Wrześniówki cz. II

[sloneczko740]

Napisane przez paula2909

Sama robiłaś?? jeżeli to wielkie Podziwiam mi by się nie chciało, zamówiłam gotowe zawieszki

nie ja tego nie robiłam... robi nam Tż rodzona siostra

Napisane przez (t)asia

Okazało się że mój TŻ robił zdjęcia w salonie sukien ślubnych. Z ukrycia więc pozwoliłam sobie wyciąć twarz żeby Was nie straszyć =)
Na zdjęciu jakoś blado to wszystko wygląda. Suknia trochę na mnie za duża, a w biuście za mała. Te kwiatki będą czarne. Suknia się szyje, tzn ten model szyją według moich rozmiarów.
Miała być prosta i chyba jest. Co myślicie?

ładnie.. i jest prosta tak jak chciałaś

Napisane przez upadly_aniol00

Słoneczka wieszaki są śliczne ale są też tańsze wersje http://allegro.pl/ozdobne-wieszaki-s...412232270.html
ja zamówię sobie chyba biały do sukni .

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Paulinko nie mam umowy TŻ ma ale widzisz to może odwrotnie mi to mówili ciekawe w ogóle ile wynosi ta opłata i gdzie to załatwić

ehmm... te wieszaki bardziej podobaja mi sie te po 15zł ich wykonanie

Napisane przez Blacky

Do mnie też nie dzwoniła, sama zadzwoniłam i powiedziałam, że chce przymierzyć.

ale do mnie miała zadzwonić... powiedziała że jak suknia przyjdzie to zadzwoni żebym przyszła na przymiarkę ciepliwie czekam

Napisane przez paula2909

A to fajnie więc z tym zaiksem musimy się zorientować, może jak będę miała wenę to później zadzwonię do p. Pawła z zespołu i się dopytam. Bo w większych miastach to wiem, że każdy to opłaca bo się boi, ale u nas na takim zadu....

wytłumaczcie mi co to jest ten zaiks

Napisane przez upadly_aniol00

Słoneczko w załączniku faktura pończoch
W weekend je przetestuje to powiem czy wygodne
Bo te ostatnio co miałam to tragedia
Chociaż tych zamówiłam sobie już 2 pary białych i to są moje pierwsze w życiu pończochy które leżą idealnie .

czekam na na relacje odnośnie pończoch... dziękuje za fotki Iwonko

[paula2909]

Napisane przez upadly_aniol00

Właśnie ciekawi bardzo mnie ten wasz autobus

Mój TŻ jest kierowcą autobusów zawodowym i tak sobie wymyśliliśmy, ale nie wiem czy da radę wynająć właśnie solarisa, jak nie to weźmiemy inny też ładny.

Napisane przez small_

Jej ale sie rozpisałyście... tak ogarnęłam pobieżnie chętnie przyłącze się do akcji MŻ - pare kilo mniej się przyda...
I zainspirowałyście mnie do zrobienia listy rzeczy załatwionych i tych do załatwienia

Zależy na kogo traficie.. u nas z jednej strony w porządku, a z drugiej
My pierwsze spotkanie mielismy tydzien temu, ogółem nie jest źle ale najlepiej się w dyskusje nie wdawać, tylko pokornie wysłuchać tego co mają Ci do zakomunikowana.
Spotkanie dotyczyło takich kwestii jak: dlaczego chcemy wziąć akurat ślub kościelny, kto jest najważniejszy w małżeństwie, kłutnie i lekko lizneliśmy tematu zakładania rodziny - który dziś będzie kontynuowany
Ogólem do wytrzymania ale pewne poglądy powodują że aż korci żeby z Panią podyskutować...
U nas Pani bardzo kiepsko zniosła wiadomość o tym, że żadna z obecnych par nie uznaje czegoś takiego jak głowa rodziny tylko raczej współdecydowanie i kompromisy. To błąd bo mężczyzna jest mądrzejszy i powinien decydować o wszystkim włącznie z liczbą dzieci i tym że kobieta powinna siedziec w domu i dziecko wychowywac żłobek i przedszkole to zło!



Ja chyba daruję sobie przyznawanie się do hormonów z tego co dowiedzieliśmy się na ostatnim spotkaniu to najlepiej to w ogóle nie stosować żadnych metod zapobiegania ciąży bo jak Bóg da to i Bóg wykarmi.
tak patrze na to co napisałam i az mi sie odechciało isc na dzisiejsze spotkanie... zwłaszcza że mamy dyskutować o śluzie...

Ja mieszkam z TŻ od trzech lat i nie wiem czy podczas rozmowy z księdzem przyznawać się- ale obawiam, się że to prędzej czy później się wyda.
A poza tym chcemy prosić naszego Proboszcza o dyspensę aby mój brat cioteczny udzielił nam ślubu- i ciekawe czy z tym nie będziemy mieli problemu.

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez sloneczko740

wytłumaczcie mi co to jest ten zaiks

to jest opłata za prawa autorskie od utworów odtwarzanych czy też granych na imprezach masowych, tj. np wesele.

[small_]

Napisane przez anoxee

Dobrze, że my mieliśmy 1 dzień nauk (niecałe 2h) i 1,5 godziny poradni. Pani mówiła jakoś naookoło, ale nie była inwazyjna. Trochę gadania i do domku. Już nawet zapomniałam, że tam byliśmy. :P

Zazdroszcze
my mieliśmy cicha nadzieję że ta babeczka podpisze nam wszytko po pierwszym spotkaniu, a tu lipa... no ale odbębnić trzeba

a pro po tych karteczek z poradnia i spowiedzia.. to u nas poza tym jest tam jeszcze cos takiego " Konferencja na temat teologii i liturgii Sakramentu Małżeństwa głoszona przez kapłana" odbywałyście coś takiego??? Co to właściwie jest?

[paula2909]

Napisane przez small_

Zazdroszcze
my mieliśmy cicha nadzieję że ta babeczka podpisze nam wszytko po pierwszym spotkaniu, a tu lipa... no ale odbębnić trzeba

a pro po tych karteczek z poradnia i spowiedzia.. to u nas poza tym jest tam jeszcze cos takiego " Konferencja na temat teologii i liturgii Sakramentu Małżeństwa głoszona przez kapłana" odbywałyście coś takiego??? Co to właściwie jest?

to pewnie będzie coś w stylu po co jest małżeństwo i podejście teologiczne do tego tematu.

[small_]

Napisane przez paula2909

Ja mieszkam z TŻ od trzech lat i nie wiem czy podczas rozmowy z księdzem przyznawać się- ale obawiam, się że to prędzej czy później się wyda.
A poza tym chcemy prosić naszego Proboszcza o dyspensę aby mój brat cioteczny udzielił nam ślubu- i ciekawe czy z tym nie będziemy mieli problemu.

szczerze to my się nie przyznaliśmy - wstyd
aż mi głupio z tego powodu ale wyszło to zwyczajnie ze strachu (po prostu któregoś razu od komptelnie innego księdza zebraliśmy za to taka reprymendę, że głowa mała + komuś w rodzinie TZ nie chcieli formalności załatwić z tego powodu ;/, strach wygrał i zanim ja sie odezwalam to juz TZ powiedzial że nie mieszkamy), a potem glupio było sie przyznac że jednak mieszkmy i tak zostało ;/
Podobno jak sie przyznasz to w niektórych kościołach jest np tylko jedna spowiedź wtedy, ale nie wiem ile w tym prawdy..

Napisane przez paula2909

to jest opłata za prawa autorskie od utworów odtwarzanych czy też granych na imprezach masowych, tj. np wesele.

???? Co??? Pierwsze słyszę... chyba muszę sprawdzić czy my tez mamy taki zapis gdzies... uwielbiam wszelkie ukryte koszta

[paula2909]

Napisane przez small_

szczerze to my się nie przyznaliśmy - wstyd
aż mi głupio z tego powodu ale wyszło to zwyczajnie ze strachu (po prostu któregoś razu od komptelnie innego księdza zebraliśmy za to taka reprymendę, że głowa mała + komuś w rodzinie TZ nie chcieli formalności załatwić z tego powodu ;/, strach wygrał i zanim ja sie odezwalam to juz TZ powiedzial że nie mieszkamy), a potem glupio było sie przyznac że jednak mieszkmy i tak zostało ;/
Podobno jak sie przyznasz to w niektórych kościołach jest np tylko jedna spowiedź wtedy, ale nie wiem ile w tym prawdy..

???? Co??? Pierwsze słyszę... chyba muszę sprawdzić czy my tez mamy taki zapis gdzies... uwielbiam wszelkie ukryte koszta

Ehhh nic zobaczę jakie będzie podejście Proboszcza do nas a wybieramy się do niego w przyszłym tygodniu
A co do zaiksa to sprawdź w umowach, jeżeli masz restauracje to często oni sami już za to płacą.

[sloneczko740]

u mnie na umowie nie ma nic takiego...o tym zaiksie... kurcze idę podłoge zmyc... i zaraz do was wracam

[ewula87]

Ehh dziewczyny ale pędzicie z tymi postami widać, że nasze śluby coraz bliżej
Jak czytam co już macie załatwione to widzę, że my jesteśmy w czarnej d...
Nie dość, że mieszkamy strasznie daleko od naszych domów rodzinnych, a ślub i wesele będą właśnie w tamtych okolicach, więc żeby załatwić cokolwiek musimy jechać pół Polski, to jeszcze teraz TŻ zostawił mnie na 3 tygodnie a bez niego to zupełnie nie chce mi się brać za te sprawy ślubno/weselne
Co prawda poprosiliśmy już nasze mamy, żeby pobrały nam z naszych parafii zaświadczenia chrztu i 7 lipca wybieramy się własnie do parafii w której będziemy ślubować (jest to trzecia, parafia do której żadne z nas nie należy).
Ajjjj tyle tego przed nami, zaczynam się martwic czy zdążymy

[upadly_aniol00]

ewula zdążycie tylko trzeba się spiąć i dobrze wszystko rozplanować

[paula2909]

my na szczęście wszystkie dokumenty mamy w tej samej Parafii, w której bierzemy ślub, tylko zapowiedzi musimy iść do kościoła TŻ.

[(t)asia]

Ja na weekend zaczepiłam księdza (kuzynka chrzciła córeczkę to wykorzystałam sytuację). Powiedział że w połowie lipca mam przyjść z TŻ podpisać protokół, wziąć ze sobą akty chrztu i tyle. I gruby portfel chyba też =/ Oznajmił że czekają nas dwa spotkania z nim i tyle. Mój TŻ rzadko jest w Polsce, ale ksiądz powiedział że jak tylko będziemy mieli oboje czas to mamy przyjść on się dostosuje. Bierzemy ślub w małym kościółku na wsi więc z terminami nie ma problemu.
Nie wiem tylko co z tą poradnią. Ksiądz nic na ten temat nie wspominał. Trzeba tam chodzić? Jak długo?

[ewula87]

Napisane przez upadly_aniol00

ewula zdążycie tylko trzeba się spiąć i dobrze wszystko rozplanować

No własnie TŻ wraca w piątek i spinamy się! A największe spięcie to będzie podczas weekendów 7-8 lipiec i 14-15 lipiec bo będziemy wtedy w domach rodzinnych, musimy pojechać do księdza, mam obronę i przymiarkę sukni, i wesele znajomych mamy i jeszcze zaproszeń jak najwięcej musimy rozdać, chyba nie będziemy spać

[upadly_aniol00]

No musicie jakoś sensownie to rozplanować chociaż dużo macie ważnych spraw widzę .
Mi może uda się TŻ namówić już na rozdawanie zaproszeń chociaż w mej rodzinie ponieważ teściowa i TŻ uważają , że to za wcześnie , żeby dopiero od lipca zacząć czyli w sumie 2 weekendy by się zmarnowały a tak byśmy mogli kilka zaproszeń rozdać dalej bo blisko to wiadomo , że raz dwa się obskoczy

[small_]

Napisane przez paula2909

A co do zaiksa to sprawdź w umowach, jeżeli masz restauracje to często oni sami już za to płacą.

Właśnie przejrzałam umowy, w żadnej słowa na ten temat nie ma... w weekend chyba się przejdę do zespołu po listę piosenek to przy okazji zapytam.. o restaurację może też zahaczę..

ewula87
No własnie TŻ wraca w piątek i spinamy się! A największe spięcie to będzie podczas weekendów 7-8 lipiec i 14-15 lipiec bo będziemy wtedy w domach rodzinnych, musimy pojechać do księdza, mam obronę i przymiarkę sukni, i wesele znajomych mamy i jeszcze zaproszeń jak najwięcej musimy rozdać, chyba nie będziemy spać

WOW istny sprint, ale na pewno dacie radę

Dziewczyny potrzebuję rady!!
od jakiegoś czasu nurtuje mnie kwestia podziękowania dla rodziców. I na prawdę nie wiem co z tym zrobic..
ogółem to u nas tradycja że robi się to na sali i nie ma mowy żeby od tego odejść, chociażby dlatego że moja teściowa tak uwielbia ten moment że gotowa jest wręcz sama sobie podziękować byleby tylko to było.
Moja mama nie żyje od paru lat, a moj tata ponownie się ożenił.
Pierwotnie mieliśmy w planach pojechać do mamy na cmentarz, na mszy pomodlić się za nią przy modlitwie wiernych, a na weselu dedykować rodzicom piosenkę, dać prezenty i po cichu podziękować włączając w to moją macochę.
Ostatnio zaczepił mnie teść (o zgrozo nie wiem czemu akurat w tą kwestię się wtrąca, no ale oni próbują ingerować we wszystko ) i mówi że to zły pomył bo uważa, że obrazi się rodzina mojej mamy( że moja mam zostanie pominięta).
kwestia cmentarza i mszy zostanie na pewno, jednak problem co z podziękowaniem na sali- ja przemówić nie dam rady bo na samą myśl mam łzy w oczach (poza tym przy tak osobistych podziękowaniach mam wrażenie że z wesela zrobi się stypa), wykluczyć z podziękowania żony ojca też nie mogę bo po 1 rok temu jej córka na swoim ślubie dziękowała mojemu tacie, po 2 w najbliższej rodzinie wyjdzie z tego konflikt i ona sie fochnie ... , po 3 myślę że jej także podziękowania się należą.

Co robić??

[kasiamniam]

Napisane przez paula2909

Ja miałam od razu z naukami przy Kościele , ale podobno nie jest źle, a czasem nawet śmiesznie no i pewnie będziecie kalendarzyk robić i będziecie się uczyć naturalnych metod poczęcia.

my nie miesliym wogole poradni robilismy nauki w Niemczech i ta kartke dalismy ksiedzu nie pytal o zadna poradnie wiec mamy z glowy :P

Napisane przez (t)asia

Okazało się że mój TŻ robił zdjęcia w salonie sukien ślubnych. Z ukrycia więc pozwoliłam sobie wyciąć twarz żeby Was nie straszyć =)
Na zdjęciu jakoś blado to wszystko wygląda. Suknia trochę na mnie za duża, a w biuście za mała. Te kwiatki będą czarne. Suknia się szyje, tzn ten model szyją według moich rozmiarów.
Miała być prosta i chyba jest. Co myślicie?

bardzo ladna, uwielbiam dekolty w serduszko bo sama bede taki miala

[paula2909]

Napisane przez small_

Właśnie przejrzałam umowy, w żadnej słowa na ten temat nie ma... w weekend chyba się przejdę do zespołu po listę piosenek to przy okazji zapytam.. o restaurację może też zahaczę..



WOW istny sprint, ale na pewno dacie radę

Dziewczyny potrzebuję rady!!
od jakiegoś czasu nurtuje mnie kwestia podziękowania dla rodziców. I na prawdę nie wiem co z tym zrobic..
ogółem to u nas tradycja że robi się to na sali i nie ma mowy żeby od tego odejść, chociażby dlatego że moja teściowa tak uwielbia ten moment że gotowa jest wręcz sama sobie podziękować byleby tylko to było.
Moja mama nie żyje od paru lat, a moj tata ponownie się ożenił.
Pierwotnie mieliśmy w planach pojechać do mamy na cmentarz, na mszy pomodlić się za nią przy modlitwie wiernych, a na weselu dedykować rodzicom piosenkę, dać prezenty i po cichu podziękować włączając w to moją macochę.
Ostatnio zaczepił mnie teść (o zgrozo nie wiem czemu akurat w tą kwestię się wtrąca, no ale oni próbują ingerować we wszystko ) i mówi że to zły pomył bo uważa, że obrazi się rodzina mojej mamy( że moja mam zostanie pominięta).
kwestia cmentarza i mszy zostanie na pewno, jednak problem co z podziękowaniem na sali- ja przemówić nie dam rady bo na samą myśl mam łzy w oczach (poza tym przy tak osobistych podziękowaniach mam wrażenie że z wesela zrobi się stypa), wykluczyć z podziękowania żony ojca też nie mogę bo po 1 rok temu jej córka na swoim ślubie dziękowała mojemu tacie, po 2 w najbliższej rodzinie wyjdzie z tego konflikt i ona sie fochnie ... , po 3 myślę że jej także podziękowania się należą.

Co robić??

My nie robimy żadnych podziękowań, ponieważ moja mama jest sama bierzemy ślub akurat w dniu urodzin mojego Taty więc podczas modlitwy wiernych na pewno pomodlimy się za niego.
A co do wtrącających się teściów to ja bym krótko, że to jest wasz dzień a nie ich. No chyba że oni wam sponsorują wesele to może wtedy bym się zastanowiła nad podziękowaniem, ale podziękować można po weselu w "cztery oczy" nie trzeba robić z tego przedstawienia.

[upadly_aniol00]

Napisane przez small_

Dziewczyny potrzebuję rady!!
od jakiegoś czasu nurtuje mnie kwestia podziękowania dla rodziców. I na prawdę nie wiem co z tym zrobic..
ogółem to u nas tradycja że robi się to na sali i nie ma mowy żeby od tego odejść, chociażby dlatego że moja teściowa tak uwielbia ten moment że gotowa jest wręcz sama sobie podziękować byleby tylko to było.
Moja mama nie żyje od paru lat, a moj tata ponownie się ożenił.
Pierwotnie mieliśmy w planach pojechać do mamy na cmentarz, na mszy pomodlić się za nią przy modlitwie wiernych, a na weselu dedykować rodzicom piosenkę, dać prezenty i po cichu podziękować włączając w to moją macochę.
Ostatnio zaczepił mnie teść (o zgrozo nie wiem czemu akurat w tą kwestię się wtrąca, no ale oni próbują ingerować we wszystko ) i mówi że to zły pomył bo uważa, że obrazi się rodzina mojej mamy( że moja mam zostanie pominięta).
kwestia cmentarza i mszy zostanie na pewno, jednak problem co z podziękowaniem na sali- ja przemówić nie dam rady bo na samą myśl mam łzy w oczach (poza tym przy tak osobistych podziękowaniach mam wrażenie że z wesela zrobi się stypa), wykluczyć z podziękowania żony ojca też nie mogę bo po 1 rok temu jej córka na swoim ślubie dziękowała mojemu tacie, po 2 w najbliższej rodzinie wyjdzie z tego konflikt i ona sie fochnie ... , po 3 myślę że jej także podziękowania się należą.

Co robić??

Tak więe najpierw mocno
u mnie znajomi po mszy pojechali na cmentarz jednego z rodziców a później dopiero na salę po mszy ale również można to zrobić rano czy dzień wcześniej przed ślubem .
Co do podziękowań na sali inna znajoma nie miała ojca i zamiast niego wyszedł jej brat z mamą ( ponieważ on był zawsze przy nich ) więc można i tak .
Tak więc myślę o jakiś skromnych podziękowaniach na NAJBLIŻSZYCH osób Wam w życiu powiedzieć kilka słów dać prezenty i odśwpiewać Sto lat i ewentualnie piosenka chociaż tutaj bym coś neutralnego dała najlepiej żeby wszyscy goście się bawili .
A o mamie jeszcze wspomnieć najwyżej na mszy
Mój inny znajomy tak dziękował ojcu który go wychował i wspominał o mamie . Ale myślę , że nie musisz jakoś specjalnie mamie dziękować dla rodziny .
Myślę , że wspomnienie o niej na mszy i ewentualnie słowo podczas podziękowań to i tak wiele . A ona i tak przecież będzie wiedziała , że jesteś jej wdzięczna z całego serca mimo , że już nie jest z Tobą

[ewula87]

Napisane przez small_

Właśnie przejrzałam umowy, w żadnej słowa na ten temat nie ma... w weekend chyba się przejdę do zespołu po listę piosenek to przy okazji zapytam.. o restaurację może też zahaczę..



WOW istny sprint, ale na pewno dacie radę

Dziewczyny potrzebuję rady!!
od jakiegoś czasu nurtuje mnie kwestia podziękowania dla rodziców. I na prawdę nie wiem co z tym zrobic..
ogółem to u nas tradycja że robi się to na sali i nie ma mowy żeby od tego odejść, chociażby dlatego że moja teściowa tak uwielbia ten moment że gotowa jest wręcz sama sobie podziękować byleby tylko to było.
Moja mama nie żyje od paru lat, a moj tata ponownie się ożenił.
Pierwotnie mieliśmy w planach pojechać do mamy na cmentarz, na mszy pomodlić się za nią przy modlitwie wiernych, a na weselu dedykować rodzicom piosenkę, dać prezenty i po cichu podziękować włączając w to moją macochę.
Ostatnio zaczepił mnie teść (o zgrozo nie wiem czemu akurat w tą kwestię się wtrąca, no ale oni próbują ingerować we wszystko ) i mówi że to zły pomył bo uważa, że obrazi się rodzina mojej mamy( że moja mam zostanie pominięta).
kwestia cmentarza i mszy zostanie na pewno, jednak problem co z podziękowaniem na sali- ja przemówić nie dam rady bo na samą myśl mam łzy w oczach (poza tym przy tak osobistych podziękowaniach mam wrażenie że z wesela zrobi się stypa), wykluczyć z podziękowania żony ojca też nie mogę bo po 1 rok temu jej córka na swoim ślubie dziękowała mojemu tacie, po 2 w najbliższej rodzinie wyjdzie z tego konflikt i ona sie fochnie ... , po 3 myślę że jej także podziękowania się należą.

Co robić??

Co do zaiksu, my robimy wesele na wsi w sali weselnej, a nie rsturacji oni na pewno tego nie opłacają, myślę że zespół też nie i ja nie zamierzam dwa lata temu moja siostra miała wesele nic takiego nie płaciła, w i odóle miałam ostatnio kilka wesele w najbliższym otoczeniu i też nikt nie robił więc liczę, że kontrola z zaiksu nie skończy mi wesela

A jeśli chodzi o podziękowania, to ja w ogóle nie zwracałabym uwagi na to co mówią i oczekują teściowie czy reszta rodziny, nawet jeśli rodzice płacą Wam za wesele, ale na litość Boską ono jest Wasze!!! Więc tak, jeśli zamierzasz coś mówić, ja się tego nie podejmę z wiadomych przyczyn , to ja bym wspomniała słówko o mamie i i podziękowała osobom Tobie najbliższym w tym macosze. No i oczywiście tak jak pisałaś modlitwa wiernych podczas mszy i wizyta na cmentarzu. Chwila, przecież Ty masz dziękować swojej mamie, która bez słów wypowiedzianych na forum, dla rodziny, wie dokładnie jak bardzo i za co jesteś jej wdzięczna , tym bardziej teraz kiedy patrzy na Ciebie z góry i jest ponad tym wszystkim!

[small_]

Dzięki dziewczyny:cm ok:
Tak właśnie myślałam że cmentarz i msza wystarczą na sali swoją drogą rodzicom TZ i mojemu tacie z żoną ale bez jakiś wielkich słów tylko po cichu i z jakąś piosenką, ale na pewno nie cudownych rodziców mam
Z reguły mam w nosie co sobie ludzie pomyślą i powiedzą.. ale po prostu już tak byłam skołowana tym gadaniem że nie wiedziałam w którą stronę ruszyć..
Co do teściów i wtrącania się to cóż, niestety u nas nie do uniknięcia i chyba szkoda słów, próbują wtrącać się we wszytko..
Powiedziałam wprost teściowej że to nasze wesele - był wielki foch i płacz (!), opowiadanie całej rodzinie jaka to jestem niewdzięczna bo ona chce dobrze a ja nie doceniam itp itd a potem wciskanie kitu że nie zamierza narzucać mi swojego zdania i chce mnie wspierać bo ona mnie jak córkę to czemu ja ją jak obcą bla bla bla.. nawet mój TŻ ją wyśmiał jak to usłyszał..
Całe szczeście mój tata przy spotkaniu rodziców powiedział że on uważa że wesele to kwestia młodych niech robią jak chcą, więc się odrobinę przystopowała..
Ogółem po prostu olewam większość ględzenia i robię swoje i po swojemu, ale nie zmiania to faktu że te próby ingerencji we wszytsko (włącznie z moją suknią ślubną) strasznie mnie denerwują

[ewula87]

Napisane przez small_

Dzięki dziewczyny:cm ok:
Tak właśnie myślałam że cmentarz i msza wystarczą na sali swoją drogą rodzicom TZ i mojemu tacie z żoną ale bez jakiś wielkich słów tylko po cichu i z jakąś piosenką, ale na pewno nie cudownych rodziców mam
Z reguły mam w nosie co sobie ludzie pomyślą i powiedzą.. ale po prostu już tak byłam skołowana tym gadaniem że nie wiedziałam w którą stronę ruszyć..
Co do teściów i wtrącania się to cóż, niestety u nas nie do uniknięcia i chyba szkoda słów, próbują wtrącać się we wszytko..
Powiedziałam wprost teściowej że to nasze wesele - był wielki foch i płacz (!), opowiadanie całej rodzinie jaka to jestem niewdzięczna bo ona chce dobrze a ja nie doceniam itp itd a potem wciskanie kitu że nie zamierza narzucać mi swojego zdania i chce mnie wspierać bo ona mnie jak córkę to czemu ja ją jak obcą bla bla bla.. nawet mój TŻ ją wyśmiał jak to usłyszał..
Całe szczeście mój tata przy spotkaniu rodziców powiedział że on uważa że wesele to kwestia młodych niech robią jak chcą, więc się odrobinę przystopowała..
Ogółem po prostu olewam większość ględzenia i robię swoje i po swojemu, ale nie zmiania to faktu że te próby ingerencji we wszytsko (włącznie z moją suknią ślubną) strasznie mnie denerwują

Dokładnie wiem co czujesz, moi rodzice uważają tak jak Twój tata, że to nasz ślub, nasze wesele i nasze decyzje, oni mogą nam tylko doradzić jeśli ich o coś zapytamy, pomimo, że to oni płacą za wszystko. Natomiast teściowa jakby mogła to chyba i bieliznę na noc poślubną by mi wybrała na szczęście mój cudowny TŻcik ostudził już kilka razy jej zapał, także ja nie musiałam się odzywać a ona chociaż trochę przystopowała, ale jeśli jeszcze zaczyna coś "ja to bym..." puszczam to mimo uszu, albo odpowiadam "a my to..." także zyczę dużo siły i cierpliwości, to będzie WIELKI DZIEŃ TYLKO TWÓJ I TWOJEGO TŻ - CUDOOOWNY

[(t)asia]

Co do podziękowań. Co do problemu z podziękowaniami, ale w trochę innej sytuacji.
W mojej bardzo bliskiej rodzinie był w ubiegłym roku ślub. Rodzice młodej po rozwodzie już ładnych parę lat, ale dalej iskry lecą. Mama młodej była sama, ojciec natomiast z nową żoną. Sytuacja była na tyle chora że cała rodzina się zastanawiała czy się tam przypadkiem nie pozabijają!
Rodzice młodego na szczęście rozumieli o co chodzi i nie naciskali na podziękowania jakieś specjalne. Młodzi w którymś momencie, przeczytali wierszyk, wzięli kwiaty, podeszli do rodziców, którzy siedzieli przy stołach, podziękowali, sala zaśpiewała sto lat i tyle. Podziękowali nawet tej nowej żonie, choć w rodzinie niedługo,ale w organizacji wesela pomagała.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez ewula87

Dokładnie wiem co czujesz, moi rodzice uważają tak jak Twój tata, że to nasz ślub, nasze wesele i nasze decyzje, oni mogą nam tylko doradzić jeśli ich o coś zapytamy, pomimo, że to oni płacą za wszystko. Natomiast teściowa jakby mogła to chyba i bieliznę na noc poślubną by mi wybrała na szczęście mój cudowny TŻcik ostudził już kilka razy jej zapał, także ja nie musiałam się odzywać a ona chociaż trochę przystopowała, ale jeśli jeszcze zaczyna coś "ja to bym..." puszczam to mimo uszu, albo odpowiadam "a my to..." także zyczę dużo siły i cierpliwości, to będzie WIELKI DZIEŃ TYLKO TWÓJ I TWOJEGO TŻ - CUDOOOWNY

My wesele robimy sobie sami, tzn i płacimy i organizujemy. Mama TŻ w ogóle się nie wtrąca- mówi tylko że jesteśmy nienormalni że robimy takie duże wesele bo ona pojechałaby sobie za to dłuuugie wakacje =)
Swojego taty TŻ nie prosi na wesele. Mój tata śmieje się że on nie ma czasu się ze mną kłócić więc się nie wtrąca, ale za to mama...ooo ta to ma wyobraźnię. Ja jestem osobą która nie pozwoli sobie wejść na głowę, więc jak tylko mama zaczyna o weselu to zaraz ją studzę. Wiem, że to też nie do końca fajnie, bo kobieta się cieszy i chce pomóc...ale te jej pomysły. Np. wesele na koniec września a ona już od lutego mięso chce kupować i zamrażać... Ale z mamą to trochę inaczej niż z teściową =))

[Madzia000]

Nooi dupa z naszej dzisiejszej poradni... TŻ został wydelegowany do Katowic i bedzie poozno a juz miałam nadzieje, ze bede miala z głowy pierwsze spotkanie bo spotkan mamy 3 + dzien skupionych dla narzeczonych...
Nie wiem czy pokazywałam Wam juz moją suknie -> załącznik
Tutaj jest z czystym gorsetem, ja zazyczylam sobie koronkowe ramiączka motylki jeszcze do tego, z tyłu NA PLECACH będzie taka jak na zdjęciu drugim

Teraz szybko odpoczywam i lecę na step'a a pozniej relax na saunie buziaki !

[upadly_aniol00]

śliczna a z tym tyłem to już w ogóle

[Karolcia2401]

Napisane przez upadly_aniol00

N
Dziewczyny które jeszcze nie są w klubie proszę o kontakt ponieważ mogłam kogoś przeoczyć !

ja zgłaszam się!

Napisane przez Madzia000

Nooi dupa z naszej dzisiejszej poradni... TŻ został wydelegowany do Katowic i bedzie poozno a juz miałam nadzieje, ze bede miala z głowy pierwsze spotkanie bo spotkan mamy 3 + dzien skupionych dla narzeczonych...
Nie wiem czy pokazywałam Wam juz moją suknie -> załącznik
Tutaj jest z czystym gorsetem, ja zazyczylam sobie koronkowe ramiączka motylki jeszcze do tego, z tyłu NA PLECACH będzie taka jak na zdjęciu drugim

piękna

Jak ja się nie mogę doczekać mojej sukni...

[XxMartaxX]

Napisane przez upadly_aniol00
N
Dziewczyny które jeszcze nie są w klubie proszę o kontakt ponieważ mogłam kogoś przeoczyć !


Jestem tu raz na ruski rok ale chętnie dołącze do klubu

[upadly_aniol00]

już
Wam wysyłam

[qmpela86]

Napisane przez kasiamniam

ja chyba juz swoja pokazywalam hmm..

faktycznie pokazywałaś, super jest

A reszta dziewczyn?

Napisane przez Madzia000

Dziewczyny... pytanie z innej beczki, bo mnie zaraz coś trafi jak zrobic przypis koncowy tak zeby w tresci pracy przypis był w formie [1] a na koncu pracy normalnie 1 .............. ?? Pomozcie bo zaraz wyjde z siebie mam tego worda 2007 r

Pamiętam że się robiło ctrl+8 ale nie wiem czy w word 2007 zadziała

Napisane przez Karolcia2401

Ja niestety dzisiaj poległam, była pizza...


fajne te sukieneczki na poprawiny, ja też bym chciała coś tego typu, ale nigdzie nie widziałam
a suknia ślubna piękna!

znowu się pokłóciłam z tż... nosz ku**a :/

Dziękuję

Może to przedślubne stresy? (ta kłótnia). Już pogodzeni?

Dziewczyny a te wieszaki to na suknie ślubną czy jak? Pierwszy raz widzę Na wódkę nie będziemy mieć zawieszek żadnych

U nas z zaiksem było tak że zespół powiedział że płaci sala a na sali że zespół Więc chyba my musimy zapłacić

Napisane przez small_

Jej ale sie rozpisałyście... tak ogarnęłam pobieżnie chętnie przyłącze się do akcji MŻ - pare kilo mniej się przyda...
I zainspirowałyście mnie do zrobienia listy rzeczy załatwionych i tych do załatwienia

Zależy na kogo traficie.. u nas z jednej strony w porządku, a z drugiej
My pierwsze spotkanie mielismy tydzien temu, ogółem nie jest źle ale najlepiej się w dyskusje nie wdawać, tylko pokornie wysłuchać tego co mają Ci do zakomunikowana.
Spotkanie dotyczyło takich kwestii jak: dlaczego chcemy wziąć akurat ślub kościelny, kto jest najważniejszy w małżeństwie, kłutnie i lekko lizneliśmy tematu zakładania rodziny - który dziś będzie kontynuowany
Ogólem do wytrzymania ale pewne poglądy powodują że aż korci żeby z Panią podyskutować...
U nas Pani bardzo kiepsko zniosła wiadomość o tym, że żadna z obecnych par nie uznaje czegoś takiego jak głowa rodziny tylko raczej współdecydowanie i kompromisy. To błąd bo mężczyzna jest mądrzejszy i powinien decydować o wszystkim włącznie z liczbą dzieci i tym że kobieta powinna siedziec w domu i dziecko wychowywac żłobek i przedszkole to zło!



Ja chyba daruję sobie przyznawanie się do hormonów z tego co dowiedzieliśmy się na ostatnim spotkaniu to najlepiej to w ogóle nie stosować żadnych metod zapobiegania ciąży bo jak Bóg da to i Bóg wykarmi.
tak patrze na to co napisałam i az mi sie odechciało isc na dzisiejsze spotkanie... zwłaszcza że mamy dyskutować o śluzie...

OMG już się boję
Ciekawe jak będzie u nas..

Ja w ogóle nie wiem jak sie za to wszystko zabrać (chodzi mi o kwestie kościoła, aktu chrztu i aktów urodzenia). Dziewczyny które mają już to za sobą moga mi podpowiedzieć jakie papierki kiedy i gdzie są potrzebne?
Ślub mamy w naszej parafii (jesteśmy z jednej) i tam ja miałam chest i bierzmowanie a TŻ tylko bierzmowanie więc wiem że musi wyciągnąć akt chrztu.. ale co dalej?

[Madzia000]

Napisane przez upadly_aniol00

śliczna a z tym tyłem to już w ogóle

Napisane przez Karolcia2401

ja zgłaszam się!


piękna

Jak ja się nie mogę doczekać mojej sukni...

Dziękuje do dzisiaj sie zastanawiam czy dobrze w niej wyglądam... do tego zdjęcia ubierala mnie inna Pani niż za pierwsza przymiarką i za mało mnie ścisła w gorsecie, Pani wcześniejsza ścisła mnie tak że aż mi bulgotało w żołądku Was tez tak ? Kuurcze, ale za to jaki efekt

Napisane przez qmpela86

faktycznie pokazywałaś, super jest

A reszta dziewczyn?



Pamiętam że się robiło ctrl+8 ale nie wiem czy w word 2007 zadziała



Dziękuję

Może to przedślubne stresy? (ta kłótnia). Już pogodzeni?

Dziewczyny a te wieszaki to na suknie ślubną czy jak? Pierwszy raz widzę Na wódkę nie będziemy mieć zawieszek żadnych

U nas z zaiksem było tak że zespół powiedział że płaci sala a na sali że zespół Więc chyba my musimy zapłacić



OMG już się boję
Ciekawe jak będzie u nas..

Ja w ogóle nie wiem jak sie za to wszystko zabrać (chodzi mi o kwestie kościoła, aktu chrztu i aktów urodzenia). Dziewczyny które mają już to za sobą moga mi podpowiedzieć jakie papierki kiedy i gdzie są potrzebne?
Ślub mamy w naszej parafii (jesteśmy z jednej) i tam ja miałam chest i bierzmowanie a TŻ tylko bierzmowanie więc wiem że musi wyciągnąć akt chrztu.. ale co dalej?

Tak, wieszaczki na suknie ślicznie wychodzą zdjęcia wiszącej sukni z takim wieszaczkiem... do mnie juz idzie różowy

[Pani_Z]

te kwiaty są super.. ale będzie ciężko je dostać we wrześniu (przynajmniej tak mi w kwiaciarni powiedzieli), dlatego cały czas zastanawiam się nad kolorem paska.... wtedy dobrałabym i bukiet i może jakiś element przy butach np. kokardkę

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez (t)asia

A czarny będzie tylko pas czy planujesz coś jeszcze?
Ja byłam zdecydowana na bukiet w stylu : ale te kwiaty mogą być niedostępne na koniec września...

I szukam butów. Bardzo bym chciała czarne, ale generalnie wszyscy patrzą na mnie jak na wariatkę jak tylko o tym wspomnę. Więc kompromisem miały być białe z czarną podeszwą, obcasem lub kokardą. Ale nie łatwo takie znaleźć, a mam nietypową stopę i nie chciałam zamawiać w ciemno przez internet ale tak to się chyba skonczy

we wcześniejszym poście coś mi się pochrzaniło i nie zamieścił się post na który chciałam odp

[Madzia000]

Dziewczyny... tak sobie mysle, planujemy to wszystko... sala, orkiestra, suknia, makijaz etc... a macie może jakieś sprawdzone sposoby na poradzenie sobie ze stresem w tym dniu ? Najbardziej boje sie tego, że strach mnie sparalizuje :/ jestem nerwową osobą, potrafie się niexle roztrząsc macie jakies hm tabletki sprawdzone, uspokajające ? Czuje ze sama meliska mi nie pomoze