Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu - kandydatki, studentki, absolwentki - część II

[aska1415]

Napisane przez lina1497

to widocznie u was z wosu, woku itp były luzy, że miałaś pasek nie wiedząć jaki masz podręcznik. U mnie na Woku uczyliśmy się na sprawdzian referatu koleżanki, a że lubiła przesadzi to było kilkanaście stron i musielismy, bo taka była nauczycielka z WOKu. To chyba nie świadczy, że ja byłam tępa tylko były takie wymagania, bo uczyłam się szybko, ale nie miałam luzów nawet z głupich przedmiotów. Skoro jednego działu uczyłaś się 5 h, to ja miałam poza biologią jeszcze z 5 takich przedmiotów na które musiałam umieć i u nas nikt paska nie miał. Po prostu miałaś luzy w szkole skoro nawet podręczników nie wymagali i hardcore był tylko na biologie i jesteś zdziwiona że uczyłam się kilka godzin w liceum. Kilka postów wczesniej pisałaś że jeden dział z biologii zajmował Ci 5 h, to też kilka godzin tylko ja w tym czasie musiałam zrobic kilka predmiotów a nie jeden

NIe mówię, że jesteś tempa, nigdy nie określam tak ludzi. Z wosu były jakieś kartkówki, ale zawsze coś szło wymyślić. Wok i Po fakt nuuuda i 3 kart na rok zapowiedziane:P Ale fiza etc to horror, ale żeby się na ścisłe przygotować to wystarczy uważać na lekcji i zrobić chociaż z połowe zad dom. Co do reszty humanistycznych- wiedziałam, że nie potrzebuje tego więc korzystałam na spr z pomocy naukowych .

[Dorcia91]

Napisane przez Safia

Pytanie odnośnie praktyk.
Po 2 roku czekają mnie praktyki. Przeraża mnie najbardziej fakt odbycia 3-tygodniowych praktyk przy wykonawstwie. Mam zaświadczenie od lekarza (od kilku lat), że nie mogę podejmować wysiłku fizycznego ze względu na problemy zdrowotne. Czy jest możliwosć zwolnienia z praktyki przy wykonawstwie na podstawie zaświadczenia lekarskiego np. na rzecz odbycia dłuższej praktyki w innym miejscu?

Aha i żeby nie było- nie jestem leserem i kombinatorem. Próbowałam swoich sił w pracy w ogrodnictwie i nie dałam rady fizycznie.

Napisane przez Noodle Soup

Raczej nie ma takiej możliwości, ale myślę, że możesz dogadać się z osobami, u których będziesz robiła praktyki, że np. nie możesz wykonywać prac fizycznych. Ja jestem po tych 3 tygodniach praktyk wykonawczych, u mnie z wysiłkiem fizycznym też ciężko, bo jestem typową kruszyną o słabej kondycji, ale są zadania, które nie wymagają ciężkich prac - spokojnie można odbyć tą praktykę nie wysilając się. Ja w ciągu tego czasu wiele poświęciłam na np. produkowanie sadzonek, co wymaga jedynie siedzenia przy stole i poruszania rękoma. Ewentualnie z cięższych zajęć to wyrywanie chwastów, ale nawet wtedy mieliśmy specjalne stołki do siedzenia. Raczej nikt nie wymaga pielenia grządek, przesuwania ciężkich donic i takich tam. Dużo zależy też od firm, bo w każdej dadzą inne zadania, o czym się przekonałam rozmawiając ze znajomymi. Najlepiej, jak zapytasz osoby odpowiedzialne za praktyki, jak to wygląda i czy można rozwiązać to w ten sposób. Choć lepiej uważać z panem H., bo to na prawdę... dziwna osoba :P

Safia, myślę że nie powinno być prolemu jeśli powiesz o tym pracodawcy z praktykChoć tak jk Noodle napisała możesz się zapytać pana H. ale to ryzyk fizyk co powie
A i rada tak ogólnie, praktyki to naprawdę okazja żey się dużo nauczyć, więc jeśli tylo ędziesz miała możliwość "odbyć" praktyki a nie je "podpisać" to bierz to pierwszejestem teraz po praktykach, (mam nadzieje że u Ciebie jest lepiej ze znalezieniem praktyk, o w mojej "branży" dużo się naszukałam, o wszedzie ktoś miał jakiś "problem" mnie przyajć) choć się naszukałam, ale do lepszego miejsca nie mogłam trafić

[kasiaczek141]

Dziewczyny powiedzcie mi co mam zrobić? Wpłaciłam pieniądze za studia na zły nr konta. Myślicie ze da sie je przelać na ten prawidłowy? Do kogo mam z tym iść? Do dziekanatu czy do Uniwersytetu na Norwida?

[lina1497]

Napisane przez aska1415

NIe mówię, że jesteś tempa, nigdy nie określam tak ludzi. Z wosu były jakieś kartkówki, ale zawsze coś szło wymyślić. Wok i Po fakt nuuuda i 3 kart na rok zapowiedziane:P Ale fiza etc to horror, ale żeby się na ścisłe przygotować to wystarczy uważać na lekcji i zrobić chociaż z połowe zad dom. Co do reszty humanistycznych- wiedziałam, że nie potrzebuje tego więc korzystałam na spr z pomocy naukowych .

no ja z fizyki za to miałam luźno, a z polskiego dużo wiedziałam z lekcji i umialam sporo sama powiedzieć więc też sie duzo nie uczyłam ale sporo zajmowało mi np kilkadziesiat zadan z matmy które miałam do domu, własnie jakieś głupoty typu historia bo co lekcje kobieta robiła kartkowke dla 5 osób, jakiś głupi WOK gdzie nam powiedziała że z WOKu mozemy miec 2 bo ona za nic nam 4 nie postawi. Z WOSu i geografii mialam nauczycielke ktora ponoc sie leczyła, pytała czasem z tematu który za chwile robiła dopiero w 3 klasie jak te głupoty odpadły mogłam sie uczyć w spokoju chemii, biologii itp. U was po prostu na te mało ważne przedmioty nie zwracali uwagi i powiem że szli wam na ugodne jak pisałaś że zapowiedziane kartkówki. U nas wiedzieli że PO, WOS, WOK, historia, geografia sie nam na nic nie przydaja ale problemów z tym było najwiecej i chcac nie chcac musiałam nad tym siedzieć

[bialaRoza]

dziewczyny, dajcie już sobie spokój... Naprawdę warto wbić sobie do głowy, że przyjmiecie zupełnie inny tryb nauki, jak do liceum. Tutaj już nie ma 'lekcji', będziecie siedzieć w laboratorium, same zobaczycie, z czego warto się uczyć, z czego nie i w jakiej ilości. Wątek jest o studiach - są też wątki o liceum, kto jak miał (przecież każde jest inne ). I tyle

[viva91]

Napisane przez lina1497

a przypmnialo mi się jeszcze odnośnie wydatków czy na studiach stacjonarnych placi sie jakies składki, czesne itp ? czy nie ma czegoś takiego i poza opłatą za legitymacje zadnych wydatków nie ma w najbliższym czasie?

studia zaoczne są płatne, dlatego tam płaci się czesne, więc logiczne, że na dziennych czesnego nie ma możesz zapłacić za ubezpieczenie, jeśli chcesz być ubezpieczona. na tym wydatki się kończą. oddzielną pulą wydatków są przybory - kalki, cienkopisy, rapidografy - ale to zależnie od kierunku i wymagań, jakie stawiają prowadzący.

[aska1415]

Napisane przez lina1497

no ja z fizyki za to miałam luźno, a z polskiego dużo wiedziałam z lekcji i umialam sporo sama powiedzieć więc też sie duzo nie uczyłam ale sporo zajmowało mi np kilkadziesiat zadan z matmy które miałam do domu, własnie jakieś głupoty typu historia bo co lekcje kobieta robiła kartkowke dla 5 osób, jakiś głupi WOK gdzie nam powiedziała że z WOKu mozemy miec 2 bo ona za nic nam 4 nie postawi. Z WOSu i geografii mialam nauczycielke ktora ponoc sie leczyła, pytała czasem z tematu który za chwile robiła dopiero w 3 klasie jak te głupoty odpadły mogłam sie uczyć w spokoju chemii, biologii itp. U was po prostu na te mało ważne przedmioty nie zwracali uwagi i powiem że szli wam na ugodne jak pisałaś że zapowiedziane kartkówki. U nas wiedzieli że PO, WOS, WOK, historia, geografia sie nam na nic nie przydaja ale problemów z tym było najwiecej i chcac nie chcac musiałam nad tym siedzieć

No to współczuje, fakt nam z tych pierdół dawali spokój, zapowiadali kartk itd. Ale geografie mieliśmy wymaganą tak jakbyśmy chcieli ją zdawać, ale lekcje były ciekawe- prowadziła je kobieta wykładająca na Uwr, wiec przynajmniej wiedziała co mówi Z historii mieliśmy znać podstawy. Matma to była tragi komedia. Baba siadała i nic nie robiła, zdarzalo sie , że nie umiala zadania jakiegoś to był tekst,, zróbcie" w domu a na następnej lekcji pytała czy ktoś zrobił , najczęsciej nikt tego nie miał więc ,,to lecimy dalej" . Nic nie zadawała a jak zadała to nikt tego nie robił- ludzie w 3 klasie sie pubudzili z rękami w nocnikach i 80% klasy płaciło slono za korki u najlepszej matematyczki w mieście , żeby zdać maturę . Ja czasami robiłam jakieś zad z czystej przyjemności , bez przymusu, którego nie było i tylko dzieki temu mature napisałam na ponad 90. W klasie na szczęscie wszyscy zdali i to całkiem nieźle- chyba nie było nic poniżej 60. Ale ile zdrowia stracili i czasu to tylko oni wiedzą. Tak to jest z tymi nauczycielami- połowa z nich nie powinna ,,uczyć" >

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez bialaRoza

dziewczyny, dajcie już sobie spokój... Naprawdę warto wbić sobie do głowy, że przyjmiecie zupełnie inny tryb nauki, jak do liceum. Tutaj już nie ma 'lekcji', będziecie siedzieć w laboratorium, same zobaczycie, z czego warto się uczyć, z czego nie i w jakiej ilości. Wątek jest o studiach - są też wątki o liceum, kto jak miał (przecież każde jest inne ). I tyle

Wspominamy stare czasy:P

[zygi7]

witam, jak rozłożyć oplate za studia niestacjonarne na raty? Trzeba udać się osobiście z prośbą, jak to zrobić technicznie? I jak to później wygląda, są jakieś odsetki czy coś?

[viva91]

Napisane przez aska1415

Wspominamy stare czasy:P

Są na to inne wątki

[lina1497]

Napisane przez bialaRoza

dziewczyny, dajcie już sobie spokój... Naprawdę warto wbić sobie do głowy, że przyjmiecie zupełnie inny tryb nauki, jak do liceum. Tutaj już nie ma 'lekcji', będziecie siedzieć w laboratorium, same zobaczycie, z czego warto się uczyć, z czego nie i w jakiej ilości. Wątek jest o studiach - są też wątki o liceum, kto jak miał (przecież każde jest inne ). I tyle

będzie inaczej ale dużo osób mówi że na studiach jest po prostu fajniej dlatego też nie załamuje się, bo nie ja jedna studiuje i dziewczyny niektóre dodatkowo pracują więc pewnie się da w końcu zobacze laboratorium i jakas praktyke z chemii a nie jak dotychczas pania poplamiona odczynnikiem "Boże moja ulubiona koszula ! " zero jakichkolwiek doświadczen, jedynie ogród chemiczny robiłam

[aska1415]

Napisane przez kasiaczek141

Dziewczyny powiedzcie mi co mam zrobić? Wpłaciłam pieniądze za studia na zły nr konta. Myślicie ze da sie je przelać na ten prawidłowy? Do kogo mam z tym iść? Do dziekanatu czy do Uniwersytetu na Norwida?

co znaczy ,,zły"?
Ja wpłaciłam tak jak kazali na to samo konto co opłate rekrut. Po jakimś czasie Viva dała linka, gdzie można nr konta wygenerować- chciałam sobie spr. Okazało się, że różnią się jedną cyferką. Co za tym idzie- olać. Kasa do nich dotrze więc nie przejmuj się :P No chyba, ,,że całkiem na inny numer kase puściłaś:P

[viva91]

Napisane przez aska1415

co znaczy ,,zły"?
Ja wpłaciłam tak jak kazali na to samo konto co opłate rekrut. Po jakimś czasie Viva dała linka, gdzie można nr konta wygenerować- chciałam sobie spr. Okazało się, że różnią się jedną cyferką. Co za tym idzie- olać. Kasa do nich dotrze więc nie przejmuj się :P No chyba, ,,że całkiem na inny numer kase puściłaś:P

jeśli to był nr z tego wirtualnego konta, to do nich dotrze to są konta, z których korzysta tylko UP, więc pan Jan Kowalski pieniędzy nie dostanie trzeba tylko trzymać potwierdzenie wpłaty i można zadzwonić za jakiś czas, czy opłata już doszła i wiedzą od kogo doszła (czy przelew został odpowiednio podpisany itp.)

[lina1497]

Napisane przez viva91

studia zaoczne są płatne, dlatego tam płaci się czesne, więc logiczne, że na dziennych czesnego nie ma możesz zapłacić za ubezpieczenie, jeśli chcesz być ubezpieczona. na tym wydatki się kończą. oddzielną pulą wydatków są przybory - kalki, cienkopisy, rapidografy - ale to zależnie od kierunku i wymagań, jakie stawiają prowadzący.

nazwałam czesne bo brakowało mi słowa aby inaczej nazwać te składki ile takie ubezpieczenie wynosi ? warto zaplacic?

[viva91]

Napisane przez lina1497

nazwałam czesne bo brakowało mi słowa aby inaczej nazwać te składki ile takie ubezpieczenie wynosi ? warto zaplacic?

ubezpieczenie coś koło 80 zł. u mnie znajomi płacą - zresztą w szkole też się płaciło, ale często robili to rodzice i się nawet o tym nie wiedziało ja ostatnio nie zapłaciłam, taki ryzyk fizyk. jakby mi się coś stało na uczelni, to nie dostałabym za to odszkodowania. odpukać

[lina1497]

Napisane przez viva91

ubezpieczenie coś koło 80 zł. u mnie znajomi płacą - zresztą w szkole też się płaciło, ale często robili to rodzice i się nawet o tym nie wiedziało ja ostatnio nie zapłaciłam, taki ryzyk fizyk. jakby mi się coś stało na uczelni, to nie dostałabym za to odszkodowania. odpukać

może to będzie głupie ale 80 zł na miesiąc tak ? ;p no u nas płaciło się jeszcze jakiś komitet czy tam rade dlatego też zapytałam o te opłaty

[bialaRoza]

Napisane przez lina1497

może to będzie głupie ale 80 zł na miesiąc tak ? ;p no u nas płaciło się jeszcze jakiś komitet czy tam rade dlatego też zapytałam o te opłaty

nie na miesiąc - na cały rok akademicki

[lina1497]

Napisane przez bialaRoza

nie na miesiąc - na cały rok akademicki

ok dzięki bo juz zapomniałam jak to sie płaciło ;p ciekawi mnie jak bedzie z tymi ksiazkami czy trzeba bedzie cos kupić czy raczej wystarczą porządne notatki i ksiazki z biblioteki...

[Dorcia91]

w zeszłym roku yło 50n zetaPZU jaky kogo interesowało
viva, jam nie taka odważna jak Ty

[bialaRoza]

Napisane przez lina1497

ok dzięki bo juz zapomniałam jak to sie płaciło ;p ciekawi mnie jak bedzie z tymi ksiazkami czy trzeba bedzie cos kupić czy raczej wystarczą porządne notatki i ksiazki z biblioteki...

wystarczy wypozyczyć skrypty są dostępne w bibliotece, a to z nich będziecie korzystać. Szkoda pieniędzy na kupowanie a jeśli nawet nie zdążysz wypożyczyć, to od czego są ksera

[lina1497]

Napisane przez Dorcia91

w zeszłym roku yło 50n zetaPZU jaky kogo interesowało
viva, jam nie taka odważna jak Ty

a zazwyczaj jak sie nie zapłaci to na każdym progu czyha pułapka

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez bialaRoza

wystarczy wypozyczyć skrypty są dostępne w bibliotece, a to z nich będziecie korzystać. Szkoda pieniędzy na kupowanie a jeśli nawet nie zdążysz wypożyczyć, to od czego są ksera

to całe szczęście mam w pokoju koleżanke z biotech to najwyzej bedziemy się wymieniać, nie trzeba wszystkiego podwójnie

[bialaRoza]

Napisane przez lina1497

a zazwyczaj jak sie nie zapłaci to na każdym progu czyha pułapka

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------



to całe szczęście mam w pokoju koleżanke z biotech to najwyzej bedziemy się wymieniać, nie trzeba wszystkiego podwójnie

skrypt z fizyki możecie mieć na 2, to wiem z doświadczenia

[lina1497]

Napisane przez bialaRoza

skrypt z fizyki możecie mieć na 2, to wiem z doświadczenia

"skrypt" to brzmi niczym z Harrego Pottera

[bialaRoza]

Napisane przez lina1497

"skrypt" to brzmi niczym z Harrego Pottera

gorsze są nazwy niektórych związków, jakie będą

[kasiaczek141]

To jest konto z wirtualnego konta bankowego. Jak wpisywałam nr id. to nie wyświetlało mi się zaakceptuj dane więc kliknęłam ze jako inna osoba z tym samym kierunkiem czyli GPNST i na nie wpłaciłam.

[lina1497]

Napisane przez bialaRoza

gorsze są nazwy niektórych związków, jakie będą

domyślam się ;p a są takie fajne aule na wykłady ?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez viva91

ubezpieczenie coś koło 80 zł. u mnie znajomi płacą - zresztą w szkole też się płaciło, ale często robili to rodzice i się nawet o tym nie wiedziało ja ostatnio nie zapłaciłam, taki ryzyk fizyk. jakby mi się coś stało na uczelni, to nie dostałabym za to odszkodowania. odpukać

chyba mniej niz 80 wszystkie uczelnie maja chyba tak samo, a na uwmie placilismy jakos 40-45zl. nie pamietam dokladnie.

[GreenNight]

witam was,

mam pytanie odnośnie tej legitymacji i indeksu
Pani w dziekanacie powiedziała mi, że mam wpłacić 21 zł na konto podane przy rejestracji. Tyle że nie widzę tego numeru konta, na które wpłacałam te opłaty i nie jestem pewna czy na nie wpłacać...
Byłam na tej stronie: http://wenus.up.wroc.pl/konta/bank/index.php
ale nie wiem skąd mam wziąć swój identyfikator :/

Poza tym na stronie: http://www.csk.up.wroc.pl/els/proced...ji-studenckiej
jest napisane, by najpierw wypełnić jakiś formularz, więc sama nie wiem już co robić...

przepraszam, że o to pytam i nie myślcie, że jakaś niekumata idzie na studia, ale po prostu nie chcę zrobić czegoś źle, wysłać opłatę nie tam gdzie trzeba.

[viva91]

Napisane przez lina1497

może to będzie głupie ale 80 zł na miesiąc tak ? ;p no u nas płaciło się jeszcze jakiś komitet czy tam rade dlatego też zapytałam o te opłaty

u mnie w szkołach rada=komitet=czesne

Napisane przez Dorcia91

w zeszłym roku yło 50n zetaPZU jaky kogo interesowało
viva, jam nie taka odważna jak Ty

o, to może mi się z liceum te 80 zł wzięło
ha, po prostu (znów odpukać) nigdy nic mi się nie stało. nigdy nie miałam nic złamanego, tym bardziej na terenie szkoły/uczelni. a ubezpieczenie płaciłam. więc w tamtym roku machnęłam ręką

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez kasiaczek141

To jest konto z wirtualnego konta bankowego. Jak wpisywałam nr id. to nie wyświetlało mi się zaakceptuj dane więc kliknęłam ze jako inna osoba z tym samym kierunkiem czyli GPNST i na nie wpłaciłam.

no to czemu twierdzisz, że ten numer jest zły? ja płaciłam jako "inna osoba" za legitkę i indeks i nie było żadnych problemów

Napisane przez lina1497

domyślam się ;p a są takie fajne aule na wykłady ?

są zależy też w jakim budynku ale są ze zwykłym układem ławek (coś jak w kościele tylko że kolejny rząd jest wyżej od poprzedniego) i są też takie gdzie ławki ułożone są w półkola

[bialaRoza]

Napisane przez viva91

są zależy też w jakim budynku ale są ze zwykłym układem ławek (coś jak w kościele tylko że kolejny rząd jest wyżej od poprzedniego) i są też takie gdzie ławki ułożone są w półkola

Wygrywa ta nowa sala na wydziale WNoŻ tylko moja obecność na niej rozpoczęła się na dniu wstępnym.. i tam się zakończyła (odbywają się tam wykłady?)

[ThePainfulLove]

Napisane przez Dorcia91

Safia, myślę że nie powinno być prolemu jeśli powiesz o tym pracodawcy z praktykChoć tak jk Noodle napisała możesz się zapytać pana H. ale to ryzyk fizyk co powie
A i rada tak ogólnie, praktyki to naprawdę okazja żey się dużo nauczyć, więc jeśli tylo ędziesz miała możliwość "odbyć" praktyki a nie je "podpisać" to bierz to pierwszejestem teraz po praktykach, (mam nadzieje że u Ciebie jest lepiej ze znalezieniem praktyk, o w mojej "branży" dużo się naszukałam, o wszedzie ktoś miał jakiś "problem" mnie przyajć) choć się naszukałam, ale do lepszego miejsca nie mogłam trafić

A gdzie miałaś praktyki jeśli mogę spytać?