Smutne życie naczelnych wizażanek?

[201604181004]

Jesteśmy mądre i mamy mądre zwierzęta. Pochwalę się w imieniu Andriejewny że jej kot przynosi jej różne prezenty tresowany skubaniec .

Np ja jak na wiedźmę nołlajfiarę przystało mam czarną kotkę.

---------- Dopisano o 01:31 ---------- Poprzedni post napisano o 01:31 ----------

i oby Internet nigdy się nie skończył!

tak. i oby nie wprowadzili internetu na kartki.

[TheKey]

Napisane przez HairX

Generalnie chodzi o coś, co może nie było zbyt jasno ujęte w pierwszym poście.

O WAS, o Wasze chamstwo, krytykanctwo, o to iż uważacie, że coś wiecie na dany temat... ale WEDŁUG MNIE - tak nie jest. Wasze wypowiedzi w większości są naciągane i mało wartościowe.

Aaa, no to trzeba było tak od razu, że Ci o chamstwo chodzi, a nie o ilość postów To by od razu inna dyskusja była. Hmm, albo i nie. Ja tak przeczuwałam, że mogło Ci chodzić o to, ale tak namieszałaś w pierwszym poście, że wyszło na co innego.

Jasne że są osoby nieprzyjemne, krytykujące każdego i wszystko wiedzące najlepiej, ale mówienie ogólnie "WY jesteście takie i owakie" jest bez sensu, bo zapewniam Cię, że zdecydowana większość Wizażanek to rozsądne, przyjaźnie nastawione osoby. A kiedy zdarza się jakiś wyjątek, jakaś nieudany egzemplarz zionący jadem, to się dodaje taką osobę do Ignorów i po sprawie

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez HairX

[...]

skoro tak cie wkurza to forum i sposob wypowiedzi uzytkowniczek to po co tutaj wchodzisz? moze bedziesz sie lepiej czula na jakiejs kafeterii czy czyms podobnym?

[irenkaaa]

Napisane przez drabineczka

a do kauflandu latam na miotle.

wiedzialam
tyle sie ukrywalas z ta miotla

Napisane przez Andriejewna

Ciao

ty nie ciao nie ciao .. my sie jeszcze widzimy w nocy

Napisane przez leniwca

BTW. dokładnie w tym momencie kończę 21 lat

wszystkiego najlepszego
piekny wiek

[Andriejewna]

To ja tu chyba najbladziej wypadam, z moimi trzydziestoma

---------- Dopisano o 01:46 ---------- Poprzedni post napisano o 01:43 ----------

Napisane przez drabineczka

Jesteśmy mądre i mamy mądre zwierzęta. Pochwalę się w imieniu Andriejewny że jej kot przynosi jej różne prezenty tresowany skubaniec .

Np ja jak na wiedźmę nołlajfiarę przystało mam czarną kotkę.

---------- Dopisano o 01:31 ---------- Poprzedni post napisano o 01:31 ----------


tak. i oby nie wprowadzili internetu na kartki.

Kurdee, a ja burasy ale za to dwa, skoro już do nikogo innego twarzy nie rozwieram

[201604181004]

aaaa urodziny masz?! sto lat sto lat sto lat sto lat niechaj żyje nam!

[Andriejewna]

Noo, Irenko z Autorką się żegnam, nasze podwórko to inna bajka, przynajmniej pomądrzyć się można i poadorować wzajemnie

[agniesikk]

Dołączam się, wszystkiego najlepszego, sto lat i pięćset razy więcej postów

[Andriejewna]

Ojej, leniwca, najlepszego!
<-- sypię Ci kwiaty

(a myślałam, że ta wzmianka to wiesz, jakiś wyższy poziom ironii, groteski czy innej zjadliwości, której ma tEMpota nie ogarnia )

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Leniwca, sto lat!!

Napisane przez agniesikk

Dołączam się, wszystkiego najlepszego, sto lat i pięćset razy więcej postów

Ojaaaaaa, avatar zmieniłaaaaaaaś

[201604181004]

Boooże agniesik ja myślałam że ktoś nowy do wątku przyszedł

[agniesikk]

Nie nie, to ja Juz mi sie ten moj brzuch opatrzyl, wiecie ilez mozna ogladac w lustrze miesnie Przydalaby sie jakas opona, a nie ciagle tylko ten kaloryfer

[leniwca]

Napisane przez drabineczka

aaaa urodziny masz?! sto lat sto lat sto lat sto lat niechaj spamuje nam!

Napisane przez Andriejewna

(a myślałam, że ta wzmianka to wiesz, jakiś wyższy poziom ironii, groteski czy innej zjadliwości, której ma tEMpota nie ogarnia )

Jeszcze nie osiągnęłam takiego levelu. Jestem blĄdynka

Za życzenia podziękowała

[irenkaaa]

Napisane przez Andriejewna

Noo, Irenko z Autorką się żegnam, nasze podwórko to inna bajka, przynajmniej pomądrzyć się można i poadorować wzajemnie

wiem wiem , na tyle cie znam ze wiem ze o tej porze to ty spac nie pojdziesz

ja nie rozumiem czemu komus wogole przeszkadza ile pisze madana czy inne wizazanki
to sie nazywa no life
nie pojmuje , serio

[Bananalama]

leniwca 100 lat

[telka146]

Napisane przez edit23

Bo lepiej linczować na starym nicku i być idealną, a w rzeczywistości popełniać te same błędy co linczowane.

o to,to! zgadzam sie. i zawsze, ale to zawsze ten sam schemat: jakas zagubiona kobitka prosi o rade odnosnie swojego TZ, po czym pada odpowiedz w stylu: ''nie wiem jak mozesz z nim byc, to baran... '' albo ''daj sobie spokoj, szkoda zycia, zostaw drania'' i dalej opis JAKI TO MOJ TZ JEST CUDOWNY, ON BY NIGDY TAK NIE ZROBIL...

i takie 100% przekonanie, ze tego albo tamtego to ja NIGDY nie zrobie. a kurde, nie wiadomo co sie w zyciu stanie, jak sie losy potocza i takie zarzekanie sie, ze ''TEGO to ja na pewno nie zrobie'' jest dla mnie smieszne.

ech

[Andriejewna]

Napisane przez leniwca

Jeszcze nie osiągnęłam takiego levelu. Jestem blĄdynka

Za życzenia podziękowała

I ja, i ja! czyli w sumie na jedno wychodzi

Napisane przez irenkaaa

wiem wiem , na tyle cie znam ze wiem ze o tej porze to ty spac nie pojdziesz

ja nie rozumiem czemu komus wogole przeszkadza ile pisze madana czy inne wizazanki
to sie nazywa no life
nie pojmuje , serio

Widzisz nawet bez fajki wytrzymam żeby z Wami popisać

Akurat kobity wymienione w pierwszym poście wg mnie mają wyjątkowo trafne komentarze. Pewnie Autorce powiedziały kiedyś parę słów prawdy i poleciał foch z przytupem i ąę, słowo powtórzone 1000 razy staje się prawdą to se pogęgam co to nie ja, może sama w to uwierzę

[agniesikk]

Szczerze, to już dawno nie spotkałam się z tym, żeby w wątkach o problemach dziewczyn z facetami te, że tak powiem stare wyjadaczki, piały peany na cześć swoich facetów. Fakt, że ostatnio nagminną radą na wizażu jest "zostaw go" czasem nawet ,gdy wystarczy zwykła rozmowa, ale np. co doradzić dziewczynie, którą chłopak zwyzywał w trakcie kłótni, a ona tak bardzo go kocha, że chce mu dać drugą szansę? W sumie też nie kumam czemu się tak autorka przyczepiła chociażby do madany- toć to kobieta ze stażem małżeńskim, dzieciata, to chyba jakieś doświadczenie ma i radą może posłużyć, nie? A że ton wypowiedzi ma często ostry- czasem wizażanki chcą dobrze i się emocjonują, żeby jakiejś zagubionej dziewoi wbić to i owo do łba.

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez agniesikk

Szczerze, to już dawno nie spotkałam się z tym, żeby w wątkach o problemach dziewczyn z facetami te, że tak powiem stare wyjadaczki, piały peany na cześć swoich facetów. Fakt, że ostatnio nagminną radą na wizażu jest "zostaw go" czasem nawet ,gdy wystarczy zwykła rozmowa, ale np. co doradzić dziewczynie, którą chłopak zwyzywał w trakcie kłótni, a ona tak bardzo go kocha, że chce mu dać drugą szansę? W sumie też nie kumam czemu się tak autorka przyczepiła chociażby do madany- toć to kobieta ze stażem małżeńskim, dzieciata, to chyba jakieś doświadczenie ma i radą może posłużyć, nie? A że ton wypowiedzi ma często ostry- czasem wizażanki chcą dobrze i się emocjonują, żeby jakiejś zagubionej dziewoi wbić to i owo do łba.

Oj, nigdy nie można wierzyć nikomu na 100%, nawet sobie. Też mnie śmieszy, gdy ktoś wie, że na pewno nigdy nic nie zrobi, zawsze wtedy myślę: pożyjesz, zobaczysz.

Ja czasami wchodzę na wątek i widzę siebie sprzed kilku lat: zagubioną, tkwiącą w jakimś dziwnym układzie czy beznadziejnie zakochaną bez szans na powodzenie. I wtedy ciężko jest być obiektywnym, bo odtwarzam to wszystko w swojej głowie jeszcze raz i wiem, że odpowiedź może być właśnie tylko jedna, ta z cyklu zostaw go, bo nic z tego nie będzie.

Natomiast nie odważyłabym się doradzać czegokolwiek 'starej' mężatce, uważam że ze swoim stażem to jestem ledwo opierzonym kurakiem

Pomijam fakt, że niektóre wątki i dziewczyny są, za przeproszeniem, tak głupie, że naprawdę nie idzie ich normalnie skomentować, można jedynie ręce załamać.

[Luba]

Dzieci, idzcie już spać, wiecie, która godzina?!

[agniesikk]

Wakacje! A tak na serio to ja już idę, bo jutro muszę wcześniej wstać, pośpię sobie w pociągu

masahiko, nie no jasne, ja też raczej nie jestem zwolenniczką takiego gadania "mój TŻ by NA PEWNO" albo "ja NIGDY". Jak to się mówi, nigdy nie mów nigdy Też już się wiele razy przekonałam w moim krótkim życiu, że człowiek może dać sobie rękę za coś uciąć i potem by tej ręki nie miał. Albo się człowiekowi wydaje, że jakaś sytuacja będzie trwać zawsze, a ona się nagle kończy itp.

[irenkaaa]

Napisane przez Luba

Dzieci, idzcie już spać, wiecie, która godzina?!

dzieci pewnie juz poszly

u mnie 1:42AM

[leniwca]

Napisane przez Luba

Dzieci, idzcie już spać, wiecie, która godzina?!

Ja już duża jestem, to mogę zostać


Się kimłam wcześniej godzinkę jak byłam u TŻ, teraz spać nie mogę. Dobrze, że kupiłam tego notebooka, mogę leżeć wygodnie w łóżeczku i spamować

[kalincia]

Napisane przez HairX

Na tym moja aktywność tutaj się kończy, nie zamierzam fanatycznie śledzić tego wątku, choć sama go stworzyłam. Odpowiedź dlaczego zawarta jest w poprzednich postać, może zrozumiecie. Jeżeli macie ochotę przekonujcie dalej same siebie jakież to mądre jesteście Życzę Wam jak najlepiej i oby Internet nigdy się nie skończył!

"Próżno riposty byłbyś się spodziewał.
Nie dam ci prztyczka, ani nawet klapsa,
nie powiem nawet "pies by cię je...bał,
bo to mezalians byłby dla psa."

[TmargoT]

Napisane przez HairX

Witajcie!

Zakładam ten wątek, ponieważ z racji urlopu i dużej ilości wolnego czasu częściej zaglądam na to forum i zauważam pewien fenomen.

Otóż praktycznie na każdym nowym wątku i nie ważne czy to jakiś sensowny temat, czy totalny shit i prowokacja wypowiada się grono stałych wizażanek. Dodam, że są alfą i omegą.

Zastanawia mnie, co One robią w życiu? Czy wizaż to ich jedyne hobby, zajęcie? Trochę to smutne, przecież to nie rozwija.... Odpowiedzi są dodawane przez nie praktycznie o każdej godzinie dnia, więc nie ma mowy o jakiejś analogii, np przed pracą itp. SĄ ZAWSZE I WSZĘDZIE.

Czy całe dnie spędzają przed komputerem, nie mają życia i obowiązków? Kurcze, jeszcze żeby to miało sens, może bym to zrozumiała... skoro czują potrzebę doradzania innym , to może jakaś błękitna linia? Chociaż nie... tam nie wolno wylewać swojego jadu, ustawiać komuś życia i TYLKO krytykować, tam należy POMAGAĆ. A to coś innego niż to z czym spotykam się na tym forum.

Jednym słowem, takie wirtualne życie jest SMUTNE. Wizażanki, które przychodzą mi teraz do głowy to np. SALIX, madana, mpt, elvegirl, ama4 ... Więcej grzechów nie pamiętam.


Pozdrawiam serdecznie!!!!!

urodziłam się,żeby doradzać.
piszę kiedy wstanę,potem szybko po porannym siusianiu znów pościk,szybko przed praca jeszcze jeden.
w pracy trzęsę się jak galareta,bo nie moge znaleść sobie miejsca,nie mam dostępu do neta (chyba zmienię pracę)
kiedy wracam do domu już nic się nie liczy,pościk między gotowaniem obiadu to norma,potem zmiast spacer i rozmowa z najbliższymi to tylko doradzanie w intymnych sprawach,nawet w trakcie seksu z partnerem musze odpowiedzieć jeśli nawinie mi się mądra puenta .
tak,jestem uzależniona od doradzania na wizażu.mam nawet myśl,którą chcę mieć na pomniku:Wizaż uczy,wizaż bawi,wizaż nigdy cie nie zdradzi



---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

Napisane przez GagaFace

A co z tymi które piszą z komórki ?
Przecież net w telefonie, nie jest czymś nieosiągalnym ?

a jest taka mozliwość
jestem uratowana

[ama4]

Ojej, dziękuję, wzruszyłam się. Szkoda tylko, że wczoraj się nie dopisałam do tego tematu, chyba jednak nie zasłużyłam na nominację... Do tego na urlopie byłam wcześniej - o ja niegodna! Wizaż nie okazał się całym moim życiem

[TmargoT]

Napisane przez potwor_z_jeziora

Imo smutne jest co innego.
Jak ktoś zakłada temat i zaczyna go zdaniem "mam tutaj konto, ale zakładam nowe, bo nie chcę być rozpoznana".
To jest niepokojące, niezależnie od powodów tego kamuflażu

chcesz wiedzieć jaki jest jeden z powodów?
czasem potrzeba 100% świeżego spojrzenia na problem,a nie patrzenia przez pryzmat danej osoby.
czytałam wątek,który założyła "stara wizażanka" i oniemiałam z wrażenia czytając te "miłe" słodko pierdzące wypowiedzi "jadowitych żmij",to nie te same wypowiedzi ,one nie były do końca szczere.

Napisane przez Grin

a co ja mam powiedzieć? siedzę na wizażu od 2006 roku i statystycznie tylko 0,92 posta dziennie

bo piszesz w klubach,a posty z klubów nie wliczają się w statystykę.sprawdzałam i musze to zgłosić Złośliwcowi

Napisane przez madana

- no to wybierać , dziewczyny, wybierać która jest którą alfą

http://magiczne-wilki-ciriana.bloog.pl/?ticaid=5f256

[ama4]

Napisane przez TmargoT

chcesz wiedzieć jaki jest jeden z powodów?
czasem potrzeba 100% świeżego spojrzenia na problem,a nie patrzenia przez pryzmat danej osoby.
czytałam wątek,który założyła "stara wizażanka" i oniemiałam z wrażenia czytając te "miłe" słodko pierdzące wypowiedzi "jadowitych żmij",to nie te same wypowiedzi ,one nie były do końca szczere.

O, trafiłaś w samo sedno.

Dobra dziewczęta, wracam do pracy, bo muszę ratować resztki swojego ciekawego życia

[sine.ira]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36446714]Noo... a dziwisz się? przy takiej ilości czasu, którą spędzasz na wizażu, to i sztuczny by się wściekł
[/QUOTE]

E tam, ja tu już po prostu jestem parę ładnych lat, czasu spędzam wcale niedużo. I coraz mniej, bo ja już powoli z tego forum wyrastam Wszystko już było, a jak nie było, to zwykle jest zmyślone. No i wkurza mnie tutaj kapusiowanie i w ogóle - ta zayebista przepoprawność pod każdym względem.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni zdążyłam nawet dwukrotnie być zagranicą I co ? Zatkao kakao ? Moszna ? Moszna

Napisane przez Hultaj

to prawda. Nie wiem, czemu przykładowo godzina przy tv jest bardziej lajfna niż w sieci. ;-)

Albo czemu namiętne czytanie książek, które przecież też wywala człowieka z aktywnego życia, albo zapierniczanie fąfnaście godzin na drugiej zmianie w robocie miałoby dowodzić ciekawszego życia ? Życie jak życie, większość z nas ma je kompletnie do dupy pod względem schematyczności i stopnia zakieratowania. Nieliczni tylko mają odwagę to otwarcie przyznać.

Napisane przez HairX

Widzę, że zostałam już oskarżona o to, że „puszczam wirtualnego bąka” i znikam… oczywiście nikt nie pomyślał o tym, że mogę robić coś innego w ciągu dnia i zająć się czytaniem Waszych rewelacji gdy będę miała czas? O to właśnie chodzi – nie spędzam tutaj całego dnia!

A mi chodzi o to, że oczywiście ściemniasz
Jesteś przecież trollem, a one działają dokładnie tak jak ty - wlezą w towarzycho, zepsują powietrze prowokacyjną "myślą", po czym albo podczytują jak dyskusja się rozwija na bieżąco albo ulatniają się z założeniem żeby wrócić później i przekonać się jak się sytuacja potoczyła - czy wszyscy już się potruli bączkiem, czy jeszcze dzielnie walczą.
Ciebie podejrzewam o tą pierwszą taktykę. Nie odmówiłabyś sobie przecież tej radości podczytywania Lubisz to przecież, jak wynika z twojego pierwszego posta.

Bo normalnie jak człowiek chce porozmawiać i intencje ma takie, że chce porozmawiać, to jak wynajdzie jakiś temat, to nie wtedy przecież kiedy kompletnie na to nie ma czasu i musi spływać, nie ? A wręcz przeciwnie, kiedy jest bardziej dyspozycyjny. Nie znika wtedy zaraz po zainicjowaniu rozmowy, bo to nie miałoby sensu przecież. To tyle z moich doświadczeń netowego nołlajfa. Takie tendencje ja z kolei w takich kwestiach zauważam.

Napisane przez HairX

Życzę Wam jak najlepiej

Napisane przez telka146

i takie 100% przekonanie, ze tego albo tamtego to ja NIGDY nie zrobie. a kurde, nie wiadomo co sie w zyciu stanie, jak sie losy potocza i takie zarzekanie sie, ze ''TEGO to ja na pewno nie zrobie'' jest dla mnie smieszne.

ech

No ale to chyba normalne, że mało kto zakłada, że jest szują zdolną do każdego możliwego do pomyślenia, świństwa ?
Każdy ma katalog zachowań, których nigdy nie zrobi i jak długo tego nie zrobił, ma prawo twierdzić, że pozostanie wierny tej zasadzie.
To przecież oczywiste, nie ma w tym nic nagannego, a wręcz przeciwnie.

[_ema_]

Napisane przez sine.ira

No ale to chyba normalne, że mało kto zakłada, że jest szują zdolną do każdego możliwego do pomyślenia, świństwa ?
Każdy ma katalog zachowań, których nigdy nie zrobi i jak długo tego nie zrobił, ma prawo twierdzić, że pozostanie wierny tej zasadzie.
To przecież oczywiste, nie ma w tym nic nagannego, a wręcz przeciwnie.

No piwko Ci się należy, w końcu ktoś napisał to co ja chciałam już dawno, tylko nie umiałam dobrze ubrać w słowa

To tak jakby zarzucić ludziom, że jak mogą przysięgać przed Bogiem, skoro na świecie tyle rozwodów. Wszystkie takie idealne to skąd rozwody? Bo póki się nie zrobi czegoś złego, trzeba wierzyć, że nie jest się do tego zdolnym. Zakładanie 'ja to bym i nawet zamordowała jakby było trzeba' to według mnie pozbywanie się jakichkolwiek wartości, a jak się nie ma w życiu wartości, to i nie ma zahamowań żeby robić coś złego