Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 _________

[karolca]

Napisane przez koniakonia

A że sobie potulisz trochę śliniaczek czy pieluszkę to nic, taki przywilej matkowy , ja np. dodałam sobie maślanki do kawy , schowałam chleb do lodówy i takie tam....

Ja trzymam chleb w lodówce, zwłaszcza jak jest ciepło Mam pewnośc, że szybko się nie zepsuje

Moja mama niedawno zapaliła gaz a czajnik wstawila do lodówki. Szukała go dość długo aż zrezygnowała ze zrobienia sobie kawy

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Ewelinka dostała dwie pary skarpetek, jedne ażurkowe a drugie z koroneczką. Dziś jeszcze dostanie matę FP Rainforest

[koniakonia]

Napisane przez gosia261282

A moj niemowlak na dzien dziecka ma zamowiona chuste
Nie kupowalam mu zabawki,bo on ma juz kilka zabawek do przywieszania,kilka grzechotek,mate edukacyjna,lezaczek i chustawke i w sumie to bez sensu kupowac.Mam upatrzonych duzo zabawek,ktore chce mu kupic,ale jest na nie za maly,wiec teraz na sile kupowac nie bede.Za to Wiki dostala duzy samochod terenowy zdalnie sterowany,bo ona lubi takie chlopiece zabawki.Samochod byl drogi,ale szwagier i tesciowa sie dolozyli.Jak nie popsuje to moze Eryk w przyszlosci jeszcze sie nim nacieszy,bo siora jest kochana i na pewno uzyczy braciszkowi





Bardzo dobrze cie rozumiem.Tez czasem mi smutno i ciezko byc tutaj,ale z drugiej strony jak pomysle co bym miala w Polsce,to nie mam po co tam wracac.Gdybym byla w Polsce nie mialabym synka,bo jesli zdecydowalibysmy sie na drugie dziecko to nie byloby za co zyc
Smutne to,ze tak jest.Dlaczego czlowiek nie moze zyc we wlasnym kraju.Przeciez to normalne,ze gdyby w Pl bylo dobrze,to nikt by nie wyjezdzal.

Nasza Kaja dostanie body z imieniem i numerem , takie na euro, dużych prezentów nie kupujemy , bo chrzest za 2 tygodnie i możemy coś powtórzyć....dostanie też maskotkę jakąś drobną ( tż ma kupić)....ja myślę,że dawanie takim dzieciom prezentu to takie bardziej jest dla siebie, takie symboliczne bardziej ,że jest święto dzieci i każdemu dziecku się prezencik należy, uważam,że coś tam małego może dostać mimo iż pamiętać nie będzie ....

Starsza dostała plecak , dostanie koszulkę na euro i piłkę euro 2012

[karolca]

Napisane przez koniakonia

Nasza Kaja dostanie body z imieniem i numerem , takie na euro, dużych prezentów nie kupujemy , bo chrzest za 2 tygodnie i możemy coś powtórzyć....dostanie też maskotkę jakąś drobną ( tż ma kupić)....ja myślę,że dawanie takim dzieciom prezentu to takie bardziej jest dla siebie, takie symboliczne bardziej ,że jest święto dzieci i każdemu dziecku się prezencik należy, uważam,że coś tam małego może dostać mimo iż pamiętać nie będzie ....

Starsza dostała plecak , dostanie koszulkę na euro i piłkę euro 2012

No właśnie, chodzi o symbol

(a że mata trafiła się okazyjnie to czemu nie kupić)

[Zariah]

Napisane przez koniakonia

to w sumie fajnie macie ,że możecie posiedzieć razem z tż w domu, z tym że wiadomo,że na życie trzeba pracować , ale póki co cieszcie się chwilą

fajnie. wykorzystujemy póki możemy. czyli jeszcze 5 miesięcy. A potem ja pewnie wrócę do pracy a TŻ z dzieckiem zostanie - bo ja więcej zarabiam buuuu
niby to nie ma znaczenia że TŻ zarabia mniej, nigdy mi to nie przeszkadzało ale teraz mi przykro, że to nie ja zostanę z Elizą - jestem zazdrosna

Napisane przez Mravka

W
Ktoras z Was juz szczepila drugą turą? jakies efekty uboczne były?(ponoc te drugie szczepionki dzieci gorzej znosza).

oo właśnie - ja też jestem ciekawa. bo nieubłaganie czeka nas druga tura za 2 tygodnie. och ja ja nie znoszę szczepień - zawsze się martwię okropnie że jej coś będzie - jakieś powikłania ale wiem że trzeba!

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez gkatarzynka

To zupełnie jak moja Hania... i właśnie się was miałam pytać czy Wy zmieniacie pieluszkę przed karmieniem?

ja zmieniam po. jak próbowałam przed - w nocy (bo jak się obudziła to czułam, że pielucha pełna) to taką histerię mi urządziła, że hej ho!
no to mam nauczkę na przyszłość i zmieniam po. ok. 10 minut po karmieniu (tzn jak ją potrzymam do odbicia)

Napisane przez gosia261282

Bardzo dobrze cie rozumiem.Tez czasem mi smutno i ciezko byc tutaj,ale z drugiej strony jak pomysle co bym miala w Polsce,to nie mam po co tam wracac.Gdybym byla w Polsce nie mialabym synka,bo jesli zdecydowalibysmy sie na drugie dziecko to nie byloby za co zyc
Smutne to,ze tak jest.Dlaczego czlowiek nie moze zyc we wlasnym kraju.Przeciez to normalne,ze gdyby w Pl bylo dobrze,to nikt by nie wyjezdzal.

no właśnie
najgorsze to jest to że my bardzo chcieliśmy wrócić do PL bo myśleliśmy że może coś się zmieniło i że z przyjaciółmi się będziemy często widywać.
A tu rozczarowanie. Z pracą kiepsko, dotacje na otwarcie firmy tylko w styczniu a potem już nie ma. W sklepach straaasznie drogo. Jak chcę kupić dobre jakościowo jedzenie to kosztuje to majątek Wydaliśmy wszystko co mieliśmy i teraz jeśli chcielibyśmy wracać do UK to musielibyśmy wziąć kredyt. Bo z dzieckiem nie jest tak łatwo się przeprowadzić. A znajomi mają swoje życie i nowych znajomych albo są bezdietni i nie pasuje im nowy układ
Po prostu masakra

[rybka13]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

tak graja ciagiem 5 minut chyba ze wylaczysz uciskajac "brzuszek" konika a ten wylacznik z tylu wylacza go calkowicie ze sie go nie wlaczy z przodu

kurde to ja chyba jakas zacofana jestem... jak naciskam brzuszek to tylko jedna melodyjka i koniec, to ja dziekuje jak mam stac nad tym koniem i naciskac...
Cytrynko to jak go wlaczasz?

[karolca]

Napisane przez Zariah

ja zmieniam po. jak próbowałam przed - w nocy (bo jak się obudziła to czułam, że pielucha pełna) to taką histerię mi urządziła, że hej ho!
no to mam nauczkę na przyszłość i zmieniam po. ok. 10 minut po karmieniu (tzn jak ją potrzymam do odbicia)

W nocy nie zmieniam pieluszki. Karmię śpiącą Ewelinkę, nie chcę jej wybudzać. Nawet jak sama jest "obudzona", to do końca karmienia już śpi (tak, je na śpiąco). Na szczęście mojego ssaczka nie trzeba zachęcać do jedzenia na śpiąco

[rybka13]

Napisane przez karolca

Ja trzymam chleb w lodówce, zwłaszcza jak jest ciepło Mam pewnośc, że szybko się nie zepsuje

Moja mama niedawno zapaliła gaz a czajnik wstawila do lodówki. Szukała go dość długo aż zrezygnowała ze zrobienia sobie kawy
---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Ewelinka dostała dwie pary skarpetek, jedne ażurkowe a drugie z koroneczką. Dziś jeszcze dostanie matę FP Rainforest

Twoja mama bije wszystkich na glowe

Napisane przez Zariah

fajnie. wykorzystujemy póki możemy. czyli jeszcze 5 miesięcy. A potem ja pewnie wrócę do pracy a TŻ z dzieckiem zostanie - bo ja więcej zarabiam buuuu
niby to nie ma znaczenia że TŻ zarabia mniej, nigdy mi to nie przeszkadzało ale teraz mi przykro, że to nie ja zostanę z Elizą - jestem zazdrosna



oo właśnie - ja też jestem ciekawa. bo nieubłaganie czeka nas druga tura za 2 tygodnie. och ja ja nie znoszę szczepień - zawsze się martwię okropnie że jej coś będzie - jakieś powikłania ale wiem że trzeba!

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------



ja zmieniam po. jak próbowałam przed - w nocy (bo jak się obudziła to czułam, że pielucha pełna) to taką histerię mi urządziła, że hej ho!
no to mam nauczkę na przyszłość i zmieniam po. ok. 10 minut po karmieniu (tzn jak ją potrzymam do odbicia)



no właśnie
najgorsze to jest to że my bardzo chcieliśmy wrócić do PL bo myśleliśmy że może coś się zmieniło i że z przyjaciółmi się będziemy często widywać.
A tu rozczarowanie. Z pracą kiepsko, dotacje na otwarcie firmy tylko w styczniu a potem już nie ma. W sklepach straaasznie drogo. Jak chcę kupić dobre jakościowo jedzenie to kosztuje to majątek Wydaliśmy wszystko co mieliśmy i teraz jeśli chcielibyśmy wracać do UK to musielibyśmy wziąć kredyt. Bo z dzieckiem nie jest tak łatwo się przeprowadzić. A znajomi mają swoje życie i nowych znajomych albo są bezdietni i nie pasuje im nowy układ
Po prostu masakra

Zariah doskonale Cie rozumiem, my tez boimy sie powrotu. Wczesniej bardzo tesknilam, chcialam do rodziny, do znajomych... ale okazalo sie ze sie da bez nich zyc. Z rodzina widze sie 2 razy w roku, a ze znajomymi praktycznie wcale bo sa w innym miescie, tak wiec kontakty sie pogorszyly. Do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic i juz nie mam takiego cisnienia. Skupiamy sie na tym, aby nam zylo sie w miare dobrze i zeby nie musiec jechac na kredytach jak wrocimy. Bo kiedys na pewno wrocimy, ale juz sie martwie jak to bedzie. Wiem, ze w pl zyje mnostwo ludzi i niektorzy calkiem dobrze sobie radza, ale my juz jestesmy przyzwyczajeni do innego zycia-latwiejszego i wlasnie najgorsze jest to zderzenie z rzeczywistoscia pozniej...

[gosia261282]

Musze pochwalic Eryka,bo juz coraz wiecej w nocy przesypia.Dzis bylo 5 godzin ciagiem
No i ogolnie fajne dziecko mi sie trafilo,pogodne takie,malo placzace.Wiki zreszta tez fajna jest,no jak byla malutka to przez kolki plakala,ale to nie jej wina.A oprocz tego to nie plakala wcale.Teraz troche zaczynam miec z nia problemow i niestety jest to duza wina babci,bo mimo ze ja mowie,zeby babcia czegos nie robila,to ona to robi.Np karmi Wiktorie!Nie wiem po co,przeciez ona ma prawie 9 lat i potrafi juz sobie kanapke sama zrobic,a co dopiero jesc.I tlumaczy potem,ze np nie chciala,zeby jej ostyglo,a Wiki za dlugo je.Wiele jest takich rzeczy,ze np mowie,zeby czegos nie robila,a ona robi na przekor!

[rybka13]

Ja kupilam konika na dzien dziecka, ale nie umiem ga wlaczyc, zeby gral dluzej jak pol minuty

Jest!!! Rozgryzlam go! Trzeba pociagnac za blaszke, ktora ja schowalam do srodka. Brawa dla rybki

[karolca]

Napisane przez rybka13

Twoja mama bije wszystkich na glowe

Takie cudaki często się mamie zdarzają
Kiedyś portfel w lodówce trzymała

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Zamawiacie odbitki przez internet?
Jaką firmę polecacie?

[rybka13]

Napisane przez gosia261282

Musze pochwalic Eryka,bo juz coraz wiecej w nocy przesypia.Dzis bylo 5 godzin ciagiem
No i ogolnie fajne dziecko mi sie trafilo,pogodne takie,malo placzace.Wiki zreszta tez fajna jest,no jak byla malutka to przez kolki plakala,ale to nie jej wina.A oprocz tego to nie plakala wcale.Teraz troche zaczynam miec z nia problemow i niestety jest to duza wina babci,bo mimo ze ja mowie,zeby babcia czegos nie robila,to ona to robi.Np karmi Wiktorie!Nie wiem po co,przeciez ona ma prawie 9 lat i potrafi juz sobie kanapke sama zrobic,a co dopiero jesc.I tlumaczy potem,ze np nie chciala,zeby jej ostyglo,a Wiki za dlugo je.Wiele jest takich rzeczy,ze np mowie,zeby czegos nie robila,a ona robi na przekor!

dla Eryczka
A co na to Wiki jak ja babcia karmi na przyklad, skoro wczesniej jadla sama? Czasem u starszych dzieci, ktore maja malutkie rodzenstwo tak sie dzieje, ze chca aby sie nimi opiekowac, karmic, poswiecac duzo uwagi...
Moja bratanica przez swoja mlodsza siostrzyczke zaczela nagle seplenic... ale to roznica 3 lat, wam to nie grozi na szczescie niedawno z tego wyrosla, teraz ma 6 lat.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez karolca

Takie cudaki często się mamie zdarzają
Kiedyś portfel w lodówce trzymała

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Zamawiacie odbitki przez internet?
Jaką firmę polecacie?

Miala zawsze swieza gotowke

[evvcia_]

Napisane przez koniakonia

pewnie Ci sie gospodarka hormonalna zmieniła i może masz szybszą przemianę materii, coś pięknego

jak ja patrzę na te moje koleżanki szparagowe , które bezkarnie zjadają całą pizze to sobie myślę , w której ja kolejce stałam jak Bozia przemianę materii rozdzielała , ......chyba po bimbałki stałam

uśmiałam się Konia z Twoich pomysłów

Napisane przez Aguśkaa83

A moze nie dostaniesz?

Mam nadzieję, że jak nie dostanę to przez produkcję mleka, a nie przez co innego

Napisane przez Cytrynka_Wawa

jak ktoras robi zakupy w lidlu to polecam ubranka ktore tam dla dzieci maja dobra jakosc naprawde

Potwierdzam mam parę to jest chyba firma LIPILU czy jakoś tak

Napisane przez rybka13

kurde to ja chyba jakas zacofana jestem... jak naciskam brzuszek to tylko jedna melodyjka i koniec, to ja dziekuje jak mam stac nad tym koniem i naciskac...
Cytrynko to jak go wlaczasz?

właśnie miałam Ci doradzać, ale widzę, że rozwiązałaś problem ja też walczyłam, a okazało się, że coś na blaszce w środku nie było przylutowane na szczęście TŻ naprawił

Zmokłam cała przez swoją wyprawę. Robię herbatę i wskakuję do dziecka do łóżka się grzać, bo przez tę pogodę mała cały czas śpi i jej się dobudzić nie da, nawet na śpiąco je... Już czuję jaka będzie ciężka noc

[Aguśkaa83]

Napisane przez koniakonia

zobaczymy jak to pójdzie to motanie, jak nie pójdzie to się z chusty zrobi hamak albo zasłony

Nina bawi się w zabawę taką,że wrzuca pod szafkę tik taka i każe mi wyciagać krzycząc kierki kierki ( co znaczy cukierki , bo ona nie mówi pierwszych sylab często) ma radochę jak biorę łyżkę do butów i latarkę i ryję tam pod szafką z tyłkiem wypiętym jak Giewont.
Ale zaraz Jej zapodam farbek plakatowych na talerzyk, pędzelki i kartki i będzie miodzio

A z Mamą to się pożarłam w temacie "klaps wychowawczy" i "po co prezent dla niemowlaka dziecka na dzień dziecka? ", było ostro , ale już jest wszystko jak trzeba.Mamy zupełnie różne charaktery i czasem iskrzy no i czasem jest dym.

moj tez lubi jak wyciagam mu pileczki spod lozka
Co do klapsa, to Twoja mama jest za?
Bo moja uwaza ze w klapsie nic zlego nie ma, ze stanie w kącie jest gorsze

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

gosiu ja z mama mam inne relacje niz Ty, ale tez sie z nia spinam, bo ona lubi karmic Filipa a ja jestem za tym, zeby jadl sam, bo czesto jest tak ze zdaze mu cos naszykowac ale Szymon wzywa wiec kaze mu samemu zaczac jesc a reszte mu pomagam.. I potrafi zjesc sam pol obiadu, pol kromki chleba, reszte mu trzeba juz pomoc, ale uwazam, ze to moja zasluga mimo iz czasem tez wolalabym zeby to szybciej szlo, bo jedzenie stygnie czy czasu nie ma. No ale moj Filip ma 3 lata a Wiki 9. Wiec rozumiem Twoja irytacje.

[emigra]

od 11 byla u mnie tesciowa.... jestem wyczerpana psychicznie ... ona jest dobra na pol h - gora godzine a nie ponad 4

zaraz maz wroci z pracy, przywiezie gyrosa czyli nie musze gotowac ! za to marze o prysznicu i duzej paczce tic tack'ow

[julliczka]

Dziękujemy za życzonka (tzn. Julcia dziękuje )
Dla Waszych dzieciaczków samych słonecznych dni i uśmiechów szerokich od ucha do ucha.

Napisane przez koniakonia

pewnie Ci sie gospodarka hormonalna zmieniła i może masz szybszą przemianę materii, coś pięknego

jak ja patrzę na te moje koleżanki szparagowe , które bezkarnie zjadają całą pizze to sobie myślę , w której ja kolejce stałam jak Bozia przemianę materii rozdzielała , ......chyba po bimbałki stałam

hehehe ale się uśmiałam

No ja niestety dostałam tę cholerną szybką przemianę materii Teraz chudsza jestem jak przed ciążą, aż wstyd pisać ile teraz mi brakuje do wagi przed ciąży (ważyłam wreszcie 50kg przed ciążą, a teraz ważę 47 ) a liczyłam, że parę kg zostanie mi po ciąży.. Ale wszystko idzie w piersi i jeszcze Mała wyciąga ze mnie resztki, ciekawe czy jakiś czas coś zostanie po mnie A mam taki apetyt i tyyyle jem, więcej jak TŻ i nie wiele mi to daje jednak. No nic, jak skończę karmić piersią to kupię kilka zgrzewek piwa i lodów śmietankowych grycana i jakoś się utuczę

konia do Mam talent to powinnaś pojechać jako komik, bo tak nas rozśmieszasz że hej...

Napisane przez gkatarzynka

To zupełnie jak moja Hania... i właśnie się was miałam pytać czy Wy zmieniacie pieluszkę przed karmieniem? Bo ja jak zmieniam Jej przed karmieniem, to tam praktycznie nic nie ma (czasem jakieś siku), a grubsze sprawy Hania załatwia w czasie jedzenia albo zaraz po nim

Na początku przewijaliśmy przed karmieniem, ale to było bez sensu, bo Mała się darła i chciała cyca, a w czasie karmienia i często wali kupsko więc przewijamy głównie po karmieniu, aczkolwiek zdarza nam się przed.

A pogoda taka barowa, że siedzimy w domku

Dziś kończymy 6 tygodni

[Roksape]

Julliczka najlepszego z okazji 6 tygodni

Wszystkiego najlepszego oczywiście dla naszych Wszystkich dzieciaczków, niechaj zdrowo rosną i się duuużo uśmiechają !

Aguśkaa Twój Szymonek sam tak podkłada rączki pod siebie i unosi główkę, czy mu w tym pomagasz?

Ja Basi podkładam rączki, ale ona zaraz je na boki spowrotem odsuwa. Nie wiem czy mam się martwić, czy podkładać sama

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez evvcia_

Potwierdzam mam parę to jest chyba firma LIPILU czy jakoś tak

tak my mamy 2 pajace welurowe i 4 pary body i bluze ze spodenkami z weluru

Napisane przez rybka13

Ja kupilam konika na dzien dziecka, ale nie umiem ga wlaczyc, zeby gral dluzej jak pol minuty

Jest!!! Rozgryzlam go! Trzeba pociagnac za blaszke, ktora ja schowalam do srodka. Brawa dla rybki

uffff bo juz zglupialam a trzeba bylo baterie odbezpieczyć

zrobilismy sobie z Wiktorkiem drzemke popoludniowa 1,5h maly spal na mnie pierwszy raz od tygodnia az sie za nim stesknilam hihihii

[desia888]

Dziewczyny, melduje sie tylko ze zyjemy
Ale brak czasu przeplata sie z brakiem weny i jeszcze dochodzi brak humoru jakis
Nadal walczymy z ta skaza, tzn ja niedojadam bo nie wiem co mam jesc, a Viki skorka wcale nie lepiej, dodam kilka zdjec na maila zeby bylo widac, dziewczyny, ktore maja podobny problem, Viki teraz tez zrobily sie takie krostki i plamki, ktore robia sie straszliwie czerwone pod wplywem goraca! i ma to na buzce,piersiach i karku i dosyc mocno za uszami. Do tego zaczyna nam sie ciemieniucha.
We wtorek jedziemy do alergologa, mam nadzieje ze do tego czasu jakos wytrzymamy. No w najgorszym wypadku umowie pediatre do domu, ale wole zeby alergolog to obejrzal.
I do tego nadal mi tak ulewa za boje sie Ja w nocy odkladac do spania zeby sie nie zakrztusila, zamowilam juz sobie taka specjalnie wyprofilowana poduszke - klin dla niemowlat, ktora zapobiega ulewaniu. Lekarka mi polecila i sprobuje czy to pomoze!

Acha - Emigra , Julka chyba miala jakies specjalne mleko przeciw ulewaniu?

Emigra , pytalas o wage - mi zostalo jeszcze tylko 9 kg do wagi sprzed ciazy
Mam juz 16 na minusie
No ale ja jak zaszlam w ciaze to juz mialam nadwage, wiec 9 kg to tylko przystanek, docelowo jest wiele wiecej!

Przepraszam ze nie odpisuje wiecej ale nie jestem w stanie, tyle naprodukowalyscie

U nas na forum to trzeba byc w miare na biezaco, jak juz ma sie tyly to robi sie to przytlaczajace, bo nie wiadomo komu najpierw odpisywac

Katarzynka i Karo - dodajcie zdjecia jak to u Was wyglada z tym uczuleniem?

Lenka i dodalam zdjecie Viki, mamy chyba te same kapelusiki dla dziewczynek - tylko Viki ma rozowy

Konia, jestes boska, rozbawiasz mnie do lez

[Zia_]

Napisane przez gkatarzynka

Cześć Dzieweczki!
A moja Hanulka po wczorajszym kryzysie spaniowym i płaczowym jak zasnęła ok 22, tak obudziła się na karmienie o 4 (normalnie jest ok2) i potem o 7, ale Ją troszkę przetrzymałam i jadła tak ok 7.30, potem trochę uśmiechów i za chwilkę zaczęła ziewać... więc ja Ją na ręce i szuuuumię Jej do ucha i klepię po pleckach a za chwilę do łóżeczka... w zaklinaczce pani Hogg napisała, że takie zasypianie trwa 20 minut i rzeczywiście do momemntu takiego płytkiego oddechu i nie ruszania się oczek było 20min. A teraz śpi sobie spokojniegdzie normalnie Jej pierwsza drzemka poranna trwała 20-30minut a dziś już jest troszkę ponad 30
Zdążyłam się wykąpać, zjeść sniadanie, wstawić pranie i Was poczytać...
Jednak to zasypianie w naszej sypialni przy zasłoniętych roletach i wg zalecen pani Hogg przynosi efekty, a ja głupia czasem ją próbowałam uśpić w wózku w dużym pokoju i była d...

Brawa za sukcesy w zasypianiu! U nas za lepsze i gorsze podejscia do usypiania ale coraz mniej sie tego usypiania boje, na poczatku to mi psulo duzo krwi bo Ania to straszny spioch i ja usypiamy 5 razy na dobe (4 drzemki i na nocke)

Napisane przez karo_z

hehe ja też...ale dobre i to

Nocka u nas średnia. Piotruś zasnął o 21.30 spał do 1 potem pobudki o 3, 5 i wtedy go wzięłam do siebie do łóżka i spał do do 7.30
ciekawe czy dziś mi się uda go nakarmić śpiącego o 23...może wtedy pośpi trochę dłużej...
kurcze a już była taka noc, że spał 7 godzin teraz znowu się budzi częściej...może też mamy skok rozwojowy...?
tak by to w sumie wychodziło biorąc pod uwagę że urodził się 3 tyg wcześniej...

No Karo, jesli wczesniej juz dobrze przesypiala teraz tak sie wybudza na jedzenie czesto to moze byc to skok. Ja wczoraj nakarmilam NAie na spiocha (tzn probowalam bo sie wybudzila skubana i ciezko jej potem szlo zasypianie :/). Wprawdzie mialam tylko 60ml (tez wlasnie chcialam zachowac druga piers na nocke) ale o dziwo, i ku mej wielkiej radosci, dospala na tych 60ml do 5 rano. Ale u nas to roznie, raz dospi to 5 raz do 3. Teraz tez podejrzewam u nas skok, bo cos szczegolnie wieczorami Ania jest strasznie wyglodzona...

Napisane przez Nikii89

U Nas też leje i wieje więc spacer sobie darujemy.
Na 17 idziemy na spowiedź przed chrztem zostawiamy Oskara z babcią i potem przyjeżdżamy po niego i na zakupy.

W ogóle to już nie wiem co Oskarowi jest jak nie spi i nie je to płacze. I ten płacz nie jest z bólu tylko z marudzenia. i tak dzień w dzień. Najedzony, przebrany a i tak płacze.Ma tak któraś z Was??

Moja Ania tak ma od paru dni, bardziej marudna, ciagle by spala. Ja to myslalam ze jej sie beda okresy aktywnosci wydluzac a ona niby w druga strone?

Napisane przez Aguśkaa83

Obiadek wstawionyDzis fasolka szparagowa, jajeczko sadzone i ziemniaczki
A Szymon dzis je co 2 godziny.
Filip bawi sie ciastoliną (brawa dla tego kto ja wymyslił)...

mniam

Napisane przez desia888

Nadal walczymy z ta skaza, tzn ja niedojadam bo nie wiem co mam jesc, a Viki skorka wcale nie lepiej, dodam kilka zdjec na maila zeby bylo widac, dziewczyny, ktore maja podobny problem, Viki teraz tez zrobily sie takie krostki i plamki, ktore robia sie straszliwie czerwone pod wplywem goraca! i ma to na buzce,piersiach i karku i dosyc mocno za uszami. Do tego zaczyna nam sie ciemieniucha.

Desiu, moja Ania tez to ma i ja obstawiam ze to na bank od ulewania!

Mravko, juz ci mialam wczoraj odpisac na to twoje pytanie o mniejszy apetyt Robsonka - ze wlasnie moze to byc znak ze on nei potrzebuje juz tak czesto zajadac. Czy on skonczyl juz 3 miesiace? Bo jesli trzymac sie rozkladu pani Hogg to w 4 miesiacu mozna zaczac karmic co 3.5 albo nawet co 4h. Tu dwa linki o tym:
http://www.babywhispererforums.com/i...?topic=63161.0
http://www.babywhispererforums.com/i...6652#msg476652
Daj znac po wizycie u neurologa co powiedzial i jakie cwiczenia zalecil.
A co lekarz powiedzial na problemy brzuchowe Robsonka? Bo u Ani tez glozno slychac przelewanie w brzuszku, ale to wlasnie zazwyczaj przy jedzeniu/kupie albo produkcji bakow. Tylko odpukac Ania dostaje z 3 razy na dobe Infacol i raczej juz jej brzuchowe sprawy nie mecza.

[cziqua]

Dziewczyny poratujcie wiedza
powiedzcie mi po jakim czasie od podania mm dziecko może negatywnie na to zareagowac typu wdęcia, kolki itd? bo niestety u mnie to chyba nie był tylko kryzys laktacyjny ale powoli zacznam miec coraz mniej pokarmu chociaż dalej walczę ale nie mogę patrzec jak Filip placze z glodu i podałam mu dzisiaj pierwszy raz 40ml mm po karmieniu piersią na "dobicie" ok 3h temu i jak na razie jest ok.

[gkatarzynka]

Napisane przez rybka13

czesc

katarzynka a ten szum to nie jest nagrana suszarka? Troche lepszy dzwiek niz ten ktory ja nagralam, ale i tak sie u nas niesprawdza

Ja stalam w kolejce po wzrost no i po rozum oczywiscie hahah

Koniakonia ale masz produkcje? Nie myslalas zeby oddac mleko do banku? Slyszalyscie o tym? Ja to mam tylko na potrzeby wlasnego dziecka, ale Ty moglabys zarobic ( o ile za to placa?).

Wszystkiego najlepszego dla NASZYCH POCIECH z OKAZJI DNIA DZIECKA

To się nazywa biały szum i można takie całe płyty kupić... no i nas przy tych bólach brzuszka nawet się sprawdzał... ale ja nigdy nie próbowałam suszarki...

[cottonpuma]

Napisane przez karolca

[/COLOR]Zamawiacie odbitki przez internet?
Jaką firmę polecacie?

Ja zawsze brałam z fotoprint, teraz chyba skuszę się na Empik albo lokalnego fotografa, bo też można wysyłać foty przez internet.

Napisane przez cziqua

Dziewczyny poratujcie wiedza
powiedzcie mi po jakim czasie od podania mm dziecko może negatywnie na to zareagowac typu wdęcia, kolki itd? bo niestety u mnie to chyba nie był tylko kryzys laktacyjny ale powoli zacznam miec coraz mniej pokarmu chociaż dalej walczę ale nie mogę patrzec jak Filip placze z glodu i podałam mu dzisiaj pierwszy raz 40ml mm po karmieniu piersią na "dobicie" ok 3h temu i jak na razie jest ok.

Lenka miała zmianę w kupie po ok. 3h. niemal od 2 tygodnia dokarmiam ją mm, szczególnie gdy mnie już braknie (a mało nie mam, laktator uciąga nawet i 200ml!), gdy pojem czegoś niewskazanego a ona nagle zgłodnieje, w trasie (np u lekarza-nei ma pokoju karmień) czy gdy przyjdą goście i chciałabym z ludź mi trochę poprzebywać, a nie ciągle z małym ssakiem. na początku miałąm wyrzuty sumienia, ale lekarz powiedział, że jedna-dwie porcyjki po 50 ml to wręcz jak tabletka witaminowa i żeby nie ryzykwoać własnego zdrowia psychicznego dla samej zasady, że wszystkie posiłki mają być naturalne. Chciałabym Cię tylko ostrzec - mm daje taki komfort, że jak już zaczniesz podawać z przekonaniem, że masz mało lub mało wartościowy pokarm, to już kroczek od decyzji o przejściu całkowitym na mm, a szkoda przeciwciał, których akurat proszek nie daje...
Mnie powstrzymała cena proszku plus to, co zobaczyłam na ściankach smoczków-mm zostawia osad, a mleko naturalne nie, więc za każdym razem, gdy daję minimalną ilość mm, mam wizję, że to paskudztwo oblepia ścianki żołądka. Ale ja tam mam tendencja do popadania w paranoję.

Jednym słowem-wszystko jest dla ludzi, nie zadręczaj się, bo nakręcisz stres, mleka ubędzie i powstanie błędne koło.

A na zwiększenie laktacji polecam meliskę i karmi kawowe-od razu zaznaczam, że na karmi pozwalam sobie tylko gdy wiem, że mam przynajmniej 4-6 godzin do karmienia i mm w pogotowiu, żeby mała nie dostała nawet jednej tysięcznej promila z tego śmiesznego pół procenta alkoholu.
A z ciekawostek-gdy nałogowo żułam orbitki łagodna mięta w okolicach 3tygodnia, pokarmu było połowę mniej! Czyżby mięta w tak małej ilości miała na to wpływ?

[koniakonia]

Napisane przez rybka13

czesc

katarzynka a ten szum to nie jest nagrana suszarka? Troche lepszy dzwiek niz ten ktory ja nagralam, ale i tak sie u nas niesprawdza

Ja stalam w kolejce po wzrost no i po rozum oczywiscie hahah

Koniakonia ale masz produkcje? Nie myslalas zeby oddac mleko do banku? Slyszalyscie o tym? Ja to mam tylko na potrzeby wlasnego dziecka, ale Ty moglabys zarobic ( o ile za to placa?).

Wszystkiego najlepszego dla NASZYCH POCIECH z OKAZJI DNIA DZIECKA

też tak mi się zdawało,że gdzieś Cię już widziałam Rybka, a to było w tej kolejce wtedy , no nie widziałaś mnie bo dla mnie już cm zabrakło ( tych w góre, za to zalapałam się na te szerokościowe w tyłku) i sięgałam Ci pewnie do pasa

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Napisane przez cottonpuma

Ja zawsze brałam z fotoprint, teraz chyba skuszę się na Empik albo lokalnego fotografa, bo też można wysyłać foty przez internet.



Lenka miała zmianę w kupie po ok. 3h. niemal od 2 tygodnia dokarmiam ją mm, szczególnie gdy mnie już braknie (a mało nie mam, laktator uciąga nawet i 200ml!), gdy pojem czegoś niewskazanego a ona nagle zgłodnieje, w trasie (np u lekarza-nei ma pokoju karmień) czy gdy przyjdą goście i chciałabym z ludź mi trochę poprzebywać, a nie ciągle z małym ssakiem. na początku miałąm wyrzuty sumienia, ale lekarz powiedział, że jedna-dwie porcyjki po 50 ml to wręcz jak tabletka witaminowa i żeby nie ryzykwoać własnego zdrowia psychicznego dla samej zasady, że wszystkie posiłki mają być naturalne. Chciałabym Cię tylko ostrzec - mm daje taki komfort, że jak już zaczniesz podawać z przekonaniem, że masz mało lub mało wartościowy pokarm, to już kroczek od decyzji o przejściu całkowitym na mm, a szkoda przeciwciał, których akurat proszek nie daje...
Mnie powstrzymała cena proszku plus to, co zobaczyłam na ściankach smoczków-mm zostawia osad, a mleko naturalne nie, więc za każdym razem, gdy daję minimalną ilość mm, mam wizję, że to paskudztwo oblepia ścianki żołądka. Ale ja tam mam tendencja do popadania w paranoję.

Jednym słowem-wszystko jest dla ludzi, nie zadręczaj się, bo nakręcisz stres, mleka ubędzie i powstanie błędne koło.

A na zwiększenie laktacji polecam meliskę i karmi kawowe-od razu zaznaczam, że na karmi pozwalam sobie tylko gdy wiem, że mam przynajmniej 4-6 godzin do karmienia i mm w pogotowiu, żeby mała nie dostała nawet jednej tysięcznej promila z tego śmiesznego pół procenta alkoholu.
A z ciekawostek-gdy nałogowo żułam orbitki łagodna mięta w okolicach 3tygodnia, pokarmu było połowę mniej! Czyżby mięta w tak małej ilości miała na to wpływ?

może organizm myślał,że jest czas głodu, bo był nadmiar produkcji enzymów trawiących ( w ślinie) a jedzenia nie było

a tak ogólnie to nie boisz się słodzika z gum orbit itp.?

[cziqua]

Napisane przez cottonpuma

Ja zawsze brałam z fotoprint, teraz chyba skuszę się na Empik albo lokalnego fotografa, bo też można wysyłać foty przez internet.



Lenka miała zmianę w kupie po ok. 3h. niemal od 2 tygodnia dokarmiam ją mm, szczególnie gdy mnie już braknie (a mało nie mam, laktator uciąga nawet i 200ml!), gdy pojem czegoś niewskazanego a ona nagle zgłodnieje, w trasie (np u lekarza-nei ma pokoju karmień) czy gdy przyjdą goście i chciałabym z ludź mi trochę poprzebywać, a nie ciągle z małym ssakiem. na początku miałąm wyrzuty sumienia, ale lekarz powiedział, że jedna-dwie porcyjki po 50 ml to wręcz jak tabletka witaminowa i żeby nie ryzykwoać własnego zdrowia psychicznego dla samej zasady, że wszystkie posiłki mają być naturalne. Chciałabym Cię tylko ostrzec - mm daje taki komfort, że jak już zaczniesz podawać z przekonaniem, że masz mało lub mało wartościowy pokarm, to już kroczek od decyzji o przejściu całkowitym na mm, a szkoda przeciwciał, których akurat proszek nie daje...
Mnie powstrzymała cena proszku plus to, co zobaczyłam na ściankach smoczków-mm zostawia osad, a mleko naturalne nie, więc za każdym razem, gdy daję minimalną ilość mm, mam wizję, że to paskudztwo oblepia ścianki żołądka. Ale ja tam mam tendencja do popadania w paranoję.

Jednym słowem-wszystko jest dla ludzi, nie zadręczaj się, bo nakręcisz stres, mleka ubędzie i powstanie błędne koło.

A na zwiększenie laktacji polecam meliskę i karmi kawowe-od razu zaznaczam, że na karmi pozwalam sobie tylko gdy wiem, że mam przynajmniej 4-6 godzin do karmienia i mm w pogotowiu, żeby mała nie dostała nawet jednej tysięcznej promila z tego śmiesznego pół procenta alkoholu.
A z ciekawostek-gdy nałogowo żułam orbitki łagodna mięta w okolicach 3tygodnia, pokarmu było połowę mniej! Czyżby mięta w tak małej ilości miała na to wpływ?

dzięki za odpowiedz

karmi kawowe wcale mi nie podchodzi ju wole te zwykle i swego czasu pilam sobie 1 dziennie rżnięte z lechem free bo samo w sobie karmi mi za słodkie jest troszke

[Mravka]

Napisane przez koniakonia

brawa dla Roba za piękne spanie w domu i na spacerze, powiem jedno , jak na moje oko idzie ku dobremu i niedługo będzie Wam Mały przesypiał nocki.

Za rehabilitacje trzymam kciuki.

Już sobie wyobrażam jaki z Robsona będzie Casanova wcześnie chłopak zaczyna ....ale niech tam, niech ćwiczy póki może, potem się ożeni i koniec bajerowania na śliczne oczka

A no i ja od początku Małą pilnuje z regularnością jedzenia, co 3 godziny min, chyba że jest upał i u mnie też się to sprawdziło


A że sobie potulisz trochę śliniaczek czy pieluszkę to nic, taki przywilej matkowy , ja np. dodałam sobie maślanki do kawy , schowałam chleb do lodówy i takie tam....

no ja mam nadzieje,ze Twoja słowa wcielą się w zycie i juz niedlugo bedzie mi dane przylozyc glowe do poduszki i podniesc nad ranem Jesli tak to normalnie konia na rekach Cie bedzie nosila!
A Robson bedzie pewnie wyrywał lachony na spojrzenie "poczciwca",ale już mama zrobi z Niego porządnego człowieka żeby to bajerowanie serc nie łamało na potęge ;-)
Do tej pory jadł co 3h i wlasciwie od kilku dni te karmienia to był koszmar,bo rzucał się jak opetany. Niby chciał,a za chwile wyginał się w kazda strone. Łapał, popił troche i wrzask. Od wczoraj daje Mu jesc co ok 3,5h niby głupie 30min pozniej,ale chyba robi Mu to jakas roznice,bo sie delektuje i ssie dluzej..ok 15-20min,a nie jak wczesniej 10 min i to z wielkim bolem. Wczoraj wieczorem przed snem wisiał prawie 30min i zezarł z dwoch mleczarni..wiec to chyba te zapasy pozwoliły Mu tyle przespac.
Ty wybudzasz Kaje,czy sama sie budzi z głodem na ustach?

Heh no to tez jestes zakrecona niezle, dobrze,ze człowiek gorszych "szalenstw" nie robi. Mi sie juz zdarzyło szukac Roba w poscieli ze słowami "Tomek tu jest gdzies Jego głowa,musze Go odkopac" Mina Tomka..bezcenna. Jednak stwierdził,ze bardziej sie zmartwil jak ktorejs nocy odsuwałam szafke nocną szukajac za Nią Roberta

Napisane przez gosia261282

Musze pochwalic Eryka,bo juz coraz wiecej w nocy przesypia.Dzis bylo 5 godzin ciagiem
No i ogolnie fajne dziecko mi sie trafilo,pogodne takie,malo placzace.Wiki zreszta tez fajna jest,no jak byla malutka to przez kolki plakala,ale to nie jej wina.A oprocz tego to nie plakala wcale.Teraz troche zaczynam miec z nia problemow i niestety jest to duza wina babci,bo mimo ze ja mowie,zeby babcia czegos nie robila,to ona to robi.Np karmi Wiktorie!Nie wiem po co,przeciez ona ma prawie 9 lat i potrafi juz sobie kanapke sama zrobic,a co dopiero jesc.I tlumaczy potem,ze np nie chciala,zeby jej ostyglo,a Wiki za dlugo je.Wiele jest takich rzeczy,ze np mowie,zeby czegos nie robila,a ona robi na przekor!

gratulacje dla Eryczka dzielny chłopak! Wie,ze dla mamy trzeba byc dobrym..bo kto inny takie dobrodziejstwa pod brodą trzyma dla Niego. Super,ze takie grzeczne dzieciątko Ci sie urodzilo!
A co do Wiki i mamy..ciezko pewnie zapanowac nad Nia,bo zawsze moze jedno powiedziec,a swoje zrobic. Nie zmienia to faktu,ze powinna sluchac Ciebie,bo przeciez to Ty jestes mama i sama wiesz najlepiej co dla Malej jest najlepsze. Mysle,ze karmienie 9 latki to rzeczywiscie przesada..przeciez to duza dziewczynka. Moze uswiadom mame,ze skoro Wiki sama wyjezdza na wycieczke to raczej nikt Jej tam przeciez nie karmi

Napisane przez julliczka

Dziękujemy za życzonka (tzn. Julcia dziękuje )
Dla Waszych dzieciaczków samych słonecznych dni i uśmiechów szerokich od ucha do ucha.



hehehe ale się uśmiałam

No ja niestety dostałam tę cholerną szybką przemianę materii Teraz chudsza jestem jak przed ciążą, aż wstyd pisać ile teraz mi brakuje do wagi przed ciąży (ważyłam wreszcie 50kg przed ciążą, a teraz ważę 47 ) a liczyłam, że parę kg zostanie mi po ciąży.. Ale wszystko idzie w piersi i jeszcze Mała wyciąga ze mnie resztki, ciekawe czy jakiś czas coś zostanie po mnie A mam taki apetyt i tyyyle jem, więcej jak TŻ i nie wiele mi to daje jednak. No nic, jak skończę karmić piersią to kupię kilka zgrzewek piwa i lodów śmietankowych grycana i jakoś się utuczę

konia do Mam talent to powinnaś pojechać jako komik, bo tak nas rozśmieszasz że hej...



Na początku przewijaliśmy przed karmieniem, ale to było bez sensu, bo Mała się darła i chciała cyca, a w czasie karmienia i często wali kupsko więc przewijamy głównie po karmieniu, aczkolwiek zdarza nam się przed.

A pogoda taka barowa, że siedzimy w domku

Dziś kończymy 6 tygodni

gratulacje jak ten czas leci!
Juliczka to ladnie "polecialas" z waga! Mysle,ze jeszcze Twoj zabiegany tryb zycia sprawił, ze tak Cie "ubyło".
Ja tez jestem mniejsza niz przed ciaza..wprawdzie tylko o kg czyli wrocilam do wagi ślubnej i jestem w pełni usatysfakcjonowana. Kiedyś to bylo dla mnie bardzo wazne,aby miec te głupie 65kg i wydawalo mi sie,ze zycie wtedy bedzie prostsze. Potem juz mialam i....nic sie nie zmienilo

Napisane przez Zia_

Brawa za sukcesy w zasypianiu! U nas za lepsze i gorsze podejscia do usypiania ale coraz mniej sie tego usypiania boje, na poczatku to mi psulo duzo krwi bo Ania to straszny spioch i ja usypiamy 5 razy na dobe (4 drzemki i na nocke)



Moja Ania tak ma od paru dni, bardziej marudna, ciagle by spala. Ja to myslalam ze jej sie beda okresy aktywnosci wydluzac a ona niby w druga strone?


mniam


Desiu, moja Ania tez to ma i ja obstawiam ze to na bank od ulewania!

Mravko, juz ci mialam wczoraj odpisac na to twoje pytanie o mniejszy apetyt Robsonka - ze wlasnie moze to byc znak ze on nei potrzebuje juz tak czesto zajadac. Czy on skonczyl juz 3 miesiace? Bo jesli trzymac sie rozkladu pani Hogg to w 4 miesiacu mozna zaczac karmic co 3.5 albo nawet co 4h. Tu dwa linki o tym:
http://www.babywhispererforums.com/i...?topic=63161.0
http://www.babywhispererforums.com/i...6652#msg476652
Daj znac po wizycie u neurologa co powiedzial i jakie cwiczenia zalecil.
A co lekarz powiedzial na problemy brzuchowe Robsonka? Bo u Ani tez glozno slychac przelewanie w brzuszku, ale to wlasnie zazwyczaj przy jedzeniu/kupie albo produkcji bakow. Tylko odpukac Ania dostaje z 3 razy na dobe Infacol i raczej juz jej brzuchowe sprawy nie mecza.

oo moze to faktycznie skok jest jak ma zwiekszone zapotrzebowanie. U nas podczas skoku to Rob jadl jakby rok nie widział mleka,a w nocy co 2h potrafil wciagac.
Kochana..po wizycie wlasnie zalecenie rehabilitacji,ale to nic "groznego".
Wlasnie umowilam sie z jakas pania na jutro ,przyjedzie do Nas i zobaczy co tam w trawie piszczy. Prawdopodobnie problem by sie sam rozwiazal,ale lekarz stwierdzil,ze na pewno cwiczenia Mu nie zaszkodza.
W pn tez idziemy do pediatry,bo chcemy z Malym chodzic na basen..a wczesniej wskazana jest konsultacja lekarza,czy nie ma przeciwskazan.
Na brzuchowe niestety niewiele..ale podpytamy jeszcze pediatre. Niestety niedojrzalosc ukladu pokarmowego poprostu musi minac...kropelki moga pomoc,wesprzec..ale czasem nie da sie caliem wyeliminowac. Dzis jest znacznie lepiej..wczorajsza mega ku...pa odblokowała chyba zawory bo dziś już były dwie i bąki ida jak wcina, czego wczesniej nie było.
Infacol tez u nas byl, ale niestety nie pomogl. Teraz jedziemy na Delicolu. Pewnie nie dawalabym nic, ale Jego te baki budzily ze snu..płakał i bylo widac,ze Go to boli. Najgorsza taka bezsilnosc,bo nie mozna dziecku pomoc.
A super,ze tak dzielnie pracujesz z Anulka nad zasypianiem, to zaowocuje zobaczysz. Zreszta juz widac efekty! U nas podczas drzemek w dzien tez smok czesto w uzyciu,ale na noc jakos zasypia bez. Przestalam sie tym przejmowac, oducze jak przyjdzie czas i zacznie ssac palucha,albo umiejetnie sie uspokajac piąstka. Teraz Mu to jeszcze nie do konca wychodzi,a nie chce Go stresowac. Oczywiscie nie laduje smoczka od razu do buzi...ale jak juz widze,ze nie da rady sam to wtedy. Potem to minuta i spi

[Flowerbombka]

Gosia który kolor Moby Wrap wzięłaś?

Konia to ładnie mleczka naściągałaś

Mravka raz dwa się nauczycie jak ćwiczyć z Robciem i będzie idealnie..

Zariah to pewnie troszkę żałujecie przeprowadzki do pl...no niestety życie tu jest trudne...ceny często wyższe niż za granicą a wyplaty dużo niższe...ech...macie jeszcze kilka miesięcy na podjęcie decyzji co dalej

Napisane przez koniakonia

Nina bawi się w zabawę taką,że wrzuca pod szafkę tik taka i każe mi wyciagać krzycząc kierki kierki ( co znaczy cukierki , bo ona nie mówi pierwszych sylab często) ma radochę jak biorę łyżkę do butów i latarkę i ryję tam pod szafką z tyłkiem wypiętym jak Giewont.

A z Mamą to się pożarłam w temacie "klaps wychowawczy" i "po co prezent dla niemowlaka dziecka na dzień dziecka? ", było ostro , ale już jest wszystko jak trzeba.Mamy zupełnie różne charaktery i czasem iskrzy no i czasem jest dym.

Konia uwielbiam Twoje teksty.

A co do zabawek to moja mama tez dziś do mnie że za rok mu kupię bo teraz to i tak nie wie o co chodzi..ale ja mu matę edu zamówię w końcu bo chyba się zdecydowałam po kilku miesiącach wybierania.


Wczoraj robiłam małemu to pobieranie krwi no i bilirubina wyszła 7 przy normie do 1...ech...w poniedziałek idziemy na oddział do naszego pediatry bo chce mu zrobić bilirubinkę z podziałem na frakcje i próby wątrobowe...mam nadzieję że wyjdą dobrze...

A dziś w prezencie Morfik pierwszy raz rozdał nam kilka prawdziwych uśmieszków (bo do tej pory to tylko przez sen)...co najśmieszniejsze zaraz po tym jak podczas przewijania wystrzelił kupą w tatę i na podłogę

[anna99302]

Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi! I dużo uśmiechu i słodyczy z okazji Dnia Dziecka dla Waszych maluszków!

Napisane przez agnes99

ja szczepiłam tą 5w1, nie zaobserwowałam żadnych skutków ubocznych
moja siostra wybrała opcje 6w1 i też nic się nie działo

Napisane przez natkulec

Też szczepiłam tą 5w1 i nic się nie działo, ani gorączki, ani obrzęków

Napisane przez nowaken

A proszę bardzo

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------



4 lata temu szczepiłam synka i żadnych skutków ubocznych nie mieliśmy teraz będę szczepić córeczkę i mam nadzieję że też nie będzie skutków ubocznych

Napisane przez DIDA22

U nas była 6w1 + pneumo + rota, młody przez 2 dni był bardziej śpiący, ale to w sumie żaden skutek uboczny, 2 dni po szczepieniu na nóżkach nie było śladu wkłucia

Napisane przez 19claudia91

każde dziecko oczywiście przechodzi indywidualnie. Ja szczepiłam skojarzonymi 5w1 mojemu synkowi nic nie było po szczepionce tylko przespal całe po południe od 12 do 17 z przerwą na karmienie i od 19 spał do rana. Obeszło się bez komplikacji typu gorączka itd

Napisane przez karo_z

my szczepiliśmu 5w1 i nie było żadnych skutków ubocznych. Piotruś może był bardziej senny.

[Flowerbombka]

Napisane przez cottonpuma

A z ciekawostek-gdy nałogowo żułam orbitki łagodna mięta w okolicach 3tygodnia, pokarmu było połowę mniej! Czyżby mięta w tak małej ilości miała na to wpływ?

Mam nadzieję że nie bo ja jem dziennie ok 6-7...i mleko mam...może bez jakichś szaleństw ale małemu starcza..

[desia888]

Napisane przez Zia_

Brawa za sukcesy w zasypianiu! U nas za lepsze i gorsze podejscia do usypiania ale coraz mniej sie tego usypiania boje, na poczatku to mi psulo duzo krwi bo Ania to straszny spioch i ja usypiamy 5 razy na dobe (4 drzemki i na nocke)


No Karo, jesli wczesniej juz dobrze przesypiala teraz tak sie wybudza na jedzenie czesto to moze byc to skok. Ja wczoraj nakarmilam NAie na spiocha (tzn probowalam bo sie wybudzila skubana i ciezko jej potem szlo zasypianie :/). Wprawdzie mialam tylko 60ml (tez wlasnie chcialam zachowac druga piers na nocke) ale o dziwo, i ku mej wielkiej radosci, dospala na tych 60ml do 5 rano. Ale u nas to roznie, raz dospi to 5 raz do 3. Teraz tez podejrzewam u nas skok, bo cos szczegolnie wieczorami Ania jest strasznie wyglodzona...


Moja Ania tak ma od paru dni, bardziej marudna, ciagle by spala. Ja to myslalam ze jej sie beda okresy aktywnosci wydluzac a ona niby w druga strone?


mniam


Desiu, moja Ania tez to ma i ja obstawiam ze to na bank od ulewania!

Mravko, juz ci mialam wczoraj odpisac na to twoje pytanie o mniejszy apetyt Robsonka - ze wlasnie moze to byc znak ze on nei potrzebuje juz tak czesto zajadac. Czy on skonczyl juz 3 miesiace? Bo jesli trzymac sie rozkladu pani Hogg to w 4 miesiacu mozna zaczac karmic co 3.5 albo nawet co 4h. Tu dwa linki o tym:
http://www.babywhispererforums.com/i...?topic=63161.0
http://www.babywhispererforums.com/i...6652#msg476652
Daj znac po wizycie u neurologa co powiedzial i jakie cwiczenia zalecil.
A co lekarz powiedzial na problemy brzuchowe Robsonka? Bo u Ani tez glozno slychac przelewanie w brzuszku, ale to wlasnie zazwyczaj przy jedzeniu/kupie albo produkcji bakow. Tylko odpukac Ania dostaje z 3 razy na dobe Infacol i raczej juz jej brzuchowe sprawy nie mecza.

Wysypka od ulewania?

[gosia261282]

Napisane przez rybka13

dla Eryczka
A co na to Wiki jak ja babcia karmi na przyklad, skoro wczesniej jadla sama? Czasem u starszych dzieci, ktore maja malutkie rodzenstwo tak sie dzieje, ze chca aby sie nimi opiekowac, karmic, poswiecac duzo uwagi...
Moja bratanica przez swoja mlodsza siostrzyczke zaczela nagle seplenic... ale to roznica 3 lat, wam to nie grozi na szczescie niedawno z tego wyrosla, teraz ma 6 lat.

Babcia wczesniej z nami nie mieszkala,wiec nie bylo problemu,mieszka od niecalego roku.A Wiki np patrzy na Tv,a babcia w tym czasie ja karmi,a Wiki sie wylacza jak cos ciekawego oglada.Ja nie wiem czy mama na zlosc mi nie robi,bo co mowie,ze cos mi nie pasuje,to ona robi po swojemu.Ale temat mojej matki to temat-rzeka.Mysle,ze w koncu nie wytrzymam i powiem jej,ze chcemy sami mieszkac...

Napisane przez julliczka

Dziś kończymy 6 tygodni

Gratulacje!
I my tez!!

Napisane przez Cytrynka_Wawa

tak my mamy 2 pajace welurowe i 4 pary body i bluze ze spodenkami z weluru

A ja mam kilka pajacy welurowych i stwierdzilam,ze kupilam bez sensu,bo mlody ich nie ubiera,bo by bylo mu za cieplo w nich w domu

Napisane przez desia888

Dziewczyny, melduje sie tylko ze zyjemy
Ale brak czasu przeplata sie z brakiem weny i jeszcze dochodzi brak humoru jakis
Nadal walczymy z ta skaza, tzn ja niedojadam bo nie wiem co mam jesc, a Viki skorka wcale nie lepiej, dodam kilka zdjec na maila zeby bylo widac, dziewczyny, ktore maja podobny problem, Viki teraz tez zrobily sie takie krostki i plamki, ktore robia sie straszliwie czerwone pod wplywem goraca! i ma to na buzce,piersiach i karku i dosyc mocno za uszami. Do tego zaczyna nam sie ciemieniucha.
We wtorek jedziemy do alergologa, mam nadzieje ze do tego czasu jakos wytrzymamy. No w najgorszym wypadku umowie pediatre do domu, ale wole zeby alergolog to obejrzal.
I do tego nadal mi tak ulewa za boje sie Ja w nocy odkladac do spania zeby sie nie zakrztusila, zamowilam juz sobie taka specjalnie wyprofilowana poduszke - klin dla niemowlat, ktora zapobiega ulewaniu. Lekarka mi polecila i sprobuje czy to pomoze!

Wspolczuje kochana

Napisane przez Flowerbombka

Gosia który kolor Moby Wrap wzięłaś?

Slate grey.