Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.V

[MoTyleKsw]

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja pasztecików jeszcze nie robiłam ale przymierzam się

Wigilia, którą opisujesz podobna jest do tej w domu mojego M.
Z tym, że zupę (grzybową) często jedli na ... obiad później ziemniaki z masłem, kapusta z grochem i ryba. Moczka, makówki, jakaś sałatka ze śledzi. Koniec.
A u mnie właśnie tak jak u Ciebie - 12 potraw, wszystko na stole. My akurat zaczynamy od barszczu, później śledź w śmietanie z ziemniakami a dalej - kto na co ma ochotę no i tak siedzimy, siedzimy i jemy
No i mój M. nie mógł się przekonać do naszych zwyczajów Teraz moja mama specjalnie dla niego robi porcję gorrrących ziemniaków z masełkiem

oooo ten śledź w śmietanie z ziemniakami to właśnie ta zupa sledziowa co je moja mama i dziadek he he

[gosiulka22]

śledz w śmietanie:m niam: uwielbiam. dziś już zdążyłam trochę tego pochłonąć

[XxXJuSstiii]

Napisane przez MoTyleKsw

oooo ten śledź w śmietanie z ziemniakami to właśnie ta zupa sledziowa co je moja mama i dziadek he he

ale my nie zabielamy śmietaną wody ze śledzi (bo zrozumiałam, że tak właśnie Twoja mama robi) Normalnie płaty z cebulą i gęstą śmietaną rozrzedzoną trochę (nie wiem sama czym ja nie umiem zrobić tak jak mama)

Napisane przez gosiulka22

śledz w śmietanie:m niam: uwielbiam. dziś już zdążyłam trochę tego pochłonąć

a to ja tylko krokieta ale to dlatego, że nic nie mam w domu

[JennyAniolek]

Witajcie
W końcu mam chwilę, żeby do Was zajrzeć

[cloche]

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja pasztecików jeszcze nie robiłam ale przymierzam się

Wigilia, którą opisujesz podobna jest do tej w domu mojego M.
Z tym, że zupę (grzybową) często jedli na ... obiad później ziemniaki z masłem, kapusta z grochem i ryba. Moczka, makówki, jakaś sałatka ze śledzi. Koniec.
A u mnie właśnie tak jak u Ciebie - 12 potraw, wszystko na stole. My akurat zaczynamy od barszczu, później śledź w śmietanie z ziemniakami a dalej - kto na co ma ochotę no i tak siedzimy, siedzimy i jemy
No i mój M. nie mógł się przekonać do naszych zwyczajów Teraz moja mama specjalnie dla niego robi porcję gorrrących ziemniaków z masełkiem

paszteciki zrób na przyszły rok - fajnie się nimi zagryza, są poręczne i smakują na gorąco, ciepło i zimno, więc mogą leżeć na stole i czekać na swoich amatorów
mój małż był bardzo zaskoczony naszą wigilią, ale szybko się przestawił, bo mu sporo rzeczy smakowało i nie był zmuszany do karpia. ale karpia i tak spróbował i mu smakował - bo tata takie lepszejsze po znajomości dostaje a to siedzenie razem przy stole tak mu się spodobało, że ostatnio delikatnie opieprzył swoją mamę, bo zaglądała wszystkim w talerze i jak tylko ostatni kęs został przełknięty, to podskoczyła i zaczęła sprzątać ze stołu. oczywiście z zarzutem w oczach, że wszystko ona musi robić sama

Napisane przez MoTyleKsw

oooo ten śledź w śmietanie z ziemniakami to właśnie ta zupa sledziowa co je moja mama i dziadek he he

hahaha a to takie pyszności, o ile nie zrobi się z tego faktycznie zupy

Napisane przez gosiulka22

śledz w śmietanie:m niam: uwielbiam. dziś już zdążyłam trochę tego pochłonąć

ja bym tak zjadłaaaaaa... ale jedyne śledzie w tym domu to takie zaprawione w oleju z ziołami. nie zrobię z nich już wersji w śmietanie z cebulką i jabłkiem ale zjadłam na ziołowo, bo głodna byłam. z chlebem, bo ziemniaki przecież dopiero na wigilię... echhh, i dalej głodna jestem

[XxXJuSstiii]

Napisane przez cloche

paszteciki zrób na przyszły rok - fajnie się nimi zagryza, są poręczne i smakują na gorąco, ciepło i zimno, więc mogą leżeć na stole i czekać na swoich amatorów
mój małż był bardzo zaskoczony naszą wigilią, ale szybko się przestawił, bo mu sporo rzeczy smakowało i nie był zmuszany do karpia. ale karpia i tak spróbował i mu smakował - bo tata takie lepszejsze po znajomości dostaje a to siedzenie razem przy stole tak mu się spodobało, że ostatnio delikatnie opieprzył swoją mamę, bo zaglądała wszystkim w talerze i jak tylko ostatni kęs został przełknięty, to podskoczyła i zaczęła sprzątać ze stołu. oczywiście z zarzutem w oczach, że wszystko ona musi robić sama

ja bym tak zjadłaaaaaa... ale jedyne śledzie w tym domu to takie zaprawione w oleju z ziołami. nie zrobię z nich już wersji w śmietanie z cebulką i jabłkiem ale zjadłam na ziołowo, bo głodna byłam. z chlebem, bo ziemniaki przecież dopiero na wigilię... echhh, i dalej głodna jestem

Zrobię, zrobię
Będę musiała poszukać fajnego przepisu na ciasto
A krokiety też zjadam na zimno o ile nie są z lodówki

Mój uwieeelbia karpie ja nie przepadam ale zawsze kawałeczek zjem My kupujemy zawsze na targu te ze Skoczowa a w tym roku wujek nam podesłał od jakiegoś znajomego ze stawu, ponoć świetne

Ciężarna kobieto zjedz coś

[JennyAniolek]

W nas Wigilie wygląda tak:
Na stole zawsze 12 potraw - zaczynamy od barszczu z uszkami, a potem jemy to na co kto ma ochotę. Są m.in. pierogi z kapustą i grzybami, ryba (1-2 rodzaje), warzywko do ryby, śledzie 1-2 rodzaje (np. opiekane, koreczki albo sałatka śledziowa), szałot = sałatka jarzynowa, ciasta: sernik i makowiec, ciasteczka (3-5 rodzai). U męża w domu jest np. zupa grzybowa, kapusta z grzybami, makówki. Siedzimy, gadamy, jemy, słuchamy kolęd, a potem idziemy na Pasterkę

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

w ogóle to do rana będzie bez śniegu + szklanka na drodze podejrzewam bo właśnie pada deszcz i chwyta mrozik pięęęknie.

A wczoraj wieczorem jak wracaliśmy do domu to pruszyło i tak pięknie biało się zrobiło, a tu dziś od rana a nie śnieg

[XxXJuSstiii]

No nic, czas iść zmyć odżywkę z włosów, zrobić się na człowieka, namalować sobie twarz i lecimy

Jeszcze raz Wesołych Świąt!!

[cloche]

Jenny, to wigilię macie fajną i nie ma szoku kulturowego ja to co roku muszę się przestawiać, bo raz tu, raz tam...

[MoTyleKsw]

Napisane przez XxXJuSstiii

ale my nie zabielamy śmietaną wody ze śledzi (bo zrozumiałam, że tak właśnie Twoja mama robi) Normalnie płaty z cebulą i gęstą śmietaną rozrzedzoną trochę (nie wiem sama czym ja nie umiem zrobić tak jak mama)


a to ja tylko krokieta ale to dlatego, że nic nie mam w domu

No to właśnie u mnie robi się tak jak u Ciebie a rozrzedza się właśnie wodą


No zrobiłam sobie już urodę, ułożyłam włosy tylko pasowałoby się ubrać

U nas nie ma barszczu, ani uszek, ani pasztecikó ani krokietów. Jest zupa grzybowa, ewentualnie jak ktoś chce to może zjeść kompot z suszu z kluskami
Ciasta je się w Boże Narodzenie. Jest kasza gryczana z sosem grzybowym. Kapusta z grzybami. Grzyby w cieście naleśnikowym, karp i jakaś inna ryba, śledzie w oleju, occie i właśnie śmietanie. Pierogi z kapustą i grzybami i eeeee sałatka jarzynowa i więcej nie pamiętam

[JennyAniolek]

Napisane przez cloche

Jenny, to wigilię macie fajną i nie ma szoku kulturowego ja to co roku muszę się przestawiać, bo raz tu, raz tam...

No nie ma, myślę że każdy znajdzie coś dla siebie do jedzenia

[LoLcIa123]

pomyłkowy wątek

[JennyAniolek]

Napisane przez Mysia mysz

wrzucam Wam choinkę moją pierniczki później pokażę

Śliczna

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

Korzystając z wolnej chwili

Życzę Wam

vil84 dużo spokoju ducha i mniej napinania brzucha Poza tym pozytywnego rozwiązania sytuacji w związku z pracą i dużo dużo zdrówka

metropolitan pociechy z córki, by kolejne kg były lżejsze i nie musiała czuć się jak słoń, dużo uśmiechu i pogody ducha i wielu koncertów

pawie_oczko wyboru imienia, by było najpiękniejsze na świecie, zadowolenia z życia zawodowego i osobistego

axella ruchu w prezentowni, dowiedzenia się co siedzi w brzuszku i wielu tych prawdziwych przyjaciół

Kinga_20 By brzuchol dalej był tak zgrabny jak jest i samych pozytywnych wieści na USG czwartkowym

candace1 dużo dużo zdrowia

Ashyshqa własnego kawałka na Ziemii byście mogli osiąść na stałe, no chyba, że nie chcecie to wielu wielu podróży

banka26 dużo radości z synka i również dużo dużo zdrówka by ciąża przebiegała spokojnie


diabli pogody ducha i wielu postów bo jak piszesz to coś się dzieje

lonely_lady pociechy z męża hi hi i pozytywnych wieści z rozpraw

Aaś dużo dużo zdrówka i żeby dziewczyny wielkie rosły i nie myślały wychodzić wcześniej

karolina2121 dłuugiej szyjki

cloche by synek nie okazał się córeczką pogody ducha

JennyAniołek mam nadzieję, że będziesz naszą założycielka do końca już, zawsze na zawsze, dużo zdrówka i rosnącego brzuszka

colorblue radości z synów, aaa no i życzę Ci z całego serca córki i byście zaczęli schodzić z górki

szprotka_mada mniej pracy! wyrozumiałosci dla uczniów i dużo uśmiechu

Margosia_ by kolejne USG powiedziało co siedzi pod serduszkiem i był to ktoś o kim marzysz

xal - zebyś zawsze była i nudziła się ze mną

vvgh - pociechy z przyszłego męża i wyrozumiałości dla mamuśki

Mysia mysz - pociechy z przyszłego męża, jak najmniej kg na plus co by rozstępów nie było

nuna2 mniej życia w biegu i strachu

anoxee hi hi byś urodziła w moje imieniny 21

humpback byś dalej była kochanym wielorybem i zawsze była w trójce najwięcej gadających

Kązdej z osobna i wszystkim razem (bo wiem, że o niektórych zapomniałam) życzę zdrowych, spokojnych Świąt. Niewielu spięć z rodziną, łez radości i szczęścia i żeby nadchodzący rok dla każdej z Nas okazał się najpiękniejszy w życiu.

Ile naprodukowałaś życzeń i dziękuję a zakładaczką mogę być, jeśli chcecie tylko ktoś na czas porodu będzie musiał mnie zastąpić

[Ag_nes]

hej

ja już dzisiaj odwaliłam dniówkę w pracy i mogę zacząć świętować

około 18stej idziemy do moich rodziców, a poźniej do teściów. Właśnie próbuję sie przegłodzic troszkę coby podołać dwóm kolacjom.

Lubie te dwie wigilie, u moich rodziców jest super jedzenie przede wszystkim BARSZCZ (nie ma barszczu nie ma Świąt ), u teściów jedzenie takie sobie ale za to lepsza atmosfera. |Teściowa dba o nastrój, porządek, wszystkie te akcenty świąteczne, co mnie teraz strasznie wzrusza.

Dzisiaj powiemy rodzicom o tym, że zostaną dziadkami, ale mam stres, mam nadzieje, że nie będą mieli żalu że tak późno.

Napisane przez lonely_lady

Jak minie troszkę ten cały Świąteczny zawrót głowy to wrzucę Wam jakieś fotki ze ślubu Bo pewnie jesteście ciekawe

Bardzo bardzo ciekawe, jak już zobaczyłam toczek to jestem ciekawa całego image, tym bardziej że to moje klimaty

Napisane przez XxXJuSstiii

No nic, czas iść zmyć odżywkę z włosów, zrobić się na człowieka, namalować sobie twarz i lecimy

ide robić to samo, żeby nie straszyć

Smacznego !

[JennyAniolek]

Niby przygotowania do Świąt, ale i tak naprodukowałyście postów jak szalone , poczytam resztę w wolnej chwili

Za niedługo pewnie będę zmykać, więc:

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
życzę Wam szczęścia, pogody ducha,
rosnących pięknie brzuszków
i coraz mocniejszych kopniaczków
oraz wszystkiego co najlepsze;
żeby czas tych Świat przebiegał
w rodzinnej, ciepłej atmosferze,
a nadchodzący 2013 rok
dał dużo radości i spełnił wszystkie marzenia.
Wesołych Świąt !!!

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Napisane przez Ag_nes

Dzisiaj powiemy rodzicom o tym, że zostaną dziadkami, ale mam stres, mam nadzieje, że nie będą mieli żalu że tak późno.

Powodzenia

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez Ag_nes

około 18stej idziemy do moich rodziców, a poźniej do teściów. Właśnie próbuję sie przegłodzic troszkę coby podołać dwóm kolacjom.

U męża w domu Wigilię mają ok 19, a u moich rodziców nie ma określonej pory - jak się wszystko naszykuje, to wtedy zaczynamy

[cloche]

Napisane przez JennyAniolek

No nie ma, myślę że każdy znajdzie coś dla siebie do jedzenia

ja już musiałam się kulturowo przestawiać, że to nie są "prezenty pod choinkę" tylko "od dzieciątka" no i uczyć się co to szałot, moczki, kołocz, żymła... i że jak ktoś na jakiegoś chłopaka powie "synek", to nie znaczy, że jest jego rodzicem i jazda na kole nie jest żadnym wyczynem, bo to zwyczajny rower... aaa, i "my som" to poprawna odmiana czasownika "być", a nie jakieś niedouczenie

[JennyAniolek]

Napisane przez cloche

ja już musiałam się kulturowo przestawiać, że to nie są "prezenty pod choinkę" tylko "od dzieciątka" no i uczyć się co to szałot, moczki, kołocz, żymła... i że jak ktoś na jakiegoś chłopaka powie "synek", to nie znaczy, że jest jego rodzicem i jazda na kole nie jest żadnym wyczynem, bo to zwyczajny rower... aaa, i "my som" to poprawna odmiana czasownika "być", a nie jakieś niedouczenie

Ważne, że już się przestawiłaś

[cloche]

Agnes, powodzenia!!! niech się nie obrażają, że późno... powiesz, że chciałaś osobiście i tak odświętnie, to przestaną marudzić a może w ogóle nie zaczną, bo będą przeszczęśliwi

[humpback]

Napisane przez colorblue

Też wpadam zerknąć co słychać
Życzenia złożyłam wszystkim wczoraj, a za dzisiejsze serdecznie dziękuję
My do mamy na wigilię na 17sta więc mam luz póki co.

my też chyba zaczniemy o 17 w każdym razie mam czas na relaks

Napisane przez lonely_lady

Bo pewnie jesteście ciekawe

i to jak

Veronic za 20t i za kopniaczki

my zaczynamy od wigilii u teściów - tam po kolei każdy dostaje najpierw barszcz z uszkami, potem grzybową, potem grochówkę, potem ziemniaki z pangą i kapustą i zwykłym jakimś-tam kompotem. i koniec. na stole nic więcej nie ma, ciasta dopiero od pierwszego dnia świąt.

u mnie jest najpierw grzybowa lub barszcz, potem karpik smażony, kompot z suszu i każdy sobie wybiera czy chce ziemniaki czy kapustę czy surówkę czy co tam jeszcze. i wszystko leży na stole łacznie z ciastami, kutią, sałatkami i jest wybór, a jak nie chcę czegoś jeść to nie ma problemu. i tak właśnie lubię

[JennyAniolek]

Napisane przez humpback

my zaczynamy od wigilii u teściów - tam po kolei każdy dostaje najpierw barszcz z uszkami, potem grzybową, potem grochówkę, potem ziemniaki z pangą i kapustą i zwykłym jakimś-tam kompotem. i koniec. na stole nic więcej nie ma, ciasta dopiero od pierwszego dnia świąt.

u mnie jest najpierw grzybowa lub barszcz, potem karpik smażony, kompot z suszu i każdy sobie wybiera czy chce ziemniaki czy kapustę czy surówkę czy co tam jeszcze. i wszystko leży na stole łacznie z ciastami, kutią, sałatkami i jest wybór, a jak nie chcę czegoś jeść to nie ma problemu. i tak właśnie lubię

Wow! sporo tych zup u teściów i dziwne, że tak bez ciast; ale jak widać u każdego inne zwyczaje

U nas i teściów nie ma karpia (u mnie tylko ojciec lubi), ale za to jest inna rybka - w tym roku u dorsz i tilapia

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez cloche

Agnes, powodzenia!!! niech się nie obrażają, że późno... powiesz, że chciałaś osobiście i tak odświętnie, to przestaną marudzić a może w ogóle nie zaczną, bo będą przeszczęśliwi

U mnie dopiero dzisiaj dowiedziało się kilka koleżanek i... jedna też będzie mamusią czerwcową

[humpback]

Napisane przez JennyAniolek

Wow! sporo tych zup u teściów i dziwne, że tak bez ciast; ale jak widać u każdego inne zwyczaje

U nas i teściów nie ma karpia (u mnie tylko ojciec lubi), ale za to jest inna rybka - w tym roku u dorsz i tilapia

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------


U mnie dopiero dzisiaj dowiedziało się kilka koleżanek i... jedna też będzie mamusią czerwcową

tam jest dzikie szaleństwo zupowe mąż mnie nie uprzedził i jak poszłam tam pierwszy raz, to czułam się okropnie dziwnie, a potem jak wyszliśmy to się rozpłakałam bo nie było karpika, a ja tylko na niego czekałam brnąc przez te wszystkie zupy :P

ale super że będziesz mieć towarzystwo ja koleżankom powiem po Nowym Roku pewnie

[JennyAniolek]

Napisane przez humpback

tam jest dzikie szaleństwo zupowe mąż mnie nie uprzedził i jak poszłam tam pierwszy raz, to czułam się okropnie dziwnie, a potem jak wyszliśmy to się rozpłakałam bo nie było karpika, a ja tylko na niego czekałam brnąc przez te wszystkie zupy :P

, niedobry mąż że Cię nie uprzedził, a Ty pewnie miałaś nadzieję, że w końcu pojawi się coś innego niż zupa ?

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez humpback

ale super że będziesz mieć towarzystwo ja koleżankom powiem po Nowym Roku pewnie

Też się cieszę

[vil84]

A ja sie melduje z gliwic zaraz ide do babci. Troche chodzilam dzis, nie dalo sie tego uniknac, no i juz mialam kilka skurczy mocnych. No ale kilka dzieenie to w normie na tym etapie, obserwuje co dalej. Byla na chwile kolezanka pogadac, korzystajac ze jestem na miejscu, i dowiedzialam sie , ze kolezanka , ktora jest tez w 23 tc, zostala wyrzucona przez chlopaka z domu, i ma problem teraz bo jej rodzice sie rozwiedli, sprzedali mieszkanie, kupili dwie kawalerki i ona teraz nie bardzo ma gdzie isc, a jak urodzi to juz w ogole. Ale mieszkanie splacali z chlopakiem razem to moze jakos sie rozlicza. Ale masakra tak przed samymi swietami...
Ale glodna jestem, najbardziej czekam na barszcz i karpia

[Ag_nes]

Napisane przez cloche

ja już musiałam się kulturowo przestawiać, że to nie są "prezenty pod choinkę" tylko "od dzieciątka" no i uczyć się co to szałot, moczki, kołocz, żymła... i że jak ktoś na jakiegoś chłopaka powie "synek", to nie znaczy, że jest jego rodzicem i jazda na kole nie jest żadnym wyczynem, bo to zwyczajny rower... aaa, i "my som" to poprawna odmiana czasownika "być", a nie jakieś niedouczenie

cloche, to Ty prawie śląska dziołcha jesteś bo tak przypuszczam, że się za hanysa wydałaś

[cloche]

Napisane przez JennyAniolek

U mnie dopiero dzisiaj dowiedziało się kilka koleżanek i... jedna też będzie mamusią czerwcową

ale fajnie ja jeszcze żadnych mamusiek z okolicy nie znam. moja przyjaciółka ma termin 2 dni przede mną, ale my daleeeeeko od siebie mieszkamy... pewnie poznam jakieś mamuśki na szkole rodzenia. gin mówił, że po 24tym tygodniu dostanę położną i będą kursy

Napisane przez humpback

tam jest dzikie szaleństwo zupowe mąż mnie nie uprzedził i jak poszłam tam pierwszy raz, to czułam się okropnie dziwnie, a potem jak wyszliśmy to się rozpłakałam bo nie było karpika, a ja tylko na niego czekałam brnąc przez te wszystkie zupy :P

no nieźle, tak bez uprzedzenia to bym wyglądała tak:

Napisane przez vil84

A ja sie melduje z gliwic zaraz ide do babci. Troche chodzilam dzis, nie dalo sie tego uniknac, no i juz mialam kilka skurczy mocnych. No ale kilka dzieenie to w normie na tym etapie, obserwuje co dalej. Byla na chwile kolezanka pogadac, korzystajac ze jestem na miejscu, i dowiedzialam sie , ze kolezanka , ktora jest tez w 23 tc, zostala wyrzucona przez chlopaka z domu, i ma problem teraz bo jej rodzice sie rozwiedli, sprzedali mieszkanie, kupili dwie kawalerki i ona teraz nie bardzo ma gdzie isc, a jak urodzi to juz w ogole. Ale mieszkanie splacali z chlopakiem razem to moze jakos sie rozlicza. Ale masakra tak przed samymi swietami...
Ale glodna jestem, najbardziej czekam na barszcz i karpia

ale głupia sytuacja......... oby się gościu przynajmniej sprawiedliwie rozliczył. i potem grzecznie alimenty płacił. no i oby jednak mamusia przyjęła córę chociażby tymczasowo! nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej!

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez Ag_nes

cloche, to Ty prawie śląska dziołcha jesteś bo tak przypuszczam, że się za hanysa wydałaś

no niestety, trafił mi się hanys... a jego brat wieki całe na mnie gorolica wołał teraz nie podskakuje, bo za dużo mu pomagam w kwestiach językowych (też się wyniósł do niemiec).

[JennyAniolek]

Zmykam, do usłyszenia!

[colorblue]

Napisane przez cloche

ale fajnie ja jeszcze żadnych mamusiek z okolicy nie znam. moja przyjaciółka ma termin 2 dni przede mną, ale my daleeeeeko od siebie mieszkamy... pewnie poznam jakieś mamuśki na szkole rodzenia. gin mówił, że po 24tym tygodniu dostanę położną i będą kursy

no nieźle, tak bez uprzedzenia to bym wyglądała tak:

ale głupia sytuacja......... oby się gościu przynajmniej sprawiedliwie rozliczył. i potem grzecznie alimenty płacił. no i oby jednak mamusia przyjęła córę chociażby tymczasowo! nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej!

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------


no niestety, trafił mi się hanys... a jego brat wieki całe na mnie gorolica wołał teraz nie podskakuje, bo za dużo mu pomagam w kwestiach językowych (też się wyniósł do niemiec).

A widzisz są rodzice i rodzice...Moi owszem czasami coś pomogą czyli dadzą pare groszy,chociaż do tej pory nie trzeba było bo dawaliśmy sobie radę sami.Ale jak tato miał chęć to coś tam mi dał sam od siebie...
Ale dla mnie pomoc to właśnie świadomość ,że mogłabym na nich liczyć w razie czegoś...a tego nie ma u mnie...
U nas jest tak,że jak mama zadzwoni,żeby się bratem zająć,przyjść do niego,albo go wziąść do mnie bo coś tam to ja jestem zawsze.Mimo,że jak on się zbierze z moimi chłopakami to mam tragedie, mase syfu i nerwów.. niegdy nie odmówiłam.
A ja kiedy nie poproszę to zawsze jest :Nie bo coś tam,albo z łaską..efektem tego mój starszy syn ma 7,5 roku i z nim moja mama nie została ani razu..Młodszy syn ma 4,5 roku i nim się zajęła 2 razy teraz jak jestem w ciąży bo do lekarza musiałam iść. To wszystko...
Jest dużo rzeczy jeśli chodzi o moich rodziców,które leżą mi na sercu ale to temat na potem...
Wiecie co.. mój mąż do bogaczy nigdy nie należał to prawda...i z tego względu oni już na początku jak byłam w ciąży z pierwszym synem namawiali mnie żebym z nim ślubu nie brała, została z dzieckiem przy nich i takie tam.. Oczywiście nie było nawet takiej opcji. No i minęło 8 lat prawie po ślubie.Czasami pod górkę,czasami z ... ogólnie dajemy radę i żyjemy sobie, kochamy się i mamy dzieci... No i nastał dla nas ten gorszy czas a ona co? zamiast zapytać: pomóc Wam? będzie dobrze i wogóle to wypala z pytaniem: i z czego wy macie zamiar życ jak on nie pracuje?
To dla mnie takie kopanie leżącego...Bo jak nie masz chęci pomóc to lepiej wogóle zamilcz....
Albo: widzisz..trzeba było słuchać nas i zostać z nami jak było tylko 1 dziecko...teraz się męcz....
Chodzi o to ,że z 3 dzieci by mnie nie wzięła teraz na przykład...
ehhhh i taaaak dalej.
to wygadałam się!

Napisane przez vil84

A ja sie melduje z gliwic zaraz ide do babci. Troche chodzilam dzis, nie dalo sie tego uniknac, no i juz mialam kilka skurczy mocnych. No ale kilka dzieenie to w normie na tym etapie, obserwuje co dalej. Byla na chwile kolezanka pogadac, korzystajac ze jestem na miejscu, i dowiedzialam sie , ze kolezanka , ktora jest tez w 23 tc, zostala wyrzucona przez chlopaka z domu, i ma problem teraz bo jej rodzice sie rozwiedli, sprzedali mieszkanie, kupili dwie kawalerki i ona teraz nie bardzo ma gdzie isc, a jak urodzi to juz w ogole. Ale mieszkanie splacali z chlopakiem razem to moze jakos sie rozlicza. Ale masakra tak przed samymi swietami...
Ale glodna jestem, najbardziej czekam na barszcz i karpia

Nie wyobrażam sobie tego

[cloche]

Napisane przez colorblue

To dla mnie takie kopanie leżącego...Bo jak nie masz chęci pomóc to lepiej wogóle zamilcz....
Albo: widzisz..trzeba było słuchać nas i zostać z nami jak było tylko 1 dziecko...teraz się męcz....
Chodzi o to ,że z 3 dzieci by mnie nie wzięła teraz na przykład...
ehhhh i taaaak dalej.
to wygadałam się!

straszne to jest... i wygląda to tak, jak opisujesz. nie wiem, jakie masz relacje z mamą tak ogólnie, ale ja bym do niej chyba nie mówiła "mamo", tylko po imieniu. jak do sąsiadki i to nie najlepszej
bardzo przykre jest też to, że będziesz miała ciągle wrażenie, że ona nie uznaje twojej rodziny. bo wnuków miało nie być, męża miałaś nie mieć tego itp... a teraz taki rodzinny okres. ale wiesz, rodziców sobie nie wybierzesz. ale przyjaciół już tak - niech oni będą twoją rodziną

[potterka]

Napisane przez XxXJuSstiii

oni będą zaczynali o 19:00 czy Wy dołączycie w trakcie?

chyba zaczynają

Napisane przez xal

Co jest gorsze od kobiety z miesiączką? Facet z gorączką!

Napisane przez cloche

ja już musiałam się kulturowo przestawiać, że to nie są "prezenty pod choinkę" tylko "od dzieciątka" no i uczyć się co to szałot, moczki, kołocz, żymła... i że jak ktoś na jakiegoś chłopaka powie "synek", to nie znaczy, że jest jego rodzicem i jazda na kole nie jest żadnym wyczynem, bo to zwyczajny rower... aaa, i "my som" to poprawna odmiana czasownika "być", a nie jakieś niedouczenie

cześć.. standardowo już jestem niezadowolona

nie dość, ze zaspaliśmy dziś, w rpacy miałam zapieprz nieziemski, to jeszcze teraz nie rozmawiam z D. bo jest chamem największym i mi się chce tymi ***** świętami
chciałam poleżec przed siedzeniem u teściowej to zabrał mi **** pilot i włączył pieprzone kolędy
a za 25 minut mam się stawić u teściowej zjem, obejrzę ****** prezent i spadam do domu


byle do stycznia

[cloche]

potterka, dasz radę! u mnie już po wigilii... nawet już posprzątane... karp niedobry, skubnęłam kawałek. mój barszczyk za to superowy!