Żonki 2009 cz. XXXV

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez martucha84

wcale mi cie nie brakowalo



kochana ja tu mialam chyba jedne z wiekszych przeboi marzylam zeby miec 12 tydzien zeby przestalo ale co tam po 4 razy dziennie do 16 tygdnia potem coraz rzadziej po 20 przestalo..
tragedia!
najpierw od 6tego tyg mnie naciągało - jeszcze nie wiedzialam ze jestem .. tak naciagalo do 9.. od 9 sie zaczely wymioty...



musze zrobic synowi zupe nam farsz do tortilli i co.. i mi sie niechce jeszcze w pizamie jestem

oj masakra... mam nadzieje, ze cie nie pobije... bo teraz to nawet boje sie gdziekolwiek wychodzic, jak juz nawet swieze powietrze nie dziala kojaco a przy myciu zebow tez mialas problemy?? bo ja tylko wloze szczoteczke i juz... a mam slabe zeby wiec bardzo sie martwie... jedyne co moge robic i rzadko kiedy mnie przy tym naciaga to moge plukac plynem listerine i to robie kilka razy dziennie, bo szczoteczka to nie pamietam kiedy porzadnie umylam... jak wydaje mi sie ze lepiej sie czuje to probuje ale pare razy machne i zwracam co jadlam... a juz mam nowa szczoteczke i paste dla dzieci nawet...

a od 8 kwietnia ide na kurs, w dodatku musze dojezdzac pociagiem wiec musze byc w dobrej formie...

[ktosia86]

Samba kwas bierz, chyba do 12 tygodnia trzeba brać przynajmniej.

[ania20m]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

dzisiaj koncze 9 tc... i nawet mnie nie strasz, ze moze to trwac do 6 miesiaca bo ja z trudem odliczam dni do 12 tygodnia.... niestety nie jest to sporadyczne, a na porzadku dziennym... nie moge nawet w spokoju umyc zebow nawet sie zastanawiam czy sie nie odwodnie przez to wszystko, bo nawet woda mineralna ani herbata mi nie wchodza i potrafie czasem zwymiotowac wszystko co wypilam... masakra!!

Wiem co czujesz mi sie zaczeło w 9 tyg i do 16 tygodnia wymiotowałam wszystkim co zjadłam. czasem sam zapach czegoś już doprowadzał mnie do wymiotów. schudłam przez to 8 kg i w sumie w ciąży nie przytyłam nic.

[Madzialenka12344321]

Cześć

śliweńko my nie mamy takiego stolika. Muszę małej kupić to się może zajmie nim na chwilę. Jaki ty masz dokładnie?

Samba

Mi lekarz kazał brać kwas do 12 tyg a witaminki dopiero po 12 tygodniu.

[SAMBAdiJANEIRO]

ja tez jeszcze nie przytylam, chociaz brzuszek mam juz troche wystajacy...oczywiscie dla innych niezauwazalne ale ja widze ze nawet rano nie jest taki wklesly jak byl zazwyczaj...

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

kurde tak mowilyscie o tych mezach "umierajacych" i chyba moj podsluchal bo dzisiaj tez jest "umierajacy" gada mi tu jakies farmazony, ze jesli sie przeniesie do swietego Piotra to mam powiedziec malutkiej ze tata bardzo ja kochal.... no masakra....

ale nie wiem co mu jest... on ma problem z przegroda nosa bo kiedys w dziecinstwie siostra mu zlamala nochal i sie zrosl nierowno i teraz co jakis czas ma problemy z zatokami i lekarz mowil ze moze tez miec nasilajace sie problemy z oddychaniem i wtedy konieczna bedzie operacja... ponoc po 30stce to sie nasila... no i teraz od paru dni tz nie moze spac bo nie moze oddychac... tzn wczoraj w nocy ponoc raz mu sie zdarzylo ze sie obudzil i nie mogl zlapac tchu, a dzisiaj ponoc w ogole nie spal... tylko ze dzisiaj byla jakas kijowa noc bo ja tez bardzo marnie spalam i co chwila sie budzilam...lalo i chyba cisnienia sie zmienialy bo ja na to bardzo reaguje... no i nie wiem czy to od tego czy nie... wstalam rano i widze, ze pobral jakies leki na uspokojenie... i dzwonil mi zebym mu cos na spanie kupila? a ja akurat nie jestem zwolennikiem takich srodkow - medykamentow jak najmniej no i nie wiem.... zadzwonilam do lekarza, ale termin mamy dopiero na poniedzialek, bo ja mam miec zakladany ten Holter do mierzenia cisnienia i troche na to musze poczekac (az 3 dni wiec termin boski w porownaniu z tym ile bym pewnie czekala w pl ) no i przy okazji zapisalam tez tzta, bo powiedzial ze jak zrobie sobie termin to on tez wezmie urlop i pojedzie... ale nie wiem czy on powinien tyle czekac.... ehhhh

[SSR]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

dzisiaj koncze 9 tc... i nawet mnie nie strasz, ze moze to trwac do 6 miesiaca bo ja z trudem odliczam dni do 12 tygodnia.... niestety nie jest to sporadyczne, a na porzadku dziennym... nie moge nawet w spokoju umyc zebow nawet sie zastanawiam czy sie nie odwodnie przez to wszystko, bo nawet woda mineralna ani herbata mi nie wchodza i potrafie czasem zwymiotowac wszystko co wypilam... masakra!!


siedze i czekam na tego kuriera... niestety dzis juz nie jest takim rannym ptaszkiem choc specjalnie wstalam o 8 i czekam... nio i nie wiem czy moge isc pod prysznic czy mnie spod niego wyciagnie, a nie chce do 13 kwitnac w pizamie

i co był kurier?
Nie straszę, mam nadzieję, że nie podzielisz mojego losu. Ja się cieszyłam, że minie 12 tydzień jak to się naczytałam w ksiązkach i będzie git. A tu sie dopiero rozkręcało. Nie mogłam myć zębów, pod prysznicem też mi wszystkie żele i szampony śmierdziały. Obok mięsnego w ogóle nie mogłam przejść. Nie mogłam otworzyć lodówki ani zmywać garów, bo non stop wymioty. Tak po 12 razy dziennie i to takie, że nie zdążałam dolatywać do wc. I jeszcze wtedy pracowałam i to na zmiany, również nocne. Jak sobie wspomnę to tragedia, dojeżdżałam albo mnie tż odwoził i na komendę musiał stawać nieraz i na środku drogi, bo bym auto zarzy......
No i tak jak piszesz wypiłam szklankę herbaty i zaraz szło z 3litry, ja nie wiem skąd to się brało. I przez to schudłam 5kg na początku ciąży, dopiero od 6miesiąca jak przestałam to zaczęłam przybierać.



Byłam u koleżanki, dziewczyny znów się wymazały mazakami. A teraz Łusia śpi i całe szczęście, bo w nocy wojowała.
I popsuła nam się krowa do skakania buuu Kupiliśmy Ł. na gwiazdkę i długo nie wytrzymała. Muszę zainwestować w nową, ale może używaną labo wyhaczę gdzieś tańszą, bo one strasznie drogie są. Bo są różne osiołki, jelonki i koniski, ale mi się krowa podoba i szukam właśnie.

[baja_86]

Napisane przez śliweńka

my musimy do 40min dziecko odebrać, mój TŻ mówi co to za różnica i tak chorego dziecka do izolatki nie dają , tylko biega z resztą zdrowych

i dobrze, że żłobek ma taki zapis, bo przynajmniej rodzice wiedzą, że trzeba odebrać dziecko jak najszybciej, a to czy się stosują to inna sprawa W każdym razie popieram, bo u malutkich dzieci choroba rozwija się szybciej jak u przedszkolaków, więc skoro dzwonią,że coś nie tak to trzeba reagować. Mnie najbardziej rozwalają rodzice, którzy powiadomieni telefonicznie o chorym dziecku pytają czy mają z dzieckiem iść do lekarza a dzwonimy jak naprawdę jest cieżko, gdy jest gorączka etc a nie jak katar

Napisane przez zaaaabcia

Dziekuje dziewczyny za wszystkie mile slowa dochodze powoli do siebie Maz bardzo duzo mi pomaa zajmuje sie domem , Dominem ale jutro juz wraca do pracy ...

To dobrze, że już lepiej jest. Zdrówka

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez SSR

i co był kurier?
Nie straszę, mam nadzieję, że nie podzielisz mojego losu. Ja się cieszyłam, że minie 12 tydzień jak to się naczytałam w ksiązkach i będzie git. A tu sie dopiero rozkręcało. Nie mogłam myć zębów, pod prysznicem też mi wszystkie żele i szampony śmierdziały. Obok mięsnego w ogóle nie mogłam przejść. Nie mogłam otworzyć lodówki ani zmywać garów, bo non stop wymioty. Tak po 12 razy dziennie i to takie, że nie zdążałam dolatywać do wc. I jeszcze wtedy pracowałam i to na zmiany, również nocne. Jak sobie wspomnę to tragedia, dojeżdżałam albo mnie tż odwoził i na komendę musiał stawać nieraz i na środku drogi, bo bym auto zarzy......
No i tak jak piszesz wypiłam szklankę herbaty i zaraz szło z 3litry, ja nie wiem skąd to się brało. I przez to schudłam 5kg na początku ciąży, dopiero od 6miesiąca jak przestałam to zaczęłam przybierać.



Byłam u koleżanki, dziewczyny znów się wymazały mazakami. A teraz Łusia śpi i całe szczęście, bo w nocy wojowała.
I popsuła nam się krowa do skakania buuu Kupiliśmy Ł. na gwiazdkę i długo nie wytrzymała. Muszę zainwestować w nową, ale może używaną labo wyhaczę gdzieś tańszą, bo one strasznie drogie są. Bo są różne osiołki, jelonki i koniski, ale mi się krowa podoba i szukam właśnie.

oj to rzeczywiscie masakre mialas.... ja sobie nie wyobrazam chodzic teraz do pracy, jak tylko ide do sklepu i martwie sie zeby tam im pawia nie puscic... tez tak mam ze mi cos zasmierdzi i lece... masakra... albo mam tez tak jakos slodko w buzi i ten smak sliny mnie naciaga bleee....
ja na razie nic nie schudlam, waze caly czas tyle samo i zastanawiam sie dlaczego bo na prawde mam wrazenie ze malo z tego co jem we mnie zostaje... no ale nie bede narzekac ze nie chudne hahah

to rzeczywiscie ta krowa cos malo wytrzymala byla... ja kupilam chrzesniakowi juz z rok temu z hakiem konika i mlody szaleje na nim z mama do dzisiaj i nic sie nie dzieje

a kuriera jak nie bylo tak nie ma... byl za to drugi z wycieraczkami do auta wiec przynajmniej to juz jest

[Gucia0987]

Rossi ja mam suszarkę Philipsa - kupiłam razem z prostownicą. I z suszarki jestem mega zadowolona (najważniejsze, że szybko mogę wysuszyć głowę), ale prostownica mi nie do końca odpowiada.

Samba mam nadzieje, że szybko poczujesz się lepiej!

Ania20m fajnie, że wszystkie zaproszenia rozwiezione!

Scio ucałuj dzisiaj Agatinkę ode mnie, bo ma chyba dzisiaj imieniny prawda?

Kliwia bardzo ładna ta torebka. Ja też się w jednej zakochałam, takiej filcowej ze wstawkami lakierowanymi - takiej wielkiej - oj muszę ją mieć

Martucha młodzieńca wczoraj nawet widzieć nie chciałam. Nie dość, że nie byłam wstanie wziąć prysznicu, bo woda mnie tak drażniła, sama siebie dotknąć nie mogłam to co dopiero on! ale ale! dzisiaj sobie to odbiję!!!

nie brakowało Ciebie Mnie?? no way!

Ssr cieszę się, że spotkanie udane dziewczyny widać szaleją z mazakami

Martucha, Magda co do weekendów to my też zawsze intensywnie je spędzamy. Ale zauważyłam, że u nas piątek sobota są takie a w niedziele odpoczywamy, lenimy się - choć często się na to lenistwo umawiamy ze znajomymi lubię to!


i nie pamiętam co jeszcze miałam napisać. jakaś nieobecna jestem.

[martucha84]

Napisane przez śliweńka

my musimy do 40min dziecko odebrać, mój TŻ mówi co to za różnica i tak chorego dziecka do izolatki nie dają , tylko biega z resztą zdrowych

i bardzo dobrze ze jest taki zapis!!! popieram! bo nie jest on by chronic INNE dzieci przed zarazeniem ale wlasnie to chore i biedne zeby rodzice sie nad nim ulitowali i je zabrali do lekarza a nie zalatwiali jeszcze inne sprawy...
zwklaszcza ze najczesciej dzieje sie cos powaznego..

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

oj masakra... mam nadzieje, ze cie nie pobije... bo teraz to nawet boje sie gdziekolwiek wychodzic, jak juz nawet swieze powietrze nie dziala kojaco a przy myciu zebow tez mialas problemy?? bo ja tylko wloze szczoteczke i juz... a mam slabe zeby wiec bardzo sie martwie... jedyne co moge robic i rzadko kiedy mnie przy tym naciaga to moge plukac plynem listerine i to robie kilka razy dziennie, bo szczoteczka to nie pamietam kiedy porzadnie umylam... jak wydaje mi sie ze lepiej sie czuje to probuje ale pare razy machne i zwracam co jadlam... a juz mam nowa szczoteczke i paste dla dzieci nawet...

a od 8 kwietnia ide na kurs, w dodatku musze dojezdzac pociagiem wiec musze byc w dobrej formie...

pewnie - do polozy ciazy tylko plukalam zeby nie moglam miec szczoteczki.. okropienstwo!
trzymam kciuki za meza!

Napisane przez SSR

Byłam u koleżanki, dziewczyny znów się wymazały mazakami. A teraz Łusia śpi i całe szczęście, bo w nocy wojowała.
I popsuła nam się krowa do skakania buuu Kupiliśmy Ł. na gwiazdkę i długo nie wytrzymała. Muszę zainwestować w nową, ale może używaną labo wyhaczę gdzieś tańszą, bo one strasznie drogie są. Bo są różne osiołki, jelonki i koniski, ale mi się krowa podoba i szukam właśnie.

Pat ją dostal na rok i do dziś mu dziala

Napisane przez Gucia0987

Martucha młodzieńca wczoraj nawet widzieć nie chciałam. Nie dość, że nie byłam wstanie wziąć prysznicu, bo woda mnie tak drażniła, sama siebie dotknąć nie mogłam to co dopiero on! ale ale! dzisiaj sobie to odbiję!!!

nie brakowało Ciebie Mnie?? no way!

Martucha, Magda co do weekendów to my też zawsze intensywnie je spędzamy. Ale zauważyłam, że u nas piątek sobota są takie a w niedziele odpoczywamy, lenimy się - choć często się na to lenistwo umawiamy ze znajomymi lubię to!

by ty jestes jak ja wiec intensywnie
pewnie ze mi cie nie brakowalo!! za niedlugo wyskoczysz mi z lodowki! albo ja tobie!

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

ale zrobilam obiad!!
kawalki piersi kurczaka podsmazyłam dobrze przyprawione, do tego wrzucilam warzywa na patelnie http://www.frosta.pl/pl/produkty/gru...ie-6cfaps.html (rewelacyjna cala seria!!!!!!) i zapakowalam w tortille ostre pyszne MRRRR

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez martucha84

i bardzo dobrze ze jest taki zapis!!! popieram! bo nie jest on by chronic INNE dzieci przed zarazeniem ale wlasnie to chore i biedne zeby rodzice sie nad nim ulitowali i je zabrali do lekarza a nie zalatwiali jeszcze inne sprawy...
zwklaszcza ze najczesciej dzieje sie cos powaznego..



pewnie - do polozy ciazy tylko plukalam zeby nie moglam miec szczoteczki.. okropienstwo!
trzymam kciuki za meza!


Pat ją dostal na rok i do dziś mu dziala



by ty jestes jak ja wiec intensywnie
pewnie ze mi cie nie brakowalo!! za niedlugo wyskoczysz mi z lodowki! albo ja tobie!

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

ale zrobilam obiad!!
kawalki piersi kurczaka podsmazyłam dobrze przyprawione, do tego wrzucilam warzywa na patelnie http://www.frosta.pl/pl/produkty/gru...ie-6cfaps.html (rewelacyjna cala seria!!!!!!) i zapakowalam w tortille ostre pyszne MRRRR

mniam mniam... ale obecnie bleeee ja dzisiaj zrobilam juz na jutro lasagne bo maz sobie zawsze do pracy bierze obiad i z chwila polozenia mielonego na patelnie wiedzialam ze musze wymyslic sobie co innego na obiad jutro gotuje gar rosolu

a pan od paczki nie przyjechal!! i jeszcze jak sledze przesylke to wyszlo ze paczka rano wyszla z magazynu, wiec bylam pewna ze dostarczy i czekalam caly dzien, a tutaj teraz wchodze i pisze ze "nie zostala doreczona bo zly adres" no zesz... jak zly jak dobry musze tam dzwonic i zas sie wyklocac...

a w ogole to pojechalam po meza do pracy bo borok poszedl se rano na nozkach i zmokl niesamowicie bo lalo... ja spalam i nie mialam mu jak doradzic zeby jechal autem... dla mnie to oczywiste, ale on ma tylko 2 km wiec lubi sie przejsc... no ale nie w deszcz... i mijalam po drodze kuriera dpd i mysle sobie ze jak caly dzien siedzialam w domu a on przyjedzie w ciagu 20 min gdy mnie nie bylo to chyba sie zabije no ale nie bylo go.... a tz lezy w lozku jak 5 zlotych i spi...niech odpoczywa, mam nadzieje ze jutro bedzie mu lepiej

[śliweńka]

Napisane przez baja_86

i dobrze, że żłobek ma taki zapis, bo przynajmniej rodzice wiedzą, że trzeba odebrać dziecko jak najszybciej, a to czy się stosują to inna sprawa W każdym razie popieram, bo u malutkich dzieci choroba rozwija się szybciej jak u przedszkolaków, więc skoro dzwonią,że coś nie tak to trzeba reagować. Mnie najbardziej rozwalają rodzice, którzy powiadomieni telefonicznie o chorym dziecku pytają czy mają z dzieckiem iść do lekarza a dzwonimy jak naprawdę jest cieżko, gdy jest gorączka etc a nie jak katar


To dobrze, że już lepiej jest. Zdrówka

Napisane przez martucha84

i bardzo dobrze ze jest taki zapis!!! popieram! bo nie jest on by chronic INNE dzieci przed zarazeniem ale wlasnie to chore i biedne zeby rodzice sie nad nim ulitowali i je zabrali do lekarza a nie zalatwiali jeszcze inne sprawy...
zwklaszcza ze najczesciej dzieje sie cos powaznego..

właśnie że takiego zapisu nie ma ani w umowie, ani w regulaminie, poinformowali nas o tym słownie

madzia mamy taki http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...9QEwAA&dur=346
samba u mnie samo otwarcie lodówki powodowało mdłości, a do sklepu mięsnego nie wchodziłam, czekałam pod, TŻ robił zakupy a ja czekałam na niego, a co do witamin to ta otoczka powodowała z nich że wymiotowałam

[SAMBAdiJANEIRO]

ja rzadko kiedy cos w stricte miesnym tu kupuje... najczesciej kupuje juz poporcjowane w markecie jak jestem, ale za to jak rozpakuje to mieso w domu to bleee....

[martucha84]

Napisane przez śliweńka

właśnie że takiego zapisu nie ma ani w umowie, ani w regulaminie, poinformowali nas o tym słownie

madzia mamy taki http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...9QEwAA&dur=346
samba u mnie samo otwarcie lodówki powodowało mdłości, a do sklepu mięsnego nie wchodziłam, czekałam pod, TŻ robił zakupy a ja czekałam na niego, a co do witamin to ta otoczka powodowała z nich że wymiotowałam

pouczenie slowne tez sie liczy jako forma umowy

[śliweńka]

najbardziej mnie wkurza że chodzą dzieci chore do żłobka i tak, jedna mama koleżance pow, że jej córka jeszcze na antybiotyku jest, no i potem choroby krążą wokół, w ogóle dziecka bym na antybiotyku do żłobka nie posłała

[ktosia86]

Napisane przez śliweńka

najbardziej mnie wkurza że chodzą dzieci chore do żłobka i tak, jedna mama koleżance pow, że jej córka jeszcze na antybiotyku jest, no i potem choroby krążą wokół, w ogóle dziecka bym na antybiotyku do żłobka nie posłała

Moja koleżanka jak posyłała dziecko po chorobie do żłobka musiała dostarczyć zaświadczenie, że dziecko jest zdrowe i nie zaraża, inaczej by dziecka nie wpuścili.

[śliweńka]

Napisane przez ktosia86

Moja koleżanka jak posyłała dziecko po chorobie do żłobka musiała dostarczyć zaświadczenie, że dziecko jest zdrowe i nie zaraża, inaczej by dziecka nie wpuścili.

my tez tak musimy przynosić zaśw jak nie ma Karo w żłobku powyżej 3 dni roboczych, ale jak dziecko zachoruje np. w weekend, albo pójdzie rodzic z nim popołudniu do lekarza to nikt nie wie nawet że chore koleżanka zgłosiła to "ciociom" to potem zadzw do niej dyra z aferą że nie mogą wymagać od rodzica zaśw o stanie zdrowia dziecka

[neska22]

czesc
Samba trzymam kciuki zebys poczułą sie lepiej ja to byłam szczesciara bo ani razu w ciąży nie wymiotowalam ani mnie nie mdlilo
jedynie co to mi sie słabo robilo jak chwilę postałam i gdzieś od połowy dopadła mnie rwa kulszowa ;/

[Madzialenka12344321]

Marta

Ja na szczęście mdłości nie miałam

Co do chorych dzieci, to nie strasznie wkurza jak dzwonię po rodzica, ze dziecko chore, kaszle, ma gorączkę a ten, ze go nie odbierze bo nie ma go z kim zostawić i że i tak będzie chodził na zajęcia. I co w związku z tym można zrobić?

[martucha84]

Napisane przez Madzialenka12344321

Marta

Ja na szczęście mdłości nie miałam

Co do chorych dzieci, to nie strasznie wkurza jak dzwonię po rodzica, ze dziecko chore, kaszle, ma gorączkę a ten, ze go nie odbierze bo nie ma go z kim zostawić i że i tak będzie chodził na zajęcia. I co w związku z tym można zrobić?

kazac dostarczyc kartke od lekarza ze dziecko jest zdrowe

[Madzialenka12344321]

Napisane przez martucha84

kazac dostarczyc kartke od lekarza ze dziecko jest zdrowe

A jeśli rodzic dalej dziecko posyła i twierdzi, ze nie ma kto z nim zostać? Czy mam jakieś prawo aby zmusić rodzica by to dziecko zabrał?

[baja_86]

Madzia my mamy taki zapis w procedurach, że mamy prawo odmówić rodzicowi przyjęcia dziecka jeśli widzimy, że jest chore. Mozemy przy nim sprawdzić tez temperature. Ale co z tego jak zazwyczaj rano rodzice te chore dzieci szybcikiem wpychają mi do sali, tak żebym ich nie zawałała, albo szprycują od rana lekami, a dopóki leki działają to nie jestem w stanie na pierwszy rzut oka sprawdzić, czy dziecko jest chore
No ale zapis jest więc mam się na co powołać

[Madzialenka12344321]

Baja no właśnie. Ja jak miałam teraz na 2 zmianę to czasami ze świetlicy już chore dzieci brałam. Ciekawe czy u nas jest taki zapis.

[india83]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

dla wszystkich chorowitków płci żeńskiej i męskiej dużo zdrówka

ja padam na twarz...

[Madzialenka12344321]

India co sie stało?

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez neska22

czesc
Samba trzymam kciuki zebys poczułą sie lepiej ja to byłam szczesciara bo ani razu w ciąży nie wymiotowalam ani mnie nie mdlilo
jedynie co to mi sie słabo robilo jak chwilę postałam i gdzieś od połowy dopadła mnie rwa kulszowa ;/

a wiesz ze ja juz teraz czasem cos podobnego odczuwam hahahaha nie wiem czy to mozliwe

wczoraj przestalam lykac witaminy, wczoraj wymiotowalam dalej jak leci, zobaczymy jak bedzie dzisiaj

tzta wczoraj przywiozlam do domu, wykapal sie i polozylam go do lozka o 17 dzisiaj juz jest zdrowy i nawet mi zrobil kanapeczki z serduszkami na sniadanie Boze dzieki Ci

a ja od rana stoczylam wojne z DPD... jutro maja przywiezc moja paczke... mam nadzieje bo to prezent na urodziny tzta...jak nie przywioza to znow jutro wojne bede musiala robic

[Ana***]

Jej samba współczuję tych wymiotów.
Ja mam tak, że nienawidzę rzy.gać bo od razu mi leci nosem ani powietrza złapać, a potem cały noc zapchany, kiedyś bym się udusiła...


Hej!
U mnie jakoś intensywny okres cały czas, w pon. i wczoraj cały dzień w pracy, dzisiaj do 16 a potem szkolenie... a w domu mam istny bałagan po sesji, z którym się jeszcze uporałam. Miałam dziś od rana sprzątać, ale muszą iść wcześniej za koleżankę...
Wczoraj zaś wieczorem była u ginka.

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

by ty jestes jak ja wiec intensywnie
pewnie ze mi cie nie brakowalo!! za niedlugo wyskoczysz mi z lodowki! albo ja tobie!

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

ale zrobilam obiad!!
kawalki piersi kurczaka podsmazyłam dobrze przyprawione, do tego wrzucilam warzywa na patelnie http://www.frosta.pl/pl/produkty/gru...ie-6cfaps.html (rewelacyjna cala seria!!!!!!) i zapakowalam w tortille ostre pyszne MRRRR

buhaha! Będę uważać przy otwieraniu lodówki


Pycha!!!


Ana jak u gina?


witajcie,

U mnie sypie - nie wiadomo po co - już czułam wiosnę, a tu co?!!!

Do tego jakaś niedospana jestem. chodzimy strasznie późno spać w tym tygodniu i już padam. A tu dopiero środa

[201803111825]

Treść usunięta

[ktosia86]

Cześć