Babie lato za pasem, ranki chłodne, Młode Żonki 2012 i PMki są relacji głodne cz. 29

[Nattiv]

Napisane przez nuna2

Natiivvv brawa relacje
Powiem wam, że jak tak czytam, że sie wesele wam zwróciło to jestem baaaaaardzo w szoku...ja licze na polowe ze sie zwroci i tyle...

co do mieszkania... hm... ja bym sie może przekupila na blok ale TŻ nigdy....

wiec poki co pozostaje nam parter w domu rodzicow

no trche wziela za te paznkcie ale za to fryzurka za darmo:P

Zwróciło się Nam, bo w porównaniu do większości z Was wydaliśmy bardzo niedużą kwotę. Poszło na wszystko około 22tys.. Dużo zaoszczędziliśmy na sali wynajmując ją i kucharkę. Wiele osób mówi, że teraz się tak nie opłaca, ale ja twierdzę inaczej, bo jest o połowę taniej nie tracąc nic na jakości

[nuna2]

Napisane przez Nattiv

Zwróciło się Nam, bo w porównaniu do większości z Was wydaliśmy bardzo niedużą kwotę. Poszło na wszystko około 22tys.. Dużo zaoszczędziliśmy na sali wynajmując ją i kucharkę. Wiele osób mówi, że teraz się tak nie opłaca, ale ja twierdzę inaczej, bo jest o połowę taniej nie tracąc nic na jakości

nam wyjdzie ok 32 tys ale fotografi z orkiestrą to kwota 6 tys, mamy 120 ludzi...

[fablous]

Nattiv super relacja, lubię takie obszerne
Madziuniusia gratulacje! Teraz szykuj się do roli żonki


Dawno mnie nie było, pewnie sporo się tu działo. My jesteśmy teraz w trakcie remontu, sypialnia zrobiona, czekamy na meble. Musimy jeszcze tylko wybrać materac. Widziałam, że temat się pojawiał ale ja nadal nie wiem na co się zdecydować
Teraz przed nami urządzanie salonu. Zanim jeszcze zaczęliśmy remontowanie to często siedziałam na różnych portalach wnętrzarskich, przeglądałam pisma i miałam w głowie mnóstwo pomysłów. A teraz sama nie wiem czego chcę . Najgorsze jest to, że dzisiaj TŻ zgarnia mnie po pracy i jedziemy na zakupy, mam ostatnią godzinę na decyzję jaki chcę kolor ścian

A wczoraj spotkała mnie miła niespodzianka - dostałam podwyżkę w pracy

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Napisane przez Nattiv

Zwróciło się Nam, bo w porównaniu do większości z Was wydaliśmy bardzo niedużą kwotę. Poszło na wszystko około 22tys.. Dużo zaoszczędziliśmy na sali wynajmując ją i kucharkę. Wiele osób mówi, że teraz się tak nie opłaca, ale ja twierdzę inaczej, bo jest o połowę taniej nie tracąc nic na jakości

U nas poszło ok. 40tys. a zebraliśmy prawie 45tys.
Też mieliśmy własną kucharkę.

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez melod_y

Co do dojeżdżania do pracy. Moj maz codziennie dojeżdża jakies 70 km w jedna strone. I zyje. Nie wspomne ze codziennie budzi mnie o 5.30 ale to kwestia przyzwyczajenia.

O rany
A ja narzekam, że muszę dojeżdżać 25km w jedną stronę. Jak mam autko to jeszcze jest znośnie ale najgorzej jak muszę poruszać się środkami komuniakcji miejskiej i dalekomiejskiej. Zajmuje mi to ponad godzinę, a męczy bardziej niż 8 godzin pracy

[melod_y]

Napisane przez fablous

O rany
A ja narzekam, że muszę dojeżdżać 25km w jedną stronę. Jak mam autko to jeszcze jest znośnie ale najgorzej jak muszę poruszać się środkami komuniakcji miejskiej i dalekomiejskiej. Zajmuje mi to ponad godzinę, a męczy bardziej niż 8 godzin pracy

no ok moze nie 70 ale 60 na pewno ma
Tylko ze jak oni wyjada rano do pracy to droga zajmuje im godzinke. no i TZ jezdzi przez tydzien raz w miesiacu. ale sam dojazd na pewno tez meczy..
25 km to nic samochodem.. autobusow nie trawie ;/ przynajmniej z mojej wioski dojechac gdzies to wyzwanie

[fablous]

Napisane przez melod_y

no ok moze nie 70 ale 60 na pewno ma
Tylko ze jak oni wyjada rano do pracy to droga zajmuje im godzinke. no i TZ jezdzi przez tydzien raz w miesiacu. ale sam dojazd na pewno tez meczy..
25 km to nic samochodem.. autobusow nie trawie ;/ przynajmniej z mojej wioski dojechac gdzies to wyzwanie

Ja też nie znoszę autobusów, przepychających się ludzi itp. Do pracy muszę chodzić elegancko ubrana i wkurza mnie potem dymanie w szpileczkach na autobus. Jazda autem kosztuje mnie 2 x więcej ale zajmuje mi dwa razy mniej czasu. Ale mąż tego nie rozumie i wmawia mi, że się wygodnicka zrobiłam. Że inni ludzie mają gorzej i nie narzekają. Bardzo nie lubię tego argumentu, zawsze znajdzie się ktoś kto ma gorzej i w żadnym stopniu mnie to nie pociesza

[nuna2]

dziewczyny... ktar mi się puścił jest mi zimno jak sie tego pozbyć??

[justyna_g4]

Napisane przez nuna2

to jest taki dom weselny.... ni to restauracja ni tylko sala na wesela. Do 17 tylko tam możemy byc bo poki kucharki pieką i gotują... Tez sami ubieacie??

Mamy dekoratorkę Nasza sala to sala balowa w osp wiec sami musimy wynająć kucharkę tak samo jak Nattiv pisała.

[fablous]

Napisane przez nuna2

dziewczyny... ktar mi się puścił jest mi zimno jak sie tego pozbyć??

Fervex i pod kołderkę marsz

[nuna2]

czyli justyś to co nas łączy:
nie daleko miejscowości:P
podobne wybory sal
i inicjaly:
J G

[justyna_g4]

Napisane przez nuna2

czyli justyś to co nas łączy:
nie daleko miejscowości:P
podobne wybory sal
i inicjaly:
J G

Kto wie co jeszcze
Ja po ślubie będę miała J.K

[nuna2]

Ja J M

[ladystar]

Napisane przez nuna2

Natiivvv brawa relacje
Powiem wam, że jak tak czytam, że sie wesele wam zwróciło to jestem baaaaaardzo w szoku...ja licze na polowe ze sie zwroci i tyle...

ja bylam pewna ze nam sie nie zwroci, z reszta z takim zalozeniem robilismy wesele, bylismy swiadomi, ze nam sie nie zwroci a stalo sie inaczej

Napisane przez Nattiv

Zwróciło się Nam, bo w porównaniu do większości z Was wydaliśmy bardzo niedużą kwotę. Poszło na wszystko około 22tys.. Dużo zaoszczędziliśmy na sali wynajmując ją i kucharkę. Wiele osób mówi, że teraz się tak nie opłaca, ale ja twierdzę inaczej, bo jest o połowę taniej nie tracąc nic na jakości

rzeczywiscie nie duzo wydaliscie

Napisane przez nuna2

nam wyjdzie ok 32 tys ale fotografi z orkiestrą to kwota 6 tys, mamy 120 ludzi...

tez nie duzo

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez fablous

Ja też nie znoszę autobusów, przepychających się ludzi itp. Do pracy muszę chodzić elegancko ubrana i wkurza mnie potem dymanie w szpileczkach na autobus. Jazda autem kosztuje mnie 2 x więcej ale zajmuje mi dwa razy mniej czasu. Ale mąż tego nie rozumie i wmawia mi, że się wygodnicka zrobiłam. Że inni ludzie mają gorzej i nie narzekają. Bardzo nie lubię tego argumentu, zawsze znajdzie się ktoś kto ma gorzej i w żadnym stopniu mnie to nie pociesza

mnie tez zawsze denerwuje gdy ktos mi mowi, ze ktos inny ma gorzej zawsze patrze na tych ktorzy maja lepiej i ktorzy sa dla mnie motywatorem do osiagniecia celu

[nuna2]

dziewczyny czy jak zazywam fervex, moge wypić lampke wina?? bo przychodza k=goście i hm... nio nie wiem

[nena1984]

uuuuu płakać mi się chce
właśnieniechcący wbiłam się w temat dojazdów do pracy - dziś się dowiedziałam, że przez cały październik będę dojeżdżać do pracy 90 km (tak Kiciu, będę dymać do Lbn ) mam tylko nadzieję, że nie dzień w dzień, bo padnę.

przyszła za to fotoksiążka może później wkleję zdjęcia na pocztę. Niestety mam tylko obiekcje co do jakości. Mam porównanie, bo poprzednim razem zamawiałam z innej firmy, dużo wprawdzie dałam wtedy, ale papier był bardzo gruby, taki mięsisty, kolory żywe no i książka była szyta - nie klejona. W tej z colorlandu papier jest delikatniejszy, taki jakby matowy. Ale ogólnie za tę cenę (dwa razy taniej niż z poprzedniej firmy) jestem zadowolona.


nativv - super relacja dziękujemy

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez E87

Dziekuje za opinie

Zdecydowalismy sie wziac autko - wszystkim dziekuje za opinie! Ja Wam nie pisalam ale to jest wersja sport jakas tam wiec na ten silnik nawet ladnie wyciaga ): A oplaty przynajmniej beda mniejsze za ubezpieczenie! Pod koniec tyg sie umawiamy na kupno Mam nadzieje, ze nie bedziemy zalowac, ale tego to sie nigdy nie wie... W koncu bede miala swoje wlasne autko

Madziuniusia super fryzurka, tylko ten warkocz niech Ci troche mocniej zrobi w dniu slubu, bo po kilku tancach moze sie rozpasc. Super ze w koncu trafilas w swoja fryzurke
Zielone ta fryzurka jakos malo dopracowana mi sie wydaje... i ten koczek wydaje mi sie troche w zlym miejscu, bo dalabym go albo wyzej i tam delikatny tapir, albo nizej...
Choroba dalej trzyma i mam troche wylaczone myslenie Byle przetrwac 8 godzin w pracy...

tak mało a w zasadzie wgl bo chciałam tylko zarys dam chyba wyżej ale dziękuje za sugestie

Napisane przez a u d r e y

ale wiesz że pod grzywką czoło robi się jeszcze gorsze?



Dzień dobry. Jak dobrze że już środa. Już bym chciała piątek, ale jakoś muszę przeboleć te 2 cholerne dłuuugie dni

tak wiem, ale na czas wesela ma być niewidzialne

Napisane przez MiciaKicia

Dobrze, że nam sie nikt nie wtrynia.... zrobiliśmy pokój tak jak chciałam i tyle. Tz tylko eewentualnie mówił jak cos mu sie nie podobało ale raczej na wszystko sie zgadzał hehe
Teściowa próbowała dorzucić swoje 5gr jeśli chodzi o rzeczy dla dziecka ale ja na to leje szczerze mówiąc... łożeczko, któe ma prawie 30 lat? nie dzięki ... 5 ciuszków i koniec? nie nie.... musi być więcej! przecież trzeba mieć w co dziecko przebierać ;]
"aaaa bo kiedyś to sie robiło i to i jakoś żyli" no spoko żyli.. ale skoro technika idzie w przód i mam możliwość skorzystać z czegoś innego, lepszego to czemu nie?

micia niech się teściowa pierdyknie młotkiem w łeb

chatka super wiadomość że teściowie Wam pomogą : )

kilianna naprawdę masz stalowe nerwy ale gdyby mój tż stał murem za swoją rodzinką to bym go wywaliła na zbity pysk i nie byłoby zmiłuj to TY jesteś najważniejsza a nie jego po☠☠☠☠☠☠☠ona rodzinka I powiem Ci że zaryzykowałabym taki krok bo jeśli naprawdę Cię kocha to zrozumie że tylko Twoje zdanie się liczy

nena pisz do patafiana niech przesyła materiał

Madziuniusia gratuluję lic.

nattiv super relacjai oczywiście że się opłaca wynająć salę osobno i kucharkę osobno, tylko niektórzy nie chcą bo troszkę zachodu z tym jest

nuna spróbuj sobie zrobić inhalację ale katar czy leczony czy nie trwa 7dni

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Napisane przez nuna2

dziewczyny czy jak zazywam fervex, moge wypić lampke wina?? bo przychodza k=goście i hm... nio nie wiem

alkohoku w ogóle nie można pić bo Ci wątroba może wysiąść

[Madziuniusia]

Napisane przez tusia_m

ale miło z jej strony

bardzo ładna! tylko koniecznie powiedz fryzjerce, żeby bardziej ściągnęła Ci warkocz

te włosy, które wyglądają na słabo ściśnięte to nie warkocz, tylko włosy, które pani popodinała, żeby zasłonić gumke trzymającą kucyka wszystko stabilne;P trzyma sie do tej pory

[morelka1987]

Ale wam zazdroszczę tych mieszkań, domów, fajnej pracy

[fablous]

Napisane przez nena1984

uuuuu płakać mi się chce
właśnieniechcący wbiłam się w temat dojazdów do pracy - dziś się dowiedziałam, że przez cały październik będę dojeżdżać do pracy 90 km (tak Kiciu, będę dymać do Lbn ) mam tylko nadzieję, że nie dzień w dzień, bo padnę.

przyszła za to fotoksiążka może później wkleję zdjęcia na pocztę. Niestety mam tylko obiekcje co do jakości. Mam porównanie, bo poprzednim razem zamawiałam z innej firmy, dużo wprawdzie dałam wtedy, ale papier był bardzo gruby, taki mięsisty, kolory żywe no i książka była szyta - nie klejona. W tej z colorlandu papier jest delikatniejszy, taki jakby matowy. Ale ogólnie za tę cenę (dwa razy taniej niż z poprzedniej firmy) jestem zadowolona.


nativv - super relacja dziękujemy

trzymam kciuki, żebyś nie musiała tak dymać codziennie
nawet jeśli to przynajmniej wiesz, że to tylko miesiąc, jakoś zleci

Dziewczyny studiujące w Krakowie lub krakowianki, znacie jakieś miejsca gdzie można tanio przenocować ale w ludzkich warnukach? Od października zaczynam mgr, w trybie zaocznym, w Krakowie właśnie. Trochę mi się sprawa skomplikowała bo mój brat miał się przeprowadzać do krk i wtedy sprawę noclegu w weekendy miałabym z głowy. A tak to muszę kombinować bo poza tym nie mam nikogo znajmego w krk u kogo mogłabym się zatrzymać dwa razy w miesiącu.

[MARGIDA]

madziuniusia wiedziałam, że będzie dobrze
nattiv czytałam relację, widziałam, że od dia ślubu przeprowadzałaś tresurę mężula

[Nattiv]

madziuniusia dopiero teraz obejrzałam fryzurkę i zdecydowanie lepsza od poprzedniej No i gratuluję

Zaraz zmykam do Tż (jakoś nie mogę się przestawić na słowo mąż ) Dłubał dziś przy autku więc pojechałam do rodziców, bo nie miałabym co robić.
Przesunęliśmy też sesję na piątek, bo jutro ma padać. W sumie nawet lepiej dla mnie, bo rano chciałam na zakupy jechać. Może dopadnę jakieś butki na tą okazję

[ladystar]

Napisane przez fablous

trzymam kciuki, żebyś nie musiała tak dymać codziennie
nawet jeśli to przynajmniej wiesz, że to tylko miesiąc, jakoś zleci

Dziewczyny studiujące w Krakowie lub krakowianki, znacie jakieś miejsca gdzie można tanio przenocować ale w ludzkich warnukach? Od października zaczynam mgr, w trybie zaocznym, w Krakowie właśnie. Trochę mi się sprawa skomplikowała bo mój brat miał się przeprowadzać do krk i wtedy sprawę noclegu w weekendy miałabym z głowy. A tak to muszę kombinować bo poza tym nie mam nikogo znajmego w krk u kogo mogłabym się zatrzymać dwa razy w miesiącu.

przyznam, ze nie mam pojecia, bo nigdy nie korzystalam, wiec chyba przyjezdni beda wiedziec wiecej a i studiowalam tez dziennie, wiec znajomi wynajmowali mieszkania raczej na caly rok, za to paradoksalnie w Gliwicach znam kilka miesc do weekendowych noclegow ale po zlych doswiadzceniach noclegowych zawsze wolalam wrocic do domu te 100 km i na nast. dzien jechac ponownie niz nocowac w tym okropnym miescie (przepraszam z gory wszystkie mieszkanki Gliwic, ale naprawde nie znosze tego miasta )

[Chatka]

Napisane przez kasia_kuku

Chatka: Na mokotowie przy wyścigach

Ee, to odpada, my chcemy uciec od Centrumowego hałasu. Dlatego Bielany przy lesie wydają nam się najlepsze, poza tym mam tam rodzinę i nieźle znam okolicę -co dla mnie osobiście też ma znaczenie, bo jednak lepiej w znajome miejsce niż zupełnie obce.

Napisane przez gosza_m

Trzymam mocne i magiczne żeby się udało. W końcu to inwestycja na całe życie!!!!

Nie no, mam nadzieję, że nie na całe Generalnie chcielibyśmy kiedyś wynieść się z Wawki, ale na to trzeba być gotowym, a my jeszcze nie jesteśmy, więc póki co chcemy lepsze mieszkanie. Ale kiedyś, kiedyś... chcemy dom z ogrodem

Napisane przez iceflower

A co do teściowych - moja jest spoko. Czasem mnie drażni, szczególnie jak się domaga wnuka albo w duecie z moją mamą, ale generalnie jest ok.

hehe, to coś jak u mnie Dzięki temu, że mieszkamy daleko od siebie utrzymujemy bardzo normalne i zdrowe relacje

Napisane przez Jamee

Dziewczyny mam małe podsumowanie tygodnia:

TŻ kupił garnitury, koszule, kamizelkę i pasujący do niej krawat i buty. Jak go zobaczyłam w sklepie to mało się nie poryczałam...

550 kołaczy popakowane i rozwiezione

Wczoraj odmówiły nam 4 osoby, to nic, że już po terminie

Suknia wyczyszczona i pachnąca wisi i czeka na TEN DZIEŃ

Budowa małymi krokami idzie do przodu (na ten moment mamy wykończony tylko salon, a to i tak tylko w płytach gipsowych)

Autobus załatwiony

To ładnie się obsprawiłaś

Napisane przez justyna_g4

No my nie mamy takich możliwości jak wy
Wybraliśmy ten projekt tylko będzie z połową podpiwniczoną
http://archon.pl/gotowe-projekty-dom...m4d77278463e3d
Nie wiem czy mogę wam tu pokazać bo pani mi powiedziała, że nie można udostępniać.

Bardzo ładny domek

Napisane przez Madziuniusia

wita się z wami.. pani licencjat

Gratuleeeeeeeejszyn! Niech nam żyje świeżutki Bakłażan

Napisane przez nena1984

mam dokładnie to samo
odkąd dostał kasę był tylko jeden odzew z jego strony - czy może umieścić teledyski na swojej stronie internetowej. Po tym jak odmówiłam, kontakt jest tylko z mojej strony. Surówka miała być dla nas w połowie września. Teledyski w wersji przyjaznej dla YT już nawet nie wiem kiedy. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zaufałam człowiekowi i nawet wbrew umowie zapłaciłam mu całość przed wykonaniem umowy. Nie pisałam wam tutaj o tym, ale przed wyjazdem na wakacje mieliśmy otrzymać film. Tak się oczywiście nie stało. Dwa dni przed wylotem od dzwoni i mówi, że może wysłać film albo w dniu naszego wylotu albo dopiero gdzeiś we wrześniu, bo on też chce jechać na wakacje. Oczywiście wiązało to się z $. Bo gdybym mu nie zapłaciła przed wylotem, to film dostalibyśmy dopiero na dniach. Suma sumarum dostał całość za jedną kopię filmu. ( w umowie mamy 3, do tego surówka i te teledyski, których nie da się na kompie obejrzec, bo są w tak za☠☠☠istej jakości i z jakimś dziwacznym rozszerzeniem, że tylko playstation je czyta). No i teraz nie mam nawet argumentów żeby go ścigać, bo przecież kasę dostał i nie spieszy mu się. A najlepsze w tym wszystkim, że to kolega mojego brata i nie wzięłam go ot tak sobie z neta.
Rozwalił mnie jednak stwierdzeniem, podczas jednej z rozmów, że i tak się postarał i mieliśmy uwaga...szybko film, bo normalnie pary czekają po pół roku!

A czemu zapłaciliście Mu z góry? ja bym się nie zdecydowała, bo wiadomo, że jak już jest kasa, to się zapał traci do roboty...
Może postrasz go jakimś paragrafem, kto jak kto, ale Ty chyba najlepiej wiesz, jak załatwiać takie sprawy

Napisane przez Nattiv

RELACJA ZE ŚLUBU NATTIV

Piękna relacja Kochana, gratuluję! No i czekamy na jakieś focisze

Napisane przez E87

Moge Wam wrzucic na poczte

Wrzucaj wrzucaj

Napisane przez fablous

A wczoraj spotkała mnie miła niespodzianka - dostałam podwyżkę w pracy

gratulacje!
żeby tak u mnie chciało...

[melod_y]

Napisane przez fablous

trzymam kciuki, żebyś nie musiała tak dymać codziennie
nawet jeśli to przynajmniej wiesz, że to tylko miesiąc, jakoś zleci

Dziewczyny studiujące w Krakowie lub krakowianki, znacie jakieś miejsca gdzie można tanio przenocować ale w ludzkich warnukach? Od października zaczynam mgr, w trybie zaocznym, w Krakowie właśnie. Trochę mi się sprawa skomplikowała bo mój brat miał się przeprowadzać do krk i wtedy sprawę noclegu w weekendy miałabym z głowy. A tak to muszę kombinować bo poza tym nie mam nikogo znajmego w krk u kogo mogłabym się zatrzymać dwa razy w miesiącu.

ul. Dolnych Młynów 9, Kraków trzy kafki


Moja siostra czasem tam nocowala mowila ze calkiem spoko...

ja nocowalam kiedy w tym samym hotelu na innej ulicy to nie spalam cala noc bo tak imprezowali do 4 rano w pokoju obok *ale moja wina- nie doczytalam ze tam na Al. Slowackiego NIE MA CISZY nocnej. na Dolnych mlynach "ponoc" jest. najlepiej dopytac

A inna moja siostra czesto nocowala u zakonnic. Ponoc bardzo tanio bylo tylko wejscie bylo chyba do 21 albo 22 .

[klaudusk_a]

Napisane przez Nattiv

Zwróciło się Nam, bo w porównaniu do większości z Was wydaliśmy bardzo niedużą kwotę. Poszło na wszystko około 22tys.. Dużo zaoszczędziliśmy na sali wynajmując ją i kucharkę. Wiele osób mówi, że teraz się tak nie opłaca, ale ja twierdzę inaczej, bo jest o połowę taniej nie tracąc nic na jakości

super relacja
my też mieliśmy kucharkę i za 3-dnioiwe wesele na 210 osób wyszło nam 28 tys.zł za wszystko, więc też uważam, że się opłaca mimo, że jest trochę pracy

[Blacky]

Hej ho

Wpadłam tylko na chwilkę i nie nadrobiłam, bo za 3 dni ślub.

Nie uwierzycie, ale dziś ułamał mi się ząb. Jak nie urok to s.... .Na szczęście od wewnętrznej strony i nie boli (chyba jest zatruty). Udało mi się tez umówić na jutro do dentysty, ale znów wydatki...

Poza tym przyszły torby na jabłka, Pani od sprzątania sprawia się super, mieszkanie aż błyszczy. Babcia pomagała mi ogarnąć sypialnię, ale i tak jestem padnięta. Pani by się ze wszystkim nie wyrobiła, więc też się troszkę narobiłam. Oczywiście to nic w porównaniu z ogromem pracy jak wykonano za mnie. Już mam powieszone zasłony, zaraz biorę się za firanki.

Jabłka przywiezione, przy okazji zebrałam sobie gruszki i śliwki. Narobiłam kompotu ze śliwek, gruszki jeszcze czekają.

Do tego wieczorem mamy tańce - nie wiem jak dam radę.

Wysłałam do drukarni ostatnią stronę winietek i wreszcie tablicę z rozsadzeniem gości.

M. zrobił się zajad ze stresu. Na szczęście kupiliśmy witaminki, maść i już schodzi. Ja też się suplementuję na wszelki wypadek.

Kupiłam ostatnie rzeczy do koszyka do łazienki, koszyk dla dziewczynki od kwiatów (przeuroczy - w kształcie serca) babcia przywiezie mi wstążki do dekoracji.

Wczoraj odebrałam suknię i zawiozłam do babci na przechowanie.

Zamówiłam w końcu napoje w hurtowni - taniej niż w sklepie, a dowiozą mi bezpośrednio na salę w piątek. Super rozwiązanie! Dopiero w poniedziałek kolega nam tak poradził, w jeden dzień załatwiliśmy sprawę i to był strzał w dziesiątkę.

Mówi się, że Panny Młode chudną przed ślubem ze stresu. Według mnie chudną, bo nie mają kiedy jeść. Ja normalnie zjadam mnóstwo, a dziś zdążyłam tyko 2 kanapki. Wczoraj też cały dzień nic, dopiero na wieczór - masakra.

To tyle, wracam do ogarniania.

[Madziuniusia]

Napisane przez Blacky

Hej ho

Wpadłam tylko na chwilkę i nie nadrobiłam, bo za 3 dni ślub.

Nie uwierzycie, ale dziś ułamał mi się ząb. Jak nie urok to s.... .Na szczęście od wewnętrznej strony i nie boli (chyba jest zatruty). Udało mi się tez umówić na jutro do dentysty, ale znów wydatki...

Poza tym przyszły torby na jabłka, Pani od sprzątania sprawia się super, mieszkanie aż błyszczy. Babcia pomagała mi ogarnąć sypialnię, ale i tak jestem padnięta. Pani by się ze wszystkim nie wyrobiła, więc też się troszkę narobiłam. Oczywiście to nic w porównaniu z ogromem pracy jak wykonano za mnie. Już mam powieszone zasłony, zaraz biorę się za firanki.

Jabłka przywiezione, przy okazji zebrałam sobie gruszki i śliwki. Narobiłam kompotu ze śliwek, gruszki jeszcze czekają.

Do tego wieczorem mamy tańce - nie wiem jak dam radę.

Wysłałam do drukarni ostatnią stronę winietek i wreszcie tablicę z rozsadzeniem gości.

M. zrobił się zajad ze stresu. Na szczęście kupiliśmy witaminki, maść i już schodzi. Ja też się suplementuję na wszelki wypadek.

Kupiłam ostatnie rzeczy do koszyka do łazienki, koszyk dla dziewczynki od kwiatów (przeuroczy - w kształcie serca) babcia przywiezie mi wstążki do dekoracji.

Wczoraj odebrałam suknię i zawiozłam do babci na przechowanie.

Zamówiłam w końcu napoje w hurtowni - taniej niż w sklepie, a dowiozą mi bezpośrednio na salę w piątek. Super rozwiązanie! Dopiero w poniedziałek kolega nam tak poradził, w jeden dzień załatwiliśmy sprawę i to był strzał w dziesiątkę.

Mówi się, że Panny Młode chudną przed ślubem ze stresu. Według mnie chudną, bo nie mają kiedy jeść. Ja normalnie zjadam mnóstwo, a dziś zdążyłam tyko 2 kanapki. Wczoraj też cały dzień nic, dopiero na wieczór - masakra.

To tyle, wracam do ogarniania.

i z tym pogrubionym się zgodzę! ja dopiero jem obiad. Wczoraj zjadłam aż 3 kanapki i shoarmę, na tym koniec. I ostatnio tak w kółko...

[melod_y]

Napisane przez Blacky

Hej ho

Wpadłam tylko na chwilkę i nie nadrobiłam, bo za 3 dni ślub.

Nie uwierzycie, ale dziś ułamał mi się ząb. Jak nie urok to s.... .Na szczęście od wewnętrznej strony i nie boli (chyba jest zatruty). Udało mi się tez umówić na jutro do dentysty, ale znów wydatki...

Poza tym przyszły torby na jabłka, Pani od sprzątania sprawia się super, mieszkanie aż błyszczy. Babcia pomagała mi ogarnąć sypialnię, ale i tak jestem padnięta. Pani by się ze wszystkim nie wyrobiła, więc też się troszkę narobiłam. Oczywiście to nic w porównaniu z ogromem pracy jak wykonano za mnie. Już mam powieszone zasłony, zaraz biorę się za firanki.

Jabłka przywiezione, przy okazji zebrałam sobie gruszki i śliwki. Narobiłam kompotu ze śliwek, gruszki jeszcze czekają.

Do tego wieczorem mamy tańce - nie wiem jak dam radę.

Wysłałam do drukarni ostatnią stronę winietek i wreszcie tablicę z rozsadzeniem gości.

M. zrobił się zajad ze stresu. Na szczęście kupiliśmy witaminki, maść i już schodzi. Ja też się suplementuję na wszelki wypadek.

Kupiłam ostatnie rzeczy do koszyka do łazienki, koszyk dla dziewczynki od kwiatów (przeuroczy - w kształcie serca) babcia przywiezie mi wstążki do dekoracji.

Wczoraj odebrałam suknię i zawiozłam do babci na przechowanie.

Zamówiłam w końcu napoje w hurtowni - taniej niż w sklepie, a dowiozą mi bezpośrednio na salę w piątek. Super rozwiązanie! Dopiero w poniedziałek kolega nam tak poradził, w jeden dzień załatwiliśmy sprawę i to był strzał w dziesiątkę.

Mówi się, że Panny Młode chudną przed ślubem ze stresu. Według mnie chudną, bo nie mają kiedy jeść. Ja normalnie zjadam mnóstwo, a dziś zdążyłam tyko 2 kanapki. Wczoraj też cały dzień nic, dopiero na wieczór - masakra.

To tyle, wracam do ogarniania.

ja na tydzien przed slubem tez malo co zjadlam.. na prawde. Pamietam jak wmuszalam w siebie hot doga z orlenu w przerwie miedzy zalatwieniami


trzymam kciuki aby zajada szybo zeszla TZ. Mi wyskoczyla opryszczka na 2 tygodnie przed slubem ale udalam sie do lekarza. Dostalam antybiotyk i po 2 dniach nie bylo sladu

Gratuluje zalatwionych spraw
powiem Ci ze zrobilas mi mega apetyt na jablka i gruszki

[nena1984]

Napisane przez Blacky

Hej ho

jestem bardzo ciekawa tego efektu jabłek, jest taki oryginalny i głęboko zapadł mi w pamięć
na zajady polecam sztyft carmex - znikną po jednym dniu. W ogóle carmex to jest lek na całe zło. Jak go jeszcze w PL nie było, to kupowałam na all.


no i pada

[Jamee]

Napisane przez fablous

trzymam kciuki, żebyś nie musiała tak dymać codziennie
nawet jeśli to przynajmniej wiesz, że to tylko miesiąc, jakoś zleci

Dziewczyny studiujące w Krakowie lub krakowianki, znacie jakieś miejsca gdzie można tanio przenocować ale w ludzkich warnukach? Od października zaczynam mgr, w trybie zaocznym, w Krakowie właśnie. Trochę mi się sprawa skomplikowała bo mój brat miał się przeprowadzać do krk i wtedy sprawę noclegu w weekendy miałabym z głowy. A tak to muszę kombinować bo poza tym nie mam nikogo znajmego w krk u kogo mogłabym się zatrzymać dwa razy w miesiącu.

Ja zawsze kiedy jestem w Krakowie nocuję w Moon Hostel
http://moonhostel.pl/hostel-krakow-new/start/

[nena1984]

ja przed slubem chyba nie schudłam, choć też bardzo mało jadłam z braku czasu.
ale za to po ślubie, a w zasadzie po powrocie z podróży poślubnej zważyłam się i wyszło, że jestem cięższa o 2 kilo