Nasza gromadka kończy 3 latka - Dzieciaczki wakacyjne 2009 :)

[Miramej]

Napisane przez agga19851985

nie mam bladego pojęcia. Lekarka zasugerowała żebysmy odwiedzili alergologa.
Wkurzona jestem na los , bo u nas zawsze tak z grubej rury wszystko. Młody miał raptem katar i biegunki trochę aż tu nagle w ciągu paru godzin takie rzeczy .

Aga, a Ty rozpoznałaś, że Alan ma skurcz oskrzeli? Jak? Czy potem Wam powiedzieli?

[sylka79]

Napisane przez Miramej

Dzięki za odpowiedź , czyli Bartoś jednak się stara przy kolorowaniu , ale on w ogóle mi się taki sumienny wydaje

Wcale nie głupi, ja to wszystko muszę dokładnie przemyśleć

O wszystko



Wiecie co? My chyba nie wyjdziemy z tych chorób Ja dziś mam ostatnią dawkę antybiotyku, jest lepiej minimalnie, ale szału nie ma. Kuba nadal ma katar, wcale nie mniejszy , kaszel ma mokry, największy rano, w nocy wcale nie kaszle, no ale ileż można. A dzisiaj rano małż zaczął się niewyraźnie czuć. Mam dość

Na pewno bardziej,niż przy rysowaniu a po czym,tak wnioskujesz?

Trzymam żebyś mądrze wymyśliła i jak już wymyślisz,to napisz

Włożę zdjęcia

Jolu mam nadzieję,że w końcu,uporacie się z choróbskiem Wiesz,Bartoszowi jeszcze czasem,zdarzy się zakaszleć Takie jakieś to wszystko oporne
Zdrówka dla Was

Napisane przez UnholyOne

sylko, zaganiana jesteś strasznie
Ale jak już domek wykończycie będzie na pewno lepiej, choć z chłopakami zawsze duzo roboty i tak będzie
Trzymaj się

Hej
Antoś popłakuje ostatnio jak go zaprowadzam i mówi, ze mamusia nie przyjdzie. Choć wie, ze przyjdzie...i jak go odbieram, to zawsze mówi, ze było fajnie i nawet by został jeszcze itp. Chyba poranne płacze mu się po prostu włączyły i takie pieszczenie, bo właśnie nie mówi już do mnie Mamo, tylko Mamusiu

Pani wyszła do nas i mówi, żebym się nie przejmowała, bo naprawdę nic się nie dzieje w ciagu dnia. Antoś swietnie się czuje wśród dzieci i jest bardzo zadowolony. No i pochwaliła go bardzo, ze jest jednym z najgrzeczniejszych dzieci w grupie, że nie trzeba dwa razy powtarzać, zeby coś zrobił, sprzata po sobie pomaga kolegom. Jak tylko zaczyna się jakaś zabawa/zajęcia to od razu zaczyna uczestniczyć po pierwszej inf. np, dzieci robimy kółeczko itd.
Jest bardzo mądry i inteligenty. Jak był chory przed występami dla Babć i poszlismy po przerwie od razu tego dnia, kiedy wystepowali, to nawet panie z innych grup mówiły, ze tak był wpatrzony w swoją panią co ma robic na scenie, jak się ruszać i wszystko powtarzał, mimo, że ani razu tego nie ćwiczył
Także jestem bardzo dumna

Dlatego mówię Małżowi,że powinien sobie jeszcze córę zrobić

dla Antosia i trzymam żeby szybko skończyły się płaczki

Napisane przez megi b

Dzisiaj wzięłam wolne. Amelka nie gorączkuje ale mokry kaszel się jej odrywa. Za to teraz ja się rozłożyłam sprzedałam małą babci i mam zamiar leżeć dzisiaj cały dzień w łóżku. Mówię wam dziwne uczucie, dom pusty, nikt nic nie chce

megi i zdrówka dla Was

Napisane przez Miramej

No właśnie najgorsze jest to, że my jesteśmy zdani na siebie, nie ma kiedy się zregenerować. Uwaga, mam dzień narzekania

Jednak czasem dobrze,mieć pod ręką jakąś babcię

Napisane przez angy

Zosia na 99% ma ospę
Byłam Ją obejrzeć, wygląda na ospę, kupiłam już jakiś preparat do smarowania.
Dzwoniłam do przychodni i do naszej pani doktor już nie rejestrują, bo jest do niej 70 osób!
Pójdę dzisiaj po południu do zaprzyjaźnionego lekarza taty-teścia potwierdzić swoją diagnozę
No i oczywiście pewnie L4

los Was nie oszczędza jeśli to ospa,to pilnuj,żeby Zosia tego nie ziębiła No i niech szybko się goi

Napisane przez mariolasl

Dla chorowitkow duzych i malych

Jolu, ja cie doskonale rozumiem, tez nie ma sie jak zregenerowac w takich przypadkach
Wlasnie zakonczylam maraton pracowy i mam troche luzu. Nie bede robic nic
Tzn same rzeczy dla przyjemnosci. Zrobie nam jakis fajny weekend z pysznym jedzeniem, ciastami i winem . Brakuje mi takiego dogadzania sobie i chlopcom

Mariolu

Napisane przez agga19851985

Cześć


Niedawno weszlismy do domu. Od środy wieczorem bylismy w szpitalu. Alan miał skurcz oskrzeli, duszności no i wiadomo, w takiej sytuacji częstoskurcz jeden po drugim. Ja przeszłam osiemnaście zawałów i parę razy byłam juz na tamtym świecie, a teraz pluję sobie w brodę że dzień wczesniej nie pojechalismy do lekarki.
Mamy pierdyliard lekarstw i 6 inhalacji dziennie.

Idę doprowadzic mieszkanie do ładu bo mąż sam hmmmm narobił bałaganu.

aga współczuję Ci naprawdę,biedny Alan chyba bym umarła ze strachu Oby już tylko było lepiej

***********

Bartosz dzisiaj mówi mi tak:mamuś a wiesz,że jak Ciebie jeszcze nie było na świecie byłaś u babci w brzuszku,to ja z tatusiem,byłem w takim dużym sklepie... Uśmiałam się w gruncie rzeczy

Ubiegła noc była kiepska,Bartosza bardziej niż zwykle,bolały nóżki (w sumie jedna noga) masowałam chyba z pół godziny,za nim zasnął na nowo nie wiem,czy akurat ma teraz ten skok wzrostowy i przez to,teraz jakoś bardziej ten ból się nasilił Mam nadzieję,że ta noc,będzie lepsza

Jola jutro wkleję zdjęcia do albumu,bo ostatno,co wieczór,wywala mi Internet

[agga19851985]

Dzięki dziewczyny za otuchę . Ja sie naprawdę przestarszyłam.

Napisane przez Miramej

Aga, a Ty rozpoznałaś, że Alan ma skurcz oskrzeli? Jak? Czy potem Wam powiedzieli?

Pojechaliśmy do lekarki z dusznościami (we wtorek wam pisałam że Alanowi jakoś świszczy, a we środę wieczorem to zrobiło mu sie tak że przeszedł parę kroków a dyszał jakby maraton przebiegł, nie mógł wypowiedzieć paru słów bo mu tchu brakowało) i ona odrazu jak go usłyszała to powiedziała że to ostry skurcz oskrzeli jest i stąd te duszności. Podczas duszności serce musi szybciej bić żeby dostarczyć tlen więc odrazu wskakiwał mu częstoskurcz. Najgorsze było to że nie bardzo można mu było dobrać leki bo te wszystkie rozkurczowe powodują tachykardie i nawet dziecko bez problemu częstoskurczu ma duzo podwyższone tętno po podaniu takiego leku. W szpitalu odrazu walneli mu dożylnie sterydy i jakieś inne leki i cały czas miał monitorowaną akcję serca. A na drugi dzień już było w porządku.


Muszę na zakupy jechać a w baku pusto, dojade na stację albo i nie

[Miramej]

Napisane przez sylka79

Na pewno bardziej,niż przy rysowaniu a po czym,tak wnioskujesz?

Trzymam żebyś mądrze wymyśliła i jak już wymyślisz,to napisz
(...)
Jolu mam nadzieję,że w końcu,uporacie się z choróbskiem Wiesz,Bartoszowi jeszcze czasem,zdarzy się zakaszleć Takie jakieś to wszystko oporne
Zdrówka dla Was
(...)
Jednak czasem dobrze,mieć pod ręką jakąś babcię
(...)
Bartosz dzisiaj mówi mi tak:mamuś a wiesz,że jak Ciebie jeszcze nie było na świecie byłaś u babci w brzuszku,to ja z tatusiem,byłem w takim dużym sklepie... Uśmiałam się w gruncie rzeczy

Ubiegła noc była kiepska,Bartosza bardziej niż zwykle,bolały nóżki (w sumie jedna noga) masowałam chyba z pół godziny,za nim zasnął na nowo nie wiem,czy akurat ma teraz ten skok wzrostowy i przez to,teraz jakoś bardziej ten ból się nasilił Mam nadzieję,że ta noc,będzie lepsza

Jola jutro wkleję zdjęcia do albumu,bo ostatno,co wieczór,wywala mi Internet

Nie wiem, tak czuję I jakoś tak mi się wydaje, że ma to po rodzicach



Marzę o tym, bo mam serdecznie dość Inaczej jest, jak choruje tylko Kubuś, a inaczej, jak cała trójka.

, mój Kubuś nie może dojść, gdzie on był, jak go jeszcze w brzuszku nie było

, mam nadzieję, że to szybko minie

OK, nie ma pośpiechu

Napisane przez agga19851985

Pojechaliśmy do lekarki z dusznościami (we wtorek wam pisałam że Alanowi jakoś świszczy, a we środę wieczorem to zrobiło mu sie tak że przeszedł parę kroków a dyszał jakby maraton przebiegł, nie mógł wypowiedzieć paru słów bo mu tchu brakowało) i ona odrazu jak go usłyszała to powiedziała że to ostry skurcz oskrzeli jest i stąd te duszności. Podczas duszności serce musi szybciej bić żeby dostarczyć tlen więc odrazu wskakiwał mu częstoskurcz. Najgorsze było to że nie bardzo można mu było dobrać leki bo te wszystkie rozkurczowe powodują tachykardie i nawet dziecko bez problemu częstoskurczu ma duzo podwyższone tętno po podaniu takiego leku. W szpitalu odrazu walneli mu dożylnie sterydy i jakieś inne leki i cały czas miał monitorowaną akcję serca. A na drugi dzień już było w porządku.

Dzięki za odpowiedź , wyobrażam sobie, jakiego strachu się najedliście

***
Kurczę, nie wiem, co się dzieje. Pod prawą pachą w obszarze sporego półkola strasznie mnie boli Czuję się, jakby mnie ktoś porządnie skopał, jakbym miała stłuczenia jakieś. To już 3 dzień, z początku myślałam, że jakoś źle spałam, ale ból nie ustępuje, a narasta

[mariolasl]

Wszystkim dziekuje i

Chlopcy na spacerze, a ja kroluje w kuchni.
Zrobilam im kruche ciasteczka czekoladowo-pomaranczowe w ksztalcie serduszek i tort dacquoise
Na wieczor mam wino, chyba od Nowego Roku nie pilismy
wlacze jakis fajny film i bedzie super

jutro przegonie ich po plazach i klifach

[sylka79]

Napisane przez Miramej

Nie wiem, tak czuję I jakoś tak mi się wydaje, że ma to po rodzicach



Marzę o tym, bo mam serdecznie dość Inaczej jest, jak choruje tylko Kubuś, a inaczej, jak cała trójka.

, mój Kubuś nie może dojść, gdzie on był, jak go jeszcze w brzuszku nie było

, mam nadzieję, że to szybko minie

OK, nie ma pośpiechu



***
Kurczę, nie wiem, co się dzieje. Pod prawą pachą w obszarze sporego półkola strasznie mnie boli Czuję się, jakby mnie ktoś porządnie skopał, jakbym miała stłuczenia jakieś. To już 3 dzień, z początku myślałam, że jakoś źle spałam, ale ból nie ustępuje, a narasta

Proszę Cię,bo aż mi głupio Różnie to bywa

No tak,nie wiadomo,kto kim ma się zajmować

Pamiętam,pamiętam

Ta noc,była spokojna jedna pobudka,tylko na siku

Wkleiłam do albumu kilka fotek,ale to wszystko już starsze zdjęcia teraz jak są podłogi,to wszystko zupełnie inaczej wygląda Jak już dopnę wszystko,tak na mniej więcej,to wtedy popstrykam jeszcze

Jola Kurka co to może być? A promieniuje Ci na żebra?Pomyślałam,że może od kaszlu,ale aż pod pachę-raczej niemożliwe
A węzęł chłonny nie jest powiększony?
Mam nadzieję,że to nic poważnego

Napisane przez mariolasl

Wszystkim dziekuje i

Chlopcy na spacerze, a ja kroluje w kuchni.
Zrobilam im kruche ciasteczka czekoladowo-pomaranczowe w ksztalcie serduszek i tort dacquoise
Na wieczor mam wino, chyba od Nowego Roku nie pilismy
wlacze jakis fajny film i bedzie super

jutro przegonie ich po plazach i klifach

Mariolu ja Cię podziwiam praca,dom,dziecko i jeszcze masz czas,żeby tyle upiec,naprawdę

Miłego wieczoru

[p4w]

Napisane przez agga19851985

Dzięki dziewczyny za otuchę . Ja sie naprawdę przestarszyłam.




Pojechaliśmy do lekarki z dusznościami (we wtorek wam pisałam że Alanowi jakoś świszczy, a we środę wieczorem to zrobiło mu sie tak że przeszedł parę kroków a dyszał jakby maraton przebiegł, nie mógł wypowiedzieć paru słów bo mu tchu brakowało) i ona odrazu jak go usłyszała to powiedziała że to ostry skurcz oskrzeli jest i stąd te duszności. Podczas duszności serce musi szybciej bić żeby dostarczyć tlen więc odrazu wskakiwał mu częstoskurcz. Najgorsze było to że nie bardzo można mu było dobrać leki bo te wszystkie rozkurczowe powodują tachykardie i nawet dziecko bez problemu częstoskurczu ma duzo podwyższone tętno po podaniu takiego leku. W szpitalu odrazu walneli mu dożylnie sterydy i jakieś inne leki i cały czas miał monitorowaną akcję serca. A na drugi dzień już było w porządku.


Muszę na zakupy jechać a w baku pusto, dojade na stację albo i nie

dokładnie ja tak samo słyszę - od razu słychać jak dziecko oddycha

Napisane przez Miramej

Nie wiem, tak czuję I jakoś tak mi się wydaje, że ma to po rodzicach



Marzę o tym, bo mam serdecznie dość Inaczej jest, jak choruje tylko Kubuś, a inaczej, jak cała trójka.

, mój Kubuś nie może dojść, gdzie on był, jak go jeszcze w brzuszku nie było

, mam nadzieję, że to szybko minie

OK, nie ma pośpiechu



Dzięki za odpowiedź , wyobrażam sobie, jakiego strachu się najedliście

***
Kurczę, nie wiem, co się dzieje. Pod prawą pachą w obszarze sporego półkola strasznie mnie boli Czuję się, jakby mnie ktoś porządnie skopał, jakbym miała stłuczenia jakieś. To już 3 dzień, z początku myślałam, że jakoś źle spałam, ale ból nie ustępuje, a narasta

a boli Cię przy wdechach czy jak dotykasz tylko?


u nas bunt na całego, sajgon w pracy, więc nie bardzo się odzywam... ale czytam Was kochane
przed chwilą wstawiłam muffinki jabłkowe do piekarnika, bo musiałam wstać i wyjść a w kuchni jakoś tak zelżało, bo T od razu przybiegł, żeby mi pomóc, więc rodzieliłam małża i T
T kichnął w cynamon i była akcja mycia oczek

[Miramej]

Napisane przez sylka79

Proszę Cię,bo aż mi głupio Różnie to bywa

No tak,nie wiadomo,kto kim ma się zajmować
(...)
Ta noc,była spokojna jedna pobudka,tylko na siku

Wkleiłam do albumu kilka fotek,ale to wszystko już starsze zdjęcia teraz jak są podłogi,to wszystko zupełnie inaczej wygląda Jak już dopnę wszystko,tak na mniej więcej,to wtedy popstrykam jeszcze

Jola Kurka co to może być? A promieniuje Ci na żebra?Pomyślałam,że może od kaszlu,ale aż pod pachę-raczej niemożliwe
A węzęł chłonny nie jest powiększony?
Mam nadzieję,że to nic poważnego

No ale ja tak czuję



To dobrze, trzymam więc kciuki za kolejne

Byłam, widziałam Najbardziej podoba mi się ściana z kamienia w kuchni i ta w korytarzu Co tam jest? No i zazdroszczę okien w łazience Sylwia, ile tam będziecie mieli metrów?

, widać, jaka byłam przytomna Po pierwsze boli po lewej stronie, nie po prawej, po drugie nie pod samą pachą, tylko w takim półokręgu niżej, właśnie jakby żebra, ból zaczyna się pod piersią i trzyma do końca żeber, węzła nie wyczuwam, ale ja słabo się na tym znam.

Napisane przez p4w

a boli Cię przy wdechach czy jak dotykasz tylko?


u nas bunt na całego, sajgon w pracy, więc nie bardzo się odzywam... ale czytam Was kochane
przed chwilą wstawiłam muffinki jabłkowe do piekarnika, bo musiałam wstać i wyjść a w kuchni jakoś tak zelżało, bo T od razu przybiegł, żeby mi pomóc, więc rodzieliłam małża i T
T kichnął w cynamon i była akcja mycia oczek

Ola, cały czas mnie boli , jak oddycham płytko, to najmniej. Ale przy głębszym oddechu, albo jak kaszlę, boli bardziej, no i przy dotykaniu, to wiadomo.

, panowie ścierają się ze sobą?

Biedny , jeszcze cynamon I jak oczka?

[sylka79]

Napisane przez p4w

u nas bunt na całego, sajgon w pracy, więc nie bardzo się odzywam... ale czytam Was kochane
przed chwilą wstawiłam muffinki jabłkowe do piekarnika, bo musiałam wstać i wyjść a w kuchni jakoś tak zelżało, bo T od razu przybiegł, żeby mi pomóc, więc rodzieliłam małża i T
T kichnął w cynamon i była akcja mycia oczek

aż mi się przypomiało,jak Bartosz się golił pianką do golenia i Go później oczy szczypały,a jakie czerwone miał

Napisane przez Miramej

No ale ja tak czuję



To dobrze, trzymam więc kciuki za kolejne

Byłam, widziałam Najbardziej podoba mi się ściana z kamienia w kuchni i ta w korytarzu Co tam jest? No i zazdroszczę okien w łazience Sylwia, ile tam będziecie mieli metrów?

, widać, jaka byłam przytomna Po pierwsze boli po lewej stronie, nie po prawej, po drugie nie pod samą pachą, tylko w takim półokręgu niżej, właśnie jakby żebra, ból zaczyna się pod piersią i trzyma do końca żeber, węzła nie wyczuwam, ale ja słabo się na tym znam.



Ola, cały czas mnie boli , jak oddycham płytko, to najmniej. Ale przy głębszym oddechu, albo jak kaszlę, boli bardziej, no i przy dotykaniu, to wiadomo.

No ale pozory mogą mylić mimo,wszystko dzięki to miłe,że tak myślisz



Ale gdzie?
Ale chodzi o metry w łazience,czy w całym domu?

Wiesz co,nie chcę Cię martwić ale pierwsze,co mi przyszło do głowy po tych objawach,tylko ja na początku myślałam,że to z lewej strony,później przeczytałam dokładaniej,że z prawej,no a teraz piszesz,że z lewej,że to może być arytmia serca miałam takie same objawy kiedyś,kiedyś jak byłam młoda i okazało się wtedy,że to arytmia właśnie.Nie lekceważ tego,wybierz się do lekarza Nie chcę Cię straszyć,ale objawy takie same masz mnie jeszcze przy głębszym oddechu kuło strasznie przez parę miesięcy brałam leki,a później samo przeszło,kardiolog stwierdził,że to musiało być spowodowane stresem.I też tak na początku chodziłam,myślałam że samo przejdzie,ale ból się tak nasilił,że w końcu poszłam do lekarza,bo sama się przestraszyłam.Nie jestem lekarzem,nie chcę Cię straszyć,ale idź do lekarza,sprawdź to

[p4w]

Napisane przez Miramej

, widać, jaka byłam przytomna Po pierwsze boli po lewej stronie, nie po prawej, po drugie nie pod samą pachą, tylko w takim półokręgu niżej, właśnie jakby żebra, ból zaczyna się pod piersią i trzyma do końca żeber, węzła nie wyczuwam, ale ja słabo się na tym znam.



Ola, cały czas mnie boli , jak oddycham płytko, to najmniej. Ale przy głębszym oddechu, albo jak kaszlę, boli bardziej, no i przy dotykaniu, to wiadomo.

, panowie ścierają się ze sobą?

Biedny , jeszcze cynamon I jak oczka?

oczka już ok

małż kłóci się z T jak ze starym - nie wiem juz jak z nim rozmawiać

to nie wiem co to moze być może powinnaś jednak iść do lekarza jak nie będzie się nic zmieniać...

sylko, zazdroszczę domu

[mariolasl]

Jolu , nieciekawie to wyglada
Wspolczuje Ci bardzo takiego bolu

Sylko nie ma czego podziwiac. Po pierwsze relaksuje sie w kuchni, po drugie lubie dobrze zjesc , po trzecie wole sama zrobic ciasto czy upiec ciasteczka, bo moi chlopcy bardzo lubia, a ja lubie wiedziec co jem. Przynajmniej mam pewnosc, ze nia ma tam roznych konserwantow itp., po czwarte Antos lubi robic ciasta, ciasteczka razem ze mna, a wiec spedzamy fajnie czas.

[Miramej]

Napisane przez sylka79

No ale pozory mogą mylić mimo,wszystko dzięki to miłe,że tak myślisz



Ale gdzie?
Ale chodzi o metry w łazience,czy w całym domu?

Wiesz co,nie chcę Cię martwić ale pierwsze,co mi przyszło do głowy po tych objawach,tylko ja na początku myślałam,że to z lewej strony,później przeczytałam dokładaniej,że z prawej,no a teraz piszesz,że z lewej,że to może być arytmia serca miałam takie same objawy kiedyś,kiedyś jak byłam młoda i okazało się wtedy,że to arytmia właśnie.Nie lekceważ tego,wybierz się do lekarza Nie chcę Cię straszyć,ale objawy takie same masz mnie jeszcze przy głębszym oddechu kuło strasznie przez parę miesięcy brałam leki,a później samo przeszło,kardiolog stwierdził,że to musiało być spowodowane stresem.I też tak na początku chodziłam,myślałam że samo przejdzie,ale ból się tak nasilił,że w końcu poszłam do lekarza,bo sama się przestraszyłam.Nie jestem lekarzem,nie chcę Cię straszyć,ale idź do lekarza,sprawdź to

Mogą, ale czuję, że teraz nie mylą

Chodziło mi o to, co jest na ścianie w korytarzu I o metraż cały

Arytmia serca? Myślałam, że coś z płucem jeśli już. Nigdy nie miałam problemów z sercem, no i czy to jednak trochę wyżej by nie bolało? Jak nie będzie ustępować, to nie mam wyjścia, pójdę, bo boli naprawdę bardzo, co przy małym dziecku czuć dosadniej Tyle, że nie mam dobrego lekarza, sama widzisz, byłam ostatnio, wskazań do antybiotyku nie było, ale zapisał.
I teraz przy okazji - Ola, czytałam, że antybiotyk nie działa na wirusy, ale u mnie jednak nastąpiła poprawa. Dlaczego?

Napisane przez p4w

małż kłóci się z T jak ze starym - nie wiem juz jak z nim rozmawiać

to nie wiem co to moze być może powinnaś jednak iść do lekarza jak nie będzie się nic zmieniać...

A o co oni się kłócą?

Tak zrobię

Napisane przez mariolasl

Jolu , nieciekawie to wyglada
Wspolczuje Ci bardzo takiego bolu

[sylka79]

Napisane przez p4w

sylko, zazdroszczę domu

Ola (mogę tak? ) nie zazdraszczaj ,sami teraz wykańczacie,to wiesz,że to dopiero skarbonka na pieniądze nas jeszcze czeka,cała góra do zrobienia,to jeszcze kupę kasy,będzie kosztować Pewno,że fajnie,mieć tak coś swojego i patrzeć już na efekt końcowy ale jeszcze długa droga przed nami Wasz domek,też na pewno,będzie fajnie wyglądał i pewno,ja będę zazdraszczać Tobie

Napisane przez mariolasl

Sylko nie ma czego podziwiac. Po pierwsze relaksuje sie w kuchni, po drugie lubie dobrze zjesc , po trzecie wole sama zrobic ciasto czy upiec ciasteczka, bo moi chlopcy bardzo lubia, a ja lubie wiedziec co jem. Przynajmniej mam pewnosc, ze nia ma tam roznych konserwantow itp., po czwarte Antos lubi robic ciasta, ciasteczka razem ze mna, a wiec spedzamy fajnie czas.

Ja też codziennie gotuję,często piekę,ale nie pracuję dlatego bardzo podziwiam te Mamy,które pracują i znajdują jeszcze na to wszystko czas,że wogóle się Im jeszcze chce,dlatego

Napisane przez Miramej

Mogą, ale czuję, że teraz nie mylą

Chodziło mi o to, co jest na ścianie w korytarzu I o metraż cały

Arytmia serca? Myślałam, że coś z płucem jeśli już. Nigdy nie miałam problemów z sercem, no i czy to jednak trochę wyżej by nie bolało? Jak nie będzie ustępować, to nie mam wyjścia, pójdę, bo boli naprawdę bardzo, co przy małym dziecku czuć dosadniej Tyle, że nie mam dobrego lekarza, sama widzisz, byłam ostatnio, wskazań do antybiotyku nie było, ale zapisał.
I teraz przy okazji - Ola, czytałam, że antybiotyk nie działa na wirusy, ale u mnie jednak nastąpiła poprawa. Dlaczego?

A Ty dalej swoje naprawdę miła jesteś ,ale już dosyć

No jak co?Kamień i lampka
Jeśli chodzi o metraż:to dół: 92 m2 i góra 65 m2

Wiesz co,ja też wtedy,nigdy wcześniej problemów z sercem nie miałam,a jednak Ja właśnie czułam ból od pachy,aż do żeber,później się dowiedziałam od lekarki,że to od serca tak promieniuje.Serce samo w sobie,mnie nie bolało,ale przy głębszym oddychaniu,czułam kłucie i miałam takie uczucie,jakby coś chciało mnie przytkać nie wiem,czy wiesz o co mi chodzi. Jolu,ja nie wiem,czy u Ciebie jest,to samo,objawy by się zgadzały,ale wiesz,jak to jest czasami Ja poszłam najpierw do lekarki rodzinnej,ta mi zrobiła ekg,dała skierowanie do kardiologa i przepisała leki,bo do kardiologa trzeba było czekać.Ja na Twoim miejscu,gdyby wizyta u lekarza rodzinnego nic nie dała,poszłabym na pogotowie,przecież nie mogą odesłać Cię z kwitkiem,kiedy coś Ci dolega i jeszcze się nasila

[sylka79]

Jola jak się czujesz?

angy jak Zosia?Bardzo Ją wysypało?


Wstawiłam na rosołek i zasiadłam z kawką
Miłej niedzieli

[p4w]

[/COLOR]Jolu, nie działa na wirusy, ale często infekcje mają etiologie mieszaną - wtedy jest poprawa i tu pewnie tak było

sylko, cóż nie zazdroszczę wydatków tylko domu - bo ja zapewne nigdy mieć takiego nie będę
pewnie, ze możesz "Ola"

[angy]

Napisane przez agga19851985

Cześć


Niedawno weszlismy do domu. Od środy wieczorem bylismy w szpitalu. Alan miał skurcz oskrzeli, duszności no i wiadomo, w takiej sytuacji częstoskurcz jeden po drugim. Ja przeszłam osiemnaście zawałów i parę razy byłam juz na tamtym świecie, a teraz pluję sobie w brodę że dzień wczesniej nie pojechalismy do lekarki.
Mamy pierdyliard lekarstw i 6 inhalacji dziennie.

Idę doprowadzic mieszkanie do ładu bo mąż sam hmmmm narobił bałaganu.

O matko Aguś doczytałam też całą resztę... Nie macie lekko:magi a:

Napisane przez Miramej

Raczej na pewno , może to nie ma znaczenia

Mój lekarz powiedział, że nie ma. Można nawet ssać tą tabletkę, bo jak na tabletki są bardzo dobre
W ogóle potwierdził, że to dobry specyfik i w 100% naturalny. Ja Zosi będę dawać, tylko zapomniałam dopytać, ile to trzeba stosować, żeby był widoczny efekt.

Napisane przez megi b

o kurka żeby spokojnie przeszła i nic już was nie dopadło.

Napisane przez katarzynka00

doczytałam o dalszych atrakcjach
Ten wirus moim zdaniem jakby miała chwycić to kontrolowane wagary nic by nie dały.
No a ospę to pewnie siała już na 2 tyg przed
U nas ospa w zeszłym roku była choć lightowa,u Laury parę cętek.Blankę ominęło...ufff,a teraz jeszcze jej nie zaszczepiłam

Może i tak, w każdym razie tego nie załapała
Co do ospy to na pewno

Napisane przez sylka79

los Was nie oszczędza jeśli to ospa,to pilnuj,żeby Zosia tego nie ziębiła No i niech szybko się goi

Dziękuję Syluś Wiem wiem, że najlepiej teraz w domu... Zaraz dopiszę co u nas.

Napisane przez Miramej

Kurczę, nie wiem, co się dzieje. Pod prawą pachą w obszarze sporego półkola strasznie mnie boli Czuję się, jakby mnie ktoś porządnie skopał, jakbym miała stłuczenia jakieś. To już 3 dzień, z początku myślałam, że jakoś źle spałam, ale ból nie ustępuje, a narasta

Matko święta
Kiedy te choróbska w końcu się u nas skończą
Miramej nie lekceważ tego

Napisane przez p4w

[/COLOR]Jolu, nie działa na wirusy, ale często infekcje mają etiologie mieszaną - wtedy jest poprawa i tu pewnie tak było

Co to znaczy etiologia mieszana?
Pytam, bo Zosi też na niby wirus pomógł antybiotyk

***


U nas dość lajtowa ta ospa-zero gorączki, mała wysypka, trochę swędzi, ale to wszystko W zasadzie gdyby nie parę krostek to po Zosi nie byłoby widać choroby
Aaaa no i nie widać tego płynu na krostkach wcale

W każdym razie zostaję z Nią w domu przez tydzień (biorę urlop, bo żeby załapać wyższą podstawę chorobowego nie mogę przez 3 miesiące brać zwolnień-łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, zobaczymy).

[czekoladka21]

Czesc

Witam , jestem w podłym nastroju- malz mnie wkurza i do tego @ sie spoznia


Aga wspolczuje przejsc , szkoda Alanka

Angy dobrze ze Zosia lajtowo znosi ospę, oby szybko jej przeszlo

Svi jak Marcel? dalej kaszle?

Jola idz do lekarza z tym bolem

[p4w]

Napisane przez angy

Co to znaczy etiologia mieszana?
Pytam, bo Zosi też na niby wirus pomógł antybiotyk

***


U nas dość lajtowa ta ospa-zero gorączki, mała wysypka, trochę swędzi, ale to wszystko W zasadzie gdyby nie parę krostek to po Zosi nie byłoby widać choroby
Aaaa no i nie widać tego płynu na krostkach wcale

W każdym razie zostaję z Nią w domu przez tydzień (biorę urlop, bo żeby załapać wyższą podstawę chorobowego nie mogę przez 3 miesiące brać zwolnień-łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, zobaczymy).

tzn. przyczyna nie jest jednorodna tzn czysto wirusowa albo czysto bakteryjna ...

[megi b]

Cześć

Napisane przez sylka79

Bartosz dzisiaj mówi mi tak:mamuś a wiesz,że jak Ciebie jeszcze nie było na świecie byłaś u babci w brzuszku,to ja z tatusiem,byłem w takim dużym sklepie... Uśmiałam się w gruncie rzeczy

Napisane przez Miramej

Kurczę, nie wiem, co się dzieje. Pod prawą pachą w obszarze sporego półkola strasznie mnie boli Czuję się, jakby mnie ktoś porządnie skopał, jakbym miała stłuczenia jakieś. To już 3 dzień, z początku myślałam, że jakoś źle spałam, ale ból nie ustępuje, a narasta

Jolu idź do lekarza, takie bóle mogą być groźne. W pierwszej chwili pomyślałam, że to może węzeł chłonny, ale lepiej to sprawdzić

Napisane przez mariolasl

Chlopcy na spacerze, a ja kroluje w kuchni.
Zrobilam im kruche ciasteczka czekoladowo-pomaranczowe w ksztalcie serduszek i tort dacquoise
Na wieczor mam wino, chyba od Nowego Roku nie pilismy
wlacze jakis fajny film i bedzie super

jutro przegonie ich po plazach i klifach

Mariolu jesteś świetną mamą i żonką

Napisane przez p4w

u nas bunt na całego, sajgon w pracy, więc nie bardzo się odzywam... ale czytam Was kochane
przed chwilą wstawiłam muffinki jabłkowe do piekarnika, bo musiałam wstać i wyjść a w kuchni jakoś tak zelżało, bo T od razu przybiegł, żeby mi pomóc, więc rodzieliłam małża i T
T kichnął w cynamon i była akcja mycia oczek

z jakiego przepisu robiłaś muffinki?
Biedaczek

Napisane przez angy

U nas dość lajtowa ta ospa-zero gorączki, mała wysypka, trochę swędzi, ale to wszystko W zasadzie gdyby nie parę krostek to po Zosi nie byłoby widać choroby
Aaaa no i nie widać tego płynu na krostkach wcale

cieszę się, że ospa Zosi nie dokucza


Grypa już mi dopuszcza, teraz małża bierze

Czy wasze maluchy mówią coś o rodzeństwie tzn że chciały by? Amelka bardzo mnie naciska w tej kwestii Ze łzami w oczach prosi o siostrzyczkę z którą będzie się bawić i spać o braciszku nie ma mowy

[Miramej]

Napisane przez sylka79

A Ty dalej swoje naprawdę miła jesteś ,ale już dosyć

No jak co?Kamień i lampka
Jeśli chodzi o metraż:to dół: 92 m2 i góra 65 m2

Wiesz co,ja też wtedy,nigdy wcześniej problemów z sercem nie miałam,a jednak Ja właśnie czułam ból od pachy,aż do żeber,później się dowiedziałam od lekarki,że to od serca tak promieniuje.Serce samo w sobie,mnie nie bolało,ale przy głębszym oddychaniu,czułam kłucie i miałam takie uczucie,jakby coś chciało mnie przytkać nie wiem,czy wiesz o co mi chodzi. Jolu,ja nie wiem,czy u Ciebie jest,to samo,objawy by się zgadzały,ale wiesz,jak to jest czasami Ja poszłam najpierw do lekarki rodzinnej,ta mi zrobiła ekg,dała skierowanie do kardiologa i przepisała leki,bo do kardiologa trzeba było czekać.Ja na Twoim miejscu,gdyby wizyta u lekarza rodzinnego nic nie dała,poszłabym na pogotowie,przecież nie mogą odesłać Cię z kwitkiem,kiedy coś Ci dolega i jeszcze się nasila

OK, OK (ale swoje wiem)

O ten kamień mi chodziło Fajnie wygląda
Taki w sam raz na domek

Jutro chyba pójdę zaklepię wizytę na za tydzień , jak nie przestanie będzie jak znalazł

Napisane przez sylka79

Jola jak się czujesz?

Lepiej

Napisane przez p4w

Jolu, nie działa na wirusy, ale często infekcje mają etiologie mieszaną - wtedy jest poprawa i tu pewnie tak było

Napisane przez angy

Mój lekarz powiedział, że nie ma. Można nawet ssać tą tabletkę, bo jak na tabletki są bardzo dobre
W ogóle potwierdził, że to dobry specyfik i w 100% naturalny. Ja Zosi będę dawać, tylko zapomniałam dopytać, ile to trzeba stosować, żeby był widoczny efekt.
(...)
Matko święta
Kiedy te choróbska w końcu się u nas skończą
Miramej nie lekceważ tego
(...)
U nas dość lajtowa ta ospa-zero gorączki, mała wysypka, trochę swędzi, ale to wszystko W zasadzie gdyby nie parę krostek to po Zosi nie byłoby widać choroby
Aaaa no i nie widać tego płynu na krostkach wcale

W każdym razie zostaję z Nią w domu przez tydzień (biorę urlop, bo żeby załapać wyższą podstawę chorobowego nie mogę przez 3 miesiące brać zwolnień-łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, zobaczymy).

, angy, a mogłabyś mi cyknąć fotkę składu i dawkowania
Przetestujecie, ja może skuszę się w przyszłym roku przedszkolnym



No i fajnie, że lajtowo , ale Zosia ma długą przerwę od przedszkola, odpocznie porządnie

[Miramej]

Napisane przez czekoladka21

Czesc

Witam , jestem w podłym nastroju- malz mnie wkurza i do tego @ sie spoznia
(...)
Jola idz do lekarza z tym bolem

Napisane przez megi b

Jolu idź do lekarza, takie bóle mogą być groźne. W pierwszej chwili pomyślałam, że to może węzeł chłonny, ale lepiej to sprawdzić
(...)
Czy wasze maluchy mówią coś o rodzeństwie tzn że chciały by? Amelka bardzo mnie naciska w tej kwestii Ze łzami w oczach prosi o siostrzyczkę z którą będzie się bawić i spać o braciszku nie ma mowy

Pójdę, jak nie będzie poprawy

Kuba nie , jak się zapatrujecie na taką prośbę?

[p4w]

Napisane przez megi b

z jakiego przepisu robiłaś muffinki?
Biedaczek




Czy wasze maluchy mówią coś o rodzeństwie tzn że chciały by? Amelka bardzo mnie naciska w tej kwestii Ze łzami w oczach prosi o siostrzyczkę z którą będzie się bawić i spać o braciszku nie ma mowy

z naszego klubu - przepis na 3 czy 4 stronie

hehe, ktoś jej chyba musiał coś podpowiedzieć

[UnholyOne]

[angy]

Napisane przez p4w

tzn. przyczyna nie jest jednorodna tzn czysto wirusowa albo czysto bakteryjna ...

Napisane przez megi b

cieszę się, że ospa Zosi nie dokucza


Czy wasze maluchy mówią coś o rodzeństwie tzn że chciały by? Amelka bardzo mnie naciska w tej kwestii Ze łzami w oczach prosi o siostrzyczkę z którą będzie się bawić i spać o braciszku nie ma mowy

Napisane przez Miramej

, angy, a mogłabyś mi cyknąć fotkę składu i dawkowania
Przetestujecie, ja może skuszę się w przyszłym roku przedszkolnym



No i fajnie, że lajtowo , ale Zosia ma długą przerwę od przedszkola, odpocznie porządnie

Przepisuję:

Skład: 1 tabletka zawiera:
0,215 ml wyciągu (1:11) odpowiadającego:
Baptisiae tinctoriae radice 10 mg, Echinaceae purpureae radice 7,5 mg, Thujae occidentalis herba 2 mg. Środek ekstrahujący: 30% etanol (V/V). Składniki pomocnicze: kwas askorbinowy, laktoza jednowodna, stearynian magnezu, polietylenogliokol 6000, sacharoza.

Dawkowanie:
Zazwyczaj stosowana dawka to:
Dorośli i dzieci powyżej 12 lat: 3 tabletki 3 razy dziennie (niezły koszt się wtedy robi)
Dzieci od 4 do 6 roku życia: 1 tabletka 3 dziennie
Dzieci od 6 do 12 roku życia: 2 tabletki 3 razy dziennie.

My mamy brać 4 razy dziennie po 1 tabletce (można rozgryzać, ssać).


No w przedszkolu była jeden dzień w czwartek od stycznia

Czeko

***



Zosia ma się całkiem dobrze-krostki na brzuszku i plecach już prawie zanikły, ma jeszcze ze dwie na buźce.

Jestem po rozmowach z nową doraźną nianią. Ma do nas przyjść w środę zapoznać się z Zosią-ciekawa jestem, co z tego wyniknie W przyszłym tygodniu jeszcze jest babcia, więc luz

[UnholyOne]

angy, piszesz o Esberitoxie?

Dobrze, ze Zosia lajtowo ospę przechodzi. Ja właśnie natknęłam się na foto Bartka jak miał i cały we fioletowych kropkach był
Dobrze, ze na buzi go oszczędziła
Mam już kaskę za fluid, ale musze wpłacić we wpłatomacie i nie mogę się zebrać, zeby podjechać

sylko, widzę, ze już postepy w domku, choć to jeszcze kropla w morzu. Ale już coraz bliżej. Tylko kosztów nie zazdroszczę.

Jola, jak dzisiaj?
Pacha mnie boli?

[Miramej]

Napisane przez angy

Przepisuję:

Skład: 1 tabletka zawiera:
0,215 ml wyciągu (1:11) odpowiadającego:
Baptisiae tinctoriae radice 10 mg, Echinaceae purpureae radice 7,5 mg, Thujae occidentalis herba 2 mg. Środek ekstrahujący: 30% etanol (V/V). Składniki pomocnicze: kwas askorbinowy, laktoza jednowodna, stearynian magnezu, polietylenogliokol 6000, sacharoza.

Dawkowanie:
Zazwyczaj stosowana dawka to:
Dorośli i dzieci powyżej 12 lat: 3 tabletki 3 razy dziennie (niezły koszt się wtedy robi)
Dzieci od 4 do 6 roku życia: 1 tabletka 3 dziennie
Dzieci od 6 do 12 roku życia: 2 tabletki 3 razy dziennie.

My mamy brać 4 razy dziennie po 1 tabletce (można rozgryzać, ssać).


No w przedszkolu była jeden dzień w czwartek od stycznia
(...)
Zosia ma się całkiem dobrze-krostki na brzuszku i plecach już prawie zanikły, ma jeszcze ze dwie na buźce.

Jestem po rozmowach z nową doraźną nianią. Ma do nas przyjść w środę zapoznać się z Zosią-ciekawa jestem, co z tego wyniknie W przyszłym tygodniu jeszcze jest babcia, więc luz

Dzięki wielkie

Od 1 stycznia tylko jeden dzień była?

To dobrze, a ile musicie w domu być?

za pomyślność sprawy z nianią

Napisane przez UnholyOne

Jola, jak dzisiaj?
Pacha mnie boli?

Troszkę mniej, bo leki przeciwbólowe biorę Pójdę dziś się zapisać do ogólnego.

***


Chyba nieśmiało zima do nas wraca

[angy]

Napisane przez UnholyOne

angy, piszesz o Esberitoxie?

Dobrze, ze Zosia lajtowo ospę przechodzi. Ja właśnie natknęłam się na foto Bartka jak miał i cały we fioletowych kropkach był
Dobrze, ze na buzi go oszczędziła
Mam już kaskę za fluid, ale musze wpłacić we wpłatomacie i nie mogę się zebrać, zeby podjechać

Tak.

Napisane przez Miramej

Od 1 stycznia tylko jeden dzień była?

To dobrze, a ile musicie w domu być?

za pomyślność sprawy z nianią

Od 1 stycznia była dokładnie chyba 10 dni

Min. 1,5 tygodnia niby. W przyszłym tygodniu będę Ją już wozić do teściowej.


Dobrze by było mieć kogoś takiego pod ręką

[czarnula4321]

Cześć dziewczyny

Tak Was podczytuje i podczytuje tylko, jakoś brak czasu na udzielanie się choć chce się pozbyć kilku ciuszków i na targowisku pisze troszkę.

Zawrót głowy troszkę mieliśmy ostatnio, na szczęście już wszystko ok. Plany wyjazdu do Polski i ślub i jakieś choróbska nas dopadły i badania i angielski i ćwiczenia trochę się tego nazbierało.

Czytałam że, któraś z Was miała robioną plastykę brzuszka do Czech bodajże. Właściwie wybierała się, czy to już po? Z chcęcią dowiedziałabym się coś więcej

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

wszystkim chorowitkom

[sylka79]

Napisane przez p4w

sylko, cóż nie zazdroszczę wydatków tylko domu - bo ja zapewne nigdy mieć takiego nie będę
pewnie, ze możesz "Ola"

Nigdy,nie mów nigdy

Napisane przez czekoladka21

Czesc

Witam , jestem w podłym nastroju- malz mnie wkurza i do tego @ sie spoznia

Hej

coś jest na rzeczy?

Napisane przez megi b

Czy wasze maluchy mówią coś o rodzeństwie tzn że chciały by? Amelka bardzo mnie naciska w tej kwestii Ze łzami w oczach prosi o siostrzyczkę z którą będzie się bawić i spać o braciszku nie ma mowy

Bartosz czasem przygaduje,ale jak dłużej z Nim powałkować temat,to mówi,że nie będzie pilnował

Napisane przez Miramej

ale swoje wiem)

O ten kamień mi chodziło Fajnie wygląda
Taki w sam raz na domek

Jutro chyba pójdę zaklepię wizytę na za tydzień , jak nie przestanie będzie jak znalazł



Lepiej

Nie żartuj tak

Tak,ale co,dalej na przeciwbólowych?

Napisane przez angy

Przepisuję:

Skład: 1 tabletka zawiera:
0,215 ml wyciągu (1:11) odpowiadającego:
Baptisiae tinctoriae radice 10 mg, Echinaceae purpureae radice 7,5 mg, Thujae occidentalis herba 2 mg. Środek ekstrahujący: 30% etanol (V/V). Składniki pomocnicze: kwas askorbinowy, laktoza jednowodna, stearynian magnezu, polietylenogliokol 6000, sacharoza.

Dawkowanie:
Zazwyczaj stosowana dawka to:
Dorośli i dzieci powyżej 12 lat: 3 tabletki 3 razy dziennie (niezły koszt się wtedy robi)
Dzieci od 4 do 6 roku życia: 1 tabletka 3 dziennie
Dzieci od 6 do 12 roku życia: 2 tabletki 3 razy dziennie.

My mamy brać 4 razy dziennie po 1 tabletce (można rozgryzać, ssać).



Zosia ma się całkiem dobrze-krostki na brzuszku i plecach już prawie zanikły, ma jeszcze ze dwie na buźce.

Jestem po rozmowach z nową doraźną nianią. Ma do nas przyjść w środę zapoznać się z Zosią-ciekawa jestem, co z tego wyniknie W przyszłym tygodniu jeszcze jest babcia, więc luz

Ja się jakoś nie mogę ustosunkować do homeopatii

Lekarz Wam zapisał?

Dobrze,że już lepiej

Trzymam żeby Zosi i Wam spasowała

Napisane przez UnholyOne

sylko, widzę, ze już postepy w domku, choć to jeszcze kropla w morzu. Ale już coraz bliżej. Tylko kosztów nie zazdroszczę.

Koszty są masakryczne ,ale staramy się ciągnąć do przodu bez kredytu

Napisane przez Miramej

Troszkę mniej, bo leki przeciwbólowe biorę Pójdę dziś się zapisać do ogólnego.



Chyba nieśmiało zima do nas wraca

Na kiedy się zapisałaś?

U mnie troszkę z rana posypało,ale taki drobniutki śnieżek


Poszukuję witamin dla Bartosza jeszcze Mu w sumie,jako takich preparatów multiwitaminowych nie dawałam,ale muszę go czymś trochę wzmocnić,bo widzę,że z rana jeszcze gdzieś pokaszluje i już sama nie wiem

[Svinecka]

Marci już lepiej, prawie nie kaszle, ale w srode przejedziemy się do pulmonolog żeby go osluchala
teraz się boje z nim nawet na dwor wyjść

a tz ma dzisiaj urodziny, zrobiłam ten tort dacquoise, wygląda pysznie
ciekawe jak będzie smakowal

Marci już nie może się doczekać az tata przyjedzie bo chce nieść tort spiewajac 100 lat