Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.V - Strona 53 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Jaki ma być tytuł 6 części naszego wątku ??
Mamusie majowo-czerwcowe 2013 cz.6 6 11,54%
W Nowy Rok wkraczamy, prawie wszystkie półmetek ciąży już mamy. V-VI 2013 cz.6 10 19,23%
Zima leci, Święta za nami; a na wiosnę będziemy z maluszkami. Mamy V-VI 2013 cz.6 3 5,77%
Brzuszki rosną, dzieci też a nasz wątek jest the best! Mamy V-VI 2013 cz.6 4 7,69%
Rosną brzuchy, w nich maluchy; mamy się cieszą, milczeniem nie grzeszą. V-VI 2013 c.6 3 5,77%
Szalone mamuśki plotkują, a maluszki płeć prezentują. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.6 3 5,77%
Swą płeć dzieci objawiają i brykanie zaczynają. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.6 1 1,92%
Zimę już mamy, na wizyty biegamy i dzieciątka podziwiamy. Mamy V-VI 2013 cz.6 0 0%
Niektóre mamy ruchy dzieci już czują, inne pilnie ich wyczekują - Mamy V-VI 2013 cz.6 2 3,85%
My tu sobie gadu, gadu, a Maleństwa dają czadu - Mamy V-VI 2013 cz.6 3 5,77%
Kolejne wizyty za nami, snujemy macierzyńskie plany - Mamy V-VI 2013 cz.6 0 0%
Robią się z nas grubasy, ale w głowie nam bobasy. Mamy V-VI 2013 cz.6 4 7,69%
Ciężko nam się ruszać, więc spędzamy czas na pogaduchach. Mamy V-VI 2013 cz.6 0 0%
Tyjemy i płaczemy, za chwilę się śmiejemy - przez hormony szalejemy. V-VI 2013 cz.6 0 0%
Bejbik mnie kopie a ja colę żłopię? Mamy V-VI 2013 cz.6 4 7,69%
Fasolencja w brzuszek ciśnie, zaraz z tyłka mi wypryśnie. Mamy V-VI 2013 cz.6 2 3,85%
Mam żylaki, mam rozstępy no i brzuch mocno wydęty. Mamy V-VI 2013 cz.6 2 3,85%
Rozstępują się nam brzuszki, jednak rosną też cycuszki. Mamy V-VI 2013 cz.6 5 9,62%
Głosujący: 52. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-12-24, 19:47   #1561
potterka
Zakorzenienie
 
Avatar potterka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 3 833
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

wróciłam od teściów

barszcz z torebki, sałatki i ryby (łącznie z tłustym karpiem) dla mnie niejadalne.. dobrze, że chociaż mieli ziemniaki i mikrokawałki jakiegoś fileta, to miałam czym pobrudzić talerz
a hitem była herbata z cytryną w dzbanku oczywiście w *** posłodzona - dodajmy, że ja herby w ogóle nie słodze
i wiecie.. biedne to moje dziecko bo ja nic nie jem...
potterka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-24, 19:58   #1562
antoinettee
Zadomowienie
 
Avatar antoinettee
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 407
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez szprotka_mada Pokaż wiadomość
Jak brałam 2x1 to też brałam po wstaniu i przed spaniem, teraz biorę 3x1 i staram się "w miarę" o równych porach, inaczej pewnie bym zapominała, a tak mam w głowie 8, 15, 23 . Z reguły bywają poślizgi (dzisiaj zamiast o 15 wzięłam chyba przed 18, o ile w ogóle wzięłam, bo położyłam na stole, później jej nie było, a nie pamiętam żebym połykała )
A mogę wiedzieć czemu masz zwiększoną dawkę? Mam nadzieję, że mi pomału zacznie już odstawiać ten lek. Podobno nie szkodzi, ale lepiej by było, już tego nie brać tym bardziej, że tani to on nie jest. Też czasem zastanawiam się czy aby na pewno brałam i pewnie gdybym miała 3x1 to też bym brała o stałych i jeszcze gdzieś zapisywała. Gapa ze mnie ostatnio
__________________
Nasze szczęście Julia
antoinettee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-24, 20:56   #1563
colorblue
Zakorzenienie
 
Avatar colorblue
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 394
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
straszne to jest... i wygląda to tak, jak opisujesz. nie wiem, jakie masz relacje z mamą tak ogólnie, ale ja bym do niej chyba nie mówiła "mamo", tylko po imieniu. jak do sąsiadki i to nie najlepszej
bardzo przykre jest też to, że będziesz miała ciągle wrażenie, że ona nie uznaje twojej rodziny. bo wnuków miało nie być, męża miałaś nie mieć tego itp... a teraz taki rodzinny okres. ale wiesz, rodziców sobie nie wybierzesz. ale przyjaciół już tak - niech oni będą twoją rodziną
Wiesz może jak człowiek tak opisze pierwszą lepszą sytuację to wygląda to tak,że tak jest ciągle..Nie jest.. Właśnie ja tego nie rozumiem.Bo z jednej strony nas kochają, są za mną, dziećmi i z Łukaszem mają bardzo dobre stosunki,żarty itp, a z drugiej takie właśnie sytuacje i zachowanie.. Jedno się nakłada z drugim.. Ciężko mi to ogarnąć. Czasami poważnie mam wrażenie jakbym nie była ich córką..
Ostatnio poprosiłam mamę,czy tato by nie mógł pomóc nam w zakupie mieszkania bo wynajmujemy.. Tzn,żeby on kupił na kredyt na siebie pod zastaw tego kupowanego mieszkania, a ja bede spłacać..tak samo jak płace wynajm z tym,że wiem co spłacam i spłacam swoje bo to mieszkanie tato by potem przepisał na mnie..
To nie było gadki.. wiesz nie wiem czy tacie dadza kredyt i wogóle.. tylko odrazu nie bo nie..Bo mieszkanie powinien zapewnić Ci Twój mąż a jak tego nie zrobił to się męcz..
I to boli najbardziej.. że wiem,że w sumie by mogli pomóc..ale nie dla zasady..Tak jakby jej przyjemność sprawiało .. takie mam czasami wrażenie.. taka wieczna próba udowodnienia mi czegoś..

Cytat:
Napisane przez potterka Pokaż wiadomość
chyba zaczynają





cześć.. standardowo już jestem niezadowolona

nie dość, ze zaspaliśmy dziś, w rpacy miałam zapieprz nieziemski, to jeszcze teraz nie rozmawiam z D. bo jest chamem największym i mi się chce tymi ***** świętami
chciałam poleżec przed siedzeniem u teściowej to zabrał mi **** pilot i włączył pieprzone kolędy
a za 25 minut mam się stawić u teściowej zjem, obejrzę ****** prezent i spadam do domu


byle do stycznia
Ojoj bojowy nadal nastrój widzę
Oddychaj!!! I najedz się w domu do syta
__________________
START 64,7 kg
CEL 52 kg
OBECNIE 60,6 kg


min sierpnień 520/1000
Minuty lipiec 610/1000
Minuty CZERWIEC : 1205 /1000
Minuty MAJ: 1005 min/1000
colorblue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-24, 21:03   #1564
banka26
Zakorzenienie
 
Avatar banka26
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

My juz tez po Wigili było super, rodzinnie smacznie i najwazniejsze dzieci zadowolone hehe
a teraz ide odpoczac po tych 2 pracowitych dniach
Kolorowych
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki Michaś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png
banka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-24, 21:18   #1565
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez potterka Pokaż wiadomość
wróciłam od teściów

barszcz z torebki, sałatki i ryby (łącznie z tłustym karpiem) dla mnie niejadalne.. dobrze, że chociaż mieli ziemniaki i mikrokawałki jakiegoś fileta, to miałam czym pobrudzić talerz
a hitem była herbata z cytryną w dzbanku oczywiście w *** posłodzona - dodajmy, że ja herby w ogóle nie słodze
i wiecie.. biedne to moje dziecko bo ja nic nie jem...
no biedne no! najedz się teraz
Cytat:
Napisane przez colorblue Pokaż wiadomość
Wiesz może jak człowiek tak opisze pierwszą lepszą sytuację to wygląda to tak,że tak jest ciągle..Nie jest.. Właśnie ja tego nie rozumiem.Bo z jednej strony nas kochają, są za mną, dziećmi i z Łukaszem mają bardzo dobre stosunki,żarty itp, a z drugiej takie właśnie sytuacje i zachowanie.. Jedno się nakłada z drugim.. Ciężko mi to ogarnąć. Czasami poważnie mam wrażenie jakbym nie była ich córką..
Ostatnio poprosiłam mamę,czy tato by nie mógł pomóc nam w zakupie mieszkania bo wynajmujemy.. Tzn,żeby on kupił na kredyt na siebie pod zastaw tego kupowanego mieszkania, a ja bede spłacać..tak samo jak płace wynajm z tym,że wiem co spłacam i spłacam swoje bo to mieszkanie tato by potem przepisał na mnie..
To nie było gadki.. wiesz nie wiem czy tacie dadza kredyt i wogóle.. tylko odrazu nie bo nie..Bo mieszkanie powinien zapewnić Ci Twój mąż a jak tego nie zrobił to się męcz..
I to boli najbardziej.. że wiem,że w sumie by mogli pomóc..ale nie dla zasady..Tak jakby jej przyjemność sprawiało .. takie mam czasami wrażenie.. taka wieczna próba udowodnienia mi czegoś..
a może z tatą masz lepsze układy i pogadasz najpierw z nim? to naprawdę przykre... to chyba faktycznie takie udowadnianie ci, że ona miała wtedy rację. a nie miała

banka dobranoc
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-24, 22:06   #1566
MoTyleKsw
Zakorzenienie
 
Avatar MoTyleKsw
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 729
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Dopiero wróciliśmy
Pierwsza Wigilia u Nas szybko, że 2 godziny, kolejna 4. Na szczęscie obyło się bez zbytecznych pytań, macania, tylko jedna kuzynka nie wiedziała i pogratulowała.
Zdyyycham
__________________
Nasza Miłość - Matylda
11.05.2013

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png

Jestem W Niebie.

Kocham Was




MoTyleKsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-24, 22:10   #1567
gosiulka22
Wtajemniczenie
 
Avatar gosiulka22
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 094
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

A my zaraz zbieramy się na pasterkę nie chce mi się, szła bym spać ale mężuś tak łądnie prosi to trzeba iść
gosiulka22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-24, 22:14   #1568
MoTyleKsw
Zakorzenienie
 
Avatar MoTyleKsw
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 729
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Łojej ja w swoim życiu byłam raz na pasterce
I jedyne co mi się marzy, żeby mnie przestał brzuch boleć i żebym mogła wykorzystać swój prezent do spania (kojec)
__________________
Nasza Miłość - Matylda
11.05.2013

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png

Jestem W Niebie.

Kocham Was




MoTyleKsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 06:47   #1569
vvgh
Wtajemniczenie
 
Avatar vvgh
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 291
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez MoTyleKsw Pokaż wiadomość
cloche a Ty od kiedy czujesz babla? leeee będę ostatnia która poczuje?;-)

No właśnie! Wktórym jesteś tygodniu ? Czułaś już?
__________________
"Je suis Saint Esprit
Je suis sain d'esprit."
vvgh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 07:55   #1570
Mysia mysz
Zakorzenienie
 
Avatar Mysia mysz
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 578
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Witam w klubie zadowolonych po wigilii

ja się z matką pożarłam bo na każdą okazję kupuje mi *** prezenty które podobają się jej, a nikt kto zna mnie jeden dzień by mi nie kupił:/ w tym roku przegięła, bo ją prosiłam, żeby nie kupowała nam rzeczy dla dziecka, bo mamy upatrzone (a ona ma straszny gust) i co? dostałam śpiochy dla fana reprezentacji brazylii (chociaż nienawidzę piłki nożnej) i 2 pary bojówek ciążowych (nie ubieram się w ogóle sportowo, a bojówek nie miałam na tyłku od podstawówki). To wszystko zwieńczone zestawem ręczników z imionami moimi i TŻ - żołtym i niebieskim (mamy brązowe łazienki)

więc się wkurzyłam i powiedziałam co myślę, poryczałam się jak głupia, bo to cholernie przykre, że własna matka nie wie jak się ubierasz i co lubisz i kupuje Ci byle g. które jej się trafi na allegro przy okazji jej zakupów:/ i oczywiście ja dostałam opieprz, że zepsułam święta i zwalili to na hormony. cudownie.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Cytat:
Napisane przez MoTyleKsw Pokaż wiadomość

Mysia mysz - pociechy z przyszłego męża, jak najmniej kg na plus co by rozstępów nie było

dziękuję
__________________
Piotruś 8.06.13
Michaś 02.07.16
Mysia mysz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 07:57   #1571
potterka
Zakorzenienie
 
Avatar potterka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 3 833
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
no biedne no! najedz się teraz
tak tez zrobiłam
Cytat:
Napisane przez Mysia mysz Pokaż wiadomość
Witam w klubie zadowolonych po wigilii

ja się z matką pożarłam bo na każdą okazję kupuje mi *** prezenty które podobają się jej, a nikt kto zna mnie jeden dzień by mi nie kupił:/ w tym roku przegięła, bo ją prosiłam, żeby nie kupowała nam rzeczy dla dziecka, bo mamy upatrzone (a ona ma straszny gust) i co? dostałam śpiochy dla fana reprezentacji brazylii (chociaż nienawidzę piłki nożnej) i 2 pary bojówek ciążowych (nie ubieram się w ogóle sportowo, a bojówek nie miałam na tyłku od podstawówki). To wszystko zwieńczone zestawem ręczników z imionami moimi i TŻ - żołtym i niebieskim (mamy brązowe łazienki)

więc się wkurzyłam i powiedziałam co myślę, poryczałam się jak głupia, bo to cholernie przykre, że własna matka nie wie jak się ubierasz i co lubisz i kupuje Ci byle g. które jej się trafi na allegro przy okazji jej zakupów:/ i oczywiście ja dostałam opieprz, że zepsułam święta i zwalili to na hormony. cudownie.


Motylek, jak na razie to ja chyba jestem najpóźniej nie czująca
potterka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-25, 07:59   #1572
Mysia mysz
Zakorzenienie
 
Avatar Mysia mysz
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 578
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez colorblue Pokaż wiadomość
A widzisz są rodzice i rodzice...Moi owszem czasami coś pomogą czyli dadzą pare groszy,chociaż do tej pory nie trzeba było bo dawaliśmy sobie radę sami.Ale jak tato miał chęć to coś tam mi dał sam od siebie...
Ale dla mnie pomoc to właśnie świadomość ,że mogłabym na nich liczyć w razie czegoś...a tego nie ma u mnie...
U nas jest tak,że jak mama zadzwoni,żeby się bratem zająć,przyjść do niego,albo go wziąść do mnie bo coś tam to ja jestem zawsze.Mimo,że jak on się zbierze z moimi chłopakami to mam tragedie, mase syfu i nerwów.. niegdy nie odmówiłam.
A ja kiedy nie poproszę to zawsze jest :Nie bo coś tam,albo z łaską..efektem tego mój starszy syn ma 7,5 roku i z nim moja mama nie została ani razu..Młodszy syn ma 4,5 roku i nim się zajęła 2 razy teraz jak jestem w ciąży bo do lekarza musiałam iść. To wszystko...
Jest dużo rzeczy jeśli chodzi o moich rodziców,które leżą mi na sercu ale to temat na potem...
Wiecie co.. mój mąż do bogaczy nigdy nie należał to prawda...i z tego względu oni już na początku jak byłam w ciąży z pierwszym synem namawiali mnie żebym z nim ślubu nie brała, została z dzieckiem przy nich i takie tam.. Oczywiście nie było nawet takiej opcji. No i minęło 8 lat prawie po ślubie.Czasami pod górkę,czasami z ... ogólnie dajemy radę i żyjemy sobie, kochamy się i mamy dzieci... No i nastał dla nas ten gorszy czas a ona co? zamiast zapytać: pomóc Wam? będzie dobrze i wogóle to wypala z pytaniem: i z czego wy macie zamiar życ jak on nie pracuje?
To dla mnie takie kopanie leżącego...Bo jak nie masz chęci pomóc to lepiej wogóle zamilcz....
Albo: widzisz..trzeba było słuchać nas i zostać z nami jak było tylko 1 dziecko...teraz się męcz....
Chodzi o to ,że z 3 dzieci by mnie nie wzięła teraz na przykład...
ehhhh i taaaak dalej.
to wygadałam się!



Nie wyobrażam sobie tego

powiem Ci, że moi rodzice też są troch tacy, bo niby by mi pomogli, ale co bym sie nasluchala, ze mi mówili, że wolę sobie radzić sama:/

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

a żeby wieczór był jeszcze ciekawszy to się porzygałam na wigilii u TŻ po kompocie z suszonych owoców:/ ojciec TŻ przemawia, 20 osób, mówi, że będziemy mieć dziecko a ja lecę rzygać:/ tylko łyka się napiłam:/

dzisiaj teściu zaprosił moich rodziców do siebie, a oni go mają za gbura więc będzie cudownie sztywno
__________________
Piotruś 8.06.13
Michaś 02.07.16
Mysia mysz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 08:03   #1573
potterka
Zakorzenienie
 
Avatar potterka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 3 833
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Mysia to u mnie chyba jednak nie jest tak źle

i żebyś jakoś przetrwała dzisiejszy dziń

(ja o dziwo wstałam dziś w dobrym humorze ciekawe na jak długo )
potterka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 08:07   #1574
Mysia mysz
Zakorzenienie
 
Avatar Mysia mysz
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 578
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez potterka Pokaż wiadomość
Mysia to u mnie chyba jednak nie jest tak źle

i żebyś jakoś przetrwała dzisiejszy dziń

(ja o dziwo wstałam dziś w dobrym humorze ciekawe na jak długo )
zazdroszczę, ja się obudziłam dalej wkur***a na moją rodzicielkę:/
__________________
Piotruś 8.06.13
Michaś 02.07.16
Mysia mysz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 08:15   #1575
Ashyshqa
Zakorzenienie
 
Avatar Ashyshqa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 643
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Kochane, wczoraj kilka razy się przymierzałam, ale ostatecznie nie zdążyłam Wam złożyć życzeń ;(

Mam nadzieję, że wszystkie przeżyłyście piękne wigilie i dziś kontynuujecie świętowanie razem z rodzinami. Dla nas w tym roku te święta mają taki nowy wymiar, bo też czekamy na cud narodzin.
Życzę Wam ( i sobie) żeby święta Bożego Narodzenia, były jeszcze większą radością niż zwykle i przypominały, że pod sercami nosimy właśnie taki cud, jaki świętujemy dziś


Cytat:
Napisane przez Ag_nes Pokaż wiadomość
hej


Dzisiaj powiemy rodzicom o tym, że zostaną dziadkami, ale mam stres, mam nadzieje, że nie będą mieli żalu że tak późno.
Wow, daj koniecznie znać jak przyjęli tę nowinę!

Cytat:
Napisane przez colorblue Pokaż wiadomość
A widzisz są rodzice i rodzice...Moi owszem czasami coś pomogą czyli dadzą pare groszy,chociaż do tej pory nie trzeba było bo dawaliśmy sobie radę sami.Ale jak tato miał chęć to coś tam mi dał sam od siebie...
Ale dla mnie pomoc to właśnie świadomość ,że mogłabym na nich liczyć w razie czegoś...a tego nie ma u mnie...
U nas jest tak,że jak mama zadzwoni,żeby się bratem zająć,przyjść do niego,albo go wziąść do mnie bo coś tam to ja jestem zawsze.Mimo,że jak on się zbierze z moimi chłopakami to mam tragedie, mase syfu i nerwów.. niegdy nie odmówiłam.
A ja kiedy nie poproszę to zawsze jest :Nie bo coś tam,albo z łaską..efektem tego mój starszy syn ma 7,5 roku i z nim moja mama nie została ani razu..Młodszy syn ma 4,5 roku i nim się zajęła 2 razy teraz jak jestem w ciąży bo do lekarza musiałam iść. To wszystko...
Jest dużo rzeczy jeśli chodzi o moich rodziców,które leżą mi na sercu ale to temat na potem...
Wiecie co.. mój mąż do bogaczy nigdy nie należał to prawda...i z tego względu oni już na początku jak byłam w ciąży z pierwszym synem namawiali mnie żebym z nim ślubu nie brała, została z dzieckiem przy nich i takie tam.. Oczywiście nie było nawet takiej opcji. No i minęło 8 lat prawie po ślubie.Czasami pod górkę,czasami z ... ogólnie dajemy radę i żyjemy sobie, kochamy się i mamy dzieci... No i nastał dla nas ten gorszy czas a ona co? zamiast zapytać: pomóc Wam? będzie dobrze i wogóle to wypala z pytaniem: i z czego wy macie zamiar życ jak on nie pracuje?
To dla mnie takie kopanie leżącego...Bo jak nie masz chęci pomóc to lepiej wogóle zamilcz....
Albo: widzisz..trzeba było słuchać nas i zostać z nami jak było tylko 1 dziecko...teraz się męcz....
Chodzi o to ,że z 3 dzieci by mnie nie wzięła teraz na przykład...
ehhhh i taaaak dalej.
to wygadałam się!
(
Kochana, bardzo mi przykro, że tak jest ;( Na szczęście, Ty wiesz, że dobrze wybrałaś. Masz kochającego męża, cudownych synów i skarb-niespodziankę w drodze. Pieniądze dziś są, jutro może ich nie być, taka jest prawda. Szkoda, że Twoi rodzice tego nie rozumieją. Wiem sama jak to boli jak się nie ma wsparcia we własnej mamie, tym bardziej Cię mocno przytulam

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
straszne to jest... i wygląda to tak, jak opisujesz. nie wiem, jakie masz relacje z mamą tak ogólnie, ale ja bym do niej chyba nie mówiła "mamo", tylko po imieniu. jak do sąsiadki i to nie najlepszej
bardzo przykre jest też to, że będziesz miała ciągle wrażenie, że ona nie uznaje twojej rodziny. bo wnuków miało nie być, męża miałaś nie mieć tego itp... a teraz taki rodzinny okres. ale wiesz, rodziców sobie nie wybierzesz. ale przyjaciół już tak - niech oni będą twoją rodziną
Masz racje Cloche, świat jest na szczęście tak ułożony, że ludzie, których po drodze spotykamy mogą nam też wiele zaoferować. Ja mam ogromne szczęście i mam cudownych przyjaciół, którzy w wielu sytuacjach zastępowali mi rodzinę.
Jest niestety jednak w nas miejsce, które jeśli rodzice go nie wypełnili miłością i troską to pozostaje puste.
Ja dziś szczególnie to odczułam. Pisałam Wam kiedyś, że pochodzę z patologicznej rodziny (a co najzabawniejsze, nawet nie akloholików - choć alkohol też się pojawiał, ale ludzi nie potrafiących żyć rodzinnie). Moi rodzice nie są ze sobą odkąd pamiętam. Moja mama miała wielu facetów i zawsze oni byli dla niej najważniejsi. Mój tata jest niepełnosprawny i od wielu lat, jeśli problemy domowe go przerastają to od nich uciekała (do różnych zajęć dla niepełnosprawnych, Kościoła, na studia (tak, w wieku 60-ciu lat zaczął studia - jestem z niego dumna, ale niestety wiem, ze i to jest formą ucieczki). Mieszkają wciąż razem, bo nie stać ich na inne życie. W domu są zawsze obcy ludzie, zazwyczaj z półświatka drobnej przestępczości (tak też było odkąd pamiętam). Nawet teraz, jak przyjechałam w sobotę to się dowiedziałam, że pomieszkuje u nas para znajomych mamy bo im w mieszkaniu ogrzewanie padło czy coś, i spędzą z nami święta... Starałam się wszystko przyjąć, nie denerwować. Ostatecznie wyszło na to, że ja dyrygowałam przygotowaniami, bo moja mama była bardziej swoimi goścmi zajęta). Ostatecznie przez niedoleczone przeziębienie i nadaktywności straciłam głos - już w sobotę wieczorem i do tej pory porozumiewam się ze światem tylko szeptem. I przeziębienie wcale nie puszcza....
Ależ się rozpisałam. W każdym razie wczoraj osiągnęłam appogeum oburzenia na to wszystko i chodziłam zła jak osa a po wigilii płakałam mężowi w rękaw aż usnęłam.
Najdziwniejsze z tego wszystkiego jest to, że ja bardzo chciałam przyjechać i spędzić z nimi te kilka dni (po raz pierwszy od wielu lat zatrzymałam się u nich, bo zazwyczaj nocuję u przyjaciółki jak przyjeżdżam do Lublina) i cieszyłam się na te święta bo na prawdę za rodziną tęskniłam, choć doskonale wiedziałam, że będzie właśnie tak, jak jest. Mieliśmy zaproszenie na święta do mojej cioci, u której zaoszczędziłabym dużo zdrowia i nerwów, ale wolałam przyjechać do domu... Bo tylko oni mogą wypełnić we mnie to puste miejsce, choć wiem, że nigdy nie wypełnią...
Jednyne co mnie pociesza, to to, że budując moją rodzinę, przełamuję ten straszny krąg, w którym oni się już chyba zawsze będą kręcić (razem, z moim rodzeństwem - bo z 4-ki z nas, tylko ja sobie ułożyłam życie).

Przepraszam, za te smutasy w Boże Narodzenie. Jakoś zwierzenia Colorblue mnie natchnęły i też musiałam z siebie to wyrzucić.
Ashyshqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 08:16   #1576
colorblue
Zakorzenienie
 
Avatar colorblue
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 394
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Mysia mysz Pokaż wiadomość
Witam w klubie zadowolonych po wigilii

ja się z matką pożarłam bo na każdą okazję kupuje mi *** prezenty które podobają się jej, a nikt kto zna mnie jeden dzień by mi nie kupił:/ w tym roku przegięła, bo ją prosiłam, żeby nie kupowała nam rzeczy dla dziecka, bo mamy upatrzone (a ona ma straszny gust) i co? dostałam śpiochy dla fana reprezentacji brazylii (chociaż nienawidzę piłki nożnej) i 2 pary bojówek ciążowych (nie ubieram się w ogóle sportowo, a bojówek nie miałam na tyłku od podstawówki). To wszystko zwieńczone zestawem ręczników z imionami moimi i TŻ - żołtym i niebieskim (mamy brązowe łazienki)

więc się wkurzyłam i powiedziałam co myślę, poryczałam się jak głupia, bo to cholernie przykre, że własna matka nie wie jak się ubierasz i co lubisz i kupuje Ci byle g. które jej się trafi na allegro przy okazji jej zakupów:/ i oczywiście ja dostałam opieprz, że zepsułam święta i zwalili to na hormony. cudownie.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------




dziękuję
O kurka
Widzę ciekawie u Ciebie jak cholera:/ Trzymam kciuki za dzisiejszy dzień

Cytat:
Napisane przez potterka Pokaż wiadomość
Mysia to u mnie chyba jednak nie jest tak źle

i żebyś jakoś przetrwała dzisiejszy dziń

(ja o dziwo wstałam dziś w dobrym humorze ciekawe na jak długo )
za dobry humor i niech tż nie waży się go popsuć!!!





Dzień dobry tak wogóle

Narazie jeszcze lenistwo pełną parą.. Potem naszykujemy się do kościoła a po kościele prosto do babci idziemy...
__________________
START 64,7 kg
CEL 52 kg
OBECNIE 60,6 kg


min sierpnień 520/1000
Minuty lipiec 610/1000
Minuty CZERWIEC : 1205 /1000
Minuty MAJ: 1005 min/1000
colorblue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 08:17   #1577
MoTyleKsw
Zakorzenienie
 
Avatar MoTyleKsw
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 729
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez vvgh Pokaż wiadomość
No właśnie! Wktórym jesteś tygodniu ? Czułaś już?
17w4d. Czasami coś czuję INNEGO ale nie mam zielonego pojęcia czy to to, więc mówię, że nie czuję. Jak będę pewna to wtedy się pochwalę Ale wczoraj o północy coś mi przepłynęło przez brzuch jak rozmawiałam z TŻ i powiedziałam mu, że mam chyba wieloryba w brzuchu
Ale to chyba kiszki
Cytat:
Napisane przez Mysia mysz Pokaż wiadomość
Witam w klubie zadowolonych po wigilii

ja się z matką pożarłam bo na każdą okazję kupuje mi *** prezenty które podobają się jej, a nikt kto zna mnie jeden dzień by mi nie kupił:/ w tym roku przegięła, bo ją prosiłam, żeby nie kupowała nam rzeczy dla dziecka, bo mamy upatrzone (a ona ma straszny gust) i co? dostałam śpiochy dla fana reprezentacji brazylii (chociaż nienawidzę piłki nożnej) i 2 pary bojówek ciążowych (nie ubieram się w ogóle sportowo, a bojówek nie miałam na tyłku od podstawówki). To wszystko zwieńczone zestawem ręczników z imionami moimi i TŻ - żołtym i niebieskim (mamy brązowe łazienki)

więc się wkurzyłam i powiedziałam co myślę, poryczałam się jak głupia, bo to cholernie przykre, że własna matka nie wie jak się ubierasz i co lubisz i kupuje Ci byle g. które jej się trafi na allegro przy okazji jej zakupów:/ i oczywiście ja dostałam opieprz, że zepsułam święta i zwalili to na hormony. cudownie.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------




dziękuję
Łoooo biedna. Dlatego ja już od kilku lat mówię co potrzebuję mniej więcej i obywa się bez niepotrzebnych rzeczy.

Cytat:
Napisane przez Mysia mysz Pokaż wiadomość
powiem Ci, że moi rodzice też są troch tacy, bo niby by mi pomogli, ale co bym sie nasluchala, ze mi mówili, że wolę sobie radzić sama:/

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

a żeby wieczór był jeszcze ciekawszy to się porzygałam na wigilii u TŻ po kompocie z suszonych owoców:/ ojciec TŻ przemawia, 20 osób, mówi, że będziemy mieć dziecko a ja lecę rzygać:/ tylko łyka się napiłam:/

dzisiaj teściu zaprosił moich rodziców do siebie, a oni go mają za gbura więc będzie cudownie sztywno
Łooo jak ja nigdy nie piję kompotu z suszu to tak wczoraj na drugiej wigilii wypiłam z 6 dzbanków, czyli pewnie ze 3 litry
I brzuch miałam tak naładowany, że myślałam, że zejdę.

Cytat:
Napisane przez potterka Pokaż wiadomość
Mysia to u mnie chyba jednak nie jest tak źle

i żebyś jakoś przetrwała dzisiejszy dziń

(ja o dziwo wstałam dziś w dobrym humorze ciekawe na jak długo )
A ja w złym. Bo Babcia musiała przecież sprawdzić czy nie śpię - a spałam. I jak otwierała drzwi to zrzuciła torebkę z klamki i zdziwiona, że coś zrzuciła i że nie śpię :| I miała mi tyle do powiedzenia, łoooo.





I tym, które mają możliwość finansową na zakup rogala/kojca POLECAM. Dziś z nim spałam i zastanawiałam się jak spałam wcześniej bez niego. Po prostu w swojej prostocie jest genialny.
__________________
Nasza Miłość - Matylda
11.05.2013

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png

Jestem W Niebie.

Kocham Was




MoTyleKsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 08:20   #1578
colorblue
Zakorzenienie
 
Avatar colorblue
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 394
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Ashyshqa Pokaż wiadomość
Kochane, wczoraj kilka razy się przymierzałam, ale ostatecznie nie zdążyłam Wam złożyć życzeń ;(

Mam nadzieję, że wszystkie przeżyłyście piękne wigilie i dziś kontynuujecie świętowanie razem z rodzinami. Dla nas w tym roku te święta mają taki nowy wymiar, bo też czekamy na cud narodzin.
Życzę Wam ( i sobie) żeby święta Bożego Narodzenia, były jeszcze większą radością niż zwykle i przypominały, że pod sercami nosimy właśnie taki cud, jaki świętujemy dziś




Wow, daj koniecznie znać jak przyjęli tę nowinę!



Kochana, bardzo mi przykro, że tak jest ;( Na szczęście, Ty wiesz, że dobrze wybrałaś. Masz kochającego męża, cudownych synów i skarb-niespodziankę w drodze. Pieniądze dziś są, jutro może ich nie być, taka jest prawda. Szkoda, że Twoi rodzice tego nie rozumieją. Wiem sama jak to boli jak się nie ma wsparcia we własnej mamie, tym bardziej Cię mocno przytulam



Masz racje Cloche, świat jest na szczęście tak ułożony, że ludzie, których po drodze spotykamy mogą nam też wiele zaoferować. Ja mam ogromne szczęście i mam cudownych przyjaciół, którzy w wielu sytuacjach zastępowali mi rodzinę.
Jest niestety jednak w nas miejsce, które jeśli rodzice go nie wypełnili miłością i troską to pozostaje puste.
Ja dziś szczególnie to odczułam. Pisałam Wam kiedyś, że pochodzę z patologicznej rodziny (a co najzabawniejsze, nawet nie akloholików - choć alkohol też się pojawiał, ale ludzi nie potrafiących żyć rodzinnie). Moi rodzice nie są ze sobą odkąd pamiętam. Moja mama miała wielu facetów i zawsze oni byli dla niej najważniejsi. Mój tata jest niepełnosprawny i od wielu lat, jeśli problemy domowe go przerastają to od nich uciekała (do różnych zajęć dla niepełnosprawnych, Kościoła, na studia (tak, w wieku 60-ciu lat zaczął studia - jestem z niego dumna, ale niestety wiem, ze i to jest formą ucieczki). Mieszkają wciąż razem, bo nie stać ich na inne życie. W domu są zawsze obcy ludzie, zazwyczaj z półświatka drobnej przestępczości (tak też było odkąd pamiętam). Nawet teraz, jak przyjechałam w sobotę to się dowiedziałam, że pomieszkuje u nas para znajomych mamy bo im w mieszkaniu ogrzewanie padło czy coś, i spędzą z nami święta... Starałam się wszystko przyjąć, nie denerwować. Ostatecznie wyszło na to, że ja dyrygowałam przygotowaniami, bo moja mama była bardziej swoimi goścmi zajęta). Ostatecznie przez niedoleczone przeziębienie i nadaktywności straciłam głos - już w sobotę wieczorem i do tej pory porozumiewam się ze światem tylko szeptem. I przeziębienie wcale nie puszcza....
Ależ się rozpisałam. W każdym razie wczoraj osiągnęłam appogeum oburzenia na to wszystko i chodziłam zła jak osa a po wigilii płakałam mężowi w rękaw aż usnęłam.
Najdziwniejsze z tego wszystkiego jest to, że ja bardzo chciałam przyjechać i spędzić z nimi te kilka dni (po raz pierwszy od wielu lat zatrzymałam się u nich, bo zazwyczaj nocuję u przyjaciółki jak przyjeżdżam do Lublina) i cieszyłam się na te święta bo na prawdę za rodziną tęskniłam, choć doskonale wiedziałam, że będzie właśnie tak, jak jest. Mieliśmy zaproszenie na święta do mojej cioci, u której zaoszczędziłabym dużo zdrowia i nerwów, ale wolałam przyjechać do domu... Bo tylko oni mogą wypełnić we mnie to puste miejsce, choć wiem, że nigdy nie wypełnią...
Jednyne co mnie pociesza, to to, że budując moją rodzinę, przełamuję ten straszny krąg, w którym oni się już chyba zawsze będą kręcić (razem, z moim rodzeństwem - bo z 4-ki z nas, tylko ja sobie ułożyłam życie).

Przepraszam, za te smutasy w Boże Narodzenie. Jakoś zwierzenia Colorblue mnie natchnęły i też musiałam z siebie to wyrzucić.
No i dobrze,że to wyrzuciłaś bo od tego tu jesteśmy,żeby się wysłuchać i wesprzeć nie tylko w ciążowych sprawach
Widzę,że masz również nieciekawą sytuację.. pewnie każda z nas ma coś...
Najważniejsze byś teraz Ty z mężem stworzyła SWOJĄ prawdziwą rodzinę i zapoczątkowała to czego Ty nie miałaś..Zaczniecie wszystko od nowa
__________________
START 64,7 kg
CEL 52 kg
OBECNIE 60,6 kg


min sierpnień 520/1000
Minuty lipiec 610/1000
Minuty CZERWIEC : 1205 /1000
Minuty MAJ: 1005 min/1000
colorblue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 08:22   #1579
MoTyleKsw
Zakorzenienie
 
Avatar MoTyleKsw
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 729
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Dziewczyny bardzo bardzo mi przykro.
Moja rodzina na szczęście jest społecznie funkcjonalna i bardzo się cieszę, ale dookoła siebie wśród przyjaciół, znajomych są takie rodziny jak Wasze i wiem jak im ciężko bez wsparcia.
Na szczęście każda z Was ma swoją rodzinę i mam nadzieję, że dla Waszych dzieci będzie idealna, inni będą zazdrościć im rodziców a Wy będzie najszczęśliwszymi ludźmi na świecie.
__________________
Nasza Miłość - Matylda
11.05.2013

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png

Jestem W Niebie.

Kocham Was




MoTyleKsw jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-25, 08:36   #1580
Mysia mysz
Zakorzenienie
 
Avatar Mysia mysz
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 578
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Ashyshqa Pokaż wiadomość
Kochane, wczoraj kilka razy się przymierzałam, ale ostatecznie nie zdążyłam Wam złożyć życzeń ;(

Mam nadzieję, że wszystkie przeżyłyście piękne wigilie i dziś kontynuujecie świętowanie razem z rodzinami. Dla nas w tym roku te święta mają taki nowy wymiar, bo też czekamy na cud narodzin.
Życzę Wam ( i sobie) żeby święta Bożego Narodzenia, były jeszcze większą radością niż zwykle i przypominały, że pod sercami nosimy właśnie taki cud, jaki świętujemy dziś




Wow, daj koniecznie znać jak przyjęli tę nowinę!



Kochana, bardzo mi przykro, że tak jest ;( Na szczęście, Ty wiesz, że dobrze wybrałaś. Masz kochającego męża, cudownych synów i skarb-niespodziankę w drodze. Pieniądze dziś są, jutro może ich nie być, taka jest prawda. Szkoda, że Twoi rodzice tego nie rozumieją. Wiem sama jak to boli jak się nie ma wsparcia we własnej mamie, tym bardziej Cię mocno przytulam



Masz racje Cloche, świat jest na szczęście tak ułożony, że ludzie, których po drodze spotykamy mogą nam też wiele zaoferować. Ja mam ogromne szczęście i mam cudownych przyjaciół, którzy w wielu sytuacjach zastępowali mi rodzinę.
Jest niestety jednak w nas miejsce, które jeśli rodzice go nie wypełnili miłością i troską to pozostaje puste.
Ja dziś szczególnie to odczułam. Pisałam Wam kiedyś, że pochodzę z patologicznej rodziny (a co najzabawniejsze, nawet nie akloholików - choć alkohol też się pojawiał, ale ludzi nie potrafiących żyć rodzinnie). Moi rodzice nie są ze sobą odkąd pamiętam. Moja mama miała wielu facetów i zawsze oni byli dla niej najważniejsi. Mój tata jest niepełnosprawny i od wielu lat, jeśli problemy domowe go przerastają to od nich uciekała (do różnych zajęć dla niepełnosprawnych, Kościoła, na studia (tak, w wieku 60-ciu lat zaczął studia - jestem z niego dumna, ale niestety wiem, ze i to jest formą ucieczki). Mieszkają wciąż razem, bo nie stać ich na inne życie. W domu są zawsze obcy ludzie, zazwyczaj z półświatka drobnej przestępczości (tak też było odkąd pamiętam). Nawet teraz, jak przyjechałam w sobotę to się dowiedziałam, że pomieszkuje u nas para znajomych mamy bo im w mieszkaniu ogrzewanie padło czy coś, i spędzą z nami święta... Starałam się wszystko przyjąć, nie denerwować. Ostatecznie wyszło na to, że ja dyrygowałam przygotowaniami, bo moja mama była bardziej swoimi goścmi zajęta). Ostatecznie przez niedoleczone przeziębienie i nadaktywności straciłam głos - już w sobotę wieczorem i do tej pory porozumiewam się ze światem tylko szeptem. I przeziębienie wcale nie puszcza....
Ależ się rozpisałam. W każdym razie wczoraj osiągnęłam appogeum oburzenia na to wszystko i chodziłam zła jak osa a po wigilii płakałam mężowi w rękaw aż usnęłam.
Najdziwniejsze z tego wszystkiego jest to, że ja bardzo chciałam przyjechać i spędzić z nimi te kilka dni (po raz pierwszy od wielu lat zatrzymałam się u nich, bo zazwyczaj nocuję u przyjaciółki jak przyjeżdżam do Lublina) i cieszyłam się na te święta bo na prawdę za rodziną tęskniłam, choć doskonale wiedziałam, że będzie właśnie tak, jak jest. Mieliśmy zaproszenie na święta do mojej cioci, u której zaoszczędziłabym dużo zdrowia i nerwów, ale wolałam przyjechać do domu... Bo tylko oni mogą wypełnić we mnie to puste miejsce, choć wiem, że nigdy nie wypełnią...
Jednyne co mnie pociesza, to to, że budując moją rodzinę, przełamuję ten straszny krąg, w którym oni się już chyba zawsze będą kręcić (razem, z moim rodzeństwem - bo z 4-ki z nas, tylko ja sobie ułożyłam życie).

Przepraszam, za te smutasy w Boże Narodzenie. Jakoś zwierzenia Colorblue mnie natchnęły i też musiałam z siebie to wyrzucić.
kolejna biedna po świętach

niestety więcej znam dziwnych rodzin niż normalnych:/ moi np. powinni się rozwieźć, ale wolą się nienawidzić i kłócić codziennie, dlatego ja poszłam do pracy i się wyprowadziłam w wieku 19 lat:/

To czego się trzymam to to, że będziemy lepszymi matkami i nauczymy się czegoś na ich błędach
__________________
Piotruś 8.06.13
Michaś 02.07.16
Mysia mysz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 08:40   #1581
Jenndza
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 13
GG do Jenndza
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Witam. Co prawda mam termin czerwiec/lipiec, ale mam nadzieje, ze moge tu u Was przezimowac? Moja ciaza to klasyczna wpadka, aktualnie jestem w 3 miesiacu i przechodze ja... nienajlepiej.
Jenndza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 08:46   #1582
colorblue
Zakorzenienie
 
Avatar colorblue
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 394
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Jenndza Pokaż wiadomość
Witam. Co prawda mam termin czerwiec/lipiec, ale mam nadzieje, ze moge tu u Was przezimowac? Moja ciaza to klasyczna wpadka, aktualnie jestem w 3 miesiacu i przechodze ja... nienajlepiej.
Witaj
Napisz coś więcej o sobie Ile lat?,który to tydzień już leci..i wogóle hehe
__________________
START 64,7 kg
CEL 52 kg
OBECNIE 60,6 kg


min sierpnień 520/1000
Minuty lipiec 610/1000
Minuty CZERWIEC : 1205 /1000
Minuty MAJ: 1005 min/1000
colorblue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 08:52   #1583
Ashyshqa
Zakorzenienie
 
Avatar Ashyshqa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 643
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez colorblue Pokaż wiadomość
No i dobrze,że to wyrzuciłaś bo od tego tu jesteśmy,żeby się wysłuchać i wesprzeć nie tylko w ciążowych sprawach
Widzę,że masz również nieciekawą sytuację.. pewnie każda z nas ma coś...
Najważniejsze byś teraz Ty z mężem stworzyła SWOJĄ prawdziwą rodzinę i zapoczątkowała to czego Ty nie miałaś..Zaczniecie wszystko od nowa
dzięki, tym się pocieszam, bo wiem, że tak będzie

Cytat:
Napisane przez MoTyleKsw Pokaż wiadomość
Dziewczyny bardzo bardzo mi przykro.
Moja rodzina na szczęście jest społecznie funkcjonalna i bardzo się cieszę, ale dookoła siebie wśród przyjaciół, znajomych są takie rodziny jak Wasze i wiem jak im ciężko bez wsparcia.
Na szczęście każda z Was ma swoją rodzinę i mam nadzieję, że dla Waszych dzieci będzie idealna, inni będą zazdrościć im rodziców a Wy będzie najszczęśliwszymi ludźmi na świecie.
Dzięki Motylek

Cytat:
Napisane przez Mysia mysz Pokaż wiadomość
kolejna biedna po świętach

niestety więcej znam dziwnych rodzin niż normalnych:/ moi np. powinni się rozwieźć, ale wolą się nienawidzić i kłócić codziennie, dlatego ja poszłam do pracy i się wyprowadziłam w wieku 19 lat:/

To czego się trzymam to to, że będziemy lepszymi matkami i nauczymy się czegoś na ich błędach
Szkoda, że ludzie wolą tak męczyć siebie i innych niż zrobić odważny krok i ułożyć sobie normalnie życie. Ja też się wyprowadziłam mając 19 lat i to była najlepsza decyzja jaką podjęłam ( zaraz za ślubem i decyzją o dzieciatku )

Cytat:
Napisane przez Jenndza Pokaż wiadomość
Witam. Co prawda mam termin czerwiec/lipiec, ale mam nadzieje, ze moge tu u Was przezimowac? Moja ciaza to klasyczna wpadka, aktualnie jestem w 3 miesiacu i przechodze ja... nienajlepiej.
Witaj i pisz coś więcej!
Ashyshqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 09:20   #1584
Jenndza
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 13
GG do Jenndza
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Ja mam 22 lata, a aktualnie trwa 10 tydzien, czyli zapewne trafi mi na lipiec i powinnam wyemigrowac do innego watku, ale poki nie dostalam ostatecznego terminu to nic nie wiem. W piatek ide do ginekologa i wszystko bedzie jasne. Przez klasyczna wpadke mialam na mysli to, ze zrobilam sobie polroczna przerwe od tabletek i podczas rozpoczecia na nowo tabsow, podczas pierwszego blistra zaszlam w ciaze. Objawy od 6 tygodnia mam intensywne, wyniki ponoc dobre, beta hcg bardzo wysokie i rosnace takze mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok. Mimo, ze to wpadka to sie z chlopakiem juz ogarnelismy i cieszymy sie na ta nasza 'niespodzianke'.

Edytowane przez Jenndza
Czas edycji: 2012-12-25 o 09:21
Jenndza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 09:28   #1585
MoTyleKsw
Zakorzenienie
 
Avatar MoTyleKsw
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 729
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Jenndza Pokaż wiadomość
Ja mam 22 lata, a aktualnie trwa 10 tydzien, czyli zapewne trafi mi na lipiec i powinnam wyemigrowac do innego watku, ale poki nie dostalam ostatecznego terminu to nic nie wiem. W piatek ide do ginekologa i wszystko bedzie jasne. Przez klasyczna wpadke mialam na mysli to, ze zrobilam sobie polroczna przerwe od tabletek i podczas rozpoczecia na nowo tabsow, podczas pierwszego blistra zaszlam w ciaze. Objawy od 6 tygodnia mam intensywne, wyniki ponoc dobre, beta hcg bardzo wysokie i rosnace takze mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok. Mimo, ze to wpadka to sie z chlopakiem juz ogarnelismy i cieszymy sie na ta nasza 'niespodzianke'.
Cześć i gratuluję

Łojejsos brałam tabletki przez 5-6 lat i za każdym razem po pierwszej tabletce było do końca i na szczęście nigdy mi się tak nie zdarzyło. Z biegiem czasu napiszę, że mieliście dużo szczęścia, a nie pecha, bo dzieciątko to radość
Zostań z Nami Nas jest więcej
__________________
Nasza Miłość - Matylda
11.05.2013

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png

Jestem W Niebie.

Kocham Was




MoTyleKsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 09:43   #1586
Jenndza
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 13
GG do Jenndza
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

No wlasnie najgorsze, ze ja sie kompletnie nie spodziewalam, bo juz robilam sobie przerwy i nic sie nie dzialo... Gdybym wiedziala to nie prowadzilabym tak niezdrowego trybu zycia do 6 tygodnia, no ale grunt, ze mimo tabsow nie dostalam okresu i po 1,5 tygodnia uznalam, ze cos jest nie tak, a te wymioty to moze nie grypa zoladkowa gdyby nie te klasyczne objawy to nie wiem jak szybko bym sie zorientowala i czy bym dalej tabletek nie brala.
Jenndza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 10:12   #1587
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
dowiedzialam sie , ze kolezanka , ktora jest tez w 23 tc, zostala wyrzucona przez chlopaka z domu, i ma problem teraz bo jej rodzice sie rozwiedli, sprzedali mieszkanie, kupili dwie kawalerki i ona teraz nie bardzo ma gdzie isc, a jak urodzi to juz w ogole. Ale mieszkanie splacali z chlopakiem razem to moze jakos sie rozlicza. Ale masakra tak przed samymi swietami...
strasznie jej współczuję

Cytat:
Napisane przez Mysia mysz
więc się wkurzyłam i powiedziałam co myślę, poryczałam się jak głupia, bo to cholernie przykre, że własna matka nie wie jak się ubierasz i co lubisz i kupuje Ci byle g. które jej się trafi na allegro przy okazji jej zakupów:/ i oczywiście ja dostałam opieprz, że zepsułam święta i zwalili to na hormony. cudownie
no to u nas nie miało być prezentów - ustalone itd, ale brat męża MUSIAŁ się wyłamać. i kupił każdemu prezent a sam nic nie dostał nie lubię tradycji dawania prezentów pod choinkę.

Cytat:
Napisane przez Mysia mysz
a żeby wieczór był jeszcze ciekawszy to się porzygałam na wigilii u TŻ po kompocie z suszonych owoców:/ ojciec TŻ przemawia, 20 osób, mówi, że będziemy mieć dziecko a ja lecę rzygać:/ tylko łyka się napiłam:/
masakra
powodzenia dzisiaj

Cytat:
Napisane przez Ashyshqa
Ostatecznie przez niedoleczone przeziębienie i nadaktywności straciłam głos - już w sobotę wieczorem i do tej pory porozumiewam się ze światem tylko szeptem. I przeziębienie wcale nie puszcza....
zdrowiej i odpoczywaj

cześć Jenndza zapraszamy do pogaduszek i gratuluję

a my wczoraj wróciliśmy ok. 2 w nocy do domu. najpierw 1 wigilia u teściów gdzie wybrzydzałam nad zupami (ale barszcz był genialny, tylko uszka mi nie smakowały, ale to mąż zjadł za mnie ), potem do moich rodziców na karpika i składając życzenia mówimy mamie i tacie 'żeby byli dobrymi dziadkami'. ucieszyli się strasznie, zasypali nas gradem pytań (które w większości pozostały bez odpowiedzi), i wróciliśmy do stołu i świętowaliśmy aż poszliśmy na pasterkę (uwielbiam ). po drodze spotkaliśmy mojego przyjaciela, to mój mąż też oczywiście się wygadał i szanowny przyjaciel wpadł w jakąś szaleńczą ekstazę jaka to cudowna i radosna nowina, i to jeszcze w dzień Bożego Narodzenia, i że on będzie opowiadał naszemu Maleństwu o tym jak się dowiedział itd. poza moją ciążą żaden inny temat nie został poruszony w zasadzie. ale jestem zadowolona

dziś obiad u teściów, potem trochę posiedzimy i na 18 chcę wrócić do domu i obczajać grę którą dostaliśmy od brata męża

miłego dnia wszystkim
humpback jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 11:01   #1588
xal
Zakorzenienie
 
Avatar xal
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zagłębie
Wiadomości: 8 346
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Zostawić Was na chwilę, to nadrabiania masa

Zostałam dzisiaj w domu ( u rodziców) bo wczoraj mnie glowa bolała i na wieczór mężuś stwierdził, że chyba mam gorączkę. Wyskoczyło 37,3 ... i poleciały wieczorem i rano ziółka. Rano niby poniżej 37 ale kazali siedzieć w domu, bo w Kościele to nie wiadomo kto z czym przylezie, to siedzę.
Zaraz postaram się Was nadrobić, mam nadzieję, łącze da radę ;D

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Cytat:
Napisane przez vvgh Pokaż wiadomość
Mampytanie o pampersy. Będziecie normalnie kupowały paczki w sklepach, czy używały takich wielorazowego użytku? Bo siostra TŻa kupiła ileś tam takich właśnie do prania, ale mnie to chyba nie przekonuje
Na sam początek pampersy, takie z wycięciem na pępek, a później (jak na razie) planuję wielorazówki.
Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
no, ale teraz do przyjemnych spraw: gratuluję kopniaka! moje dziecię od wczoraj wieczorem nie dawało o sobie znać. nie czułam tych bąbelków i się stresowałam. ale dzisiaj coś tam się ruszył. martwię się jednak dalej, że mało...
Moje się ruszało, a Święta przesypia chyba. Matka się nażarła, brzuch się powiększył to nic nie czuć
Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość

Tak jak już pisałam, wszystko super się udało. Było bardzo sympatycznie, tylko gdzieś musiałam się przeziębić i od wczoraj jestem strasznie zasmarkana mam nadzieję, że szybko mi przejdzie bo troszkę to męczące. A jak kicham i dmucham w chusteczkę to Synek pewnie podskakuje w brzuszku- aż mi go szkoda..
Jak ja ostatnio kichałam dużo, to stwierdziłam, że ja teraz bąbla budzę, a jak się urodzi to pewnie sobie to na mnie odbije ;>
Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
Byla na chwile kolezanka pogadac, korzystajac ze jestem na miejscu, i dowiedzialam sie , ze kolezanka , ktora jest tez w 23 tc, zostala wyrzucona przez chlopaka z domu, i ma problem teraz bo jej rodzice sie rozwiedli, sprzedali mieszkanie, kupili dwie kawalerki i ona teraz nie bardzo ma gdzie isc, a jak urodzi to juz w ogole. Ale mieszkanie splacali z chlopakiem razem to moze jakos sie rozlicza. Ale masakra tak przed samymi swietami...
Trochę kicha ... ale jak to moja mama mówi, że z facetami to nigdy nic nie wiadomo ... my o dzidzię zaczęlismy starania dopiero po slubie, a mieszkanie udało się jeszcze wtedy TŻtowi wziąc na kredyt tylko na siebie. To była nasz wspólna decyzja, a teraz ja mam "w razie co" czyste konto, bo na mnie żadnej hipoteki nie ma.
Tylko nie rozumiem, jak rodzice moga nie przyjąć dziecka ... moi to nawet w kawalerce by mnie upchnęli.
Cytat:
Napisane przez Mysia mysz Pokaż wiadomość
ja się z matką pożarłam bo na każdą okazję kupuje mi *** prezenty które podobają się jej, a nikt kto zna mnie jeden dzień by mi nie kupił:/ w tym roku przegięła, bo ją prosiłam, żeby nie kupowała nam rzeczy dla dziecka, bo mamy upatrzone (a ona ma straszny gust) i co? dostałam śpiochy dla fana reprezentacji brazylii (chociaż nienawidzę piłki nożnej) i 2 pary bojówek ciążowych (nie ubieram się w ogóle sportowo, a bojówek nie miałam na tyłku od podstawówki). To wszystko zwieńczone zestawem ręczników z imionami moimi i TŻ - żołtym i niebieskim (mamy brązowe łazienki)
Tego typu prezenty choinkowe to moja ciocia nam funduje. "Bo jej sie podoba, bo ona ma taki kaprys, a my pełne szafy niepotrzebnych rzeczy" jak to stwierdził mój tata wczoraj, bo dostali jakiś flakonik z patyczkami zapachowymi, a mój ojciec, co każdy w rodzinie wie, przeciwnik takich sztucznych "smrodków", my dostaliśmy 2 kubki, tylko z takich maławych, niby ładne, ale takie małe to mi na nic, może dziecko zbije
Cytat:
Napisane przez Jenndza Pokaż wiadomość
Ja mam 22 lata, a aktualnie trwa 10 tydzien, czyli zapewne trafi mi na lipiec i powinnam wyemigrowac do innego watku, ale poki nie dostalam ostatecznego terminu to nic nie wiem. W piatek ide do ginekologa i wszystko bedzie jasne. Przez klasyczna wpadke mialam na mysli to, ze zrobilam sobie polroczna przerwe od tabletek i podczas rozpoczecia na nowo tabsow, podczas pierwszego blistra zaszlam w ciaze. Objawy od 6 tygodnia mam intensywne, wyniki ponoc dobre, beta hcg bardzo wysokie i rosnace takze mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok. Mimo, ze to wpadka to sie z chlopakiem juz ogarnelismy i cieszymy sie na ta nasza 'niespodzianke'.
Przyjaciółka miała wpadkę w ostatniej klasie LO. Parę miesięcy po porodzie podsumowała, że w sumie jakby mogła to pozmieniałaby trochę koleje swojego losu, ale dziecko to by zostawiła, bo nie wyobraża sobie bez niej życia.
Dobrze, że Wam się też poukładało

Wczoraj się przejadłam był oczywiście karpik, niby ten sam co jadlam jeszcze przed Wigilią, tak samo zrobiony, a smaczniejszy. Nie wyobrażam sobie Wigilii bez karpia tak jak u Hump.
__________________
Mam tylko jedno skrzydło ... A Ty masz skrzydło drugie ...
Szczęścia nie trzeba szukać, spotyka się je przy okazji

xal jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 12:07   #1589
potterka
Zakorzenienie
 
Avatar potterka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 3 833
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Jenndza Pokaż wiadomość
Ja mam 22 lata, a aktualnie trwa 10 tydzien, czyli zapewne trafi mi na lipiec i powinnam wyemigrowac do innego watku, ale poki nie dostalam ostatecznego terminu to nic nie wiem. W piatek ide do ginekologa i wszystko bedzie jasne. Przez klasyczna wpadke mialam na mysli to, ze zrobilam sobie polroczna przerwe od tabletek i podczas rozpoczecia na nowo tabsow, podczas pierwszego blistra zaszlam w ciaze. Objawy od 6 tygodnia mam intensywne, wyniki ponoc dobre, beta hcg bardzo wysokie i rosnace takze mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok. Mimo, ze to wpadka to sie z chlopakiem juz ogarnelismy i cieszymy sie na ta nasza 'niespodzianke'.
cześć

swoją drogą nie wyobrażam sobie wpaść biorąc tabletki ale ja to ja
Chociaż.. przed staraniami miałam wielką nadzieję, ze mi się jakimś cudem uda
Cytat:
Napisane przez Jenndza Pokaż wiadomość
No wlasnie najgorsze, ze ja sie kompletnie nie spodziewalam, bo juz robilam sobie przerwy i nic sie nie dzialo... Gdybym wiedziala to nie prowadzilabym tak niezdrowego trybu zycia do 6 tygodnia, no ale grunt, ze mimo tabsow nie dostalam okresu i po 1,5 tygodnia uznalam, ze cos jest nie tak, a te wymioty to moze nie grypa zoladkowa gdyby nie te klasyczne objawy to nie wiem jak szybko bym sie zorientowala i czy bym dalej tabletek nie brala.
całe szczęście, ze się orientowałaś i aby niemiłe objawy szybko minęły
Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
a my wczoraj wróciliśmy ok. 2 w nocy do domu. najpierw 1 wigilia u teściów gdzie wybrzydzałam nad zupami (ale barszcz był genialny, tylko uszka mi nie smakowały, ale to mąż zjadł za mnie ), potem do moich rodziców na karpika i składając życzenia mówimy mamie i tacie 'żeby byli dobrymi dziadkami'. ucieszyli się strasznie, zasypali nas gradem pytań (które w większości pozostały bez odpowiedzi), i wróciliśmy do stołu i świętowaliśmy aż poszliśmy na pasterkę (uwielbiam ). po drodze spotkaliśmy mojego przyjaciela, to mój mąż też oczywiście się wygadał i szanowny przyjaciel wpadł w jakąś szaleńczą ekstazę jaka to cudowna i radosna nowina, i to jeszcze w dzień Bożego Narodzenia, i że on będzie opowiadał naszemu Maleństwu o tym jak się dowiedział itd. poza moją ciążą żaden inny temat nie został poruszony w zasadzie. ale jestem zadowolona


wróciliśmy właśnie od trodziców... na 16 idziemy do teściów
trochę mi się nie uśmiecha, bo wczoraj teść kaszlał przy stole, a ja dziś mam katar

z tego co wiem, to jak poszliśmy to miał atak kaszlu i nawet rzygał
Mam nadzieję, że będzie leżał w łóżku a nie rozsiewał zarazki
potterka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-25, 12:14   #1590
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez potterka Pokaż wiadomość

wróciliśmy właśnie od trodziców... na 16 idziemy do teściów
trochę mi się nie uśmiecha, bo wczoraj teść kaszlał przy stole, a ja dziś mam katar

z tego co wiem, to jak poszliśmy to miał atak kaszlu i nawet rzygał
Mam nadzieję, że będzie leżał w łóżku a nie rozsiewał zarazki
to macie dobry powód żeby urwać się wcześniej a jak nie przewietrzą mieszkania przed waszym przyjściem to i tak zarazki zdążą się rozprzestrzenić niestety
humpback jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.