Starania o dzidzię rozpoczynamy, pełne nadziei widoki na przyszłość mamy :)) 06.2012

[sauatka]

Napisane przez pokrzywa1981

Zresztą wszystko się będzie jasne 9 - 10 no max 11 lipca czy przyjdzie @

u mnie kilka dni później Trzymam kciuki!

Ja na razie w ogóle się nie 'obserwuję', nie chcę zwariować na punkcie zaciążenia (wystarczy mi mąż prowadzący własne obliczenia haha). Jakbym zaczęła mierzyć temp. i obserwować śluz, macać szyjkę to bym się zbytnio nakręciła i nastawiła. Na razie luz mode on.

I w ogóle widzę, że chyba najmłodsza tu jestem

[monriks]

Ja mam dylemat z którym męcze się od kilku dni.Jutro mam ognisko i już moje laseczki zapowiedziały że będzie morze alkoholu Test planowałam zrobic koło wtorku,środy.
Ale co jeśli tam juz jest dzidzia?Zrobic wcześniej ten test?
Nie wiem czy wtedy coś pokaże wiarygodnego, bo podobno najlepiej jest robić po spodziewanej @Z drugiej strony siedzieć na tym ognisku i sie zastanawiac czy mogę to piwo pic czy nie...nie wiem co robić

[Renessme1985]

Napisane przez monriks

Ja mam dylemat z którym męcze się od kilku dni.Jutro mam ognisko i już moje laseczki zapowiedziały że będzie morze alkoholu Test planowałam zrobic koło wtorku,środy.
Ale co jeśli tam juz jest dzidzia?Zrobic wcześniej ten test?
Nie wiem czy wtedy coś pokaże wiarygodnego, bo podobno najlepiej jest robić po spodziewanej @Z drugiej strony siedzieć na tym ognisku i sie zastanawiac czy mogę to piwo pic czy nie...nie wiem co robić

monriks spokojnie i nie nakręcaj się

Jutro proszę ładnie zrobić się na bóstwo , śmigać na ognicho i niczym się nie stresować i nie martwić Daj sobie na razie jeszcze spokój z tym testem, bo jak nic nie wyjdzie, to tylko cały wieczór sobie skopiesz Wcinaj pyszności i racz się alko , jeśli tylko masz ochotę... Nawet jeśli nosisz już fasolka, to on/ona jest doskonale chroniona przed Twoją niewiedzą i odżywia go/ją na razie ciałko żółte, a nie bezpośrednio Ty... więc alkohol mu nie zaszkodzi... natura na szczęście obdarzyła Nas paroma mechanizmami obronnymi przed naszą własną niewiedzą, że akurat już jesteśmy w ciąży... ale ja doskonale Cię rozumiem, bo sama przed pierwsza ciążą miałam comiesięczny dylemat, że może już jestem, więc pić, czy nie pić, iść na solarium, czy nie iść, brać lek przeciwbólowy, czy nie brać.... nie dajmy się wkręcić... na spokojnie, na spokojnie ... i niech MOC będzie z NAMI

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez sauatka

Hej, przyjmiecie mnie?
w poprzednim cyklu się nie udało, ale dziś 12dc więc jeszcze wszystko przed nami

lecę Was nadrobić

sautka

najfajniesza część cyklu przed Wami.... działajcie, działajcie

[melutka]

Mądrze i dobrze prawisz Renessme1985
A Ty monrisk baw się wyśmienicie i nie zapomnij o łyczku za nas tu wszystkie starające się
dość zadręczania sie i na ognisko marsz bo będą baty

suatka witaj w naszym skromnym ale jakże zacnym gronie
za ciebie trzymam mocno do dzieła

[pokrzywa1981]

Napisane przez sauatka

u mnie kilka dni później Trzymam kciuki!

Ja na razie w ogóle się nie 'obserwuję', nie chcę zwariować na punkcie zaciążenia (wystarczy mi mąż prowadzący własne obliczenia haha). Jakbym zaczęła mierzyć temp. i obserwować śluz, macać szyjkę to bym się zbytnio nakręciła i nastawiła. Na razie luz mode on.

I w ogóle widzę, że chyba najmłodsza tu jestem

Masz dobre podejście Ja mam tak że jak się za coś zabieram to wpadam troche jak śliwka w kompot na calego albo wcale ale jak narazie samoobserwacje staram się traktować jak nauke o swoim organiźmie bez zbytniego parcia na zaciążenie Taka mala racjonalizacja

Napisane przez monriks

Ja mam dylemat z którym męcze się od kilku dni.Jutro mam ognisko i już moje laseczki zapowiedziały że będzie morze alkoholu Test planowałam zrobic koło wtorku,środy.
Ale co jeśli tam juz jest dzidzia?Zrobic wcześniej ten test?
Nie wiem czy wtedy coś pokaże wiarygodnego, bo podobno najlepiej jest robić po spodziewanej @Z drugiej strony siedzieć na tym ognisku i sie zastanawiac czy mogę to piwo pic czy nie...nie wiem co robić

Zgadzam się z dziewczynami Marsz na ognicho !

[meduzka88]

Witam Was dziewczynki
Można dołączyć??

[Renessme1985]

Napisane przez pokrzywa1981

Taka mala racjonalizacja

...czyżbym spotkała koleżankę po "fachu" ?? masz coś wspólnego z psychologią??

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez meduzka88

Witam Was dziewczynki
Można dołączyć??

pewnie, że można... zapraszamy

napisz coś o sobie ...

[meduzka88]

A więc jestem Gosia i mam 24 latka. Aktualnie skończyłam studia mgr.
i hmm... z jednej strony chciałabym jeszcze świat pozwiedzać itd. ale również czuję potrzebę posiadania małej istotki obok siebie Oj życie nie jest łatwe.

[ula_betula]

Napisane przez monriks

Ja mam dylemat z którym męcze się od kilku dni.Jutro mam ognisko i już moje laseczki zapowiedziały że będzie morze alkoholu Test planowałam zrobic koło wtorku,środy.
Ale co jeśli tam juz jest dzidzia?Zrobic wcześniej ten test?
Nie wiem czy wtedy coś pokaże wiarygodnego, bo podobno najlepiej jest robić po spodziewanej @Z drugiej strony siedzieć na tym ognisku i sie zastanawiac czy mogę to piwo pic czy nie...nie wiem co robić

Nie rób testu bo tylko możesz się nieprzyjemnie rozczarować (jest za wcześnie), a tak jak mówi Renessme - maluszkowi jeszcze zaszkodzić nie możesz

Ale nasrkobałyście! Ja niestety w ciągu dnia nie mam jak zaglądać, ale jak wieczorem tu wchodzę to tyle nadrabiania

Ja testuję już w tę sobotę - to znaczy właściwie nie testuję Nie mam absolutnie żadnych objawów ciążowych, więc po prostu będę cierpliwie czekała na okres.

Pytanie do dziewczyn, które mają już dzieciaczki - jakie miałyście objawy ciąży? Czy wiedziałyście od razu, że to "to"?

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez meduzka88

Witam Was dziewczynki
Można dołączyć??

[nati_85]

Monriks nie przejmuj się i leć na ognisko. Ja podczas pierwszej ciąży w 2 dni przed spodziewaną miesiączką też miałam dylemat czy pić alkohol czy nie. Jednak wypiłam a byłam już w ciąży. Moja córcia jest zdrowa.

A z testami przed okresem to jest różnie. Moja znajoma robiła test 2 dni przed okresem i wyszedł negatywny więc odpuściła i się okazało że się okres nie pojawił i następny test już po terminie okresu wyszedł pozytywny, więc myślę że nie ma co robić testu wcześniej.

Dziękuje za kciuki i również trzymam za Was.

[Renessme1985]

Napisane przez meduzka88

A więc jestem Gosia i mam 24 latka. Aktualnie skończyłam studia mgr.
i hmm... z jednej strony chciałabym jeszcze świat pozwiedzać itd. ale również czuję potrzebę posiadania małej istotki obok siebie Oj życie nie jest łatwe.

hehe... a kto powiedział, że jest ?? albo, że ma być??

...zresztą myślę, że maluch akurat nie przeszkadza w poznawaniu świata... Nasz szkrab miał rok jak pierwszy raz leciał samolotem ... i zwiedzał Grecję oczywiście z Nami hihi

...a tak całkiem serio, to tak naprawdę małe dziecko jednak trochę ogranicza... ciężko wyjść nawet do kina... wiem, że to teraz takie odlegle bardzo jest, ale zdecydowanie trudniej gdziekolwiek wyjechać, czy spontanicznie gdzieś wyjść... na początku nie było problemów z wyjściami np. do znajomych... nawet do późna... malucha kładłam w drugim pokoju w nosidełku albo w gondoli i sobie smacznie spał, a My mogliśmy gadać do rana... niestety im dziecko starsze tym potrzebuje więcej stabilności i przewidywalności... zaburzenie cyklu kąpanie, jedzenie, spanie kończy się zazwyczaj pobudkami w nocy co parędziesiąt minut itp... ale się rozpisałam chyba nie ta tym forum co trzeba i nie na ten temat co trzeba

... w każdym razie nic nie zastąpi tej radości jak patrzysz, jak maluch rośnie i jak staje się coraz bardziej rozumny i jak się rozwija...

[nati_85]

Ula_betula ja podczas pierwszej ciąży to jak pisałam wcześniej miała nabrzmiałe piersi i okres mi się spóźniał. I chyba tyle na początku bo ani nie miałam mdłości, ani źle się nie czułam no może byłam trochę śpiąca ale to tak może dopiero po tygodniu jak już wiedziałam że jestem w ciąży.

[meduzka88]

mój mąż ma 27 lat i już mi coraz częściej wspomina o dzieciaczku Po ślubie jesteśmy dwa lata, rodzice też co jakiś czas podpytują

[n-karlik]

cześć dziewczyny, ja też poproszę o przyjęcie mnie
mam 26 lat, i jestem dwa lata po ślubie, 2 cykl starań ... i tak na prawdę nie mam z kim dzielić się swoimi przeżyciami. W rodzinie same ciężarne, mnóstwo dzieci.... i ta presja, że chcę już teraz i natychmiast a nie udaje się. Myślałam że jak już zdecydujemy się z mężem na dzidzię to będzie to rach ciach i się stanie, byłasm 100% pewna ale to wcale nie jest takie prosteeee ... ech. dzisiaj 16 dc i dwie kreski na teście owulacyjnym, badałam szyjkę, jest wysoko, miękka, ale nie ma śluzu płodnego. Kiedyś wydawało mi się , że znam swoje ciało, ale ostatnio już wariuję.

[ula_betula]

Napisane przez nati_85

Ula_betula ja podczas pierwszej ciąży to jak pisałam wcześniej miała nabrzmiałe piersi i okres mi się spóźniał. I chyba tyle na początku bo ani nie miałam mdłości, ani źle się nie czułam no może byłam trochę śpiąca ale to tak może dopiero po tygodniu jak już wiedziałam że jestem w ciąży.

Hm A tyle się naczytałam o objawach ciąży i o tym, że dziewczyny widzą pierwsze zmiany już kilka po owu.. No, ale to chyba każdy organizm inaczej reaguje i w innym czasie (tym się pocieszam).

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Napisane przez n-karlik

cześć dziewczyny, ja też poproszę o przyjęcie mnie
mam 26 lat, i jestem dwa lata po ślubie, 2 cykl starań ... i tak na prawdę nie mam z kim dzielić się swoimi przeżyciami. W rodzinie same ciężarne, mnóstwo dzieci.... i ta presja, że chcę już teraz i natychmiast a nie udaje się. Myślałam że jak już zdecydujemy się z mężem na dzidzię to będzie to rach ciach i się stanie, byłasm 100% pewna ale to wcale nie jest takie prosteeee ... ech. dzisiaj 16 dc i dwie kreski na teście owulacyjnym, badałam szyjkę, jest wysoko, miękka, ale nie ma śluzu płodnego. Kiedyś wydawało mi się , że znam swoje ciało, ale ostatnio już wariuję.

Witaj! Ja mam bardzo podobną sytuację - również się nakręcam, również chcę "na już" i również byłam bardzo zawiedziona jak za 1 i 2 razem się nie udało. Szczególnie, że moja koleżanka, która właściwie w ogóle nie obserwowała swojego cyklu, nawet nie potrafiła określić kiedy następna miesiączka, od razu zaszła w ciąże. A ja sprawdzam, liczę, kalkuluję i nic - i bądź tu człowieku mądry

[Lublana]

Cześć
I ja dołączamJakieś 2,5 tygodnia temu odstawiłam tabletki i póki co waham się czy robić przerwę w staraniach po tabsachAle chyba nie wytrzymam i tylko w tym cyklu będziemy się dodatkowo zabezpieczać a kolejny już w ramach starań

Mam 25 lat, jesteśmy 2 lata po ślubie i uznaliśmy, że na zupełnym lajciku, bez parcia na "efekt" przestajemy się zabezpieczać a w ciążę zajdę kiedy zajdę

Badania zrobiłam - na toksoplazmowe, różyczkę, morfologię, mocz, usg piersi, cytologię (tu jeszcze czekam na wyniki). Na żółtaczki i różne choroby tropikalne jestem zaszczepiona więc tu luzik

No i cóż, we'll see kiedy nastąpi sądny dzień i panika w naszych oczach jak zobaczymy dwie krechy na teścieBo póki co oswajamy się z myślą, że podjęliśmy taką "dorosłą" decyzję i w sumie chyba czekamy na fanfary z tej okazji

W każdym razie bardzo pozytywnie i bez stresu planuję do tego podejść, bardziej się nastawiam na parę miesięcy starań niż na szybką ciążę. Na pewno nie chcę akcji w stylu robienie świecy po seksie

A jak Wasze nastawienie?

[ula_betula]

Napisane przez Lublana

Cześć
I ja dołączamJakieś 2,5 tygodnia temu odstawiłam tabletki i póki co waham się czy robić przerwę w staraniach po tabsachAle chyba nie wytrzymam i tylko w tym cyklu będziemy się dodatkowo zabezpieczać a kolejny już w ramach starań

Mam 25 lat, jesteśmy 2 lata po ślubie i uznaliśmy, że na zupełnym lajciku, bez parcia na "efekt" przestajemy się zabezpieczać a w ciążę zajdę kiedy zajdę

Badania zrobiłam - na toksoplazmowe, różyczkę, morfologię, mocz, usg piersi, cytologię (tu jeszcze czekam na wyniki). Na żółtaczki i różne choroby tropikalne jestem zaszczepiona więc tu luzik

No i cóż, we'll see kiedy nastąpi sądny dzień i panika w naszych oczach jak zobaczymy dwie krechy na teścieBo póki co oswajamy się z myślą, że podjęliśmy taką "dorosłą" decyzję i w sumie chyba czekamy na fanfary z tej okazji

W każdym razie bardzo pozytywnie i bez stresu planuję do tego podejść, bardziej się nastawiam na parę miesięcy starań niż na szybką ciążę. Na pewno nie chcę akcji w stylu robienie świecy po seksie

A jak Wasze nastawienie?

Bardzo dobre nastawienie

Ja się ze świecy śmiałam - do czasu. W trzecim cyklu starań (czylu ten obecny) to już same mi nogi śmigały do góry. Czytałam, że dziewczyny i całą noc po przytulaniach leżą z zaciśniętymi nogami, nie idą do toalety etc.

Ale w następnym cyklu już chyba bardziej na luzie podejdziemy do tego - szczególnie, że głowa będzie czym innym zaprzątnięta (prawo jazdy) to się tak nakręcać nie będę miała kiedy

[Renessme1985]

hmmm... u mnie w pierwszej ciąży było śmiesznie ... otóż po niedanej ciąży zakończonej # ówczesny lekarz kazał mi czekać co najmniej 6 m-cy do kolejnych starań... ja oczywiście w gorącej wodzie kąpana i zciśnieniowana na maluszka po 3 odczekanych m-cach umówiłam się do innego polecanego lekarza.... wycyrklowałam, że mniej więcej w okresie okołoowulkowym miałam ustaloną wizytę... poszłam do niego i po wnikliwym badaniu włącznie z bardzo dobrym USG, stwierdził że nie ma na co czekać, bo wszystko ślicznie się odbudowało i idealne środowisko do zagnieżdżenia się komórki, a prawdopodobnie przy okazji badania doszło do uwolnienia jajeczka, więc pędem do domu i robić No to ja za telefon do tż, że działamy dzisiaj -----> podziałaliśmy jak widać skutecznie i ja byłam na 100% pewna, że zaszłam... miałam takie wewnętrzne przekonanie... oczywiście nie wytrzymałam i chyba ok 22dc, czyli teoretycznie ok 8-9 dni po owulce poleciałam na betę z krwi i wiecie, że nic nie wykazało???? totalnie nic nawet grama podniesionego betahcg, co oczywiście totalnie nie zmieniło mojego dogłębnego przekonania, że jestem w ciąży... no i dopiero 28 dc zrobiłam test najzwyczajniejszy paskowy i wyszły dwie krechy... ale to tylko potwierdziło moją wcześniejsza wiedzę hehehe... jeśli w ogóle tak, to można nazwać... po roku starań zaszłam w ciążę, bez żadnych wspomagaczy itp... wszystko było w porządku i tym sposobem mamy szkraba, który ma już ponad rok

...czy ja miałam wcześniej jakieś objawy?? raczej nie... przez rok starań co miesiąc nakręcałam się na bolące piersi, senność, siku w nocy itp... a jak już zaszłam w ciążę, to tak dopiero po 6 tygodniu zaczęły się typowe objawy... wcześniej nic, a wierzcie mi, że też byłam na maxa wyczulona na cokolwiek, co mogłoby zwiastować ciążę

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

p.s. ja trochę żałuję, że w tym cyklu przegapiliśmy owulkę, bo miałam cykl zdecydowanie książkowy

[Lublana]

Ano właśnie, trzeba się bronić przed zafiksowaniem się na ciążę, bo to związkowi raczej nie służy, ale tez rozumiem dążenia kobiet różnymi drogami, nawet tymi z boku wyglądającymi idiotycznie.

Czytałam jakiś czas temu, jeszcze jak ciąża była dla mnie jakąś tam "przeszkodą" w planach zawodowych i podróżniczych, wątek starających się, gdzie jedna z dziewczyn nawet w specjalny sposób karmiła męża (pestki dyni, łosoś i coś tam), robiła świecie, kochali się tylko od tyłu i tylko jak miało to zwiększyć prawdopodobieństwo ciąży (no bo po co marnować plemniki)... i ta lektura dała mi do myślenia, że na pewno tak nie chcę. Myślę, że na początku po prostu będziemy się kochać jak zwykle, bez celowania w dni płodne/niepłodne/półpłodne/zapłodne, jak po pół roku starań nic nie wyjdzie to wtedy ewentualnie mogę coś zacząć działać, ale na zasadzie naturalnego planowania.

Póki co chciałabym, żeby to był okres ogrrrromnej radości i miłości, bo mamy teraz z powodu podjęcia tej decyzji takie serduszka w oczach jak na siebie patrzymy, że chce aby ta chwila trwała
Nie sądziłam, że decyzja o powiększeniu rodziny może tak wpłynąć na związek a co dopiero dzidziuśOczywiście wiem, że łatwo nie będzie, ale z moim mężem damy radę

Póki co kibicuję Wam, bo ja od kolejnego cyklu potencjalnie mogę zajść, w tym jeszcze się zabezpieczamy, chociaż w dumie już mi się nie chce

[ula_betula]

Napisane przez Renessme1985

:

To przeczucie o którym mówisz - zawsze mnie zastanawiało jak to jest, że niektóre kobiety to po prostu czują Niesamowite.

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

P.s. Dopiero teraz zauważyłam, że mamy już listę
Może dodamy nasz wiek i imiona? Niektóre dziewczyny podają na listach też termin najbliższej @...

[anusia1808]

No piękna lista na początku
teraz to czuje się zadomowiona na całego wkońcu króluje na pierwszym miejscu na naszej liście
Witam nowe staraczki

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez Renessme1985

p.s. ja trochę żałuję, że w tym cyklu przegapiliśmy owulkę, bo miałam cykl zdecydowanie książkowy

Trzymam kciuki aby następny był tym szczęśliwym cyklem

[Lublana]

Widzę, że mój komentarz poszedł do moderacjiNo nic

Zamierzacie chodzić na fitness dla kobiet w ciąży? Bo ja tak

[ula_betula]

Ja myślałam o tym żeby na basen chodzić - to podobno najzdrowsze dla Mamy i maluszka. No i w wodzie nie jest tak ciężko fikać z dużym brzuszkiem

[Lublana]

Napisane przez ula_betula

Ja myślałam o tym żeby na basen chodzić - to podobno najzdrowsze dla Mamy i maluszka. No i w wodzie nie jest tak ciężko fikać z dużym brzuszkiem

właśnie basen też bym chciała i aqua aerobic dla kobiet w ciąży, ale martwię się, żeby jakiegoś syfa nie złapaćswego czasu pochodziłam regularnie na aqua i od razu infekcja, od tamtej pory raczej stronię od basenów i chodzę okazjonalnie. Myślę o pilates, bieżni, rowerku i na początku ciąży chciałabym śmigać na rowerze górskim, ale po lajtowych emeryckich ścieżkach, o ile lekarz pozwoli oczywiścieBardzo jestem ciekawa całej ciąży, jak to się odczuwaMam tylko obawy o moje złe samopoczucie, oby to nie było uczucie jak mega kac, bo takiego nienawidzęAle póki co przygotowuję sie psychicznie na pierwszy hardcorowy okres, po 8 latach brania tabsów zdążyłam zapomnieć jak to jest mdleć z bólu

[ula_betula]

Napisane przez Lublana

właśnie basen też bym chciała i aqua aerobic dla kobiet w ciąży, ale martwię się, żeby jakiegoś syfa nie złapaćswego czasu pochodziłam regularnie na aqua i od razu infekcja, od tamtej pory raczej stronię od basenów i chodzę okazjonalnie. Myślę o pilates, bieżni, rowerku i na początku ciąży chciałabym śmigać na rowerze górskim, ale po lajtowych emeryckich ścieżkach, o ile lekarz pozwoli oczywiścieBardzo jestem ciekawa całej ciąży, jak to się odczuwaMam tylko obawy o moje złe samopoczucie, oby to nie było uczucie jak mega kac, bo takiego nienawidzęAle póki co przygotowuję sie psychicznie na pierwszy hardcorowy okres, po 8 latach brania tabsów zdążyłam zapomnieć jak to jest mdleć z bólu

Na rowerze to chyba nie można przez całą ciążę, ale nie jestem pewna.
Dla mnie to może być nawet jak i kac - widzę jak moja koleżanka się męczy w ciąży, mdłości, niewygodnie, ciężko, słabo a i tak jej zazdroszczę!

[monriks]

Nawet nie wiem jak dziękować za te rady Kamień z serca mi spadł.Oczywiście wypiję za każdą starającą się,żeby od razu w lipcu wszystkim sie udało Wtedy otworzymy forum juz dla nowych mamusiek

[melutka]

Witam serdecznie wszystkie nowe staraczki
Dziewczyny nadrobić Was jest coraz trudniej. Nie wyrabiam...
Ja o ćwiczeniach w ciąży nie myślałam jeszcze bo mam swoje prywatne miejsce ćwiczeń - mój ogródek. Właśnie z niego wróciłam i mało nie zemdlałam jak zobaczyłam ile zdążyłyście się naprodukować. A wracając do ogródka mam tam przeróżne zestawy ćwiczeniowe typu koszenie, pielenie, wsadzanie nowych roślin, wsadzanie powtórnie roślin wykopanych przez moją suczkę lub po prostu sprzątanie tego co ona tam wywlecze... a i małżonek fan rowerowy na rower by mnie tylko ciągał - o ile jest w domu
Ja się staram na ciążę nie nakręcać o czym już pisałam - robiłam to podczas pierwszych prób starań w zeszłym roku. Psychicznego dołka się można nabawić I teraz na luzie - ja i w nerwach mój szanowny Pan mąż
A w ostatnim cyklu byłam pewna, ze jestem w ciąży i zaraz 2 dni przed @ wiedziałam, że jednak nie bo się jajeczko nie zagnieździło. Dziwne to było...

Renessme1985 super lista

[monriks]

Napisane przez melutka

Mądrze i dobrze prawisz Renessme1985
A Ty monrisk baw się wyśmienicie i nie zapomnij o łyczku za nas tu wszystkie starające się
dość zadręczania sie i na ognisko marsz bo będą baty

suatka witaj w naszym skromnym ale jakże zacnym gronie
za ciebie trzymam mocno do dzieła

Jejeku jak ja Wam dziękuje za te rady,kamień z serca normalnie.
Oczywiście zdrówko wypije za każdą starającą się,żeby już w lipcu wszystkie mamusiami były i żebyśmy mogły razem nowe forum otworzyć jako przyszłe mamusie )))

[Renessme1985]

Napisane przez ula_betula

Może dodamy nasz wiek i imiona? Niektóre dziewczyny podają na listach też termin najbliższej @...

Super pomysł jestem jak najbardziej za

To może ślijcie mi info na priva to łatwiej mi będzie uzupełnić listę

Napisane przez anusia1808

Trzymam kciuki aby następny był tym szczęśliwym cyklem

Napisane przez Lublana

Zamierzacie chodzić na fitness dla kobiet w ciąży? Bo ja tak

hmmm z tym fitnessem to różnie bywa... ja np chciałam chodzić na basen ale mój lekarz odradził zdecydowanie bo zbyt łatwo o infekcję , na rowerze bym się nie odważyła na pewno śmigać... po pierwsze widmo upadku by mnie przerażało, a po drugie jakoś siodełko mi do ciąży nie pasuje ... bardziej skłaniam się do takich zajęć organizowanych dla kobiet w ciąży jakaś yoga, tego typu, chociaż mój lekarz też nie jest za... uważa, że codzienne spacery na świeżym powietrzu spokojnie wystarczają i niepotrzebnie nie forsują...

... myślę, że to zależy od indywidualnej sytuacji... ja byłam już po jednej nieudanej ciąży i nie chciałam niepotrzebnie ryzykować, że coś się stanie... potem ok 28 tc skróciła mi się znacznie szyjka macicy (prawdopodobnie od siedzącej pracy przy biurku i zbyt częstej jazdy samochodem), więc musiałam 3 tyg leżeć i potem już w ogóle nie było mowy o jakimkolwiek wzmożonym ruchu, ale urodziłam dzień po terminie, a w zasadzie w terminie wylądowałam na porodówce ... myślę, że teraz też nie będę ryzykowała, tym bardziej że przy dziecku to nie byłoby wskazane musieć leżeć

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

aaaa... no i jeszcze odnoście złego samopoczucie w ciąży, to wcale nie musi tak być ja czułam się super... miałam tylko lekkie mdłości, kompletnie nic nadzwyczajnego i wymiotowałam tylko raz ale raczej z własnej głupoty bo jak się popija ogórka kiszonego maślanką, to chyba nic dobrego z tego wyjść nie może hihihi... w późniejszych m-cach męczyła mnie okrutnie zgaga, ale wszystko jest do wytrzymania

[monriks]

Próbuje juz z 10 raz wysłać wiadomość i ciagle mi wyskakuje że do moderacji,o co chodzi z tym?
Bardzo dziękuje za rady,kamień z serca.
Zdrówko wypite na pewno będzie,żebysmy sie przeniosły wszystkie razem na nowe forum o przyszłych mamusiach