Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 2012

[aga_ton]

Napisane przez kraven

Cześć. Ja tylko na chwile bo wykończona jestem.

Załatwiliśmy dzisiaj chrzest i byliśmy na USG bioderek - wszystko w porządku I Pan dr zrobił jeszcze USG przezciemiączkowe i też wszystko dobrze.
Ale dzisiaj mieliśmy chyba pierwszy atak kolki Mam nadzieje żr to jeszcze reakcja na antybiotyk bo w szpitalu też płakal ale nie tak jak dziś.
Dobranoc

super, że z bioderkami wszystko w porządku
współczuję kolek, u nas już spokój i oby tak zostało
ataki trwały praktycznie od pierwszych dni życia Leny do końca 2-go miesiąca.

Napisane przez weronika_91

ślicznotka mała

I te Wasze historie -rewelacja! idę luknąć do klubu

Byłam dziś w realu bo do jutra tylko promocja na Lovelę więc musiałam nabyć

jeśli chodzi o proszek to początkowo prałam w loveli, ale niektóre ubranka nie dopierały się. teraz mam dzidziusia i plamy ładnie schodzą. i ciuszki jakby bardziej miękkie.

a do kiedy zamierzacie prać w proszku dziecięcym?


Lena już wykąpana, śpi ze swoim tatusiem a ja pobuszuje jeszcze w internecie

zapomniałam wspomnieć, że dzisiaj przyszła mata tiny love i Lenie się podoba a skoro jej się podoba to mi jeszcze bardziej

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

i dziękuję za komplementy

[colds]

Dziękujemy za troskę i podziwiamy wątkowe dzieciaczki

Dzięki Bogu Melcia ma tylko katarek. Osłuchowo czysto.
Ogólnie to podrywała jakiegoś pana w przychodni . Gugała do Niego, próbowała rączką chwycić, tak się strasznie wierciła żeby tylko przechylić się w Jego stronę . Śmiech na sali, mówię Wam

Był też chłopiec, może z 2miesiące starszy od Melci. Siedział spokojny u mamy na kolankach, bawił się swoimi butami, które miał na nogach. A ten mój Rojber to normalnie obłęd.. Owsiki w dupce to mało! . Ciągle chciała inaczej, ciągle gugała, zaczepiała. Szalona! .

No i widzę, że chwalicie się umiejętnościami.
A więc Melcia zaczyna podnosić się do siadu.. Mimo, że nie opanowała jeszcze przewrotu z plecków na brzuszek
Chwyta zabawki dwoma łapkami.
Chwyta i przytrzymuje na dłużej zabawki na macie, przygląda się im. Zahacza je łapkami, swiadomie, bo czasem Jej się nie udaje, a jak dłużej się nie udaje to jest niesamowity płacz. Terrorystka jedna
OGólnie interesuje się zabawkami, można już Ją nimi zabawiać gdy płakać zaczyna. Wcześniej nie było o tym mowy.

[kaczuszka69]

Napisane przez aga_ton

jeśli chodzi o proszek to początkowo prałam w loveli, ale niektóre ubranka nie dopierały się. teraz mam dzidziusia i plamy ładnie schodzą. i ciuszki jakby bardziej miękkie.

niemożliwe ja najgorsze plamy nawet ze swoich ubrań spieram pięknie w Loveli podczas gdy nawet Vanish nie dawał rady


colds dla Melci

Oliwka w sumie też jak mam ją na kolanie na półsiedząco to ciągnie głowę i plecy do siadu. ale żeby na brzuszku poleżeć to nie

[colds]

Rozmowa z półśpiącym TŻem...
On: Mała jadła?
Ja: No już dawno..
On: Pączka?




---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Ciekawe jak tam Dearlie..

[Dearlie]

Napisane przez colds

Rozmowa z półśpiącym TŻem...
On: Mała jadła?
Ja: No już dawno..
On: Pączka?




---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Ciekawe jak tam Dearlie..

Boski jest

Dziękuję za pamięć.

U nas chaos, totalny chaos, ale o tym może jutro w odpowiednim miejscu.

Jeżeli chodzi natomiast o Antosia to byliśmy dzisiaj na szczepieniu. Dzielny chłopak z tego mojego malucha. Zapłakał tylko troszeczkę przy WZW. Jednak na razie wzięłam tylko 5w1. Chciałam szczepić na pneumokoki, ale w tej chwili koszty mnie przerażają. Zobaczymy jak sprawy ułożą się do następnej dawki szczepień, może wtedy zaszczepimy też na pneumo.

Poza tym duuuży chłopak już z naszego Tośka. Waży już 5kg i ma podobno 66cm ( choć nie chce mi się w ten pomiar wierzyć, bo nadal niektóre ubranka na 62 są mu za długie). Poza tym czy to możliwe, aby w 6 tygodni wydłużył się aż o 11cm?

Dobra lecę z butlą, bo marudek się wybudza.

[Iwoncia81]

Dzień dobry
Właśnie moje dziecko miało koszmar bo tak sie rozpłakało że szok
Co to może sie takiemu malcowi śnić??
Teraz cyc w ruch i spokój.
Własnie mi kopnął w telefon i mało co mi z ręki nie wyfrunął

[lourose]

Cześć dziewczyny
u mnie masakra świąteczno - dzieciowa, daję tylko znać że jestem nie pamiętam kiedy ostatnio tu wchodziłam

[zielona1911]

Napisane przez colds

Rozmowa z półśpiącym TŻem...
On: Mała jadła?
Ja: No już dawno..
On: Pączka?




---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Ciekawe jak tam Dearlie..

haha,pozdrowienia dla Twojego tzeta
ide dzis znowu na terapie,znowu go mi tam wymasują,potem moze szczepienie jak znowu mnie nie odesla do domu.Dzis mam miec pneumo + jedna szczepionka z 3. A pozniej znowu 2 pozostałe.U nas tak dzielą na NFZ,ale czowiek tez nachodzic sie musi.
Zbliza sie weekend i moja szkola,Boże błagam zebym mogla isc normalnie do szkoly:pros i:

[Asiuulka89]

Gda Ty podajesz biogaie ile dajesz Heniowi? Bo o zuze sie zapytałam a o Jasia juz nie

[Iwa844]

Napisane przez katiem

Aha dzięki

A co do imienia to wiecie, że mąż nie zwraca się do mnie po imieniu? Przez tyle lat swoje imię słyszałam tylko na początku. potem już tylko "misiu"


kciuki trzymam

Anusia479 śliczny torcik. I widzę, że Twojemu aniołkowi choinka bardzo się podoba I nie martw się - niedługo mu przejdzie - biedactwo kochane...

Ja też nie pamiętam jak mam na imię Od poczatku jestem Aniołkiem. A mąż to Misio. Tylko jak się wkurzę to mówię mu po imieniu.

Napisane przez aga_ton

wstawiam zdjęcia z okazji ukończenia 10 tygodnia

Cudowna!

Napisane przez niegrzeczna88

jasne, że tak
a ja zaraz idę spać .. oczy mi sie już kleją a szukam jeszcze oliatum gdzieś tanio.. właśnie miałam sobie wziąć od Ciebie

allegro

Zaraz idziemy na szczepienie

Wiecie co zrobilam dziś w nocy? Ala budzi się o 2 na jedzenie, no to ja za butle i robię mm... przygotowałam, biorę dziecko, a zawsze jak jej daję butlę to rozkładam jej pieluchę pod brodą, bo jak przysypia, to nie nadąża z przełykaniem i zalewa ubranko. No i dziś sięgam po pampersa i twardo zaczynam rozkładać jej po szyją...

[gda]

Napisane przez Asiuulka89

Gda Ty podajesz biogaie ile dajesz Heniowi? Bo o zuze sie zapytałam a o Jasia juz nie

Daje. Dwa razy dziennie 5 kropli

No noc fajna, o 5.30 zrobil po 16 godzinach wielką kupę. Ale potem do 8 się strasznie prężył i musiałam znowu go odetkać, bo się aż popłakał tym razem. Suuuper, bo od 2 dni trzymam dietę i nic... Ech.

Za to teraz przy odtykaniu, złapał się pierwszy raz przypadkiem za siusiaka i jajka Zdziwiony był, pomiędlił trochę, ale musiałam przerwać to poznawanie swego ciała, bo zakładałam pieluchę

Colds hahahaha to jest dobre!
A my tak mamy, że ja się przebudzam i mówię:

Ja: Odbijałeś???
Tż:Nie! A mam? - i się zrywa na równe nogi zaspany jak nie wiem co.
Ja:Ale czekaj, on jadł?!
Tż:A jadł??
Ja:Chyba nie...

I tak z 3 razy w ciągu nocy...

[Asiuulka89]

Napisane przez gda

Daje. Dwa razy dziennie 5 kropli

No noc fajna, o 5.30 zrobil po 16 godzinach wielką kupę. Ale potem do 8 się strasznie prężył i musiałam znowu go odetkać, bo się aż popłakał tym razem. Suuuper, bo od 2 dni trzymam dietę i nic... Ech.

Za to teraz przy odtykaniu, złapał się pierwszy raz przypadkiem za siusiaka i jajka Zdziwiony był, pomiędlił trochę, ale musiałam przerwać to poznawanie swego ciała, bo zakładałam pieluchę

Colds hahahaha to jest dobre!
A my tak mamy, że ja się przebudzam i mówię:

Ja: Odbijałeś???
Tż:Nie! A mam? - i się zrywa na równe nogi zaspany jak nie wiem co.
Ja:Ale czekaj, on jadł?!
Tż:A jadł??
Ja:Chyba nie...

I tak z 3 razy w ciągu nocy...

Dzięki () czyli praktycznie tyle samo co Zuzi

Poranek leczniczy odhaczony dzieci zinhalowane lekarstwa dane mam wolne po 2 godzinach ;p

[Bafi@Home]

Hej hej kochane, meldujemy się z 15 tygodniową Sonią - u nas dzisiaj bardzo ciężka noc, malutka miała tak wzdęty brzuszek że suszarka ledwo pomogła, do tego miała temperaturę i całą noc sapała z wysiłku bo nie mogła się odgazowac i wypróżnić. Zjadłam wczoraj zupę kalafiorową :ściana: i podczas wieczornej kąpieli nie zrobiłam jej masażu, żeby ułożyć jelitka i odgazować. W efekcie dopiero koło 4 udało nam się trochę, że poszła kupka z długim bączkiem. Oczywiście nie pomyślałam wcześniej by małej podać sab simplex w efekcie nie spałam całą noc bo zapaliłam sobie małe światło i cały czas malutką monitorowałam. Lek podałam jej po 6 i dopiero wtedy reszta się odgazowała, w efekcie jesteśmy wszyscy umęczeni, bo mała aż piszczała bo tak mocno parła a tam jak na złość nic. Teraz malutka leży sobie w kojcu i zadowolona bawi się bo brzuszek mięciutki ziewa co chwilę bo nie wyspana a ja czuję że chyba zaczynam mieć kryzys z racji nie spania.

Zaraz wezmę kąpiel i się trochę odświeżę, potem pootwieram okna żeby trochę wywietrzyć, a tlen dobrze robi.

Katiem dla urodzeniowego bliźniaka

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

My już też chrzest i chrzestnych mamy załatwiony, uroczystość będzie miała miejsce w drugi dzień świąt. Będzie u nas koło 16 osób. Już robię plan posiłków.

Patrze na forecasta i pokazuje że od soboty temperatura na plusie i plucha, a my jedziemy w tym dniu na urodziny do mojej sis.

[niegrzeczna88]

witam się z rana
nocka jako tako, ale 2 godziny męczyliśmy się żeby zasnąć.. obudziła sie po 3 a po 5 dopiero spowrotem zasnęła
teraz znowu śpi więc jak zwykle mam czas na wizaż
dziś to szczepienie i już mam stresa
i moja Iga znowu nie robi kupki już tydzień, jak zrobi to wali po 3 dziennie a teraz znowu pauza ale nie pręży się i nie stęka czyli chyba nic jej nie dolega, spytam lekarki dziś czy to tak będzie już zawsze czy co jest grane eh

[Bafi@Home]

Napisane przez colds

Dziękujemy za troskę i podziwiamy wątkowe dzieciaczki

Dzięki Bogu Melcia ma tylko katarek. Osłuchowo czysto.
Ogólnie to podrywała jakiegoś pana w przychodni . Gugała do Niego, próbowała rączką chwycić, tak się strasznie wierciła żeby tylko przechylić się w Jego stronę . Śmiech na sali, mówię Wam

Był też chłopiec, może z 2miesiące starszy od Melci. Siedział spokojny u mamy na kolankach, bawił się swoimi butami, które miał na nogach. A ten mój Rojber to normalnie obłęd.. Owsiki w dupce to mało! . Ciągle chciała inaczej, ciągle gugała, zaczepiała. Szalona! .

No i widzę, że chwalicie się umiejętnościami.
A więc Melcia zaczyna podnosić się do siadu.. Mimo, że nie opanowała jeszcze przewrotu z plecków na brzuszek
Chwyta zabawki dwoma łapkami.
Chwyta i przytrzymuje na dłużej zabawki na macie, przygląda się im. Zahacza je łapkami, swiadomie, bo czasem Jej się nie udaje, a jak dłużej się nie udaje to jest niesamowity płacz. Terrorystka jedna
OGólnie interesuje się zabawkami, można już Ją nimi zabawiać gdy płakać zaczyna. Wcześniej nie było o tym mowy.

Wypisz wymaluj Sonia a jak z siostrą obie dokazują normalnie takie to fajne jak mi dwa szkraby szaleją.

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Napisane przez aga_ton

super, że z bioderkami wszystko w porządku
współczuję kolek, u nas już spokój i oby tak zostało
ataki trwały praktycznie od pierwszych dni życia Leny do końca 2-go miesiąca.



jeśli chodzi o proszek to początkowo prałam w loveli, ale niektóre ubranka nie dopierały się. teraz mam dzidziusia i plamy ładnie schodzą. i ciuszki jakby bardziej miękkie.

a do kiedy zamierzacie prać w proszku dziecięcym?


Lena już wykąpana, śpi ze swoim tatusiem a ja pobuszuje jeszcze w internecie

zapomniałam wspomnieć, że dzisiaj przyszła mata tiny love i Lenie się podoba a skoro jej się podoba to mi jeszcze bardziej

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

i dziękuję za komplementy

To ja powiem że od samego początku ubranka małej piorę w żelem persil i płukam w płynach do płukania Wernel/Softlan/Kuchel. Malutka ma ładną skórę żadnych wysypek i problemów dobrzxe, że chociaż pod tym względem jest dobrze

[Anusia479]

Hej

u Nas tulenie Gracjanka od 4.30
w końcu zasnął i już jakieś 1,5 godz śpi,,niech sobie odeśpi

[Lewek]

Dzień dobry

Napisane przez gda

Daje. Dwa razy dziennie 5 kropli

No noc fajna, o 5.30 zrobil po 16 godzinach wielką kupę. Ale potem do 8 się strasznie prężył i musiałam znowu go odetkać, bo się aż popłakał tym razem. Suuuper, bo od 2 dni trzymam dietę i nic... Ech.

Za to teraz przy odtykaniu, złapał się pierwszy raz przypadkiem za siusiaka i jajka Zdziwiony był, pomiędlił trochę, ale musiałam przerwać to poznawanie swego ciała, bo zakładałam pieluchę

Colds hahahaha to jest dobre!
A my tak mamy, że ja się przebudzam i mówię:

Ja: Odbijałeś???
Tż:Nie! A mam? - i się zrywa na równe nogi zaspany jak nie wiem co.
Ja:Ale czekaj, on jadł?!
Tż:A jadł??
Ja:Chyba nie...

I tak z 3 razy w ciągu nocy...

dobre. Mój organizm już się trochę przystosował do wstawania nocnego, ale na początku byłam tak nieprzytomna, że po przebudzeniu nie wiedziałam gdzie jestem i gdzie jest dziecko. Raz spałam przytulona do TŻta a on się poruszył to go łapałam bo myślałam, że mi dziecko wypada Uśmiał się ze mnie.

Mój do mnie też Kochanie albo Miś, po imieniu to tylko przy ludziach bo się chyba wstydzi inaczej A ja do niego po imieniu zdrobniale.

[marta1986222]

Napisane przez kraven

Cześć. Ja tylko na chwile bo wykończona jestem.

Załatwiliśmy dzisiaj chrzest i byliśmy na USG bioderek - wszystko w porządku I Pan dr zrobił jeszcze USG przezciemiączkowe i też wszystko dobrze.
Ale dzisiaj mieliśmy chyba pierwszy atak kolki Mam nadzieje żr to jeszcze reakcja na antybiotyk bo w szpitalu też płakal ale nie tak jak dziś.
Dobranoc

Mam nadzieję że już więcej kolek nie uświadczycie

Napisane przez Asiuulka89

Cholera, jak zwykle w nocy zuza dostała gorączki. Ja nie wiem kiedy chociaż to sie skończy! Zawsze dawalam jej czopka ale dzisiaj sie zlitowalam i dałam syrop. Jasiu nie jadł od godziny 16 i nawet sie teraz nie kręci. Ehh biedne te moje dzieciaczki. Jak wyzdrowieja musze im jakies atrakcje zapewnić

Dużo zdrówka dla dzieciaczków

Napisane przez colds

No i widzę, że chwalicie się umiejętnościami.
A więc Melcia zaczyna podnosić się do siadu.. Mimo, że nie opanowała jeszcze przewrotu z plecków na brzuszek
Chwyta zabawki dwoma łapkami.
Chwyta i przytrzymuje na dłużej zabawki na macie, przygląda się im. Zahacza je łapkami, swiadomie, bo czasem Jej się nie udaje, a jak dłużej się nie udaje to jest niesamowity płacz. Terrorystka jedna
OGólnie interesuje się zabawkami, można już Ją nimi zabawiać gdy płakać zaczyna. Wcześniej nie było o tym mowy.

za nowe umiejętności

Napisane przez kaczuszka69

Oliwka w sumie też jak mam ją na kolanie na półsiedząco to ciągnie głowę i plecy do siadu. ale żeby na brzuszku poleżeć to nie

moja robi tak samo

Napisane przez colds

Rozmowa z półśpiącym TŻem...
On: Mała jadła?
Ja: No już dawno..
On: Pączka?




---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------
.

Napisane przez Dearlie

Boski jest


Jeżeli chodzi natomiast o Antosia to byliśmy dzisiaj na szczepieniu. Dzielny chłopak z tego mojego malucha. Zapłakał tylko troszeczkę przy WZW. Jednak na razie wzięłam tylko 5w1. Chciałam szczepić na pneumokoki, ale w tej chwili koszty mnie przerażają. Zobaczymy jak sprawy ułożą się do następnej dawki szczepień, może wtedy zaszczepimy też na pneumo.

Poza tym duuuży chłopak już z naszego Tośka. Waży już 5kg i ma podobno 66cm ( choć nie chce mi się w ten pomiar wierzyć, bo nadal niektóre ubranka na 62 są mu za długie). Poza tym czy to możliwe, aby w 6 tygodni wydłużył się aż o 11cm?

.

Trzymam kciuki za szczepienie i Antek dogania Zuzię z wagą bo ona waży 5280 ale z tym wzrostem musiały się pomylić.

Napisane przez Iwoncia81

Własnie mi kopnął w telefon i mało co mi z ręki nie wyfrunął

Napisane przez Iwa844

Zaraz idziemy na szczepienie

Kciuki za szczepienie.

Wiecie co zrobilam dziś w nocy? Ala budzi się o 2 na jedzenie, no to ja za butle i robię mm... przygotowałam, biorę dziecko, a zawsze jak jej daję butlę to rozkładam jej pieluchę pod brodą, bo jak przysypia, to nie nadąża z przełykaniem i zalewa ubranko. No i dziś sięgam po pampersa i twardo zaczynam rozkładać jej po szyją...

Napisane przez niegrzeczna88

witam się z rana
nocka jako tako, ale 2 godziny męczyliśmy się żeby zasnąć.. obudziła sie po 3 a po 5 dopiero spowrotem zasnęła
teraz znowu śpi więc jak zwykle mam czas na wizaż
dziś to szczepienie i już mam stresa
i moja Iga znowu nie robi kupki już tydzień, jak zrobi to wali po 3 dziennie a teraz znowu pauza ale nie pręży się i nie stęka czyli chyba nic jej nie dolega, spytam lekarki dziś czy to tak będzie już zawsze czy co jest grane eh

Kciuki za szczepienie Igusi,na pewno będzie dzielna

Napisane przez Anusia479

Hej

u Nas tulenie Gracjanka od 4.30
w końcu zasnął i już jakieś 1,5 godz śpi,,niech sobie odeśpi

Biedactwo kochane


U nas tak sypie że świata nie widać,zima na całego.

A ja korzystając z okazji że mała ma drzemkę idę zjeść śniadanie.

[weronika_91]

[QUOTE=colds;38091804]Rozmowa z półśpiącym TŻem...
On: Mała jadła?
Ja: No już dawno..
On: Pączka?


/QUOTE]

Dobre dobre

Napisane przez aga_ton

jeśli chodzi o proszek to początkowo prałam w loveli, ale niektóre ubranka nie dopierały się. teraz mam dzidziusia i plamy ładnie schodzą. i ciuszki jakby bardziej miękkie.

a do kiedy zamierzacie prać w proszku dziecięcym?

Ja wcześniej też miałam dzidziusia a teraz że Lovela w promocji więc ją zakupiłam ...
Ja myślę że tak do pół roczku będę prała Jaśkowi ciuchy w dziecięcym a potem spróbujemy już przejść na normalny

Napisane przez gda

Ja: Odbijałeś???
Tż:Nie! A mam? - i się zrywa na równe nogi zaspany jak nie wiem co.
Ja:Ale czekaj, on jadł?!
Tż:A jadł??
Ja:Chyba nie...

I tak z 3 razy w ciągu nocy...

U nas zazwyczaj jest tak :

Ja: o której mały ostatnio jadł ?
Tż: jeszcze trochę i wstaję
Ja: ale ja Ci nie każę wstawać tylko pytam o której Jasiowi dawałeś mleko ?
Tż: nie pamiętam

I weź się tu dogadaj z takim

Ale jestem złaaaaaaaa ... w ubiegłym tyg kupiłam sobie w H&M sukienkę za 150 zł a będąc wczoraj patrzę a ona już za 60 ...

[tamlin111]

Dobry.
Mały typ wisiał pół nocy na mnie, ale ja spałam
Teraz leży i do konika gada.

Napisane przez aga_ton

wstawiam zdjęcia z okazji ukończenia 10 tygodnia

Ślicznotka, tyle że matka mogłaś dziecko uczesać

Napisane przez kraven

Załatwiliśmy dzisiaj chrzest i byliśmy na USG bioderek - wszystko w porządku I Pan dr zrobił jeszcze USG przezciemiączkowe i też wszystko dobrze.
Ale dzisiaj mieliśmy chyba pierwszy atak kolki Mam nadzieje żr to jeszcze reakcja na antybiotyk bo w szpitalu też płakal ale nie tak jak dziś.
Dobranoc

Super że z bioderkami dobrze i trzymam kciuki aby ten płacz to był jednorazowy przypadek

Napisane przez colds

No i widzę, że chwalicie się umiejętnościami.
A więc Melcia zaczyna podnosić się do siadu.. Mimo, że nie opanowała jeszcze przewrotu z plecków na brzuszek
Chwyta zabawki dwoma łapkami.
Chwyta i przytrzymuje na dłużej zabawki na macie, przygląda się im. Zahacza je łapkami, swiadomie, bo czasem Jej się nie udaje, a jak dłużej się nie udaje to jest niesamowity płacz. Terrorystka jedna
OGólnie interesuje się zabawkami, można już Ją nimi zabawiać gdy płakać zaczyna. Wcześniej nie było o tym mowy.

Kiedy ten mój leń mały zacznie się bawić? Jak leży na macie to tam trzepnie w zabawki, ale żeby do ręki brał to nie. Do siadu się podnosi, głowę ładnie trzyma. Tyle że te zabawki ma w tyłku. Kiedy on też załapie o co chodzi?

Napisane przez colds

Rozmowa z półśpiącym TŻem...
On: Mała jadła?
Ja: No już dawno..
On: Pączka?

Napisane przez Dearlie

Jeżeli chodzi natomiast o Antosia to byliśmy dzisiaj na szczepieniu. Dzielny chłopak z tego mojego malucha. Zapłakał tylko troszeczkę przy WZW. Jednak na razie wzięłam tylko 5w1. Chciałam szczepić na pneumokoki, ale w tej chwili koszty mnie przerażają. Zobaczymy jak sprawy ułożą się do następnej dawki szczepień, może wtedy zaszczepimy też na pneumo.

Poza tym duuuży chłopak już z naszego Tośka. Waży już 5kg i ma podobno 66cm ( choć nie chce mi się w ten pomiar wierzyć, bo nadal niektóre ubranka na 62 są mu za długie). Poza tym czy to możliwe, aby w 6 tygodni wydłużył się aż o 11cm?

Brawa dla dzielnego Antosia
A co do tych 11-tu cm, to raczej nie możliwe

Napisane przez gda

Ja: Odbijałeś???
Tż:Nie! A mam? - i się zrywa na równe nogi zaspany jak nie wiem co.
Ja:Ale czekaj, on jadł?!
Tż:A jadł??
Ja:Chyba nie...

I tak z 3 razy w ciągu nocy...

Napisane przez Bafi@Home

Hej hej kochane, meldujemy się z 15 tygodniową Sonią - u nas dzisiaj bardzo ciężka noc, malutka miała tak wzdęty brzuszek że suszarka ledwo pomogła, do tego miała temperaturę i całą noc sapała z wysiłku bo nie mogła się odgazowac i wypróżnić. Zjadłam wczoraj zupę kalafiorową :ściana: i podczas wieczornej kąpieli nie zrobiłam jej masażu, żeby ułożyć jelitka i odgazować. W efekcie dopiero koło 4 udało nam się trochę, że poszła kupka z długim bączkiem. Oczywiście nie pomyślałam wcześniej by małej podać sab simplex w efekcie nie spałam całą noc bo zapaliłam sobie małe światło i cały czas malutką monitorowałam. Lek podałam jej po 6 i dopiero wtedy reszta się odgazowała, w efekcie jesteśmy wszyscy umęczeni, bo mała aż piszczała bo tak mocno parła a tam jak na złość nic. Teraz malutka leży sobie w kojcu i zadowolona bawi się bo brzuszek mięciutki ziewa co chwilę bo nie wyspana a ja czuję że chyba zaczynam mieć kryzys z racji nie spania.

Katiem dla urodzeniowego bliźniaka

Brawa z okazji kolejnego tygodnia
I współczuję nocy. Mój ostatnio kupę w piątek zrobił, a wczoraj taką mini mini, no w sumie tylko pielucha lekko przybrudzona, ale spokojny jest, brzuszek miękki. No ale schizę lekką już mam.

Napisane przez Anusia479

Hej

u Nas tulenie Gracjanka od 4.30
w końcu zasnął i już jakieś 1,5 godz śpi,,niech sobie odeśpi

Biedny skarbek

[weronika_91]

Napisane przez colds

Dziękujemy za troskę i podziwiamy wątkowe dzieciaczki

Dzięki Bogu Melcia ma tylko katarek. Osłuchowo czysto.
Ogólnie to podrywała jakiegoś pana w przychodni . Gugała do Niego, próbowała rączką chwycić, tak się strasznie wierciła żeby tylko przechylić się w Jego stronę . Śmiech na sali, mówię Wam

Był też chłopiec, może z 2miesiące starszy od Melci. Siedział spokojny u mamy na kolankach, bawił się swoimi butami, które miał na nogach. A ten mój Rojber to normalnie obłęd.. Owsiki w dupce to mało! . Ciągle chciała inaczej, ciągle gugała, zaczepiała. Szalona! .

No i widzę, że chwalicie się umiejętnościami.
A więc Melcia zaczyna podnosić się do siadu.. Mimo, że nie opanowała jeszcze przewrotu z plecków na brzuszek
Chwyta zabawki dwoma łapkami.
Chwyta i przytrzymuje na dłużej zabawki na macie, przygląda się im. Zahacza je łapkami, swiadomie, bo czasem Jej się nie udaje, a jak dłużej się nie udaje to jest niesamowity płacz. Terrorystka jedna
OGólnie interesuje się zabawkami, można już Ją nimi zabawiać gdy płakać zaczyna. Wcześniej nie było o tym mowy.

dla Melci

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

U nas na szczepieniu małego nie zmierzono ...
Sama zmierzyłam i wyszło mi 6 cm więcej przez 12 tyg. Czy to nie za mało ?

[gda]

Napisane przez Lewek

Dzień dobry

dobre. Mój organizm już się trochę przystosował do wstawania nocnego, ale na początku byłam tak nieprzytomna, że po przebudzeniu nie wiedziałam gdzie jestem i gdzie jest dziecko. Raz spałam przytulona do TŻta a on się poruszył to go łapałam bo myślałam, że mi dziecko wypada Uśmiał się ze mnie.

Haha! Dobre!

Tamlin a jak wysoko ma te zabaweczki na macie? Bo mojemu to prawie koło nosa wiszą i kiedyś jedną rączką łapał, a teraz już dwie wyciąga i próbuje koordynować ich ruchy i chwyta z dwóch stron, próbując sobie do buzi je wsadzić

[Agnes!84!!]

Cześć! Znów nie mam na nic czasu bo mała nie chce spać w ciagu dnia. Wczoraj niecałą godzinę- dwa razy po ok. 30 min. Godzina usypiania i pół godz spania
Teraz drzemie obok mnie, widzę że czuwa czy jestem.
Piękne Wasze miłosne perypetie. Zazdroszczę bo my poznaliśmy się w klubie, umówiliśmy się na randkę i się potoczyło. Prościej nie można a wcześniej chodziliśmy razem do liceum ale nie znaliśmy sie osobiście.
W nocy jak mała nas budzi to do tej pory jestem nieprzytomna. Nie moge się przyzwyczaić dlatego mąż przynosi mi ją do karmienia.
Kiedyś zdarzało się że przez sen odgarniałam koldre w poszukiwaniu Paulinki albo glaskalam męża po głowie bo myślałam że to ona jest przy mnie i ją karmie Rano powiedział że szkoda że mu piersi do ust nie wcisnelam

[marta1986222]

Napisane przez weronika_91

dla Melci

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

U nas na szczepieniu małego nie zmierzono ...
Sama zmierzyłam i wyszło mi 6 cm więcej przez 12 tyg. Czy to nie za mało ?

Mi jak mierzyli Zuzię w przychodni to właśnie wyszło że urosła 6 cm od urodzenia bo byliśmy w 12 tygodniu więc wydaje mi się ze ok.

[tamlin111]

Napisane przez gda

Tamlin a jak wysoko ma te zabaweczki na macie? Bo mojemu to prawie koło nosa wiszą i kiedyś jedną rączką łapał, a teraz już dwie wyciąga i próbuje koordynować ich ruchy i chwyta z dwóch stron, próbując sobie do buzi je wsadzić

Ma nad główką i po bokach, rączki musi wyciągnąć. Uderza w nie, ale nie łapie. Grzechotkę pandę z Lamaze do buzi wkłada i je, misia przyciągnie w łóżeczku aby go pożreć, ale tak na macie nie wyciąga rąk aby konkretnie łapać zabawki. Przez przypadek tak, ale nie specjalnie.

Napisane przez Agnes!84!!

Cześć! Znów nie mam na nic czasu bo mała nie chce spać w ciagu dnia. Wczoraj niecałą godzinę- dwa razy po ok. 30 min. Godzina usypiania i pół godz spania
Teraz drzemie obok mnie, widzę że czuwa czy jestem.
Piękne Wasze miłosne perypetie. Zazdroszczę bo my poznaliśmy się w klubie, umówiliśmy się na randkę i się potoczyło. Prościej nie można a wcześniej chodziliśmy razem do liceum ale nie znaliśmy sie osobiście.
W nocy jak mała nas budzi to do tej pory jestem nieprzytomna. Nie moge się przyzwyczaić dlatego mąż przynosi mi ją do karmienia.
Kiedyś zdarzało się że przez sen odgarniałam koldre w poszukiwaniu Paulinki albo glaskalam męża po głowie bo myślałam że to ona jest przy mnie i ją karmie Rano powiedział że szkoda że mu piersi do ust nie wcisnelam

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Mateusza wczoraj zmierzyliśmy i ma 10cm więcej niż przy urodzeniu, a ma 12 tygodni.

[Iwa844]

Już po szczepieniu. Uffff... spokój na 6 tygodni. Niunia się spłakała ale chyba mniej niż ostatnio. Za to zaraz na korytarzu jeszcze przy ubieraniu w kombinezon zasnęła i właśnie śpi nadal w wózku. Waży już 6450, w 6 tygodni przybrała 1250 czyli bardzo ładnie, nie? I tylko tą jej suchą skórę lekarz zdiagnozował jako AZS , przyczyna ciężka do określenia, najbardziej skłaniał się ku temu, że skóra tak reaguje na sezon grzewczy, gorące kaloryfery i suche powietrze. Kąpać nadal w emolientach, podawać latopic, bo ma dobry wpływ nie tylko na układ pokarmowy ale i na skórę, no i przepisał do smarowania Afloderm, i teraz mam dylemat, bo to jest na sterydach, zapewniał mnie że się nie wchłaniają, ale i tak jakoś się boję... Do piatku nie będę jeszcze wykupywać, skonsultuję dermatologicznie...

W jakich proporcjach rozpuścić sodę oczyszczoną do okładu? Jak długo trzymać? Jak często przykładać?

[kraven]

Cześć.

Jasiu śpi a ja mam chwile wolnego.

W nocy przespał 4,5 h po czym zjadł 105 ml . Od jakiegoś czasu zjada po 85 -90 ml ale dzisiaj to dał czadu. Obudziłam się na to karmienie taka wyspana, że hej.

Katarek prawie przeszedł. Widze, że dobrze robią inhalacje z soli fizjologicznej 3 x dziennie. Polecam.

A na buzi i brzuszku wyszła Jasiowi wysypka - to chyba uczulenie tylko nie wiem na czym. Cały czas zrzucam to na karb antybiotyku.

[Asiuulka89]

Napisane przez colds

Dziękujemy za troskę i podziwiamy wątkowe dzieciaczki

Dzięki Bogu Melcia ma tylko katarek. Osłuchowo czysto.
Ogólnie to podrywała jakiegoś pana w przychodni . Gugała do Niego, próbowała rączką chwycić, tak się strasznie wierciła żeby tylko przechylić się w Jego stronę . Śmiech na sali, mówię Wam

Był też chłopiec, może z 2miesiące starszy od Melci. Siedział spokojny u mamy na kolankach, bawił się swoimi butami, które miał na nogach. A ten mój Rojber to normalnie obłęd.. Owsiki w dupce to mało! . Ciągle chciała inaczej, ciągle gugała, zaczepiała. Szalona! .

No i widzę, że chwalicie się umiejętnościami.
A więc Melcia zaczyna podnosić się do siadu.. Mimo, że nie opanowała jeszcze przewrotu z plecków na brzuszek
Chwyta zabawki dwoma łapkami.
Chwyta i przytrzymuje na dłużej zabawki na macie, przygląda się im. Zahacza je łapkami, swiadomie, bo czasem Jej się nie udaje, a jak dłużej się nie udaje to jest niesamowity płacz. Terrorystka jedna
OGólnie interesuje się zabawkami, można już Ją nimi zabawiać gdy płakać zaczyna. Wcześniej nie było o tym mowy.

Zdolna masz ta córeczkę

Napisane przez niegrzeczna88

witam się z rana
nocka jako tako, ale 2 godziny męczyliśmy się żeby zasnąć.. obudziła sie po 3 a po 5 dopiero spowrotem zasnęła
teraz znowu śpi więc jak zwykle mam czas na wizaż
dziś to szczepienie i już mam stresa
i moja Iga znowu nie robi kupki już tydzień, jak zrobi to wali po 3 dziennie a teraz znowu pauza ale nie pręży się i nie stęka czyli chyba nic jej nie dolega, spytam lekarki dziś czy to tak będzie już zawsze czy co jest grane eh

Kciuki za szczepienia.

Napisane przez Anusia479

Hej

u Nas tulenie Gracjanka od 4.30
w końcu zasnął i już jakieś 1,5 godz śpi,,niech sobie odeśpi

Biedny może niedługo zapomni....

Napisane przez Agnes!84!!

Cześć! Znów nie mam na nic czasu bo mała nie chce spać w ciagu dnia. Wczoraj niecałą godzinę- dwa razy po ok. 30 min. Godzina usypiania i pół godz spania
Teraz drzemie obok mnie, widzę że czuwa czy jestem.
Piękne Wasze miłosne perypetie. Zazdroszczę bo my poznaliśmy się w klubie, umówiliśmy się na randkę i się potoczyło. Prościej nie można a wcześniej chodziliśmy razem do liceum ale nie znaliśmy sie osobiście.
W nocy jak mała nas budzi to do tej pory jestem nieprzytomna. Nie moge się przyzwyczaić dlatego mąż przynosi mi ją do karmienia.
Kiedyś zdarzało się że przez sen odgarniałam koldre w poszukiwaniu Paulinki albo glaskalam męża po głowie bo myślałam że to ona jest przy mnie i ją karmie Rano powiedział że szkoda że mu piersi do ust nie wcisnelam

A mogłam mu dać

Napisane przez Iwa844

Już po szczepieniu. Uffff... spokój na 6 tygodni. Niunia się spłakała ale chyba mniej niż ostatnio. Za to zaraz na korytarzu jeszcze przy ubieraniu w kombinezon zasnęła i właśnie śpi nadal w wózku. Waży już 6450, w 6 tygodni przybrała 1250 czyli bardzo ładnie, nie? I tylko tą jej suchą skórę lekarz zdiagnozowała jako AZS , przyczyna ciężka do określenia, najbardziej skłaniał się ku temu, że skóra tak reaguje na sezon grzewczy, gorące kaloryfery i suche powietrze. Kąpać nadal w emolientach, podawać latopic, bo ma dobry wpływ nie tylko na układ pokarmowy ale i na skórę, no i przepisał do smarowania Afloderm, i teraz mam dylemat, bo to jest na sterydach, zapewniał mnie że się nie wchłaniają, ale i tak jakoś się boję... Do piatku nie będę jeszcze wykupywać, skonsultuję dermatologicznie...

W jakich proporcjach rozpuścić sodę oczyszczoną do okładu? Jak długo trzymać? Jak często przykładać?

No to jest szansa ze na wiosnę już tego choleersta nie będzie. Co to dzieci się nacierpia


Wy się chwalicie umiejętnościami aż normalnie zazdroszczę mój synus to sobie swoim tempem idzie. On jest bardzo gadatliwy ale żeby podnosić się do siada czy przekraczać na plecy to po co pytałam się pediatry o to to nie kazał się martwić powiedział ze Jasiu to taka mała kluska
No nic dalej będę czytać o umiejętnościach waszych dzieci i może kiedyś ha się pochwałę

[marzenka1984]

Witam

Napisane przez colds

Rozmowa z półśpiącym TŻem...
On: Mała jadła?
Ja: No już dawno..
On: Pączka?




---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Ciekawe jak tam Dearlie..

Mistrzostwo

Ja zawsze jak nakarmię małego i kładę się koło Tż to ten zrywa się z łóżka i chce karmić Maksa i jest wielce zdziwiony, że ja już to zrobiłam

[Lewek]

Napisane przez Agnes!84!!

Cześć! Znów nie mam na nic czasu bo mała nie chce spać w ciagu dnia. Wczoraj niecałą godzinę- dwa razy po ok. 30 min. Godzina usypiania i pół godz spania
Teraz drzemie obok mnie, widzę że czuwa czy jestem.
Piękne Wasze miłosne perypetie. Zazdroszczę bo my poznaliśmy się w klubie, umówiliśmy się na randkę i się potoczyło. Prościej nie można a wcześniej chodziliśmy razem do liceum ale nie znaliśmy sie osobiście.
W nocy jak mała nas budzi to do tej pory jestem nieprzytomna. Nie moge się przyzwyczaić dlatego mąż przynosi mi ją do karmienia.
Kiedyś zdarzało się że przez sen odgarniałam koldre w poszukiwaniu Paulinki albo glaskalam męża po głowie bo myślałam że to ona jest przy mnie i ją karmie Rano powiedział że szkoda że mu piersi do ust nie wcisnelam

Haha, niezłe te nocne opowieści