywiscie nie co noc. Tak bylo w przypadku TZ i Jego brata. Jezdzili do dziadka spac, szkole mieli obok Jego bloku, z dziadkiem spedzali super czas, on ich rozpieszczal a oni to wykorzystywali, ze dziadek mial slabosc to wnukow(byli Jego jedynymi wnukami). TZ czesto wspomina ten czas z rozzewieniem, bo z dziadkiem bylo faaaajnie, tym bardziej, ze On juz od wielu lat niestety nie zyje. Dlatego choc czesto tesciowa mnie czyms wkurza, to nie chcialabym Matyldzie odbierac takiej samej mozliwosci, tym bardziej, ze i ja uwielbialam wyjazdy i pobyty do mojej babci! A co najsmieszniejsze, poczynilismy z TZ obserwacje, ze dziadkowie bedacy surowymi rodzicami dla swoich dzieci, kompletnie sie-na ogol-zmieniaja-w podejsciu do wnukow

[lena_mi]

Napisane przez Nikii89

Z tego co czytam to większość z Was (te co karmią piersią) podajecie jeszcze jakieś herbatki itp.
U mnie Oskar jest tylko na moim mleczku...
powinnam podawać coś jeszcze?

ja nie p0daję herbatek, tylko moje mleczko..

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez Aguśkaa83

Lenka nie leci nic przy uzywaniu laktatora, bo widocznie ilosc mleczka dostosowala sie u Ciebie do potrzeb Kaji. Tak mi sie wydaje.

nie wiem, chyba jednak mam mniej niż Kaja potrzebuje, bo czasem Jej ewidentnie za mało, dziś rano znów to samo - ssała, ssała, aż chyba w końcu zaczęło mniej leciec albo w ogóle bo zaczęła się denerwowac, a była jeszcze głodna.. Biedulka Moja.

Flower byłam u gina, tylko się zdołowałam , bo tak naprawdę to nic do końca nie wiadomo eh..

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez gosia261282

Czesc dziewczynki!
Mam pytanie o odciaganie
Chce sprobowac czy Eryk bedzie pil z butelki,zeby w razie czego moc mu podac,zebym np jadac gdzies,gdzie nie bedzie za bardzo warunkow na karmienie piersia moc mu dac butelke.A najbardziej mi chodzi o komunie Wiki,bo nie bardzo chce karmic piersia w kosciele.
Poza tym Eryk wieczorem ciagle chce wisiec przy cycku,wiec moglabym miec awaryjna butelke na wieczor z moim mlekiem.Bo w ciagu dnia i w nocy mleka mam full,samo wycieka,a wieczory jakies kiepskie sa.
I teraz pytanie:czy jak sciagne do butelki powiedzmy 50 ml,to za np 2 godz moge sciagac dalej do tej samej butelki?Albo jsk bym chciala mrozic,to tez tak moge robic,ze z kilku odciagniec przelewam do woreczka i mroze?Z gory dzieki za odpowiedzi.

też jestem ciekawa jak to do końca jest, ja czasem przyznam się zlewałam, ale nie wiem czy tak się powinno robic..

[desia888]

Napisane przez lena_mi

u nas to nie działa..

A co do laktatora to ściągam po karmieniu, kiedyś jeszcze coś leciało, a teraz w ogóle.
Ostatnio sprawdziłam między karmieniami laktatorem czy coś poleci, tak jak dawniej i też prawie nic nie poszło. W sumie teraz prawie w ogóle nie używam laktatora, bo własnie nic nie idzie;/

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------


no własnie moja też jest "cyckowy spioch" i ciężko Ją rozbudzic żeby postymulowała piersi do produkcji większej ilości mleczka...

Dzien Dobry!
Wlasnie Was nadrabiam i tak mi sie nasuwa tutaj ze u mnie np Viki ciagnie cyca ze az milo, ale niestety mleka Jej nie wystarcza, wiec to tez nie zawsze wina tego ze dziecko malo pobudza brodawke i ze spioch. U mnie wina z jakiegos powodu lezy po mojej stronie.
I mam to samo drugi raz bo z Adasiem tez tak bylo.
mi sie wydaje ze nie zawsze w naturze wszystko jest idealnie, wiec sklaniam sie raczej ku temu ze cos w moim organizmie szwankuje i gdybym nie dokarmiala to zrobilabym Viki krzywde!

My dzisiaj po wizycie poloznej, wszytsko ok, pokazala mi jak masowac brzuszek bo Viki chyba czasami bolo bo sie prezy i placze!
Przybrala 200 g przez 6 dni, czyli calkowicie w porzdku!
Zobaczymy czy to pomoze, jak nie to pewnie jakies kropelki bedzie musiala dostawac.
Konia , wielkie kciukasy za jutro!
Z calego serducha zyczymy zeby wszystko bylo dobrze

[nowaken]

Ja ostatnio weszłam z Anią na wagę i ona waży już 3300 już przebiła wagę urodzeniową i powoli dobija do wagi urodzeniowej Antka (3610)

[desia888]

Napisane przez MoniaHan

Lenka jak Ty dajesz mm? bo najpierw chyba piers a pozniej mm prawda? codziennie dajesz mm? czy Kajunia ma problemy z brzuszkiem po mm?

Ja dokarmiam mm po karmieniu piersia jesli widze , ze jest glodna.
A wiem to bo Ona aktywnie ssie i lyka powiedzmy 15-20 min a potem juz nie slysze odglosu lykania a Ona wypluwa piers, placze, lapie z powrotem i po chwili znowu wypluwa i sie zlosci.
Probuje jeszcze smoka i robi to samo - zassie z rozkosza a za chwile placz, normalnie jak jest najedzona to pieknie sobie ssie smoka.
No to wtedy robie butle i dojada sobie, przed karmieniem piersia nie daje butli, zawsze najpierw cyc bo jednak zalezy mi pokarmic Ja tak dlugo jak bede mogla , tyle ile bede miala
No i nie potzrebuje butli po kazdym karmieniu, czasami sobie przy piersi zasnie, nie wiem od czego to zalezy
W nocy zawsze wystarcza cyc, czyli tu sie sprawdza , ze nocne mleczko jest bardziej tluste i wartosciowe
Dzisiaj polozna powiedziala mi ,ze jesli boli Ja brzuszek to bardziej wlasnie z winy mm niz z piersi.
Twierdzi ze dzieci karmione piersia nia miewaja kolek, jali juz to rzadko
Nie wiedzialam tego!

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez aalegna

Cooooo??????? Nawet 7 dni moze trwać taki kryzys?? u mnie już 3 dzień i poprawy nie widać, mały w nocy je jakoś mniej i udaje mi sie wtedy z drugiej piersi ściągnąć i podaje na wieczór po wtedy jest mega kryzys mały głodny co godz a w piersiach niewiele i Seba się wścieka nie chce ssać miękkich piersi

Dokladnie to samo jest u nas!
W nocy sie najada , ale wieczorem jest najczesciej kryzyzs i wtedy nie moze sie najesc, piersi miekkie jakos szybciej je "oproznia" i wtedy jest mega placz i tragedia, a dlaczego tak bardzo nie chcesz podac mm?
A Seba mimo wszystko ladnie przybiera?

[MoniqW]

Napisane przez Zia_

Hej MOniqW, fajnie ze zajrzalas! Zazdroszcze dlugich przerw w nocy, u nas w prawdzie dopiero 3 noc prob ale dzis malo udana - znow sie Aneczka budzila co 3h

On tak spi od początku. Po kapieli ktora odbywa sie miedzy 20-21 tankuje go do pelna, nawet jak przysypia przy cycu to pionizuje go, przebieram pieluszke zeby sie jeszcze rozbudził i pociągnął jeszcze mleczka. Po tym szybko zasypia i budzi sie po ok 5 godzinach. Trzymam kciuki za Was, żeby Ania coraz dłużej spala w nocy.

Napisane przez emigra

Monia Wiktorek przystojniak

No jak przystojniak to na bank po TZ

Napisane przez gosia261282

Czesc dziewczynki!
Mam pytanie o odciaganie
Chce sprobowac czy Eryk bedzie pil z butelki,zeby w razie czego moc mu podac,zebym np jadac gdzies,gdzie nie bedzie za bardzo warunkow na karmienie piersia moc mu dac butelke.A najbardziej mi chodzi o komunie Wiki,bo nie bardzo chce karmic piersia w kosciele.
Poza tym Eryk wieczorem ciagle chce wisiec przy cycku,wiec moglabym miec awaryjna butelke na wieczor z moim mlekiem.Bo w ciagu dnia i w nocy mleka mam full,samo wycieka,a wieczory jakies kiepskie sa.
I teraz pytanie:czy jak sciagne do butelki powiedzmy 50 ml,to za np 2 godz moge sciagac dalej do tej samej butelki?Albo jsk bym chciala mrozic,to tez tak moge robic,ze z kilku odciagniec przelewam do woreczka i mroze?Z gory dzieki za odpowiedzi.
A w ogole to wam powiem,ze ja bym sie nie przejmowala sciaganiem.W nocy sciagalam pierwszy raz i mega ciezko mi szlo,a jak Eryka w nocy przystawiam,to lyka a lyka tak leci.On zjadl z jednego,a ja odciagalam z drugiego i pol godz sie meczylam i mam 100 ml.A ja myslalam,ze przy tej ilosci mleka co mam to w 5 minut bede miec butelke

Moja kolezanka dawala kaszke do mleka jak jej synek skonczyl 3 miesiace i zaczal wtedy jej przesypiac po okolo 10 godz,a wczesniej sie budzil w nocy.Ale ona to w ogole wszystko szybciej wprowadzala,bo nie mial jeszcze pol roku jak jadl duszone ziemniaki z sosem.On jest prawie w wieku mojej Wiki roznica 3 miesiace i tak zawsze porownywalam rozne rzeczy z nia.Moja Wiki jeszcze byla ciagle na samej piersi,a on juz ten "dorosly" obiad wcinal

Ściągnięte mleko chowam do lodówki, zeby zmieszać z kolejną porcją najpierw ją schładzam. Tak żeby mleko mialo tą sama temperaturę. Jak uzbiera sie odpowiednia ilość całość mrożę. W lodówce nie trzymam dłużej niż 2 dni.
Tak przygotowane mleko przydało mi sie już w trakcie kryzysu laktacyjnego Jakiego laktatora uzywasz?

A jak wprzypadku dzieci karmionych piersią, w jaki sposob wprowadza sie kaszki?

Napisane przez nowaken

Zrobiłam przegląd aptek pod względem cen szczepionek i ta szczepionka na pneumokoki to jest w cenach od 279 do 339 a ta skojarzona 5w1 od 115 do 236,90 masakra, chociaż spodziewałam się że tak i tak będą droższe.

Najgorsze jest to, że musi być to apteka wmiarę blisko przychodni bo szczepionki nie mogą być transportowane w dodatnich temperaturach. Wiec ja w mojej miejscowosci nie mam za bardzo wyboru mimo, ze moglabym poszukac taniej we Wrocławiu Czy wy potrzebujecie na szczepionkę receptę ?

[nowaken]

Napisane przez MoniqW

Najgorsze jest to, że musi być to apteka wmiarę blisko przychodni bo szczepionki nie mogą być transportowane w dodatnuch temperaturach. Wiec ja w mojej miejscowosci nie mam za bardzo wyboru mimo, ze moglabym poszukac taniej we Wrocławiu Czy wy potrzebujecie na szczepionkę receptę ?

Bez recepty nie dostanie się szczepionki. No ta najtańsza apteka jest z 5 km od naszego domu i tam kupię. Receptę już mam więc chyba się nic nie stanie jak przewiozę je do domu te 5 km a potem pójdę do przychodni

[gosia261282]

Napisane przez ewelajna25

Tesciowa podawala w tym wieku juz zupki jarzynowe swojemu starszemu synowi. Pediatra Jej ponoc zalecil na kolki.

A slyszalam od znajomej, ze jej szwagierka w celu zwiekszenia odzywczych wlasciwosci mieszanki oraz aby dzieci dlugo syte byly i sie czesto mleka nie domagaly, dodawala do mm.....maki pszennej kilka kopiastych lyzek!!!
Podawala to niemowleciu Pozniej te dzieci byly i sa b. grube, zaszkodzic im w widoczny,poza tusza,sposob nie zaszkodzilo. Taka akcja miala miejsce z 10 lat temu....ale pewnie i teraz takie przypadki sie znajdzie

Moja tesciowa tak robila z ta maka

Napisane przez Nikii89

Z tego co czytam to większość z Was (te co karmią piersią) podajecie jeszcze jakieś herbatki itp.
U mnie Oskar jest tylko na moim mleczku...
powinnam podawać coś jeszcze?

Ja nie podaje nic innego niz piers.I z Wiki tez nie podawalam,dopiero jak zaczelam dawac pokarmy stale,po 6 miesiacu zycia.

Napisane przez Aguśkaa83

gosiu ja jak odciagalam po troszke w dzien i noc, to mieszalam to w jednym woreczku czyli zlewalam do jednego z 24 godz i dopiero do zamrazalki jak juz "uzbieralam"

Dzieki kochana za odpowiedz

Napisane przez MoniqW

Ściągnięte mleko chowam do lodówki, zeby zmieszać z kolejną porcją najpierw ją schładzam. Tak żeby mleko mialo tą sama temperaturę. Jak uzbiera sie odpowiednia ilość całość mrożę. W lodówce nie trzymam dłużej niż 2 dni.
Tak przygotowane mleko przydało mi sie już w trakcie kryzysu laktacyjnego Jakiego laktatora uzywasz?

A jak wprzypadku dzieci karmionych piersią, w jaki sposob wprowadza sie kaszki?

Dziekuje za odpowiedz

Ja wprowadzalam kaszke,ale taka na gesto do jedzenia lyzeczka,bo moja Wiki nie pila z butelki.

[emigra]

Napisane przez Flowerbombka

Emigra mój to wczoraj opitolił moją Mamuśkę za to ojejowanie...bo ilez można...
Co do kaszek to nie pomogę bo pojęcia nie mam...

[lena_mi]

Napisane przez desia888

Ja dokarmiam mm po karmieniu piersia jesli widze , ze jest glodna.
A wiem to bo Ona aktywnie ssie i lyka powiedzmy 15-20 min a potem juz nie slysze odglosu lykania a Ona wypluwa piers, placze, lapie z powrotem i po chwili znowu wypluwa i sie zlosci.
Probuje jeszcze smoka i robi to samo - zassie z rozkosza a za chwile placz, normalnie jak jest najedzona to pieknie sobie ssie smoka.
No to wtedy robie butle i dojada sobie, przed karmieniem piersia nie daje butli, zawsze najpierw cyc bo jednak zalezy mi pokarmic Ja tak dlugo jak bede mogla , tyle ile bede miala
No i nie potzrebuje butli po kazdym karmieniu, czasami sobie przy piersi zasnie, nie wiem od czego to zalezy
W nocy zawsze wystarcza cyc, czyli tu sie sprawdza , ze nocne mleczko jest bardziej tluste i wartosciowe
Dzisiaj polozna powiedziala mi ,ze jesli boli Ja brzuszek to bardziej wlasnie z winy mm niz z piersi.
Twierdzi ze dzieci karmione piersia nia miewaja kolek, jali juz to rzadko

Dokladnie to samo jest u nas!
W nocy sie najada , ale wieczorem jest najczesciej kryzyzs i wtedy nie moze sie najesc, piersi miekkie jakos szybciej je "oproznia" i wtedy jest mega placz i tragedia, a dlaczego tak bardzo nie chcesz podac mm?
A Seba mimo wszystko ladnie przybiera?

u nas jest tak samo!

[Furczak]

Witajcie!!
Ja niestety nie mam czasu Was regularnie podczytywac i mam straszne plecy na forum i tylko czasami tu na chwile zagladam, bo nasz Czaruś prawie nie spi w dzien.
Przejzalam tylko ogolnie forum i widze ze sie martwicie ze wasze dzieci nie przybieraja na cycu i ze malo macie pokarmu to Wam opisze szybko jak to u nas wygladalo zebyscie sie przestaly martwic!!!!
Otóż Czaruś urodzil sie przez CC z wagą 4130 i po cesarce faktycznie mialam nie za duzo pokarmu ale starczalo mu w miare, po okolo dwoch tygodniach zaczal jesc co 1,5 godz i tylko w nocy raz przesypia ok 3 godzin a w ciagu dnia jak jestesmy na spacerze to tez wytrzymuje bez jedzenia 2-3 godz.
Jedzenie to u nas proces ciągły- rano dopoki lezywy w wyrku do godz 9-10 to je co chwila i spimy razem, jak wstajemy to je co 1,5 godz i po poludniu ma ta dluzsza przerwe na spacerze a potem znowu co 1,5 godz, czasem zdarzy sie co 2.
Zeby bylosmiesznie to oczywiscie zasypia przy cycu i go budze i kazde karmienie to jest conajmniej 15-30 minut. Po kąpieli je od godz 19 do ok 23 i dopiero wtedy zasypia na conajmniej 3 godziny.
Wracając do wagi to po 4 tygodniach Czarus mial zaledwie 3730g(PANIKA W CAŁYM DOMU), a dzisiaj(5 tyg Czarka) bylismy skontrolowac wage i sie okazalo ze PRZYBRAL 250 g w tydzień tylko na moim mleczku, a juz chciałam czasem podac mu mm zeby pospal dluzej i zeby zaczal przybierac ale samo wszystko wrocilo do normy.
I jedna pielęgniarka w ośrodku zdrowia powiedziala mi dzisiaj ze:
" dzieci mogą stracic do 10% swojej wagi nawet do konca pierwszego miesiaca zycia"
więc głowy do góry i się nie poddawać tylko karmić tak często jak tylko się da i czekać cierpliwie
Mam nadzieje ze nasz przykład doda komuś chociaż troszkę optymizmu i się nie poddacie i bedziecie wytrwale karmic, chociaz czasem zajmuje to duzo czasu i cierpliwosci
Pozdrawiam i zycze sukcesow wszystkim

[lena_mi]

Wróciliśmy od chirurga, podcięli Kajci wędzidełko. Dzielna była bardzo, ale mi i tak się serce krajało jak Ją trzymali..

Jutro wizyta neurologa..

[desia888]

Napisane przez lena_mi

ja nie p0daję herbatek, tylko moje mleczko..

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------


nie wiem, chyba jednak mam mniej niż Kaja potrzebuje, bo czasem Jej ewidentnie za mało, dziś rano znów to samo - ssała, ssała, aż chyba w końcu zaczęło mniej leciec albo w ogóle bo zaczęła się denerwowac, a była jeszcze głodna.. Biedulka Moja.

Flower byłam u gina, tylko się zdołowałam , bo tak naprawdę to nic do końca nie wiadomo eh..

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------


też jestem ciekawa jak to do końca jest, ja czasem przyznam się zlewałam, ale nie wiem czy tak się powinno robic..

A co gin powiedzial na to ze nadal Cie boli?

[Aguśkaa83]

Napisane przez desia888

Ja dokarmiam mm po karmieniu piersia jesli widze , ze jest glodna.
A wiem to bo Ona aktywnie ssie i lyka powiedzmy 15-20 min a potem juz nie slysze odglosu lykania a Ona wypluwa piers, placze, lapie z powrotem i po chwili znowu wypluwa i sie zlosci.
Probuje jeszcze smoka i robi to samo - zassie z rozkosza a za chwile placz, normalnie jak jest najedzona to pieknie sobie ssie smoka.
No to wtedy robie butle i dojada sobie, przed karmieniem piersia nie daje butli, zawsze najpierw cyc bo jednak zalezy mi pokarmic Ja tak dlugo jak bede mogla , tyle ile bede miala
No i nie potzrebuje butli po kazdym karmieniu, czasami sobie przy piersi zasnie, nie wiem od czego to zalezy
W nocy zawsze wystarcza cyc, czyli tu sie sprawdza , ze nocne mleczko jest bardziej tluste i wartosciowe
Dzisiaj polozna powiedziala mi ,ze jesli boli Ja brzuszek to bardziej wlasnie z winy mm niz z piersi.
Twierdzi ze dzieci karmione piersia nia miewaja kolek, jali juz to rzadko
Nie wiedzialam tego!

Desiu tak wlasnie mialam z Filipem. Jak pił moje odciągane mleko przez miesiac nie cierpiał na żadne bóle brzuszka, nie prężył się, nie miał żadnych kolek, jak tylko z nim przeszłam na mm to zaczely sie bole brzucha i plakal mi codziennie do 3 miesiaca zycia przez godzine czasu wieczorami, czesto w trakcie karmienia. Po moim mleczku mu nic nie bylo, jazda sie zaczela po mm wlasnie.
A to co Ty opisujesz o tych pustych piersiach, to ja mialam to samo.
Mozesz wierzyc lub nie, nawet kiedys tu na forum pisalam dawno temu, ze nie wiem o co chodzi ze wieczorami wlasnie podczas karmienia Szymon łapie cyca, ssie a nagle puszcza, płacze i sie denerwuje, potem znow łapie i znow puszcza i tak zawsze tylko przy wieczornym karmieniu mialam. I przy tym sie tak wyginał i ciagle wygladal na glodnego, szukał mimo iz ssal juz dlugo... I tez myslalam, ze on tak robi bo nie mam mleka i sie denerwuje (bo tez czulam dziwnie puste piersi) i juz mowilam na glos w domu ze jeszcze troche i nie wytrzymam i zaraz ide do apteki po mm, ale mama mi zasugerowala, ze to bol brzuszka, a ja nie moglam uwierzyc, plakalam i mowie: na pewno nie mam mleka, na pewno sie nie najada i dlatego tak szarpie cyca, łapie i puszcza i sie denerwuje bo nic mu nie leci ( i wisiał mi wtedy na cycu wiec to mnie utwierdzalo jeszcze bardziej w przekonaniu, ze tam nic nie ma skoro tyle czasu ssie i płacze przy tym) i ze jak tak dalej bedzie to dam mieszanke, bo widocznie sie nie najada. I zawsze tak dzialo sie wieczorami(wiec pora kolkowa). No i zaufalam mamie. Bralam jak tak robil, jak płakal i nie umial spokojnie ssac piersi, do pozycji pionowej, uspakajalam, nosilam chwile i dalej dawalam cyca i robilam te przerwy dopoki tak robil az w koncu juz sie uspakajal possal cyca i zasypial. I oczywiscie w nocy i rano nigdy tak nie robil tylko wieczorami. I w nocy i w dzien czulam inne pelniejsze piersi.
Juz chcialam kupic mm, bo raz ze nie mialam sily, a dwa, tez pomyslalam, ze on chyba glodny a ja go glodze, ale czekalam az do ważenia. No i jak po wazeniu w przychodni okazalo sie, ze przybiera na wadze ponad norme, przestalam miec wątpliwosci, ze mam mało mleka, ze to łapanie i puszczanie cyca, to bole brzuszka a nie brak mleczka u mnie( bo przeciez gdybym nie miala mleka, to nie przybierałby tak pieknie) i pozeganalam sie z ta mysla, ze nie najada sie. Teraz juz sie to unormowalo, czasem jeszcze tak wieczorami robi jak go mała koleczka złapie, piersi dalej czuje miekkie wieczorem ale skoro przybiera to juz nie mam zamiaru sugerowac sie piersiami a przyrostem wagi. Zycze Ci by te problemy u Was minely

[desia888]

Napisane przez lena_mi

Wróciliśmy od chirurga, podcięli Kajci wędzidełko. Dzielna była bardzo, ale mi i tak się serce krajało jak Ją trzymali..

Jutro wizyta neurologa..

Ojej, mala bidulka, no ale macie juz z glowy przybajmniej skoro nalezalo to zrobic!
A w czym ma Jej to pomoc?
Powodzenia jutro!
Napewno wszystko bedzie dobrze!

Co do mleczka to ja po takiej akcji z Jej zloscia i jesli widze ze na bank jest glodna to nie mam absolutnie wyrzutow sumienia zeby zrobic jej butle, widze Jej zadowolenie jak ssie i robi sie taka ciezsza i w koncu oczka opadaja i zasypia, nie moge Jej nie dac jesli wyobraze sobie ze glodna jest i z glodu placze

[Aguśkaa83]

Napisane przez lena_mi

Wróciliśmy od chirurga, podcięli Kajci wędzidełko. Dzielna była bardzo, ale mi i tak się serce krajało jak Ją trzymali..

Jutro wizyta neurologa..

O jej, bidulka...dobrze ze juz po...
Oczywiscie za jutro kciuki zacisniete!

[karolca]

nadrabiam maial

Aguśka, ale masz Boba budowniczego a Szymonek faktycznie duży kawaler!

MoniqW, Wiktorek jakie ma duże oczka

tikki, Andrea słodko śpi. Ja też większosć zdjęć mam śpiącej Ewelinki

Emigra, śliczna masz córeczke

nowaken, fajną masz parkę

MoniaHan, zazdroszczę tej okolicy

Tynka, mały jaki minki robi



I wrzuciłam cos od siebie

[karo_z]

Cześć Wam

Ostatnio ciężko było coś napisać, ale podczytywałam Was i w końcu nadrobiłam

Byliśmy dziś na szczepieniu. Trochę późno, bo Piotruś kończy dziś 8 tydzień, ale 6 ty kończył akurat jak byla majówka a tydzień temu miałam umówioną wizytę u gina i nie chciałam małego zostawiać po szczepieniu samego z tatą.
W każdym razie szczepiliśmy tą 5w1 i nie bylo tak źle.Piotruś trochę zpłakał ale jak wzięłam na ręce to od razu się uspokoił. Jak wracaliśmy spacerkiem to w wózku nie spał ale miał taką zamyśloną minkę że się aż zmartwiłam
Teraz jest trochę marudny ale też więcej śpi...narazie na nóżkach nie ma obrzęku ani nie podniosła się temperatura, także mam nadzięję że dobrze zniósł te szczepienie.
Waży już 4600 g czyli od ostatniej wizyty 6 tygodni temu równe przybrał 1500 g to trochę dużo nie? wychodzi 266g /tydzień.

Od kilku dni nie podałam wieczorem butli z mm...skłoniło mnie do tego to, że tutaj zaczęłyście pisać że też macie tak, że wieczorem dzieci wam wiszą na cycach i zrozumiałam że to normane raz spróbowałam karmić po kąpieli dając 3 piersi i Piotruś przespał w nocy 4 godziny ciagiem czyli tyle co niedawno po butli mm także wiedziałam że się najada.
Teraz jeszcze ten przyrost wagi mnie w tym upewnił, że mam mleczka tyle ile Piotruś potrzebuje. A że nie ściągam za wiele laktatorem to właśnie dlatego że nadmiaru nie ma...jest tyle ile powinno być
Próbowałam wczesniej pobudzić laktację laktatorem i finał był taki że musiałam walczyć z zastojami...owszem Piotruś szybciej się najadał i cały czas słyszałam połykanie, ale widocznie nie ściągał wszystkiego z piersi i tak się to skończyło.
Trochę mnie jeszcze zastanawia dlaczego przerwy w dzień między karmieniami są tak krótkie - 1,5 do 2 godzin...chciałabym żeby moje mleczko mu wystarczyło na te 2,5 - 3 godziny ale narazie nic z tego.

A jeszcze mam jedno pytanie:
Czy Wy słyszycie jak leci mleczko przez całe 15-20 minut jak karmicie? bo ja mam tak że mleczko leci falami. Tak samo było jak odciągałam laktatorem. Leciało chwile, potem przerwa i po chwili jakby puszczały kolejne kanaliki i znowu leciało. Może dlatego Piotruś potrzebuje czasem 40 minut żeby się najeść

[Aguśkaa83]

karo_z pieknie Piotruś przybiera Moj Szymon w 3 tygodnie przybral 1 kg No i wieczorem je albo z 3 cyców albo czasem z 4 przed snem nocnym.
Wygląda to u nas tak, ze ok. 19 daje mu jednego cyca (je ok. 10 minut) po chwili kąpie. Po kąpieli zjada jeszcze z dwoch. (tez po 10 minut).
Zasypia ok. 21, czasem przedluza sie do 22 usypianie (zalezy jak bardzo byl spiacy), no i spi przewaznie do 2,3 w nocy (wiec mam jedna pobudke), zje i spi dalej do rana gdzies do 7 rano.
Super ze juz po szczepieniu.Gratuluje ukonczenia 8 tygodni

[aalegna]

Napisane przez desia888

Dokladnie to samo jest u nas!
W nocy sie najada , ale wieczorem jest najczesciej kryzyzs i wtedy nie moze sie najesc, piersi miekkie jakos szybciej je "oproznia" i wtedy jest mega placz i tragedia, a dlaczego tak bardzo nie chcesz podac mm?
A Seba mimo wszystko ladnie przybiera?

Dokarmiałam już kilka razy mm, ale byłam nastawiona na pierś i dlatego robiłam to tak niechętnie, ale jak widziałam że mały nie jest w stanie sie najeść to podaliśmy mm. Choć teraz tak sobie wymysliłam że w nocy mam więcej pokarmu więc wtedy odciągam żeby mieć w butli na wieczór
A Seba przybiera ładnie około 300 g na tydzien