Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012 - Strona 48 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-08-04, 20:41   #1411
sailormaary
Zadomowienie
 
Avatar sailormaary
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Żary/Zielona Góra
Wiadomości: 1 965
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość
ja osobiscie bym się raczej nie odważyła,podróz autem jest męcząca a z malutkim dzieckiem jeszcze bardziej,postoje na karmienie,przewijanie itp.Upały w aucie itd a i już na miejscu to pewnie bym nie odpoczęła(tak myślę) wiadmo dziecko może płakac a ja bym sie lepiej czuła w domu.a kiedy zamierzacie jechac?
no jak dokumenty się wyrobią, jakoś pod koniec sierpnia, ale właśnie nie wiem czy dam radę wolała bym do nas nad morze tylko z kolei z pogodą ciężko utrafić... ale za to blisko i nie ma takiego strachu, dodam, że już takie dosyć długie wyjazdy mamy za sobą i nie było tragedii. poza karmieniem w samochodzie jak ona wypluje cycka to pryskam na wszystkie strony XD .
sailormaary jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-04, 20:45   #1412
Tacca
Zakorzenienie
 
Avatar Tacca
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 4 051
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
witam!

ja na nogach od 5.30

Stokrotko - nie załamuj się, malutka jest jeszcze Twoja córcia więc daj sobie troche czasu

My cale 2 dni poza domem bylismy, i bardzo dobrze. Smieje sie, ze nasza cora to jak dziecko rock'n'roll -owców , ciągle w trasie z rodzicami
Dziś też jedziemy na caly dzien, zrezygnowalismy z wyjazdu w gory, pogoda jakas niepewna (burze). Dzis na basen i potem do znajomych na grilla

wklejam aktualne foto Hani mój śliczny łysolek

Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość
hej
dzieki za odpowiedzi
sloczki mysle dopiero wprowadzac za ok 3 tygodnie, narazie tylko pytam.
no wlasnie lekarka powiedziala, ze powinnam juz wprowadzac....
takze myslalam ze narazie raz dziennie ten kleik ebdzie dostawal a jak bedzie konczyl 4 mce zaczne z zupkami.
pytalam spacjalnie 2 razy- czy nie za wczesnie na rozszerzanie- powiedziala- nie.... ;/powiedziala- jest duzy, zupke juz mozna podawac
Takie ma zdanie wielu pediatrów. Przy nodyfikowanym powinno się wprowadzać inne pokarmy wcześniej.
Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
dziękuje millenko
wpadam tylko na moment, jak zwykle z telefonu, Kuba nie daje mi szans włączyć komputera
jak się czasem zdarzy że zasnie, pędze wtedy ogarniac jakieś porządki czy po prostu wykąpać się, zrobić coś ze sobą
super, ze posiew wyszedł Wam ok! u nas też wszystko wporzo, ale mamy jeszcze dla kontroli cystoskopie na końcu sierpnia - i już mnie trzęsie. bo to się robi w zn. ogólnym

w ogole okazało się ze Kuba ma skaze białkowa, stąd jego placz w dużej ilości był - bo bolał go brzuszek od tego co jadlam parę dni temu wrzeszczal jak mordowany po tym, jak zjadlam brzoskwinie z puszki, poszłam do pediatry i stwierdziła skaze. Wyeliminowalam z diety prawie wszystko i mam pogodne, ciągle uśmiechnięte dziecko. u nas w sumie skaza była do przewidzenia, jesteśmy alergikami

wiele z Was pisze, np. Tacca, że dziecko jest placzliwe; spróbujcie pokombinowac z dieta. U nas oprócz bólu brzuszka była i jest wysypka na całej glowie, a po tych nieszczesnych brzoskwiniach obrzucilo go całego. Plakal tak, że chciałam sobie obciąć cycki za karę, że go nimi nakarmilam :/

takie maleńkie dziecko nigdy nie placze bez powodu. Jeśli więc płacze, należy szukać przyczyny.

aha, u nas bardzo dużą ulgę przynosi małemu debridat.



śliczne są wszystkie Wasze dzieci
jak mi się uda dopaść do komputera, pokaże Wam mojego kawalera )

no chyba, ze mnie na fejsie przygarniecie
Trzymam kciuki za kontrolę, mam nadzieję, że będzie dobrze.

No, ja karmię mm. Tu z dietką nic nie wskuram.
Cytat:
Napisane przez sailormaary Pokaż wiadomość
Ja się też wnerwiam, w dodatku wczoraj przyznał, że przesadził z tym gadaniem, że sobie nie radzę jako matka... ale już sama nie wiem czy to czasami nie przez to, że naciskałam, na to żeby zajmował się Niną... że po co on ma jak ja sobie świetnie radzę... a ja mu na to, że ostatnio uważał inaczej... i wtedy powiedział, że faktycznie przesadził...

Małej jest już lepiej ładnie spała w nocy. Co prawda dalej się pręży i stęka ale już nie ma takich jazd z wrzaskami... Właśnie mama zabrała ją na spacer więc trochę odsapnę. Sprzątam chociaż przyznam, że ostro zarośliśmy i nie wiem jak się z tego teraz wygrzebie;/
Powoli wybrniecie z bałaganu. Najważniejsze, że Nina już ma się lepiej. I że ktoś ją choć na jakiś czas zabiera, żebyś mogła odetchnąć (czy posprzątać).
Cytat:
Napisane przez justys1358 Pokaż wiadomość
Moja Maja wstała dzisiaj o północy, o 3 i o 5.30, usypiałam Ja i po 6 usneła i jeszcze godz. spała.

Ostatnio straszne głupoty mi sie snią, ostatniej nocy, ze trzeba było reanimować Maje
O matko... Koszmary...
Cytat:
Napisane przez justys1358 Pokaż wiadomość
A to Maja i jej wczorajsza popołudniowa drzemka i jeszcze jedno z podróży.
Śliczna!:love :
Cytat:
Napisane przez Pandzia_2010 Pokaż wiadomość
czytałam o roozszerzaniu diety. jest chyba zdecydowanie za wcześnie
można wiadomo przed skończeniem 4 miesiąca dać possać gruszkę duży kawał czy łyżeczkę jabłka ale to nie jest jeszcze odrębny posiłek, a już na pewno żadnych kleików bo później dziwota że dzieci nadwagę mają. Nie ma się do czego śpieszyć.
A to zależy od sposobu karmienia. Inaczej u dzieci na piersi, inaczej przy dokarmianiu mm a jeszcze inaczej na samym mm. Zresztą nawet opinie lekarzy są podzielone.
Cytat:
Napisane przez sailormaary Pokaż wiadomość
Własnie się dziwię
A tak skoro już jestem to zapytam. Jak myślicie, czy z takim małym dzieckiem jest możliwa podróż np do Chorwacji, bo M się uparł własnie na Chorwację, bo uważa, że nad naszym morzem to kicha i nie ma sensu jechać, ja szczerze się bym bała, że nie opanuję jej w tak długiej podróży(mowa o samochodzie) chociaż ona bardzo grzeczna jest jak jedzie. Ja bym chciała pojechać owszem ale nie wiem czy może nie lepiej poczekać...
Samolotem może bym się odważyła, ale samochodem... Poza tym: Ty nie odpoczniesz. Twój się zabierze i pójdzie na plażę, Tobie z małą zostanie siedzenie w hotelu bo upał. Będziesz sama ze wszystkim, dzień i noc. Chyba, że Twój mąż zacząłby Ci pomagać, ale to i tak dla takiego maleństwa będzie ciężkie przeżycie.
U nas Piotrek trochę starszy, ale rezygnujemy z wyjazdów. Co najwyżej na naszą działeczkę, 60km od miasta.
Cytat:
Napisane przez stokroteczka777 Pokaż wiadomość
Witam
U nas dziś dzień spokojny. Dziś tatuś miał dzień z Paulinką Ja pojechałam sobie na miasto powłóczyć się. Słowa tża na pożegnanie "nie wydaj za dużo"

Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za słowa otuchy i zapewnienia że za wcześnie na to żeby Paulinka reagowała na dźwięki grzechotki. Uff. Dziś przy karmieniu dzwoniłam grzechotkami i nic, puszczałam muzykę z komórki i nic potem potrząsałam pudełkiem z tymi witaminami w kapsułkach i na to zareagowała. No przynajmniej tak mi się wydaje.
Co do puszczania samej melodii z karuzeli bez zabawek hmm, nie domagała się kolejnego puszczenia, więc wcześniej chodziło chyba o ruch a nie dźwięk

Teraz Paulinka śpi już 4 godzinę, a zawsze do góra 3godz je. I teraz się obawiam, że jej się dzień z nocą pomylił i będzie spała 7godz. Przed 17 wypiła tylko 60ml i tyle czasu śpi. Budzić?? Jeszcze jest nie wykąpana.

Mleka NAN wypijała ok 120 a nawet 150 czy rekordowe 180ml, a tego Pepti wypija góra 80ml. Czy to mleko jest bardziej syte? Czy pije mniej ze względu na gorszy smak? Ale jesli to drugie to musiałaby częsciej chcieć jeść no nie?



Nie wiem jak z tym mlekiem. U nas Piotrek rzucał się na Nan i rzuca się na Pepti. Może ze względu na temperaturę nie ma apetytu?

Ja z Piotrkiem dziś prawie cały dzień byłam u rodziców. Mąż wysprzątał mieszkanie, pobawił się z dzieckiem, wykąpał go i uśpił po moich nieudanych próbach. Piotrek dziś strasznie głodny, siostra dawała mu butlę i zdziwiona była, że tak rzucił się na żarło...

Wiem, że już kilka razy była o to prośba, ale jak macie linka do "JN" w wersji on line, to zarzućcie...
__________________
PIOTRUŚ
Tacca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-04, 20:56   #1413
sailormaary
Zadomowienie
 
Avatar sailormaary
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Żary/Zielona Góra
Wiadomości: 1 965
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez kapukat Pokaż wiadomość

to jest tak, że musisz pokazać dziecku czym się różni, w dzień zabawa, jasno, muzyka, czy inne dzwięki - w nocy ma być cicho, zasłonięte zasłony, nie zabawiasz dziecka i nie dyskutujesz z nim, ma mieć cicho i spokojnie
, kąpiesz go przebierasz w piżamkę - tym nauczysz dziecko odróżńiać kiedy jest czas zabawy a kiedy snu


samochodem? w żadnym wypadku nie narażałabym dziecka na tak długą podróż w foteliku, zmiane pogody i upały. W żadnym razie nie odpoczniesz tylko jeszcze bardziej się namęczysz - niedawno pisałaś o tym że Twoje dziecko jest niespokojne i potrzebuje rytmu dnia a nie zmiany otoczenia. Ale to Tylko Twoja decyzja

No to tak właśnie staram się robić, tylko widocznie przez ciocie tak się rozchwiała, albo to mleko bo skok to chyba nie był bo nie widzę zmiany, chociaż bardzo szybko się rozwija, położna jak była to była zadziwiona, że ja taka chuda a takie mam mleko dobre i dużo... mówi, że chodzi do innych babek to kazała im dopajać mm bo dzieci traciły na wadze.

No ja właśnie tęż się boję w taką długą podróż jechać... nie wiem czemu on się tak uparł... albo wybrać coś bliżej, ona w samochodzie grzeczna jest bo lubi. ale tyle czasu tak zgięta w pół to faktycznie nie fajnie... wyjdzie w końcu, że nigdzie nie pojedziemy;/

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Tacca Pokaż wiadomość

Powoli wybrniecie z bałaganu. Najważniejsze, że Nina już ma się lepiej. I że ktoś ją choć na jakiś czas zabiera, żebyś mogła odetchnąć (czy posprzątać).


Samolotem może bym się odważyła, ale samochodem... Poza tym: Ty nie odpoczniesz. Twój się zabierze i pójdzie na plażę, Tobie z małą zostanie siedzenie w hotelu bo upał. Będziesz sama ze wszystkim, dzień i noc. Chyba, że Twój mąż zacząłby Ci pomagać, ale to i tak dla takiego maleństwa będzie ciężkie przeżycie.
U nas Piotrek trochę starszy, ale rezygnujemy z wyjazdów. Co najwyżej na naszą działeczkę, 60km od miasta.
Już się odkopałam, dlatego tak dużo roboty bo wzięłam się, za takie porządne sprzątanie, nie tylko upychanie po kątach, sortuję rzeczy do kartonów, które pójdą do piwnicy, zrobi się luźniej...

Mała śpi, więc i ja się kładę,
Znowu dzisiaj w dzień przysnęłam na 2 h jak Nina spała... urywa mi się film jak tak ją na karmię i czekam aż ona zaśnie to obie zasypiamy XD
samolotem jeszcze nie leciałam my mamy najdłuższy wyjazd za sobą na lotnisko nie wiem to chyba 49 km a tak to na glinianki albo inne takie wodne nie wiadomo co... a tak zapytam, nie wiecie kiedy można się, że tak powiem zamoczyć w jeziorku? Chodzi mi o szwy no i możliwe zakażenia? ja kontrole mam w środę, póki co to jak byłam nad wodą to moczyłam tylko nogi...

Edytowane przez sailormaary
Czas edycji: 2012-08-04 o 20:58
sailormaary jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-04, 21:07   #1414
izotropia
Rozeznanie
 
Avatar izotropia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 726
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez kapukat Pokaż wiadomość
możliwe są też kolki, nie tylko skoki
no fakt, nie pomyślałam że to może być kolka :/ dziś mąż kupił herbatkę z kopru włoskiego i rumiankową, niestety z hippa a nie w zielarskim ;] maluszek pije aż mu się uszy trzęsą.. a ja się kapnęłam że są z glukozą nie wiem tylko czy 3% dodatek ziół pomoże na problemy brzuszkowe a tyle się nagadałam, że są słodzone i taką kupił
chyba na poprzednich wątkach będę szukać informacji o kolkach jak znajdę czas
jutro znów goście, szwagierka będzie... aż się boję...
izotropia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-04, 21:28   #1415
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Ciasto wyszedł mi zakalec i poleciało całe do kosza

Mieliśmy dzisiaj akcję pod blokiem.
Siedzimy w mieszkaniu, otwarte okno balkonowe i nagle słyszymy piski i krzyki. Wylecieliśmy na balkon i między drzewami widzimy, że pies coś szarpie, a babka krzyczy "puść go". W pierwszej chwili pomyślałam, że pies gryzie dziecko Okazało się jednak, że faktycznie pies gryzł, ale innego psa A właściwie to nie gryzł, tylko wbił w niego swoje zęby i nie chciał puścić Ten gryzący był w typie amstafa, a ten gryziony to pudelek. Mój P jak wystartował tam, bez słowa, ja tylko z balkonu obserwowałam co się dzieje. Amstaf w końcu otworzył szczeny i babka zaczęła z nim uciekać. A mój P za nią. Dorwał ją gdzieś między blokami, w między czasie nadjechała policja, która się już zajęła tą babką. P jak za nią leciał, to coś tam do niej mówił (wyzywał oczywiście), a ona zero reakcji, tylko spierdzielała. Była z nią laska z wózkiem i małym dzieckiem- jak się ludzie nie boją P wracał, podszedł do tego pudelka, który leżał w kałuży krwi i okazało się, że żyje, tylko mu widać wnętrzności Właścicielka pudelka załatwiła na szybko opiekę nad swoim dzieckiem i pojechała z jakimś facetem i psem do weterynarza. Niestety nie wiem jak się zakończyły jego losy. Ciekawa jestem bardzo, co z właścicielką amstafa Byłam taka zła, że gdyby nie Hania w domu, to bym tam sama poleciała i chyba tej babie natłukła po łbie Do tej pory się trzęsę, jak o tym pomyślę. I jak tu się nie bać wychodzić na spacer z psem, czy dzieckiem. Przecież to mogło być dziecko! Masakra. Normalnie w głowie mi się to wszystko nie mieści. Takie bezmózgi są w posiadaniu tak wymagających psów, a później się dzieją takie właśnie rzeczy. Powinni takich kretynów/kretynki zamykać, albo wlepiać im kolosalne kary pieniężne.

Przepraszam za chaotyczny opis wydarzeń, ale nadal jestem pełna emocji.

Cytat:
Napisane przez sailormaary Pokaż wiadomość
Własnie się dziwię
A tak skoro już jestem to zapytam. Jak myślicie, czy z takim małym dzieckiem jest możliwa podróż np do Chorwacji, bo M się uparł własnie na Chorwację, bo uważa, że nad naszym morzem to kicha i nie ma sensu jechać, ja szczerze się bym bała, że nie opanuję jej w tak długiej podróży(mowa o samochodzie) chociaż ona bardzo grzeczna jest jak jedzie. Ja bym chciała pojechać owszem ale nie wiem czy może nie lepiej poczekać...
Cytat:
Napisane przez sailormaary Pokaż wiadomość
no jak dokumenty się wyrobią, jakoś pod koniec sierpnia, ale właśnie nie wiem czy dam radę wolała bym do nas nad morze tylko z kolei z pogodą ciężko utrafić... ale za to blisko i nie ma takiego strachu, dodam, że już takie dosyć długie wyjazdy mamy za sobą i nie było tragedii. poza karmieniem w samochodzie jak ona wypluje cycka to pryskam na wszystkie strony XD .
Cytat:
Napisane przez sailormaary Pokaż wiadomość
No to tak właśnie staram się robić, tylko widocznie przez ciocie tak się rozchwiała, albo to mleko bo skok to chyba nie był bo nie widzę zmiany, chociaż bardzo szybko się rozwija, położna jak była to była zadziwiona, że ja taka chuda a takie mam mleko dobre i dużo... mówi, że chodzi do innych babek to kazała im dopajać mm bo dzieci traciły na wadze.

No ja właśnie tęż się boję w taką długą podróż jechać... nie wiem czemu on się tak uparł... albo wybrać coś bliżej, ona w samochodzie grzeczna jest bo lubi. ale tyle czasu tak zgięta w pół to faktycznie nie fajnie... wyjdzie w końcu, że nigdzie nie pojedziemy;/

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------


Już się odkopałam, dlatego tak dużo roboty bo wzięłam się, za takie porządne sprzątanie, nie tylko upychanie po kątach, sortuję rzeczy do kartonów, które pójdą do piwnicy, zrobi się luźniej...

Mała śpi, więc i ja się kładę,
Znowu dzisiaj w dzień przysnęłam na 2 h jak Nina spała... urywa mi się film jak tak ją na karmię i czekam aż ona zaśnie to obie zasypiamy XD
samolotem jeszcze nie leciałam my mamy najdłuższy wyjazd za sobą na lotnisko nie wiem to chyba 49 km a tak to na glinianki albo inne takie wodne nie wiadomo co... a tak zapytam, nie wiecie kiedy można się, że tak powiem zamoczyć w jeziorku? Chodzi mi o szwy no i możliwe zakażenia? ja kontrole mam w środę, póki co to jak byłam nad wodą to moczyłam tylko nogi...
Wiesz co, ręce i cycki mi opadają, jak czytam to co piszesz
Mąż się uparł na Chorwację, a Ty pokornie spakujesz siebie, dziecko i pojedziecie????
Że Twój mąż jest coś nie halo, to już wiemy, ale Ty chyba masz swój rozum?
My byliśmy w tamtym roku z psem w Bułgarii i ja ledwo żyłam po podróży. Wiesz jak dziecko zniesie taką podróż? TRAGICZNIE! A tam na miejscu mąż będzie się wczasował, a Ty będziesz się bujała z dzieckiem w upale. Na razie jesteś na etapie dogadywania się ze swoim dzieckiem i dojścia do ładu i składu, a Ty myślisz o wyjeździe...kompletnie Cię nie rozumiem Ja bym się na Twoim miejscu zastanawiała, czy wyjazd nad polskie morze, to dobry pomysł, a co dopiero do Chorwacji.
Zrobisz jak uważasz, ale szczerze Ci powiem, że szkoda mi Twojego dziecka

Edytowane przez Gaabbi
Czas edycji: 2012-08-04 o 21:30
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-04, 21:35   #1416
agatka661
Zakorzenienie
 
Avatar agatka661
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 5 168
GG do agatka661
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez Tacca Pokaż wiadomość


Takie ma zdanie wielu pediatrów. Przy nodyfikowanym powinno się wprowadzać inne pokarmy wcześniej.
no my calkowwicie na mm.
Ale poczekam skoro tak mowicie, ze po skonczonym 4tym)

hmmm.... Tacca powiedz mi.... na storczykach robia mi sie takie kropki, ktore mozna zdrapac paznokciem. Jest to takie ohydne raczej, takie jakby male narosle....
psozukam w google...
ok nazywa sie to tarczniki---- co polecasz na to ?
agatka661 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-04, 21:44   #1417
stokroteczka777
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: T.G.
Wiadomości: 2 996
GG do stokroteczka777
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Sayllor ja też odradzam taki wyjazd. Ja się ciężko zastanawiam czy pójść na trochę na wesele z małą kiedy będzie miała 4miesiące, a Ty taki wyjazd planujesz? Też jest mi żal Twojego dziecka.
__________________
Nasz skarb:
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png

Nasz ślub:
http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png

Jesteśmy razem od:
http://s1.suwaczek.com/200706022338.png


"Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu"
stokroteczka777 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-04, 21:45   #1418
kapukat
Zakorzenienie
 
Avatar kapukat
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez sailormaary Pokaż wiadomość
Własnie się dziwię
A tak skoro już jestem to zapytam. Jak myślicie, czy z takim małym dzieckiem jest możliwa podróż np do Chorwacji, bo M się uparł własnie na Chorwację, bo uważa, że nad naszym morzem to kicha i nie ma sensu jechać, ja szczerze się bym bała, że nie opanuję jej w tak długiej podróży(mowa o samochodzie) chociaż ona bardzo grzeczna jest jak jedzie. Ja bym chciała pojechać owszem ale nie wiem czy może nie lepiej poczekać...
przepraszam - nie obraź się, ale czy Ty w tym wszystkim nie masz własnego zdania? czytając Twoje posty mam wrażenie, że jesteś owieczką prowadzoną na rzeź, ogarnij się dziewczyno, bo Twój jakże "sympatyczny" mężczyzna zrobi krzywdę nie tylko Tobie, ale Twojemu dziecku jak ciągle będziesz się tak poddawać! Pamiętaj Ty jesteś matką, zareaguj!!!!

Cytat:
Napisane przez sailormaary Pokaż wiadomość
No to tak właśnie staram się robić, tylko widocznie przez ciocie tak się rozchwiała, albo to mleko bo skok to chyba nie był bo nie widzę zmiany, chociaż bardzo szybko się rozwija, położna jak była to była zadziwiona, że ja taka chuda a takie mam mleko dobre i dużo... mówi, że chodzi do innych babek to kazała im dopajać mm bo dzieci traciły na wadze.

No ja właśnie tęż się boję w taką długą podróż jechać... nie wiem czemu on się tak uparł... albo wybrać coś bliżej, ona w samochodzie grzeczna jest bo lubi. ale tyle czasu tak zgięta w pół to faktycznie nie fajnie... wyjdzie w końcu, że nigdzie nie pojedziemy;/

...
już pisałam wyżej - weź wreszcie swoje życie w swoje ręce i nie pozwól żeby Twój mąż Tobą dyrygował! jak nie wyjdziecie nigdzie to coś się stanie? bierzesz pod uwagę, że dziecko to nie lalka?
masz z nia ostanaio tyle problemów i jeszcze chcesz jej zaserwować zmianę otoczenia? podziwiam naprawdę

Cytat:
Napisane przez izotropia Pokaż wiadomość
no fakt, nie pomyślałam że to może być kolka :/ dziś mąż kupił herbatkę z kopru włoskiego i rumiankową, niestety z hippa a nie w zielarskim ;] maluszek pije aż mu się uszy trzęsą.. a ja się kapnęłam że są z glukozą nie wiem tylko czy 3% dodatek ziół pomoże na problemy brzuszkowe a tyle się nagadałam, że są słodzone i taką kupił
chyba na poprzednich wątkach będę szukać informacji o kolkach jak znajdę czas
jutro znów goście, szwagierka będzie... aż się boję...
w skrócie - krople bobotic, do tego delikol przed każdym karmieniem - zdziałają cuda,
z rzeczy nieingerencyjnych - suszarka przy brzuszku, ciepła pieluszka na brzuszek, masaż brzuszka w stronę wskazówek zegara, albo położenie dziecka brzuszkiem do dołu na kolanach i lekkie bujanie, zmiana diety matki - może coś zjadałaś ciężkostrawnego - papryka, grzyby? może jesz za dużo mleka i produktów mlecznych?
powodzenia! i oby to nie była kolka, bo ja to przeżyłam i nikomu nie życzę

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
Ciasto wyszedł mi zakalec i poleciało całe do kosza

Mieliśmy dzisiaj akcję pod blokiem.
Siedzimy w mieszkaniu, otwarte okno balkonowe i nagle słyszymy piski i krzyki. Wylecieliśmy na balkon i między drzewami widzimy, że pies coś szarpie, a babka krzyczy "puść go". W pierwszej chwili pomyślałam, że pies gryzie dziecko Okazało się jednak, że faktycznie pies gryzł, ale innego psa A właściwie to nie gryzł, tylko wbił w niego swoje zęby i nie chciał puścić Ten gryzący był w typie amstafa, a ten gryziony to pudelek. Mój P jak wystartował tam, bez słowa, ja tylko z balkonu obserwowałam co się dzieje. Amstaf w końcu otworzył szczeny i babka zaczęła z nim uciekać. A mój P za nią. Dorwał ją gdzieś między blokami, w między czasie nadjechała policja, która się już zajęła tą babką. P jak za nią leciał, to coś tam do niej mówił (wyzywał oczywiście), a ona zero reakcji, tylko spierdzielała. Była z nią laska z wózkiem i małym dzieckiem- jak się ludzie nie boją P wracał, podszedł do tego pudelka, który leżał w kałuży krwi i okazało się, że żyje, tylko mu widać wnętrzności Właścicielka pudelka załatwiła na szybko opiekę nad swoim dzieckiem i pojechała z jakimś facetem i psem do weterynarza. Niestety nie wiem jak się zakończyły jego losy. Ciekawa jestem bardzo, co z właścicielką amstafa Byłam taka zła, że gdyby nie Hania w domu, to bym tam sama poleciała i chyba tej babie natłukła po łbie Do tej pory się trzęsę, jak o tym pomyślę. I jak tu się nie bać wychodzić na spacer z psem, czy dzieckiem. Przecież to mogło być dziecko! Masakra. Normalnie w głowie mi się to wszystko nie mieści. Takie bezmózgi są w posiadaniu tak wymagających psów, a później się dzieją takie właśnie rzeczy. Powinni takich kretynów/kretynki zamykać, albo wlepiać im kolosalne kary pieniężne.

Przepraszam za chaotyczny opis wydarzeń, ale nadal jestem pełna emocji.






Wiesz co, ręce i cycki mi opadają, jak czytam to co piszesz
Mąż się uparł na Chorwację, a Ty pokornie spakujesz siebie, dziecko i pojedziecie????
Że Twój mąż jest coś nie halo, to już wiemy, ale Ty chyba masz swój rozum?
My byliśmy w tamtym roku z psem w Bułgarii i ja ledwo żyłam po podróży. Wiesz jak dziecko zniesie taką podróż? TRAGICZNIE! A tam na miejscu mąż będzie się wczasował, a Ty będziesz się bujała z dzieckiem w upale. Na razie jesteś na etapie dogadywania się ze swoim dzieckiem i dojścia do ładu i składu, a Ty myślisz o wyjeździe...kompletnie Cię nie rozumiem Ja bym się na Twoim miejscu zastanawiała, czy wyjazd nad polskie morze, to dobry pomysł, a co dopiero do Chorwacji.
Zrobisz jak uważasz, ale szczerze Ci powiem, że szkoda mi Twojego dziecka

co do pierwszego - takim ludziom powinni dawać mandaty kilka tysięcy złoty i psa zabierać do uśpienia - te psy są zagrożeniem, ich nie ma jak kontrolować a szczeny mają zacisk kilku ton, gdyby to było dziecko już by go nie było! bezmyślność ludzka nie zna granic, a dla Twojego P uznianie, że poszedł i nie pozwolił jej się "zmyć" jak zrobiłoby wiele innych osób

co do drugiego podpisuję się
kapukat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-04, 21:52   #1419
stokroteczka777
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: T.G.
Wiadomości: 2 996
GG do stokroteczka777
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

W ogóle odnośnie tego naszego pójścia na wesele...jeszcze nie potwierdziliśmy czy będziemy, bo ja cały czas się zastanawiam, czy to jest dobry pomysł. U nas na weselu też była kuzynka z 6mies dzieckiem, ale Paulinka będzie miała dopiero 4. Już byliśmy zdecydowani, że idziemy, że będziemy tak długo jak Paulinka nam pozwoli, że zjemy obiad, pójdziemy na spacer, potem wrócimy na kawę, od razu byśmy młodym powiedzieli, że będziemy znikać, zrozumieją. Po kolacji moglibyśmy już wracać do domu, no albo wczesniej, zależy od małej. jest miejsce do karmienia i przewijania, więc spoko. Ale teraz po badaniu słuchu zastanawiam się czy iść, bo jeśli ona faktycznie słabo słyszy, a ja ją jeszcze do takiego hałasu wezmę...chyba nie pójdziemy
__________________
Nasz skarb:
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png

Nasz ślub:
http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png

Jesteśmy razem od:
http://s1.suwaczek.com/200706022338.png


"Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu"
stokroteczka777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-04, 22:38   #1420
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość
Dzien Dobry

Tobie należa się brawa za przyznanie się do tego wszystkiego,że tak otwarcie tu o tym pisałaś nie każdy by się odważyłJak super ze Bo nie ma już tej bakterii



Cytat:
Napisane przez aga_bre Pokaż wiadomość
My chodzimyz Mikim bo miałam opryszczkę w ciąży i musimy badać słuch do 1rż.
ale taką wargową ??
ja też miałam i nic mi ginekolog nie mówił. miałam jakoś na pewno przed ukonczeniem 20tego tygodnia, nie wiem czy nie na początku zaraz, chyba coś około 12tego tygodnia.... czy to jest reguła, ze przy opryszczce należy potem badać słuch u dziecka???

moniczka Hania jest śliczna .


Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
dziękuje millenko
wpadam tylko na moment, jak zwykle z telefonu, Kuba nie daje mi szans włączyć komputera
jak się czasem zdarzy że zasnie, pędze wtedy ogarniac jakieś porządki czy po prostu wykąpać się, zrobić coś ze sobą
super, ze posiew wyszedł Wam ok! u nas też wszystko wporzo, ale mamy jeszcze dla kontroli cystoskopie na końcu sierpnia - i już mnie trzęsie. bo to się robi w zn. ogólnym

w ogole okazało się ze Kuba ma skaze białkowa, stąd jego placz w dużej ilości był - bo bolał go brzuszek od tego co jadlam parę dni temu wrzeszczal jak mordowany po tym, jak zjadlam brzoskwinie z puszki, poszłam do pediatry i stwierdziła skaze. Wyeliminowalam z diety prawie wszystko i mam pogodne, ciągle uśmiechnięte dziecko. u nas w sumie skaza była do przewidzenia, jesteśmy alergikami

wiele z Was pisze, np. Tacca, że dziecko jest placzliwe; spróbujcie pokombinowac z dieta. U nas oprócz bólu brzuszka była i jest wysypka na całej glowie, a po tych nieszczesnych brzoskwiniach obrzucilo go całego. Plakal tak, że chciałam sobie obciąć cycki za karę, że go nimi nakarmilam :/

takie maleńkie dziecko nigdy nie placze bez powodu. Jeśli więc płacze, należy szukać przyczyny.

aha, u nas bardzo dużą ulgę przynosi małemu debridat.



śliczne są wszystkie Wasze dzieci
jak mi się uda dopaść do komputera, pokaże Wam mojego kawalera )

no chyba, ze mnie na fejsie przygarniecie
jako ,że idziemy tą samą drogą to pewnie i nas czeka to badanie. Ja już sie wypłakałam rodzicom parę dni temu w kontekście cystografii. Moj tata ma problemy z pęcherzem, wiec wiekszosć badań urologicznych przeszedł i twierdzi, ze młodego nie będzie to bolało, mowi, ze na pewno będzie płakał, ale bardziej z przejęcia niż z bólu - MAM NADZIEJĘ. w sumie jak mnie cewnikowano to też nie czułam, no ale to takie maleństwo przecież.
przygarniemy Cię na fejsie, chyba Andzya powinna Ci wysłać zaproszenie, jeśli już tego nie zrobiła, bo dopiero jestem na godzinie 10tej w lekturze postów
Fajnie , ze sie udało zdiagnozować płacz Kubusia. Moj Borys chyba nie ma skazy, ale widzę, ze jak przesadzę z nabiałem to mamy problem, dlatego ograniczam. Mysle ze u nas bardziej chodzi o nietolerancje laktozy.
A powiedz w takim razie co jesz, skoro wyeliminowałaś nabiał.... chleb bez masła ??? kawa bez mleka ? jej chyba bym sie zagubiła w takiej diecie.
trzymam kciuki za cystoskopię i pisz częściej co u was!
justys Maja super laseczka ! jej... mój to się zrobił taki klocek z chomikowymi polikami i nóżkami Michelin.... a Wasze dzieci takie zgrabne !!!


Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
_millena, a Ty już szczepiłaś Bo?
Próbujemy od 6tego tygodnia się zaszczepić i nam nie wychodzi najpierw wyszła bakteria, potem pojechaliśmy na szczepienie i zapytałam o ten katar, czy to katar, i okazało się , że jednak nie mozemy sie szczepić, teraz pediatra wyjechała na urlop, a chce na nią poczekać, poza tym i tak Borysowi do konca ten katar jeszcze nie przeszedł, wiec akurat ... doktorka wróci to uderzymy raz jeszcze.. mam nadzieje, ze przed 18tką zdązymy ;-)

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
Upiekłam ciasto ucierane z borówką i malinami. Ciekawe jak będzie smakowało.

Myślicie, że zimą będziemy więcej udzielać się na forum?

_millena, czy Twój Bo dalej tak się szamota przy piersi? Moja Hania ostatnio bardzo wariuje podczas jedzenia. Nie wiem o co kaman A jak kończy jeść, to czasami płacze Odbijam ją w czasie jedzenia (wtedy też płacze), ale to nic nie daje.
dzisiaj mialam zamiar upiec szarlotkę napaliłam się jak arab na kurs pilotażu, przyniosłam wszystkie skladniki, tato przyniósł mi jabłka z ogrodu, ale przeczytałam że to ciasto kruche i trzeba wałkować i stanełam przez 5 sekund nieruchomo , zapytałam sama siebie czy mi sie chce, stwierdziłam , ze mi się nie chce i tyle z mojej szarlotki
a mama dziś robiła ogórki więc też jakos nie wyrywała się przed szereg , ze spełni mą zchciankę no i trudno , jem biszkopty hahah.

Taaaaakkk.. juz mnie to na prawdę irytuje. Je 5 minut , albo i nie, nie ściąga mi mleka całego z piersi , nie najada sie generalnie. Do tej babki laktacyjnej co to niby taka polecana, nie mogę się dodzwonić, chyba pójde do przyszpitalnej poradni laktacyjnej jak bede we wtorek z Bo u nefrologa, ma dość dobre opinie, zapytam , może coś poradzą. Na prawdę nie wiem co to może być, bo on mi nie odmawia piersi, tylko nagle sie odrywa, glowa do tyłu, potem głowa wraca a on łapczywie jak wygłodniały tygrys chwyta brodawkę ponownie, possie raz lub dwa i od nowa...
i tak czasem się bujamy z 10 minut, az on sie meczy, traci cierpliwość i zaczyna się drzeć. Za to w nocy je super, karmimy sie na leżąco, jest bardzo spokojny, miarowo i dość długo ssie, i ja w nocy butli nie podaje, dopiero koło południa, bo zazwyczaj wcześniej nie ma potrzeby.

Cytat:
Napisane przez sailormaary Pokaż wiadomość
Własnie się dziwię
A tak skoro już jestem to zapytam. Jak myślicie, czy z takim małym dzieckiem jest możliwa podróż np do Chorwacji, bo M się uparł własnie na Chorwację, bo uważa, że nad naszym morzem to kicha i nie ma sensu jechać, ja szczerze się bym bała, że nie opanuję jej w tak długiej podróży(mowa o samochodzie) chociaż ona bardzo grzeczna jest jak jedzie. Ja bym chciała pojechać owszem ale nie wiem czy może nie lepiej poczekać...
ja tego w ogóle już chyba nie skomentuje... przepraszam.


o kurcze, nastawilam sie na co najmniej godzinne posiedzenie przy wizazu, a tu tylko JEDNA strona??????

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Cytat:
Napisane przez sailormaary Pokaż wiadomość
No ja właśnie tęż się boję w taką długą podróż jechać... nie wiem czemu on się tak uparł... albo wybrać coś bliżej, ona w samochodzie grzeczna jest bo lubi. ale tyle czasu tak zgięta w pół to faktycznie nie fajnie... wyjdzie w końcu, że nigdzie nie pojedziemy;/
a czy to będzie jakaś tragedia ???
my świadomie rezygnujemy z wszelkich wywczasów. jeśli już to będziemy się wczasować u jednych lub drugich rodziców. w zeszłym roku zrobilismy sobie wakacje życia , bo planowaliśmy Borysa. Ja bym sie nie odważyła z takim małym dzieckiem wyjechać gdzieś dalej, przeżyłam koszmar jak mi się poddusił przez katar, nie wyobrażam sobie gdyby zachorował na wyjeździe, już wielokrotnie tu pisałysmy, ze przy takim maluszku i nawet katarze nie trudno o dalsze powikłania płucne czy oskrzelowe a wtedy to tylko szpital. Wyobrażasz sobie siebie w takiej sytuacji w Chorwacji ?? Bo ja nie. Ale to Wasza decyzja. Dla mnie moje dziecko jest ważniejsze od pragnień wakacyjnych. Spokojnie mogłabym siedzieć w Krakowie w 4 ścianach na 7 piętrze w wieżowcu.
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-04, 22:53   #1421
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
Ciasto wyszedł mi zakalec i poleciało całe do kosza

Mieliśmy dzisiaj akcję pod blokiem.
Siedzimy w mieszkaniu, otwarte okno balkonowe i nagle słyszymy piski i krzyki. Wylecieliśmy na balkon i między drzewami widzimy, że pies coś szarpie, a babka krzyczy "puść go". W pierwszej chwili pomyślałam, że pies gryzie dziecko Okazało się jednak, że faktycznie pies gryzł, ale innego psa A właściwie to nie gryzł, tylko wbił w niego swoje zęby i nie chciał puścić Ten gryzący był w typie amstafa, a ten gryziony to pudelek. Mój P jak wystartował tam, bez słowa, ja tylko z balkonu obserwowałam co się dzieje. Amstaf w końcu otworzył szczeny i babka zaczęła z nim uciekać. A mój P za nią. Dorwał ją gdzieś między blokami, w między czasie nadjechała policja, która się już zajęła tą babką. P jak za nią leciał, to coś tam do niej mówił (wyzywał oczywiście), a ona zero reakcji, tylko spierdzielała. Była z nią laska z wózkiem i małym dzieckiem- jak się ludzie nie boją P wracał, podszedł do tego pudelka, który leżał w kałuży krwi i okazało się, że żyje, tylko mu widać wnętrzności Właścicielka pudelka załatwiła na szybko opiekę nad swoim dzieckiem i pojechała z jakimś facetem i psem do weterynarza. Niestety nie wiem jak się zakończyły jego losy. Ciekawa jestem bardzo, co z właścicielką amstafa Byłam taka zła, że gdyby nie Hania w domu, to bym tam sama poleciała i chyba tej babie natłukła po łbie Do tej pory się trzęsę, jak o tym pomyślę. I jak tu się nie bać wychodzić na spacer z psem, czy dzieckiem. Przecież to mogło być dziecko! Masakra. Normalnie w głowie mi się to wszystko nie mieści. Takie bezmózgi są w posiadaniu tak wymagających psów, a później się dzieją takie właśnie rzeczy. Powinni takich kretynów/kretynki zamykać, albo wlepiać im kolosalne kary pieniężne.

Przepraszam za chaotyczny opis wydarzeń, ale nadal jestem pełna emocji.


Wiesz co, ręce i cycki mi opadają,


a teraz na poważnie odnośnie powyższego:
moja ciocia ( starsza osoba) miala podobne zdarzenie ostatnio. co roku w wakacje jezdzi na wies do domku letniego, zabrała ze sobą w tym roku wnuczka i jak zawsze swojego pieska kundelka. wyobraźcie sobie, ze szła na spacer z psem i z wnuczkiem i jakieś psy gospodarza z sąsiedniej parceli napadły ich, ciocia wzieła pieska ( mały kundelek - suczka ) na ręce, a te psy wyszarpały jej z rąk suczkę i ..... rozerwały na strzępy przy tym dziecku to sie wszystko działo.... ja bylam w szoku,po prostu w głowie mi się nie mieści.
w moim bloku sąsiad też ma amstafa, nie mam zaufania do tego psa. Uwazam , ze nie powinny to być psy , które sa dostępne od ręki dla każdego. Właściciel powinien być osobą stanowczą, konsekwentną, mocną osobowością, powinien być Alfą dla takiego psa. Mało tego, powinien byc obowiązek szkoleń psów , które są potencjalnie niebezpieczne. Ja znam tego sąsiada i szczerze powiem zawsze uważałam go za sierotę życiową i zdziwiłam się że zakupił amstafa. CHyba chciał się dowartośćiować..... kiedyś mieliśmy taką sytuację, ze spotkaliśmy się pod windą na parterze, i Tai był bez kagańca, na luźnej smyczy. Poprosiłam sąsiada , zeby założył mu kaganiec i ściągnąl smycz, wyobrazcie sobie , ze mi sie zasmiał w twarz ( byłam w ciazy w 9 mcu) i skwitował : "przeciez on nic Ci nie zrobi".... dostał zj.eb.ke jak sie patrzy, do tej pory sie do mnie nie odzywa
Ja wiem, jak ten pies reagował na mojego psa, co prawda, moje małe zwierze wszyskich swoich zwierzęcych przyjaciół wkurzało ale jego wyjątkowo. I ja nigdy nie wiedziałam, czy Tai się slini ze złości czy z miłości do mojego Ando.
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-04, 22:57   #1422
stokroteczka777
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: T.G.
Wiadomości: 2 996
GG do stokroteczka777
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez aga_bre Pokaż wiadomość
My chodzimyz Mikim bo miałam opryszczkę w ciąży i musimy badać słuch do 1rż. Nam babeczka pwiedziała, że Miki musi spać albo przynajmniej musi być bardzo spokojny i nic nie gadać. Przy każdym badaniu słuchu dziecko musi spać, bo wtedy są w stanie stwierdzić czy bębenek reaguje na dźwięki. Paulinka nie musi reagować jeszcze na grzechotkę grzechoczącą z tyłu głowy - to jeszcze nie ten etap. Słuch możesz jej sprawdzić następująco - musi być przytomna - tzn. aktywna i nie pokazując się jej w pokoju - NIE NAD UCHEM - trzaśnij dwiema pokrywkami - jeżeli będzie miała odruch moro - tzn rozłoży ręce - to znaczy, że słyszy. Może słyszeć na oba uszka a może tylko na jedno, ale na pewno COŚ słyszy. Poza tym zrób to badanie jak najszybciej ponieważ jeżeli nawet jest jakiś problem to implant śłimakowy wcześnie wszczepiony ok. 6m-ca daje świetne efakty i nie ma praktycznie żadnych opóźnień czy to w rozwoju mowy, czy to w rozwoju intelektualnym.
Badanie mamy 27września, wcześniejszego terminu nie było, poza tym lekarka powiedziała.że aparaty daje się dzieciom najwczesniej własnie w 6miesiącu.
Słyszałam o tych implantach. Słyszałam też, że polega to na tym że coś jest w głowie a coś wychodzi na zewnątrz. Brzmi to strasznie. I słyszałam też, że dziecko mając implant musi bardzo uważać, nie może uderzyć się w głowę. Z aparatem zwykłym też trzeba uważać, ale może nie aż tak bardzo jak przy implancie. Mylę się ?
__________________
Nasz skarb:
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png

Nasz ślub:
http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png

Jesteśmy razem od:
http://s1.suwaczek.com/200706022338.png


"Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu"
stokroteczka777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-04, 22:58   #1423
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez stokroteczka777 Pokaż wiadomość
W ogóle odnośnie tego naszego pójścia na wesele...jeszcze nie potwierdziliśmy czy będziemy, bo ja cały czas się zastanawiam, czy to jest dobry pomysł. U nas na weselu też była kuzynka z 6mies dzieckiem, ale Paulinka będzie miała dopiero 4. Już byliśmy zdecydowani, że idziemy, że będziemy tak długo jak Paulinka nam pozwoli, że zjemy obiad, pójdziemy na spacer, potem wrócimy na kawę, od razu byśmy młodym powiedzieli, że będziemy znikać, zrozumieją. Po kolacji moglibyśmy już wracać do domu, no albo wczesniej, zależy od małej. jest miejsce do karmienia i przewijania, więc spoko. Ale teraz po badaniu słuchu zastanawiam się czy iść, bo jeśli ona faktycznie słabo słyszy, a ja ją jeszcze do takiego hałasu wezmę...chyba nie pójdziemy
Wiesz co , a to jakaś bliska rodzina dla Was, bo juz nie pamietam ?
Mnie by się chyba nie chciało bujać z dzieckiem po prostu... albo bym zostawiła bobasa z babcią, i poszła na msze i np na dwie godziny na wesele, albo bym poszla tylko do kosciola, ale wiesz.. ja jestem leniwa i wygodna chyba by mi sie nie chcialo uganiać z wózkiem, wozić ( bo moj Borys płacze jak wózek nie jezdzi tylko stoi, albo jak sie siedzi z nim a nie chodzi - na rekach). Wszystko zalezy od dziecka i od Waszego podejscia.
Pomysl sobie jeszcze o klimie, o pogodzie, o hałasie, przez kilka godzin będzie na wysokich obrotach, chyba ze Paulince nie przeszkadza ruch i zgiełk i jest w stanie usnąć. Mysmy byli tydzień temu z Borysem na takim wiejskim festynie i spał jak zabity, w szoku bylam, ale poszlismy tylko sie przejść na miejsce , moze bylismy z 30 minut. Moze na weselu też by spał. Przemyśl sobie, bo ja bym tu przede wszytkim myslala o własnej wygodzie i o tym czy Mała dobrze zniesie zgiełk .
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-04, 23:06   #1424
stokroteczka777
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: T.G.
Wiadomości: 2 996
GG do stokroteczka777
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
Wiesz co , a to jakaś bliska rodzina dla Was, bo juz nie pamietam ?
Mnie by się chyba nie chciało bujać z dzieckiem po prostu... albo bym zostawiła bobasa z babcią, i poszła na msze i np na dwie godziny na wesele, albo bym poszla tylko do kosciola, ale wiesz.. ja jestem leniwa i wygodna chyba by mi sie nie chcialo uganiać z wózkiem, wozić ( bo moj Borys płacze jak wózek nie jezdzi tylko stoi, albo jak sie siedzi z nim a nie chodzi - na rekach). Wszystko zalezy od dziecka i od Waszego podejscia.
Pomysl sobie jeszcze o klimie, o pogodzie, o hałasie, przez kilka godzin będzie na wysokich obrotach, chyba ze Paulince nie przeszkadza ruch i zgiełk i jest w stanie usnąć. Mysmy byli tydzień temu z Borysem na takim wiejskim festynie i spał jak zabity, w szoku bylam, ale poszlismy tylko sie przejść na miejsce , moze bylismy z 30 minut. Moze na weselu też by spał. Przemyśl sobie, bo ja bym tu przede wszytkim myslala o własnej wygodzie i o tym czy Mała dobrze zniesie zgiełk .
Raczej nie przeszkadza jej zgiełk, ale może jej nie przeszkadza, bo nie słyszy?? Ja chyba oszaleję. To nie jest jakaś bardzo bliska rodzina, ale są to osoby którym tak czy siak muszę dać prezent, więc ja myślę jak mój tż...przynajmniej zjemy dobry obiad Z babcią, fakt, mogę zostawić, ale...na salę jedzie się ok 40min...to już wolałabym ją zabrać. Wesele jest w październiku, to klima będzie myślę wyłączona.
__________________
Nasz skarb:
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png

Nasz ślub:
http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png

Jesteśmy razem od:
http://s1.suwaczek.com/200706022338.png


"Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu"
stokroteczka777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-04, 23:08   #1425
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez stokroteczka777 Pokaż wiadomość
Raczej nie przeszkadza jej zgiełk, ale może jej nie przeszkadza, bo nie słyszy?? Ja chyba oszaleję. To nie jest jakaś bardzo bliska rodzina, ale są to osoby którym tak czy siak muszę dać prezent, więc ja myślę jak mój tż...przynajmniej zjemy dobry obiad Z babcią, fakt, mogę zostawić, ale...na salę jedzie się ok 40min...to już wolałabym ją zabrać. Wesele jest w październiku, to klima będzie myślę wyłączona.
no to weź, najwyzej wrócisz po rosole a przed schabowym

sama znasz swoje dziecko najlepiej , jak będziesz czuła że dacie rade to zabieraj. Ja mowie z perspektywy mojego bąbla - nie wziełabym z czystego lenistwa
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-08-04, 23:14   #1426
stokroteczka777
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: T.G.
Wiadomości: 2 996
GG do stokroteczka777
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
no to weź, najwyzej wrócisz po rosole a przed schabowym

sama znasz swoje dziecko najlepiej , jak będziesz czuła że dacie rade to zabieraj. Ja mowie z perspektywy mojego bąbla - nie wziełabym z czystego lenistwa
Dzieki. Poczekam na inne opinie Martwi mnie tylko i wyłącznie hałas, innymi niedogodnościami się nie przejmuję. Na weselu będzie też moja mam więc luz

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
no to weź, najwyzej wrócisz po rosole a przed schabowym

sama znasz swoje dziecko najlepiej , jak będziesz czuła że dacie rade to zabieraj. Ja mowie z perspektywy mojego bąbla - nie wziełabym z czystego lenistwa


---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Dobranoc już po północy kłade się .
__________________
Nasz skarb:
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png

Nasz ślub:
http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png

Jesteśmy razem od:
http://s1.suwaczek.com/200706022338.png


"Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu"
stokroteczka777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-05, 05:36   #1427
anulka4771
Wtajemniczenie
 
Avatar anulka4771
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Witam
Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość

aha i czy ktoras z Was wynajmowala lub myslala o wynajeciu fotografa na chrzciny ???
Kolezanka mi przeslala pare zdj z chrzcin jej blizniakow... i fajnie to wyszlo....
Mnie nie stac na takie udogodnienia

Spanko o 21.00(troszke przesunełam wieczorne rytuały o godzinke) pobudka o 3,40 czyli suuuper spanko i pobudka o 5.40 Czyli juz nie tak fajnie,powiem wam ze jestem bardziej wyspana jak wstaje na nocne karmienie niż o 5czy6Ale uśmiech wynagradza wszystko muszę kawusie wypic bo zaraz padnę

Stokroteczko z małym dzieckiem to niestety nie wiadomo jak się zachowa na weselu.Ja generalnie penie bym zostawiła Szymona u babci na jakiś czas nie długo bo ja z tych nadgorliwych mamusiek i bym poszła ale z Szymonem raczej nie.Bo pewnie bym krążyła z wózkiem pod weselichem nawet bym nic nie zjadła.A jak miałabym iśc i jezdzic dookoła z wózkiem to po co isc w ogóle.Bo Szymon z tych co nie lubi jak wózek mu stoi w miejscu
__________________
12.11.2009r-żonka

Filipek ur 28.12.2007
Szymonek ur 15.05.2012

Ćwiczę
anulka4771 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-05, 05:44   #1428
moniczka1302
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka1302
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Witam z rańca!

wróciliśmy o 3 nad ranem, a mała wstałą juz o 5.... więc zaj.eb.iś.ie po prostu, jestem super wypoczęta

Cytat:
Napisane przez sailormaary Pokaż wiadomość

No ja właśnie tęż się boję w taką długą podróż jechać... nie wiem czemu on się tak uparł... albo wybrać coś bliżej, ona w samochodzie grzeczna jest bo lubi. ale tyle czasu tak zgięta w pół to faktycznie nie fajnie... wyjdzie w końcu, że nigdzie nie pojedziemy;/[COLOR="Silver"]
widzę, że mój mąż też taki apodyktyczny jak Twój Chcial jechac ale do Zakopca, byl tak uparty, ale sie nie dalam, bo to by wygladalo w ten sposob, ze on sie bawi a za zapierd....m przy dziecku (jak wczoraj, on sobie pije drinki z kolegami a ja non stop przy dziecku).
__________________
Hania
moniczka1302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-05, 06:16   #1429
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Dzień dobry.

Hania z P jeszcze śpią, a ja już na wizazu
Zaraz idę do sklepu po pieczarki i robię jajecznicę z cebulą i pieczarkami
Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
moja ciocia ( starsza osoba) miala podobne zdarzenie ostatnio. co roku w wakacje jezdzi na wies do domku letniego, zabrała ze sobą w tym roku wnuczka i jak zawsze swojego pieska kundelka. wyobraźcie sobie, ze szła na spacer z psem i z wnuczkiem i jakieś psy gospodarza z sąsiedniej parceli napadły ich, ciocia wzieła pieska ( mały kundelek - suczka ) na ręce, a te psy wyszarpały jej z rąk suczkę i ..... rozerwały na strzępy przy tym dziecku to sie wszystko działo.... ja bylam w szoku,po prostu w głowie mi się nie mieści.
w moim bloku sąsiad też ma amstafa, nie mam zaufania do tego psa. Uwazam , ze nie powinny to być psy , które sa dostępne od ręki dla każdego. Właściciel powinien być osobą stanowczą, konsekwentną, mocną osobowością, powinien być Alfą dla takiego psa. Mało tego, powinien byc obowiązek szkoleń psów , które są potencjalnie niebezpieczne. Ja znam tego sąsiada i szczerze powiem zawsze uważałam go za sierotę życiową i zdziwiłam się że zakupił amstafa. CHyba chciał się dowartośćiować..... kiedyś mieliśmy taką sytuację, ze spotkaliśmy się pod windą na parterze, i Tai był bez kagańca, na luźnej smyczy. Poprosiłam sąsiada , zeby założył mu kaganiec i ściągnąl smycz, wyobrazcie sobie , ze mi sie zasmiał w twarz ( byłam w ciazy w 9 mcu) i skwitował : "przeciez on nic Ci nie zrobi".... dostał zj.eb.ke jak sie patrzy, do tej pory sie do mnie nie odzywa
Ja wiem, jak ten pies reagował na mojego psa, co prawda, moje małe zwierze wszyskich swoich zwierzęcych przyjaciół wkurzało ale jego wyjątkowo. I ja nigdy nie wiedziałam, czy Tai się slini ze złości czy z miłości do mojego Ando.
Masakra z pieskiem Twojej cioci
W Polsce, z tego co się orientuję, trzeba mieć pozwolenie na posiadanie psa rasy groźnej. Być może jest też nakaz szkolenia takich psów. Problem polega jednak na tym, że te psy są w typie, a nie rasy takiej i takiej. Krótko mówiąc, pochodzą z pseudohodowli i nie mają papierów. Wg prawa są więc kundlami Między innymi dlatego jestem za kupowaniem psów rasowych z rodowodami, albo brania kundelków ze schroniska...tylko, że tam też są takie w typie amstaf i to nawet dużo Ludzie, jak już się znudzą, to oddają takiego biednego psa i mają problem z głowy. A w gruncie rzeczy, to te psy (piszę o amstafach) są bardzo mądre. To jest rasa stworzona do opieki nad dziećmi To ludzie psują im reputację i prowadzą tak, że wyrządzają krzywdę. Każdego psa da się zepsuć, a ten ma do tego nielada warunki, żeby zostać mordercą.
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-05, 07:14   #1430
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość
Sailo ja tez tak malego dziecka nie bralabym w tak daleka podroz.
Takie dziecko dopiero nabiera odpornosci, nie sadze ze taka zmiana klimatu by jej dobrze posluzyla.
Napisze jeszcze, ze 2 tyg temu u mnie w miescie jakas mloda para wziela kilkutygodniowe dziecko nad wode <gdzie nie ma drzeew i grzeje przeokktutnie bo jest betonowe podloze>... i dziecko im umarlo.
Nie wiedzieli nawet, ze przegrzali dziecko. O przegrzanie tak mlodego malucha bardzo latwo.
Naprawde nie ryzykowalabym...

Z tymi pokarmami stalymi poslucham Was, zapewne macie racje i tz tez powiedzial, ze chyba za wczesnie na niego. Za 3 tyg bedziemy cos mu podawac.
Niemniej mozecie pisac co najpierw wprowadzac i tp to napewno sie przyda na przyszlosc<zarowno mnie jak i kazdej innej mamie>)


Wasze dzieciaki sa cudneeee@@@!!! Milo sie oglada zdjecia takich slodziakow :__))

aha i czy ktoras z Was wynajmowala lub myslala o wynajeciu fotografa na chrzciny ???
Kolezanka mi przeslala pare zdj z chrzcin jej blizniakow... i fajnie to wyszlo....
Ja miałam fotografa Ja chrzcinach czekam na album i zdjęcia właśnie,robił zdjęcia w kościele w domu i trochę w lokalu
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-05, 08:07   #1431
agatka661
Zakorzenienie
 
Avatar agatka661
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 5 168
GG do agatka661
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

rozowa a ile dalas ??
pisalam do tego z mojego miasta, napisal 300 zl plus dojazd 30 zl...
tak szczerze mowiac dalabym moze 250 zl za ta godzinke w kosciele, ale 330 juz tak jakos nie ....
tym bardziej, ze mam dobry aparat i chyba dam go tacie i niech porobi ... wiadomo nie tak donbrych jak fotograf zdjec, ale tato tez lubi focic wiec nie ebda najgorsze. )

jka bedziesz miala zdj pokaz )


stokroteczka ja zostawilam malego na godizne mszy..... pozniej wrocilam do domu, a po 21szej zostawilam go na 3 h i pojechalam posiedziec
a w sumie to byla moja jedyna siostra cioteczna i dzownila do mnie w dniu swojego slubu 3x i prosila by na chwilke przyjechac wiec umalowalam sie, ubralam i pojechalismy aaa i nawet na 2 zdjecia sie zalapalam DD
ale zostawilam malego u mnie w domu, bo innych ,,scian,, sie boi mial wtedy z 6tygodni? Ja uwazam, ze moglabys zrobic tak jak ja, maly juz spi po 21 podjechac wtedy jak impreza juz sie rozkrecila )
aha ja jeszcze w sumie nic nie jadlam tylko kaawalek schabu z kasza bo kamrilam piersia jak widzialam wszytsko co lezy na stole mialam slinotok

zrobisz jak uwazasz
na zachete wklejam 2 zdj na ktore sie zalapalismy ) jak na 10 min makijazu i sukienke sprzed 5 lat i tak spoko )
ide zgrac Leona zdjecia bo mu pare zrobilam i wrzucimy e-ciotkom)

Edytowane przez agatka661
Czas edycji: 2012-09-06 o 21:06
agatka661 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-05, 08:56   #1432
agatka661
Zakorzenienie
 
Avatar agatka661
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 5 168
GG do agatka661
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

maslo maslane, ale Leo jest

Edytowane przez agatka661
Czas edycji: 2012-09-06 o 21:06
agatka661 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-05, 09:19   #1433
onething
Zadomowienie
 
Avatar onething
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 266
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez stokroteczka777 Pokaż wiadomość
Sayllor ja też odradzam taki wyjazd. Ja się ciężko zastanawiam czy pójść na trochę na wesele z małą kiedy będzie miała 4miesiące, a Ty taki wyjazd planujesz? Też jest mi żal Twojego dziecka.
My też mieliśmy iść w sierpniu (Szymon miałby 3 miesiące), ale stwierdziłam, że z dzieckiem nie pojadę bo dla niego nie będzie to przyjemne a i ja się nie pobawię, a z rodzicami nie zostawię na tak długo, bo widzę jak moja mama jest z małym 2 godziny i jak on płacze to jej się pomysły kończą i zaczyna panikować. Może gdyby wesele było blisko (max 15km od domu) to bym poszła i urywała się na karmienie.
Więc jedziemy tylko na mszę i wracamy.

Cytat:
Napisane przez kapukat Pokaż wiadomość

co do pierwszego - takim ludziom powinni dawać mandaty kilka tysięcy złoty i psa zabierać do uśpienia - te psy są zagrożeniem, ich nie ma jak kontrolować a szczeny mają zacisk kilku ton, gdyby to było dziecko już by go nie było! bezmyślność ludzka nie zna granic, a dla Twojego P uznianie, że poszedł i nie pozwolił jej się "zmyć" jak zrobiłoby wiele innych osób
Co do mandatów się zgodzę, ale co do uśpienia to nie. Psa można zabrać takiej osobie, ale nie trzeba zaraz usypiać.

Efijy u mnie w Tesco jest promocja (albo wyprzedaż) Huggies (i ja jednak używałam SuperDry) i paczka kosztuje 25 zł. Nie wiem czy tak jest wszędzie, ale może się przejdź jak masz gdzieś w pobliżu.

agatka661 boski!
__________________
2017
2016
2015
2013/2014

Edytowane przez onething
Czas edycji: 2012-08-05 o 09:21
onething jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-05, 09:40   #1434
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

[QUOTE=agatka661;35703288]rozowa a ile dalas ??
pisalam do tego z mojego miasta, napisal 300 zl plus dojazd 30 zl...
tak szczerze mowiac dalabym moze 250 zl za ta godzinke w kosciele, ale 330 juz tak jakos nie ....
tym bardziej, ze mam dobry aparat i chyba dam go tacie i niech porobi ... wiadomo nie tak donbrych jak fotograf zdjec, ale tato tez lubi focic wiec nie ebda najgorsze. )

jka bedziesz miala zdj pokaz )


stokroteczka ja zostawilam malego na godizne mszy..... pozniej wrocilam do domu, a po 21szej zostawilam go na 3 h i pojechalam posiedziec
a w sumie to byla moja jedyna siostra cioteczna i dzownila do mnie w dniu swojego slubu 3x i prosila by na chwilke przyjechac wiec umalowalam sie, ubralam i pojechalismy aaa i nawet na 2 zdjecia sie zalapalam DD
ale zostawilam malego u mnie w domu, bo innych ,,scian,, sie boi mial wtedy z 6tygodni? Ja uwazam, ze moglabys zrobic tak jak ja, maly juz spi po 21 podjechac wtedy jak impreza juz sie rozkrecila )
aha ja jeszcze w sumie nic nie jadlam tylko kaawalek schabu z kasza bo kamrilam piersia jak widzialam wszytsko co lezy na stole mialam slinotok

zrobisz jak uwazasz
na zachete wklejam 2 zdj na ktore sie zalapalismy ) jak na 10 min makijazu i sukienke sprzed 5 lat i tak spoko )
ide zgrac Leona zdjecia bo mu pare zrobilam i wrzucimy e-ciotkom)[/QUOT
Ja dałam 140 placilam za sam album bo fotograf ki robił za fri dlatego ze mu załatwiłam 2 osoby na zdjęcia slubne,i ogólnie bierze 300fl s albumem q jakbyś bez albumu chciala?to może było by taniej album zawsze można sobie samemu wykleić

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość
maslo maslane, ale Leo jest dzis wiekszosc cz-b
Boziu jakie słodkie zdjęcia,jakbyś mogła to sama byś zrobiła zdjęcia na chrzcinach bo robisz fantastyczne leonek słodik
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-05, 10:11   #1435
karozka
Raczkowanie
 
Avatar karozka
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 181
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Witam

Ja dzisiaj zwlekłam dupkę z łóżka o szóstej, zostawiłam tż z towarzystwem i pojechałam na rowerek na 2 h do puszczy dulowskiej
czuję, że żyję
wracając spotkałam żmiję na drodze koło domu brrr przekichane tu z nimi mamy, kiedyś mi jedna na koc wpełzła jak się opalałam chyba cała wieś słyszała mój wrzask od tamtej pory opalam się tylko i wyłącznie na leżaku na tarasie

mąż poszedł z Julką do kościoła, a ja odpoczywam bo potem do teściowej na obiad

dziękuję za słowa otuchy

o rany ale piękne te wasze dziewczynki
ewus Twój synio faktycznie ma karnację południowca
agatka kawał faceta z Twojego Leonka już, a jaki przystojniak
Cytat:
Napisane przez ladybird_1987 Pokaż wiadomość
Hej!


Jeśli "koledzy" Twojego ojca nie biorą go na wytrzeźwiałkę to chyba nic nie pozostaje jak tylko iść nawet do samego komendanta. Albo jeszcze wyżej. Nie może być tak że pijany człowiek się awanturuje, przyjeżdża policja i nic z tym nie robi. Nawet nie wiem co Ci podpowiedzieć. Mogę Cię tylko pocieszyć że znam taki problem. Tym bardziej mocno trzymam kciuki. Oby Wam się ułożyło.
A Twoja mama mieszka z Wami?
Dzięki
Tak mama mieszka z nami, nie mogę jej przetłumaczyć żeby w końcu drania zostawiła
gadałam z taką dość konkretną babką z OPS mam nadzieję, że coś pomoże

Cytat:
Napisane przez stokroteczka777 Pokaż wiadomość
Witam.
My po badaniu słuchu. po I było to takie same badanie jak w szpitalu. Po II znowu wyszła lipa Zbadali tylko jedno uszko bo płakała, a nie moze płakac przy badaniu, poza tym zawiesił się program, i musieliśmy czekać albo przyjechac w przyszły piatek. Czekaliśmy. wiec zbadane tylko jedno uszko i wynik 8 kiedy powinien być ok 20 Chyba się załamie. kurcze moja kolezanka w ciazy piła paliła a dziecko ma zdrowe, a ja chuchałam dmuchałam i takie coś i to już kolejne 27września (dopiero) mamy badanie takie mierodajne, bo te, to mogło jeszcze wyjść źle przez te woskowine która może jeszcze w uszkach zalegać w nadmiernej ilości, , bo w ogóle takim małym dzieciom się słuchu nie bada...fajnie że ktoś mi to powiedzial. I te badanie do bedzie takie ze za uszka nakleja sie elektrody i na główkę też i wtedy już bedzie wszystko wiadomo. Jeśli by się okazało że ma niedosłuch albo broń boze nie słyszy wcale(choć coś tam słyszy na pewno) to w wieku 6miesięcy dostanie aparaciki
i do tego badania musi spać, rewelacja

Czy tylko moje dziecko z wszystkich wizażowych ma problem z uszkami??
czy jest ktoś jeszcze?
wiem, że łatwo powiedzieć żeby się nie martwić, ale postaraj się zachować spokój

My mamy mieć kontrolę słuchu w poradni w Krakowie w październiku, z powodu mojej cytomegalii w ciąży bo właśnie najczęściej z tego powodu dzieci rodzą się głuche

na szczęście widzę, że Leon słyszy bo reaguje na nagłe hałasy itd. i rozmawia ze mną po swojemu jak coś mówię do niego, ale nie reaguje jak ktoś stoi za nim i woła, ani na grzechotki itd.

trzymam kciuki za Was

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
witam!

kochana, to jestesmy we dwie

ja tez cwicze z Ewką, no.... tzn... w tym tygodniu nie cwiczylam, tylko sam stepper i to nieduzo, jakis len i deprecha mnie dopadly, jakas taka niepewnosc siebie


---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------
no to fajnie razem raźniej
ja teraz też Ewkę kilka dni opuściłam bo miałam okres masakrę, ale stepper obowiązkowo co wieczór teraz doszłam już do 40 min

Cytat:
Napisane przez sailormaary Pokaż wiadomość
Własnie się dziwię
A tak skoro już jestem to zapytam. Jak myślicie, czy z takim małym dzieckiem jest możliwa podróż np do Chorwacji, bo M się uparł własnie na Chorwację, bo uważa, że nad naszym morzem to kicha i nie ma sensu jechać, ja szczerze się bym bała, że nie opanuję jej w tak długiej podróży(mowa o samochodzie) chociaż ona bardzo grzeczna jest jak jedzie. Ja bym chciała pojechać owszem ale nie wiem czy może nie lepiej poczekać...
rany boskie
powiem tylko tyle moi byli tam w tym roku początkiem czerwca i ledwo dychali, w dzień dało się wytrzymać tylko w wodzie, dopiero wieczorem można było iść na jakiś spacer czy cokolwiek
o tej porze jest tam jeszcze większy upał
to nie są warunki dla takiego maleńkiego dziecka...

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
Ciasto wyszedł mi zakalec i poleciało całe do kosza

Mieliśmy dzisiaj akcję pod blokiem.
Siedzimy w mieszkaniu, otwarte okno balkonowe i nagle słyszymy piski i krzyki. Wylecieliśmy na balkon i między drzewami widzimy, że pies coś szarpie, a babka krzyczy "puść go". W pierwszej chwili pomyślałam, że pies gryzie dziecko Okazało się jednak, że faktycznie pies gryzł, ale innego psa A właściwie to nie gryzł, tylko wbił w niego swoje zęby i nie chciał puścić Ten gryzący był w typie amstafa, a ten gryziony to pudelek. Mój P jak wystartował tam, bez słowa, ja tylko z balkonu obserwowałam co się dzieje. Amstaf w końcu otworzył szczeny i babka zaczęła z nim uciekać. A mój P za nią. Dorwał ją gdzieś między blokami, w między czasie nadjechała policja, która się już zajęła tą babką. P jak za nią leciał, to coś tam do niej mówił (wyzywał oczywiście), a ona zero reakcji, tylko spierdzielała. Była z nią laska z wózkiem i małym dzieckiem- jak się ludzie nie boją P wracał, podszedł do tego pudelka, który leżał w kałuży krwi i okazało się, że żyje, tylko mu widać wnętrzności Właścicielka pudelka załatwiła na szybko opiekę nad swoim dzieckiem i pojechała z jakimś facetem i psem do weterynarza. Niestety nie wiem jak się zakończyły jego losy. Ciekawa jestem bardzo, co z właścicielką amstafa Byłam taka zła, że gdyby nie Hania w domu, to bym tam sama poleciała i chyba tej babie natłukła po łbie Do tej pory się trzęsę, jak o tym pomyślę. I jak tu się nie bać wychodzić na spacer z psem, czy dzieckiem. Przecież to mogło być dziecko! Masakra. Normalnie w głowie mi się to wszystko nie mieści. Takie bezmózgi są w posiadaniu tak wymagających psów, a później się dzieją takie właśnie rzeczy. Powinni takich kretynów/kretynki zamykać, albo wlepiać im kolosalne kary pieniężne.

Przepraszam za chaotyczny opis wydarzeń, ale nadal jestem pełna emocji.






Wiesz co, ręce i cycki mi opadają, jak czytam to co piszesz
Mąż się uparł na Chorwację, a Ty pokornie spakujesz siebie, dziecko i pojedziecie????
Że Twój mąż jest coś nie halo, to już wiemy, ale Ty chyba masz swój rozum?
My byliśmy w tamtym roku z psem w Bułgarii i ja ledwo żyłam po podróży. Wiesz jak dziecko zniesie taką podróż? TRAGICZNIE! A tam na miejscu mąż będzie się wczasował, a Ty będziesz się bujała z dzieckiem w upale. Na razie jesteś na etapie dogadywania się ze swoim dzieckiem i dojścia do ładu i składu, a Ty myślisz o wyjeździe...kompletnie Cię nie rozumiem Ja bym się na Twoim miejscu zastanawiała, czy wyjazd nad polskie morze, to dobry pomysł, a co dopiero do Chorwacji.
Zrobisz jak uważasz, ale szczerze Ci powiem, że szkoda mi Twojego dziecka
Okropna sytuacja co za ludzie

podpisuję się rękami i nogami pod pogrubionym


weszłam na wojenną ścieżkę z teściową...
zostaliśmy zaproszeni na wesele we wrześniu, i oczywiście teściowa nie pytając mnie o zdanie od razu powiedziała, że z dziećmi zostanie

A ja po prostu nie wyobrażam sobie zostawić 3 miesięcznego dziecka na pół dnia i całą noc do tego z kompletnie nieodpowiedzialną babą

no i powiedziałam, że ja nigdzie nie idę bo Leona nie zostawię koniec kropka trzeba było zobaczyć jej minę
__________________
Leon zawodowiec
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c2n0amxwdel8a.png
karozka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-05, 11:04   #1436
ladybird_1987
Rozeznanie
 
Avatar ladybird_1987
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 698
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Hej!
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze.

Gaabi
na zdjęciach wygląda na pucusia ale na żywo jest szczuplutka. Tydzień temu ważyła 4000 g. Jest długa ale lekka. Prawdziwa laska.
Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
cudowna,piękne ma bodziaki gdzie kupowałaś?
Te są z PEPCO. Tylko tam jest rozmiarówka zaniżona. Inne ciuszki zakładałam rozmiar 56 a z PEPCO już 62.
Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
Myślicie, że zimą będziemy więcej udzielać się na forum?
Myślę że mniej. Część z nas wróci do pracy. Ja planuję w połowie stycznia.

moniczko, ewus, agatka piękne dzieciaczki.

Co do Chorwacji to ja bym na pewno nie pojechała. Popieram te argumenty które wcześniej podały dziewczyny.

My w ten weekend mieliśmy zaproszenie na wesele ale nie poszliśmy. Hania jest za mała a wesele za daleko (60 km). Troszkę mi było przykro bo cała moja rodzina tam była. W październiku też nam się wesele szykuje ale wtedy już pójdziemy (15 km od nas). Zawsze będę mogła podskoczyć do domu. Tym bardziej że moja HAnia jak zaśnie o 22 to śpi do 5-6.
__________________
ladybird_1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-05, 11:34   #1437
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Witajcie ,

Pisałyście o fotografie na chrzcinach... jako , że nie robiliśmy sesji noworodkowej, ani brzuszkowej , miałam ochotę wziąć fotografa, ale z drugiej strony myslę sobie, ani ten kościoł w naszej parafii nie jest jakoś mega wartościowy pod względem architektury, zeby to uwieczniać na zdjęciach, nowy kościól z lat 90tych wiec zrypany totalnie pod względem estetycznym. Opływa w nowobogactwo i nie chce tego dokumentować a nie będę chrzcić dziecka w innej parafii tylko dlatego, ze tło w rodzimej mi się nie podoba
no a potem pojedziemy pewnie na jakiś obiad i co .. będą zdjęca zza stołu, super .... my pewnie będziemy chrzcic w pazdzierniku, wiec nie wiadomo czy bedzie pogoda (bo gdyby byla to mozna pocykać parę fotek na zewnątrz), także się poważnie zastanawiam nad tym. Nawet nie wiem jaki to koszt w sumie... no nic, zobaczymy.

w sumie , tak jak rozowa pisze, mozna jeszcze zrobic zdjecia w domu.

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
Dzień dobry.

Hania z P jeszcze śpią, a ja już na wizazu
Zaraz idę do sklepu po pieczarki i robię jajecznicę z cebulą i pieczarkami

Masakra z pieskiem Twojej cioci
W Polsce, z tego co się orientuję, trzeba mieć pozwolenie na posiadanie psa rasy groźnej. Być może jest też nakaz szkolenia takich psów. Problem polega jednak na tym, że te psy są w typie, a nie rasy takiej i takiej. Krótko mówiąc, pochodzą z pseudohodowli i nie mają papierów. Wg prawa są więc kundlami Między innymi dlatego jestem za kupowaniem psów rasowych z rodowodami, albo brania kundelków ze schroniska...tylko, że tam też są takie w typie amstaf i to nawet dużo Ludzie, jak już się znudzą, to oddają takiego biednego psa i mają problem z głowy. A w gruncie rzeczy, to te psy (piszę o amstafach) są bardzo mądre. To jest rasa stworzona do opieki nad dziećmi To ludzie psują im reputację i prowadzą tak, że wyrządzają krzywdę. Każdego psa da się zepsuć, a ten ma do tego nielada warunki, żeby zostać mordercą.
Każda rasa została stworzona lub sama powstała po coś. Buldożki francuskie ponoć miały zaganiać byki chociaż moim zdaniem to robiły buldogi amerykańskie, a francuskie są do kochania NIe mam neistety bogatej wiedzy kynologicznej, i nie wiem jaki cel w życiu mają amstafy, ale wiem, jak bardzo psychika psa jest uwarunkowana od tego kto sie nim zajmuje. To tak jak Husky powinien mieć pana , który lubi ruch i dłuuugaśnie spacery, tak jak .. biały owczarek czy chociażby golden powinny mieć właścicieli , którzy będą z nimi pracować bo to psy pracujące, tak amstaf i rottweiler powinny mieć pana , który będzie silniejszy od nich, nieustępliwy , konsekwentny i zdrowy psychicznie. Wystarczy chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe.


o jaaaaaaaaaaaaaa, jakie Leon ma cudne oczy !!!!!!
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-08-05, 11:37   #1438
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Pytanie do mam które zamowily mate w smyku,zalogowalam się i jak wcisnę koszyk to dalej pojawia mi się dane ich do przelewu?i jaki jest koszt wysyłki bo bym chciala nosidelko zamówić takie żebym mogła mała Ja sobie nosić,polecacie jakąś dają firmę?a metę chce tiny love princessa za 159 chyba się opłaca
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-05, 11:39   #1439
SzmaragdowyKotek
Wtajemniczenie
 
Avatar SzmaragdowyKotek
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Agatka - ślicznie wyglądasz! taka pogodna a Leoś cudny! kociarstwo też
SzmaragdowyKotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-05, 11:47   #1440
sailormaary
Zadomowienie
 
Avatar sailormaary
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Żary/Zielona Góra
Wiadomości: 1 965
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość




ale taką wargową ??
ja też miałam i nic mi ginekolog nie mówił. miałam jakoś na pewno przed ukonczeniem 20tego tygodnia, nie wiem czy nie na początku zaraz, chyba coś około 12tego tygodnia.... czy to jest reguła, ze przy opryszczce należy potem badać słuch u dziecka???

moniczka Hania jest śliczna .



jako ,że idziemy tą samą drogą to pewnie i nas czeka to badanie. Ja już sie wypłakałam rodzicom parę dni temu w kontekście cystografii. Moj tata ma problemy z pęcherzem, wiec wiekszosć badań urologicznych przeszedł i twierdzi, ze młodego nie będzie to bolało, mowi, ze na pewno będzie płakał, ale bardziej z przejęcia niż z bólu - MAM NADZIEJĘ. w sumie jak mnie cewnikowano to też nie czułam, no ale to takie maleństwo przecież.
przygarniemy Cię na fejsie, chyba Andzya powinna Ci wysłać zaproszenie, jeśli już tego nie zrobiła, bo dopiero jestem na godzinie 10tej w lekturze postów
Fajnie , ze sie udało zdiagnozować płacz Kubusia. Moj Borys chyba nie ma skazy, ale widzę, ze jak przesadzę z nabiałem to mamy problem, dlatego ograniczam. Mysle ze u nas bardziej chodzi o nietolerancje laktozy.
A powiedz w takim razie co jesz, skoro wyeliminowałaś nabiał.... chleb bez masła ??? kawa bez mleka ? jej chyba bym sie zagubiła w takiej diecie.
trzymam kciuki za cystoskopię i pisz częściej co u was!
justys Maja super laseczka ! jej... mój to się zrobił taki klocek z chomikowymi polikami i nóżkami Michelin.... a Wasze dzieci takie zgrabne !!!



Próbujemy od 6tego tygodnia się zaszczepić i nam nie wychodzi najpierw wyszła bakteria, potem pojechaliśmy na szczepienie i zapytałam o ten katar, czy to katar, i okazało się , że jednak nie mozemy sie szczepić, teraz pediatra wyjechała na urlop, a chce na nią poczekać, poza tym i tak Borysowi do konca ten katar jeszcze nie przeszedł, wiec akurat ... doktorka wróci to uderzymy raz jeszcze.. mam nadzieje, ze przed 18tką zdązymy ;-)


dzisiaj mialam zamiar upiec szarlotkę napaliłam się jak arab na kurs pilotażu, przyniosłam wszystkie skladniki, tato przyniósł mi jabłka z ogrodu, ale przeczytałam że to ciasto kruche i trzeba wałkować i stanełam przez 5 sekund nieruchomo , zapytałam sama siebie czy mi sie chce, stwierdziłam , ze mi się nie chce i tyle z mojej szarlotki
a mama dziś robiła ogórki więc też jakos nie wyrywała się przed szereg , ze spełni mą zchciankę no i trudno , jem biszkopty hahah.

Taaaaakkk.. juz mnie to na prawdę irytuje. Je 5 minut , albo i nie, nie ściąga mi mleka całego z piersi , nie najada sie generalnie. Do tej babki laktacyjnej co to niby taka polecana, nie mogę się dodzwonić, chyba pójde do przyszpitalnej poradni laktacyjnej jak bede we wtorek z Bo u nefrologa, ma dość dobre opinie, zapytam , może coś poradzą. Na prawdę nie wiem co to może być, bo on mi nie odmawia piersi, tylko nagle sie odrywa, glowa do tyłu, potem głowa wraca a on łapczywie jak wygłodniały tygrys chwyta brodawkę ponownie, possie raz lub dwa i od nowa...
i tak czasem się bujamy z 10 minut, az on sie meczy, traci cierpliwość i zaczyna się drzeć. Za to w nocy je super, karmimy sie na leżąco, jest bardzo spokojny, miarowo i dość długo ssie, i ja w nocy butli nie podaje, dopiero koło południa, bo zazwyczaj wcześniej nie ma potrzeby.



ja tego w ogóle już chyba nie skomentuje... przepraszam.


o kurcze, nastawilam sie na co najmniej godzinne posiedzenie przy wizazu, a tu tylko JEDNA strona??????

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------



a czy to będzie jakaś tragedia ???
my świadomie rezygnujemy z wszelkich wywczasów. jeśli już to będziemy się wczasować u jednych lub drugich rodziców. w zeszłym roku zrobilismy sobie wakacje życia , bo planowaliśmy Borysa. Ja bym sie nie odważyła z takim małym dzieckiem wyjechać gdzieś dalej, przeżyłam koszmar jak mi się poddusił przez katar, nie wyobrażam sobie gdyby zachorował na wyjeździe, już wielokrotnie tu pisałysmy, ze przy takim maluszku i nawet katarze nie trudno o dalsze powikłania płucne czy oskrzelowe a wtedy to tylko szpital. Wyobrażasz sobie siebie w takiej sytuacji w Chorwacji ?? Bo ja nie. Ale to Wasza decyzja. Dla mnie moje dziecko jest ważniejsze od pragnień wakacyjnych. Spokojnie mogłabym siedzieć w Krakowie w 4 ścianach na 7 piętrze w wieżowcu.
No ja własnie też chciałam tak zrobić, że przed zajście sobie zrobimy wakacje, ale wtedy on nie chciał... ;/ no i oczywiście nad nasze morze nie chciał.
czuję się jak bym już na zawsze była uziemiona, on jeszcze to podkręca i mówi, że zrobi mi następne jak już to przestanę karmić;/

ja już nie raz próbowałam postawić na swoim, ale on to ignoruje... albo wychodzi z tego kłótnia a ja nie lubię się kłócić więc odpuszczam... najwyżej nie pojadę nigdzie, sam sobie pojedzie... już nawet nie piszę co on wymyślił zimą jak ja byłam w ciąży bo już byście mnie zjechały... Zawsze byłam uległa, a teraz jak mam takiego doła to już w ogóle nie chce mi się męczyć z egzekwowaniem swoich praw olewam to...

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
Witam z rańca!

wróciliśmy o 3 nad ranem, a mała wstałą juz o 5.... więc zaj.eb.iś.ie po prostu, jestem super wypoczęta



widzę, że mój mąż też taki apodyktyczny jak Twój Chcial jechac ale do Zakopca, byl tak uparty, ale sie nie dalam, bo to by wygladalo w ten sposob, ze on sie bawi a za zapierd....m przy dziecku (jak wczoraj, on sobie pije drinki z kolegami a ja non stop przy dziecku).
Mam to samo... chociaż już się tak nie stresuję jak on wychodzi, na początku to była masakra, bo jak on gdzieś szedł to ja miałam stresa a wiadomo, że jak ja to i Nina i były jazdy;/ teraz już sobie radzę ... i nie mogłam przemówić niczym nawet płaczem, że ja potrzebuje pomocy...
sailormaary jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:38.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.