Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 :)

[87czarna]

Napisane przez madziaW22

hej dziewczyny
ti i ja po dłuższej nieobecności się odezwę
z powodu plamień poszłam we wtorek na prywatną wizytę i znów widziałam moje dwa bobiki mają już po 34mmm jeden tak się ruszał, że ciężko go było zmierzyć :P jak je zobaczyłam na ekranie to od razu pomyślałam, że to chłopcy. na szczęście z plamieniami to nic poważnego. znaleźli na szyjce macicy jakiegoś polipa ciążowego i to podobno od niego. mam tylko nadzieję, że nie będę się z nim męczyć do końca ciąży.
Dziś mam pierwszy wolne dzień w pracy. Przede mną dwa tyg urlopu a potem do końca zwolnienie. Chyba dostałam deprechy przez to siedzenie w domu i tą pogodę. Ryczę cały dzień. Martwię się o moje bobiki bo też gorączkowałam na początku ciąży (nawet do 40st) i boję się, że się to odbije na zdrowiu maleństw :/ poza tym atmosfera w pracy się ostatnio popsuła. już zaczynałam zauważać zazdrość koleżanek i docinki typu fajnie to sobie wymyśliłaś, że się i na wczasy pod grusza załapiesz i na trzynastkę i na chorobowe od razu :/ ja tego nie rozumiem, jak można takich rzeczy zazdrościć?

Cudnie
Dbaj o siebie

Napisane przez kahunia

Możemy sie przyłączyc? Tzn, ja i moja fasolka

Wszystko wskazuje na to, że bede pazdziernikowa mamusia OM 9.01, Pierwsze dwie kreski we wtorek, kolejne w srode (bo nie moglam uwierzyc ze sa ). Dzisiaj odebralam wyniki bety no i prawie 4000 Do lekarza w poniedzialek i mam nadzieje, ze wszystko bedzie w porzadku

Postaram sie poczytac chociaz pare poprzednich stron, zeby sie wkrecic w watek, ale zanim to to mam pytanko, czy sa tu moze jakies Hashimotki?

Witamy kolejną mamunię

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez zmienniczka

mnie tez wkur**a na maxa podejscie do ciazy w UK


z tego co wiem Urinal jest na bazie zurawiny, bez innej chemi ale ja bym sie i tak poradzila lekarza


hashimoto...na czym polega ta choroba?


a ja z KIELC a pisze tak jak pisze tylko ze wzgledu na to ze jestem w UK i nie mam tu polskich znakow hehehhe


ja ostatni okres mialam 23.12 wiec praktycznie tez ta sama data

Autoimmunologiczna choroba tarczycy...tzn ze organizm stara sie zniszczyc tarczyce bo traktuje ja jak cialo obce...

Napisane przez kahunia

Możemy sie przyłączyc? Tzn, ja i moja fasolka

Wszystko wskazuje na to, że bede pazdziernikowa mamusia OM 9.01, Pierwsze dwie kreski we wtorek, kolejne w srode (bo nie moglam uwierzyc ze sa ). Dzisiaj odebralam wyniki bety no i prawie 4000 Do lekarza w poniedzialek i mam nadzieje, ze wszystko bedzie w porzadku

Postaram sie poczytac chociaz pare poprzednich stron, zeby sie wkrecic w watek, ale zanim to to mam pytanko, czy sa tu moze jakies Hashimotki?

witam

niestety mnie tez dopadlo hashimoto

[zmienniczka]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Autoimmunologiczna choroba tarczycy...tzn ze organizm stara sie zniszczyc tarczyce bo traktuje ja jak cialo obce...



witam

niestety mnie tez dopadlo hashimoto

o kurde...brzmi strasznie...wspolczucie

[papalinka83]

Dziewczyny odebrałam właśnie wynik badań krwii i trochę się wystraszyłam, więc proszę o pomoc w interpretacji: Toxoplazmoza igG 486, Tozo igM ujemne . Czytam na necie i wszędzie pisze, że jak igm ujemne, to nie ma obecnie zakażenia, ale też, że jak igg .300 to trzeba powtórzyć badanie, bo infekcja może się dopiero rozwijać? Ktoś tak miał i wie, co to znaczy?

[Brydzia_]

Napisane przez Diorisha

Miałam się na początku w ogóle nie odzywać i nie wypowiadać swojego zdania w tej kwestii bo domyślałam się,że moje odmienne zdanie wzbudzi w Tobie niefajne emocje.Wiadomo,że więcej dziewczyn stanie po Twojej stronie a część może się nawet z Tobą utożsami -wydaje się,że jestem jedynym pracodawcą na tym wątku.
Ja nigdzie i nigdy nawet nie zasugerowałam,że jesteś złą osobą.Napisałam,że moim zdaniem zatajenie przed pracodawca faktu ciąży,podpisanie umowy i pójście na L4 jest nieuczciwe.

Z mojej strony OT.

też tak myśle
ja wiem że w dzisiejszych czasach trzeba sie rozbijać łokciami żeby coś osiągnąć... ale bez przesady to nie znaczy że trzeba zarabiać kosztem innych
poza tym jeśli ktoś się decyduje na dziecko to chyba wie czy go na nie stać czy nie... jeśli nie to powinien najpierw pomyśleć o pracy później o dziecku
zaraz zostane pewnie zlinczowana

[matallewar]

cotynato, teacherka, Brydzia

Odpisuję tu, bo do cotynato nie mogłam wysłać wiadomości PW

No więc to jest tak, że obowiązek opłacenia składki to 1 miesiąc, żeby dostawać cokolwiek. Realnie podobno powyżej 3 m-cy już nie sprawdzają, czy faktycznie musisz być na l4 lub czy nie założyłaś DG, aby wyłudzić kasę z ZUSu.

Płacąc mały ZUS i składkę 11 zł dostaniesz 388,31 zł zasiłku, z czego płacisz 254,55 zł ZUSu w okresie l4 i macierzyńskiego, czyli zostaje 133,76 zł miesięcznie.

Płacąc najniższą chorobową z dużego ZUSu i składkę 51,86 zł, dostaniesz już 1825,55 zł i zapłacisz 254,55 zł ZUSu.

Składkę możesz płacić większą i wtedy proporcjonalnie wzrasta zasiłek (wypłacany przez 18 tyg), ale największy babol jest z tym, że duży ZUS to ok. 1000 zł, więc musisz to doliczać do składki, którą chcesz płacić. Podstawę, a tym samym składkę, ustalasz sama, ale od małego ZUSu nie masz możliwości płacić więcej niż 11 zł.

Jeśli coś nie jest jasne, to pytajcie

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez Brydzia_

też tak myśle
ja wiem że w dzisiejszych czasach trzeba sie rozbijać łokciami żeby coś osiągnąć... ale bez przesady to nie znaczy że trzeba zarabiać kosztem innych
poza tym jeśli ktoś się decyduje na dziecko to chyba wie czy go na nie stać czy nie... jeśli nie to powinien najpierw pomyśleć o pracy później o dziecku
zaraz zostane pewnie zlinczowana

Powiem tak:
w sumie masz rację, ale...

...nie każda ciąża jest planowana
...mając do wyboru "nie mam co jeść, moje dziecko nie ma co jeść" a "nie powiem pracodawcy" wybiorę to drugie
...ja np. zrobiłam test po podpisaniu umowy, pracę zaczynałam już wiedząc, że jestem w ciąży. Ja powiedziałam, ale dlatego, że miałam pewność, że mnie nie zwolnią. Opłaciło się, na 90% po macierzyńskim z ZUSu mogę wrócić. Ale nie wszędzie można.

[Brydzia_]

Napisane przez matallewar

cotynato, teacherka, Brydzia

Odpisuję tu, bo do cotynato nie mogłam wysłać wiadomości PW

No więc to jest tak, że obowiązek opłacenia składki to 1 miesiąc, żeby dostawać cokolwiek. Realnie podobno powyżej 3 m-cy już nie sprawdzają, czy faktycznie musisz być na l4 lub czy nie założyłaś DG, aby wyłudzić kasę z ZUSu.

Płacąc mały ZUS i składkę 11 zł dostaniesz 388,31 zł zasiłku, z czego płacisz 254,55 zł ZUSu w okresie l4 i macierzyńskiego, czyli zostaje 133,76 zł miesięcznie.

Płacąc najniższą chorobową z dużego ZUSu i składkę 51,86 zł, dostaniesz już 1825,55 zł i zapłacisz 254,55 zł ZUSu.

Składkę możesz płacić większą i wtedy proporcjonalnie wzrasta zasiłek (wypłacany przez 18 tyg), ale największy babol jest z tym, że duży ZUS to ok. 1000 zł, więc musisz to doliczać do składki, którą chcesz płacić. Podstawę, a tym samym składkę, ustalasz sama, ale od małego ZUSu nie masz możliwości płacić więcej niż 11 zł.

Jeśli coś nie jest jasne, to pytajcie

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------


Powiem tak:
w sumie masz rację, ale...

...nie każda ciąża jest planowana
...mając do wyboru "nie mam co jeść, moje dziecko nie ma co jeść" a "nie powiem pracodawcy" wybiorę to drugie
...ja np. zrobiłam test po podpisaniu umowy, pracę zaczynałam już wiedząc, że jestem w ciąży. Ja powiedziałam, ale dlatego, że miałam pewność, że mnie nie zwolnią. Opłaciło się, na 90% po macierzyńskim z ZUSu mogę wrócić. Ale nie wszędzie można.

czyli zakładam dg i po 3 miesiącach moge isc na l4 ?

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez matallewar

cotynato, teacherka, Brydzia

Odpisuję tu, bo do cotynato nie mogłam wysłać wiadomości PW

No więc to jest tak, że obowiązek opłacenia składki to 1 miesiąc, żeby dostawać cokolwiek. Realnie podobno powyżej 3 m-cy już nie sprawdzają, czy faktycznie musisz być na l4 lub czy nie założyłaś DG, aby wyłudzić kasę z ZUSu.

Płacąc mały ZUS i składkę 11 zł dostaniesz 388,31 zł zasiłku, z czego płacisz 254,55 zł ZUSu w okresie l4 i macierzyńskiego, czyli zostaje 133,76 zł miesięcznie.

Płacąc najniższą chorobową z dużego ZUSu i składkę 51,86 zł, dostaniesz już 1825,55 zł i zapłacisz 254,55 zł ZUSu.

Składkę możesz płacić większą i wtedy proporcjonalnie wzrasta zasiłek (wypłacany przez 18 tyg), ale największy babol jest z tym, że duży ZUS to ok. 1000 zł, więc musisz to doliczać do składki, którą chcesz płacić. Podstawę, a tym samym składkę, ustalasz sama, ale od małego ZUSu nie masz możliwości płacić więcej niż 11 zł.

Jeśli coś nie jest jasne, to pytajcie

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------


Powiem tak:
w sumie masz rację, ale...

...nie każda ciąża jest planowana
...mając do wyboru "nie mam co jeść, moje dziecko nie ma co jeść" a "nie powiem pracodawcy" wybiorę to drugie
...ja np. zrobiłam test po podpisaniu umowy, pracę zaczynałam już wiedząc, że jestem w ciąży. Ja powiedziałam, ale dlatego, że miałam pewność, że mnie nie zwolnią. Opłaciło się, na 90% po macierzyńskim z ZUSu mogę wrócić. Ale nie wszędzie można.

a to już nie mój problem kto jakie ma priorytety i podejście do życia
rozsądni ludzie planują dzieci

[matallewar]

Napisane przez Brydzia_

czyli zakładam dg i po 3 miesiącach moge isc na l4 ?

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------



a to już nie mój problem kto jakie ma priorytety i podejście do życia
rozsądni ludzie planują dzieci

Taka jest teoria, ale:
- musisz mieć wskazania medyczne do zwolnienia (NA PEWNO będą sprawdzać, czy siedzisz w domu)
- za pierwszy miesiąc płacisz sobie sama, więc w tym wypadku płacisz 4 miesiące, nie 3 ZUS, a 1 miesiąc NIE MOŻESZ pracować
- w czasie l4 NIE MOŻESZ dorabiać jakkolwiek, nawet dodatkowo w tym czasie
- zawsze mogą się czepić, to minimum, które podobno działa

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Napisane przez Brydzia_

czyli zakładam dg i po 3 miesiącach moge isc na l4 ?

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------



a to już nie mój problem kto jakie ma priorytety i podejście do życia
rozsądni ludzie planują dzieci

W takim razie jestem mega nierozsądna i mega płodna do tego... Chyba bym się poczuła urażona gdyby nie fakt, że nie warto
Ani jedno, ani drugie nie starane, nie do końca planowane, ale bardzo się cieszę, że się pojawiło Za pierwszym razem ja nie miałam pracy, w tej chwili tż nie ma pracy, ale nadal nie uważam, że jesteśmy nierozsądni.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Poza tym co? Jak ktoś wpadł, to powinien się powiesić lub głodować?

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez zmienniczka

o kurde...brzmi strasznie...wspolczucie

brzmi strasznie ale prawidlowo leczone chyba nie jest takie straszne... ja dopiero rok temu dowiedzialam sie o tej chorobie... wyszlo po poronieniu, ale nie wiem czy mialo jakis wplyw na poronienie - tlumacze sobie ze tak, bo wtedy jestem spokojniejsza, ze teraz wiem o chorobie i ja lecze...

[Brydzia_]

Napisane przez matallewar

Taka jest teoria, ale:
- musisz mieć wskazania medyczne do zwolnienia (NA PEWNO będą sprawdzać, czy siedzisz w domu)
- za pierwszy miesiąc płacisz sobie sama, więc w tym wypadku płacisz 4 miesiące, nie 3 ZUS, a 1 miesiąc NIE MOŻESZ pracować
- w czasie l4 NIE MOŻESZ dorabiać jakkolwiek, nawet dodatkowo w tym czasie
- zawsze mogą się czepić, to minimum, które podobno działa

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------


W takim razie jestem mega nierozsądna i mega płodna do tego... Chyba bym się poczuła urażona gdyby nie fakt, że nie warto
Ani jedno, ani drugie nie starane, nie do końca planowane, ale bardzo się cieszę, że się pojawiło Za pierwszym razem ja nie miałam pracy, w tej chwili tż nie ma pracy, ale nadal nie uważam, że jesteśmy nierozsądni.

no ok... ale dg mam w domu, sklep internetowy, firma jednoosobowa
jak rozwiązać to żeby sklep funkcjonował nadal w trakcie mojego l4 ?
dac komuś umowe zlecenie na ten czas ? to wtedy już chyba jest średnio opłacalne
bo skoro firma jest jednoosobowa ja jestem na l4 to w praktyce nie może przynosić dochodu ?

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez matallewar

Taka jest teoria, ale:
- musisz mieć wskazania medyczne do zwolnienia (NA PEWNO będą sprawdzać, czy siedzisz w domu)
- za pierwszy miesiąc płacisz sobie sama, więc w tym wypadku płacisz 4 miesiące, nie 3 ZUS, a 1 miesiąc NIE MOŻESZ pracować
- w czasie l4 NIE MOŻESZ dorabiać jakkolwiek, nawet dodatkowo w tym czasie
- zawsze mogą się czepić, to minimum, które podobno działa

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------


W takim razie jestem mega nierozsądna i mega płodna do tego... Chyba bym się poczuła urażona gdyby nie fakt, że nie warto
Ani jedno, ani drugie nie starane, nie do końca planowane, ale bardzo się cieszę, że się pojawiło Za pierwszym razem ja nie miałam pracy, w tej chwili tż nie ma pracy, ale nadal nie uważam, że jesteśmy nierozsądni.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Poza tym co? Jak ktoś wpadł, to powinien się powiesić lub głodować?

ale ja nikogo nie oceniam i nie mówie co ktoś ma robić
to wasza sprawa i wasze życie...

ja wypowiedziałam swoje zdanie dlaczego ktoś ma ponosić konsekwencje waszego postępowania
bo ktoś jest w ciąży a chciałby więcej pieniędzy mieć to najlepiej znaleźć pracę i niech ktoś inny za mnie płaci i się martwi a ja sobie pójde na l4
kwestia mojego sumienia

pracę 'państwową' bym zrozumiała ale nie u prywatnej osoby.. pewnie dlatego że wiem jak ciężko jest w tym kraju uciągnąć własną działalność gospodarczą

[papalinka83]

Hop hop przypominam się z toxoplazmozą, dziewczyny, które mają to za dsobą albo są w kolejnej ciąży? HELP

A co do umów o pracę, ciąż planowanych i nieplanowanych, różni ludzie, r,óżne podejścia, nie ma co się gorączkować, może to hormony

[maharet1092]

Napisane przez Brydzia_

też tak myśle
ja wiem że w dzisiejszych czasach trzeba sie rozbijać łokciami żeby coś osiągnąć... ale bez przesady to nie znaczy że trzeba zarabiać kosztem innych
poza tym jeśli ktoś się decyduje na dziecko to chyba wie czy go na nie stać czy nie... jeśli nie to powinien najpierw pomyśleć o pracy później o dziecku

Jakim kosztem innych?Przecież do ZUS płaci.Z pracodawcą można się dogadać i powiedzmy nie wziąć wypłaty za ten pierwszy miesiąc.O ile w ogóle bierze się L4.Na urlopie macierzyńskim wychowawczym pracodawca nie ponosi ŻADNYCH kosztów.A na zastępstwo znajdzie tłum chętnych.
A co do ZUS to nie mam żadnych skrupułów bo mojemu mężowi pobierali składki przez rok po tym jak zamknął firmę.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez Brydzia_

bo ktoś jest w ciąży a chciałby więcej pieniędzy mieć to najlepiej znaleźć pracę i niech ktoś inny za mnie płaci i się martwi a ja sobie pójde na l4
kwestia mojego sumienia

pracę 'państwową' bym zrozumiała ale nie u prywatnej osoby.. pewnie dlatego że wiem jak ciężko jest w tym kraju uciągnąć własną działalność gospodarczą

Rzeczywiście napłaci sie ten pracodawca...

[teacherka]

Napisane przez matallewar

No więc to jest tak, że obowiązek opłacenia składki to 1 miesiąc, żeby dostawać cokolwiek. Realnie podobno powyżej 3 m-cy już nie sprawdzają, czy faktycznie musisz być na l4 lub czy nie założyłaś DG, aby wyłudzić kasę z ZUSu.

Płacąc mały ZUS i składkę 11 zł dostaniesz 388,31 zł zasiłku, z czego płacisz 254,55 zł ZUSu w okresie l4 i macierzyńskiego, czyli zostaje 133,76 zł miesięcznie.

Płacąc najniższą chorobową z dużego ZUSu i składkę 51,86 zł, dostaniesz już 1825,55 zł i zapłacisz 254,55 zł ZUSu.

Składkę możesz płacić większą i wtedy proporcjonalnie wzrasta zasiłek (wypłacany przez 18 tyg), ale największy babol jest z tym, że duży ZUS to ok. 1000 zł, więc musisz to doliczać do składki, którą chcesz płacić. Podstawę, a tym samym składkę, ustalasz sama, ale od małego ZUSu nie masz możliwości płacić więcej niż 11 zł.

Jeśli coś nie jest jasne, to pytajcie

.

Dziękuję Ci baaaardzo. Choć moja matematyka w ciąży wysiadła (serio, nie potrafię myślec logicznie, dzis to sobie uświadomiłam...) i nie do konca potrafię te kwoty ogarnąć.

Te 254 zł to juz całe koszta w przypadku małego zusu? A jak to jest że w przypadku dużego jest taka sama kwota? Boo tu mi to nie gra, nie wiem co jeszcze mam dodać/odjąć....?

Ta SKŁADKA to właśnie ta składka chorobowa?


Aż mi wstyd, ale normalnie nie ogarniam przez ten moj odmienny stan ;P

[maharet1092]

Napisane przez matallewar

W takim razie jestem mega nierozsądna i mega płodna do tego... Chyba bym się poczuła urażona gdyby nie fakt, że nie warto
Ani jedno, ani drugie nie starane, nie do końca planowane, ale bardzo się cieszę, że się pojawiło Za pierwszym razem ja nie miałam pracy, w tej chwili tż nie ma pracy, ale nadal nie uważam, że jesteśmy nierozsądni.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Poza tym co? Jak ktoś wpadł, to powinien się powiesić lub głodować?

U mnie też nieplanowane ani jedno ani drugie.
Hhehehe nie wiem jaki cel nad biednym ZUSem się litować,ta instytucja by nas wszystkich puściła z torbami bez skrupułów.

[Brydzia_]

Napisane przez maharet1092

Jakim kosztem innych?Przecież do ZUS płaci.Z pracodawcą można się dogadać i powiedzmy nie wziąć wypłaty za ten pierwszy miesiąc.O ile w ogóle bierze się L4.Na urlopie macierzyńskim wychowawczym pracodawca nie ponosi ŻADNYCH kosztów.A na zastępstwo znajdzie tłum chętnych.
A co do ZUS to nie mam żadnych skrupułów bo mojemu mężowi pobierali składki przez rok po tym jak zamknął firmę.

no tak... chodzi mi o ten 1 miesiąc
tymbardziej że w ciąży to nigdy nic nie wiadomo i nie wie się czy będzie się pracować tydzień miesiąc czy 6 bo tego nie da się przewidzieć... a niestety opłaty są niemałe
nie wiem co się tak oburzacie... każdy robi jak chce ja wypowiedziałam swoje zdanie
poza tym tutaj dyskusja nie tyczyła się tego czy da rade sie dogadać czy nie...
tylko czy powiedzieć o ciąży czy nie
'bo nie musiała wiedzieć że już jest w ciąży'
nie musiała ale jednak wie a każdy i tak zrobi jak uważa

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez maharet1092

U mnie też nieplanowane ani jedno ani drugie.
Hhehehe nie wiem jaki cel nad biednym ZUSem się litować,ta instytucja by nas wszystkich puściła z torbami bez skrupułów.

a czy ja gdzieś pisałam o litowaniu się nad zusem ?
boże dziewczyny czytajcie ze zrozumieniem

[bojatoja]

Napisane przez kahunia

Możemy sie przyłączyc? Tzn, ja i moja fasolka

Wszystko wskazuje na to, że bede pazdziernikowa mamusia OM 9.01, Pierwsze dwie kreski we wtorek, kolejne w srode (bo nie moglam uwierzyc ze sa ). Dzisiaj odebralam wyniki bety no i prawie 4000 Do lekarza w poniedzialek i mam nadzieje, ze wszystko bedzie w porzadku

Postaram sie poczytac chociaz pare poprzednich stron, zeby sie wkrecic w watek, ale zanim to to mam pytanko, czy sa tu moze jakies Hashimotki?

Witamy na wątku
Kojarzę Cię z sierpniowych żon i z sierpniowych żon 2010

[kahunia]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

brzmi strasznie ale prawidlowo leczone chyba nie jest takie straszne... ja dopiero rok temu dowiedzialam sie o tej chorobie... wyszlo po poronieniu, ale nie wiem czy mialo jakis wplyw na poronienie - tlumacze sobie ze tak, bo wtedy jestem spokojniejsza, ze teraz wiem o chorobie i ja lecze...

Nie jest tak zle ja sie lecze od 13 roku zycia, mam 28 teraz. I tak szczerze mowiac to oprocz tego ze codziennie trzeba brac tabletke i co jakis czas zrobic wyniki to nie jest to uciazliwe. Moze i zdarzaja sie gorsze dni i gorsze samopoczucie, ale nie tylko przy Hashi tak jest.

A wiecie moze na jakim poziomie powinno byc ft4 w ciazy? Bo moja endokrynolog w razie ciazy kazala zrobic tsh i ft4, ale dopiero w poniedzialek bede dzwonic i sie umawiac na wizyte.
TSH: 2,81 [0,30-4,00]
fT4 0,94 [0,80-2,00]



Co do mowienia o ciazy pracodawcy.. Szczerze mowiac sama nie wiem co bym zrobila. Czasy sa jakie sa i kazdy walczy o swoje. Wiadomo, ze pracodawca chcialby pracownika dyspozycyjnego, nie chorujacego i w ogole, ale roznie w zyciu bywa... w koncu nie tylko ciezarne chodza l4. Ciesze sie ze mam na tyle komfortowa sytuacje, ze o prace nie musze sie martwic. Mam umowe na 2 lata, podpisana w grudniu. Szef ma male dziecko + drugie w drodze, w dodatku jego partnerka z nami pracuje. Wiec mam nadzieje ze gdybym musiala isc na l4 to zrozumie. Poki co mam nadzieje ze nie bede musiala, ze wszystko z dzidzia bedzie w porzadku i bedziemy sobie pracowac ile sie da

A w ogole to kiedy najepiej powiedziec szefowi o ciazy?

Napisane przez bojatoja

Witamy na wątku
Kojarzę Cię z sierpniowych żon i z sierpniowych żon 2010

A racja Na tamtym watku cisza.. ciekawe ile z nas doczekalo sie juz potomstwa

[matallewar]

Napisane przez Brydzia_

no ok... ale dg mam w domu, sklep internetowy, firma jednoosobowa
jak rozwiązać to żeby sklep funkcjonował nadal w trakcie mojego l4 ?
dac komuś umowe zlecenie na ten czas ? to wtedy już chyba jest średnio opłacalne
bo skoro firma jest jednoosobowa ja jestem na l4 to w praktyce nie może przynosić dochodu ?

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------



ale ja nikogo nie oceniam i nie mówie co ktoś ma robić
to wasza sprawa i wasze życie...

ja wypowiedziałam swoje zdanie dlaczego ktoś ma ponosić konsekwencje waszego postępowania
bo ktoś jest w ciąży a chciałby więcej pieniędzy mieć to najlepiej znaleźć pracę i niech ktoś inny za mnie płaci i się martwi a ja sobie pójde na l4
kwestia mojego sumienia

pracę 'państwową' bym zrozumiała ale nie u prywatnej osoby.. pewnie dlatego że wiem jak ciężko jest w tym kraju uciągnąć własną działalność gospodarczą

Pracować nie możesz, ale zawsze możesz zawiesić, nie wiem tylko, jak wtedy jest z ZUSem. Ja bym powiedziała, że na l4 po prostu nie może przynosić dochodów albo musisz mieć pracownika.

Czym ze zrozumieniem i powiem tyle, że każdy robi, jak uważa. Ja pracuję, daję z siebie wszystko, ale jeśli będę z powodów zdrowotnych musiała iść na zwolnienie, to pójdę. Nie sądzę, że moja firma upadnie od 1 wypłaty dla mnie Zwłaszcza, że większość firm uczciwa nie jest i potrafią zwolnić po 10 latach pracy, bo urodziła. Albo po prostu nie przyjąć po macierzyńkim. Czemu niektórzy muszą ponosić konsekwencje tego, że pracodawca jest ch...? Z tego samego względu, dlaczego mój pracodawca poniesie ew. 1 miesiąc kosztów mojego l4. Bo na tym polega umowa o pracę lub jej brak. Pracodawca dając taką rozumie na co się pisze i wie, że prawo tak, a nie inaczej działa.

Ja też wiem, jak jest z firmą, bo tż ją ma i wiem, jakie to koszty i trudności.

Napisane przez teacherka

Dziękuję Ci baaaardzo. Choć moja matematyka w ciąży wysiadła (serio, nie potrafię myślec logicznie, dzis to sobie uświadomiłam...) i nie do konca potrafię te kwoty ogarnąć.

Te 254 zł to juz całe koszta w przypadku małego zusu? A jak to jest że w przypadku dużego jest taka sama kwota? Boo tu mi to nie gra, nie wiem co jeszcze mam dodać/odjąć....?

Ta SKŁADKA to właśnie ta składka chorobowa?


Aż mi wstyd, ale normalnie nie ogarniam przez ten moj odmienny stan ;P

Bo to jest stała kwota jakaśtam część składki. Już nie pamiętam, ale jak wpiszesz tą kwotę i "składka zus", to znajdziesz która to.
Mi też wysiadło wszystko, liczyłam to jakiś czas temu, jak planowałam firmę założyć, żeby móc być w ciąży i mieć macierzyński.

Napisane przez maharet1092

U mnie też nieplanowane ani jedno ani drugie.
Hhehehe nie wiem jaki cel nad biednym ZUSem się litować,ta instytucja by nas wszystkich puściła z torbami bez skrupułów.

Zacznijmy od tego, że ZUS nie ma prawa bytu, bo to obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne niezgodne z konstytucją. To nie składki zdrowotne, ale PODATEK zdrowotny, nazywajmy rzeczy po imieniu.

Jak coś się dzieje, to i tak umrzesz zanim doczekasz się pomocy, na emeryturę też nie ma co liczyć.

Jakbym mogła, to bym ZUSu nie płaciła, tylko inwestowała i opłacała prywatne ubezpieczenie zdrowotne. Ale wyboru nie mam.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez kahunia

Nie jest tak zle ja sie lecze od 13 roku zycia, mam 28 teraz. I tak szczerze mowiac to oprocz tego ze codziennie trzeba brac tabletke i co jakis czas zrobic wyniki to nie jest to uciazliwe. Moze i zdarzaja sie gorsze dni i gorsze samopoczucie, ale nie tylko przy Hashi tak jest.

A wiecie moze na jakim poziomie powinno byc ft4 w ciazy? Bo moja endokrynolog w razie ciazy kazala zrobic tsh i ft4, ale dopiero w poniedzialek bede dzwonic i sie umawiac na wizyte.
TSH: 2,81 [0,30-4,00]
fT4 0,94 [0,80-2,00]



Co do mowienia o ciazy pracodawcy.. Szczerze mowiac sama nie wiem co bym zrobila. Czasy sa jakie sa i kazdy walczy o swoje. Wiadomo, ze pracodawca chcialby pracownika dyspozycyjnego, nie chorujacego i w ogole, ale roznie w zyciu bywa... w koncu nie tylko ciezarne chodza l4. Ciesze sie ze mam na tyle komfortowa sytuacje, ze o prace nie musze sie martwic. Mam umowe na 2 lata, podpisana w grudniu. Szef ma male dziecko + drugie w drodze, w dodatku jego partnerka z nami pracuje. Wiec mam nadzieje ze gdybym musiala isc na l4 to zrozumie. Poki co mam nadzieje ze nie bede musiala, ze wszystko z dzidzia bedzie w porzadku i bedziemy sobie pracowac ile sie da

A w ogole to kiedy najepiej powiedziec szefowi o ciazy?



A racja Na tamtym watku cisza.. ciekawe ile z nas doczekalo sie juz potomstwa

U mnie wiedzą od pierwszego dnia pracy. Na l4 się nie wybieram dopóki mogę pracować

[Brydzia_]

matallewar ale Twoja sytuacja zawodowa a opisana przez cotynato to zupełnie różne przypadki
ona równie dobrze może wylądować po tygodniu na l4... i pracodawca poniesie tylko straty
więc wg mnie powinien mieć wybór czy chce takie pracownika czy nie

jasne że są pracodawcy którzy są ch... tak samo jak są tacy pracownicy
ale nie można uogólniać że są tacy prawcodawcy więc ja mam tą kobiete w dupie nic jej nie mówie i patrze na siebie

z mojej strony eot

[cotynato]

Napisane przez maharet1092

Nie mogliby Cię podać o wyłudzenie bo to jest zgodne z prawem.Ciężarna nie ma żadnego obowiązku informować pracodawcy.A co do kasy to za pierwsze 30 dni płaci pracodawca, a potem ZUS, jeśli lekarz Ci wyda na te 30 dni, a potem zaraz drugie i trzecie to już pracodawca nie płaci.Ma macierzyńskie też płaci ZUS.
W najgorszym wypadku możesz sie z nia dogadać, że za tą część co ona ma płacić, żeby po prostu Ci pensji nie dała.
Ja bym poszła na Twoim miejscu

Tak właśnie też myślę, że ewentualnie się dogadam

Napisane przez Brydzia_

też tak myśle
ja wiem że w dzisiejszych czasach trzeba sie rozbijać łokciami żeby coś osiągnąć... ale bez przesady to nie znaczy że trzeba zarabiać kosztem innych
poza tym jeśli ktoś się decyduje na dziecko to chyba wie czy go na nie stać czy nie... jeśli nie to powinien najpierw pomyśleć o pracy później o dziecku
zaraz zostane pewnie zlinczowana

Y

po 1 stać mnie na dziecko
po 2 sama decyduję kiedy o czym myślę - a może CIę to zdziwi Brydziu ale dziecko było planowane. Między fasolką a Filipem miały być 3 lata różnicy. Nie przewidzieliśmy tylko, że Dominik dostanie mniejszą podwżkę przez co i możliwość kredytowa będzie trochę niższa niż było to założone.
po 3 to nie jest przesada, licząc że będę pracowała nawet te 3-5 mcy, to nie wiem czy mój pracodawca będzie na mnie tak stratny jak to przedstawiasz.
Dodatkowo ten zawód jest taki, że nikt nie nastawia się na to, że będziesz pracowała po x lat. Jak nie przyjdzie ciężarna to przyjdzie taka, która podwali ci klientów i pójdzie w długą. Lub taka, która przyjdzie i pójdzie. Co za różnica? Wiele też zaraz ucieka na swoje. Znam kilka właścicielek salonu i dziewczyn, które w tym pracują i uwierz większość z nich jest nastawiona na takie zachowania.
Ja wiem, że swoją pracę wykonuję dobrze i wiem, że będzie ze mnie zadowolona. Dodatkowo na pewno nagonię jej klientów i w razie czego dam sobie potrącić z pensji lub dogadam się w inny sposób.


Zresztą czytanie chyba nie boli.
Ogólnie sorry za ton, ale irytują mnie takie teksty.

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez Brydzia_

czyli zakładam dg i po 3 miesiącach moge isc na l4 ?

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------



a to już nie mój problem kto jakie ma priorytety i podejście do życia
rozsądni ludzie planują dzieci

Ja Filipa nie planowałam i jakoś nie czuję się nie rozsądna.
Drugie dziecko planowałam, ale bez konkretnych dat i jakoś nie wydaje mi się abym była od Ciebie gorsza

[87czarna]

Robi się niezdrowa atmosfera

[cotynato]

Witam nowe mamy
I bardzo przepraszam za powyższe , ale nie lubię takich zaczepek.
Spytałam normalnie, po koleżeńsku. Może ktoś wie , może ktoś przechodził a nie chciałam w efekcie usłyszeć o nieplanowanych ciążach, nierozsądnych matkach i innych takich.

Decyzję podjęłam, dziękuję za rady

[matallewar]

Napisane przez Brydzia_

matallewar ale Twoja sytuacja zawodowa a opisana przez cotynato to zupełnie różne przypadki
ona równie dobrze może wylądować po tygodniu na l4... i pracodawca poniesie tylko straty
więc wg mnie powinien mieć wybór czy chce takie pracownika czy nie

jasne że są pracodawcy którzy są ch... tak samo jak są tacy pracownicy
ale nie można uogólniać że są tacy prawcodawcy więc ja mam tą kobiete w dupie nic jej nie mówie i patrze na siebie

z mojej strony eot

To ja już nic nie mówię, swoje zdanie mam, realia też znam i bynajmniej nie czuję się ani nierozsądna, ani nieuczciwa i uważam, że cotynato też nie jest

Napisane przez cotynato

Witam nowe mamy
I bardzo przepraszam za powyższe , ale nie lubię takich zaczepek.
Spytałam normalnie, po koleżeńsku. Może ktoś wie , może ktoś przechodził a nie chciałam w efekcie usłyszeć o nieplanowanych ciążach, nierozsądnych matkach i innych takich.

Decyzję podjęłam, dziękuję za rady

Życzę powodzenia, jakąkolwiek decyzję podjęłaś

[cotynato]

Dziękuję.

Ja w ciąży jestem koszmarną beksą. Byle co i już siedzę zaryczana. Jak by doszły mdłości czy zgaga jak ostatnio to chyba sama ze sobą nie wytrzymam

[Brydzia_]

Napisane przez cotynato

Tak właśnie też myślę, że ewentualnie się dogadam


Y

po 1 stać mnie na dziecko
po 2 sama decyduję kiedy o czym myślę - a może CIę to zdziwi Brydziu ale dziecko było planowane. Między fasolką a Filipem miały być 3 lata różnicy. Nie przewidzieliśmy tylko, że Dominik dostanie mniejszą podwżkę przez co i możliwość kredytowa będzie trochę niższa niż było to założone.
po 3 to nie jest przesada, licząc że będę pracowała nawet te 3-5 mcy, to nie wiem czy mój pracodawca będzie na mnie tak stratny jak to przedstawiasz.
Dodatkowo ten zawód jest taki, że nikt nie nastawia się na to, że będziesz pracowała po x lat. Jak nie przyjdzie ciężarna to przyjdzie taka, która podwali ci klientów i pójdzie w długą. Lub taka, która przyjdzie i pójdzie. Co za różnica? Wiele też zaraz ucieka na swoje. Znam kilka właścicielek salonu i dziewczyn, które w tym pracują i uwierz większość z nich jest nastawiona na takie zachowania.
Ja wiem, że swoją pracę wykonuję dobrze i wiem, że będzie ze mnie zadowolona. Dodatkowo na pewno nagonię jej klientów i w razie czego dam sobie potrącić z pensji lub dogadam się w inny sposób.


Zresztą czytanie chyba nie boli.
Ogólnie sorry za ton, ale irytują mnie takie teksty.

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------


Ja Filipa nie planowałam i jakoś nie czuję się nie rozsądna.
Drugie dziecko planowałam, ale bez konkretnych dat i jakoś nie wydaje mi się abym była od Ciebie gorsza

masz jakiś problem ze sobą ? gdzieś napisałam że jesteś gorsza ?
dałam Ci powód żebyś się tak poczuła ?


po drugie... po co pytasz o zdanie skoro odmienna opinia tak Cie denerwuje ?

[cotynato]

Nie mam problemu ze sobą. To nie ja się do wszystkich podwalam na każdym kroku.
Jak masz coś do mnie to napisz to na PW. Tu robimy tylko zamieszanie i śmiecimy innym.
Skoro twoja opinia to " trzeba było planować, nierozsądne jest nie planować, jak nie stać to nie robić" i to wg ciebie jest odpowiedzią na moje pytanie to ok... Zakończmy temat lepiej.

[Brydzia_]

do nikogo się nie podwalam
napisałam swoje zdanie w temacie
a zdanie że dzieci się planuje bo ich utrzymanie to nie mały wydatek to z rozmowy z matallewar a nie odp na Twoje pytanie
zgodziłam się tylko z Dorishia że takie zachowanie jest nieuczciwe

ale zapomniałam że wkupując się w nowy wątek na wizażu trzeba wszystkim przytakiwać broń boże wypowiedzieć swoje własne ODMIENNE zdanie

[__Paulinka__]

Hejo Dziewczynki!

CO TUTAJ TAKA NERWOWA ATMOSFERA?
Szybciutko prosze iść sie poprzytulac do TZ i już stres minie
Pamiętajcie, że kobiet w ciąży nie mozna denerwowac


Witam wszystkie nowe Mamusie

Wiecie wczoraj sie tak przejadlam takim deserkiem czekoladowym, ze jeszcze dzisiaj jak go sobie wspomnialam to mi niedobrze bylo.. teraz tez..

Napisane przez tancerka212

Będę się chwalić
właśnie dostałam do ręki umowę na stałe
i jeszcze obietnicę awansu
ten awans trochę nie w porę ale póki o ciąży nie wiedzą to biorę co mi dają

Gratulacje

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez matallewar

[B][I]miesięcznie.



---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------


Powiem tak:
w sumie masz rację, ale...

...nie każda ciąża jest planowana
...mając do wyboru "nie mam co jeść, moje dziecko nie ma co jeść" a "nie powiem pracodawcy" wybiorę to drugie
...ja np. zrobiłam test po podpisaniu umowy, pracę zaczynałam już wiedząc, że jestem w ciąży. Ja powiedziałam, ale dlatego, że miałam pewność, że mnie nie zwolnią. Opłaciło się, na 90% po macierzyńskim z ZUSu mogę wrócić. Ale nie wszędzie można.

długo siedziałam ostatnio cicho ale właśnie tak czytam to o tym czy powiedzieć pracodawcy czy nie i po prostu tak sie wku@&!%#! , że muszę napisać.
Ja poszłam do pracy w połowie stycznia i dokładnie w 1 dniu pracy rano test pokazał mi 2 grube kreseczki, i wiecie co? nie miałam żadnego skrupułu by i tak podjąć ta pracę, szłam do niej z zamiarem pracy jak najdłużej i dania z siebei wszystkiego co najlepsze, niestety ułożyło się inaczej ponieważ, z powodu plamień musiałam już póść na L4,
u mnie sytuacja wygląda inaczej poneważ pracuję w dużej firmie, myśle, że wypłata którą bedą musieli teraz zapłacić nie zrujnuje firmy,
zgadzam się, że gorzej jest z właścicielem DG i głupio, można mieć wyrzuty sumienia itd, ale zawsze tak jak ktoś wyżej napisał można dogadać się co do wypłaty z pracodawca by nie był pokrzywdzony.
DLA MNIE WAŻNIEJSZY JEST BYT MOJEJ RODZINY a teraz każdy grosz się przyda, nie wszytskie mamy super sytuacje finansową, moja ciąża nie była do końca planowana i jestem i tak z niej dumna, nie uważam się także za nierozsądną kobietę
czasy są jakie są, ja zawsze kierowałam się sercem, sumieniem itd, ale powiem Wam, że nie zawsze mi sie to opłacało, tak dostałam w dupę, że teraz trochę zmieniłam podejście do pewnych spraw.

pozdrawiam wszystkie Mamusie, a szczególnie dzisiaj te z nieplanowanymi Bąbelkami!

ps. ja widzę, że niektóre z nas są nieco chamskie w stosunku do innych, a miało byc miło przyjaźnie i miałyśmy się wspierać w dobrych i ciężkich chwilach....

cotynato trzymam kciuki!

[cotynato]

Dzięki

Mój Filip był też miłym zaskoczeniem. Mimo, że nie miałam wtedy pracy to poradziliśmy sobie super i nigdy mu niczego nie brakowało a ja kocham go tak, że słowami nie opiszę. To mój mały skarbek i pewnie cieszy się z braku rozsądku mamusi