|
|||||||
| Notka |
|
| Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3301 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Esia zazdroszczę Ci, że Ty już na mecie
Jak sobie pomyślę, ile do lipca jest czasu.... Cały rok szkolny prawie... |
|
|
|
|
#3302 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 323
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Witajcie dziewczynki
Wika, Santom przytulam mocno każde powitanie nowej AM jest smutne, ale tutaj możecie wylewać łzy do woli, dla mnie to było jedyne miejsce na łzy...Measia piękne te twoje dzieła ![]() eseska ty to masz cierpliwość Medi we wrześniu też miałam rozregulowany cykl, też czekałam na @ jak głupia a ona nie przychodziła, sikanie też nic nie dawało... a widzisz w kolejnym cyklu już była kluseczka wszystko przed tobą piszecie o tych badaniach i o kosztach - dla mnie wszystkie badania powinny być free, tyle się mówi o profilaktyce, jakie to ważne i ile może zaoszaczędzić później na specjalistycznym leczeniu, a tu nawet na głupią morfologię człowiek musi się sam wybrać i zapłacić bo lekarzowi to zwisa! tym bardziej jak się coś dzieje np. # albo ciąża... to wszystko na głowie stoi... a u mnie - hmm... niedobrze mi i niedobrze mi, i tak w kółko, dzisiaj się wkurzyłam i poleciałam do rodzinnej po l4 do piątku (w sobotę mam wizytę u gin), może przynajmniej trochę poleniuchuję w pozycji horyzontalnej ale i tak się martwię, bo przez te nudności nic praktycznie nie jem, bo nie mogę, na co nie popatrzę to mi żołądek ściska, no i coraz częściej kręci mi się w głowie niestety...
|
|
|
|
|
#3303 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37846927]Esia zazdroszczę Ci, że Ty już na mecie
Jak sobie pomyślę, ile do lipca jest czasu.... Cały rok szkolny prawie...[/QUOTE] PERSE! I to doczekasz!!!!!
|
|
|
|
|
#3304 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Aga mam to samo. Ściśnięty żołądek, ściśnięte gardło.
Jak tylko miałam chwilę smak, to jadłam co mogłam. Tak się boję, że nic nie dostarczam Kropce.... I jeszcze te wymioty :/ Esia - już lada chwila
|
|
|
|
|
#3305 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Hej!
Perse, Agnieszka, nie przejmujcie się tymi mdłościami, dzieciaczki są na tyle mądre, że one świetnie sobie radzą i na pewno zdrowo rosną. Nadrobicie jak mdłości przejdą, trzeba tylko jakoś wytrwać tę ciężką walkę o każdy kęs ![]() Ja już po wizycie, zasiedziałam się dzisiaj trochę u gina, rozmawialiśmy długo o poprzedniej ciąży, widać, że przejmuje się moim samopoczuciem co mnie bardzo cieszy, takiego ginekologa szukałam. Mieliśmy nie robić usg, bo w ostatnim tygodniu miałam je już 2 razy, ale dla mojego spokoju pojeździł mi trochę po brzuchu i nawet przełączył widok na 3D. Widziałam śliczną dupkę wypinającą się w naszą stronę, więc podpytałam gina czy widać coś między nóżkami. Na 3D nie chciało nam się zaprezentować, a po przełączeniu na 2D gin zasugerował kobietkę Fajnie, zobaczymy czy się coś zmieni.Jutro bardzo ważne wyniki, więc tym się teraz stresuję. Jeśli wyjdą źle to pewnie zdecyduję się na badania inwazyjne. Cóż, spróbuję coś dzisiaj pospać i jakoś dotrwać do południa... |
|
|
|
|
#3306 | ||||||||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Cytat:
Cytat:
Jest mi bardzo bardzo przykro, smutno.. Wspolczuje Wam z calego serca i licze ze na tym watku odnajdziecie chociaz odrobine wsparcia i zrozumienia.. Ja sie przekonalam ostatnio ze nie ma wiekszej traumy niz strata dziecka... Santom, ja jeszcze nie dostalam @ po #, chociaz moje malenstwo odeszlo 30.10, a łyzeczkowanie mialam 18.11. Mam nadzieje, ze nie bede musiala dlugo czekac Lekarz zalecil nam wstrzymac sie ok 3 miesiecy... U nas bedzie dodatkowo trudność. Mam niewydolne jajniki i jedyna szansa na dziecko jest IVF ![]() Cytat:
Ja mimo wszystko naiwnie wierze, ze Zosia sie pokaze mamusi w niedziele, a Elizka wygra Cytat:
![]() Lubilam pracowac ze studentami czasami zaluje ze to zostawilam ![]() Cytat:
Cytat:
Dziekuje Wam za to AM ![]() Cytat:
![]() Bardzo sie ciesze ze kolejna AM bedzie sie cieszyla swoim malenstwem ![]() Trzymam kciuki za mamusie i dzieciątko ![]() Cytat:
![]() [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37846927]Esia zazdroszczę Ci, że Ty już na mecie Jak sobie pomyślę, ile do lipca jest czasu.... Cały rok szkolny prawie...[/QUOTE] Bedziemy Cie wspierac i ani sie obejrzysz a bedziesz tulic maluszka w ramionach |
||||||||
|
|
|
|
#3307 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
O, fajnie wiedzieć, ja jestem właśnie na ostatnim roku filologii i na etapie "co dalej?". Jaką kończyłaś specjalizację?
|
|
|
|
|
#3308 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Cytat:
Jednak jakbym miala sile i bylabym mlodsza, to zrobilabym conajmniej licencjat z iberystyki na przyklad.. Jak konczylam anglistyke, to jeszcze byla praca dla anglistow. Teraz jest bardzo ciezko. Moj tz po przeprowadzce do lublina, przez caly rok szukal pracy w zawodzie (tez anglista z wieloletnim stazem w szkole). Niestety nie znalazl w szkole panstwowej etatu. Udalo mu sie dorwac kilka robotek w szkole jezykowej, na kursie i pare uczniow na korki.. Jak zastanawiasz sie co dalej i masz zdolnosci jezykowe, to pomysl o jakims dodatkowym jezyku. Rosyjski moze, albo chinski ![]() Taka moja rada... |
|
|
|
|
|
#3309 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Witam nowe AM
Aduniu mam nadzieję, że jutro będzie wszystko ok. Będę trzymać kciuki |
|
|
|
|
#3310 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37842797]Co kupiłaś? Ja bym chętnie skorzystała z tej promocji, ale średnio się ruszam z domu. Może jutro się przejadę po wyniki, to wstąpię... [/QUOTE]
promocja tylko do jutra, więc masz ostatnią szansę. chociaż u mnie w rossmanie wszystko było już tak przebrane, że nie bardzo było w czym wybierać, bo ta promocja już prawie tydzień trwa. Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#3311 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#3312 | |||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Santom, ciesze się że do nas dołączyłaś Cytat:
a myślałam że da rade aniołek malutki...Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() a za jutro to połamie sobie te kciuki nawet! |
|||||||
|
|
|
|
#3313 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Cytat:
A Wy jak się czujecie? edit: Witam nowe AM! Dopiero teraz doczytałam...
__________________
Edytowane przez adunia89 Czas edycji: 2012-11-27 o 22:17 |
|
|
|
|
|
#3314 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Cytat:
u Ciebie zabieg byl 5 dni po moim #. czasem zagladam na V-VI, ale to za bardzo mnie rusza, bo caly czas wchodze na suwaczki i sie zastanawiam ile tyg byloby u mnie. niestety tez trafilam na Twoj post, zaraz po wizycie u lekarza bylas zaraz po mnie... ech...
|
|
|
|
|
|
#3315 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
ja tez chyba tak jak wiekszosc kobiet tutaj, nie sadzilam,z e w ogole poronienie moze mnie dotycztc, nigdy zadnych problemow z okresem itp, kiedy zdecydowalismy sie na dziecko przez slubem stwierdzilam, ze przeciez nic sie nie stanie, na weselu potancze, nie wypije alko ibedzie dobrze, a tutaj dzien przez slubem zabieg... nigdy sobie nie zdawalam z sprawy ze tak to moze sie potoczyc... moze bylismy egoistami, decydujac sie na dziecko przed slubem i wielkim lataniem z przygotowaniami? ta ciaza jest inna, bacznie siebie obserwuje, co chwile spr czy piersi aby na pewno mnie bola
no i w ogole bardziej dbam o sobie. Dobrze, ze dolaczylas do nas, pisanie i opowiadanie strasznie pomaga...
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#3316 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
hej
Paniczka dobrze że lekarz zdecydował się na podszycie Adunia trzymam kciuki za same dobre wiadomości ![]() Kocurku za Was też trzymam kciuki z całej siły w którym szpitalu leżysz??Cynamonowa co za lekarz dobrze że posłuchałaś swojej intuicji Perse współczuję wymiotów Amilcia nie miej żadnych wyrzutów, jesteś wspaniałą matką Daria kupę lat ![]() Esia, Czarnulka już niedługo powitacie Wasze skarby Prince piękne włosy ![]() Luna ślicznie wyglądasz ![]() Witam nowe AM ![]() U mnie po staremu- brak czasu na wszystko, remont idzie ku końcowi (do 10 grudnia planujemy się przeprowadzić) pozdrawiam wszystkie AM
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*] Aniołek (11-2010)[*] Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy.... Edytowane przez Dasti80 Czas edycji: 2012-11-27 o 22:44 |
|
|
|
|
#3317 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 771
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Dziewczyny, dziękuję bardzo za tak ciepłe przyjęcie
Cytat:
ale od powrotu ze szpitala trudno mi na nie patrzeć...Cytat:
Trauma z powodu straty dziecka jest wielka, ja mam dodatkowo traumę z powodu pobytu w szpitalu jak to u Was, Dziewczyny wyglądało? Czy lekarze zawsze tak traktują kobiety po poronieniu, czy ja po prostu na takich "oprawców" trafiłam? Jakoś nie mogę się po tym pozbierać Przed przyjęciem zapytałam, czy "zabieg" będzie pod narkozą, bo nie wyobrażam sobie, żebym miała patrzeć i słuchać tego, co się tam będzie działo. Oczywiście, pielęgniarki zapewniły, że tak, bo tylko tak robią te zabiegi, więc poprosiłam o przyjęcie. Zrobili mi USG - lekarz mało mnie w środku nie porozrywał, w dodatku zamiast prezerwatywy używał... gumowych rękawiczek, takich jak do sprzątania Mój gin mi mówił, że dadzą mi tam tabletki na wywołanie tego porodu, by choć częściowo to się zaczęło dziać i może później zabieg, żebym jak najmniej ucierpiała starając się o dziecko w przyszłości. A tymczasem po południu od razu poprosili mnie do zabiegowego. A w zabiegowym to już w ogóle masakra. Pielęgniarka mi powiedziała, że będę miała znieczulenie ogólne. Nie miałam pojęcia, że to jest to samo co narkoza, więc zapytałam o narkozę. A tam cisza. Więc mówię, że bez narkozy nie ma mowy. A pani anestezjolog z buzią na mnie: "Oooo kolejna dyskutantka się znalazła, wczoraj też tu taka jedna była. Miała pani cały dzień, zeby dyskutować. Kłaść się" Myślałam, że się przesłyszałam. A "lekarz" na to: "To proszę podpisać, że się pani nie zgadza na ten zabieg i już prosimy kolejną pacjentkę". Próbuję im wytłumaczyć, że ja chcę ten zabieg, ale nie chcę słyszeć i patrzeć jak lekarz wyciąga moje dziecko kawałek po kawałku a "lekarz" na to: "jakie dziecko??? to tylko martwa ciąża nie dziecko". Zaczęłam się ubierać i wtedy pielęgniarka nieśmiało mi powiedziała, że nie będę nic widzieć ani słyszeć, bo mnie uśpią. A pani anestezjolog dalej sobie kpi: "to może wpiszemy pani do karty, że leczymy ją na tarczycę i już" i się śmieje. "a co tu pani powypisywała jeszcze w ankiecie jakieś choroby płuc". Miałam wrażenie, że sprawia im przyjemność znęcanie się nade mną Olałam tę babę, bo chciałam to już mieć za sobą - byłam ledwo żywa po nieprzespanych nocach, prawie nic w ostatnim czasie nie jadłam i w końcu zrobiło mi się tam słabo. Nawiasem mówiąc to ta anestezjolog żadnego wywiadu ze mną nie zrobiła, moje dokumenty sprawdzała jak już byłam na fotelu. W pewnym momencie zobaczyła, że faktycznie mam wyniki z tarczycy, więc zaczęła dopytywać, gdzie jest reszta badań. Wszystkie zostawiłam na izbie przyjęć ale TSH gdzieś zginęło lekarz rzucił mi kartkę do podpisania. Oczywiście, byłam zapłakana i jeszcze bez szkieł, bo musiałam zdjać do zabiegu, więc słabo widziałam, poprosiłam, by mi pokazał, gdzie mam podpisać i usłyszałam: "tam gdzie jest miejsce na podpis". Dopiero pielęgniarka powiedziała, ze ja nie widzę i pokazała mi gdzie. Jeszcze się na mnie darł, gdy mnie do fotela przywiązywał i tłumaczył, że to obumarła ciążą potwierdzona przez 2 lekarzy. Jedyna myśl jak mi przyszła do głowy, to że tak w Ravensbruck wyglądały badania na kobietach- królikach. Strach, bezradność i rozpacz! Dla mnie to chyba to było większą traumą niż sama utrata dziecka, bo do końca nie wiedziałam czy oni mnie uśpią czy nie. Lekarze woleli sobie kpić ze mnie niż cokolwiek mi wytłumaczyć. A pamiętam jak koleżanka mówiła, ze zrobili jej "zabieg" tylko w znieczuleniu i wszystko widziała i słyszała Wieczorem przyjechał Mąż i Siostra i jak im opowiedziałam, to zrobili awanturę temu panu (bo trudno go nazwać lekarzem), ale też stwierdzili, ze pan jest bardzo chamski. Chociaż za chwilę się zreflektował i poprosił nas do gabinetu, gdzie zaczął się tłumaczyć, że było dużo zabiegów, mało czasu itp.No i przeprosił za zespół. Bardzo opornie mu to przepraszanie szło, ale chyba się wystraszył, bo nie chciał nas wypuścić, dopóki tego problemu nie omówimy. Maż strasznie wkurzony i aż się bałam co z tego będzie. Oczywiście, pan doktor zapewniał, że zwróci też uwagę pani anestezjolog, bo ona ma taki charakter itd itp. Ale i tak się zastanawiam czy nie napisać skargi na tych lekarzy, bo przyjdą kolejne pacjentki i zostaną potraktowane tak samo
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270304 rękodzieło https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=882341 Moda - wspólne zakupy https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=110 Przeczytaj to, zanim coś kupisz przez wizaż https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...56&postcount=1 |
||
|
|
|
|
#3318 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37846927]
Jak sobie pomyślę, ile do lipca jest czasu.... Cały rok szkolny prawie...[/QUOTE] Przeleci ja już też się nie mogę doczekać, tylko się modlę oby Bąbelek był zdrowy ![]() Dobrze, że gin taki do pogadania, to jednak ważne. I cały czas trzymam kciuki za jutrzejsze wyniki Zapomniałam napisać, że gin powiedział, żebym się wagą nie martwiła, bo jednak mi spadła, ale jest dobrze, skoro Bąbel rośnie. I nawet pochwali mnie za zdrowe jedzenie
__________________
|
|
|
|
|
#3319 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
nie zastanawiaj sie i pisz
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#3320 |
|
MBZ♥
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród;)
Wiadomości: 11 918
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Wika bardzo mi przykro
i to jeszcze kobietaja trafiałam akurat na empatycznych lekarzy i pielęgniarki, jedyne co mogę zarzucić to, to że 2 razy leżałam na sali czekając na zabiegi z kobietami w ciąży to było najgorsze.no ale nie było miejsca Za 3 razem byłam w sali z taką starszą panią i jakoś lżej mi było mimo całego bólu i krwawiącego serca:/
|
|
|
|
|
#3321 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Wika straszne to, co piszesz. Ja trafiłam na bardzo pomocnych ludzi w szpitalu, położne o chwilę do mnie przychodziły, siedziały jak TŻ wychodził żebym sama nie była... Zastanowiłabym się nad skargą, tylko jak im udowodnić takie coś?
__________________
|
|
|
|
|
#3322 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 136
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Cytat:
Cytat:
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37846927]Esia zazdroszczę Ci, że Ty już na mecie Jak sobie pomyślę, ile do lipca jest czasu.... Cały rok szkolny prawie...[/QUOTE] e co ty już przecież pierwszy semestr prawie się kończy ![]() eseska oby szybko poszło życzę ci tego z całego serca ( w ogóle to chciałabym, żeby wszystkie kobiety miały taki poród jak mój ( może bez samej końcówki ) - może napiszę do św. Mikołaja amilcia ale u Was się dzieje. U nas niestety przy każdym zębie mamy katar, ale Miki dzielnie go znosi Zatyka jedną dziurkę a drugą sobie wydmuchuje ![]() medi dobrze, że piszesz o notatkach - zaczynam szukać może to trochę potrwać paniczka wracaj do nas szybko zeberka za nadrobienie. Z Kasi to chudzinka a ile ma cm ?? pewnie Mikiego już przerosła ![]() cieszę się z udanych wizyt mega super, że szyjka sie nie skraca wika przykro mi,U mnie było podobnie, chciałam pisać skargi ale odpuściłam .... U mnie właściwie 2 lekarzy zachowało się jak należy. Moja gin i anestezjolog.
__________________
5.01.2011[*] 08.03.2015[*] Mikołaj 19.11.2011
|
||
|
|
|
|
#3323 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Wika, ja też bym się zdecydowała na złożenie skargi... Do tej pory żałuję, że ja takowej nie złożyłam po moim pobycie, jak rodziłam o 1 w nocy i lekarzom nie chciało się już mnie usypiać i wyłyżeczkowali mnie na żywca... Nie miałam siły się z nimi szarpać, ale teraz jestem zła na siebie że nic z tym nie zrobiłam.
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#3324 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
ADUNIA! Trzymam mocno za Was jutro kciuki!
WIKA! normalnie szok! ja bym chyba skarga napisała bo to przegięcie straszne... Dziewczynki! To ja się żegnam!!! Buziaczki! |
|
|
|
|
#3325 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 771
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
Tylko czy ja to muszę udowodnić? Czy nie wystarczy, ze opisze całą sytuację? Nie chcę nic od tego szpitala, chcę tylko by ordynatorzy zwrócili uwagę swoim pracownikom. Ordynator musi to wpisać do księgi reklamacji. Może to coś da
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270304 rękodzieło https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=882341 Moda - wspólne zakupy https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=110 Przeczytaj to, zanim coś kupisz przez wizaż https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...56&postcount=1 |
|||
|
|
|
|
#3326 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Wika,
![]() To co piszesz, to zakrawa na jakis horror nie z tego swiata, lecz niestety takie sa w wiekszosci realia w polskich szpitalach po poronieniach ![]() Ja mialam troszeczke inaczej. O tym ze maly nie zyje dowiedzialam sie we wtorek, do szpitala poszlam w czwartek rano. Od razu na wstepnym badaniu na oddziale wypytalam o wszystko lekarzy. Zastepca ordynatora chcial mi od razu zalozyc pigulki, ale na izbie powiedzialam, ze bralam acard na rozrzedzenie krwi i lekarka przyjmujaca koniecznie kazala powiedziec lekarzowi na oddziale. Acard moze powodowac krwotok, wiec sie przestraszylam, Powiedzialam zatem zast ordynatora ze nie chce tych pigulek bo boje sie krwotoku. On zapisal w karcie inf ze pacjentka odmowila tabletek i wypisal mnie do domu w piatek rano. W poniedzialek znowu przyszlam, znowu mnie przyjeli na oddzial. Dodam, ze nic mi sie nie dzialo. Zadnego krwawienia ani plamien nawet. Jak mnie przyjeli, to byla akurat ta "slynna" na cala polske akcja ze smiercia 24letniej matki z powodu krwotoku. Lekarze zaczeli sie bac. W poniedzialek od razu zbadal mnie ordynator i zabronil podawac mi tabletki przed uplywem 10 dni od momentu skonczenia brania acardu, czyli najwczesniej w piatek. Powiedzial ze wczesniejsze podanie spowoduje krwotok i zagrozenie zycia I pomyslec ze zastepca ordynatora chcial mi podac te piguly zaraz po poronieniu, ryzykujac moje zycie Reasumujac, Wiekszosc dziewczyn jest nieuswiadomionych, nie wiedza co sie z nimi dzieje, sa pogrążone w bolu... Wiekszosc lekarzy to prawdziwe chamskie swinie, ktore drwią z pacjentek i robia sobie z nich jaja, "umilajac" czas w pracy ![]() ![]() Rzadko dla lekarza obumarla ciaza jest dzieckiem. Nie rozumieja naszego bolu.. To jest straszne Ja mialam szczescie, ze lezalam tam na tyle dlugo, ze sie do mnie przyzwyczaili i normalnie ze mna rozmawiali, odpowiadajac na pytania. Jednakze napatrzylam sie na to, jak potrafia byc chamscy i jak zle traktuja niektore kobiety Powinnas napisac skarge do dyrektora szpitala Takie moje zdanie |
|
|
|
|
#3327 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Daj nam koniecznie znać co i jak. No to czekamy na Zosię
__________________
|
|
|
|
|
#3328 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Cytat:
Powinnas zlozyc skarge... Cytat:
Zeby wszystko bylo jak najlepiej ![]() Odezwij sie koniecznie jak juz bedzie po Dobranoc Dziewczyny
|
||
|
|
|
|
#3329 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 771
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Cytat:
a jedna nawet tłumaczyła tym lekarzom różne rzeczy, ale bała się ich, to było widać Cytat:
Cytat:
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270304 rękodzieło https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=882341 Moda - wspólne zakupy https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=110 Przeczytaj to, zanim coś kupisz przez wizaż https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...56&postcount=1 |
|||
|
|
|
|
#3330 |
|
MBZ♥
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród;)
Wiadomości: 11 918
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV
Esiu spokojnej nocy dla Was
![]() Adunia o Boże ![]() Eliza masakra:/ jak tak mozna igrać czyimś z zyciem ![]() Wika myślę, że jeśli masz siłę by przez to przechodzić to warto pomyśleć nad złożeniem skargi. Może to uchroni Jakąś Kobietę przed taki traktowaniem:/ niestety przyrafiło nam się to 3 razy
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:00.





każde powitanie nowej AM jest smutne, ale tutaj możecie wylewać łzy do woli, dla mnie to było jedyne miejsce na łzy...
wszystko przed tobą















niby na dlugosc jeszcze kilka cm ma ale juz jej nie wygodnie. Zalozylam w domu wiekszy kombinezon i co? za maly 


i to jeszcze kobieta
( może bez samej końcówki ) - może napiszę do św. Mikołaja 
