Pierwsze śniegi już za nami, a my jeszcze jesteśmy pannami! PM 2013 cz. 29

[meg22]

Napisane przez Iemand

Ogólnie to jest skomplikowana sprawa i taka trochę przykra i na pewno nie na forum więc pozwólcie, że nie będę się rozpisywać. Zaskoczonej nie musiałam udawać bo sama to zaplanowałam Ogólnie, nie myślę o tym. Pierścionek mam, a słowa tż na tych nawet ustawionych zaręczynach były tak wspaniałe, że nie zwracałam uwagi na to, że ktokolwiek z rodziny patrzy. Poza tym, mnie jest ciężko zaskoczyć. Zawsze się wszystkiego domyślam

to tak jak ja

[Yavanna84]

Napisane przez meg22

Wczoraj moja mamuśka była w kwiaciarni po jakiś tam bukiet i zapytała się Pani czy pod koniec czerwca dostępne są piwonie (które koniecznie chcę mieć ) Babeczka odpowiedziała, że jeśli wiosna przyjdzie później to będą, ale jak będzie wcześniej wiosna, to może już nie być piwonii Powiedziała, żebym miała w zapasie jakieś inne kwiatki powiedziała, że podobno jakieś róże holenderskie są podobne do piwonii, ale ja tam się nie znam

Zobacz sobie róże angielskie. Dla mnie piękniejsze od piwonii i podobno pięknie pachną.

[kasia_kuku]

Napisane przez melleczka

Wydaje mi się, że nie jest to do końca tak. Może po prostu siedli pewnego wieczoru i zaczęli rozmawiać o przyszłości, wymyślili ślub w 2013 i tak się zaczęło

Tak jak mówiłam, u mnie też były rozmowy na temat ślubu w 2012 Jednak może jestem staroświecka i nic więcej oprócz: chciałabym ślub w tym roku, bo... nie potrafiłam powiedzieć Nie umiałabym tż powiedzieć, że robimy to i to, idę podpisywać umowy kiedy oficjalnie nic nie było

[cowie]

Napisane przez Iemand

Ogólnie to jest skomplikowana sprawa i taka trochę przykra i na pewno nie na forum więc pozwólcie, że nie będę się rozpisywać. Zaskoczonej nie musiałam udawać bo sama to zaplanowałam Ogólnie, nie myślę o tym. Pierścionek mam, a słowa tż na tych nawet ustawionych zaręczynach były tak wspaniałe, że nie zwracałam uwagi na to, że ktokolwiek z rodziny patrzy. Poza tym, mnie jest ciężko zaskoczyć. Zawsze się wszystkiego domyślam

Nie wnikamy.


Ja zaręczyn też się domyślałam. A nawet byłam pewna

Ale chyba bym nie mogła przy rodzinie. Pamiętam jak mój brat cioteczny się przy wszystkich oświadczał - właśnie na wigilii, przy całej rodzinie.
Oboje czerwoni jak buraki byli

[melleczka]

Napisane przez Iemand

Poza tym, mnie jest ciężko zaskoczyć. Zawsze się wszystkiego domyślam

Mnie też. I aż się dziwię jak się to Tż udało Myślałam, że zrobi to w Walentynki, bo mnie zabrał na romantico kolację, ale nic Potem myślałam, że zrobi to w Egipcie. Ale moj Tż jest mistrzem niespodzianek, bo w drodze na lotnisko zaczął mi mówić, że ślub to tak za 3 lata gdzieś A ja załamka No a na drugi dzień na plaży o zachodzie słońca padł na kolana (na bardzo ostry kamień) i zadał magiczne pytanie

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Jak si powiększa widok strony

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Mam

[ZaborczaJedza]

Napisane przez Iemand

Ogólnie to jest skomplikowana sprawa i taka trochę przykra i na pewno nie na forum więc pozwólcie, że nie będę się rozpisywać. Zaskoczonej nie musiałam udawać bo sama to zaplanowałam Ogólnie, nie myślę o tym. Pierścionek mam, a słowa tż na tych nawet ustawionych zaręczynach były tak wspaniałe, że nie zwracałam uwagi na to, że ktokolwiek z rodziny patrzy. Poza tym, mnie jest ciężko zaskoczyć. Zawsze się wszystkiego domyślam

mam to samo :/ a czasami chciałabym takiego pełnego zaskoczenia

[melleczka]

Napisane przez cowie

Ale chyba bym nie mogła przy rodzinie. Pamiętam jak mój brat cioteczny się przy wszystkich oświadczał - właśnie na wigilii, przy całej rodzinie.
Oboje czerwoni jak buraki byli

Też sobie tego nie potrafię wyobrazić w naszym wykonaniu

[Yavanna84]

Napisane przez cowie

Nie wnikamy.


Ja zaręczyn też się domyślałam. A nawet byłam pewna

Ale chyba bym nie mogła przy rodzinie. Pamiętam jak mój brat cioteczny się przy wszystkich oświadczał - właśnie na wigilii, przy całej rodzinie.
Oboje czerwoni jak buraki byli

Ooo a ja się wcale nie domyślałam, jeszcze TŻ tuż przed tym jak tylko padał temat okołoślubny (2 znajomych się zaręczyła), to twierdził że to szopka i strata kasy. Ja się śmiałam, że jeszcze będzie klękał przede mną z brylantem i błagał żebym jego żoną została. I zakodował sobie to klękanie, a oświadczyny baaardzo miło wspominam.

[melleczka]

Dzisiejsza pula zaproszeń wydrukowana Reszta pewnie w przyszłym roku już

[meg22]

Napisane przez Yavanna84

Zobacz sobie róże angielskie. Dla mnie piękniejsze od piwonii i podobno pięknie pachną.

Też śliczne! dzięki!

[acidka]

Napisane przez melleczka

Dzisiejsza pula zaproszeń wydrukowana Reszta pewnie w przyszłym roku już

pokażesz?

[biibi]

Napisane przez Yavanna84

Zobacz sobie róże angielskie. Dla mnie piękniejsze od piwonii i podobno pięknie pachną.

Piękne! Dostępne w sierpniu?

[melleczka]

http://slub-wesele.pl/komis/szczegoly/9330.html
O co tu chodzi? czemu na 1 zdjęciu ta suknia wygląda jak swoja marna podróbka?

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez acidka

pokażesz?

Na razie to nie ma co pokazywać, bo to tylko tekst wydrukowany na kartce A4 Jutro wezmę się za cięcie kartek

[cowie]

Napisane przez Yavanna84

Ooo a ja się wcale nie domyślałam, jeszcze TŻ tuż przed tym jak tylko padał temat okołoślubny (2 znajomych się zaręczyła), to twierdził że to szopka i strata kasy. Ja się śmiałam, że jeszcze będzie klękał przede mną z brylantem i błagał żebym jego żoną została. I zakodował sobie to klękanie, a oświadczyny baaardzo miło wspominam.

No to my wywarliśmy taki wpływ na mojego kuzyna.
Jak jego dziewczyna dowiedziała się o naszych zaręczynach to od razu go spiorunowała spojrzeniem. On też uważał, że zaręczyny to niepotrzebna zabawia, bo przecież im razem dobrze
Ale widać dało mu to coś do myślenia, oświadczył się, a ślub biorą 3 miesiące po nas

[malinka9191]

Napisane przez kasia_kuku

yy, Mailinka, czyli mam rozumieć, że Twój tż powiedział: chce ślubu, ustalajmy i róbmy ale oświadczyn tradycyjnych nie będzie?

nie, tak nie powiedzial. Po prosstu mielismy okazje zarezerwowac sale a raczej ja mialam, bo tz saleko byl. Zdecydowalismy o tym razem. A co do oswiadczyn to tak wyszlo, ze nie bedzie ich.

Napisane przez melleczka

Dla mnie są ważne, bo zarówno ja jak i Tż mamy zakodowaną pewną kolejność - zaręczyny, ślub, dziecko.

dla mnie tez wazne sa/byly. Ale to bez nich moj slub bedzie mniej wazny? Albo gdyby sie dziecko przed slubem trafilo to tez tragedia bo inaczej bylo zaplanowane? To jak ktos taki tradycyjny to niech i z seksem do slubu wytrzyma, zeby dziecka przypadkiem nie bylo i zeby bylo jak nalezy..

Napisane przez cowie

Można też w ogóle ślubu nie brać, bo przecież i tak żyjemy z tym ukochanym
Dla mnie to jest miła tradycja i jakby naturalna kolej rzeczy. Można i bez tego. Ale jak ktoś tego bardzo pragnie, to po co?

tradycja tradycja. Ale jesli oboje chca slubu ale jedna osoba ma pewne poglady co do oswiadczyn to co trzeba zrezygnowac ze slubu albo zmuszac kogos do oswiadczyn bo inaczej slu nie wazny? Ka do niczego tz nie zmuszalam i zmuszac nie bede. Chcemy slubu i to dla nas najwazniejsze.

Napisane przez Yavanna84

A to taki wielki problem dla niego się oświadczyć? Nie obraź się, ale ja liczę na to, że TŻ będzie ze mną do końca życia, będzie wtedy jak minie uroda, w ciężkich chwilach. I to będzie wymagało więcej wysiłku od niego niż oświadczyny, które polegają na wypowiedzeniu kilku zdań. Serio nie ogarniam jaki problem może mieć z tym facet, żebyś się nigdy nie doczekała.

nie obrazam sie. Ale ja i bez oswiadczyn wiem, ze tz bedziee ze mna na dobre i zle. Przeszlismy wiele i byly sytuacje ktore wymagaly wiecej odwagi i sil niz oswiadczyny.
I dla niektorych uwierzcie ze moze byc problem sie oswiadczyc, ale ja rozumiem tz.

Napisane przez melleczka

Ja bardzo chciałam ślubu, ale nigdy nie naciskałam Tż, czekałam po prostu aż się oświadczy.

tez nie naciskalam. I na oswiadczyny naciskac tez nie bede. O slubie zdecydowalismy razem.
Ale idac tokiem myslenia niektorych jak tz zapytal czy nie zarezerwowalabym nam sali sama bo on nie ma jak powinnam chyba powiedziec nie, bo przeciez mi sie nie oswiadczyles. Nie ta kolejnosc chlopie. I czekalabym dlugo jeszcze, ze wzgledow nam znanych.


Dla wyjasnienia, bo ktoras cos wspomniala ze nie dal mi tego pierscionka. Dal mi. Wybralismy go razem i zaraz po zakupie trafil w moje rece. Nie bylo przyklekow, pytan o zostanie zona itp. Po prostu dosttalam pierscionek, bo bylo mi smutno, ze go nie mam i tyle.. A teraz TZ wspomina czasem, ze pierscionek mi kupil, ale sie nie oswiadczyl. Nie dodaje ze tego nie zrobi, aleja wiem ze osiwadczyn nie bedzie. Wiem tez czemu.
I chociaz czasem mi smutno z tego powodu, to jednak kocham tz i wiem jaki jest i ciesze sie, ze mimo wszystkko on sie zdecydowal na slub ze mna, ze sie czasem cos tam zaangazuje w przygotowania i wtedy juz ne wazne zareczyny.

Nasza sytuacja jest skomplikowana pod tym wzgledem ot co.

Poza tym moja mam przed slubem tez zareczyn nie miala a sa z tata szczesliwym malzenstwem juz przeszlo 30 lat wiec jak widac nie pierscionek i oswiadczyny sa najwazniejsze i nie one daja szczescie w malzestwie.
(dla sprostowania, mama oczywiscie bez pierscionka nie zostalo, ale kupili go po slubie )

[acidka]

Napisane przez melleczka

http://slub-wesele.pl/komis/szczegoly/9330.html
O co tu chodzi? czemu na 1 zdjęciu ta suknia wygląda jak swoja marna podróbka?

ten gorset

[melleczka]

Róże angielskie są cudne Chyba się przejdę do kwiaciarni i zapytam czy będą mieli takie

Drogie sa?

[ZaborczaJedza]

ja się domyśliłam jak powiedział ze msuimy iść na spacer w jakiś wieczór zobaczyć panorame miasta ale jakoś sie nie zbiarał za to mimo kilkunastu okazji, potem myślałam ze w sylwestra bo przed północą jak poszlismy puszczać fajerwerki to strasznie się denerwował....ale sie nie doczekałam i jeszcze zaliczyłam mega glebe na środku podwórka (niby ciemno ale o tej porze to i tak wszyscy w oknach i też nic. Mimo że pytał się mnie jak chciałabym żeby wyglądały oświadczyny, powiedziałam tylko zeby to nie było np w połowie jakiegoś filmu....wiec poczekał do końca filmu pełen spontan, chciał czekać do walnetynek ale zebrał sie na odwage i powiem Wam ze bardziej mi się podobały te zaręczyny niz te ktore planował

[kamila2709]

Napisane przez malinka9191

juz ta noc byla super na nowym lozeczku

tez nie mam weny slubnej i dobrze mi z tym
a co do oswiadczyn moj TZ tez mi sie jeszcze nie oswiadczyl i pewnie tego nie zrobi. Sam powtarza ze pierscionek kupil ale sie nie oswiadczyl. Wiec ten pierscionek to wlasciwie nic nie zmienia. Ale czy to najwazniejsze? Wiem, ze kazda o tym marzy i mi czasem jest tez jest smutno ze nie jest/ nie bylo jak marzylam ale mam JEGO I TO NAJWAZNIJESZE, a nie przykleki..


gorzej jakby Twoj facet byl prawie 2tys km od Ciebie i chcielibyscie slub, a on nie mialby jak sie akurat oswiadczyc a terminy gonily.


Dziewczyny czy te oswiadczyny sa naprawde takie wazne, ze byscie nic nie zalatwialy bez nich? Czy bez oswiadczyn slub/ malzenstwo bedzie mniej udane?
To tak jakby tylko zalezalo tylko na oswiadczynach a nie na tym co pozniej. Mozna sie oswiadczyn i jeszcze 10/15 lat slubu nie planowac, a mozna sie nie oswiadczac i wziac slub z ukochanym.

Gdybym czekala na oswiadczyny tz to slub bylby za 50 lat chyba. Wiem, jaki jest moj tz i wiem, ze bez oswiadczyn bede miec i tak piekny slub i dobrego meza, bo wazniejsze dla mnie cos innego a nie oswiadzyny.

Koniec wywodu.

rozmawiałam przed chwilą z Tż i powiedział, że jemu zależy na ślubie i interesują go przygotowania ale nie ma na to wszystko zbyt wiele czasu i nie rozumie dlaczego się tak uparłam na ten pierścionek, skoro wiem że go dostanę, a na slub zdecydowaliśmy się nagle, wszystko tak szybko się potoczyło i tak wyszło z tym pierścionkiem i chyba ma racje, niepotrzebnie go meczę co chwilę o ten pierścionek, bo może faktycznie ma coś zaplanowane, a ja mu wszystko psuję. Widzę po nim że mu zależy i zaraz mi się humor poprawił

[ennostiel]

Napisane przez kasia_kuku

No czyli jak? Mam zarezerwować wszystko i powiedzieć TŻ, ej stary, ślub nam załatwiłam?
Jestem w stanie zrozumieć,że ktoś nie musi mieć romantycznych zaręcznyn, że pary razem wybierają pierścionek,że nie ma przyklęków, że nie ma ZARĘCZNYN w stylu wow, ale kurde rozmowa i fakt stwierdzenia: chcemy wziąć ślub, chcemy być razem to też forma zaręcznyn.
Na marginesie, jak Twój facet nie wie jak to zrobic to nie może Ci go po prostu dać mówiąc: masz? No bo na co facetowi pierścionek?

Padłam

Napisane przez melleczka

Ja bardzo chciałam ślubu, ale nigdy nie naciskałam Tż, czekałam po prostu aż się oświadczy.

Chociaż ja długo nie czekałam, pół roku od poznania na żywo (poznaliśmy się zawodowo przez telefon/maila) ;D

Napisane przez acidka

Ja w sprawie oświadczyn zaplanowanych i spontanicznych lub ich braku, ślubu cywilnego, kościelnego, życia na kocią łapę i tego typu zagadnień mam przemyślane zdanie: każdy robi tak jak mu wygodniej, po swojemu
Ja z moim planem na życie nie jestem punktem odniesienia dla wyborów innych ludzi

[melleczka]

Napisane przez malinka9191

nie, tak nie powiedzial. Po prosstu mielismy okazje zarezerwowac sale a raczej ja mialam, bo tz saleko byl. Zdecydowalismy o tym razem. A co do oswiadczyn to tak wyszlo, ze nie bedzie ich.
dla mnie tez wazne sa/byly. Ale to bez nich moj slub bedzie mniej wazny? Albo gdyby sie dziecko przed slubem trafilo to tez tragedia bo inaczej bylo zaplanowane? To jak ktos taki tradycyjny to niech i z seksem do slubu wytrzyma, zeby dziecka przypadkiem nie bylo i zeby bylo jak nalezy..

tradycja tradycja. Ale jesli oboje chca slubu ale jedna osoba ma pewne poglady co do oswiadczyn to co trzeba zrezygnowac ze slubu albo zmuszac kogos do oswiadczyn bo inaczej slu nie wazny? Ka do niczego tz nie zmuszalam i zmuszac nie bede. Chcemy slubu i to dla nas najwazniejsze.

nie obrazam sie. Ale ja i bez oswiadczyn wiem, ze tz bedziee ze mna na dobre i zle. Przeszlismy wiele i byly sytuacje ktore wymagaly wiecej odwagi i sil niz oswiadczyny.
I dla niektorych uwierzcie ze moze byc problem sie oswiadczyc, ale ja rozumiem tz.


tez nie naciskalam. I na oswiadczyny naciskac tez nie bede. O slubie zdecydowalismy razem.
Ale idac tokiem myslenia niektorych jak tz zapytal czy nie zarezerwowalabym nam sali sama bo on nie ma jak powinnam chyba powiedziec nie, bo przeciez mi sie nie oswiadczyles. Nie ta kolejnosc chlopie. I czekalabym dlugo jeszcze, ze wzgledow nam znanych.


Dla wyjasnienia, bo ktoras cos wspomniala ze nie dal mi tego pierscionka. Dal mi. Wybralismy go razem i zaraz po zakupie trafil w moje rece. Nie bylo przyklekow, pytan o zostanie zona itp. Po prostu dosttalam pierscionek, bo bylo mi smutno, ze go nie mam i tyle.. A teraz TZ wspomina czasem, ze pierscionek mi kupil, ale sie nie oswiadczyl. Nie dodaje ze tego nie zrobi, aleja wiem ze osiwadczyn nie bedzie. Wiem tez czemu.
I chociaz czasem mi smutno z tego powodu, to jednak kocham tz i wiem jaki jest i ciesze sie, ze mimo wszystkko on sie zdecydowal na slub ze mna, ze sie czasem cos tam zaangazuje w przygotowania i wtedy juz ne wazne zareczyny.

Nasza sytuacja jest skomplikowana pod tym wzgledem ot co.

Poza tym moja mam przed slubem tez zareczyn nie miala a sa z tata szczesliwym malzenstwem juz przeszlo 30 lat wiec jak widac nie pierscionek i oswiadczyny sa najwazniejsze i nie one daja szczescie w malzestwie.
(dla sprostowania, mama oczywiscie bez pierscionka nie zostalo, ale kupili go po slubie )

malinka przeciez ja wiem jak jest sytuacja u Ciebie. Ja nie mówię, że bez oświadczyn jest źle, gorzej itd. Po prostu dla mnie to jest istotne wydarzenie, wiem, że dla Tż, dobraliśmy się pod tym względem i już. Mam jak chcialam.

Napisane przez acidka

ten gorset

No

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Matko jedyna jaki wysyp Cascad A jak patrzyłam ostatnio to było ich niewiele...

[acidka]

Napisane przez kamila2709

rozmawiałam przed chwilą z Tż i powiedział, że jemu zależy na ślubie i interesują go przygotowania ale nie ma na to wszystko zbyt wiele czasu i nie rozumie dlaczego się tak uparłam na ten pierścionek, skoro wiem że go dostanę, a na slub zdecydowaliśmy się nagle, wszystko tak szybko się potoczyło i tak wyszło z tym pierścionkiem i chyba ma racje, niepotrzebnie go meczę co chwilę o ten pierścionek, bo może faktycznie ma coś zaplanowane, a ja mu wszystko psuję. Widzę po nim że mu zależy i zaraz mi się humor poprawił

Rozmowa podstawą związku
To teraz przygotuj się na powrót ślubnej weny.

[malinka9191]

.

[cowie]

Napisane przez malinka9191

Dla wyjasnienia, bo ktoras cos wspomniala ze nie dal mi tego pierscionka. Dal mi. Wybralismy go razem i zaraz po zakupie trafil w moje rece. Nie bylo przyklekow, pytan o zostanie zona itp. Po prostu dosttalam pierscionek, bo bylo mi smutno, ze go nie mam i tyle.. A teraz TZ wspomina czasem, ze pierscionek mi kupil, ale sie nie oswiadczyl. Nie dodaje ze tego nie zrobi, aleja wiem ze osiwadczyn nie bedzie. Wiem tez czemu.
I chociaz czasem mi smutno z tego powodu, to jednak kocham tz i wiem jaki jest i ciesze sie, ze mimo wszystkko on sie zdecydowal na slub ze mna, ze sie czasem cos tam zaangazuje w przygotowania i wtedy juz ne wazne zareczyny.

Nasza sytuacja jest skomplikowana pod tym wzgledem ot co.

Poza tym moja mam przed slubem tez zareczyn nie miala a sa z tata szczesliwym malzenstwem juz przeszlo 30 lat wiec jak widac nie pierscionek i oswiadczyny sa najwazniejsze i nie one daja szczescie w malzestwie.
(dla sprostowania, mama oczywiscie bez pierscionka nie zostalo, ale kupili go po slubie )

Ale widzisz - jednak pierścionek był ważny
Ja nie mówię, że źle i że potępiam. Każdy robi jak uważa. Jednak pomimo tego wszystkiego co mówisz o braku zaręczyn - wciąż przyznajesz, że było Ci smutno, bo nie masz pierścionka i bywa Ci smutno, że nie było typowych zaręczyn.
Oczywiście, że można wziąć ślub bez zaręczyn. Jeśli ludzie tak ustalą między sobą. Przecież jak ludzie się kochają, to nie rozstają się z takich powodów, a żyją dalej szczęśliwie

A tak naprawdę już decydowanie się na ślub jest pewną formą zaręczyn.

[melleczka]

TU jest gładki gorset i mi się bardzo podoba:
http://slub-wesele.pl/komis/szczegoly/9393.html
Ale pasa jednak mi brakuje

[malinka9191]

Napisane przez kasia_kuku

tylko ja sobie nie wyobrazam postawic sprawe tak jasno - co z tego, ze mi się nie oświadczyłeś, będzie ślub

a czy ktos postawil sprawe jasno? Ja do konca nie wiedzialam kiedy nasz lub bedzie. Wyszlo sponatnicznie i nie mnarzucalam nic tztowi tylko czekalam na kego ruch. Nie ja wyszlam z propozycja, tylko on, bo mimo ze slubu chcialam to mialam obietnice ktorej sie trzymalam, ze nie ja powiem pierwsza 'chce slub, bierzmy sie za przygotowania'

poza tym wszystkie sprawy odnosnie rezerwacji ustalalismy razem. Z tym ze na odleglosc i sila rzeczy ja musialam sie zajac umowami. U nas nie ma tak ze ja cos wybirram i tak ma byc albo odwrotnie. Razem decydujemy o wszystkim, nawet o najmniejszej pierdulce, bo tz chce ie tak angazowac. Wiec wole to, niz tz ktory sie osiwdcza, a potem rob co chcesz, ja swoje zrobilem, ty zajmij sie organizacja.

Napisane przez melleczka

Wydaje mi się, że nie jest to do końca tak. Może po prostu siedli pewnego wieczoru i zaczęli rozmawiać o przyszłości, wymyślili ślub w 2013 i tak się zaczęło

mysmy o slubie w 2013 roku zdecydowali po pol roku bycia razem, tylko ze z czasem plany sie oddalily, a jak tz wyjechal to juz calkiem. Nawet rozmawialismy otym, ze nie wiadomo kiedy to bedzie. Ale raz jak rozmawilismy, tz sam wyskoczyl z propozycja zebym rezerwowala sale i poszlo. A oswidczyny juz nie byly wazne. Zreszta bedac tak daleko od siebie trudno zeby byla wlasciwa kolejnosc zachowana

[ola1108aa]

Witajcie dziewczynki, widzę, ze przez weekend dużo się działo, był też temat winietek - mi się podobają oczywiście w odcieniu czerwonym, ale wszystkie Wasze propozycje były bardzo ciekawe

s5.jpg

verte2.jpg

wb1.jpg

Jak Wam minął weekend? ze ślubnymi myślami czy w totalnym odpoczynku?

[melleczka]

Kurde przecież ta suknia jest taka jak ja chcę! Gorset ma zrobiony tak jak ja chcę!!!! I jest nawet w moim województwie... Tylko, na mnie mogłaby być ciut krótka i mała... 64 cm w talii to ja miałam rok temu

[perfuzja]

Dzien slubnych sukcesow: reklamacja z pakamery uznana, przymiarka Rainbow Club umówiona, spotkanie z kamerunem prawie.

Co do zareczyn: w zyciu nie zaczelabym planowac ślubu gdyby TZ sie nie oświadczył. Natomiast spokojnie mogłabym mieć z nim dziecko bez slubu. Więc ile osób, tyle punktów widzenia

[melleczka]

I teraz się zastanawiam nad gładkim gorsetem... Jest delikatniejszy i subtelniejszy...