Nasze blogi kosmetyczne - cz. VIII

[tova1]

Napisane przez Patalus

obcykana widzę jesteś to już mniej więcej wiem, na jakiej zasadzie to działa, chyba trzeba się dokształcić porządnie z chemii dzięki za objaśnienie!
mam zamiar go używać, jak się troszkę jeszcze opalę, a jak będę już całkiem ciemniejsza, to mam w zanadrzu jeszcze inny ciemniejszy niż wszystkie podkład, bo tak to bym wyglądała jak murzyn

to wiedza praktyczna a nie teoretyczna

[Hexxana]

Napisane przez tova1

to jeszcze nie jest tak źle
tyle, że lepiej nie używaj go codziennie, bo polibuten raczej stosuje się w niewielkich ilościach dla poprawy przyczepności i najczęściej w pomadkach, błyszczykach, eyelinerach i tuszach.
Pierwszy raz widzę go w podkładzie i to tak wysoko
Ale pewnie jest to podkład typu woda+silikon, to by nawet tłumaczyło tak wysoko parabeny.
Tych daje się góra 3%

Tam jest jeszcze tzw. zagęstnik/stabilizator sodium chloride

[tova1]

Napisane przez Hexxana

Tam jest jeszcze tzw. zagęstnik/stabilizator sodium chloride

sól lepiej współpracuje z detergentami, jeśli chodzi o zagęszczanie.
Pewnie sypnęli jej standardowo do fazy wodnej

---------- Dopisano o 01:35 ---------- Poprzedni post napisano o 01:28 ----------

Jak myślisz, podkład składa się tak na prawdę z wody i silikonów, polibuten max 5% a wszystko poniżej polibutenu to groszowe sprawy?
Czy producent przesadził z polibutenem (tani jest) i parabenami?
Znam jedną firmę, która zrobiła błyszczyki do ust na polibutenie i mikrosferach, tzw. ekologiczne, bo bez parabenów
I w sumie nawet niezłe były, tylko kleiły się jak diabli i mocno wysuszału usta po pewnym czasie.

[Hexxana]

Napisane przez tova1

sól lepiej współpracuje z detergentami, jeśli chodzi o zagęszczanie.
Pewnie sypnęli jej standardowo do fazy wodnej

---------- Dopisano o 01:35 ---------- Poprzedni post napisano o 01:28 ----------

Jak myślisz, podkład składa się tak na prawdę z wody i silikonów, polibuten max 5% a wszystko poniżej polibutenu to groszowe sprawy?
Czy producent przesadził z polibutenem (tani jest) i parabenami?
Znam jedną firmę, która zrobiła błyszczyki do ust na polibutenie i mikrosferach, tzw. ekologiczne, bo bez parabenów
I w sumie nawet niezłe były, tylko kleiły się jak diabli i mocno wysuszału usta po pewnym czasie.

Niektórzy producenci w ogóle nie żałują soli w podkładach...

Dalsze pytanie do mnie?

[tova1]

Napisane przez Hexxana

Niektórzy producenci w ogóle nie żałują soli w podkładach...

Tania jest

Dalsze pytanie do mnie?

A jak!

[1985SiWA]

Napisane przez Candy Killer

mhm tak w skrocie http://demotywatory.pl/1537355/Twoj-nowy-tusz-do-rzes

Nie popieram testowania ale niestety, nie jesteśmy w stanie w 100 % wyeliminować tych produktów, leki, szczepionki, zastrzyki, żywność, medyczne badania laboratoryjne - to wszystko przebiega na podstawie eksperymentów na zwierzętach a kosmetyki to tylko kropla w morzu ....

[tova1]

u mnie czerwcowe zakupy i zdobienie paznokci, które mnie sama oczarowało

[1985SiWA]

Napisane przez tova1

u mnie czerwcowe zakupy i zdobienie paznokci, które mnie sama oczarowało

nooo juz samo ombre rewelcyjne

[tova1]

Napisane przez 1985SiWA

nooo juz samo ombre rewelcyjne

A dziękuje
A odkąd dołożyłam motylki, siedzę i podziwiam moje dzieła

[Aniusia1408]

a u mnie o maseczka do twarzy. zapraszam


a mi brakuje 26osób do 300 W życiu nie spodziewałam się tylu obserwatorów

[Rodzynka1989]

Dzień dobry

Napisane przez kasiaj85

Matko, nie lubię tej diety coraz bardziej z przymrużeniem oka oczywiście... dzisiaj byłam na grillu. Ani piwka (ale przynajmniej autem jechałam) to już nawet nie mówię. Ale zjadłam trochę takiej cieniutkiej kiełbaski i kurczaka grillowanego i teraz wróciłam do domu i pierwsze co toaleta i, no, co się będę chwalić, same wiecie... mój żółądek przestał tolerować tłustsze i mocno smażone jedzenie ((
Kiedyś zdarzało się po większej ilości spożytego alkoholu (powiedzcie że nie jestem jedyna bo się normalnie poczuję jak alkoholik) - teraz nawet po cięższym jedzeniu... i co ja mam mieć z życia ((

Ojej, biedna...
Znam ten ból Cały czas mam problemy z jedzeniem i też muszę uważać na to co jem i w jakich ilościach. Zjem trochę więcej niż trzeba i już mam mdłości przez pół dnia. Mięso to najlepiej tylko gotowane bym jadła, po smażonym i pieczonym też mam kłopoty.

Napisane przez Sondrina

Wyniki dzisiejszych meczów nie przypadły mi do gustu. Zarówno Holandia, jak i Portugalia przegrały. Ale o wiele bardziej przypadł mi do gustu styl gry Portugalii. Zawsze twierdziłam, że Ronaldo jest przereklamowany, ale dzisiaj pokazał klasę, chociaż nie udało mu strzelić gola. Widać, ze ma formę i szybkość. I stawiał na grę zespołową, chociaż jego parę indywidualnych akcji, było genialnych. Nie mogłam wyjść z podziwu nad jego techniką. Jeśli chodzi o Holandię, to wydaje mi się, ze van Persie jest kompletnie bez formy. Jakby przemęczony sezonem w Premiership. Za to zmiany moim zdaniem były dobre.

Mi też wyniki wczorajszych meczy nie przypadły do gustu. Jestem wręcz zawiedziona, że Portugalia ze swoją grą nawet nie zremisowała, bo naprawdę zasłużyli na wygraną.
Technika CR jest wprost fenomenalna, też zawsze uważałam go za przereklamowanego i często symulującego piłkarza, ale ma chłopak klasę, finezję i umiejętności. Tak jak kiedyś chciał grac sam ze sobą, tak teraz chyba zrozumiał, że ma do pomocy kolegów z drużyny i zaczął grać zespołowo
Holandia...jestem zroz-pa-czo-na. Mimo kilku bardzo udanych akcji zawiedli mnie. To nie jest ta drużyna, którą znam. Po straconym golu jakby życie z nich uleciało, stracili motywację? A powinno być wręcz przeciwnie, powinni wziąć się w garść i nacierać do oporu. Chyba van Basten kiedyś miał na nich lepszy wpływ.

[Luzia]

Co do diet, ja teraz próbuje na jakieś być, ale średnio mi idzie, a ślub coraz bliżej. Muszę się bardziej zmobilizować..

[Karen15]

Napisane przez moniak85

a masz już rolki ?

Tak
Nawet 2 pary

[Rodzynka1989]

Napisane przez Luzia

Co do diet, ja teraz próbuje na jakieś być, ale średnio mi idzie, a ślub coraz bliżej. Muszę się bardziej zmobilizować..

A kiedy ten ślub?

[Luzia]

Napisane przez Rodzynka1989

A kiedy ten ślub?

1 września coraz mniej czasuu...

[ama09]

dzień dobry

[Rodzynka1989]

Napisane przez Luzia

1 września coraz mniej czasuu...

Nooo, to naprawdę niedużo czasu Ci zostało

[_polly_]

Bry.

Ja już mam dzień spaprany...

[Rodzynka1989]

Napisane przez _polly_

Bry.

Ja już mam dzień spaprany...

Co się stało???

[_polly_]

Z TŻ się pożarłam.:P
Teraz siedzę, smarkam i pochłaniam lody.

Szkoda, że jest niedziela i wszystko u mnie pozamykane, bo kupiłabym sobie lakier na pocieszenie.:P

[nicRu]

Mnie najlepiej "pociesza" czekolada A stresy zajadałam ostatnio sałatką grecką :P

[Rodzynka1989]

Napisane przez _polly_

Z TŻ się pożarłam.:P
Teraz siedzę, smarkam i pochłaniam lody.

Szkoda, że jest niedziela i wszystko u mnie pozamykane, bo kupiłabym sobie lakier na pocieszenie.:P

Mniam, lody, zjadłabym.
Nie wiem czy Cię pocieszę, ale też mam kiepski dzień - w pracy siedzę. Na szczęście z doskoku tu zaglądam
A z TŻ - pogodzicie się

[kasiaj85]

Napisane przez Hexxana

Gratki Jak zaczynałam blogowanie to w życiu nie sadziłam, że to pójdzie takim torem a już na pewno, że stanie się także sposobem na zarabianie
Niebawem dobiję do tysiąca i najzabawniejsze jest to, że czytelników przybywało zawsze w okresie kiedy nie robiłam żadnych rozdań/konkursów itd. Teraz sporadycznie coś wrzucę ale dla mnie to zawsze był tylko dodatek, coś na zasadzie dla Was ode mnie. Myślę nad czymś jak nadejdzie dzień 1001

Mi się wydaje, że najszybciej się zyskuje wiernych czynnych obserwatorów jak ktoś na swoim blogu umieści odnośnik do Twojego. Ostatnio kilka dziewczyn, przy różnych okazjach do mnie zalinkowało co poskutkowało naprawdę małym "wysypem" obserwatorek. Fajnie, ja jak czytam jakiegoś bloga i widzę odnośnik do innego to często klikam żeby zerknąć i w ten sposób trafiłam na naprawdę wiele fajnych blogów. Sama też jak zawdzięczam komuś kuszenie albo ostrzeżenie to o tym piszę i linkuję w ten sposób moje Obserwatorki mogą trafic na czyjegoś bloga.

Podziwiam Cię za trzymanie się diety, poważnie! dla mnie to abstrakcja i wystarczy, że muszę odmawiać sobie wielu rzeczy ze względu na problemy dermatologiczne.... bo efekt później jest opłakany a teraz kiedy planujemy dziecko to już w ogóle...

u mnie jest coraz gorzej wiesz, chyba spoczęłam na laurach psychicznie i coraz więcej podjadam i coraz więcej mnie kusi... no i wczoraj poszła kiełbaska za dużo. Także dzisiaj detoks. ściśle wg jadlospisu. Mooooże gdzieś wrzucę na deser sorbecik. Muszę się mobilizować.

Napisane przez Rodzynka1989

Ojej, biedna...
Znam ten ból Cały czas mam problemy z jedzeniem i też muszę uważać na to co jem i w jakich ilościach. Zjem trochę więcej niż trzeba i już mam mdłości przez pół dnia. Mięso to najlepiej tylko gotowane bym jadła, po smażonym i pieczonym też mam kłopoty. .

no dokładnie :/ niestety albo stety. Jak się pozbędzie w sposób malo przyjemny tego co się zjadło to się mam nadzieję chociaż te kalorie nie liczą?? Wczoraj prawie płakałam bo nie dość że napić alkoholu się na imprezie nie mogę to teraz jeszcze najeść...

[Rodzynka1989]

Napisane przez kasiaj85

no dokładnie :/ niestety albo stety. Jak się pozbędzie w sposób malo przyjemny tego co się zjadło to się mam nadzieję chociaż te kalorie nie liczą?? Wczoraj prawie płakałam bo nie dość że napić alkoholu się na imprezie nie mogę to teraz jeszcze najeść...

Ja przyznam szczerze, że już się do tego przyzwyczaiłam. Cały czas mam w głowie to, że muszę uważać na to co jem.
W domu TŻta mam zawsze na obiad gotowanego kurczaka i ziemniaki z wody - wiedzą, że nic tłustego nie zjem. Wyjątkiem są imprezy rodzinne, kiedy nie ma zbyt dużego wyboru. Zdarzy mi się nawet schabowego zjeść
Co do grilla, to ja sobie zawsze szykuję szaszłyki drobiowe i je wcinam Kiełbasy nawet nie lubię specjalnie.

No nie, kalorie Ci się nie liczą, ale ja bym nawet się nad tym nie zastanawiała w takim momencie

Alkoholu też od lat nie piję. Przestałam go pić, bo mi szkodził. Dosłownie po wypiciu 2 kieliszków wymiotowałam dalej niż widziałam. Uznałam, że to bez sensu, nie warto się męczyć dla kieliszka alkoholu Za to teraz jestem wykorzystywana i zawsze robię za kierowcę

[nicRu]

Ja alkoholu nie lubię Piję troche ale naprawdę bardzo rzadko, bo bardzo rzadko mam ochote na takie "smaki"

[kasiaj85]

Napisane przez Rodzynka1989

Ja przyznam szczerze, że już się do tego przyzwyczaiłam. Cały czas mam w głowie to, że muszę uważać na to co jem.
W domu TŻta mam zawsze na obiad gotowanego kurczaka i ziemniaki z wody - wiedzą, że nic tłustego nie zjem. Wyjątkiem są imprezy rodzinne, kiedy nie ma zbyt dużego wyboru. Zdarzy mi się nawet schabowego zjeść
Co do grilla, to ja sobie zawsze szykuję szaszłyki drobiowe i je wcinam Kiełbasy nawet nie lubię specjalnie.

No nie, kalorie Ci się nie liczą, ale ja bym nawet się nad tym nie zastanawiała w takim momencie

Alkoholu też od lat nie piję. Przestałam go pić, bo mi szkodził. Dosłownie po wypiciu 2 kieliszków wymiotowałam dalej niż widziałam. Uznałam, że to bez sensu, nie warto się męczyć dla kieliszka alkoholu Za to teraz jestem wykorzystywana i zawsze robię za kierowcę

tak sie tylko zastanawiałam jak to jest. Nie chodziło mi o to z bulimicznego punktu widzenia. Bardziej z ciekawości. Kiełbasy bym nie musiała, miałam przygotowanego kurczaka, ale niestety zostałam trochę zignorowana i wpierw poszly wszystkie inne pyszności, więc już byłam tak głodna, że coś trzeba było wszamać... gdybym od razu zjadła tego kurczaka to pewnie nie byłabym głodna.
Ooo, teraz z kierowaniem mam podobnie.

Napisane przez nicRu

Ja alkoholu nie lubię Piję troche ale naprawdę bardzo rzadko, bo bardzo rzadko mam ochote na takie "smaki"

A ja nie chcę zabrzmieć jak bóg wie jaki alkoholik, ale lubiłam sobie wypić. raczej nie piwo i nie czystą, ale jakieś dobre drinki, likiery, whiskey itp. "szczyciłam" się przez jakiś czas tym, że mam mocniejszą głowę niż niejeden facet - potrafiłam pić równo z innymi i być totalnie trzeżwą, nigdy też alkohol mnie nie sponiewierał. Odkąd jestem na diecie - jedynym alko jaki piłam były dwa kieliszki wina. Doceniam smak

[Rodzynka1989]

Kasiu, ja wiem że Ty już tutaj o tym pisałaś, ale ja zwyczajnie zapomniałam już... Jaką Ty dietę stosujesz?

[kasiaj85]

Napisane przez Rodzynka1989

Kasiu, ja wiem że Ty już tutaj o tym pisałaś, ale ja zwyczajnie zapomniałam już... Jaką Ty dietę stosujesz?

rozpisaną przez dietetyczkę, raczej to chyba nie jest żadna konkretna. Nie znam się na tych dietach jest ubogoenergetyczna, 1100-1200kcal. Bardzo dobrze zbilansowana bo mam w niej praktycznie wszystko.

[Patalus]

Napisane przez _polly_

Z TŻ się pożarłam.:P
Teraz siedzę, smarkam i pochłaniam lody.

Szkoda, że jest niedziela i wszystko u mnie pozamykane, bo kupiłabym sobie lakier na pocieszenie.:P

tak chyba czasem musi być, że się trochę pokłócić, później dzwonią i "kocham Cię" tak jak ja miałam ostatnio

i ogólnie przyszło mi na dniach pismo z sądu za ostatni raz, jak mnie policja złapała po jednym piwie ale umorzyli mi sprawę, no bo bez sensu byłoby robić jeszcze większą aferę z takiej błahostki, ca za pies...

[Rodzynka1989]

Napisane przez kasiaj85

rozpisaną przez dietetyczkę, raczej to chyba nie jest żadna konkretna. Nie znam się na tych dietach jest ubogoenergetyczna, 1100-1200kcal. Bardzo dobrze zbilansowana bo mam w niej praktycznie wszystko.

Aaa, faktycznie, teraz mi się przypomniało. Ech, ta skleroza

Napisane przez Patalus

i ogólnie przyszło mi na dniach pismo z sądu za ostatni raz, jak mnie policja złapała po jednym piwie ale umorzyli mi sprawę, no bo bez sensu byłoby robić jeszcze większą aferę z takiej błahostki, ca za pies...

aleee, że jak Cię złapała?