Ludzkie zachowania i poglądy które dziwią cz.4

[siarka40]

Napisane przez ha psi

depresja a anoreksja to 2 różne choroby..
co innego że można przejść z jednej w drugą czy mieć je obie naraz
depresja mnie nie dziwi. jeżeli występuje bez anoreksji..
ja zwyczajnie nie rozumiem jak WYGLĄD może AŻ tak wpływać na ludzkie życie (dosłownie życie)

a nie dziwi Cie, ze alkohol moze miec az taki wplyw na czlowieka?

i ja potrafie zrozumiec, ze dla Ciebie jest nie do pojecia, ze ludzie cierpia na taka chorobe - ale Ty przedstawilas anoreksje jako kaprys. szkoda, ze nie dodalas, ze zapewne choruja na nia wylacznie rozpieszczone panienki z bogatych domow, ktorym sie smiertelnie nudzi .

[syklamen]

Napisane przez ha psi

depresja a anoreksja to 2 różne choroby..
co innego że można przejść z jednej w drugą czy mieć je obie naraz
depresja mnie nie dziwi. jeżeli występuje bez anoreksji..
ja zwyczajnie nie rozumiem jak WYGLĄD może AŻ tak wpływać na ludzkie życie (dosłownie życie)

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

mam 22 lata.. dorosła w świetle prawa polskiego jestem od lat 4

i jak już wspomniałam ja KIEDYŚ za gówniarza z gimnazjum miałam takie chęci.. a nie teraz

22 lata nie świadczy o tym, że ktoś jest dojrzały w swoim myśleniu.
Ale serio wypisujesz, jakieś brednie. Nawet nie masz za bardzo pojęcia o tej chorobie. Napisałaś, że chciałaś mieć anoreksję, a teraz piszesz, że nie wiesz jak wygląd może tak wpływać na ludzkie życie - to niejako się kłóci ze sobą i w ogóle to nie wiem już o czym Ty piszesz.
Idąc Twoim tokiem myślenia: nie wiem jak to możliwe, że ludzie mogą mieć raka? Jak te komórki rakowe mogą aż tak wpływać na ludzkie życie?

[201604181004]

Naprawdę staram się nie napisać nic głupiego. Ale te teksty są tak żałośnie bezczelne

mam 22 lata.. dorosła w świetle prawa polskiego jestem od lat 4

i jak już wspomniałam ja KIEDYŚ za gówniarza z gimnazjum miałam takie chęci.. a nie teraz

a to mi się coś pomyliło chyba, bo na nicku kopnięta pisałaś niedawno że technikum fryzjerskie kończysz (?)

[syklamen]

Napisane przez MonikaFaustyna

Jeśli Cię to dotknęło, to przepraszam. Temat wątku jest jaki jest, więc się wypowiedziałam.

Spoko

[201604181004]

Zaburzenia odżywiania to nie jest jakiś chrzaniony kaprys, to jest studnia, worek bez dna. To strach i wyrzuty sumienia przed zjedzeniem czegoś co nie mieści się w sztywnych ramach, to panika po zjedzeniu czegoś. To wielogodzinne ćwiczenia i bóle. To nie jest kaprys, to po prostu choroba i lęk. Nie wiem jak w ogóle można chrzanić takie głupoty. Po prostu nie wiem. Nie mieści mi się to ani w mojej bani ani nigdzie indziej.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[a34]

Jeśli się tego nie przechodziło, to nie jest się w stanie wyobrazić sobie takiego uczucia, ale jednak można przyjąć do wiadomości, że coś takiego ma miejsce i nie jest to czyjś wymysł.

A w temacie, jestem w szoku czytając dyskusję pod artykułem: http://www.boska.pl/inspiracje/1246/...TKI-ubran.html

Rozumiem, że ktoś może uważać, że jest chorobliwie chuda, ale pisanie o kimś "to", "wygląda jak gollum z władcy pierścienia", "chyba troll a nie elf ;/", no ludzie!

[Phoce]

Napisane przez ha psi

piszę jak najbardziej poważnie..
dziwią mnie takie anorektyczki..
dziwi mnie jak wygląd może zapanować nad ludzkim życiem..
jak przez wygląd można sobie odmawiać czekolady czy kanapki z masłem..
jak przez wygląd można się posuwać do picia octu jabłkowego czy łykania tasiemca..

ale to nie jest do końca tak, że to chodzi tylko i wyłącznie o wygląd. To, jak już jedna wizażanka napisała, chodzi o kontrolę CZEGOKOLWIEK w swoim życiu, a tym przypadku wagi.
Nie wiem, jak można uważać, ze pewnego dnia dziewczyna wstaje i stwierdza: "dobra, dziś zostaję anorektyczką". Oczywiście, że to one decydują o zaprzestaniu jedzenia, ale przyczyna tkwi trochę głębiej niż w samym pragnieniu bycia szczuplejszą..

[syklamen]

Napisane przez drabineczka

Zaburzenia odżywiania to nie jest jakiś chrzaniony kaprys, to jest studnia, worek bez dna. To strach i wyrzuty sumienia przed zjedzeniem czegoś co nie mieści się w sztywnych ramach, to panika po zjedzeniu czegoś. To wielogodzinne ćwiczenia i bóle. To nie jest kaprys, to po prostu choroba i lęk. Nie wiem jak w ogóle można chrzanić takie głupoty. Po prostu nie wiem. Nie mieści mi się to ani w mojej bani ani nigdzie indziej.

Też nie wiem jak można sobie radośnie ćwierkać, że ''kiedyś sobie tak myślałam że chciałabym być taką anorektyczką.. ale mam taki słomiany zapał i nigdy mi się to nie udało..'' I jeszcze te emotki '''' wszędzie coby dopełnić tragikomizmowi swoich wypowiedzi.

[ha psi]

Napisane przez drabineczka

Naprawdę staram się nie napisać nic głupiego. Ale te teksty są tak żałośnie bezczelne


a to mi się coś pomyliło chyba, bo na nicku kopnięta pisałaś niedawno że technikum fryzjerskie kończysz (?)

nie ma na wizażu nicku kopnięta
przynajmniej ja takiego nie widziałam

[201604181004]

Boże dziewczyno komu ty chcesz kit wciskać, to już jest jawne sto lat temu ze to byłaś ty, whatever. Możesz zmieniać nick 100 razy ale pisząc takie bezdenne głupoty i tak wszyscy cię poznają.

I jeszcze te emotki '''' wszędzie coby dopełnić tragikomizmowi swoich wypowiedzi.

Ta, dokładnie.

[ha psi]

Napisane przez Phoce

ale to nie jest do końca tak, że to chodzi tylko i wyłącznie o wygląd. To, jak już jedna wizażanka napisała, chodzi o kontrolę CZEGOKOLWIEK w swoim życiu, a tym przypadku wagi.
Nie wiem, jak można uważać, ze pewnego dnia dziewczyna wstaje i stwierdza: "dobra, dziś zostaję anorektyczką". Oczywiście, że to one decydują o zaprzestaniu jedzenia, ale przyczyna tkwi trochę głębiej niż w samym pragnieniu bycia szczuplejszą..

przecież piszę że ja kiedyś miałam chęć zostać anorektyczką bo nie wiedziałam że to choroba a patrzyłam na wygląd takiej oto osoby..
nigdzie nie napisałam że teraz tego pragnę..

dla mnie zadziwiające jest jak taka osoba może się aż tak zaprzeć i nic nie jeść.. ot cała filozofia..

i owszem ja tego nie przeszłam i nie wiem co to znaczy i może dlatego mnie to dziwi..

i mam prawo wyrażać swoje zdanie i mam również prawo DZIWIĆ się czym chcę .. a wypraszam sobie teksty że inteligencją nie grzeszę czy inne obrażające to że mam swoje zdanie i swoje poglądy i że czemuś OŚMIELAM się dziwić..

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez drabineczka

Boże dziewczyno komu ty chcesz kit wciskać, to już jest jawne sto lat temu ze to byłaś ty, whatever. Możesz zmieniać nick 100 razy ale pisząc takie bezdenne głupoty i tak wszyscy cię poznają.


Ta, dokładnie.

pokaż mi gdzieś nick kopnięta na wizażu

[201604181004]

Kończ waść wstydu oszczędź.

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

a wypraszam sobie teksty że inteligencją nie grzeszę czy inne obrażające to że mam swoje zdanie i swoje poglądy i że czemuś OŚMIELAM się dziwić..

To sobie wypraszaj. Chyba nikt normalny nie pogłaska cię po główce za to wszystko co napisałaś bo było to bezczelne do kwadratu. Jak cię aż tyle rzeczy i chorób dziwi to może dziw się w zaciszu własnego domu?

[Phoce]

mnie dziwią w takim razie schizofrenicy....dajcie spokój, tak się zaprzeć i idiotę zgrywać

[syklamen]

https://wizaz.pl/forum/member.php?u=552400
Może to o ten nick chodzi?

[a34]

Nie wyciągajmy już komuś kim był, a kim nie był, bo to nie ma znaczenia dla przebiegu dyskusji. Chyba każdy już powiedział, co wiedział

[ha psi]

Napisane przez drabineczka

Kończ waść wstydu oszczędź.

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------


To sobie wypraszaj. Chyba nikt normalny nie pogłaska cię po główce za to wszystko co napisałaś bo było to bezczelne do kwadratu. Jak cię aż tyle rzeczy i chorób dziwi to może dziw się w zaciszu własnego domu?

co? nie możesz znaleźć nicku kopnięta? i dlatego kończysz ?

a ja myślałam że żyję w wolnym kraju gdzie swoje poglądy mogę wygłaszać zarówno w życiu realnym jak i internetowym..
wybacz ale nie możesz mi kazać dziwić się w zaciszu mojego domku
mam prawo dziwić się gdzie chcę i z czego chcę

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez syklamen

https://wizaz.pl/forum/member.php?u=552400
Może to o ten nick chodzi?

ja tam kopniętej nie widzę
tam jest inny nick

[201604181004]

No tylko żeby przez przypadek policja nie zapukała do twoich drzwi jak zaczniesz dziwić się na tyle rasowym, bo taka wolna jesteś i na każdy temat wolno ci pisać wypociny

[a34]

A my się dziwimy, że Ty się dziwisz - taki wątek

[201604181004]

ja tam kopniętej nie widzę
tam jest inny nick

Jezu wizażanki trzymajcie mnie

Idę stąd.

[syklamen]

Napisane przez ha psi

ja tam kopniętej nie widzę
tam jest inny nick

Wiem, że jest inny. Myślałam, że może o ten chodzi, tylko drabineczka się pomyliła - zamiast ''kopnienta'' napisała ''kopnięta'. Zwykła literówka.

[ha psi]

Napisane przez drabineczka

No tylko żeby przez przypadek policja nie zapukała do twoich drzwi jak zaczniesz dziwić się na tyle rasowym, bo taka wolna jesteś i na każdy temat wolno ci pisać wypociny

a czy ja się dziwię na tle rasowym? do czego to było to ja nie wiem

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez a34

A my się dziwimy, że Ty się dziwisz - taki wątek

ale ja nikogo przy tym nie obrażam
a tu poleciały w moją stronę jakieś braki inteligencji za to że się czemuś dziwię..

[a34]

Pewnie dlatego, że ludzie to w jakiś sposób łączą - nie, nie obrażam Cię teraz, rekonstruuję sposób myślenia.

[syklamen]

Napisane przez a34

Pewnie dlatego, że ludzie to w jakiś sposób łączą - nie, nie obrażam Cię teraz, rekonstruuję sposób myślenia.

[passion80]

Napisane przez ha psi

przecież piszę że ja kiedyś miałam chęć zostać anorektyczką bo nie wiedziałam że to choroba a patrzyłam na wygląd takiej oto osoby..
nigdzie nie napisałam że teraz tego pragnę..

dla mnie zadziwiające jest jak taka osoba może się aż tak zaprzeć i nic nie jeść.. ot cała filozofia..

może jednak masz coś z głowa nei tak, skoro podobały Ci się w wyglądu anorektyczki

bo są chore

[ha psi]

Napisane przez passion80

może jednak masz coś z głowa nei tak, skoro podobały Ci się w wyglądu anorektyczki

bo są chore

no popatrz
komuś się podoba np gorset ściśnięty tak że się narządy wewnętrzne przestawiają a ja wcale nie twierdzę że ma coś z głową..
skoro mu się podoba okej.. niech mu się podoba.. to nie znaczy że ma coś z głową..
skoro komuś się podoba palenie trawy to też nie twierdzę obraźliwie że ma coś z głową.. ja nie mam wpływu na to co się komu podoba i Ty również wpływu na moje odczucie mieć nie będziesz

[syklamen]

Napisane przez ha psi

no popatrz
komuś się podoba np gorset ściśnięty tak że się narządy wewnętrzne przestawiają a ja wcale nie twierdzę że ma coś z głową..
skoro mu się podoba okej.. niech mu się podoba.. to nie znaczy że ma coś z głową..
skoro komuś się podoba palenie trawy to też nie twierdzę obraźliwie że ma coś z głową.. ja nie mam wpływu na to co się komu podoba i Ty również wpływu na moje odczucie mieć nie będziesz

[megamag]

Napisane przez Heledore

Normalnie nie udzielam się w tym wątku ale przed chwilą zobaczyłam coś co mną wstrząsnęło. Prawie udławiłam się kawą. Koleżanka wrzuciła na portal społecznościowy swoje zdjęcie z.... porodu. Dokładnie moment kiedy połowa dziecka już wyszła Masakra! Co też ludziom przychodzi do głowy!

Szkoda, że jeszcze wnętrza pochwy nie zaprezentowała.

Napisane przez Anethka

Mój TŻ ostatnio sprzedawał jakiś przedmiot o wartości ok. 100zł, jednak kilka godzin po wystawieniu zwyczajnie się rozmyślił i anulował aukcję. Niestety jedna osoba zaczęła licytować, a TŻ zapomniał o zaznaczeniu opcji "odwołaj oferty". W konsekwencji zwycięzcą została osoba, która dała... 1zł. TŻ od razu napisał maila do kupującego, w którym opisał swoją pomyłkę, przeprosił za zamieszanie i stwierdził, że liczy na zrozumienie.
W odpowiedzi otrzymał parę wyzwisk.
Rozumiem, że każdy chce wylicytować przedmiot jak najtaniej, ale trochę empatii nigdy nie zaszkodzi .

Ogólnie to według regulaminu kupujący miał rację, to że ktoś zapomniał czegoś (na przykład ustawić ceny minimalnej) go nie usprawiedliwia. Jakby kupujący podał Twojego TŻ do sądu, to miałby spore szanse żeby wygrać. Ludzie tak samochody za bezcen kupowali.

Napisane przez Chatul

Dziwią mnie kobiety, które twierdzą, że zapomniały wziąć kilku tabletek antykoncepcyjnych. Nie wiem, po prostu nie wiem jak można zapomnieć o wzięciu kilku tabletek

Ja zapomniałam kiedyś przez 2 dni, alarm w komórce się zrestartował, wykasował czy coś tam mu się stało, nie zadzwonił, a głowa już nie ta.

Napisane przez natalkaa7522

Dziwi mnie to, że mąż jest z żoną gdy ona rodzi. Według mnie to jest bezsensu. Ja swojego nigdy nie wezmę na salę, bo nie wiem czy jest co oglądać. Spoko, sama wizja urodzenia dziecka jest bardzo fajna, ale czy on musi oglądać wszystko? Moja mama urodziła czwórkę dzieci bez męża i jakoś dała radę. No, a potem różne focie na fejsie są i chwalenie się znajomym jak to mąż nagrał swoją żonę jak rodzi.

Ja wiem, że niektórzy mają potrzebę, ale dla mnie to jakbym, odwracając sytuację, miała obserwować jak mężowi wyrostek wycinają. Nie chciałabym, żeby on widział jak wysrywam z siebie wnętrzności razem z dzieckiem. Ten cud narodzin jest co tu dużo mówić dość nieprzyjemny dla oka. Wolałbym, żeby moje części intymne kojarzyły mu się z czymś przyjemnym, a nie krwawą plamą.

[pendraiw]

Napisane przez Heledore

Normalnie nie udzielam się w tym wątku ale przed chwilą zobaczyłam coś co mną wstrząsnęło. Prawie udławiłam się kawą. Koleżanka wrzuciła na portal społecznościowy swoje zdjęcie z.... porodu. Dokładnie moment kiedy połowa dziecka już wyszła Masakra! Co też ludziom przychodzi do głowy!

chceee zobaczyyyć

[natalkaa7522]

Napisane przez MonikaFaustyna

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=625365 - może jestem jakaś stara, albo nie wiem... chociaż dziewczyna nie jest sporo młodsza ode mnie... no ale dziwią mnie takie "problemy". Skoro ona się boi pokazać gościowi bez pudru i tuszu na twarzy, to ja nie wiem, co z poważniejszymi problemami, albo sytuacjami, które w jej mózgu mogą być science fiction. Mój mnie widział w makijażu i bez, rzygającą, na mega kacu, zniszczoną fizycznie podczas porodu (gdzie zdarzyło mi się zrobić "dwójeczkę" i to nieraz... no fizjologia co zrobić) i w innych niefajnych sytuacjach. Ja z resztą jego też, no i nic się nikomu z tego względu nie stało.

Tyle, że co innego jest jak się ma powiedzmy 26 lat i jest się już bardziej dojrzałą osobą, a co innego jak się ma lat 18 i uważa się wygląd za bardzo ważny.

Napisane przez MonikaFaustyna

Wiesz...mój mąż był cały poród przy mnie. W zasadzie 90% porodu to on mi pomagał. Pielęgniarki pokazały mi jak mam oddychać, a że ja byłam bardzo zestresowana, to mi mąż pokazywał i razem ze mną oddychał. On uspokajał mnie, jak zaczynałam panikować z bólu i on wołał położne, jak coś się działo poważniejszego np. jak się ruszyłam i się odłączył kabelek od sondy wyczuwającej tętno dziecka. On mnie przytrzymywał podczas znieczulenia w kręgosłup i podtrzymywał na duchu. Nie wiem, jak wygląda poród w Polsce i ile osób jest na sali, ale nas zostawili samych sobie, jak skurcze nie były w fazie końcowej. W tym samym czasie jakaś inna kobitka rodziła. No i mąż mi podawał też wodę do picia, wycierał mnie itd. Sądzę, że zrobił znacznie więcej, niż niejedna położna. One tylko przyszły pod koniec, odebrały poród, jedna mnie zszyła i tyle .
W ogóle szacun dla niego, bo on zawsze był z tych wrażliwych.

Ja nie wyobrażam sobie w ogóle tego jakoś. Ale to mi się wydaje, że też może zależy od porodu. Jak jest ciężki, długi, czy życie dziecka jest zagrożone to może być potrzebne wsparcie męża, ale moja mama w wieku 41 lat, dziecko urodziła w 1h więc nawet jak się dowiedzieliśmy, że mama rodzi, to zanim dojechaliśmy do szpitala to dziecko już było na świecie.