Polecamy:

szarri · 2012-06-22, 16:29

Cytat:

Napisane przez miss kitsch

Chciałabym choć raz zobaczyć jak to się robi bo mnie czasem na rzyg zbiera jak widzę brudną, spoconą męską łapę z zapuszczonymi pazurami, która wyciąga się w moim kierunku .....

O tak: "o rany, jaka ładna chmurka! Wygląda jak zajączek!"

miss kitsch · 2012-06-22, 16:35

Melanchton - dzień w dzień nosisz pumpy i nie wyobrażasz sobie zatracić swojej tożsamości na czymś tak trywialnym jak egzamin, jak dla mnie OK

Nie masz zwykłych dżinsów ani ładnej koszuli - OK

Twój wybór, Twoja sprawa. Ja rozumiem co piszesz, naprawdę.
Śmieszne wydaje mi się tylko to gadanie, że "nie każdy ma elegancką koszulę, ja też jej nie mam i mieć nie zamierzam" - no i git bo ja przecież pisałam, że wcale nie trzeba mieć eleganckiej koszuli żeby wyglądać na egzaminie całkiem "do przyjęcia"

Spodni w kant też wcale nie potrzeba.

Ale, że ludzie alternatywnie wyglądający na co dzień będą prezentowali specyficznie pojętą elegancję ??

To znaczy, że co w sensie?

nicRu · 2012-06-22, 16:38

Cytat:

Napisane przez emememsik

Zakrywanie tatuaży? Co to ma wspólnego z szacunkiem?

O ile nie chodzi o zakrycie obraźliwego napisu o profesorze na czole to tez nie rozumiem :P Według mnie co do tatuaży nie ma raczej takich wymogów...

Cytat:

Napisane przez Vilqa

Ależ łaskę Ci robią wszyscy obywatele tego kraju. Studiujesz dzięki ich podatkom. A że nikt Ci za to nie płaci? Cóż, ja , z racji osiągnięć w nauce, miałam stypendium. Postarasz się trochę i też Ci dadzą.

No tak, tylko trzeba zmienić olewczy ton na nieco inny, a to przecież ogranicza własną osobowość.

No co Ty, studiuje się przecież za darmo!

I to calkiem mądre - z podatków powinny isc pieniadze nie tylko na utrzymanie uczelni i kadry ale przynajmniej 1500 netto dla każdego studenta na miesiąc, w końcu łaskę robi, ze chodzi, a do tego wymygają czasem, by się pouczyl!

Zgadzam się z Szarii co do ubioru

Po prostu inaczej idzie sie na impreze, inaczej na rozmowę kwalifikacyjną do agencji reklamy (stój moze świadczyc na plus o kreatywności), inaczej na egzamin, a inaczej do warzywniaka. A jak ktoś tych sytuacji nie rozróżnia, to to po prostu o nim źle świadczy.
I fajne jest tez to, co napisały dziewczyny - umiejętnośc ubrania się w sposób schludny, stonowany i noszacy znamiona elegancji nie tracąc przy tym własnego stylu to większa sztuka niż buntowanie się i noszenie czegokolwiek wziętego z szafy

Ach, czytałam jadlospis Kamy

Ja jem mało i jestem chuda, ale ten jej jadlospis to połowa mojego

WhiteCherry · 2012-06-22, 16:43

Cytat:

Napisane przez Melanchton

A mnie bulwersuje, że na uczeln ktoś wywiesza kartkę z wytycznymi, jak się należy ubrać na egzamin. Kto przyjdzie w dresie czy mini za tyłek sam o sobie daje (niezbyt dobre) świadectwo, ale z drugiej strony uniwerek czy polibuda to nie przedszkole, przecież tam dorośli ludzie przychodzą! Każdy ma prawo się ubrać jak chce, a ocenianym powinien być za to co ma w głowie, a nie na głowie.

bulwersuje bardziej fakt, że dorosłym osobom trzeba tłumaczyć, jak należy się ubrać.

ja też nie chodzę w rzeczach wybitnie eleganckich, na obronę inżyniera kupiłam sobie elegancką sukienkę. Znajomi zrobili tak samo, jakoś nikt nie wpadł na pomysł " w sumie nie mam się w co ubrać, daawaaaj w pumpach na obronę!"

Teraz trwają egzaminy magisterskie i też wszyscy (z tego co widzę), potrafią się ubrać, nikt nie wpadł na pomysł, żeby podczas upałów +30 wbić się w japoneczki i (w przypadku facetów) bez garniaka

miss kitsch · 2012-06-22, 16:45

Cytat:

Napisane przez szarri

O tak: "o rany, jaka ładna chmurka! Wygląda jak zajączek!"

SERIO?

emememsik · 2012-06-22, 17:00

Cytat:

Napisane przez nicRu

O ile nie chodzi o zakrycie obraźliwego napisu o profesorze na czole to tez nie rozumiem :P Według mnie co do tatuaży nie ma raczej takich wymogów...

Wyobraziłam sobie siebie z wytatuowanym nazwiskiem znienawidzonego przeze mnie wykładowcy.

I do tego jakiś odpowiedni obrazek.

szarri · 2012-06-22, 17:01

Cytat:

Napisane przez miss kitsch

SERIO?

No serio, a co Ty byś chciała

Nie zamierzam jakichś obcych chłopów macać, wolę strugać wariata

bita smietana · 2012-06-22, 17:07

Skoro tak niektóre z Was zbulwersowały te wskazówki odnośnie ubioru...

http://www.kpk.us.edu.pl/content/view/1145/1/

Wskazówki odnośnie ubioru, zachowania i ogólnie przebiegu egzaminu ze strony jednego z egzaminatorów

"Ubierz się odpowiednio. Egzaminator z pewnością Cię nie przyjmie, jeśli uzna, że wyskoczyłeś właśnie na piwko, a do niego wpadłeś przechodząc. Zważywszy, że niektórzy panowie nie rozumieją słowa „odpowiednio” komunikuję, że jeśli masz na sobie dżinsowe portki, sweterek lub koszulę bez krawata, to w takim stroju możesz udać się co najwyżej na egzamin na kartę rowerową albo na wieczorek poetycko-muzyczny."

Prosta zasada- chcesz być szanowany? Sam szanuj.

miss kitsch · 2012-06-22, 17:18

Kopiuję całe bo warto

PRZYKAZANIA EGZAMINACYJNE

1. Nie telefonuj do Egzaminatora w sprawach egzaminacyjnych, a tym bardziej nie zlecaj tego rodzicom, sąsiadom, teściowej czy swemu spowiednikowi. Pamiętaj, że telefon Egzaminatora to nie informacja, zegarynka, „gorąca linia”, telefon zaufania, pogotowie psychiatryczne itp.

2. Jeśli przyszedłeś na egzamin, to nie rejteruj spod drzwi. Nie bój się poznać siły swego intelektu. Nie każdego, jak tylko zaczyna myśleć, od razu głowa boli.

3. Ubierz się odpowiednio. Egzaminator z pewnością Cię nie przyjmie, jeśli uzna, że wyskoczyłeś właśnie na piwko, a do niego wpadłeś przechodząc. Zważywszy, że niektórzy panowie nie rozumieją słowa „odpowiednio” komunikuję, że jeśli masz na sobie dżinsowe portki, sweterek lub koszulę bez krawata, to w takim stroju możesz udać się co najwyżej na egzamin na kartę rowerową albo na wieczorek poetycko-muzyczny.

4. Nie przychodź też w okryciu wierzchnim, bo to nie sklep, poczekalnia dworcowa czy noclegownia.

5. Oczekując na egzamin nie wydzieraj się wniebogłosy ani nie wydawaj oślich ryków, nie mówiąc już o dźwiękach, co do których Egzaminator nie może wyjść z zadziwienia, że mogą pochodzić z ludzkiej krtani. Nie jesteś ani w zoo, ani na rykowisku, ani na meczu piłkarskim.

6. Nie żuj gumy. Nie jesteś krówskiem na pastwisku, które musi przeżuwać treść żołądkową, a Egzaminator nie jest weterynarzem.

7. Nie ociągaj się z wejściem do gabinetu, chyba że nie chcesz mieć czasu na przygotowanie się. Egzaminator jest wprawdzie człowiekiem uprzejmym, ale nie do tego stopnia, by czekać, aż skończysz odmawiać różaniec albo szukać Cię po korytarzu.

8. Z Egzaminatorem rozmawiaj jak uczeń z mistrzem, a nie jak Polak z Polakiem.

9. Odpowiadając, nie przemeblowuj gabinetu ani nie przysuwaj się do biurka Egzaminatora (nawet gdy jesteś kobietą). Nie przyszedłeś do spowiedzi a biurko to nie konfesjonał.

10. Podczas egzaminu niech Cię ręka boska broni przed korzystaniem ze ściągi, krótkofalówki lub samopomocy chłopskiej. Nie pomagaj też sobie swojskim słówkiem „k…” oraz pochodnymi. I nie powtarzaj w kółko: „Po kiego na ten egzamin przyszłem?”

11. Wiedz, że Egzaminator jest Ci po ojcowsku życzliwy – choć być może na to nie wygląda – ale nie będzie się bawić w dobrego wujaszka. Masz w końcu swojego.

12. Otrzymawszy pytania, nie dziw się, że wolałbyś dostać wszystkie pozostałe, tylko właśnie nie te (prawo Murphy’ego).

13. Nie proś o pytania dodatkowe. Egzamin polega m.in. na tym, by znaleźć luki w Twoich wiadomościach, a nie wiadomości w lukach.

14. Jeśli nie jesteś przygotowany, wyznaj to Egzaminatorowi od razu. Pamiętaj, że dobrowolne i szczere przyznanie się do winy, to okoliczność łagodząca w każdym postępowaniu dyscyplinarnym.

15. Skoro się tylko uczyłeś, lecz nie nauczyłeś, to nie mów tego Egzaminatorowi. Czy uważasz, że nie jest on człowiekiem dostatecznie rozgarniętym, aby sam się w tym nie zorientować? Toteż dwója nie oznacza, że nic nie umiesz. Umiesz, tyle że niedostatecznie.

16. Odpowiadając, mów precyzyjnie, dobitnie i przekonująco. Nie wstydź się błysnąć intelektem. Wyzbądź się fałszywej skromności.

17. Przystępując do odpowiedzi zacznij od sprecyzowania istoty problemu. Jeśli więc omawiasz jakieś XX-wieczne zagadnienie, to nie zaczynaj od czasów potopu. Po co Egzaminator ma o Tobie myśleć, że lawirujesz? Jeżeli zaś istoty tej nie umiesz, vide przykazanie 14.

18. Nie kieruj się maksymami: „Mowa jest srebrem, a milczenie złotem:; „Błogosławieni cisi albowiem ich będzie Królestwo Niebieskie”; „Im mniej wiesz, tym krócej będziesz przesłuchiwany”, choć są one prawdziwe, a zwłaszcza ta ostatnia.

19. Nie lej wody. Czyż nie wiesz, że zajmuje ona ok. 70% powierzchni kuli ziemskiej? A poza tym, z próżnego i Salomon nie naleje…

20. Nie zawstydzaj Egzaminatora, schlebiając mu. Nie używaj więc zwrotów w rodzaju: „Jak dowodzą Pańskie dzieła”; „Pańskie genialne koncepcje”; „Jedynie słuszny jest Pański pogląd”. Egzaminator jest człowiekiem skromnym, choć zapewne na takiego nie wygląda.

21. Jeśli z wyglądu przypominasz mężczyznę – choć Egzaminator często ma po temu uzasadnione wątpliwości – to nie dukaj, nie stękaj, nie wzdychaj rozdzierająco ani nie popłakuj. Miej litość nad Egzaminatorem i nad samym sobą. Pociesz się, że ani w wojsku, ani podczas kolędy nikt o tak trudne rzeczy pytać Cię nie będzie.

22 Jeśli natura stworzyła Cię kobietą, możesz Egzaminatora kokietować. Ale nie wolno Ci – niewiasto płocha – czynić mu wyrzutów, zasypywać pretensjami, urządzać mu scen, wpadać w histerię, dostawać spazmów, ani objawiać rozdrażnienia podyktowanego DSP (dysforyczny syndrom premenstruacyjny). Pociesz się, że powetujesz to sobie z nawiązką po wyjściu za mąż. A co dopiero jak zostaniesz teściową!

23. Nie nauczyłeś się, ponieważ byłeś chory, nieszczęśliwy, pokrzywdzony, zbolały, lub zrozpaczony. Miałeś kłopoty z szefem, żoną (mężem), teściową, trzódką niebożątek, szwagrem lub plebanem. Wypadł Ci szpital, pielgrzymka, kolęda, poligon, remanent, podorywka lub świniobicie. Bądź pewien, że Egzaminator szczerze Ci współczuje – choć pewnie i na to nie wygląda – ale oceny pozytywnej za to Ci nie postawi.

24. Oblawszy egzamin, nie wiń za to Egzaminatora, lecz siebie. Pamiętaj, że to nie on Cię oblał, tylko to Ty oblałeś.

25. Oblawszy egzamin poprawkowy, nie przejmuj się nadmiernie. Na pewno jesteś dobry w innych dziedzinach. Einstein też oblewał egzaminy. Kto wie, może Ty będziesz drugim Einsteinem?

26. Jeśli otrzymasz ocenę pozytywną – za wiadomości i sposób ich przekazania - to nie całuj Egzaminatora po rękach, nie rzucaj mu się do nóg, a kiedy już jesteś na korytarzu, to vide przykazanie 5.

27. Take it easy and keep smiling. Ostatecznie niewykluczone, że niebawem nastąpi koniec świata.

Z życzeniami powodzenia,
Wasz szczerze Wam oddany Egzaminator

cute poison · 2012-06-22, 17:25

przykazania egzaminacyjne - świetne

Kamila dzisiaj oświadczyła, że na kafeterii ktoś się pod nią podszywa

Nerchie · 2012-06-22, 17:27

Cytat:

Napisane przez emememsik

Zakrywanie tatuaży? Co to ma wspólnego z szacunkiem?

głównie z tym, że nie uprawiam negliżu ;p mam zakryte ramiona

Cytat:

Napisane przez szarri

Ja swoje zakrywam (mam łatwo, bo wystarczy mi apaszka/kołnierzyk i pełne buty) - nie ze względu na szacunek, bo moje tatuaże nikomu nie ubliżają, tylko przez wzgląd na to, że ludzie są różni, zwłaszcza starej daty, a tacy ludzie przeprowadzają u mnie większość egzaminów - stare pokolenie ma inny stosunek do tatuaży niż my. Nic mi się nie stanie, jeśli je zakryję, bo tożsamości przez to nie stracę, a mój indywidualizm nie zacznie kwilić w rozpaczy - wolę nie ryzykować tego, że dostanę nie wiadomo jakie pytanie na ustnym. Jeśli czegoś nie wiem, to odwracam kota ogonem i staram się rozmawiać na tematy, o których mam lepsze pojęcie, a podejrzewam, że surowe spojrzenie profesora mogłoby mi to utrudnić

szarri · 2012-06-22, 17:30

Hahahahahahaha, genialne

Chciaż co do tego puntu:

Cytat:

16. Odpowiadając, mów precyzyjnie, dobitnie i przekonująco. Nie wstydź się błysnąć intelektem. Wyzbądź się fałszywej skromności.

Muszę się nie zgodzić - raz wyszło mi na dobre zgrywanie idiotki. Dostałam pytanie z "W polu" Rembeka i wiedziałam tylko tyle, że było o jakimś oddziale piechoty, dowodził tam Żeligowski i było o wojnie polsko-bolszewickiej. W związku z tym mój egzamin wyglądał tak: "panie profesorze, muszę przyznać, że ta książka była dla mnie trudna, bo wiadomo, dla większości kobiet tematyka wojenna to sprawa dość nudna, ale te sceny były TAKIE STRASZNE, zwłaszcza te opisy trupów, aż strach było czytać, bo Rembek niejako zrzucił wojnę z piedestału i opisywał, jak wyglądała naprawdę, te sceny masakry, i te biedne konie, BLA BLA BLA", a profesor "tak drogie dziecko, właśnie tak, to było straszne, rozumiem, pani jest kobietą i to taką delikatną, nie rozumie pani, o co chodziło w tych wojnach, aż strach, że musiała to pani czytać" i dostałam 4

**201801022117** · 2012-06-22, 17:34

Cytat:

Napisane przez cute poison

przykazania egzaminacyjne - świetne

Kamila dzisiaj oświadczyła, że na kafeterii ktoś się pod nią podszywa

Taaak, dziewczyny pisały tutaj, że tylko czekać, aż zacznie mówić, że to nie ona.

szarri · 2012-06-22, 17:35

Cytat:

Napisane przez FreakChic

Taaak, dziewczyny pisały tutaj, że tylko czekać, aż zacznie mówić, że to nie ona.

A co takiego pisała? Ja chcę wiedzieć!

WhiteCherry · 2012-06-22, 17:47

Cytat:

Napisane przez szarri

Hahahahahahaha, genialne

Chciaż co do tego puntu:
Muszę się nie zgodzić - raz wyszło mi na dobre zgrywanie idiotki. Dostałam pytanie z "W polu" Rembeka i wiedziałam tylko tyle, że było o jakimś oddziale piechoty, dowodził tam Żeligowski i było o wojnie polsko-bolszewickiej. W związku z tym mój egzamin wyglądał tak: "panie profesorze, muszę przyznać, że ta książka była dla mnie trudna, bo wiadomo, dla większości kobiet tematyka wojenna to sprawa dość nudna, ale te sceny były TAKIE STRASZNE, zwłaszcza te opisy trupów, aż strach było czytać, bo Rembek niejako zrzucił wojnę z piedestału i opisywał, jak wyglądała naprawdę, te sceny masakry, i te biedne konie, BLA BLA BLA", a profesor "tak drogie dziecko, właśnie tak, to było straszne, rozumiem, pani jest kobietą i to taką delikatną, nie rozumie pani, o co chodziło w tych wojnach, aż strach, że musiała to pani czytać" i dostałam 4

ee, to pomyśl jak można lawirować na studiach technicznych

z góry jest założenie, że np. na praktykach faceci są od brudnej roboty, np. wierceń, a my z kumpelami stoimy bądź siedzimy obok

**201801022117** · 2012-06-22, 17:47

Cytat:

Napisane przez szarri

A co takiego pisała? Ja chcę wiedzieć!

http://forum.gazeta.pl/forum/w,14722..._powraca_.html

Cherry Blossom Girl · 2012-06-22, 17:48

Cytat:

Napisane przez cute poison

przykazania egzaminacyjne - świetne

Kamila dzisiaj oświadczyła, że na kafeterii ktoś się pod nią podszywa

A co pisała?

Biorąc pod uwagę jak bardzo konfabulowała i ubarwiała swoje życie na forum gazety, nie zdziwi mnie jeśli nie pamięta, że pisała też na kafe

**201801022117** · 2012-06-22, 18:06

Sory, popierzyło mi się.

Ale czekajcie... Czy ten mail szkalujący nie był z O2 napisany? My pisałyśmy tutaj, że może ona założyła go tam, i sama to napisała. Nie pamiętam, ale poszukam o so chodzi.

emememsik · 2012-06-22, 18:06

Cytat:

Napisane przez miss kitsch

26. Jeśli otrzymasz ocenę pozytywną – za wiadomości i sposób ich przekazania - to nie całuj Egzaminatora po rękach, nie rzucaj mu się do nóg, a kiedy już jesteś na korytarzu, to vide przykazanie 5.

To chyba najtrudniejsze.

Ja czasem po zdanym egzaminie mam napady euforii nad którą ciężko zapanować.

Cytat:

Napisane przez szarri

Hahahahahahaha, genialne

Chciaż co do tego puntu:
Muszę się nie zgodzić - raz wyszło mi na dobre zgrywanie idiotki. Dostałam pytanie z "W polu" Rembeka i wiedziałam tylko tyle, że było o jakimś oddziale piechoty, dowodził tam Żeligowski i było o wojnie polsko-bolszewickiej. W związku z tym mój egzamin wyglądał tak: "panie profesorze, muszę przyznać, że ta książka była dla mnie trudna, bo wiadomo, dla większości kobiet tematyka wojenna to sprawa dość nudna, ale te sceny były TAKIE STRASZNE, zwłaszcza te opisy trupów, aż strach było czytać, bo Rembek niejako zrzucił wojnę z piedestału i opisywał, jak wyglądała naprawdę, te sceny masakry, i te biedne konie, BLA BLA BLA", a profesor "tak drogie dziecko, właśnie tak, to było straszne, rozumiem, pani jest kobietą i to taką delikatną, nie rozumie pani, o co chodziło w tych wojnach, aż strach, że musiała to pani czytać" i dostałam 4

**201801022117** · 2012-06-22, 18:11

Znalazłam o co chodzi :

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5266253&start=0

kennedy · 2012-06-22, 18:26

ja mysle ze to jakis troll sie pod nia podszywa.

madzia0007 · 2012-06-22, 18:34

Dziewczyny, nie robcie offtopow...

Wchodze na watek "moda ktora cie rozwala" a czytam o studiach, egzaminach i kwestiach podawania sobie reki.

cute poison · 2012-06-22, 18:51

Cytat:

Napisane przez FreakChic

Znalazłam o co chodzi :

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5266253&start=0

aa to przepraszam, myślałam, że wypiera się tego, co pisała kiedyś, o cudownej książce itd

jeśli chodzi o nowy wątek to chyba naprawdę nie jest jej.

halucynogenna · 2012-06-22, 19:23

Cytat:

Napisane przez madzia0007

Dziewczyny, nie robcie offtopow...

Wchodze na watek "moda ktora cie rozwala" a czytam o studiach, egzaminach i kwestiach podawania sobie reki.

Racja, dajcie spokój z tymi egzaminami ,jak należy się ubierać ,a jak nie . Ten temat został już tutaj wystarczająco omówiony.

miss kitsch · 2012-06-22, 19:48

Cytat:

Napisane przez szarri

Hahahahahahaha, genialne

Chciaż co do tego puntu:
Muszę się nie zgodzić - raz wyszło mi na dobre zgrywanie idiotki. Dostałam pytanie z "W polu" Rembeka i wiedziałam tylko tyle, że było o jakimś oddziale piechoty, dowodził tam Żeligowski i było o wojnie polsko-bolszewickiej. W związku z tym mój egzamin wyglądał tak: "panie profesorze, muszę przyznać, że ta książka była dla mnie trudna, bo wiadomo, dla większości kobiet tematyka wojenna to sprawa dość nudna, ale te sceny były TAKIE STRASZNE, zwłaszcza te opisy trupów, aż strach było czytać, bo Rembek niejako zrzucił wojnę z piedestału i opisywał, jak wyglądała naprawdę, te sceny masakry, i te biedne konie, BLA BLA BLA", a profesor "tak drogie dziecko, właśnie tak, to było straszne, rozumiem, pani jest kobietą i to taką delikatną, nie rozumie pani, o co chodziło w tych wojnach, aż strach, że musiała to pani czytać" i dostałam 4

No świetne !!!

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Cytat:

Napisane przez FreakChic

Znalazłam o co chodzi :

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5266253&start=0

Działa Wam ten link? Ja mam ERROR

ha psi · 2012-06-22, 19:52

a co myślicie o oczo... rażących kolorach tego lata?

little flavia · 2012-06-22, 19:54

yy dziwne, mi też nie działa, chociaż wcześniej normalnie wchodził
usunęli wątek i tyle, albo mody albo autorka

**201801022117** · 2012-06-22, 19:56

Cytat:

Napisane przez miss kitsch

Działa Wam ten link? Ja mam ERROR

Jest error. Wątek widocznie już został usunięty.

zumodefruta · 2012-06-22, 19:57

Cytat:

Napisane przez ha psi

a co myślicie o oczo... rażących kolorach tego lata?

jeden element wygląda fajnie, ale cały strój

Whisper5 · 2012-06-22, 20:07

Ostatnio chyba najbardziej rażą mnie tak zwane "jazzówki" - wyjątkowo paskudny trend.

2012-06-22, 16:35	#4892
miss kitsch Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Częstochowa Wiadomości: 5 673	Dot.: Moda, która Cię "rozwala" cz.V Melanchton - dzień w dzień nosisz pumpy i nie wyobrażasz sobie zatracić swojej tożsamości na czymś tak trywialnym jak egzamin, jak dla mnie OK Nie masz zwykłych dżinsów ani ładnej koszuli - OK Twój wybór, Twoja sprawa. Ja rozumiem co piszesz, naprawdę. Śmieszne wydaje mi się tylko to gadanie, że "nie każdy ma elegancką koszulę, ja też jej nie mam i mieć nie zamierzam" - no i git bo ja przecież pisałam, że wcale nie trzeba mieć eleganckiej koszuli żeby wyglądać na egzaminie całkiem "do przyjęcia" Spodni w kant też wcale nie potrzeba. Ale, że ludzie alternatywnie wyglądający na co dzień będą prezentowali specyficznie pojętą elegancję ?? To znaczy, że co w sensie? __________________ 💘

2012-06-22, 17:07	#4898
bita smietana Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-03 Wiadomości: 3 371	Dot.: Moda, która Cię "rozwala" cz.V Skoro tak niektóre z Was zbulwersowały te wskazówki odnośnie ubioru... http://www.kpk.us.edu.pl/content/view/1145/1/ Wskazówki odnośnie ubioru, zachowania i ogólnie przebiegu egzaminu ze strony jednego z egzaminatorów "Ubierz się odpowiednio. Egzaminator z pewnością Cię nie przyjmie, jeśli uzna, że wyskoczyłeś właśnie na piwko, a do niego wpadłeś przechodząc. Zważywszy, że niektórzy panowie nie rozumieją słowa „odpowiednio” komunikuję, że jeśli masz na sobie dżinsowe portki, sweterek lub koszulę bez krawata, to w takim stroju możesz udać się co najwyżej na egzamin na kartę rowerową albo na wieczorek poetycko-muzyczny." Prosta zasada- chcesz być szanowany? Sam szanuj. __________________

2012-06-22, 17:18	#4899
miss kitsch Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Częstochowa Wiadomości: 5 673	Dot.: Moda, która Cię "rozwala" cz.V Kopiuję całe bo warto PRZYKAZANIA EGZAMINACYJNE 1. Nie telefonuj do Egzaminatora w sprawach egzaminacyjnych, a tym bardziej nie zlecaj tego rodzicom, sąsiadom, teściowej czy swemu spowiednikowi. Pamiętaj, że telefon Egzaminatora to nie informacja, zegarynka, „gorąca linia”, telefon zaufania, pogotowie psychiatryczne itp. 2. Jeśli przyszedłeś na egzamin, to nie rejteruj spod drzwi. Nie bój się poznać siły swego intelektu. Nie każdego, jak tylko zaczyna myśleć, od razu głowa boli. 3. Ubierz się odpowiednio. Egzaminator z pewnością Cię nie przyjmie, jeśli uzna, że wyskoczyłeś właśnie na piwko, a do niego wpadłeś przechodząc. Zważywszy, że niektórzy panowie nie rozumieją słowa „odpowiednio” komunikuję, że jeśli masz na sobie dżinsowe portki, sweterek lub koszulę bez krawata, to w takim stroju możesz udać się co najwyżej na egzamin na kartę rowerową albo na wieczorek poetycko-muzyczny. 4. Nie przychodź też w okryciu wierzchnim, bo to nie sklep, poczekalnia dworcowa czy noclegownia. 5. Oczekując na egzamin nie wydzieraj się wniebogłosy ani nie wydawaj oślich ryków, nie mówiąc już o dźwiękach, co do których Egzaminator nie może wyjść z zadziwienia, że mogą pochodzić z ludzkiej krtani. Nie jesteś ani w zoo, ani na rykowisku, ani na meczu piłkarskim. 6. Nie żuj gumy. Nie jesteś krówskiem na pastwisku, które musi przeżuwać treść żołądkową, a Egzaminator nie jest weterynarzem. 7. Nie ociągaj się z wejściem do gabinetu, chyba że nie chcesz mieć czasu na przygotowanie się. Egzaminator jest wprawdzie człowiekiem uprzejmym, ale nie do tego stopnia, by czekać, aż skończysz odmawiać różaniec albo szukać Cię po korytarzu. 8. Z Egzaminatorem rozmawiaj jak uczeń z mistrzem, a nie jak Polak z Polakiem. 9. Odpowiadając, nie przemeblowuj gabinetu ani nie przysuwaj się do biurka Egzaminatora (nawet gdy jesteś kobietą). Nie przyszedłeś do spowiedzi a biurko to nie konfesjonał. 10. Podczas egzaminu niech Cię ręka boska broni przed korzystaniem ze ściągi, krótkofalówki lub samopomocy chłopskiej. Nie pomagaj też sobie swojskim słówkiem „k…” oraz pochodnymi. I nie powtarzaj w kółko: „Po kiego na ten egzamin przyszłem?” 11. Wiedz, że Egzaminator jest Ci po ojcowsku życzliwy – choć być może na to nie wygląda – ale nie będzie się bawić w dobrego wujaszka. Masz w końcu swojego. 12. Otrzymawszy pytania, nie dziw się, że wolałbyś dostać wszystkie pozostałe, tylko właśnie nie te (prawo Murphy’ego). 13. Nie proś o pytania dodatkowe. Egzamin polega m.in. na tym, by znaleźć luki w Twoich wiadomościach, a nie wiadomości w lukach. 14. Jeśli nie jesteś przygotowany, wyznaj to Egzaminatorowi od razu. Pamiętaj, że dobrowolne i szczere przyznanie się do winy, to okoliczność łagodząca w każdym postępowaniu dyscyplinarnym. 15. Skoro się tylko uczyłeś, lecz nie nauczyłeś, to nie mów tego Egzaminatorowi. Czy uważasz, że nie jest on człowiekiem dostatecznie rozgarniętym, aby sam się w tym nie zorientować? Toteż dwója nie oznacza, że nic nie umiesz. Umiesz, tyle że niedostatecznie. 16. Odpowiadając, mów precyzyjnie, dobitnie i przekonująco. Nie wstydź się błysnąć intelektem. Wyzbądź się fałszywej skromności. 17. Przystępując do odpowiedzi zacznij od sprecyzowania istoty problemu. Jeśli więc omawiasz jakieś XX-wieczne zagadnienie, to nie zaczynaj od czasów potopu. Po co Egzaminator ma o Tobie myśleć, że lawirujesz? Jeżeli zaś istoty tej nie umiesz, vide przykazanie 14. 18. Nie kieruj się maksymami: „Mowa jest srebrem, a milczenie złotem:; „Błogosławieni cisi albowiem ich będzie Królestwo Niebieskie”; „Im mniej wiesz, tym krócej będziesz przesłuchiwany”, choć są one prawdziwe, a zwłaszcza ta ostatnia. 19. Nie lej wody. Czyż nie wiesz, że zajmuje ona ok. 70% powierzchni kuli ziemskiej? A poza tym, z próżnego i Salomon nie naleje… 20. Nie zawstydzaj Egzaminatora, schlebiając mu. Nie używaj więc zwrotów w rodzaju: „Jak dowodzą Pańskie dzieła”; „Pańskie genialne koncepcje”; „Jedynie słuszny jest Pański pogląd”. Egzaminator jest człowiekiem skromnym, choć zapewne na takiego nie wygląda. 21. Jeśli z wyglądu przypominasz mężczyznę – choć Egzaminator często ma po temu uzasadnione wątpliwości – to nie dukaj, nie stękaj, nie wzdychaj rozdzierająco ani nie popłakuj. Miej litość nad Egzaminatorem i nad samym sobą. Pociesz się, że ani w wojsku, ani podczas kolędy nikt o tak trudne rzeczy pytać Cię nie będzie. 22 Jeśli natura stworzyła Cię kobietą, możesz Egzaminatora kokietować. Ale nie wolno Ci – niewiasto płocha – czynić mu wyrzutów, zasypywać pretensjami, urządzać mu scen, wpadać w histerię, dostawać spazmów, ani objawiać rozdrażnienia podyktowanego DSP (dysforyczny syndrom premenstruacyjny). Pociesz się, że powetujesz to sobie z nawiązką po wyjściu za mąż. A co dopiero jak zostaniesz teściową! 23. Nie nauczyłeś się, ponieważ byłeś chory, nieszczęśliwy, pokrzywdzony, zbolały, lub zrozpaczony. Miałeś kłopoty z szefem, żoną (mężem), teściową, trzódką niebożątek, szwagrem lub plebanem. Wypadł Ci szpital, pielgrzymka, kolęda, poligon, remanent, podorywka lub świniobicie. Bądź pewien, że Egzaminator szczerze Ci współczuje – choć pewnie i na to nie wygląda – ale oceny pozytywnej za to Ci nie postawi. 24. Oblawszy egzamin, nie wiń za to Egzaminatora, lecz siebie. Pamiętaj, że to nie on Cię oblał, tylko to Ty oblałeś. 25. Oblawszy egzamin poprawkowy, nie przejmuj się nadmiernie. Na pewno jesteś dobry w innych dziedzinach. Einstein też oblewał egzaminy. Kto wie, może Ty będziesz drugim Einsteinem? 26. Jeśli otrzymasz ocenę pozytywną – za wiadomości i sposób ich przekazania - to nie całuj Egzaminatora po rękach, nie rzucaj mu się do nóg, a kiedy już jesteś na korytarzu, to vide przykazanie 5. *27. Take it easy and keep smiling. Ostatecznie niewykluczone, że niebawem nastąpi koniec świata.* Z życzeniami powodzenia, Wasz szczerze Wam oddany Egzaminator __________________ 💘

2012-06-22, 17:25	#4900
cute poison Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 398	Dot.: Moda, która Cię "rozwala" cz.V przykazania egzaminacyjne - świetne Kamila dzisiaj oświadczyła, że na kafeterii ktoś się pod nią podszywa

2012-06-22, 18:06	#4908
201801022117 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 3 755	Dot.: Moda, która Cię "rozwala" cz.V Sory, popierzyło mi się. Ale czekajcie... Czy ten mail szkalujący nie był z O2 napisany? My pisałyśmy tutaj, że może ona założyła go tam, i sama to napisała. Nie pamiętam, ale poszukam o so chodzi.

2012-06-22, 18:11	#4910
201801022117 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 3 755	Dot.: Moda, która Cię "rozwala" cz.V Znalazłam o co chodzi : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5266253&start=0

2012-06-22, 18:26	#4911
kennedy Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 18 401	Dot.: Moda, która Cię "rozwala" cz.V ja mysle ze to jakis troll sie pod nia podszywa. __________________ Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.

2012-06-22, 18:34	#4912
madzia0007 Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Holandia Wiadomości: 1 736	Dot.: Moda, która Cię "rozwala" cz.V Dziewczyny, nie robcie offtopow... Wchodze na watek "moda ktora cie rozwala" a czytam o studiach, egzaminach i kwestiach podawania sobie reki.

2012-06-22, 19:52	#4916
ha psi Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 2 341	Dot.: Moda, która Cię "rozwala" cz.V a co myślicie o oczo... rażących kolorach tego lata? __________________ i kiedy spada tyle gwiazd ja chcę ocalić choćby Nas.. Najbardziej na tym forum dziwi mnie tekst: "korzystamy z tego konta w kilka osób, wcześniej pisała koleżanka a teraz przedstawiam swój problem.."

2012-06-22, 19:54	#4917
little flavia Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-06 Wiadomości: 59	Dot.: Moda, która Cię "rozwala" cz.V yy dziwne, mi też nie działa, chociaż wcześniej normalnie wchodził usunęli wątek i tyle, albo mody albo autorka

2012-06-22, 20:07	#4920
Whisper5 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 242	Dot.: Moda, która Cię "rozwala" cz.V Ostatnio chyba najbardziej rażą mnie tak zwane "jazzówki" - wyjątkowo paskudny trend. __________________ I'm waking up to ash and dust, I wipe my brow and I sweat my rust I'm breathing in the chemicals... I'm breaking in, shaping up, checking out on the prison bus... This is it, the apocalypse.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)

Narzędzia
Pokaż wersję do wydruku Wyślij tę stronę emailem